Projekt nowego rozporządzenia o wczesnym kształceniu - żłobki, przedszkola

[Imilka]

Napisane przez iizabelaa

Ciekawa jestem jak byś przekonała 8 miesięczne niemowlę, żeby nie płakało, kiedy jakaś obca kobieta np. kucharka ubiera je i wkłada w wózek choć ono nie ma na to ochoty.

Jestem w szoku jak czytam takie wypowiedzi, i dziekuję, ze trafił mi się żłobek w którym widać, że opiekunki kochają dzieci.


Imilka tak, wyolbrzymione, na potrzeby wątku

tak, może mieć traumę przy zasypianiu czy karmieniu, to po co dokładać mu kolejną,
czy nie wystarczy, że musi się przyzwyczaić, że te czynności nie wykonuje jego mama
Przyzwyczai sie z czasem i słowo "trauma" będzie zbyt wielkie
poza tym piszesz o chodzących dzieciach, czyli raczej starszych, a ja piszę o żłobku, w którym dzieci zaczynają się od 6 miesiąca życia
pisze o żłobku gdzie przyjmują dzieci od 5- tego miesiąca życia


ja naszym mogę powiedzieć, że bardzo ufam,
u nas nie wychodzą to widocznie myślą podanie jak ja
Lub nie maja sprzętu (wózków), nie radzą sobie z tym, wola "wygodniejsze" dla obu () stron pozostanie na sali, nie ma gdzie iść (nie wiem czy maja płac zabaw?)

koszmar na który brak słów
ale aż strach, ze w jednym miejscu znalazły się aż 2 takie potwory
Najchętniej zafundowalabym tym "opiekunkom" taki sam koszmar, związała, podduszala, kazała jeść stare jedzenie lub to co zwrócą

Jeśli Tobie zlobek odpowiada to nie ma co sie przekiwiac, dyskusja czysto teoretyczna dla mnie po prostu siedzenie w domu bez spaceru to mordega, dla małej tez. Czasami sie zdarzało ze nie chciała wyjść, ubieranie prawie na sile a jak wyszła na powietrze to po "bólu" nie było śladu, spacer, zakupy i świetna zabawa.

Jeśli możnaby sobie wybrać jak piszesz czy dziecko idzie na spacer czy nie to rownież potrzebna jest osoba/osoby, które zostaną w sali z dzieckiem. Wiec dodatkowy koszt znów.

[Glodomorek]

Napisane przez iizabelaa

o czwartej nie słyszałam
ehhh

Tak zrozumiałam, że była właścicielka, jej siostra i dwie zatrudnione dziewczyny, które bały się że stracą pracę i jedna z nich to nagrywała.

[Imilka]

Napisane przez Glodomorek

Jak to co? Smoczek do buźki. Albo butelkę podetkać pieluchą i z głowy.


Albo 4. Dwie pozostałe patrzyły i przyklaskiwały I ta co robiła zdjęcia wcale bohaterką nie jest, równie dobrze mogła chcieć się wybielić.

Może któraś tak zrobi. Moja leżała na oddziale noworodkowym jedna dobę, na noc były dwie pielęgniarki i żadne dziecko nie leżało z pielucha/smoczkiem/butelka. Same mi ja przynosiły na karmienie. Nie twierdze ze wszędzie jest super, może gdzieś sie znajdzie taki syf.

[scorpionec]

Napisane przez Darianna25

Eee no coś ty kapałaś ją mimo,ze nie chciała

napisane w czasie przeszłym zauważ więc co było a nie jest itp

Napisane przez iizabelaa

a czy ja piszę o twoim przedszkolu,
piszę o mojej córce i o naszym żłobku,

u mnie też pani dyrektor zna każde dziecko po imieniu, w końcu tylko 40 ich ma,
co nie zmienia faktu, że młoda płacze w ją widzi

no to by mnie zastanowiło czemu dziecko płacze widząc znajomą panią dyrektor..

bo to juz podejrzane jest..

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Scorpionec, nie do końca - moja córka DŁUGO buczała na widok mojego szwagra nie podobał jej się z wyglądu i już. Znała go, nigdy niczego złego jej nie zrobił a był płacz. Minęło, z wiekiem, teraz wujek biedny bo młoda og razu każe mu się bawić :d Czasem dzieci reagują na obcych płaczem - bo tak.

[iizabelaa]

Napisane przez scorpionec

no to by mnie zastanowiło czemu dziecko płacze widząc znajomą panią dyrektor..

bo to juz podejrzane jest..

Co w tym podejrzanego?
Nie wiem czy wszystkie dzieci muszą być takie same,
moja nie lubi osób trzecich, bardzo powoli i niechętnie przekonuje się do nich,
ale oczywiście wszyscy muszą byc tacy sami.

Płacze jak zbliża się do niej np. moja teściowa, którą regularnie od urodzenia widuje.

[scorpionec]

Napisane przez iizabelaa

Co w tym podejrzanego?
Nie wiem czy wszystkie dzieci muszą być takie same,
moja nie lubi osób trzecich, bardzo powoli i niechętnie przekonuje się do nich,
ale oczywiście wszyscy muszą byc tacy sami.

Płacze jak zbliża się do niej np. moja teściowa, którą regularnie od urodzenia widuje.

też nie wiem to twoje słowa przecież..

ja tam swoje dzieci uważam za jedyne w swoim rodzaju i nie powtarzalne

btw jak ja widze swoją teściową to też mam ochotę się rozpłakać więc to akurat mnie nie dziwi

[iizabelaa]

Napisane przez Imilka

Jeśli Tobie zlobek odpowiada to nie ma co sie przekiwiac, dyskusja czysto teoretyczna dla mnie po prostu siedzenie w domu bez spaceru to mordega, dla małej tez. Czasami sie zdarzało ze nie chciała wyjść, ubieranie prawie na sile a jak wyszła na powietrze to po "bólu" nie było śladu, spacer, zakupy i świetna zabawa.

Jeśli możnaby sobie wybrać jak piszesz czy dziecko idzie na spacer czy nie to rownież potrzebna jest osoba/osoby, które zostaną w sali z dzieckiem. Wiec dodatkowy koszt znów.

Tak, mi żłobek bardzo odpowiada.
Wiadomo, że dyskusja teoretyczna, jak większość na forum, nikt nikogo do niczego przecież, nie zmusi.

---------- Dopisano o 21:32 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------

Napisane przez scorpionec

też nie wiem to twoje słowa przecież..

ja tam swoje dzieci uważam za jedyne w swoim rodzaju i nie powtarzalne

btw jak ja widze swoją teściową to też mam ochotę się rozpłakać więc to akurat mnie nie dziwi

to ty napisałaś, że podejrzane jest, ze moje dziecko płacze na widok dyrektorki

może udam się z nią do lekarza bo podejrzanie płacze

[scorpionec]

Napisane przez iizabelaa

to ty napisałaś, że podejrzane jest, ze moje dziecko płacze na widok dyrektorki

może udam się z nią do lekarza bo podejrzanie płacze

ale nie napisałam ze wszystkie mają być takie same..

i masz racje to ze twoje dziecko płacze w tej sytuacji to nie jest takie dziwne

[iizabelaa]

ehhh to podyskutowałyśmy

Ciekawe kiedy wprowadzą te wszystkie rewelacje z pierwszego postu
Czy moja będzie już pełnoletnia wtedy

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Jakbyś dokładniej doczytała, to byś wiedziała
Zmiany już na 2013 rok są planowane, podejrzewam, że o wrzesień chodzi.

[iizabelaa]

Czyli to oznacza że na 100% tak będzie od 2013?


eee to można powiedzieć, że nam się udało w tym roku

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Jeśli rozporządzenie wejdzie w życie, to tak. Tzn, wg mnie całość nie wejdzie, ale spora część zapewne tak.

[iizabelaa]

Czyli jeszcze nie weszło w życie.

Smutne to ...
ale może jakoś to będzie
w końcu w praktyce dużo rzeczy tych napisanych na papierze można ominąć

[Imilka]

Mnie pewnie i tak nie bedą te zmiany dotyczyć jeśli znów wezmą dochód jako główne kryterium przyjęcia

No ale trzymam kciuki za innych.

[Scio]

W części przedzkoli w dużych miastach biorą dochód pod uwagę, jak zarabiasz za dużo to do prywatnego/niepublicznego.

Wyjątkowo zgadzam się z Izą. Nie ma co porównywać 3-latków z wyjściem na spacer z grupą 6-18. Sama pamiętam jakie zamieszanie byo przy wychodzeniu na dwór z 3-latkami. Jedna pani na dworze, woźna i ja ubieramy dzieci, do pomocy pani dr i kto się nawinie, dzieci po kolei ubierane i na dwór. A to przeciez dzieciaki, które mniej więcej umieją się ubrać (mało które roi to adekwatnie do wieku) i rozumieją polecenia.
U nas bardzo pilnują tego zapisu o 1/5 czasu. Nawet babka z kuratorium twierdziła, ze mogą za to ścignąć.

W złobkach rozumiem wychodzenie na taras jak jest wiosna, ciepła jesień, gdzie trzeba tylko grubsze bluzy i buciki zakładać. Natomiast w zimie sobie nie wyobrazam wyjscia z całą 15-osobową grupą maluszków. Dla mnie jedynym rozwiązaniem byłoby wychodzenie etapami, np. po 2-4 dzieci na 30 min i zmiana. Z tym, ze musiałaby być pani spacerowa specjalna, a to tak jak pisała Iza koszty