Czy jest sposob, aby nauczyc dziecko spania w lozeczku?

[scorpionec]

Ale to, że dziecko czasem ma okresy słabszego snu i częstszych pobudek nie musi prowadzić do niepowodzenia czy powrotu do starych zwyczajów..

tylko dziecko musi wiedzieć, ze jak spało z rodzicami 1 noc po przerwie czy nawet 3 czy 4 to to jest chwilowa wyjątkowa sytuacja i powrót do własnych bambetli jest nieunikniony

wiadomo starszemu to przetłumaczysz młodszemu trzeba pokazać

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez scorpionec

wątek z założenia miał być wspierający a tu ciągłe jęki i steki zamiast pomysłów na rozwiązanie problemu i wsparcia

a kto tu jęczy i stęka? poradziłam to co uznalam za sensowne ,to Ty się czepiasz -jak zwykle zresztą

EOT

---------- Dopisano o 05:42 ---------- Poprzedni post napisano o 05:41 ----------

Napisane przez taszkin

Bo jak długo żyję, to wiem, że jednej recepty na to nie ma. I jednego gotowego rozwiązania, które pasowałoby każdemu.

jak to nie ma -jest jedno - od urodzenia klaść do łóżeczka i być konsekwentnym ,bo wszytskie dzieci są takie same

[mik23]

a moje dziecko ma juz prawie 1,5roku i nie zasypia na noc sama w lozeczku. Byly juz liczne proby i jak narazie stanelo na tym ze scielimy na noc nasze lozko ogladamy normalnie tv, mała sobie lezy, przekreca sie cos tam sobie gada i w koncu zasypia i wtedy ja odkladamy do lozka. Wiem zaraz bedzie alarm ze tak sie nie powinno robic bo dziecko jak sie obudziw nocy to nie wie gdzie jets itd, ale malej pasuje takie usypianie i nam tez bo to co przechodzilismy przy probach usypiania jej w nocy w lozeczku to masakra...
Powiem wam jeszcze cos, od malego malenka byla przyzwyczajona ze w dzien na drzemke zasypiala w wozku-trzeba bylo ją pobujac troche i zasypiala- a potem przenosilam ja do lozeczka i tak bylo az do 14 ms ale w koncu powiedzialam dosc bo ilez mozna..i tak po prostu z dnia na dzien powiedzialam ze od dzis zasypiamy w lozeczku- 1-go dnia : 15 min placzu az myslalam ze i ja sie rozplacze z bezlinosci, 1,5 godz zasypiala, 2-go dnia: 40 min zasypiala juz bez placzu i tak dzien po dniu w koncu sie przyzwyczaila i teraz zjada zupe i idziemy spac ją klade do lozeczka a ja klade sie na lozko i udaje ze spie, ona sobie polazi, pogada i zaraz zasypia.

[Scio]

Mik23 ja nie widzę nic złego w przenoszeniu do własnego łóżeczka. Sami tak robimy i Agata się nie buntuje. Na drzemke sama wchodzi do swojego łóżeczka, na noc kładzie się na naszym, czytamy bajeczke, słuchamy kołyank i zasypia, a my ją wtedy do łóżeczka.
Zresztą jak się usypia na rękach to przeciez tez się odkłada.