Jakie zachowania facetów w łóżku was drażnią?

[Stary_Pryk]

Wasi mężczyźni się pytają czy Wam dobrze? O rany boskie!!!! A kogo to obchodzi?! Takie zachowanie w łóżku naprawde może drażnić. Zerżnąć, spuścić się, zapalić i zasnąć! Tak robią prawdziwe ogiery.

[szatanica1989]

Napisane przez mtynai

Ja tam lubię jak nam tv przygrywa- no może nie Bożenka Dykiel, ale jakaś muzyka a czasami nie ma czasu na wyłączenie tv czy zmianę kanału i bywa, że się seksujemy przy comedy central

Co do kołdry, to nie wiem- mój też zawsze ją na nas naciąga, a mi jest tak gorąco, jak jestem na dole, że mam ochotę go tą kołdrą udusić. Ale na szczęście nie wywołuje to we mnie agresji fizycznej ;P I jedynie ściągam tą kołdrę z nas, a on więcej jej nie naciąga :P

Niee, mnie telewizor zdecydowanie zbija nastrój, muzyka to co innego - najlepiej jakaś szybka, żadne tam ballady.

A z kołdrą to szału dostawałam, jak widziałam że ją chwyta to miałam ochotę mu zdzielić. Ale nie w ramach pieszczoty. Drażniło mnie to niemiłosiernie, a on po prostu uwielbiał tę kołdrę, nie wiem, czy to fetysz czy co.

[patiasym]

Napisane przez szatanica1989

A z kołdrą to szału dostawałam, jak widziałam że ją chwyta to miałam ochotę mu zdzielić. Ale nie w ramach pieszczoty. Drażniło mnie to niemiłosiernie, a on po prostu uwielbiał tę kołdrę, nie wiem, czy to fetysz czy co.

To nie można było tej kołdry gdzieś zwyczajnie poza łóżko wypier..lić?! Ja tam w ogóle pod kołdrą nie sypiam - jak zimno to koc, jak ciepło - śpię po prześcieradłem, jak upał - w ogóle się nie przykrywam.

[Dagusiac]

Mnie też drażni włączony telewizor, my tu dajemy czadu a w tle Ewcia Wachowicz gotuje I się skupić nie mogę. Zazwyczaj wyłączamy, chyba że jest mega spontaniczna akcja i nie zdążymy.
Co do skarpet - ja prawie zawsze mam Calutki rok śpię w skarpetkach bo mi strasznie zimno w stopy i na seks też często nie zdejmuję.

[bbc56c719832aa6c54491c9cdf9a4ac765a18bd7_6414ff01e71a2]

Mogłabym wymieniać i wymieniać. Jeden z moich byłych w ogóle był strasznie sztywny w tych rzeczach, np. ja proponuje jakieś nietypowe miejsce, nie, bo nie. Lub ja tutaj prawie dochodzę i słyszę "Ciszej, bo sąsiedzi Ciebie usłyszą".

Ostatnio spotkam się z gościem który jest mistrzem robienia wszystkiego co nie lubię...

Na pierwszy sex miał skarpetki założone... Nie wiem co i jak ale masowanie mocne tam gdzie nie ma łechtaczki nie jest fajne i robił to, co ja nazywam "Jack hammer", czyli po prostu walenie bez żadnej techniki, wyczucia, czegokolwiek. Już nawet sama siebie doprowadzałam do orgazmu, ale nie, trzeba było zacząć znowu robić "Jack hammer" i orgazm poszedł się... Nawet włączyło mi się kłodowanie, co dotychczas mi się nie zdarzało, koszmar

Oraz wiem, że na to facet nie może za bardzo poradzić, ale nienawidzę zapachu świńskiego potu, masakra jakaś

I pytanie: "Doszłaś?". Nie, krzyczałam głośno i rzucałam się po łóżku w spazmach, bo przypomniałam sobie, że nie obejrzałam nowego odcinka serialu

[rnm]

Napisane przez Stary_Pryk

Wasi mężczyźni się pytają czy Wam dobrze? O rany boskie!!!! A kogo to obchodzi?! Takie zachowanie w łóżku naprawde może drażnić. Zerżnąć, spuścić się, zapalić i zasnąć! Tak robią prawdziwe ogiery.

zanim dotarłam się z tż, to czasem aż chciałam,żeby zapytał jak było... on nie pytał (może nie chciał, żebym się obraziła ), a ja młoda - niedoświadczona chciałam, żeby zaczął temat.

[1=bbc56c719832aa6c54491c9 cdf9a4ac765a18bd7_6414ff0 1e71a2;36960588]Nie wiem co i jak ale masowanie mocne tam gdzie nie ma łechtaczki nie jest fajne [/QUOTE]
raz trafiłam na gościa, który bardzo mocno skupiał się na miejscu o wiele poniżej. leżałam i czekałam czy w tym jest jakiś ukryty plan, aż w końcu zapytałam dlaczego to robi

[szatanica1989]

Napisane przez patiasym

To nie można było tej kołdry gdzieś zwyczajnie poza łóżko wypier..lić?! Ja tam w ogóle pod kołdrą nie sypiam - jak zimno to koc, jak ciepło - śpię po prześcieradłem, jak upał - w ogóle się nie przykrywam.

On tę kołdrę zawsze wytropił, nawet jak ją wyrzucałam z łóżka

[patiasym]

Napisane przez rnm

raz trafiłam na gościa, który bardzo mocno skupiał się na miejscu o wiele poniżej. leżałam i czekałam czy w tym jest jakiś ukryty plan, aż w końcu zapytałam dlaczego to robi

Ja tam nie mogę z takich zagubionych podróżników, raz przerwałam, usiadłam przed takim, rozłożyłam nogi, rozchyliłam wargi i zrobiłam mu przyśpieszony kurs anatomii.. kurde w szkole powinni tego obowiązkowo uczyć

Napisane przez szatanica1989

On tę kołdrę zawsze wytropił, nawet jak ją wyrzucałam z łóżka

Tropiciel kołder fetyszysta, znaczy się?
[1=bbc56c719832aa6c54491c9 cdf9a4ac765a18bd7_6414ff0 1e71a2;36960588]Jeden z moich byłych w ogóle był strasznie sztywny w tych rzeczach, np. ja proponuje jakieś nietypowe miejsce, nie, bo nie. Lub ja tutaj prawie dochodzę i słyszę "Ciszej, bo sąsiedzi Ciebie usłyszą".[/QUOTE]
Nie no porażka z tymi sąsiadami, jak dochodzę to mi się percepcja otoczenia tak zawęża, że mogliby wszyscy sąsiedzi zejść się to sypialni i oglądać show, a mnie to i tak by to gówno obchodziło, byle tylko szczytować
Co do sztywniactwa i nietypowych zachowań, to miałam zabawną historię z wspomnianym już prawiczkiem którego sprowadziłam na manowce. Robię mu loda, a on mamrocze: "już niedługo.. dochodzę.." i chce się wyrywać. Chwyciłam go za dupę, docisnęłam, przyspieszyłam no i spuścił się, wyssałam wszystko a ten z przerażeniem w oczach: "połknęłaś? połknęłaś!" jakbym zamordowała kogo. Faceci to dziwne stworzenia, jak ktoś nie lubi połykać, to będą robić wszystko by postawić na swoim, a jak ktoś ma ochotę to znajdzie się typek który potem zgorszony patrzy jak na jakiegoś zboka..

[rnm]

Napisane przez patiasym

miałam zabawną historię z wspomnianym już prawiczkiem którego sprowadziłam na manowce. Robię mu loda, a on mamrocze: "już niedługo.. dochodzę.." i chce się wyrywać. Chwyciłam go za dupę, docisnęłam, przyspieszyłam no i spuścił się, wyssałam wszystko a ten z przerażeniem w oczach: "połknęłaś? połknęłaś!" jakbym zamordowała kogo. Faceci to dziwne stworzenia, jak ktoś nie lubi połykać, to będą robić wszystko by postawić na swoim, a jak ktoś ma ochotę to znajdzie się typek który potem zgorszony patrzy jak na jakiegoś zboka..

mnie jakiś czas temu spotkała sytuacja, w której partner już ma szczytować (czuję po kościach ), nagle siada na łóżku, mówi ze stoickim spokojem: "wiesz co, zaraz dojdę". przerwałam, spojrzałam na niego i mówię: "dobrze" ku mojemu zaskoczeniu doszedł szybciutko, mimo tego, że sam się rozproszył
Jak się okazało jego poprzednia dziewczyna miała z tym duży problem i wolał mnie "ostrzec".

Inna sprawa, że też spotykam się z tym na co narzekacie - że zakochany facet traktuje kobietę jak największą świętość. Na jakieś ostrzejsze akcje godzi się niechętnie, mógłby się migdalić całymi godzinami, ale jak przychodzi co do czego, to nawet pociągnąć za włosy nie chce

[InkluzjaOstateczna]

Napisane przez patiasym

Nie lubię tylko jak jeździ bez sensu językiem po całym sromie poszukując łechtaczki jak detektyw śladów przestępstwa.. kiedyś takiego gamonia posadziłam przede mną, rozłożyłam nogi, rozchyliłam wargi sromowe i zrobiłam wykład z kobiecej anatomii, choć myślę, że powinni dzieci tego uczyć

Napisane przez patiasym

Ja tam nie mogę z takich zagubionych podróżników, raz przerwałam, usiadłam przed takim, rozłożyłam nogi, rozchyliłam wargi i zrobiłam mu przyśpieszony kurs anatomii.. kurde w szkole powinni tego obowiązkowo uczyć

Lubisz tę historię, nie?

Swoją drogą, to chyba nietrudne wyczuć czy facet jest kumaty czy nieporadny? Dlaczego sypiacie z ciamajdami?

[patiasym]

Napisane przez InkluzjaOstateczna

Swoją drogą, to chyba nietrudne wyczuć czy facet jest kumaty czy nieporadny? Dlaczego sypiacie z ciamajdami?

Bo słodziak był a poza tym fajnie być czasem "Panią Nauczycielką"

[rnm]

Napisane przez InkluzjaOstateczna

Swoją drogą, to chyba nietrudne wyczuć czy facet jest kumaty czy nieporadny? Dlaczego sypiacie z ciamajdami?

oj powiem CI, ze wcale nie tak łatwo przynajmniej nie zawsze.

[patiasym]

Napisane przez rnm

Jak się okazało jego poprzednia dziewczyna miała z tym duży problem i wolał mnie "ostrzec".

To że ostrzega - OK, tylko czemu wyrywa się i chce uciekać?! Chyba jak go przyciskam do siebie to daję wyraźny znak, że chcę tego, nie? No werbalnie wysłowić się nie mogłam, usta miałam zajęte

[bbc56c719832aa6c54491c9cdf9a4ac765a18bd7_6414ff01e71a2]

Napisane przez rnm

raz trafiłam na gościa, który bardzo mocno skupiał się na miejscu o wiele poniżej. leżałam i czekałam czy w tym jest jakiś ukryty plan, aż w końcu zapytałam dlaczego to robi

Ja nie jestem ( i nie będę) tego gościa dziewczyną i nie będę mu robić lekcje anatomii na temat tego, że bardzo mocne "pocieranie" miejsc innych niż łechtaczka nie jest aż tak przyjemne

Napisane przez patiasym

Nie no porażka z tymi sąsiadami, jak dochodzę to mi się percepcja otoczenia tak zawęża, że mogliby wszyscy sąsiedzi zejść się to sypialni i oglądać show, a mnie to i tak by to gówno obchodziło, byle tylko szczytować
Co do sztywniactwa i nietypowych zachowań, to miałam zabawną historię z wspomnianym już prawiczkiem którego sprowadziłam na manowce. Robię mu loda, a on mamrocze: "już niedługo.. dochodzę.." i chce się wyrywać. Chwyciłam go za dupę, docisnęłam, przyspieszyłam no i spuścił się, wyssałam wszystko a ten z przerażeniem w oczach: "połknęłaś? połknęłaś!" jakbym zamordowała kogo. Faceci to dziwne stworzenia, jak ktoś nie lubi połykać, to będą robić wszystko by postawić na swoim, a jak ktoś ma ochotę to znajdzie się typek który potem zgorszony patrzy jak na jakiegoś zboka..

Dokładnie, ja mam podobnie, jak mi jest mega, mega, to krzyczę tak, że cały pion w wieżowcu słyszy, hihi. A tutaj "Ciszej, bo sąsiedzi usłyszą". A wiecie gdzie ja ich mam? Niech zazdroszczą, że sąsiadka tak gwarnie szczytuje parę razy dziennie czasem

Haha, z tym połykaniem to też wielki szok. Jakoś mi się nigdy nie zdarzyło, by narzekał na ten moment loda

Napisane przez InkluzjaOstateczna

Swoją drogą, to chyba nietrudne wyczuć czy facet jest kumaty czy nieporadny? Dlaczego sypiacie z ciamajdami?

InkluzjaOstateczna, uwierz mi, że czasem Ci się wydaje, że facet jest nawet ogarnięty, a jak dochodzi co do czego, to koszmar gorszy niż najstraszniejszy horror
Ale co jak co, są dwie opcje. Uświadomić, że ssie, albo po prostu zmienić na lepszy model Na całe szczęście, faceci z którymi się wiązałam, byli ogarnięci nawet jak na początkujących i chwała im za to

[rnm]

[1=bbc56c719832aa6c54491c9 cdf9a4ac765a18bd7_6414ff0 1e71a2;36968853] Ja nie jestem ( i nie będę) tego gościa dziewczyną i nie będę mu robić lekcje anatomii na temat tego, że bardzo mocne "pocieranie" miejsc innych niż łechtaczka nie jest aż tak przyjemne
[/QUOTE] jest wręcz irytujące

InkluzjaOstateczna, uwierz mi, że czasem Ci się wydaje, że facet jest nawet ogarnięty, a jak dochodzi co do czego, to koszmar gorszy niż najstraszniejszy horror

oj tak. jeden to mi się nawet "reklamował" jako super-maczo (znaliśmy się dużo wcześniej, a on zawsze sporo gadał o seksie). Miałam wobec niego ogromne oczekiwania, które szybko uleciały...

[bbc56c719832aa6c54491c9cdf9a4ac765a18bd7_6414ff01e71a2]

Napisane przez rnm

jest wręcz irytujące

oj tak. jeden to mi się nawet "reklamował" jako super-maczo (znaliśmy się dużo wcześniej, a on zawsze sporo gadał o seksie). Miałam wobec niego ogromne oczekiwania, które szybko uleciały...

Dokładnie, irytuje jak nic i całe podniecenie też idzie z dymem

W sumie, to zazwyczaj Ci co się bardzo reklamują są straszni i niech to będzie nasza lekcja na przyszłość

[patiasym]

[1=bbc56c719832aa6c54491c9 cdf9a4ac765a18bd7_6414ff0 1e71a2;36969631]W sumie, to zazwyczaj Ci co się bardzo reklamują są straszni i niech to będzie nasza lekcja na przyszłość [/QUOTE]
Dokładnie tak. Zgadzam się z Tobą całkowicie i podpisuję się pod tym obiema rękoma.

[Chewing Gum]

Napisane przez rnm

Inna sprawa, że też spotykam się z tym na co narzekacie - że zakochany facet traktuje kobietę jak największą świętość. Na jakieś ostrzejsze akcje godzi się niechętnie, mógłby się migdalić całymi godzinami, ale jak przychodzi co do czego, to nawet pociągnąć za włosy nie chce

mój przypadek i właśnie nie wiem już co robić...druga sprawa, że ciężko mi się z nim o seksie rozmawia- ja jestem otwarta i nie mam oporów, on mnie wysłucha ale ze swojej strony nic nie doda, a to naprawdę nie ułatwia...

[Sztuka Atrakcyjnosci]

Napisane przez szatanica1989

I wtedy jeszcze oburzyło go, że w ramach prowokacji ironicznie stwierdziłam, że jest słaby w te klocki - chyba nie załapał, o co chodziło.

W tym wypadku akurat mnie to nie dziwi - faceci są baaardzo drażliwi, jeśli chodzi o te sprawy i wszystko biorą do siebie. Takim tekstem chyba częściej faceta się zniechęci, niż nakręci.

[annacristinaq]

Mnie okropnie drażnią te skarpetki u TŻ no i czasem ma tak, że nie ściąga do końca bokserek Najczęściej "po" idzie do łazienki, wraca i idzie spać. Ogólnie nie narzekam hyhyhy

[Dagusiac]

Napisane przez rnm

Inna sprawa, że też spotykam się z tym na co narzekacie - że zakochany facet traktuje kobietę jak największą świętość. Na jakieś ostrzejsze akcje godzi się niechętnie, mógłby się migdalić całymi godzinami, ale jak przychodzi co do czego, to nawet pociągnąć za włosy nie chce

To też mnie trochę drażni. Kiedyś podczas jakichś wygłupów w łóżku pociągnął mnie lekko za włosy, uśmiechnęłam się i mówię no wypróbujemy to później. No i w trakcie jakiejś akcji mówię " no dalej, teraz mnie możesz pociągnąć" na co on "no co Ty, jak bym mógł przecież Cię kocham"

[szatanica1989]

Napisane przez Sztuka Atrakcyjnosci

W tym wypadku akurat mnie to nie dziwi - faceci są baaardzo drażliwi, jeśli chodzi o te sprawy i wszystko biorą do siebie. Takim tekstem chyba częściej faceta się zniechęci, niż nakręci.

Właśnie on był jedynym, którego to zbulwersowało

[patrysiowa_]

Napisane przez patiasym

Albo chodzę nago po domu, upał jak cholera, a ten do mnie: ubierz się, tak nie wypada Niech sobie idzie na nabożeństwo dla zakonnic, pokutaniec

no właśnie, faceci mogą sobie w bokserkach samych paradować bez koszulki po domu a dziewczyny to co, jak mogą to też chętnie sobie pozwolą, a dla nich to taaakie dziwne...

[1=bbc56c719832aa6c54491c9 cdf9a4ac765a18bd7_6414ff0 1e71a2;36960588]Mogłabym wymieniać i wymieniać. Jeden z moich byłych w ogóle był strasznie sztywny w tych rzeczach, np. ja proponuje jakieś nietypowe miejsce, nie, bo nie. Lub ja tutaj prawie dochodzę i słyszę "Ciszej, bo sąsiedzi Ciebie usłyszą". [/QUOTE]
nienawidzę słowa: ciszej

[patiasym]

Napisane przez patrysiowa_

no właśnie, faceci mogą sobie w bokserkach samych paradować bez koszulki po domu a dziewczyny to co, jak mogą to też chętnie sobie pozwolą, a dla nich to taaakie dziwne...

Generalnie wyznaję zasadę: moje ciało, moja sprawa. OK, jak jestem w związku to dotykanie jest tu istotną granicą i to rozumiem, ale stosunek do nagości to mój prywatny business. Nie chcę się opalać w prążki, więc idę na plażę nudystów; w saunie też nie będę się owijać w ręcznik jak dziecko w becik. Dla mnie to naturalne, a co on o tym myśli.... na szczęście obecny facet nie ma tego typu problemów.

Napisane przez patrysiowa_

nienawidzę słowa: ciszej

piąteczka!

[Gryzeldaa]

[1=bbc56c719832aa6c54491c9 cdf9a4ac765a18bd7_6414ff0 1e71a2;36960588]Mogłabym wymieniać i wymieniać. Jeden z moich byłych w ogóle był strasznie sztywny w tych rzeczach, np. ja proponuje jakieś nietypowe miejsce, nie, bo nie. Lub ja tutaj prawie dochodzę i słyszę "Ciszej, bo sąsiedzi Ciebie usłyszą".

[/QUOTE]

A słyszałyście, że podobno nie można w trakcie orgazmu krzyczeć? Podobno to fizycznie niemożliwe ze względu na to, że 'cała energia skupia się na dole, nie ma jej w krtani' ( oczywiście, w dużym uproszczeniu) i po tym można poznać udawane orgazmy Jak się do tego odnosicie, bo ja nie krzyczę podczas?

[patrysiowa_]

Napisane przez patiasym

Generalnie wyznaję zasadę: moje ciało, moja sprawa. OK, jak jestem w związku to dotykanie jest tu istotną granicą i to rozumiem, ale stosunek do nagości to mój prywatny business. Nie chcę się opalać w prążki, więc idę na plażę nudystów; w saunie też nie będę się owijać w ręcznik jak dziecko w becik. Dla mnie to naturalne, a co on o tym myśli.... na szczęście obecny facet nie ma tego typu problemów.


piąteczka!

Mojemu ukochanemu raz się zdarzyło wypalić z takim tekstem ale nie mogę na niego narzekac

hehe

Napisane przez Gryzeldaa

A słyszałyście, że podobno nie można w trakcie orgazmu krzyczeć? Podobno to fizycznie niemożliwe ze względu na to, że 'cała energia skupia się na dole, nie ma jej w krtani' ( oczywiście, w dużym uproszczeniu) i po tym można poznać udawane orgazmy Jak się do tego odnosicie, bo ja nie krzyczę podczas?

Hmmm pierwsze słysze. Ale mozliwe ze coś w tym jest bo przy finale-finale to w sumie prawda

[Dagusiac]

Napisane przez Gryzeldaa

A słyszałyście, że podobno nie można w trakcie orgazmu krzyczeć? Podobno to fizycznie niemożliwe ze względu na to, że 'cała energia skupia się na dole, nie ma jej w krtani' ( oczywiście, w dużym uproszczeniu) i po tym można poznać udawane orgazmy Jak się do tego odnosicie, bo ja nie krzyczę podczas?

Wydawać odgłosy na pewno się da.
Ja podczas orgazmu nie krzyczę, ale głośni jesteśmy raczej w trakcie Jęczenie i inne dziwne odgłosy na pewno są możliwe. Wiem z "własnej autopsji"

[patiasym]

Napisane przez Gryzeldaa

A słyszałyście, że podobno nie można w trakcie orgazmu krzyczeć? Podobno to fizycznie niemożliwe ze względu na to, że 'cała energia skupia się na dole, nie ma jej w krtani' ( oczywiście, w dużym uproszczeniu) i po tym można poznać udawane orgazmy Jak się do tego odnosicie, bo ja nie krzyczę podczas?

Ja akurat z autopsji to nie wiem, bo jak mam silny orgazm to tak jakby zamyka mi się percepcja świadomości, tak że nawet dźwięki przestaję słyszeć. Ale że czasami kręcę sobie filmiki z moich seksualnych zabaw, to rzeczywiście masz rację, trochę sobie najpierw pokrzyczę dla animuszu, a potem to raczej jęczenie, stękanie i inne dziwne odgłosy w coraz szybszym tempie - jakby zwierzęce, ale to dla mnie urocze że jak przeżywam moment najgłębszego uniesienia to staję się takim zwierzątkiem (którym i tak przecież jestem: samicą ssaka z rzędu naczelnych).

[Dagusiac]

Napisane przez patiasym

Ja akurat z autopsji to nie wiem, bo jak mam silny orgazm to tak jakby zamyka mi się percepcja świadomości, tak że nawet dźwięki przestaję słyszeć. Ale że czasami kręcę sobie filmiki z moich seksualnych zabaw, to rzeczywiście masz rację, trochę sobie najpierw pokrzyczę dla animuszu, a potem to raczej jęczenie, stękanie i inne dziwne odgłosy w coraz szybszym tempie - jakby zwierzęce, ale to dla mnie urocze że jak przeżywam moment najgłębszego uniesienia to staję się takim zwierzątkiem (którym i tak przecież jestem: samicą ssaka z rzędu naczelnych).

Dokładnie Sama pewnie bym tego nie zarejestrowała i nie umiała opisać, ale mój facet mi mówił co robię kiedy orgazm nadchodzi

Wiecie co mnie jeszcze irytuje? To nie jest wina mojego faceta, ale kompletnie nie wiem kiedy i czy już doszedł. Nie da się tego poznać po jego twarzy, ruchach no niccccc... A jesteśmy razem 1,5 roku. Jak żyć?

[patiasym]

Napisane przez Dagusiac

Dokładnie Sama pewnie bym tego nie zarejestrowała i nie umiała opisać, ale mój facet mi mówił co robię kiedy orgazm nadchodzi

Wiecie co mnie jeszcze irytuje? To nie jest wina mojego faceta, ale kompletnie nie wiem kiedy i czy już doszedł. Nie da się tego poznać po jego twarzy, ruchach no niccccc... A jesteśmy razem 1,5 roku. Jak żyć?

A że tak spytam bez ogródek: współżyjecie bez prezerwatywy i ejakuluje w Tobie? Bo wtedy to jednak czuję.