nasze dziwne zwyczaje

[Reese]

kurcze a ja myślałam że cos ze mną nie tak

Ja tez siedzę z nogami pod pupa przy kompie, przy stole poczas obiadu
Kawe piję w moim ukochanym kubku do którego nikt inny nie ma prawa i wkurzam się jak ktoś go używa
Zawsze wieczorem planuje o której muszę wstać żeby zdążyć wszystko zrobić przed wyjściem i wyliczam czas co do minuty, np.: ubieranie-5 min, mycie-10 min, makijaż-15 min
Mój telefon ma swoją poduszkę i śpi obok mnie
Uwielbiam pożerać gumy do żucia, kupuje całe opakowania i jem jedna po drugiej; nikt tego nie rozumie

[IbiZa]

Napisane przez cattt

jejku teraz mi sie porzypominało jeszcze :
-jak np.jem obiad zawsze najpierw jem to co mi najmiej smakuje a najlpsze rzeczy z owego obiadku zostawiam dos pałaszowania na koniec (to chyba jakies przyzwyczajenie z dzieciństwa)
-jak schodze po schodach to zawsze je licze serio probowalam sie odzwyczaić

Ja mam te same dwa. A podobno liczenie różnych rzeczy to natręctwo. Czytałam o tym książkę, aż się wystraszyłam, że jestem chora psychicznie . POza tym nie zasnę z otwartą szafką czy szafą i uwielbiam mieć wszystko uporządkowane na talerzu i nie tylko

[srubka]

Napisane przez Reese

kurcze a ja myślałam że cos ze mną nie tak

Zawsze wieczorem planuje o której muszę wstać żeby zdążyć wszystko zrobić przed wyjściem i wyliczam czas co do minuty, np.: ubieranie-5 min, mycie-10 min, makijaż-15 min

tez tak mam nie zasne dopoki nie zaplanuje

[inka1980]

Napisane przez Beauty1984

- układam ubrania kolorami .

JA TEŻ!!

[bezsenność]

hehehe- dziewczyny jesteście niesamowite!
Moj TŻ powinien mnie po rączkach całować

-Ja jedyne co jak wchodze na kompa to muszę, MUSZĘ sprawdzić GG, pocztę, fototok i wizaz.
-Przez pewien czas zawsze roznosilam po całym domu husteczki (alergia), zawsze zapinam pasy w aucie- dziwnie się czuję bez,
-lubie LEKKI bałagan wokół sięnie i w sprzataniu zawsze musze zostawic co nie na swoim miejscu.

aaa i tez mam tak z tym papierem na taflę wody w kibelku by nic nie plumkało
i w innej toalecie jak moja nie uiądę na deske cocby mnie do tego zmuszano

[anita_w]

A ja ZAWSZE najpierw maluję oczy, a potem - kiedy są już pokryte cieniem i wytuszowane - nakładam podkład, puder, modeluję twarz itp.

[cattt]

Napisane przez anita_w

A ja ZAWSZE najpierw maluję oczy, a potem - kiedy są już pokryte cieniem i wytuszowane - nakładam podkład, puder, modeluję twarz itp.

dziwne
ja najpierw podkład,puder,korektor,po tem oczy

[Ines1985]

Napisane przez anita_w

A ja ZAWSZE najpierw maluję oczy, a potem - kiedy są już pokryte cieniem i wytuszowane - nakładam podkład, puder, modeluję twarz itp.

Ja tak samo
nie zawsze ale b. czesto

[buziaczek82]

Ja też mam swoje małe dziwactwa.Po pierwsze-nie zasnę, kiedy nie jestem szczelnie "owinięta" kołdrą,nie może mi nic wystawać ,po drugie może to się wydać głupie ale,aż mnie trzęsie kiedy widze, ptasie kupy na samochodzie,zawsze woze ze soba chusteczki do szyb i zanim gdzieś wyjadę wszystko dokładnie wycieram ,no i ocet,który dodaje do wszystkiego,sałatki ,surówki,a ostatnio do bigosu.Chociaz wiem,że na dobre mi to nie wyjdzie (wrzody żołdka),leje ile wlezie.

[akurat]

Ooo jaka ulga.. czyli nie tylko ja tak mam... - ja tez sobie wyobrazam jakies katastrofy z moim udzialem np.biegne po schodach i sobie mysle jakbym wygladala jesli bym z nich spadla,albo jade z kims samochodem i sobie wyobrazam ze mamy wypadek,a potem jak jestem w szpitalu i ludzie mnie odwiedzaja i ryczą na moj widok.. (dobra wiem ze to idiotyzm straszny )
A z takich bardziej "normalnych" rzeczy to:
- nie moge zasnac jesli nie mam na rece zegarka
- nienawidze robali wiec jak jest lato i ciemno juz na zewnatrz,to zanim zapale swiatlo w pokoju to zamykam okno ,chocbym miala sie potem ugotowac i udusic
- bez blyszczyka do ust i perfum tez nie wyjde z domu
- kiedys wrocilam sie z uczelni do domu bo nie bylam pewna czy zamknelam drzwi od mieszkania (oczywiscie zamknelam) wiec teraz jak zamykam dom to mrucze pod nosem " zamykam mieszkanie,zamykam mieszkanie..."
- tez tak mam z ogladaniem TV nawet jak cos znajde fajnego to i tak musze przeleciec wszystkie kanaly zeby sprawdzic czy cos lepszego mi nie umyka
to napewno nie wszystko ale wiecej nie moge sobie przypomniec..
aha!
- nigdy nie dopijam mleka do dna bo sie boje ukrytych tam kozuchow (to glupie bo jak juz to pije zimne mleko )-taki uraz z dziecinstwa chyba..

[anita_w]

Aaaa a często myję naczynia stojąc na jednej nodze - z drugą noga podkurczoną, opartą na kolanie tej wyprostowanej. Jak Pigmej jakiś czy cuś

[Seagirl]

Nieźle,
-ja natomiast nie usnę przy włączonej muzyce lub telewizorze,
muszę mieć całkowita ciszę.
-nie ruszę się z domu bez szczotki do włosów(mam manię poprawiania włosów)
-nie ruszę się z domu na wyjazd czy nawet na dyskotekę bez karty do bankomatu (nawet jeśli mam przy sobie gotówkę), albo z telefonem z pustą kartą (to jeśli chodzi o jakieś nocne wypady tylko w towarzystwie koleżanek)
-przeważnie włączam tylko TVN,jak mam inny kanał to mnie drażni (muszę słyszeć TVN!)
-rano na czczo wypijam tylko herbatę
-nie usnę na wysokiej poduszcze lub z jaśkiem, muszę mieć płasko
-nie znoszę bałaganu na talerzu ani jak mi się coś miesza, a najgorzej to nie lubię jak mi się reszta jedzenia od buraczków zabarwi.Jeśli chodzi o dokładki to muszę wziąć nowy talerz ewentualnie umyc ten i dopiero.
-nie zjem kanapki z wędliną i z pomidorem, jak jest jeszcze ser to ok.Poprostu nie lubię widoku pomidora na wędlinie i jak sie go podniesienie to nieładnie wygląda już wędlina, i ta woda co zostaje po nim...
-Jeśli już robię kanapki na wyjazd to tylko z serem i z sałatą, no i nie zjem czyjes kanapki (takiej zgniecionej i wyjętej z dna plecaka)-tak mi się kojarzy
-Nie przechodzę pod słupami i drabinami
-Jeśli chodzi jeszcze o jedzenie, to zjem tylko świeżą dzisiejszą wędlinę,wczorajsza już jest dla mnie nie dobra.No i np.jakiś pasztecik w puszce to jak otworzę raz i resztę zostawię to już go na drugi dzień nie zjem bo otwarty.
-Składuję w lodówce przeterminowane produkty, bo szkoda mi ich wyrzucić dopóki kiedy widzę że "czas chyba najwyższy"

[agnieszka26a]

Moje dziwactwa to:
- śpię tylko od ściany nawet gdy sama jestem w łóżku
- do spania musze mieć dużą poduszkę i dwa "jaśki"
- herbata i kawa tracą dla mnie smak jeśli pije je ze szklanki - musze pić w kubku
- mam swoją ulubiona miseczkę na zupę

[Shemreolin]

Napisane przez bezsenność

aaa i tez mam tak z tym papierem na taflę wody w kibelku by nic nie plumkało
i w innej toalecie jak moja nie uiądę na deske cocby mnie do tego zmuszano

Ja też nie siadam jak robię siku, ale jak mi sie chce cos więcej a jestem w toalecie publicznej, to wtedy dokładnie kładę papier toaletowy na desce klozetowej żeby przypadkiem nie usiąść niej. Nie umiem zrobić kupki w półsiadzie...

[Shemreolin]

wysłało sie dwa razy

[cattt]

Napisane przez Shemreolin

Ja też nie siadam jak robię siku, ale jak mi sie chce cos więcej a jestem w toalecie publicznej, to wtedy dokładnie kładę papier toaletowy na desce klozetowej żeby przypadkiem nie usiąść niej. Nie umiem zrobić kupki w półsiadzie...

mam dokładnie tak samo

[aga01]

W autobusie i tramwaju zawsze staram się siadać po lewej stronie Nie wiem czemu....

[juhu84]

- nie zasne przy wylaczonym tv
- monitr musi byc wylaczny zeby lampka swiecila
- nie zasne gdy dzrwi od mojego pokoju sa niezamkniete
- denerwuje mnie najmniejsza kropka na lusterkach i zanim w nie spojrze czyszcze
- reczniki musza byc zawsze zlozone w kostke w lazience (chyba, ze sie susza po kapieli, ale to nie szkodzi poczekam, az wyschna)
- buty musza stac w rownym rzadku, ( w szafach mam je w kartonikach)
- ubrania na wieszakach wisza w ta sama strone, i wieszaki zawsze musza rowno :P
- gdy chlopak zasypia potrafie mu powiedziec, zeby wyniosl brudna szklanke po sobie
- gdy spie z kims MUSZE spac od sciany chyba ze jej nie ma
- majtki mam poukladane kolorami
- I NIECH NIKT SIE NIE WAZY PRZESTAWIAC RZECZY KTORE JA OSOBISCIE USTAWIALAM

a tak to chyba normalna jestem :P

[cattt]

-zawsze kiedy rozmawiam z jakąś osoba która ma na nosie okulary przeciwsłoneczne to proszę ją aby je zdjęła,inaczej jakoś nie potrafię ('eye contact' a nie 'glass contact' )
sama też nie noszę okularów prawie w ogóle (no chyba,że ide na rower)

[BaByCaKe]

ZAWSZE jak z kimś ide to musze chodzić po lewej stronie. Nie wiem co by sie działo, nie działo, ja musze iśc po lewej stronie i tyle!

[aspera88]

genialny watek!przesledzilam caly pokladajac sie ze smiechu i az sama napisze swoje dziwactwa:

tez mowie sobie"zamykasz drzwi teraz' a potem licze "1,2,3" i naciskam klamke potem znow "1,2,3"zamkniete, srednia seria zanim wsiade do windy to jakies 4 wyliczanki, bez tego sie nie liczy no coz z tym papierkiem rzucanym na wode,przy robieniu kupki to jeszcze nic, ja sobie po prostu odkrecam kran ..no nie umiem inaczej mania zamykania szafek tez mnie dotyczy...jedna zakleilam tasma izolacyjna,bo innej akurat nie bylo,a wkurzalo mnie ze sie non stop otwiera..hm..chodzbym zrobila siusiu sekunde przed kapiela, to jak wchodze do wanny z ciepla woda od razu chce mi sie znowu siu.. nigdy nie pisze czegos przy biurku,zawsze na kolanach lub na lozku albo klecze na podlodze,zeszyt przede mna i wisze tak nad nim z tylkiem w gorze.
nie moge nosic japonek bo mnie laskocza! i smieje sie jak idiotka bo mam tam po prostu łaskotki ..wrzucam chlebek do zupy ogorkowej, ale tylko do tej bo w innych"papaka"mi nie smakuje....wszystkie smieci tzn prawie ale na przyklad papierki po batonikach,chusteczkach,s tare bilety mpk,karty do telefonu nosze w torebce a potem po jakims czasie robie sobie takie "duchowe catharsis"przez wywalanie tych smieci..jak wychodze zostawiam telefon w domu, a jak odbieram pytam najczesciej "dzwonisz???".....hmmm..r ozcinam najczesciej skarpetki,nawet te nowiutenkie na gorze, na wszelki wypadek,zebym nie miala klopotow z krazeniem dotlenienie te sprawy (jak to wypisuje to tak sobie mysle czy juz na to nie za pozno heheh )w podstawowce przed koncem roku robilam takie zestawienie..srednia ocen ktore ja bym sobie wystawila,srednia ocen ktorych sie spodziewam, srednia z uwzglednieniem ocen "miedzy tym a tym".itd...na studiach na szczescie juz tak nie robie jak ide ulica i widze cos nietypowego co sobie lezyalbo cos co mi sie nietypowe wydaje zabieram bo to jakis "znak" heeh mam guzik i wielki spinacz biurowy ale co to znaczy nie wiem! AAA!!! Mam manie zapamietywania dat , zapachow...na imprezie jak puszczaja starsze kawalki to mowie na przyklad "1996..wiosna ", jak znajde stara gazete to sprawdzam z jakiego dnia byla,obliczam w jakim wieku wtedy bylam i zastanawiam sie co moglam wtedy robic, tak samo jak ogadam jakis film, musze wiedziec kiedy byl krecony a jak sie nad czyms gleboko zastanawiam to lapie sie na tym,ze smyram sobie podbrodek tak jakbym miala brode..jak świety Mikolaj np rano usta maluje dopiero w windzie,a jak wracam sama pozno do domu to chodzby to bylo 200m z przystanku to te odleglosc pokonuje biegiem i zamykam sie w windzie..dopiero tam jestem biezpieczna..wszysko zbieram szkoda mi cokolwiek wyrzucic, bo jeszcze moze sie przydac to by bylo chyba na tyle...ciekawe co by na to powiedzial dziadunio Freud ..

[cattt]

Aspera ależ sie uśmiałam,witaj w klubie!!!!!

[BaByCaKe]

Jak ktoś daje mi pić (jakiś napój gazowany) w kubku, to wysyłam w drugą stronę i prosze o szklankę. Nienawidze pić napoi w kubach.

[*Ancia*]

Moje dziwactawa to :
- MUSZE spac na mojej podusi (jasku)
- uwielbiam delikatnie polaskotac sie po nogach albo po brzuchu zeby zaraz moc sie tam podrapac
- nie podetre sie szarym papierem toaletowym (jesli juz to zadkosc)
- przez jakis czas spalam w biustonoszu i za nic w swiecie nie chcialam go zdjac
- wieszaki w szafie musza byc ustawione w jedna strone
- nie zamienie sie z prztjaciolka kubkiem z Liptona (ja mam z zarowka a ona z kwiatkiem) bo sobie ubzduralysmy ze to nam przyniesie pecha
- wpadam w furie gdy wlaczam odkurzacz
- zawsze gdy wezme do ust bigos to go zwracam
- nieraz ubzduram sobie ze nade mna wisi jakas klatwa (w sumie to mam swoje powody )
- czasem potrafie wymyslic cos w stylu 'jesli teraz nie zapali sie to swiatelko to bede miala pecha'

To jest mniejsza czesc moich dziwactw :d Troszki sie tego nazbieralo... Ja to wogole jakas zbzikowana jestem

[*Ancia*]

Heheheh aspera mam to samo z dopatrywaniem sie jakis znakow

[n@ta]

super wątek...przeczytałam od dechy do dechy,powyłapywałam troche "moich dziwactw" z "waszych dziwactw" dodałam newsy i wyszedł taki mix:
-kiedy czuje że mam suche usta to obojętnie co bym nie robiła(leżała przed snem czy w wannie)to musze wstać i pójść posmarować usta pomadką lub jakimś kremem
-pp pokoju walają mi się sterty notatek bo zawsze np. jak mi sie coś przypomni co mam zrobić rano to chociaż byłabym w półśnie to wstaje i zapisuje(karteczki zawsze leżą na środku biórka żebym ich przypadkiem nie przeoczyła a koło nich flamaster)potem rano jeszcze przed szkołą wykreślam flamastrem zrobione rzeczy(to jest już nałóg i jestem pewna że się tego nie oducze)
-nogi pod tyłkiem jak siedze przy komputerze tak jak większość
-klucze do domu zawsze odwieszam na wieszaczek koło lustra, nieraz ich szukam i zawsze się okazuje że tam wiszą (już mam taki odrych czasem nawet odwieszam je nieświadomie)
-pije tylko ze swoich kolorowych kubków, a kiedy mi sie troszkę poniszczą to ustawiam je w pokoju i pakuje tam tyle mazideł ile się tylko da(z każdym z kubków związana jest zawsze jakas historia i szkoda mi ich wyrzucać)
-ja jeszcze prowadze życie gimnazjalne tak więc obowiązkowo przed snem musze być spkowana inaczej trudno mi usnąć
-stwierdziłam że jasiek mi przeszkadza zasnąć a szkoda jest mi go "odtrącić" tak więc przytulam go do mojego brzucha
-lubie poczekać aż zrobi się większy bajzel w pokoju a potem jak wszystko sprzątne to wydaje mi się jakbym była w innym pokoju niż mój
-z kostką brukową to samo, nie stąpam na połączeniach(to podobno jest fobia i ma nawet swoją nazwę)
-na zakupach biore też drugą albo jesdzce bardziej oddaloną rzecz
-nie przejde koło mojego psiaka nie pogłaskając go (wznosząc przy tym okrzyki typu "ozesek" lub"o boze jaki piekny pies" i tata sie na mnie złości bo ja te słowa "wypiskuje")
-co do pieska mojego jeszcze to zawsze jak widze że ma załiożoną kolczatke i lezy to mam odruch i zdejmuje ją mu (mam wrażenie że mu się wbija w szyje choć jest odwrotną do kolców stroną)
-jak wychodze z Areskiem na dwór to chociaż nie używam smyczy to biore ją i obwiązuje sobie wokół szyi)
-ma ściśle okręśloną kolejność mycia poszczególnych części ciała i myje zęby jedzcze w wannie
-obsesja "mokrych uszu", nawet nad wode biorę szpatółki żeby wysuszyć uszy
herbete pije tylko po zaparzeniu a jak wystygnie to sie dla mnie nie nadaje do spożycia(nawet odgrzana w mikrofali)
No przyznam że troche sie moich dziwactw nazbierało-przynajmniej według mnie są to dziwne zachowania.Jak coś mi jeszcze przyjdzie do głowy to odrazu wystukam
-

[keira24]

Hej

Ja tez mam swoje dziwactwa . Czasami sa dla mnie niezrozumiale, ale jak ich nie wykonam, to nie moge sobie znalezc miejsca .

Nie znosze naczyn i sztuccow suszacych sie na suszarce !!! Zaraz je wycieram i chowam do szafek.

Mam manie mycia rak. Czasem po kilka razy, bop mam wrazenie, ze sa nadal brudne. To juz zakrawa na natrectwo .

Nie zasne bez mojego misia. ktory nazywa sie Jas Fasola. Wyglada prawie identycznie jak misiek Jasia Fasoli, ale jest wiekszy .

Nie wezme do ust niemytego owocu.

Nie jadam w miejscach publicznych. Nie znosze mysli, ze ktos inny przygotowywal jedzonko niz ja lub ktos z moich bliskich.

Wstaje w nocy tylko po to, by upewnic sie, ze drzwi sa zamkniete lub wracam do domu, by sprawdzic, czy wszystko jest wylaczone.

Zawsze mam nogi pod broda, kiedy siedze przy komputerze. Nigdy nie sa na podlodze, chocbym nie wiem, jak dlugo siedziala.

Nie zasne przy otwartych drzwiach od swojego pokoju.

Ufff. Dosc. Pewnie znalazlabym jeszcze cale mnostwo dziwactw, ale wole ich sobie nie uswiadamiac.

Pozdrawiam serdecznie .

[Shemreolin]

Napisane przez aspera88

genialny watek!przesledzilam caly pokladajac sie ze smiechu i az sama napisze swoje dziwactwa:

no coz z tym papierkiem rzucanym na wode,przy robieniu kupki to jeszcze nic, ja sobie po prostu odkrecam kran ..no nie umiem inaczej

Ha! Ja robię tak samo jak u mnie jest TŻ, bo wszytsko słychać z łazienki. A podobno w Japonii w damskich ubikacjach są specjalne urzadzenia do puszczania muzyki i różnych dźwiekó żeby zagłuszały niezbyt subtelne odgłosy.

Napisane przez aspera88

nigdy nie pisze czegos przy biurku,zawsze na kolanach lub na lozku albo klecze na podlodze,zeszyt przede mna i wisze tak nad nim z tylkiem w gorze.

Ja też tak robię! Ostatnie miejsce przy, którym mogę sie uczyc lub pisać to biurko. Ja nie umiem usiedzieć na jednym miejscu tyle czasu i nawet jak siedzę przed kompem to co chiwla zmieniam pozycję i też rzadko kiedy siedzę na krześle z nogami na podłodze. Zawsze albo po turecu albo z podkulonymi nogami. Podobno to bardzo niezdrowe.

Napisane przez aspera88

hmmm..rozcinam najczesciej skarpetki,nawet te nowiutenkie na gorze, na wszelki wypadek,zebym nie miala klopotow z krazeniem dotlenienie te sprawy (jak to wypisuje to tak sobie mysle czy juz na to nie za pozno heheh )

HEHEHEHE... a widziałaś "Dzień Świra" i rolę Andrzeja Grabowskiego jako upierdliwego sąsiada? Jeśli nie to musisz koniecznie zobaczyć, on tez miał manię skarpetek bezuciskowych.

[Lovisa]

Długo zwlekałam z opisaniem moich zwyczajów, bo tego chyba sporo jest i nie chciało mi się w sumie Ale, jak mus, to mus
- zawsze śpię po prawej stronie mojego łóżka, nigdy na środku
- śpię z maskotką - gęsią i ona zawsze musi leżeć gdzieś na łózku, nawet jak jej nie przytulam, po prostu musi być, bo jak nie ma, to zaraz wstaję, zapalam światło i szukam zguby
- obok mnie na łózku "śpią": krem do rąk, telefon i pomadka ochronna i żadnego z tych przedmiotów nie może zabraknąć, bo : po pierwsze - często mam suche usta i nawet w nocy musze je smarować; po drugie - dłonie - to samo, co z ustami; po trzecie - zawsze mam wrażenie, że dostanę w nocy smsa i to może być coś ciekawego [w sumie często dostaję]
- podkładanie papieru toaletowego "pod kupę" - standard
- rano, po przebudzeniu nie lubię rozmawiać i w ogóle sie odzywać
- w autobusie staram się nie dotykać rurek, bo to mnie obrzydza
- jak siedzę sobie przy biurku i cośtam robię, to co jakiś czas sprawdzam, czy mi brwi nie odrastaja i jakby jakiś włosek się pojawił - natychmiast wyrywam
- jak jem obiad, a w zasadzie typowe drugie danie, to musze miec tak obrócony talerz, żeby mięso było na dole, ziemniaki po prawej, a jakaś tam surówka po lewej
- owoce ze skórką typu jabłko, grucha, brzoskwinia starannie obieram i kroję na kawałki, a potem jem widelcem
- jak mam kilka rzeczy do zjedzenia, to najpierw zjadam to, co wydaje mi sie najmniej dobre, a najlepsze zostawiam na koniec
- mam obsesję poszukiwania idealnego koloru włosów i idealnej farby. Chyba nigdy nie zdarzyło mi się zafarbować dwa razy pod rząd tą samą farbą. Ciągle coś ze sobą mieszam, chcąc uzyskać kolor ciemny, ale nie bury i z połyskiem, który się nie zmyje, a wychodzi mi z tego przewaznie kupa i jestem zadowolona może jeden dzień, po czym znowu szukam
- zawsze śpię w skarpetkach, bo mam zimne stopy
- mam obsesję mycia zębów. Myję nawet po wypiciu herbaty.
- zawsze noszę w torebce lusterko i puder. Nie znosze się świecić na twarzy i często poprawiam makijaż.
- nie jem skórek od chleba i spodów od ciast
- nie moge przebywać w pobliżu pilek do siatkówki, koszykówki, zwłaszcza gdy są w ruchu - boję się, że za chwilę dostanę jakąś w głowę, cały czas uchylam sie, przygotowana na uderzenie.
- gdy gdzieś wychodzę, musze mieć na szyi moje koraliki albo inną ozdobę, ale gdy wracam do domu, muszę to natychmiast zdjąć, bo bardzo mi przeszkadza.
W sumie na razie tyle sobie przypomniałam

[GosikK]

Napisane przez Lovisa

- rano, po przebudzeniu nie lubię rozmawiać i w ogóle sie odzywać
- jak siedzę sobie przy biurku i cośtam robię, to co jakiś czas sprawdzam, czy mi brwi nie odrastaja i jakby jakiś włosek się pojawił - natychmiast wyrywam
- jak jem obiad, a w zasadzie typowe drugie danie, to musze miec tak obrócony talerz, żeby mięso było na dole, ziemniaki po prawej, a jakaś tam surówka po lewej
- jak mam kilka rzeczy do zjedzenia, to najpierw zjadam to, co wydaje mi sie najmniej dobre, a najlepsze zostawiam na koniec
- nie moge przebywać w pobliżu pilek do siatkówki, koszykówki, zwłaszcza gdy są w ruchu - boję się, że za chwilę dostanę jakąś w głowę, cały czas uchylam sie, przygotowana na uderzenie.

Skądś to znam
Poza tym mam jeszcze takie cóś, że nie mogę spać przy ścianie ani pomiędzy dweima osobami, nie mogę siedzieć w autobusie przy oknie, bo czuję się ograniczona ruchowo ze wszystkich stron i jest mi niedobrze, czasami słabo.