Coraz więcej płaskich brzuszków, bo przybywa nam maluszków! Mamy IX-X

[tamlin111]

Napisane przez anusiaaniaanusia

Mam wieści od Choco:

Jest na porodówce, ma rozwarcie na 8 cm i nie wie jak to się stało, ale 2 godziny temu miała tylko 2.

Więc zaciskamy kciuki żeby szło szybciutko

Ale ekspress Będzie mały Leoś

---------- Dopisano o 14:14 ---------- Poprzedni post napisano o 14:12 ----------

A tak w ogóle to Angel pisała że ma kryzys karmienia piersią. Położne dają mm i ona nawet nie ma szans nakarmić. Wczoraj położne jej nie pomogły i sama się męczyła, Jagoda była głodna to ją nakarmiły z butli. Zero cholera pomocy. Ale wzięła się na sposób i obudziła małą na pół godziny przed karmieniem mm i dała pierś. Jagódka pięknie się przyssała a złe położne nie podały mleka

[kasiam187]

Napisane przez justyna12345

już odpowiadam termin mam na 24.09., teraz jestem w 37tc5d więc już niedługo spodziewam się chłopczyka - Szymonka teraz żałuję, że wcześniej się nie odezwałam do Was hihi 17.09. kończę 25 lat - może mały zrobi jakieś surprise na urodziny :p

witaj

Napisane przez marta1986222

Witam się z Zuzią z domku.

Przed chwilą wróciłyśmy.

Jak się ogarnę to opiszę poród.

Małą ubóstwiam i kocham ponad życie

czekamy na opis i zdjecia )

Napisane przez marzenka1984

Jestem i ja nadrobić Was to nie lada wyczyn, po tylu dniach nie obecności

Przed wczoraj miałam usg i okazało się, że na 99% będzie nie Tosia a Sebastian a z kalendarza chińskiego wychodzi dziewczynka hmmm.. wierzycie w te kalendarze? U mnie w rodzinie się sprawdzały.

Wyniki drugi raz robionej glukozy wyszły, brak cukrzycy ale moja prowadząca tak czy inaczej kazała mi badać glukometrem cukier i zapisywać

Badanie na paciorka już zrobione u prowadzącej martwiłam się, że będę musiała latać tak jak niektóre z Was po lekarzach i laboratoriach. I za darmożkę

Gratuluję wszystkim nowo upieczonym mamusiom, dzieciaki są przecudne

Dentyste też już mam z głowy na ten miesiąc ząb zatruty i uratowany bo dla niego każdy ząb jest bardzo ważny i najpierw będzie leczyć a w ostateczności wyrywać
kamień ściągnięty i wogóle cud, miód i malina

ale numer mam nadzieje, ze nam mala takiego nie wywinie. jutro ide na usg

Napisane przez martusia26

Mam wiadomość od Sandry, która przeprasza ze się nie odzywala ale telefon jej padł. Mała Pola urodziła się wczoraj 3 min po północy sn. 4090 g i 53 cm dł. mimo dość dużej wagi obylo się bez nacięcia i znieczulenia . bylo ciężko ale o bólu już nie pamięta.ma malo pokarmu więc mała jest dokarmiana. wychodzą w sobotę. Gratuluje nowym mamuśkom i trzyma kciuki za nastepne.

klask i:

gratulacje dla mamuski

Napisane przez Enigmama

Jakoś nie moge w to uwierzyć... nie jestem za spaniem z dzieckiem ale w to jakoś mi ciezko wierzyc.


tylko ja mam do porodu 3 tygodnie jeszcze buu
A w dodatku położne mówią ze to ze rodzilam dwa razy przed terminem nie oznacza ze teraz tez tak będzie. Brzuch od tygodnia opadnięty, skurcze kilkanascie razy dziennie i tak ma być jeszcze 3 tygodnie ???????????????? masakra

ejejeje ty mi sie nie wpychaj w kolejke, za mna jestes musisz poczekac, najpierw ja potem ty

Napisane przez anusiaaniaanusia

Mam wieści od Choco:

Jest na porodówce, ma rozwarcie na 8 cm i nie wie jak to się stało, ale 2 godziny temu miała tylko 2.

Więc zaciskamy kciuki żeby szło szybciutko

mamma mia dla szybko!!!! trzymamy kciuki

[justyna12345]

Napisane przez lourose

Justyna, to niezależnie od tego jak teść się nazywa, wołaj na niego Robert bo dla Ciebie tak ma na imię A na swoje imię też nie reaguj bo podoba Ci się Rozalia

hehe dobre dobre :p

[Sojka1990]

Trzymam kciuji za Choco !!

umieram czemu to musi tak bolec?? ale mam za☠☠☠ista corke i tego sie trzymam moje dziecko mnnie wygonilo z lozka wiec siedze sobie na krzeselku a mala rozwalona na wyrku

[lourose]

Napisane przez anusiaaniaanusia

Mam wieści od Choco:

Jest na porodówce, ma rozwarcie na 8 cm i nie wie jak to się stało, ale 2 godziny temu miała tylko 2.

Więc zaciskamy kciuki żeby szło szybciutko

Yeah! Go, go Choco!

Napisane przez Sojka1990

Trzymam kciuji za Choco !!

umieram czemu to musi tak bolec?? ale mam za☠☠☠ista corke i tego sie trzymam moje dziecko mnnie wygonilo z lozka wiec siedze sobie na krzeselku a mala rozwalona na wyrku

Oj bidulko... dostajesz coś na ból?

[katiem]

Napisane przez tamlin111

[/COLOR]A tak w ogóle to Angel pisała że ma kryzys karmienia piersią. Położne dają mm i ona nawet nie ma szans nakarmić. Wczoraj położne jej nie pomogły i sama się męczyła, Jagoda była głodna to ją nakarmiły z butli. Zero cholera pomocy. Ale wzięła się na sposób i obudziła małą na pół godziny przed karmieniem mm i dała pierś. Jagódka pięknie się przyssała a złe położne nie podały mleka

Ale kurde małpy. Myslalam, ze poloznym zalezy na karmieniu piersia.

---------- Dopisano o 14:23 ---------- Poprzedni post napisano o 14:21 ----------

Napisane przez Sojka1990

Trzymam kciuji za Choco !!

umieram czemu to musi tak bolec?? ale mam za☠☠☠ista corke i tego sie trzymam moje dziecko mnnie wygonilo z lozka wiec siedze sobie na krzeselku a mala rozwalona na wyrku

Rana Cie boli? Biedulka. Ale wreszcie jest na swiecie ten uparciuszek

[Asiuulka89]

To chyba zalezy od szpitala u mnie byl nacisk ba cycka

Choci kcuki pojdzie predko to sie sypia dzieciaczki

[Asiuulka89]

Sojka juz raz to przerabialas bedzie dobrze

[maggie123]

Napisane przez Dearlie

Ja mam od wczoraj olbrzymi spadek formy psychicznej. Nie wiem czy to pogoda, czy moje lęki, czy wszystko razem wymieszane. Dosłownie od wczoraj cały czas chodzę i ryczę. Na domiar złego poprztykałam się wczoraj z TŻ-tem, bo ma głęboko w nosie moje emocje i nawet nie wykazuje chęci, żeby pomóc mi je ogarnąć. Wraca o 20 do domu... je, kąpie się i śpi. Ma głęboko, że ja nie śpię po nocach, bo nie mogę spać prawdopodobnie z natłoku myśli i lęku przed tym co nas czeka. A wystarczyło by, żeby usiadł ze mną, przytulił i choć chwilę porozmawiał. Wczoraj jak mu powiedziałam o tej swojej potrzebie, to wielce zdziwiony, że ja się panicznie boję porodu. Usłyszałam "Przecież ja tam z Tobą będę, to czego Ty się boisz?" Może przesadzam. Poza tym dobija mnie nasza sprawa finansowa i kwestia łóżeczka oraz wózka, którego nie mamy. Jak już pisałam kiedyś, jego rodzice zaoferowali nam jego kupno. Tyle, że poza ofertą i ucinaniem tego tematu przy każdej próbie jego podjęcia, się kończy. A my jutro zaczynamy 34 tydzień, a ja nadal nie wiem na czym stoimi w tej kwestii. Wolałabym już teraz usłyszeć "Nie kupimy go Wam, bo nie mamy teraz pieniędzy", ale przynajmniej wiedziałabym na czym stoję. Mi jest głupio podejmować z nimi ten temat, a TŻ odwleka to w nieskończoność. Przecież nie mamy już tyle czasu, co kilka miesięcy temu. Na wózek niejednokrotnie trzeba czekać, a jak widać w przypadku colds, czasami nawet bardzo długo. Jak znam życie to okaże się, że nie mamy fotelika, aby odebrać Antka ze szpitala, a nie mamy nawet od kogo pożyczyć go. O matko, ale marudzę. Już przestaję, wybaczcie, że znowu Wam tutaj narzekam.

Dearlie
mój mówił i zachowywał się podobnie
nie wiem dlaczego do facetów (niektórych) tak niewiele dociera i jeszcze żyją w przekonaniu, że nas adorują, poświęcają dużo czasu i dają dużo ciepła... i nasze uwagi na niewiele się zdają...
trzymaj się kochana i postaraj się spokojnie czekać.

Napisane przez anusiaaniaanusia

Mam wieści od Choco:

Jest na porodówce, ma rozwarcie na 8 cm i nie wie jak to się stało, ale 2 godziny temu miała tylko 2.

Więc zaciskamy kciuki żeby szło szybciutko

ło matulo...
dopiero tu była a już na porodówce.
z takim rozwarciem to szybko pójdzie! trzymam mocno kciuki.
pewnie po 15 Dzidzia kolejna będzie na tym świecie

---------- Dopisano o 14:35 ---------- Poprzedni post napisano o 14:30 ----------

Napisane przez tamlin111

A tak w ogóle to Angel pisała że ma kryzys karmienia piersią. Położne dają mm i ona nawet nie ma szans nakarmić. Wczoraj położne jej nie pomogły i sama się męczyła, Jagoda była głodna to ją nakarmiły z butli. Zero cholera pomocy. Ale wzięła się na sposób i obudziła małą na pół godziny przed karmieniem mm i dała pierś. Jagódka pięknie się przyssała a złe położne nie podały mleka

czy w tych szpitalach powariowali?! jak nie odchył w jedną, to w drugą stronę! (w szpitalu, gdzie rodziłam - ma status przyjaznego matce i dziecku, jakieś 5 lat temu akredytację czy coś takiego dostał - przewalają w drugą stronę i o dokarmianie dziewczyny nie mogły się doprosić, bo butelka i smoczek to zło!)
Dobrze, że Angel sposób znalazła. Pewnie im częściej będzie Jagódkę przystawiać, tym więcej będzie mleczka a malutka ślicznie ssać się nauczy

Napisane przez Sojka1990

Trzymam kciuji za Choco !!

umieram czemu to musi tak bolec?? ale mam za☠☠☠ista corke i tego sie trzymam moje dziecko mnnie wygonilo z lozka wiec siedze sobie na krzeselku a mala rozwalona na wyrku

Sojka, cieszę się, ze masz dobrą opiekę i że wszystko jest dobrze i na staszica się udało Zośka cały ból Ci wybagrodzi, a Ty kobietko szybko dojdziesz do siebie, coś mi się wydaje. Kilka dni i będziesz śmigać jak fryga

[justyna12345]

Choco trzymam kciuki rozwarcie w takim tempie to pewnie już do końca ekspresowo pójdzie

[marzenka1984]

Choco trzymamy kciakasy pewnie już jest po wszystkim jakby to fajnie było gdyby tak wszystkie miały szybkie akcje a nie siedzenie w szpitalach ehh

[Enigmama]

Napisane przez anusiaaniaanusia

Mam wieści od Choco:

Jest na porodówce, ma rozwarcie na 8 cm i nie wie jak to się stało, ale 2 godziny temu miała tylko 2.

Więc zaciskamy kciuki żeby szło szybciutko

Zaraz będzie dzidziuś kurcze tez chce zeby mi tak postąpiło do 8 cm od 8 cm do urodzenia to moment jest

Sojka Ściskam Was!

[Dearlie]

Asiuulka89, lourose, elena_100, asiejka86, maggie123 - dziękuję Wam Kochane za ciepłe słowa i wsparcie. Ja mam świadomość, że czasami przesadzam i za wiele wymagam, ale ja naprawdę teraz potrzebuję jego bliskości i wsparcia bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Jestem w stanie zrozumieć, że ciężko pracuje i jest zmęczony, ale czy te choć 30 minut dziennie poświęcone mi, to tak wiele? Poza tym rozpoczął pracę tutaj, aby być bliżej i pomagać mi w ostatnich tygodniach ciąży oraz później po narodzinach Antka, a póki co to ja biegam i jemu usługuję. Boję się, że jak będzie Mały na świecie, to też nic mi przy nim nie pomoże, skoro on wiecznie taki zmęczony. Co do wózka, to ja jestem z tych osób, które wolą mieć wszystko gotowe. Wtedy osiągam jakiś taki wewnętrzny spokój. Nie chcę na ostatnią chwilę, na wariata wszystkiego załatwiać. Ale jak widać TŻ i jego rodzice wiecznie mają czas... przecież jeszcze tyle go nam zostało. Dobra, już nie marudzę. Na popołudnie umówiłam się z koleżankami, więc dzisiaj TŻ-cior się zdziwi, gdy wróci do domku, a nie będzie ani mnie, ani na stole ciepłego obiadku. Bozia mu rączki dała, więc niech sobie odgrzewa. Przynajmniej będzie mógł o 20:30 iść spać i nikt biedakowi nie będzie narzekał i marudził.

Napisane przez anusiaaniaanusia

Mam wieści od Choco:

Jest na porodówce, ma rozwarcie na 8 cm i nie wie jak to się stało, ale 2 godziny temu miała tylko 2.

Więc zaciskamy kciuki żeby szło szybciutko

Wooow pozazdrościć takiej szybkiej akcji!!! To czekamy na maluszka.

[ula2689]

Napisane przez maggie123

Witaj

Dziewczyny, używacie laktatorów? jakie polecacie?
Właśnie mnie oświeciło, że za tydzień (a nie w październiku) zaczynam ostatni semestr zajęć (zachciało mi się podnosić kwalifikacje to mam - btw bardzo lubię zdobywać nową wiedzę ale teraz zamiast na zajęcia wolałabym z Zuzanką w domu być) i muszę wreszcie w laktator i pojemniki do przechowywania się zaopatrzyć. do tej pory nie chciałam uczyć jej jeść z butelki, żeby nie odzwyczaiła się od ssania piersi. No a teraz nie mam wyjścia.

Ja mam elektryczny NUK zapłaciłam 300zł w zestawie były jeszcze wkładki laktacyjne opakowanie, pojemnik na mleko matki i nakładki na brodawki.Cena wysoka ale jest bardzo dobry.Ja musiałam kupić elektryczny bo ściągam mleko i woże do szpitala to ręcznym bym się zaj...ła

[Konczita]

Napisane przez anusiaaniaanusia

Mam wieści od Choco:

Jest na porodówce, ma rozwarcie na 8 cm i nie wie jak to się stało, ale 2 godziny temu miała tylko 2.

Więc zaciskamy kciuki żeby szło szybciutko

: kciuki:

[ula2689]

Napisane przez martusia26

Mam wiadomość od Sandry, która przeprasza ze się nie odzywala ale telefon jej padł. Mała Pola urodziła się wczoraj 3 min po północy sn. 4090 g i 53 cm dł. mimo dość dużej wagi obylo się bez nacięcia i znieczulenia . bylo ciężko ale o bólu już nie pamięta.ma malo pokarmu więc mała jest dokarmiana. wychodzą w sobotę. Gratuluje nowym mamuśkom i trzyma kciuki za nastepne.

klask i:

Serdeczne Gratulacje!Taka duża niunia i sn jestem pełna podziwu

[kraven]

Choco

Dearline przytulam Cię mocno Ja wczoraj tez miałam załamanie ale to chyba wina pogody.

Katiem niestety reaguje tak na wiatr. Pochodze z południa i tam jakoś całe życie reagowałam na halny. Myślałam, że jak sie przeprowadze to to minie, ale niestety nie. Pocieszam się tylko tym, że moja siostra ma to samo ale 3 dni przed

[justyna12345]

Dearline współczuję, naprawdę..zgadzam się, że faceci są dziwni..pod koniec jak najbardziej są potrzebni to jeszcze dobijają nas albo swoimi głupimi gadkami albo nic nierobieniem :/ mój R pracuje w Niemczech i też mam go rzadko, tzn.co 3 tyg.zjeżdżają na tydzień albo co 2 tyg na weekend a teraz już wogóle nie wiadomo co będzie..będę sama z wszystkim, dlatego też woleliśmy do moich rodziców na ten czas się przeprowadzić i zrezygnować z wynajmu kawalerki, które i tak potem byłaby dla nas za mała..wiadomo ktoś musi pracować na rodzinę tym bardziej że ja chcę iść potem na wychowawczy, ale przypuszczam, że będą kłótnie o to, że jak mój R będzie w domu na zjeździe to po pierwsze: najważniejszy będzie odpoczynek po pracy dopiero na drugim miejscu my..będę chciała pewnie żeby choć przez parę dni poczuł jak to jest się zajmowac małym, będę chciała żeby on też wstawał w nocy itp. a nie będę mogła na niego liczyć..obym się myliła i pozytywnie zaskoczyła

[gda]

Przyszedł leżaczek Tiny Love 3w1. Jest super. Sama złożyłam - bardzo łatwa konstrukcja, a jednocześnie solidna i dobre materiały.
Muszę tylko dokupić baterie i zobaczyć jakie ma opcje zabawowe.


Ma 3 funkcje - łóżeczko (zupełnie płaskie), bujaczek (półleżąca) i krzesełko (siedząca).

Muszę tylko wyprać ten materiał, ale zastanawiam się czy prać całość, czy tylko materacyk, a to co dookoła, tylko gąbką przetrzeć...? Jak myślicie?

[kraven]

Napisane przez gda

Przyszedł leżaczek Tiny Love 3w1. Jest super. Sama złożyłam - bardzo łatwa konstrukcja, a jednocześnie solidna i dobre materiały.
Muszę tylko dokupić baterie i zobaczyć jakie ma opcje zabawowe.


Ma 3 funkcje - łóżeczko (zupełnie płaskie), bujaczek (półleżąca) i krzesełko (siedząca).

Muszę tylko wyprać ten materiał, ale zastanawiam się czy prać całość, czy tylko materacyk, a to co dookoła, tylko gąbką przetrzeć...? Jak myślicie?

No to kupuję

[LadyBeatta]

trzymam kciuki za Choco jaaaa tez chce taki ekspresowy porod

[zielona1911]

cholera po tej wczorajszej kroplowce dzis rano zaczely mniemeczyc skurcze,pod ktg sila skurczy wyszla40 tylko ale i tak boli! lekarz zbadal mnie i pow ze nic sie nie szykuje,dalej szyjka zamknieta,twarda.
Boje sie jutrzejszej kroplowki i powtorki z rozrywki! musze zlapac gdzies mojego lekarza jutro i blagac go o cc, niewiem jakie mam prawa bo jedni gadaja i pisza ze po cc musze wyrazic zgode pisemna na porod sn a ja nie chche takowej wyrazac!
pozatym zakazenie znowu wzroslo crp 8.1 a z takim wynikiem do kliniki mnie napewno nie przyjma. chce umrzec...

[lukrecja_25]

a ja mam info od Baf ze malutka ma na imie Sonia Emilia

a w ogóle to haaaaj n byłoam załatwiac sprawy orzedowe rózne dzis od rana i dopiero wróciłam maaasakra w tych urzedach...

[tamlin111]

Napisane przez zielona1911

cholera po tej wczorajszej kroplowce dzis rano zaczely mniemeczyc skurcze,pod ktg sila skurczy wyszla40 tylko ale i tak boli! lekarz zbadal mnie i pow ze nic sie nie szykuje,dalej szyjka zamknieta,twarda.
Boje sie jutrzejszej kroplowki i powtorki z rozrywki! musze zlapac gdzies mojego lekarza jutro i blagac go o cc, niewiem jakie mam prawa bo jedni gadaja i pisza ze po cc musze wyrazic zgode pisemna na porod sn a ja nie chche takowej wyrazac!
pozatym zakazenie znowu wzroslo crp 8.1 a z takim wynikiem do kliniki mnie napewno nie przyjma. chce umrzec...

Pierwsze słyszę o zgodzie na poród sn. Do cc muszą być wskazania, u Ciebie jak widać na razie ich nie ma, więc będą sn próbowali. Dasz radę, nie masz wyjścia

Napisane przez lukrecja_25

a ja mam info od Baf ze malutka ma na imie Sonia Emilia

Sonia... pięknie

[weronika_91]

Napisane przez marta1986222

Witam się z Zuzią z domku.

Przed chwilą wróciłyśmy.

Jak się ogarnę to opiszę poród.

Małą ubóstwiam i kocham ponad życie

Witajcie no i czekamy na opis porodu

Napisane przez martusia26

Mam wiadomość od Sandry, która przeprasza ze się nie odzywala ale telefon jej padł. Mała Pola urodziła się wczoraj 3 min po północy sn. 4090 g i 53 cm dł. mimo dość dużej wagi obylo się bez nacięcia i znieczulenia . bylo ciężko ale o bólu już nie pamięta.ma malo pokarmu więc mała jest dokarmiana. wychodzą w sobotę. Gratuluje nowym mamuśkom i trzyma kciuki za nastepne.

klask i:

Gratulacje !

Napisane przez anusiaaniaanusia

Mam wieści od Choco:

Jest na porodówce, ma rozwarcie na 8 cm i nie wie jak to się stało, ale 2 godziny temu miała tylko 2.

Więc zaciskamy kciuki żeby szło szybciutko

Oczywiście kciuki zaciśnięte i czekamy na kolejne maleństwo

[Bafi@Home]

Witajcie kochane jakoś udało mi się usiąść pokombinowałam i daję radę. Korzystam póki Sonia śpi

Colds jeśli możesz, jak ciocia Lusia poinformowała córeczka otrzymała imiona Sonia Emilia w końcu po debatach wybraliśmy - ale była burza mózgów

Gratuluje mamusiom Alfabii, Agnus, marcie, Sandrze i Sojce rozpakowania :kwiatek: i trzymam za kolejne, bo wyczytałam że już następne maluszki pragną zawitać na świecie .

A co do Co do porodu, to pierwszą relację już wam napisałam, ale może od początku rano koło 6 zauważyłam cosik różowego, a wcześniej w nocy obudził mnie taki mocny ból w kroczu. Koło 8 poszłam do ubikacji, a tu piękny kawałek czopka to już wiedziałam, że nie ma bata iż właśnie zaczęłam rodzić. Zadzwoniłam do TZ i poinformowałam go, że zaczęłam rodzić.
Koło 12.30 pojechałam do lekarza, który po zbadaniu mnie poinformował, że mam 2,5 cm rozwarcia i dziecko wstawione w kanał rodny w zaawansowanym stadium. Zapytał jeszcze jaki miałam pierwszy poród, powiedziałam, że bez komplikacji i że dość szybki, więc zalecił bym się dopakowała i nie przeciągała wyjazdu do szpitala, gdyż może to być kwestia godzin lub dnia.
Koło 15.30 przyjechał TZ zdenerwowany, że hej Do szpitala przyjechaliśmy po 16.30 na izbie przyjęć zostałam zbadana i tu było śmiesznie, lekarz badający mnie stwierdził rozwarcie na góra 2 palce, położna na porodówce jakieś półtorej palca, ale jak stwierdziła, pęcherz był mocno napięty pod wpływem skurczu, który sobie przyszedł w trakcie badania - czyli prawidłowo. Skurcze miałam mniej więcej co 15 minut.
Po załatwieniu formalności, wyprawiłam TZ do domu, bo tam był hardkor związany z montażem do tego czekaliśmy na mamę.
Po 17-stej podłączono mnie na 40 minut pod ktg, z zaleceniem klikania jak maleństwo się poruszy, po czym zaprowadzono mnie na ginekologię, bym tam sobie odpoczywała i monitorowała skurcze. Mniej więcej od 18 były coraz częstsze i jak sprawdziłam wychodziło, że są co 7-8 minut. W trakcie obchodu lekarz zapytał mnie jak moje skurcze, więc poinformowałam go o tym co za, że są co 7-8 minut. Po 19-tej zaczęły przybierać na intensywności, więc koło 20 doczłapałam do położnych, celem zbadania rozwarcia, bo skoro skurcze były mniej więcej co 5 minut to nie chciało mi się wierzyć, że tam się nic nie posuwa. Zbadano mnie i stwierdzono rozwarcie na około 4 palce i schodzący czop. Ale polecono mi zostać, gdyż jak stwierdziły jako rodząca po raz drugi, muszę być pod obserwacją i akcja może rozwinąć się bardzo szybko. Zdążyłam się jeszcze wysiusiać i zaczęły się coraz intensywniejsze bóle - mniej więcej co 1-2 minuty. Kiedy tak człapałam kolejna położna akurat wyszła i mówi do mnie "oj chyba skurcz był", a ja mówię, że tak, że coraz boleśniejsze i że chyba mi się chce załatwić grubszą sprawę, a ta położna "o to parte się właśnie zaczęły, proszę szybko do pokoju zbadamy panią" (nadmienię, że między jednym badaniem a drugim minęło jakieś 5 minut ), po badaniu słyszę "no kochana rodzimy, jest pełne rozwarcie". W tym momencie jak z pod ziemi zjawiło się mnóstwo osób, była 20:15 jak posadzono mnie na łóżku porodowym. Od tej chwili leciał party za partym, w między czasie trzasnął pęcherz i po 15 minutach i wcześniejszym nacięciu Sonieczka była już na świecie. Gdy tylko mi ją położyli na brzuchu przytuliłam ją i wycałowałam jej słodki czarny łepek. Poproszono jeszcze mnie by sprawdzić płeć maleństwa, a ja mówię, że to dziewuszka malutka ale sprawdziły jeszcze by nie mieć wątpliwości. Po zabiegach upiększających położono nas na korytarzu na przepisowe dwie i pół godziny, a Sonia przyssała się do piersi i wcinała, aż miło, do tego stopnia, że sam lekarz był zaskoczony. Przez cały pobyt w szpitalu, tylko raz oddałam małą na noc a tak to już od samego początku miałam ją przy sobie - nie chciałam się z nią rozstawać, tak się w niej zakochałam

Ogólnie nocki nie najgorsze, bywa, że wieczorkiem tak na półtorej godziny przed kąpielą Sonia marudzi trochę. Ale ogólnie powiem, pięknie ssie obie piersi, jak miałam w 3 dobie nawał to jakby wiedziała, że mamie trzeba pomóc i dostawiałam ją często do piersi, dla bezpieczeństwa zrobiłam okład z liści kapusty co mi pomogło ściągnąć ból.

[niegrzeczna88]

witam sie i ja w nowym watku
moja mala wyjatkowo dzis spokojna, chyba ma leniwy dzien tak jak ja

Napisane przez weronika_91

WRÓCIŁAM niestety jeszcze bez Jaśka i ponoć się nie zanosi ... rozwarcia brak jedyne co to coraz mniej wód mam ...

witajcie w domku jeszcze troszke i Jasko tez bedzie po drugiej stronie brzuszka, nie martw sie juz blizej niz dalej

Napisane przez justyna12345

Witam Was dziewczyny, w związku z otwarciem kolejnego wątku postanowiłam też przy końcowce trochę się poudzielać czytam Was od dłuuugiego czasu ale jakoś teraz się zmotywowałam do napisania po raz pierwszy pozdrawiam wszystkie rozpakowane mamusie

witaj

Napisane przez Almariel

No to melduje się

witamy spowrotemdobrze ze juz jestes

Napisane przez marta1986222

Witam się z Zuzią z domku.

Przed chwilą wróciłyśmy.

Jak się ogarnę to opiszę poród.

Małą ubóstwiam i kocham ponad życie

Witamy i czekamy na opis porodujeszcze raz gratulacje!!

Napisane przez martusia26

Mam wiadomość od Sandry, która przeprasza ze się nie odzywala ale telefon jej padł. Mała Pola urodziła się wczoraj 3 min po północy sn. 4090 g i 53 cm dł. mimo dość dużej wagi obylo się bez nacięcia i znieczulenia . bylo ciężko ale o bólu już nie pamięta.ma malo pokarmu więc mała jest dokarmiana. wychodzą w sobotę. Gratuluje nowym mamuśkom i trzyma kciuki za nastepne.

klask i:

gratulacje dla Sandry ale duza dziewczynka z Poli

Napisane przez anesh_

Melduję się

Wczoraj miałam koszmarną noc... Przewróciłam się w nocy idąc do toalety i strasznie się bałam, ze coś z małą nie tak...Ruszała się całą noc, ale i tak strasznie się o nią bałam. Dzwoniłam z rana do ginki zapytać co robić... brzuch mi się napinał, więc kazała dwie nospy wziąć i obserwować ruchy... Więc ja cały dzień wczoraj przeleżałam obserwując ruchy i jak się przestawała ruszać to ją budziłam na wszelkie sposoby... Ruszała się łądnie i dziś też harcuje, więc wszystko ok.

Gratuluję wszystkim nowym mamusiom!!!

A za tydzień chyba zdejmuję aparat - w końcu

ojej.. dobrze ze Wam sie nic nie stało

Gratulacje dla Sojki !!!!!!! Wkoncu mała Zośka raczyła wyjsc z brzuszka
Nadrabiam dalej juz nie cytujac i widze ze Choco na porodowce i lada moment mały Leoś bedzie - super 3 mam kciuki!!
Gda - super ten lezaczek, my na dniach tez zamawiamy ale tez fisher proce
Dearlie ja tez Cie doskonale rozumiem , tez nieraz potrzebuje rozmowy i wsparcia od Tz a on przyjdzie i siedzi przy kompie i ani mi sie z nim gadac juz nie chce bo potem slysze " co , co mowilas?" ehh faceci...albo go nie ma bo jest w pracy albo na treeningu i tak w kolko ale juuz sie przyzwyczailam

[lidka0308]

Witam!

Dzisiaj widzę, że już tempo wątkowe wraca do normy

Dzisiaj mamy 4 rocznicę ślubu z mężem, więc pojechaliśmy na obiad do restauracji i tak się objedliśmy, że teraz leżymy i kwiczymy oboje

Do poprzedniego wątku:

Muminku mam nadzieję, że chociaż troszkę ci pomaga fakt, że przeżywamy smutek razem z tobą, choć nie jest on taki sam. Myślimy o was i modlimy się za obie dziewczynki!

Sojka - Zosia jest cudowna i wspaniale, że w końcu się zdecydowała zapoznać z tą stroną świata

Napisane przez martusia26

melduje się i ja w nowej części

chyba pierwszy raz czuje czkawkę u mojego dziecka, albo mi się przekręciła wreszcie i są to kopniaczki
na 15 idę na USG. trzymajcie kciuki zeby wszystko było ok. nie widziałam niuni od usg połówkowego i się doczekać nie mogę

Już po usg, ale mam nadzieję, że wszystko wyszło pięknie

Napisane przez weronika_91

WRÓCIŁAM niestety jeszcze bez Jaśka i ponoć się nie zanosi ... rozwarcia brak jedyne co to coraz mniej wód mam ...

angel wczoraj gratulacje zostały przekazane przez sojkę ale jeszcze raz ogromne gratki

sojka co za niespodzianka GRATULACJE !!!!!!

Witamy z powrotem, jeszcze troszkę i powitasz Jasia!

Napisane przez marta1986222

Witam się z Zuzią z domku.

Przed chwilą wróciłyśmy.

Jak się ogarnę to opiszę poród.

Małą ubóstwiam i kocham ponad życie

Kolejna mamusia już w domku zdrówka dla maleńkiej

Napisane przez marzenka1984

Jestem i ja nadrobić Was to nie lada wyczyn, po tylu dniach nie obecności

Przed wczoraj miałam usg i okazało się, że na 99% będzie nie Tosia a Sebastian a z kalendarza chińskiego wychodzi dziewczynka hmmm.. wierzycie w te kalendarze? U mnie w rodzinie się sprawdzały.

Wyniki drugi raz robionej glukozy wyszły, brak cukrzycy ale moja prowadząca tak czy inaczej kazała mi badać glukometrem cukier i zapisywać

Badanie na paciorka już zrobione u prowadzącej martwiłam się, że będę musiała latać tak jak niektóre z Was po lekarzach i laboratoriach. I za darmożkę

Gratuluję wszystkim nowo upieczonym mamusiom, dzieciaki są przecudne

Dentyste też już mam z głowy na ten miesiąc ząb zatruty i uratowany bo dla niego każdy ząb jest bardzo ważny i najpierw będzie leczyć a w ostateczności wyrywać
kamień ściągnięty i wogóle cud, miód i malina

Kochana same dobre wieści i jaka niespodziewajka z tą płcią!

Napisane przez martusia26

Mam wiadomość od Sandry, która przeprasza ze się nie odzywala ale telefon jej padł. Mała Pola urodziła się wczoraj 3 min po północy sn. 4090 g i 53 cm dł. mimo dość dużej wagi obylo się bez nacięcia i znieczulenia . bylo ciężko ale o bólu już nie pamięta.ma malo pokarmu więc mała jest dokarmiana. wychodzą w sobotę. Gratuluje nowym mamuśkom i trzyma kciuki za nastepne.

klask i:

No i jest kolejny maluszek a tyle żeśmy się naczekały na wieści

[katiem]

Napisane przez kraven

Choco

Dearline przytulam Cię mocno Ja wczoraj tez miałam załamanie ale to chyba wina pogody.

Katiem niestety reaguje tak na wiatr. Pochodze z południa i tam jakoś całe życie reagowałam na halny. Myślałam, że jak sie przeprowadze to to minie, ale niestety nie. Pocieszam się tylko tym, że moja siostra ma to samo ale 3 dni przed

To nieźle

Zielona co do skurczy to na porodowce na ktg wychodzily tez takie kolo 50. A mnie bolalo jak cholera. I polozna powiedziala, ze nie ma co sie nimi sugerowac. Ale to juz byla akcja porodowa.

[elena_100]

Trzymam za Choco. To ma dziewczyna ekspres

Nie wiem gdzie jest mój małż a ja już chcę jechać