Starania,problemy i pierwsze objawy ciąży :)- część III:)

[magdaammm]

Dopiero wstałam a tu trzecia strona leci, ale nadajecie tu witam sie troche nadrobie i wroce do was

[MarudexuS]

Ojaa, ale pędzicie .. a ja dopiero na 3 stronie się melduję ...
Ale wczoraj nei bardzo mogłam pisać - komputer mi się popsuł i TŻ postawił mi jakiegoś starego lapka, ale ten lapek ma jedną wadę - klawiaturę popsutą więc zrobił mi klawkę wirtualną - na myszkę wizaż w przeglądarce wklikałam, ale nie miałam mocy klikać postów myszką

Dziś idę do gina. Wczoraj chciałam, ale mi uciekł.
Niestety, dziś już 7 dc i na clo chyba za późno. Więc będzie naturalny cykl.
Zobaczymy, czy jakieś jajko mi urośnie ...
Biorę Castagnus i Wieśka.
Może jednak coś się zadzieje

[magbes]

Napisane przez grulla

ale naskrobałyście, ale jakoś przebrnęłam!

któraś z Was (wybaczcie, że nie pamiętam) pytała się o kupowanie butów przez net. Ja kupiłam tak swoje ślubne i trafiłam także czasem warto zaryzykować, teraz myślę o botkach..

gratuluje nowym zafasolkowanym! dawać tu fluidy nam!!

jejku, siedzę i tak mnie suszy...zjadłam 2 hmburgery z maca a one słone, że ho ho...a nie wiem co nas naszło, bo ze szwagierkami jadłyśmy a teraz mam saharę!

jutro jadę na grzybobranie - wyjazd integracyjny z firmy, dobrze mi to zrobi, może nie będę sobie nic wkręcać obym chociaż z jednym grzybkiem przyjechała

pewnie zapewnicie mi na wieczór lekturę ;p

dobranoc!

łaaaa grzybobranieee...uwielbia m,,, u nas podobno nie ma grzybow... ale ja musze na dniach sama sprawdzic

Napisane przez magdaammm

jej dizwczyny! zostawić was, wyjść obejrzeć prawo Agaty, w wy cały wątek skończyłyście!;D om! maj gad!
no więc i ja witam się z mamusiami i staraczkami w części III juz

bajka a z jakichj okolic jestes? witamy

a ja mimo dobrego humorku musialam troche popłakać.. nalałam sobie lampke wina, oglądałam prawo agaty i dostałam smsa od tzta ze on chciałby juz zeby jakis gostek wypełnił jego serduszko razem ze mną i jesli będę chciała to on zrobi każde badanie jakie będzie konieczne i będzie się starał ile tylko sił .. a przy tym znalazłam cos czego ostatnio długo szukałam.. karte ciąży, usg, testy , wyniki i wypis ze szpitala.. eh

bidulka,,,

Napisane przez pszczoua

No no santom - jesteś w ciąży jak nic Umówiłaś się już do lekarza? (wybacz jeśli nie zarejestrowałam).

Dziewczyny starające się - rozmawiałam wczoraj o tym jak często współżyć w okresie około-owulacyjnym z ginekologiem - endokrynologiem - andrologiem (od żołnierzyków ) i powiedział że badania naukowe dowiodły że codziennie i co drugi dzień przynosi takie same efekty. Jeśli badania nasienia są słabe to zaleca co drugi dzień. Co 3ci nie, bo skuteczność bardzo spada. Może komuś się przyda

I jeszcze jedno. Ja chyba od maja biorę lutka od 17dc do miesiączki. Zdziwił się że bez żadnych badań mi go przepisano i że tak nie można! Kazał zrobić badanie progesteronu w 23 dc i mówił że trzeba najpierw sprawdzić czy w ogólę potrzebuję się tym faszerować. A ciałko żółte ładnie mi pracuje - dzisiaj tempka 37 a jest już 4 dzień po owulce. Oby się teraz udało bo mimo że TŻ liczył się z tym że trzeba będzie go przebadać, to widziałam wczoraj po jego minie że ciężko mu z tym... Także proszę o fluidki, bo do testowania jeszcze 10 długich dni...

przyda sie przyda przynajmniej sie upewniam, ze dajac mezowi wytrznienie co drugi dzien nie robia żle

jeju, nie nadrobilam jeszcze wszystkiego bo pedzicie od rana jak oszalale ale dooobrze dobrze..
ja sie wlasnie zatsanawiam, czy nie wybrac sie do gin (o ile uda mi sie wprosic na wizyte) i pogadac o tych duphastonie 16-25dc...bo TZ b yc moze jednak wyjedzie w listopadnie za granice i teraz mamy szanse taka pełnowymiarowa na dzidzi,,, 16dc wypada mi na jutro, a patrzac na moja tempke jeszcze skoku nie bylo i boje sie ze moze zhamowac owulke,, a do gina jesli sie uda poszlabym, w poniedzialek i do poniedxzialku nie bralabym dupka...czyli ewentualnie przesunelabym to tylko do 20dc...myslicie ze w razie co moglabym sobie zaszkodzic?

[MoTyleKsw]

Napisane przez nuna2

magdammmmm mam 22 lata i tak, to moja pierwsza ciąża... dziś znów zrobiłam test i znów pozytywny... wiem, nie powinnam , ale kurcze.... tak strasznie mi zalezy , że masakra. wiem, że wyniki bety mają byc na jutro ale zadzwonie, a nóż widelec przyjdą wczesniej....

Napisane przez santom

bajka to moj awatarek jest niepowtarzalny swoja droga tez sie zaczelam zastanawiac co ja tutaj robilam po 22, jak o 21.30 juz w lozku bylam

dziewczyny, dzis potwierdzenie

a tam w ogole gdybym byla w pl to mam cale ziolka nie rozpakowane i 2 op castagnusa

No to juz musi być na bank to!


A ja się od rana zastanawiam czemu nikt od 23.08 wczorajszego dnia nic nie napisał, w końcu mnie oświeciło

TŻ mimo, że ma stabilną pracę, dobrze zarabia i lubi robić to co robi to dziś ma testy do jego wymarzonej pracy czyli do straży pożarnej. Dziś tylko część, ale stresuję się, bo chciałabym by spełnił swoje marzenia
Trzymajcie kciuki ze mną Choć jak znam moją sierotę, to pewnie czegoś nie wziął, albo co Takie lekkie podejście do życia

I wczoraj miałam stracha, tak mnie 3 razy zakuło po prawej stronie, gdzie jajnik, że już miałam czarną wizję. Ale uspokoiło się.

[santom]

Napisane przez pszczoua

No no santom - jesteś w ciąży jak nic Umówiłaś się już do lekarza? (wybacz jeśli nie zarejestrowałam).

Dziewczyny starające się - rozmawiałam wczoraj o tym jak często współżyć w okresie około-owulacyjnym z ginekologiem - endokrynologiem - andrologiem (od żołnierzyków ) i powiedział że badania naukowe dowiodły że codziennie i co drugi dzień przynosi takie same efekty. Jeśli badania nasienia są słabe to zaleca co drugi dzień. Co 3ci nie, bo skuteczność bardzo spada. Może komuś się przyda

niestety nie, bo tutaj w norwegii jest tak, ze do 10-12 tyg i tak nic nie zrobia, bo ciaze do 12 tyg mozna stracic;/ takze podowiaduje sie dopiero jak wrocimy z urlopu, a do lekarza pewnie dopiero pod koniec listopada sie wybiore a co do bzykanka codziennie: powiem Wam, ze do tej pory w okresie plodnym bylo co 2 dzien. ale sie moj T. wkurzyl i powiedzial, ze teraz bedzie tak jak on chce. i bylo codziennie. tylko, ze on chyba sam nie wytrzymal bo skonczylismy w niedziele, a owu byla wtorek sroda nawet Wam pisalam, ze chyba nic z tego no ale zolniezyki sile chlopaki i dotrwaly do wtorku wtedy strasznie mnie okresowo brzuch bolal az usnac nie moglam. no i KROPEK ROSNIE!!!

Napisane przez Szejda

ciąża jak nic Troszkę zazdroszczę tego urlopu w Grecji i tych kreseczek ale tak dobrze zazdroszcze Wypoczywaj sobie i wracaj do nas szybko, mam nadzieję, ze będziemy miłay dla Ciebie same dobre nowiny

---------- Dopisano o 08:23 ---------- Poprzedni post napisano o 08:21 ----------

Zapowiadam, że w tej części wątku będzie wysyp fasolek

A mielissmy z mezem imprezowac ile sie da, a teraz dooopa bede padac co 3h na drzemke w jakiesc tawernie

Napisane przez Kejthx

Generalnie chodzi o to przecież, że to naturalne, że dziewczyny, które już mają dzidziola pod sercem, mają inne problemy niż my staraczki, więc z drugiej strony to nie dziwne, że opuszczją wątek, przecież nikt nikomu nie nakazuje siedzieć tu ale miło byłoby gdyby te które opusciły Nas jak już mogą się cieszyć ciążą, przynajmniej sie pożegnały. To świadczy bardziej o kulturze i dobrym wychowaniu,, więc dalej tego nie komentuje
Tym bardziej cieszy fakt, że Wy "już mamuśki" jesteście z Nami "jeszcze nie mamuśkami"

bo teraz widze, ze im wiecej mamus z nami zostaje, tym wiecej fluidkow tutaj jest wiec ja nadal swoje wysylam

Napisane przez Kejthx

Oj z czasów dzieciństwa mam kilka fajnych historii, ale bardzo dobrze pamietam, jak moja mama z tatą wyjechali, a do zerówki odprowadzał mnie wujek i prosiłam go by wcześniej mnie odprowadzał, niż mama to robi, bo chce mieć więcej czasu na przebranie, wujek się zgodził , wylatywalam z auta, wujek sobie pojechał, a ja zmykałam do domu (miałam klucze) tak z 3 dni robiłam, aż do mamy zadzwoniła Pani wychowawczyni i się wydało. Wówczas tłumaczyłam, że wujek mnie za wcześnie zawoził, drzwi były zamknięte, więc dlatego wracałam do domu.
Pamietam do dziś awanti jakie mi mam i dad za to zrobili, a i wujek poczuł się jak kretyn, że go kilkuletnie dziecko w konia zrobiło

ja kiedys udawalam, ze bateria w tel mi padla i ze budzik nie zadzwonil, ale to juz w liceum za to moj artysta narozrabial kiedys w przedszkolu i pani gopostawila do kata. no to, ze on stac w kacie nie bedzie to spierdzielil babce z przedszkola policja go szukala, bo sie opiekunka grupy tak wytrachala a on poszedl sobie do domu a jeszcze innym razem ze swoja kuzynka spierdzielili swojej babce z domu i poszli do pracy do mamy tez grzdyle po 4-5lat babka malo zawalu nie dostala ponoc

Napisane przez karolina2121

Dzień dobry z rana !

Dziś mam stresa bo mam kontrolę z UP w sprawie dotacji i nie wiadomo do czego się przyczepią... Trzymajcie kciukasy, żeby wszystko poszło szybko i sprawnie

3mam kciukasy mocno!!!

Napisane przez 123spinka

dasz radę weź ich na spokój


i jeszcze raz oficjalnie gratulacje dla santom

dziekowac dziekowac

u nas juz powstaja spory jak dziecie bedzie mialo na imie

[Linka1984]

Kurcze coś mi wielocytowanie nie działa..i już zapomniałam co mialam napisać

Color - zawieś moje starania do grudnia proszę Nie licze dni , nie patrze w kalendarz , nie bede zaglądać nawet na śluz na papierze.Poza tym moj Tż praktycznie teraz bedzie ciągle w pracy ( w polsce) i nie bedzie go w domu

Bajka - kolejna Szczecinianka Fajnie ! Ale ześ mnie rozbawiła z tym Bromergonem Myślałam ze sie posikam ze smiechu Biore bromergon na obniżenie prolaktyny bo mam za wysoką

[mooonis17]

Witam w III części babeczki

Melduję się ja i moje mdłości
Widzę że tu coraz więcej fasolinek,super!
Bardzo mi poprawiły humor te nowiny,bo jestem pokłócona z Tź i jak zwykle nie wiem co zrobić żeby się pogodzić.

[123spinka]

Napisane przez mooonis17

Witam w III części babeczki

Melduję się ja i moje mdłości
Widzę że tu coraz więcej fasolinek,super!
Bardzo mi poprawiły humor te nowiny,bo jestem pokłócona z Tź i jak zwykle nie wiem co zrobić żeby się pogodzić.

o co ta kłótnia / na pewno się pogodzicie :<

[IsiaG]

Napisane przez magdaammm

j
a ja mimo dobrego humorku musialam troche popłakać.. nalałam sobie lampke wina, oglądałam prawo agaty i dostałam smsa od tzta ze on chciałby juz zeby jakis gostek wypełnił jego serduszko razem ze mną i jesli będę chciała to on zrobi każde badanie jakie będzie konieczne i będzie się starał ile tylko sił .. a przy tym znalazłam cos czego ostatnio długo szukałam.. karte ciąży, usg, testy , wyniki i wypis ze szpitala.. eh

Nie smutaj się...

Napisane przez Kejthx

Generalnie chodzi o to przecież, że to naturalne, że dziewczyny, które już mają dzidziola pod sercem, mają inne problemy niż my staraczki, więc z drugiej strony to nie dziwne, że opuszczją wątek, przecież nikt nikomu nie nakazuje siedzieć tu ale miło byłoby gdyby te które opusciły Nas jak już mogą się cieszyć ciążą, przynajmniej sie pożegnały. To świadczy bardziej o kulturze i dobrym wychowaniu,, więc dalej tego nie komentuje
Tym bardziej cieszy fakt, że Wy "już mamuśki" jesteście z Nami "jeszcze nie mamuśkami"

Ja też nie mam zamiaru Was opuszczać. Wy prawie jak rodzina, codziennie człowiek Was spotyka, rozmawia, dużo czasu razem spędzamy i wiele przeszłyśmy, radości i smutki.
Nie wiem jak to będzie gdy już malec się pojawi na świecie, ale póki co to jestem.

Napisane przez dedra

Heja! Aleście się rozpisały. Godzina nadrabiania.
Color, pięknie Ci to rozpoczęcie wątku wyszło
U mnie dziś 11dc, wczoraj zmolestowałam TŻta, skoro gin mówił, że pęcherzyk ma już 17mm to trzeba było działać. Dziś też mam zamiar i jutro też. A co sobie będę żałować Dziś popołudniu lecę na pilates trochę się rozruszać i porozciągać. Pogoda beznadziejna u nas, zimno. Wczoraj wiało tak, że mało mi łba nie urwało. Jak ja nie lubię jesieni...

Mój też już chrapał, ale wybudziłam odpowiednimi trikami i się wziął do roboty

To będziemy trzymać kciuki, zresztą dużo testujących nas czeka niedługo, kciuków mi zabraknie.

Ja kaszle dalej, zasmarkane życie. Zjadłam z córką śniadanko, ona do szkoły ja do kompa. Nie dobrze dziś spałam, kaszel mnie budził. Jutro chyba się zarejestruje do lekarza, bo nic lepiej mi nie jest. Jurto w sumie mam wizytę u endo-gin. No i muszę zrobić badania , krew i mocz ale to dopiero jak się wyleczę.
Dziś na obiad robię spaghetti, Córka lubi, już od jakiegoś czasu prosi, żeby zrobić. Później tylko się bryknę do sklepu po mielone.
Pogoda paskudna, zimno, pochmurno.
Tęsknię za moim mężulkiem.

[magdaammm]

monis oj tam jak jest kłótnia to i można się ładnie pogodzić

kurcze! coraz mniej staraczek coraz więcej mamusiek no nie ma bata! trza sie brać do roboty!

[Anulka_p]

Napisane przez santom

u nas juz powstaja spory jak dziecie bedzie mialo na imie

U nas w przypadku dzieci płci męskiej są spory. Dla dziewczynki (oby się dziś nam udała ) jest wybrane Może to przesada, ale rozmawialiśmy o dzieciach, przyszłości jeszcze długo przed ślubem i o imionach jakoś tak też rozmawialiśmy bardzo na poważnie i stanęło na Hani

[mooonis17]

Ah głupota w sumie ale oboje mamy trudne charaktery
Mój Tż ma firmę i co jakiś czas trzeba zrobić mu papiery-powprowadzać wszystkie faktury do systemu i tak dalej.Powiedziałam że mu pomogę,bo on codziennie długo pracuje i ma dużo spraw do załatwiania.Zabrałam się jakiś tydzień temu za to,ale że ja nieobeznana w papierach to coś mi się nie zgadzało i spytałam go dlaczego tak wyszło.On mi na to że jest pare rzeczy których mi nie pokazał i żebym to zostawiła,później mi pokaże.Nastepny dzień-to co pokażesz mi? -póóóźźźniej...I tak to odkładał.Wczoraj stwierdził że on myślał że ja za nim będę biegać i sama będę robiła wszystko żeby mu pomóc.Wkurzyłam się i kłótnia gotowa...

[07_Pati_07]

Cześć Dziewczyny ale lecicie z tymi postami, weszłam sobie rano na spokojnie, a tu się okazuję że mamy nowy wątek a więc melduję się, dopiero chyba na 5 stronie
Color pięknie Ci to wyszło
santom GRATULUJĘ nowej Mamusi!!! życzę udanych wakacji, dbaj o siebie (i oczywiście o fasolkę) i odpoczywaj
Witam również nową koleżankę

Ja od dzisiaj na urlopie w piątek mam przyjść do swojej nowej pracy na parę godzin na takie delikatne wdrożenie się w obowiązki a już od poniedziałku zaczynam oficjalnie nową pracę nawet nie macie pojęcia jak się cieszę, przepraszam, że zaśmiecam wam wątek...ale ja przez ostatnie 2 lata pracowałam po 10 godzin dziennie, 7 dni w tyg. nawet w święta...do tego dojazdy do pobliskiej "metropolii", a tu taka zmiana... 8 godzin dziennie, no i wszystkie weekendy i święta wolne a no i praca na miejscu, bez żadnych dojazdów

[bajka1807]

dziekuje za mile przyjecie

pedzicie tak jak kiedys mamuski na lipcowo sierpniowym 2010 ledwo nadrobilam niestety nie naleze do rannych ptaszkow i w lozku leze do ostatniej chwili i korzystam poki mloda mi na to pozwala

santom, racja nasze avki sa niepowtarzalne, ale chyba zmienie zeby pomylek nie bylo tylko musze wyszukac cos dobrego
no i gratuluje pieknych kreseczek !

w ogole serdecznie gratuluje wszystkim zafasolkowanym i zazdroszcze bo nie moge sie doczekac az po raz kolejny pojawi sie uczucie radosci i strachu w momencie zobaczenia pozytywnego testu a najbardziej mi teskno do ruchow maluszka, cos cudownego!

a co do mojego cyklu to wiem ze nic z tego, bo tempke mam niska co prawda nie mierzylam jej od poczatku cyklu bo sie za to nigdy zabrac nie moglam ale 2 dni po przytulankach czyli w 18 dc i tempka jest 36,35 srednio - zimnokrwista jestem normalnie, jak nigdy raz skoczyla do 36,6 a na drugi dzien znowu spadek do 36,3 wiec lipa. dwie mozliwosci, albo nie trafione w owu, albo blokuje mnie prolaktyna ciezko mi teraz okreslic dlugosc cyklu po rewelacjach z hiperprolaktynemia.

a powiedzcie mi, szczegolnie te kobitki ktore npr stosuja i szyjke obserwuja, czy podczas przytulanek czujecie ze szyjka jest nisko ? moze to glupie pytanie, ale ja czulam jakby mnie tz w nia "uderzal" zaznaczam ze z npr dopiero zaczynam i w sumie to nie tak do konca, bo tylko tempka. z obserwacja sluzu jest problem a z szyjka to juz w ogole sie nie podejme

a i jeszcze pytanie do szczecinianek, do jakiego gina chodzicie ? bo ja w ciazy chodzilam do Łokociejewskiego, po porodzie jakos nie po drodze mi do niego bylo i do gina chadzalam jak bylam w kg u rodzicow, bo wtedy bylo z kim dziecie zostawic. a teraz chyba przyszedl w koncu czas, zeby takiego na stale znalezc sobie w szczecinie

[iza243]

Napisane przez MarudexuS

Ojaa, ale pędzicie .. a ja dopiero na 3 stronie się melduję ...
Ale wczoraj nei bardzo mogłam pisać - komputer mi się popsuł i TŻ postawił mi jakiegoś starego lapka, ale ten lapek ma jedną wadę - klawiaturę popsutą więc zrobił mi klawkę wirtualną - na myszkę wizaż w przeglądarce wklikałam, ale nie miałam mocy klikać postów myszką

Dziś idę do gina. Wczoraj chciałam, ale mi uciekł.
Niestety, dziś już 7 dc i na clo chyba za późno. Więc będzie naturalny cykl.
Zobaczymy, czy jakieś jajko mi urośnie ...
Biorę Castagnus i Wieśka.
Może jednak coś się zadzieje

Daj znac po wizycie

Napisane przez magbes

łaaaa grzybobranieee...uwielbia m,,, u nas podobno nie ma grzybow... ale ja musze na dniach sama sprawdzic


bidulka,,,



przyda sie przyda przynajmniej sie upewniam, ze dajac mezowi wytrznienie co drugi dzien nie robia żle

jeju, nie nadrobilam jeszcze wszystkiego bo pedzicie od rana jak oszalale ale dooobrze dobrze..
ja sie wlasnie zatsanawiam, czy nie wybrac sie do gin (o ile uda mi sie wprosic na wizyte) i pogadac o tych duphastonie 16-25dc...bo TZ b yc moze jednak wyjedzie w listopadnie za granice i teraz mamy szanse taka pełnowymiarowa na dzidzi,,, 16dc wypada mi na jutro, a patrzac na moja tempke jeszcze skoku nie bylo i boje sie ze moze zhamowac owulke,, a do gina jesli sie uda poszlabym, w poniedzialek i do poniedxzialku nie bralabym dupka...czyli ewentualnie przesunelabym to tylko do 20dc...myslicie ze w razie co moglabym sobie zaszkodzic?

Ja bym nie szła do gina,tylko zaczeła brać dupka pózniej.Sama w tym cyklu mam zamiar tak zrobić,bo gin kazał mi brać od 12 dnia dupka 3x1.Ale ja sie boje ze mi zablokuje owulke i wezme chyba od 22 dnia

Napisane przez Linka1984

Kurcze coś mi wielocytowanie nie działa..i już zapomniałam co mialam napisać

Color - zawieś moje starania do grudnia proszę Nie licze dni , nie patrze w kalendarz , nie bede zaglądać nawet na śluz na papierze.Poza tym moj Tż praktycznie teraz bedzie ciągle w pracy ( w polsce) i nie bedzie go w domu

Bajka - kolejna Szczecinianka Fajnie ! Ale ześ mnie rozbawiła z tym Bromergonem Myślałam ze sie posikam ze smiechu Biore bromergon na obniżenie prolaktyny bo mam za wysoką

Może z takim luzem sie udaOby

Napisane przez mooonis17

Witam w III części babeczki

Melduję się ja i moje mdłości
Widzę że tu coraz więcej fasolinek,super!
Bardzo mi poprawiły humor te nowiny,bo jestem pokłócona z Tź i jak zwykle nie wiem co zrobić żeby się pogodzić.

Co sie stało?


Ja już mam nerwyMam na 14 do pracy a tu już do mnie majster dzwoniłPewnie żebym przyszła na nadgodziny.Ale ja nie odebrałam.I już wiem że bede miała piekło w pracy i mam nerwy

[123spinka]

Napisane przez Anulka_p

U nas w przypadku dzieci płci męskiej są spory. Dla dziewczynki (oby się dziś nam udała ) jest wybrane Może to przesada, ale rozmawialiśmy o dzieciach, przyszłości jeszcze długo przed ślubem i o imionach jakoś tak też rozmawialiśmy bardzo na poważnie i stanęło na Hani

mój mąż marzy o Alicji

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:10 ----------

Napisane przez mooonis17

Ah głupota w sumie ale oboje mamy trudne charaktery
Mój Tż ma firmę i co jakiś czas trzeba zrobić mu papiery-powprowadzać wszystkie faktury do systemu i tak dalej.Powiedziałam że mu pomogę,bo on codziennie długo pracuje i ma dużo spraw do załatwiania.Zabrałam się jakiś tydzień temu za to,ale że ja nieobeznana w papierach to coś mi się nie zgadzało i spytałam go dlaczego tak wyszło.On mi na to że jest pare rzeczy których mi nie pokazał i żebym to zostawiła,później mi pokaże.Nastepny dzień-to co pokażesz mi? -póóóźźźniej...I tak to odkładał.Wczoraj stwierdził że on myślał że ja za nim będę biegać i sama będę robiła wszystko żeby mu pomóc.Wkurzyłam się i kłótnia gotowa...

no tak, ale nie martw się teraz pozostaje słodkie pogodzenie sięja się ostatnio uparłam żeby jechać po proszek do prania do biedronki bo byłam w promocji, mąż najpierw coś pomruczał po nosem ale w końcu pojechaliśmy no i na parkingu nie było miejsca i 4 razy okrążaliśmy parking żeby gdzie stanąć w końcu ja poszłam sama a on czekał w samochodzie i tez się wkurzył że wymyślam specjalnie po proszek do biedronki jechać :0 a chciałam zrobić większe zakupy ale że on czekal w aucie Kupiłam tylko proszek i płyn do naczyń i wyszłam, gdyby lubił chodzić po sklepach tak jak ja wyszlibyśmy z pełnym wózkiem ale co tam ! uroki życia

[Linka1984]

Napisane przez 123spinka

mój mąż marzy o Alicji

I ja marze o Alicji...ewentualnie o Oreście

[IsiaG]

Napisane przez 07_Pati_07

Ja od dzisiaj na urlopie w piątek mam przyjść do swojej nowej pracy na parę godzin na takie delikatne wdrożenie się w obowiązki a już od poniedziałku zaczynam oficjalnie nową pracę nawet nie macie pojęcia jak się cieszę, przepraszam, że zaśmiecam wam wątek...ale ja przez ostatnie 2 lata pracowałam po 10 godzin dziennie, 7 dni w tyg. nawet w święta...do tego dojazdy do pobliskiej "metropolii", a tu taka zmiana... 8 godzin dziennie, no i wszystkie weekendy i święta wolne a no i praca na miejscu, bez żadnych dojazdów

Gratuluje.

Ja przed ciążą, miałam przejść na inny dział i bym pracowała od 7-15. Potem się okazało, że jestem w ciąży i musiałam zrezygnować. Może jak wrócę po wychowawczym do pracy to znowu mi się uda, oby.

[lady_malgo]

Moja siostra ma na imię Ala, a Hania piękne imię. Też o nim myślimy

---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------

Napisane przez Linka1984

I ja marze o Alicji...ewentualnie o Oreście

Oresta??? !! To takie imie istnieje? Nie chciałąbym być tym dzieckiem

[Anulka_p]

Napisane przez lady_malgo

Moja siostra ma na imię Ala, a Hania piękne imię. Też o nim myślimy

W moim wypadku wynika to z tego, że bardzo lubię swoje imię i Hania jest po prostą Anią z "H" stąd wybór Mój mąż się śmieje, że najchętniej nazwałabym dzieci (niezależnie od płci) Ania1, Ania 2, Ania 3
Za to w przypadku chłopca mamy problem. Jak mnie się podoba, to nie podoba się mężowi, a jak jemu się podoba, to mi znowu nie pasuje. Maglowaliśmy Wojtka, Marka, Antka, Jakuba. Pewnie jak już doczekam się II kresek, to będzie chłopak, a tak żebyśmy się sprzeczali

[Linka1984]

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------

Napisane przez lady_malgo

Moja siostra ma na imię Ala, a Hania piękne imię. Też o nim myślimy

---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------



Oresta??? !! To takie imie istnieje? Nie chciałąbym być tym dzieckiem

Orest To męskie imie

[Anulka_p]

Napisane przez Linka1984

Orest To męskie imie

Tez właśnie chciałam, to napisać. Męskie imię i spotykane czasami

[MarudexuS]

Jak Forest bez F

[dedra]

Napisane przez Anulka_p

Maglowaliśmy Wojtka, Marka, Antka, Jakuba. Pewnie jak już doczekam się II kresek, to będzie chłopak, a tak żebyśmy się sprzeczali

Pierwsze dwa imiona, które wymieniłaś to moi bracia i bardzo mi się te imiona podobają. Antek też pięknie, mój dziadek tak miał na imię. Hania dla dziewczynki śliczne. Mamy podobny gust Aniu

Napisane przez bajka1807

a i jeszcze pytanie do szczecinianek, do jakiego gina chodzicie ? bo ja w ciazy chodzilam do Łokociejewskiego, po porodzie jakos nie po drodze mi do niego bylo i do gina chadzalam jak bylam w kg u rodzicow, bo wtedy bylo z kim dziecie zostawic. a teraz chyba przyszedl w koncu czas, zeby takiego na stale znalezc sobie w szczecinie

Ja też się miotałam ostatnio jeśli chodzi o wybór gina. Szejda mi poleciła dr Kłokockiego i wczoraj się do niego wybrałam. Myślę, że zostanę przy nim. Moja poprzednia gin w przychodni medycyny rodzinnej mi kompletnie nie podpasowała. A z kolei ta, do której chodziłam jeszcze wcześniej jest gin-endo i do niej kolejki po 3 miesiące.

[MoTyleKsw]

Orest , hmmm jeśli pasuje do nazwiska to czemu nie

Ja bym chciała Zoję, ale nie pasuje do nazwiska TŻ bo ma dziwne i dziecko miałoby całe życie przesrane, tzn tak gdzieś do 18stki

[Anulka_p]

Napisane przez dedra

Pierwsze dwa imiona, które wymieniłaś to moi bracia i bardzo mi się te imiona podobają. Antek też pięknie, mój dziadek tak miał na imię. Hania dla dziewczynki śliczne. Mamy podobny gust Aniu

No właśnie dwa pierwsze , to moje propozycje, ale mąż pracuje z Wojciechem i za nim nie przepada. Przez to jest uprzedzony do imienia w ogóle. Na Marka byłby jeszcze skłonny się zgodzić "Jeśli nie trafimy na lepsze, to będzie Marek"- Jego słowa Mnie się bardzo podoba

[iza243]

My mamy dla dziewczynki wybrane Łucja albo AnastazjaA dla chłopca będzie większy problem

[lady_malgo]

Napisane przez Linka1984

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------




Orest To męskie imie

HAHAHHA Od Foresta ?

[Kejthx]

Iza, nie denerwuj się, nie ma co. Przecież te nerwy, to takze mają wpływ na Wasze staranka. Uśmiech, stawiaj się troszkę w tej pracy, troszkę asertywności. A jak jest tak bardzo źle, to powiedz co myślisz, trudno co bedzie, to bedzie... ale przecież zwariujesz, jak bedziesz żyła wciąż w tym stresie, ściskam Cię

Jak o imionach mowa, to po raz kolejny powtórzę, że jak doczekam synka to będzie Miłek, Miłoszek, Miłosz
A jak córka, to pewnie Aleksnadra bądz Weronika... ale to jeszcze nie na 100%

[dedra]

Napisane przez iza243

My mamy dla dziewczynki wybrane Łucja albo AnastazjaA dla chłopca będzie większy problem

Moi sąsiedzi mają śliczną 8 miesięczną córcię Łucję. Świetna dziewczynka i piękne imię. Anastazja już mi się nie podoba. Jak to zdrobnić?
My o imionach nie rozmawiamy, chociaż mój TŻ mówił kiedyś, że jego syn będzie miał na imię tak samo jak on, czyli Marcin. Ja się na to w życiu nie zgodzę. I nie dlatego, że mi się nie podoba, ale nie jestem za juniorami Mój ojciec ma na imię tak samo jak jego ojciec i wszystko się myliło zawsze.

---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ----------

Napisane przez Kejthx

Jak o imionach mowa, to po raz kolejny powtórzę, że jak doczekam synka to będzie Miłek, Miłoszek, Miłosz
A jak córka, to pewnie Aleksnadra bądz Weronika... ale to jeszcze nie na 100%

Twoje typy też mi się podobają. W szczególności Miłosz