Sieciówkowe "klony" - czy to jeszcze jest styl?

[kobietasukcesu]

Napisane przez visionAM

Jak mieszkałam w Krakowie to więcej widziałam osób ubranych żywcem jak z lookbook'a. W Warszawie jest ich zdecydowanie mniej, ale może to dlatego, że większe miasto i takie osoby się "gubią" w tłumie... za to w Krakowie studenci aż rzucają się w oczy i ten przedział wiekowy najbardziej wyróżnia się właśnie tymi przysłowiowymi klonami

Ja styl niektórych osób z Krakowa nazywam po prostu pseudo-artystycznym, zostało mi to określenie po czasach licealnych. Taka trochę oryginalność na siłę.
Chociaż ja się bardziej w sumie kręcę w okolicach, gdzie widzę ubiory biurowe.

Co do Warszawy- zależy kto w której okolicy bywa, ja znowu widziałam dużo osób w hunterach w słoneczny dzień, okularach kujonkach (nienawidzę tych okularów) tacy buntownicy z większym budżetem, o.

Ale pytałam też o inne miasta, bo w Warszawie itp wiadomo że znajdzie się więcej modnie ubranych osób

Napisane przez WhiteCherry

wg mnie wielu osobom i sama zdecydowanie bardziej wolę obcisłe nogawki niż szerokie.

Jak widzę te super metamorfozy w gazetach, gdzie kogoś pogrubiają o dodatkowe dwa rozmiary takimi szerokimi spodniami z naszytymi kieszeniami to padam

Dlatego się cieszę, że się ktoś w końcu ze mną zgadza

[visionAM]

Także preferuję rurki, ale nie wersje slim, bo uważam że mam zbyt masywne łydki, które źle wyglądają w tak dopasowanych spodniach. Więc moje rurki zazwyczaj od kolana w dół są proste, lekko opinające łydkę, a nie idealnie dopasowane. Taki krój lubię najbardziej, ale też coraz ciężej mi takie spodnie kupić :/

A źle w rurkach to mogą moim zdaniem wyglądać dziewczyny otyłe w strefie brzuch-biodra-pupa, a mające szczuplutkie nóżki.

---------- Dopisano o 16:50 ---------- Poprzedni post napisano o 16:48 ----------

Napisane przez kobietasukcesu

Ja styl niektórych osób z Krakowa nazywam po prostu pseudo-artystycznym, zostało mi to określenie po czasach licealnych. Taka trochę oryginalność na siłę.

Ooo, dobrze to określiłaś. Orginalność na siłę, a i tak każdy wygląda tak samo

Napisane przez kobietasukcesu

Co do Warszawy- zależy kto w której okolicy bywa, ja znowu widziałam dużo osób w hunterach w słoneczny dzień, okularach kujonkach (nienawidzę tych okularów) tacy buntownicy z większym budżetem, o.

Ale pytałam też o inne miasta, bo w Warszawie itp wiadomo że znajdzie się więcej modnie ubranych osób

Ja się póki co obracam Żoliborz - Centrum. Pracuję na Chmielnej, więc to już w ogóle deptak wszelkiej rozmaitości modowej. Ale mimo wszystko właśnie widuję większą różnorodność niż w Krakowie.

[mikia20]

Napisane przez WhiteCherry

wg mnie wielu osobom i sama zdecydowanie bardziej wolę obcisłe nogawki niż szerokie.

To też chyba kwestia samopoczucia. Ja jestem typowa klepsydra, w rurkach czuję się jak wieloryb ;/ i się sobie zupełnie nie podobam. tak samo w obcisłych bandażowych spódniczkach - o wiele lepiej mi w rozkloszowanych (w tym roku chyba znów moda na nie, widziałam mnóstwo w sklepach, trzeba będzie się zaopatrzyć )

Warszawa wg mnie dzieli się na dwa typy fashionistek - te które wyglądają jak z lookboka Zary czy Bershki i te które są romantyczno-vintageowo natchnione

[visionAM]

Ja też jestem klepsydrą i w rurkach jakie opisałam wyżej wyglądam dobrze
Są rurki i rurki, jest ich kilka rodzai, każdy może znaleźć odpowiedni dla siebie. Ja sobie nie wyobrażam chodzenia w szerokich nogawkach, wg mnie to tylko pogrubia i mało komu pasuje..

[201604181004]

Ja nie wiem co ja jestem ale mam tylko rurki... ostatnio kupiłam w stradivariusie ichne, obcisłe jak legginsy fajnie się noszą

[Pampalini]

Napisane przez Narrhien

Dzieki Bogu nie mam stylu, więc obce są mi takie rozkminy.

Czy naprawde człowiek już nie może kupować ubrań, w których mu wygodnie i w których wygląda ładnie nie dorabiając do tego żadnej ideologii?

Naprawdę, od pewnego czasu temat mody staje się tak nachalny, że to aż boli. Wysyp modowych blogów, wysyp znawczyń mody itd.
Jeszcze kilka lat temu nikt się nie zastanawiał, czy jak kupi ciucha z popularnego sklepu to będzie stylowy czy nie - po prostu go kupował.

Mi osobiście totalnie wisi, czy ktoś ubiera się od stóp do głów w sieciówki czy nie. Jeśli tylko ładnie wygląda, to super. Tak samo mi wisi, że na ulicy pojawiają się dziewczęta w takich samych ubraniach - seriously? To już posiadanie takiej samej sztuki garderoby jak ktoś inny jest jakimś grzechem, czy jak?

I jak widzę kogoś w ubraniu, które mi się podoba, to chętnie kupię takie same - nie czuję się jako "kopistka" bo nikt przecież danego ciucha sobie nie zarezerwował.

Naprawdę, według mnie ostatnio przykłada się naprawdę nadmierną wagę do posiadania "stylu".

---------- Dopisano o 20:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:28 ----------



Noszę ciężki, męski zegarek od wielu lat i w życiu bym nie powiedziała, że to modne. A tu taka niespodzianka

Kurde, wychodzi na to że jestem prekursorem

---------- Dopisano o 20:32 ---------- Poprzedni post napisano o 20:30 ----------

Właściwie jak tak się zastanowiłam, to ja nawet nie rozpoznam na ulicy, czy dany ciuch jest z sieciówki, czy nie nie wiem, jak można to rozpoznać, w metki ludziom nie zaglądam

zgadzam się w 100% ! mam wrażenie, że człowiek jest teraz nachalnie bombardowany ilością 'stylizacji', super fantastycznych porad 'jak się ubierać', czy wszechobecnych już teraz modowych blogaskach... czy naprawdę trzeba z tego robić wielkie halo?

btw. w Łodzi dosyć popularne stało się hasło "łódzki banan" dotyczące właśnie takich ludzi, ślepo podążających za trendami (nie tylko ciuchowymi, w końcu GDZIEŚ się trzeba pokazywać!) i obnoszących się ze swoim jakże wyjątkowym lajf stajlem...

[visionAM]

słowo "banan" w odniesieniu do takich ludzi funkcjonuje chyba w całej Polsce

[mm444]

Treść usunięta

[GagaFace]

Napisane przez new_me

teraz to i w sieciowkach i na barazach czy w malych sklepach jest to samo...
w tamtym roku co 2 dziewczyna miala koczka, zakiet z wywijanymi mankietami i shoppera teraz zauwazylam ze prawie kazda ma skoropodobne spodnie z zary czasami wlasnie jak cos "wchodzi" do sklepow i mi sie podoba mysle sobie : "zaraz zaraz, niedlugo pol miasta bedzie w tym chodzilo" i czasem rezygnuje z zakupu

Święta racja

Człowiek człowiekowi wilkiem .

Nie pojmuję rozumowania niektórych dziewczyn, co to kogo obchodzi czy ktoś posiada bloga dla zwykłego szpanu czy nie.
20 lat temu zbierało się znaczki, teraz pisze się jakieś wypociny na blogspocie.

Tak na marginesie. To nie wysysyp blogów się zrobił, tylko nazbierało się wydumanych w sobie dziewuszek, którym nic się niepodoba.
Zwłaszcza tu na wizażu.

Poza tym. Miałabym nie kupować ciuchów, w jakiś sieciowych sklepach. Tylko dla tego że jakieś inne dziewuchy mogły by mieć to samo ..

Klony moim zdaniem powinno się dzielić na 2 kategorie.
Tych co rzeczywiście bezczelnie papugują. I tych co kupują sobie coś nie zapatrując się na innych

---------- Dopisano o 17:16 ---------- Poprzedni post napisano o 17:15 ----------

Napisane przez Pampalini

zgadzam się w 100% ! mam wrażenie, że człowiek jest teraz nachalnie bombardowany ilością 'stylizacji', super fantastycznych porad 'jak się ubierać', czy wszechobecnych już teraz modowych blogaskach... czy naprawdę trzeba z tego robić wielkie halo?

btw. w Łodzi dosyć popularne stało się hasło "łódzki banan" dotyczące właśnie takich ludzi, ślepo podążających za trendami (nie tylko ciuchowymi, w końcu GDZIEŚ się trzeba pokazywać!) i obnoszących się ze swoim jakże wyjątkowym lajf stajlem...

Eee ... Pierwsze słyszę

[201604181004]

Też nie lubię szerokich nogawek, ale pamiętam modę na te okropne szwedy
http://www.strefa-kobiety.pl/wp-cont...06/szwedy2.jpg

a im szersza była nogawka tym większy szacun w szkole, co za koszmar

[visionAM]

Napisane przez GagaFace

Tak na marginesie. To nie wysysyp blogów się zrobił, tylko nazbierało się wydumanych w sobie dziewuszek, którym nic się niepodoba.
Zwłaszcza tu na wizażu.

No nie masz racji, bo właśnie od kilku lat dopiero jest wysyp blogów jakichkolwiek, w tym modowych
Widzę, że jeszcze Cię boli to, że na pewnym wątku zostałaś skrytykowana za swoje "stylizacje". Więc skoro to taki problem dla Ciebie to co jeszcze robisz na wizażu?

[GagaFace]

Napisane przez visionAM

No nie masz racji, bo właśnie od kilku lat dopiero jest wysyp blogów jakichkolwiek, w tym modowych
Widzę, że jeszcze Cię boli to, że na pewnym wątku zostałaś skrytykowana za swoje "stylizacje". Więc skoro to taki problem dla Ciebie to co jeszcze robisz na wizażu?

Tańczę.
Nie interesuj się moja droga , bo jeszcze kociej mordki dostaniesz.

[mikia20]

A ja myślę nad własnym blogiem. I mam na niego dość fajny pomysł, nie powinnam go realizować tylko dlatego że jest wysyp blogów o mało znaczących treściach? I o modzie i ogólnie pojętym lajfstajlu też będzie. Ale chyba trochę w innym sensie :P

Zawsze chciałam pisać teksty i je publikować. Rozwinięte środowisko blogowe to wspaniała okazja. A czytelnicy ocenią. Na pewno mi się nieźle dostanie.

[201604181004]

Gaga a może grzeczniej trochę? Kreujesz się na internetowe guru a takim zachowaniem depczesz własną oglądalność.

[Narrhien]

Napisane przez visionAM

Także preferuję rurki, ale nie wersje slim, bo uważam że mam zbyt masywne łydki, które źle wyglądają w tak dopasowanych spodniach. Więc moje rurki zazwyczaj od kolana w dół są proste, lekko opinające łydkę, a nie idealnie dopasowane. Taki krój lubię najbardziej, ale też coraz ciężej mi takie spodnie kupić :/

A źle w rurkach to mogą moim zdaniem wyglądać dziewczyny otyłe w strefie brzuch-biodra-pupa, a mające szczuplutkie nóżki.

Kupiłam takie ostatnio w C&A, za 34,9 (! ).

Ja jestem trochę większa niż ustawa przewiduje i uważam, że w rurkach wyglądam najlepiej. Aczkolwiek jestem klepsydrą (taką duuużą klepsydrą ).

Moja mama jest kulką na patyczkach i ona w rurkach wygląda jakby miała jeszcze cieńsze nogi niż ma (a ma bardzo szczupłe).

Więc generalnie do kazdej figury pasuje co innego

[mikia20]

Napisane przez Narrhien

Kupiłam takie ostatnio w C&A, za 34,9 (! ).

Ja jestem trochę większa niż ustawa przewiduje i uważam, że w rurkach wyglądam najlepiej. Aczkolwiek jestem klepsydrą (taką duuużą klepsydrą ).

Moja mama jest kulką na patyczkach i ona w rurkach wygląda jakby miała jeszcze cieńsze nogi niż ma (a ma bardzo szczupłe).

Więc generalnie do kazdej figury pasuje co innego

Coś w tym jest, bo ja mam dość wydatne biodra (mam bardzo mocne wcięcie w talii, ponoć to bardzo kobiece i ładne... ja wolałabym chyba mniejsze, bo czasami naprawdę nie wiem co mi pasuje) i w rurkach wyglądam jak bałwanek na solidnej podpórce - jedna krągłość (piersi), mocne wcięcie, druga krągłość, a potem długie nogi, dość masywne....Lepsze są jeansy które mi jakby "równoważą" biodra.

Jest taki wątek "moda która osłabia" czy coś w tym rodzaju. Jednak Polska musi jeszcze poszukać własnego stylu. Całe lata komuny, braku dostępu do ciuchów oraz nie ukrywajmy - dość ubogie społeczeństwo (w stosunku do zachodnich krajów).

[agniesikk]

Napisane przez drabineczka

Ja nie wiem co ja jestem ale mam tylko rurki... ostatnio kupiłam w stradivariusie ichne, obcisłe jak legginsy fajnie się noszą

No właśnie ja tez probuje sie do tych slim przekonać, bo mam kozaki na zime, w ktore musze miec albo legginsy (odpadaja) albo jakies super obcisle rurki, bo normalnych rurek lekko luznych w łydce to nie wcisne w nie;/ tzn. zeby nie bylo, mam jeszcze inne buty, ktore nosze do jeansow nie jestem ofiarą mody

[mm444]

Treść usunięta

[Bananalama]

Napisane przez drabineczka

Też nie lubię szerokich nogawek, ale pamiętam modę na te okropne szwedy
http://www.strefa-kobiety.pl/wp-cont...06/szwedy2.jpg

a im szersza była nogawka tym większy szacun w szkole, co za koszmar

ach, są cudne!

[Pampalini]

Napisane przez GagaFace

Święta racja

Człowiek człowiekowi wilkiem .

Nie pojmuję rozumowania niektórych dziewczyn, co to kogo obchodzi czy ktoś posiada bloga dla zwykłego szpanu czy nie.
20 lat temu zbierało się znaczki, teraz pisze się jakieś wypociny na blogspocie.

Tak na marginesie. To nie wysysyp blogów się zrobił, tylko nazbierało się wydumanych w sobie dziewuszek, którym nic się niepodoba.
Zwłaszcza tu na wizażu.

Poza tym. Miałabym nie kupować ciuchów, w jakiś sieciowych sklepach. Tylko dla tego że jakieś inne dziewuchy mogły by mieć to samo ..

Klony moim zdaniem powinno się dzielić na 2 kategorie.
Tych co rzeczywiście bezczelnie papugują. I tych co kupują sobie coś nie zapatrując się na innych

---------- Dopisano o 17:16 ---------- Poprzedni post napisano o 17:15 ----------



Eee ... Pierwsze słyszę

istnieje, istnieje ostatnio moja koleżanka została uświadomiona, jak to wyśmiewa się mega 'poważny' styl ludzi z jej wydziału (WPiA )

[blekitne_niebo]

Napisane przez visionAM

Widzę, że jeszcze Cię boli to, że na pewnym wątku zostałaś skrytykowana za swoje "stylizacje". Więc skoro to taki problem dla Ciebie to co jeszcze robisz na wizażu?

Napisane przez GagaFace

Tańczę.
Nie interesuj się moja droga , bo jeszcze kociej mordki dostaniesz.

Bardzo proszę o powstrzymanie się od wycieczek osobistych. Nie chciałabym kłótni na tym wątku.

[new_me]

Napisane przez kobietasukcesu

Jak coś mi się podoba to biorę tak czy siak.
Zresztą co innego jak się bierze jedną popularną rzecz, którą można zestawić na wiele sposóbów, co innego jak się kopiuje cały look.

/>

tez tak robie) ale ostatnio zaczynam siezastanawiac nad tym i czasem rezygnuje z zakupu bo czesto mam tak ze kupie cos co mi sie podoba a widze to np tylko i wylacznie w jednym miejscu a za miesiac sie okazuje ze gdzie nie pojde do sklepu to jet tam akurat dokladnie ta rzecz i kazdy to ma pomijajac juz to ze gdy cos jest bardzo popularne i prawie kazdy w tym chodzi to bardzo widac "defekty" rzeczy slabszej jakosci, co mi po modnych butkach jesli bedzie wystawal z nich klej i bede chodzila jak pokraka na zle zrobionych obcasach

[kobietasukcesu]

Napisane przez mikia20

To też chyba kwestia samopoczucia. Ja jestem typowa klepsydra, w rurkach czuję się jak wieloryb ;/ i się sobie zupełnie nie podobam. tak samo w obcisłych bandażowych spódniczkach - o wiele lepiej mi w rozkloszowanych (w tym roku chyba znów moda na nie, widziałam mnóstwo w sklepach, trzeba będzie się zaopatrzyć )

Warszawa wg mnie dzieli się na dwa typy fashionistek - te które wyglądają jak z lookboka Zary czy Bershki i te które są romantyczno-vintageowo natchnione

a mnie się znowu klepsydry podobają w dopasowanych fasonach, chociaż takie rozkloszowane sukienki (o ile talia jest dopasowana) też dobrze leżą
Najgorzej wyglądają przy takim typie figury bluzki luźniejsze, ze ściągaczami u dołu +10 kilo optycznie wita i spódnice o lini A- chociaż moim zdaniem.

A bandażowe na pewno nie są dla osób tyjących na brzuchu- za to dla klepsydr moim zdaniem tak.

a o hipsterach zapomniałaś jeszcze - którzy próbują być tak oryginali, że aż są modni

I o pannach, które ledwo pracę zaczynają a próbują ubierać się jak 40letnie bizneswoman.- styl na 'tak bogato, że aż za bogato'
Jeszcze by się parę typów znalazło.

[wika82]

Napisane przez Bananalama

ach, są cudne!

Potwierdzam, bardzo, bardzo fajne, ja wyglądam w takich bardzo dobrze., nawet teraz szukam podobnych.
Pomimo, że jestem szczupła, zgrabna i wysportowana :P , rurek nienawidzę!!! Co najwyżej proste nogawki.

[Candy_lips]

No teoretycznie jest to kopia, ale w sumie jest tyle kolekcji, że mimo wszystko da się odróżnić, dziewczyny może nie będą wyglądać super oryginalnie, ale zawsze może się zdarzyć, że ktoś będzie miał na sobie to samo.

Powiem szczerze, że mnie akurat rzadko zdarza się, żeby ktoś miał to samo, bo zazwyczaj jednak ze względu na cenę kupuję coś w lumpeksach czy małych osiedlowych sklepikach czy tam nawet u Wietnamczyka czasem . Teraz dostałam też trochę ciuchów od siostry, to raczej markowe rzeczy, ale stare kolekcje, toteż też raczej kopią nie będę
Może raz spotkałam się, że dziewczyna miała taką samą koszulę jak ja kupiłam na stadionie No, ale wiadomo, stadion był popularny i mogło się zdarzyć.

Oczywiście, zdarza mi się też kupić coś w markowym sklepie, ale nieczęsto i są to jednak te niższe pułapy cenowe.

Co do rurek, to sama mam figurę jabłko, brzuch większy niż dół, ale uważam, że mi rurki niektóre pasują, nie jestem modelką z wybiegu, są sporo szczuplejsze ode mnie dziewczyny, ale mimo wszystko nogi mam dość szczupłe, rurki dość fajnie mogą je wyeksponować. Podobają mi się ostatnio takie kolorowe rurki, np jasny niebieski

[WhiteCherry]

Napisane przez GagaFace

Święta racja

Człowiek człowiekowi wilkiem .

Nie pojmuję rozumowania niektórych dziewczyn, co to kogo obchodzi czy ktoś posiada bloga dla zwykłego szpanu czy nie.
20 lat temu zbierało się znaczki, teraz pisze się jakieś wypociny na blogspocie.

Tak na marginesie. To nie wysysyp blogów się zrobił, tylko nazbierało się wydumanych w sobie dziewuszek, którym nic się niepodoba.
Zwłaszcza tu na wizażu.

jeśli tworzysz bloga i nie blokujesz go hasłem, sama go reklamujesz na wizażu, to również musisz liczyć się z tym, że przypadkowym czytelnikom nie spodoba się Twój styl i mają prawo to napisać.
i nie trzeba być ''wydumaną dziewczynką'' by stwierdzić, że to co prezentujesz jest słabe. Ale przecież to Twoja sprawa, więc prowadź sobie bloga dalej, przecież nikt Ci nie broni.

[cava]

Napisane przez wika82

Potwierdzam, bardzo, bardzo fajne, ja wyglądam w takich bardzo dobrze., nawet teraz szukam podobnych.
Pomimo, że jestem szczupła, zgrabna i wysportowana :P , rurek nienawidzę!!! Co najwyżej proste nogawki.

mnie się też bardzo podobają, chetnie bym takie kupiła, ale kompletnie nie kojarzę żeby one jakoś przemknęły przez "modę" czyli sklepy i ulice ostatnimi czasy Kojarze tylko pumpy chyba z przedostatniego roku.
Mam tego typu spodnie lniane, typowo letnie i noszę je czasami latem, odkąd je mam, czyli jakieś... 8 lat
Tyle że przy moim wzroście siedzącego psa, noszę do nich chociaż 3-5 cm obcasa - rewelacyjnie wydłużają nogi i sylwetkę, zwłaszcza jak mają właśnie taką długość że na boso są aż dłuższe niż nogi.

natomiast mimo szczupłej figury, wąskich bioder - w rurkach wyglądam jak... jamnik. Mam jedne i nie lubię, jak juz kupuję spodnie to o prostej nogawce, nie podkreslają tak niskiego zawieszenia i cieniutkich nóżek, bo mogą się konczyć niżej niż rurka.

[blekitne_niebo]

Napisane przez WhiteCherry

jeśli tworzysz bloga i nie blokujesz go hasłem, sama go reklamujesz na wizażu, to również musisz liczyć się z tym, że przypadkowym czytelnikom nie spodoba się Twój styl i mają prawo to napisać.
i nie trzeba być ''wydumaną dziewczynką'' by stwierdzić, że to co prezentujesz jest słabe. Ale przecież to Twoja sprawa, więc prowadź sobie bloga dalej, przecież nikt Ci nie broni.

Do kolejnej już osoby muszę apelować o przystopowanie. Ten wątek nie został stworzony by być pretekstem do wycieczek osobistych. Od tego są inne wątki. Bardzo proszę o trzymanie się tematu dyskusji.

[201604181004]

Ten wątek nie został stworzony by być pretekstem do wycieczek osobistych.

No plis żaden nie jest do tego stworzony, ty się w moderatora bawisz?

[InnocensMundi]

Według mnie jeżeli ktoś będzie chciał być oryginalny to i tak będzie. Wystarczy spojrzeć na przytoczoną tu już stronę www.hel-looks.com A że we wszystkich sieciówkach jest to samo to juz inna sprawa. Codziennie w mojej szkole widzę mnóstwo dziewczyn ubranych według schematu: krótkie spodenki, zakolanówki, koszula, torebka z długim paskiem, buty na obcasie. Tylko czy jest to jakaś zbrodnia? Nie sądzę, może ta osoba ma właśnie taki styl, to jej się podoba? Przecież nikt nikomu nie zabroni noszenia tego, co jest w sieciówkach, zwłaszcza, że jest to najbardziej dostępna forma zdobywania ubrań.