Zaburzenia hormonalne (PCOS, schorzenia nadnerczy i tarczycy)- wątek zbiorczy

[pszczolka_maja1979]

Napisane przez gwiazdka93

O to mi chodziło... Jasne, wiadomo, że tylko laparoskopia daje pewność, ale bez przesady, nie u każdej kobiety np. dolegliwości bólowe wiążą się z obecnością endometriozy

Nikt tak nie twierdzi, choć prawda jest, że endometrioza to jedne z najczęstszych schorzeń w ginekologii. Szacuje się, że występuje u ok. 7% kobiet ale trzeba też brać pod uwagę to, że często nie jest właściwie rozpoznawana, więc chorujących może być więcej.

Napisane przez gwiazdka93

Dziewczyny, bez nakręcania się Wiele chorób ma podobne objawy, to, że ktoś tam napisał o endometriozie, nie znaczy, że jest ona tak popularna, iż każda z nas ją ma

Pisane tu informacje o endo wymagały sprostowania.

[Petit_Papillon]

Napisane przez kasiastrunin

O kurcze, ale Ci zazdroszcze badan w szpitalu.. zdaje sobie sprawe ze nie były przyjemne delikatnie mowiac, ale zbadali Cie ze tak powiem od A do Z.. ja lezałam 4 dni w szpitalu, ukłuli mnie 2x - zbadali FSH, LH i tarczycowe i to..wszystko + zwykle USG a diagnozy 100% nie postawili nawet i dorabiam kosztowne badania na wlasna reke, ide prywatnie do gino-endo..
pozazdroscic, moge wiedziec gdzie leżałas?

Aha nie jestem lekarzem ale na PCOS na pewno nie wygladasz, wtedy nie mialabys miesiaczek co 22-30 dni, a co 30-50, nie trwały by 7-9 dni a ze 2, huk 3. Ale mowie, nie jestem lekarzem.

---------- Dopisano o 22:35 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ----------

a co do usg - jajniki moga wygladac jak pcos, ale pcos nie musi wystepowac. Zbadali Ci nadnerczowe hormony tez? Bo Twoje objawy serio srednio pasuja do pcos (poza tradzikiem i przetłuszczaniem sie wlosów)

Leżałam w szpitalu na ul. Karowej w Warszawie i tak zrobili mi nadnerczowe hormony (z tego co wyczytałam ). Zastanawiam się tez nad "zbędnym" owłosieniem, bo niestety mam nad górną wargą gdzieniegdzie występujące włoski. Poza tym zauważyłam, że od pewnego czasu występują też pojedyncze na sutkach i nie wiem czy ma to jakiś związek. Lekarze nie dali mi wszystkich badań, bo dopiero gdzieś po 3 stycznia będą wszystkie i oczywiście dopiero po wizycie u mojej Pani Doktor się dowiem co i jak
Właśnie ja tylko opis usg dostałam po II fazie, więc nic więcej nie wiem.

Co do miesiączek to kurcze, ale przy tabletkach właśnie twała 3 dni, no i wiadomo że była idealnie

Mam nadzieję, że to może jednak nie będzie PCOS, bo już si,ę naczytałam i nakręciłam, jak to mam w zwyczaju niestety :/

Napisane przez gwiazdka93

Witaj Sporo przeszłaś, ale najważniejsze, że jesteś coraz bliżej diagnozy. A powiedz, na ile mies. przed badaniami w szpitalu musiałaś odstawić tabl. anty., na 3 mies.?

---------- Dopisano o 22:40 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ----------


Z tym się nie zgodzę Oczywiście w PCOS zazwyczaj występują nieregularne (powyżej 35 dni), skąpe mies., ale nie jest to regułą. Jest sporo kobiet, które miesiączki mają jak w zegarku, a również chorują na PCOS. Ja też czasami miewałam mies. poniżej 30 dni, które trwały 7 dni, obecnie zmniejszyły się do 5, a PCOS mam.
Warto poczytać o PCOS

Troszke przeszłam, ale dla zdrowia mogę się poświęcić

Odstawiłam na miesiąc. Wystąpiło mi pierwsze plamienie zaraz po odstawieniu, ale dopiero przy drugim zadzwoniłam do mojej lekarki i po dwóch dniach już byłam na oddziale.

[gwiazdka93]

Napisane przez Petit_Papillon

Odstawiłam na miesiąc. Wystąpiło mi pierwsze plamienie zaraz po odstawieniu, ale dopiero przy drugim zadzwoniłam do mojej lekarki i po dwóch dniach już byłam na oddziale.

Aha, dzięki

[LoLcIa123]

No własnie dziewczyny nie dajmy się zwariować z tą endometriozą ,nasiałam troche paniki ,ale sama do tego już podchodze z przymrużeniem oka,wszyscy piszą 'nie bagatelizujcie tego" "idzice tam" "zrobcie to i tamto badanie' no niestety nic na to nie poradzimy,że lekarze są jacy są,mało zainteresowani, robią niezbędne minimum niestety.. myślę,że skoro chodzimy do nich i się badamy,robimy co tylko możemy ..nasze sumienie powinno czuć sie usprawiedliwione jeżeli wyjdzie,że jednak to nie to,a coś innego,nie zrobimy nic ponad swoje siły. Trzeba się słuchac lekarza do którego się chodzi i miec choć trochę zaufania,bo inaczej zwariujemy .
Ja bym tylko chętnie poszła do takiego szpitala na badania ale nie wiem jak się tam dostać,bo mój endo zajmuje się tylko moją niedoczynnością,a odpowiedzialność za sprawy ginekologiczne zostawia ginekologowi,który nie ma umowy z nfz

[gwiazdka93]

Napisane przez LoLcIa123

No własnie dziewczyny nie dajmy się zwariować z tą endometriozą ,nasiałam troche paniki ,ale sama do tego już podchodze z przymrużeniem oka,wszyscy piszą 'nie bagatelizujcie tego" "idzice tam" "zrobcie to i tamto badanie' no niestety nic na to nie poradzimy,że lekarze są jacy są,mało zainteresowani, robią niezbędne minimum niestety.. myślę,że skoro chodzimy do nich i się badamy,robimy co tylko możemy ..nasze sumienie powinno czuć sie usprawiedliwione jeżeli wyjdzie,że jednak to nie to,a coś innego,nie zrobimy nic ponad swoje siły. Trzeba się słuchac lekarza do którego się chodzi i miec choć trochę zaufania,bo inaczej zwariujemy .

Dokładnie tak

Ja bym tylko chętnie poszła do takiego szpitala na badania ale nie wiem jak się tam dostać,bo mój endo zajmuje się tylko moją niedoczynnością,a odpowiedzialność za sprawy ginekologiczne zostawia ginekologowi,który nie ma umowy z nfz

To dziwne, że Twój endo. zajmuje się tylko niedoczynnością Ja chodzę prywatnie do endo., która jest ordynatorem endokrynologii. Na pierwszej wizycie napisała mi jakie hormony mam zbadać. W wynikach wyszły podwyższone zarówno nadnerczowe, jak i jajnikowe. Od razu powiedziała, że chce mnie dokładniej przebadać i w ten sposób wylądowałam na jej oddziale. Potem byłam jeszcze drugi raz, żeby uzupełnić diagnostykę, bo pierwsze badania wyszły nie tak. Teraz, w grudniu, poszłam prywatnie do gin., która pracuje w klinice endo. gin. Sama stwierdziła, że badania w szpitalu trzeba powtarzać co 2 lata i już coś o nich wspominała. Następnym razem mam zamiar ją przycisnąć, żeby je zrobić jak najszybciej, bo nie chcę o nich całe wakacje myśleć... Może sama zapytaj tego endo. o badania w szpitalu? A czy ten endo. lub gin. pracują w jakichś szpitalach?

[LoLcIa123]

Tak mój endokrynolog pracuje w szpitalu ginekolożka nie wiem niestety.. przycisne endo,mam wizytę kontrolną 14-ego stycznia ..jest tyle badań które musiałabym wykonać ,że sama na pewno tego nie zrobie .
Ogólnie rzecz biorąc czytałam dziś artykuł w którym pisało o niedoczynności tarczycy i by robic wszystkie inne badania hormonalne dopiero po wyrównaniu poziomu hormonów tarczycy,bo przy podwyższonych lub zaniżonych wynikach,wszystko się kićkoli

[Petit_Papillon]

Napisane przez gwiazdka93

Aha, dzięki

nie ma sprawy

co do szpitala, w którym ja byłam, to były tam dziewczyny z całej Polski. Ja z racji tego, że poszłam prywatnie do lekarki, która jest także lekarzem w szpitalu na położenie na oddziale czekałam miesiąc (do miesiączki kolejnej), natomiast z tego co słyszałam to dziewczyny, które chodzą państwowo do lekarza czekały nawet i rok czasu, niestety...

hm to dziwne, że Twój endo nie chce Cię położyć do szpitala, żeby wykonać wszystkie badania. Przecież jest to wówczas o wiele szybsze..

[paulina92]

Hej,
cieszę się że powstał taki wątek , może wy mi dziewczyny doradzicie coś sensownego bo ja już nie wiem co mam ze sobą robić.

Od zawsze mam problem z tłusta cerą , bardzo szybko przetłuszczającymi się włosami , w czerwcu tego roku doszedł do tego trądzik na plecach i nadmierne owłosienie . Miałam również guzki w piersi , jestem po drugiej operacji i nie wiem czy nie będą rosnąć nowe. Przez dwa miesiące chodziłam do różnych lekarzy endokrynologów , oczywiście prywatnie którzy zazwyczaj bagatelizowali moje dolegliwości , w końcu trafiłam na Panią dr która jest endokrynologiem i ma również specjalizacje z ginekologii . Pani dr zleciła mi mnóstwo badań , ostatecznie stwierdziła niedoczynność tarczycy co ma być powodem wszelkich dolegliwości .
Moje wyniki to tsh - 1,75 ; ft3 - 3,30 ( norma 4-8,3) ft4 - 17,15 ( norma 10,6-19,4 ) testosteron w górnej granicy normy , dheas lekko powyżej normy , estradiol i progesteron w dolnych granicach normy , prolaktyna w normie, prolaktyna po obciążeniu znacznie powyżej normy , ciągłe mam lekką anemia ..

Zastanawiam się czy lekarka ma racje , nie wiem czy powinnam brać te leki , czy sobie jeszcze bardziej nie zaszkodzę , jak myślicie ?
Spotkałyście się może z przypadkiem brania tabletek anty na guzki w piersi ?
Nie chciałabym żeby wyrosły mi po tym nowe ...

[kasiastrunin]

moja ciotka miala ogromny (ale niezłosliwy) guzek w piersi, ponoc wchłonal sie jej całkowicie po braniu diany35 - ale wiem to od ciotki, nie od lekarza, chociaz nie wiem, po co mialaby kłamac.

martwi mnie ta Twoja prolaktyna, jak znacznie wzrosla po obciazeniu, wiecej niz powiedzmy 10x? dziwie sie ze tym sie nie zajmuja..
a jajniki na usg sa ok ?

---------- Dopisano o 18:38 ---------- Poprzedni post napisano o 18:37 ----------

podwyzszony dheas i testosteron wystepuja czesto przy PCOS, to samo tradzik (tez mam masakryczny na plecach wlasnie..) i przetluszczanie wlosow..

[gwiazdka93]

Napisane przez kasiastrunin

martwi mnie ta Twoja prolaktyna, jak znacznie wzrosla po obciazeniu, wiecej niz powiedzmy 10x? dziwie sie ze tym sie nie zajmuja...

Ja się też nad tym zastanawiałam, ciekawa jestem co Wy o tym sądzicie Miałam badaną prolaktynę kilkakrotnie, najwyższy wynik to było coś ponad 19 przy normie do 23. Po zbiciu TSH, PRL spadła do 11. To tyle jeśli chodzi o PRL na czczo. Natomiast nie miałam badanej prolaktyny po obciążeniu Jeden lekarz (gin-endo.) kazał zrobić mi to badanie, natomiast moja endo. stwierdziła, że nie jest ono konieczne. Z tego, co czytałam, teraz odchodzi się od tego badania Zastanawiam się czy sobie prywatnie nie zrobić tego badania, chyba, że zrobią mi je w szpitalu... Myślę o nim, ponieważ na kilkanaście dni przed mies. bolą mnie intensywnie piersi. Czy Wy miałyście badaną prolaktynę w teście z metoclopramidem?

[paulina92]

[QUOTE=kasiastrunin;383426 72]moja ciotka miala ogromny (ale niezłosliwy) guzek w piersi, ponoc wchłonal sie jej całkowicie po braniu diany35 - ale wiem to od ciotki, nie od lekarza, chociaz nie wiem, po co mialaby kłamac.

martwi mnie ta Twoja prolaktyna, jak znacznie wzrosla po obciazeniu, wiecej niz powiedzmy 10x? dziwie sie ze tym sie nie zajmuja..
a jajniki na usg sa ok ?


dzięki za odpowiedz pocieszyłaś mnie , ja też miałam dużego guzka ok 5cm , puźniej pojawiły się 3 mniejsze , być może ten pierwszy był niedokładnie wycięty dlatego odrosło .. przynajmniej mam taka nadzieje .
prolaktyna wzrosła ok 16x , doktorka twierdzi że to przez niedoczynność tarczycy i tego się nie leczy .
Chociaż dla mnie to bardziej przez nerwy , jestem osobą która się wszystkim przejmuje i stresuje a prolaktyna podobno może od tego rosnąć..

nie miałam usg jajników , mam regularne miesiączki , stosunek lh do fsh z tego co wiem to tez mam dobry , więc lekarka chyba stwierdziła że nie potrzeba robic usg


---------- Dopisano o 18:56 ---------- Poprzedni post napisano o 18:50 ----------

Napisane przez gwiazdka93

Ja się też nad tym zastanawiałam, ciekawa jestem co Wy o tym sądzicie Miałam badaną prolaktynę kilkakrotnie, najwyższy wynik to było coś ponad 19 przy normie do 23. Po zbiciu TSH, PRL spadła do 11. To tyle jeśli chodzi o PRL na czczo. Natomiast nie miałam badanej prolaktyny po obciążeniu Jeden lekarz (gin-endo.) kazał zrobić mi to badanie, natomiast moja endo. stwierdziła, że nie jest ono konieczne. Z tego, co czytałam, teraz odchodzi się od tego badania Zastanawiam się czy sobie prywatnie nie zrobić tego badania, chyba, że zrobią mi je w szpitalu... Myślę o nim, ponieważ na kilkanaście dni przed mies. bolą mnie intensywnie piersi. Czy Wy miałyście badaną prolaktynę w teście z metoclopramidem?

Ja robiłam prywatnie , a zasugerował mi to badanie onkolog , żadnej endokrynolog o tym nie wspomniał , ale to by się zgadzało w twoim przypadku że prolaktyna może się podwyższać przy niedoczynności

[kasiastrunin]

Napisane przez gwiazdka93

Ja się też nad tym zastanawiałam, ciekawa jestem co Wy o tym sądzicie Miałam badaną prolaktynę kilkakrotnie, najwyższy wynik to było coś ponad 19 przy normie do 23. Po zbiciu TSH, PRL spadła do 11. To tyle jeśli chodzi o PRL na czczo. Natomiast nie miałam badanej prolaktyny po obciążeniu Jeden lekarz (gin-endo.) kazał zrobić mi to badanie, natomiast moja endo. stwierdziła, że nie jest ono konieczne. Z tego, co czytałam, teraz odchodzi się od tego badania Zastanawiam się czy sobie prywatnie nie zrobić tego badania, chyba, że zrobią mi je w szpitalu... Myślę o nim, ponieważ na kilkanaście dni przed mies. bolą mnie intensywnie piersi. Czy Wy miałyście badaną prolaktynę w teście z metoclopramidem?

tak w szpitalu - prolaktyna bez obciążenia 30, po obciazeniu wzrosła 7 (w sumie prawie 8) razy, wiec ponad norme, ale lekko. Na tej podstawie wykluczyli mi guza przysadki mozgowej, bo powiedzieli ze przy nim prolaktyna po obciazeniu wynosiłaby 800 czy nawet kilka tysiecy. Wiec warto robic to obciazenie jak widać..

---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------

Napisane przez paulina92

[

Ja robiłam prywatnie , a zasugerował mi to badanie onkolog , żadnej endokrynolog o tym nie wspomniał , ale to by się zgadzało w twoim przypadku że prolaktyna może się podwyższać przy niedoczynności

pewnie dlatego ze to pomaga niemalże w 100% wykluczyc (lub tez nie..) ewentualnego guza przysadki mózgowej..

[gwiazdka93]

Napisane przez paulina92

Ja robiłam prywatnie , a zasugerował mi to badanie onkolog , żadnej endokrynolog o tym nie wspomniał , ale to by się zgadzało w twoim przypadku że prolaktyna może się podwyższać przy niedoczynności

Pewnie tak, ale i tak ciekawa jestem czemu gin.-endo. naciskał na to badanie

Napisane przez kasiastrunin

tak w szpitalu - prolaktyna bez obciążenia 30, po obciazeniu wzrosła 7 (w sumie prawie 8) razy, wiec ponad norme, ale lekko. Na tej podstawie wykluczyli mi guza przysadki mozgowej, bo powiedzieli ze przy nim prolaktyna po obciazeniu wynosiłaby 800 czy nawet kilka tysiecy. Wiec warto robic to obciazenie jak widać..

Aha, rozumiem W takim razie zobaczę, albo zrobię prywatnie, albo poczekam do badań w szpitalu. W sumie gin. mi mówiła, że brakuje mi kilka badań, więc pewnie i to miała na myśli, bo ten test podobno każdej w jej klinice robią A nie wiecie czasem ile to badanie kosztuje prywatnie?

[Marika27]

Napisane przez gwiazdka93

A nie wiecie czasem ile to badanie kosztuje prywatnie?

Coś koło 50 zł ( 20 zł zwykła prolaktyna + 20 prl po teście + 5 zł za pobór krwi) - pytałam nie dawno. Najprościej zadzwonić do najbliższego laboratorium i zapytać o ceną, bo mogą się różnić w zależności od regionu...Ja akurat załapałam się na badanie na NFZ.

[gwiazdka93]

Napisane przez Marika27

Coś koło 50 zł ( 20 zł zwykła prolaktyna + 20 prl po teście + 5 zł za pobór krwi) - pytałam nie dawno. Najprościej zadzwonić do najbliższego laboratorium i zapytać o ceną, bo mogą się różnić w zależności od regionu...Ja akurat załapałam się na badanie na NFZ.

Dziękuję bardzo za info.

[kasiastrunin]

a czy któraś z Was sie orientuje jak zrobic test na 17 - oh progesteron z obciazeniem ACTH bez pobytu w szpitalu? nie moge sobie pozwolic na kolejny ;( myslicie ze jest szansa zrobic prywatnie? albo w szpitalu ale isc tylko na kilka godzin?

[gwiazdka93]

Napisane przez kasiastrunin

a czy któraś z Was sie orientuje jak zrobic test na 17 - oh progesteron z obciazeniem ACTH bez pobytu w szpitalu? nie moge sobie pozwolic na kolejny ;( myslicie ze jest szansa zrobic prywatnie? albo w szpitalu ale isc tylko na kilka godzin?

Musisz zapytać lek., ale jak dla mnie byłaby taka możliwość. Prywatnie chyba raczej nie da się zrobić, ale w szpitalu w trakcie jednego dnia chyba jak najbardziej. Mnie trzymano 3 dni w szpitalu, a badania zrobiono w jednym dniu Taka polityka NFZu chyba, że płacą za pacjenta, jak przebywa min 3 dni na oddziale. Musisz dopytać lek. o to

[LoLcIa123]

Witajcie dziewczyny
ale się rozpisałyście ja miałam do wczoraj wieczora dobry humor,piszę że do wczoraj bo znowu na noc wyczułam sobie pod żuchwą jakieś takie dwa guzki ,jeden dosłownie na środku pod brodą jakby dość spory ,a drugi po jego lewej stronie ,mały oczywiście panika już teraz trochę wrzuciłam na luz ,bo ostatnio miałam badania krwi i wszystko wyszło ok,no może oprócz za niskiego żelaza i wysokiego cholesterolu ob wyszło mi 14 ,gdy norma była do 12,no ale miałam lekki katar wtedy więc zwalam na to,bo poza tym wszystko było w idealnych normach ,wyniki oglądał rodzinny i endokrynolog i nikt nic nie powiedział złego.
USG tarczycy tez miałam,bez żadnych zmian... więc może to nic groźnego
Poza tym powoli kończy mi sie okres na szczęscie bo jutro bawie się na balu !
A Wy jak spędzacie sylwestra ?
szukam jakiejś fajnej fryzury na bok ,która ma mi jutro wyczarować fryzjer,macie jakieś pomysły ?

[gwiazdka93]

Napisane przez LoLcIa123

Witajcie dziewczyny
ale się rozpisałyście ja miałam do wczoraj wieczora dobry humor,piszę że do wczoraj bo znowu na noc wyczułam sobie pod żuchwą jakieś takie dwa guzki ,jeden dosłownie na środku pod brodą jakby dość spory ,a drugi po jego lewej stronie ,mały oczywiście panika już teraz trochę wrzuciłam na luz ,bo ostatnio miałam badania krwi i wszystko wyszło ok,no może oprócz za niskiego żelaza i wysokiego cholesterolu ob wyszło mi 14 ,gdy norma była do 12,no ale miałam lekki katar wtedy więc zwalam na to,bo poza tym wszystko było w idealnych normach ,wyniki oglądał rodzinny i endokrynolog i nikt nic nie powiedział złego.
USG tarczycy tez miałam,bez żadnych zmian... więc może to nic groźnego
Poza tym powoli kończy mi sie okres na szczęscie bo jutro bawie się na balu !
A Wy jak spędzacie sylwestra ?
szukam jakiejś fajnej fryzury na bok ,która ma mi jutro wyczarować fryzjer,macie jakieś pomysły ?

Na pewno to nic groźnego
Miłej zabawy jutro Ja spędzam sylwestra w domu

[LoLcIa123]

Napisane przez gwiazdka93

Na pewno to nic groźnego
Miłej zabawy jutro Ja spędzam sylwestra w domu

no właśnie,na pewno,na pewno,na pewno, będę to powtarzała jak mantre,a biorąc pod uwagę Twój profesjonalizm gwiazdko uznam to za opinię lekarską .
W domu ? no coś Ty ! to ja zapraszam do katowic na bal ! wypijemy szampana z pęcherzykami ,to może nam znikną z jajników

[gwiazdka93]

Napisane przez LoLcIa123

no właśnie,na pewno,na pewno,na pewno, będę to powtarzała jak mantre,a biorąc pod uwagę Twój profesjonalizm gwiazdko uznam to za opinię lekarską .

W domu ? no coś Ty ! to ja zapraszam do katowic na bal ! wypijemy szampana z pęcherzykami ,to może nam znikną z jajników

Przeszłabym się na jakiś bal Haha, połączymy się telepatycznie i wypijemy razem szampana

[LoLcIa123]

haha gwiazdko to może zaczniemy już ? bo do jutra tych pęcherzy nie zbijemy

[gwiazdka93]

Napisane przez LoLcIa123

haha gwiazdko to może zaczniemy już ? bo do jutra tych pęcherzy nie zbijemy

Ja już zaczęłam

[Pandora_23]

Napisane przez paulina92

Chociaż dla mnie to bardziej przez nerwy , jestem osobą która się wszystkim przejmuje i stresuje a prolaktyna podobno może od tego rosnąć..
stosunek lh do fsh z tego co wiem to tez mam dobry , więc lekarka chyba stwierdziła że nie potrzeba robic usg


---------- Dopisano o 18:56 ---------- Poprzedni post napisano o 18:50 ----------




i

ja też jestem nerwuskiemmiałam sobie zbadać prl po odstawieniu bromergonu ale coś nie mogę się wybrać
a co do stosunku lh do fsh to ja miałam chyba 1:1 ale to był 8 dzień cyklu tak że nie wiem na ile to wiarygodne;p

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:33 ----------

Napisane przez kasiastrunin

a czy któraś z Was sie orientuje jak zrobic test na 17 - oh progesteron z obciazeniem ACTH bez pobytu w szpitalu? nie moge sobie pozwolic na kolejny ;( myslicie ze jest szansa zrobic prywatnie? albo w szpitalu ale isc tylko na kilka godzin?

też ostatnio się nad tym zastanawiałam..tylko trochę bałabym się co mi wyjdzie..


a tak wogóle to życzę Wam, żeby rok 2013 przyniósł dużo szczęścia a mało problemów (tych to najlepiej wcale ) , a przede wszystkim ZDROWIA ZDROWIA ZDROWIA i jeszcze raz ZDROWIA

[ncl]

Dziewczyny, co myślicie o zostawieniu pcos samym sobie? Mam na myśli to, że lakarz nie przepisał mi żadnych leków ( brałam bromergon, teraz już prolaktynę mam idealną i luteinę). Kazał tylko trzymać dietę i dużo się ruszać, także zgubienie paru kilo może mieć pozytywny skutek, no i co jakiś czas kontrolowac jajniki na usg. Nie wiem tylko, czy to wystczy?

[gwiazdka93]

Napisane przez ncl

Dziewczyny, co myślicie o zostawieniu pcos samym sobie? Mam na myśli to, że lakarz nie przepisał mi żadnych leków ( brałam bromergon, teraz już prolaktynę mam idealną i luteinę). Kazał tylko trzymać dietę i dużo się ruszać, także zgubienie paru kilo może mieć pozytywny skutek, no i co jakiś czas kontrolowac jajniki na usg. Nie wiem tylko, czy to wystczy?

Jeśli tylko nie przeszkadzają Ci skutki nieleczenia, to czemu nie, choć pewnie ilu lekarzy, tyle opinii. Ja po zdiagnozowaniu, od razu dostałam tabl. anty. i usłyszałam, że mogę odmówić leczenia nimi, ale tylko na własną odpowiedzialność:rolleyes : Poza tym luteina też jest pewnego rodzaju leczeniem Tabletki anty. są oczywiście najczęstszym leczeniem, ale z tego, co wiem metodą leczenia z wyboru może być też luteina, często połączona z metforminą. Tyle, że wiadomo, androgeny wtedy nadal będą podwyższone. Ja osobiście sobie nie wyobrażam nieleczenia, ale to ze względu uciążliwe skutki hiperandrogenemii.

[LoLcIa123]

I jak tam po sylwestrze ?!
U mnie byla swietna zabawa,rano ledwo mogłam mowić od spiewania ,wszystko boli od tanczenia .
Jeżeli chodzi o leczenie PCOS to ja nie leczę na chwilę obecną, leczę tylko niedoczynność tarczycy i czekam co bedzie sie dalej ze mną działo,jezeli na usg za jakis czas pęcherzow bedzie wiecej pomimo leczonej niedoczynnosci,to zacznę leczenie PCOS..
No i tak poza tym to mam pytanie do dziewczyn które leczą niedoczynność,czy podczas pierwszego miesiaca z euthyroxem bolały Was piersi? zawsze mnie bolą przed miesiączka,ale po jej zakończeniu już nigdy nie odczuwam bólu,a tym razem okres się skończył,a piersi nadal bolą to mój pierwszy okres a euthyroxem
Tak w ogole to jestem przerażona bo zaczyna bolec mnie ząb,a wizytę u dentyty mam dopiero 7-ego stycznia..mam nadzieje,że dotrwam do tego czasu .

[kasiastrunin]

U mnie Sylwester udany, prawie zero kaca, też wszystko boli od tańczenia..

Szczęśliwego Nowego Roku dziewczyny! I dużo zdrowia!!

Aha, czy któraś z Was miała tak, że po zakończeniu @ jajniki bolały Was tak jak przed nia/w trakcie? Bo dostałam @ w 32dc (mega szybko jak na mnie), skonczyla sie 3 dnia (tak ze juz tylko wkladki rano potrzebowałam), ale pobolewanie jak przed @ i w trakcie w dole brzucha zostalo, tyle ze o wiele mniejsze, choc momentami naprawde bolesne.. 6dc nagle mi krew poleciala dosc mocno ale tylko raz. Dzis jest 8 dc a mnie nadal pobolewa (czasem dosc mocniej) jak w trakcie @..
Powinnam sie martwic?
Gino-endo mam umowionego dopiero na 22.1

[gwiazdka93]

Napisane przez LoLcIa123

I jak tam po sylwestrze ?!
U mnie byla swietna zabawa,rano ledwo mogłam mowić od spiewania ,wszystko boli od tanczenia .

Super, że zabawa udana
U mnie świętowania nie było, bo i atmosfera wokół nie sprzyjała. Niedziela poprzedzająca sylwester była najgorszym dniem mojego życia, krok od tragedii. Oby ten rok był lepszy.

No i tak poza tym to mam pytanie do dziewczyn które leczą niedoczynność,czy podczas pierwszego miesiaca z euthyroxem bolały Was piersi? zawsze mnie bolą przed miesiączka,ale po jej zakończeniu już nigdy nie odczuwam bólu,a tym razem okres się skończył,a piersi nadal bolą to mój pierwszy okres a euthyroxem

Może to nie od Euthyroxu? Nie przypuszczałabym, że może dawać podobne objawy. Ja nie mam żadnych skutków ubocznych wynikających z leczenia Euthyroxem.
Nie wiem czy Cię to pocieszy, ale mnie piersi bolą od 2 tyg. Skończyło się PSM, więc liczyłam, że ból ustąpi, ale gdzie tam. Tabletki anty. biorę od tygodnia, a piersi bolą okrutnie. W ogóle czuję się, jakbym cały czas PSM miała

Tak w ogole to jestem przerażona bo zaczyna bolec mnie ząb,a wizytę u dentyty mam dopiero 7-ego stycznia..mam nadzieje,że dotrwam do tego czasu .

A nie dasz rady wcześniej iść do dentysty? Współczuję tego bólu...i wizyty u dentysty, bo tego nienawidzę

Napisane przez kasiastrunin

U mnie Sylwester udany, prawie zero kaca, też wszystko boli od tańczenia..

Szczęśliwego Nowego Roku dziewczyny! I dużo zdrowia!!

Aha, czy któraś z Was miała tak, że po zakończeniu @ jajniki bolały Was tak jak przed nia/w trakcie? Bo dostałam @ w 32dc (mega szybko jak na mnie), skonczyla sie 3 dnia (tak ze juz tylko wkladki rano potrzebowałam), ale pobolewanie jak przed @ i w trakcie w dole brzucha zostalo, tyle ze o wiele mniejsze, choc momentami naprawde bolesne.. 6dc nagle mi krew poleciala dosc mocno ale tylko raz. Dzis jest 8 dc a mnie nadal pobolewa (czasem dosc mocniej) jak w trakcie @..
Powinnam sie martwic?
Gino-endo mam umowionego dopiero na 22.1

Fajnie, że impreza udana i wzajemnie
Tak, ja mam bardzo często bóle podbrzusza. W listopadzie byłam z tym u gin., bo myślałam, że może coś jest nie tak po kilku razach dosłownie zwijania się z bólu (najczęściej było to właśnie przez kilka dni po zakończeniu mies.) i gin. stwierdziła, że USG prawidłowe, na tym się skończyło. Odpukać jakoś od 1,5 mies. dużo rzadziej mnie podbrzusze pobolewa. W ostatnim tyg. się nasiliło, ale to przez tabletki

[LoLcIa123]

Oh booże gwiazdko! a co sie stalo w ta niedziele?!
Właśnie siedziałam u fryzjera w poniedzialek i też słyszałam niemiłą historię o jakimś kliencie tamtejszego zakladu,który zmarł akurat w dzień sylwestra.
Jeżeli chodzi o ten euthyrox ,to ja już sama nie wiem,cycki bolą po bokach i nie chcą przestać poza tym zwiększyłam dawke kilka dni temu,bo miałam łykać przez 7 dni połowe 25 i poźniej zwiekszyc na całą tabletkę,tylko strasznie mnie boli bark i jakby od barku mi promieniuje do lewej dłoni,tak pulsacyjnie,a później w końcu tył głowy.
Nie wiem czy te bóle od leków,nerwobóle,czy może ząb zaczyna toczyć walkę i daje takie dziwne objawy..bo póki co boli mnie tylko gdy "macam" dziąsło obok niego.
Niestety ja dentystów też nie znosze,wstyd się przyznać ale nie byłam kupe lat u dentysty,ze względu na złe wspomnienia z kiedyś no,a teraz przed rozpoczęciem staranek o dziecko,muszę wszystko naprawić,a jest tego trochę do roboty...
Poza tym ciągle boli mnie gardło i za cholerkę nie chce przestać .
kasiu niestety chyba nie pomogę przy tych bólach.. ja mam bóle w tamtej okolicy tylko przez 2dni miesiączki i przed miesiączką,ale to w sumie jakby ból hmm szyjki macicy,albo tak bardziej w środku,niż jajnikow.
Co do plamień w trakcie cyklu,to mam regularnie 14 dnia cyklu,owulacyjne i niekiedy zdarza mi się kilka plamić trochę później,myślę że to może niedomoga lutealna