Pro-ana

[Ilta]

Dziewczyna chce merytorycznej odpowiedzi, to jej przytocze moje z forum pro-ana, gdzie rozmawiam z dziewczynami. Nie mogę dać linku bezpośrednio do forum, bo to narusza regulamin a i nie chcę. Natomiast same informacje mają walor psychoedukacyjny.

Jeśli wklejone zdjęcia są niezgodne z regulaminem to bardzo proszę o usunięcie postu - mam mieszane uczucia co do nich.

Zagłębiłam się w temat wklejanych zdjęć na strony i blogi pro-ana.
Czy ktokolwiek zauważył, że są to zdjęcia w 99% bardzo młodych lub młodych kobiet ?

Zainteresowało mnie zagadnienie, czy ktokolwiek interesował się, jak takie ciało zaczyna wyglądać w momencie, kiedy skóra traci jędrność a skutki restrykcyjnej diety zaczynają być widoczne w czymś więcej, niż złym nastroju, rzucaniu się na słodycze lub poczuciu zimna, bólach głowy itp.

Otóż standardowym przykładem zdjęcia pro - ana jest na przykład ta oto dziewczyna:





Przyjemnie ? Ok. Pomijając interesującą kwestię, że mało która pokazuje twarz a część używa nagminnie opcji wydłużania zdjęcia (przez co wyglądają na chudsze) w Photoshopie, załóżmy, że ma 25 lat i właśnie włókna kolagenowe przestały pracować. Brak miesiączki spowodował przyśpieszenie starzenia się albowiem organizm odbiera to, jako wejście w okres menopauzy. Brak składników odżywczych powoduje, że organizm nie ma budulców. Z tego samego powodu lecą włosy. Skóra jest przesuszona, co dodatkowo powoduje powstawanie zmarszczek. Załóżmy też, że nie ma na podrędziu setek złotych na zabiegi upiększające, które chociaż minimalnie by pomogły (bo w pełni nigdy nie pomogą, jeśli organizm rozpada się od środka), ma za to zaawansowaną osteoporozę (brak składników odżywczych oraz miesiączkowania).

Zakładając, że akcja jej serca (brak elektrolitów) nie zatrzyma się przed 30stką, to już po niej można spodziewać się, co następuje (zdjęcia przedstawiają kobiety w wieku ok 32-46 lat):




Skrzywień, odkształceń i generalnie patologicznych zmian w kośćcu.




Uwydatnienie żył, zniszczona skóra, obwisłe ciało.

Dla osób, które za "sposób" na nie uważają "wyrobienie mięśni i zminimalizowanie tłuszczu" przypominam, że aby zbudować mięśnie trzeba im dostarczyć budulca, czyli grubo ponad 2000kcal. Przy niskiej wadze następuje ich zanik. A i nie wiem ile osób zdaje sobie sprawę, że "mięśnie bez tłuszczu" nie istnieja, bo zawsze pozostaje jego minimalna ilość a i nie wiem który motylek chce z takiego




zrobić się taki



Cóż dalej... kiedyś jedna artystka chciała zaprotestować przeciwko ruchowi pro-ana, więc zaprosiła swoje koleżanki na sesję po czym KOMPUTEROWO wychudziła je do 32kg. Efekt :



Skutek był odwrotny do zamierzonego, bowiem wiele dziewcząt z ruchu pro-ana zachwyciło się tymi zmodyfikowanymi zdjęciami i uwierzyło, że może osiągnąć taki "anielski wygląd".
Chciałabym więc nadmienić, że ilość wygładzenia i photoshopa jest w zdjęciu znaczna, bowiem osoby z wagą poniżej 38kg wyglądają tak:



Jeśli zaś zastanawiacie się, co możecie mieć wspólnego z tymi dziewczynami które "przecież poszły za daleko a ja chcę być jak modelka" - dwa fakty.

1.Modelki jakoś dziwnie znikają jeszcze przed 30stką. Pamiętajcie, że oglądacie najczęściej młode, jędrne i nierzadko - przerobione cyfrowo ciała. Warto poszukać osoby z niedowagą po 30stce.
2.Nie każda modelka jest piękna, szczupła i żywa bo np ta oto urocza 18latka



nie różniąca się przecież w zasadzie od tej dziewczyny



zmarła nie przekroczywszy 20 lat z powodu restrykcyjnej diety.


Chciałam, żebyście miały świadomość tego, że nie trzeba być wybitnie wychodzoną osobą, żeby umrzeć przez niedowagę oraz - że ciała, które oglądacie, są jeszcze młode a młody organizm ma jeszcze siłę, żeby walczyć.
Jeśli się go katuje - to w pewnym momencie się poddaje.

Na zachętę jak po prostu dbając o siebie w naturalny sposób można wyglądać po 40

http://40plus.wilhelminamodelsearch.com/winners.html

50

http://www.closemodels.com/model-galler … ?model=650

a z naszego polskiego gruntu - 70



roku życia

Co do ostatniego zdjęcia chodzi mi o ciało, formę i figurę, bo styl ubierania się i bycia nie musi każdemu pasować.

Pamiętajcie, że odmawianiu ciału jego podstawowych potrzeb chwilowo na pewno da efekty, ale jeśli zamierzacie żyć dłużej, jeśli macie plany i marzenia wykraczające poza wagę - to warto wysnuć refleksję co będzie dalej. Bo wychudzone ciało nie będzie potem ani jędrne, ani sprężyste a może nie być w ogóle, jeśli pewnego dnia nie będzie miało po prostu na czym pracować. A wtedy już tylko kropidło i w ziemię. Tylko po co ?

Pragnę też zauważyć, że przyrównywana do ideału Twiggy



mająca obecnie ponad 60 lat także w jakiś dziwny sposób przestała być wychudzona



jak tylko zakończyła karierę modelki. Tylko czy przez to stała się momentalnie brzydsza ? A może nadal jest szczupła i śliczna ?



Powiedzmy, że masz 14 lat i włączasz się w ruch pro-ana.
Twój organizm ma zakodowane, że rośnie do 1,72m , obecnie masz, dajmy na to 1,62.
Żeby urosnąć do 1,72m potrzebuje: czasu, budulca i mocnych kości.

Niedowagę utrzymujesz od 14 r.ż. wzwyż.

Nie dostarczasz budulca, nie masz miesiączki - masz za to osteoporozę.

Organizm ustala, że nie ma "za co" rosnąć, kości są za słabe a poza tym chyba coś jest nie tak, bo nie jesz, pewnie pandemia głodu, trzeba wydatkować to co jest na ważniejsze sprawy - np. bicie serca.

Mogłaś rosnąć do 17-20 r.ż. Mieć wzrost modelki. Niestety - już go nie będziesz mieć, bo nawet po odzyskaniu wagi - jeśli miałaś rosnąć do pewnego wieku i ten czas minął, to przykro mi.

Ja rosłam do 16 r.ż. Można rosnąć do 20. Nie ma reguły.

Brzmi nieprawdopodobnie? Miałam okazję widzieć dziewczynę, która miała 30 lat a od 12 r.ż. anoreksję. Pomijając wyniszczenie ogólne - miała ok 1,50m wzrostu.

Chociaż - dla niektórych to marzenie, na zawsze pozostać z wyglądu małą dziewczynką. Piszę to dla tych, które jednak nie chcą.

Jak orzekłaś - Twoje ciało i Twój wybór.

----

A popros - czy mamy na sali ginekologa i dermatologa ?

[babie_lato]

Ilta

Ktoś napisał, że anoreksja a pro - ana to dwie zupełnie różne sprawy. Ano właśnie nie do końca. Bo waga mieszcząca się w normie nie implikuje braku anoreksji. Bowiem anoreksja jest chorobą nie tylko ciała, ale przede wszystkim duszy. Anoreksja zaczyna się w głowie. Niestety, niewielu specjalistów o tym pamięta. Na szczęście są jednak tacy, który nie bagatelizują problemów, które zaczynają się w głowie. Dla przykładu - moja znajoma przy wzroście 160 cm ważyła 56 kg. A jednak została skierowana na leczenie w szpitalu psychiatrycznym. Miała ogromne problemy z akceptacją siebie, obsesję na punkcie szczupłości.

[cynamonka9]

łał, Ilta, postawię Ci pomnik. obiecuję.

[Ilta]

Wystarczy jak mi wystawicie opinię w temacie "Niania na noc, żeby się wyspać" gdzie padło pytanie, jak odbierają mnie moi pacjenci (i nie tylko) skoro się wywyższam i takim tonem przemawiam do ludzi, dziękuję.

Cieszę się, jeśli ktoś przez ten post uzna, że woli jednak być po prostu szczupłym i nie iść dalej.

[Artemida1989]

Pro- ana jest prosta drogą prowadzącą do anoreksji ,bulimii a w najlepszym przypadku do pojawienia się zaburzeń kompulsywnych!
Na strona motylków zamieszczane są zdjęcia wyjątkowo szczupłych dziewczyn ,modelek z pokazów mody oraz z magazynów ,które są przerobione i często dalekie są od rzeczywistości. To smutne ,że młode dziewczyny porównują się do kobiet ze zdjęć i zaczynają stosować zasady ,które nie zawsze są dobre.

Nie ma w tym nic złego ,że ktoś chce czuć się dobrze w swoim ciele i stosując odpowiednie zasady zdrowego żywienia oraz aktywność fizyczną powoli realizuje swój cel nie szkodząc swojemu zdrowiu! Jeżeli jednak konkretny styl życia promowany przez strony typy pro-ana albo motylki zakłada piękny ,bo chudy wygląd jako wyznacznik samokontroli i odwagi to jest w błędzie! Nie ma się jednak co dziwić ,że powstają takie strony skoro otaczają się ze wszystkich stron ideały kobiety czy nastolatki tak zretuszowaniem ,że one same czasami mają problem ,żeby rozpoznać się! Pro- ana-już sama nazwa nawiązuje do popierania stylu życia typowego dla anorektyczek!

Nie widzę powodu ,żeby chwalić takie strony ,ponieważ zamieszczone na nich informację trafiają do nieodpowiedniej grupy wiekowej dziewcząt ,które nie myślą o tym jaki skutek dla ich ciała , zdrowia i psychiki będą miały diety , stosowanie destrukcyjnych zasad wymyślonych przez chory umysł! Trudno oczekiwać ,że wszyscy będą zachwalali taki styl życia ,który niestety w wielu przypadkach kończy się śmiercią dziewczyn ,które pod wpływem zdjęć ,które oglądają zaczynają u siebie dostrzegać kompleksy ,których nikt z postronnego otoczenia nie widzi!

To nie jest hejtowanie ,ponieważ hejterzy mają na celu swoimi kontrowersyjnymi wypowiedziami obrazić kogoś albo zniszczyć mu opinie. Powiedzenie bez żadnego owijania w bawełnę ,że ruch pro- ana ma celu promowanie wypracowywania u siebie złego postrzegania samej siebie i stopniowe wyniszczanie swojej psychiki , zdrowia i ciała jest jedynie i aż słowem sprzeciwu ze strony tych ,którzy wiedzą jakie zachowania uznaje się za destruktywne.

[thetruemayhem]

bardzo ciekawi mnie temat anoreksji...jak dostać się do tego forum? mógłby mi ktoś wysłać linka chociażby na PW? bardzo proszę.

[cynamonka9]

Napisane przez thetruemayhem

bardzo ciekawi mnie temat anoreksji...jak dostać się do tego forum? mógłby mi ktoś wysłać linka chociażby na PW? bardzo proszę.

jak ciekawi Cię temat anoreksji (o zgrozo!), to wypożycz sobie profesjonalną książkę, gdzie masz problem przedstawiony z medycznego punktu widzenia, lub poczytaj sobie na wikipedii. a nie wchodź na jakieś durne forum pro-ana, które nie jest obiektywne i którego 'obywatelki' mają wyżarte przez chorobę mózgi.

[Ilta]

Napisane przez thetruemayhem

bardzo ciekawi mnie temat anoreksji...jak dostać się do tego forum? mógłby mi ktoś wysłać linka chociażby na PW? bardzo proszę.

A one, tak myślisz, wpuszczą Cię tam z ochotą, bo chcesz je poznać z racji "zainteresowania anoreksją" ?
Jak już pisano powyżej - chcesz się poważnie zainteresować tematem anoreksji, to masz bogatą literaturę przedmiotu i z niej korzystaj.

[thetruemayhem]

to nie to samo.. obejrzałam bardzo dużo filmów dokumentalnych, dużo też czytałam, ale zafascynował mnie ten ich "świat" i to mi nie wystraczy, zwłaszcza, że sama się odchudzam. (nie, nie mam anoreksji)

[dance makabre]

Napisane przez thetruemayhem

to nie to samo.. obejrzałam bardzo dużo filmów dokumentalnych, dużo też czytałam, ale zafascynował mnie ten ich "świat" i to mi nie wystraczy, zwłaszcza, że sama się odchudzam. (nie, nie mam anoreksji)

I to jest właśnie powód, dla którego nie powinnaś się tam pchać.

Ja nie wierzę w ludzi, produkujemy się wszyscy już drugą stronę o tym, jak szkodliwe jest to towarzystwo i anoreksja sama w sobie, a tu proszę, kolejna chętna, żeby zniszczyć sobie życie

[cynamonka9]

Napisane przez thetruemayhem

to nie to samo.. obejrzałam bardzo dużo filmów dokumentalnych, dużo też czytałam, ale zafascynował mnie ten ich "świat" i to mi nie wystraczy, zwłaszcza, że sama się odchudzam. (nie, nie mam anoreksji)

no, jeszcze nie..

ludzie to są ku.wa głupi. codziennie się zastanawiam, jak ludzie mogą być tacy ku.wa głupi.

[Noradrenalina]

Kinga 955, pedały to ty masz w rowerku,o ile się nie mylę.

[brazowooka_]

Chciałam wyrazić swoją skromną opinię na temat pro-any.
To wszystko prawda, co piszecie o skutkach restrykcyjnej diety. To prawda, że wchodząc na forum, które promuje 300 kcal użytkownicy prostą drogą dążą do zaburzeń odżywiania i innych zdrowotnych problemow, które wcześniej zostały pięknie opisane.
Są jednak ludzie i parapety. Ta sama zasada tyczy się for. Są takie gdzie średnia wieku użytkowniczek to 14 lat a są takie gdzie użytkowniczki mają więcej oleju w głowie i pro-anę rozumieją jako osiągnięcie szczupłej sylwetki z zachowaniem zdrowia. Fakt że poglądy tych dziewczyn ciężko zaliczyć do normalnych, ale nikt nie popiera jedzenia głodowych porcji. Osobiście mogę powiedzieć że dzięki jednemu "mądrzejszemu forum" wyszłam z dość sporych problemów żywieniowych.
Absolutnie nie namawiam do rejestrowania się na takie fora (wręcz odradzam - to nie jest coś co możecie potraktować jako rozrywkę) jednak nie podoba mi się wsadzanie wszystkiego w jeden worek.

Możecie mnie gnębić za tą wiadomość, ale mam prawo tak jak Wy wyrazić swoje zdanie.

Wybaczcie jeśli post nie będzie estetyczny. Piszę z telefonu.

[Ilta]

Ja bym nie o nie kolorowała terminu.

Pro-ana = pro anoreksja. To są osoby, które POPIERAJĄ anoreksję. Więc chociażby nie wiem jakimi pięknymi i troskliwymi słowy opisywałyby swoją filozofię, troskę oraz potępienie dla nie dbania o zdrowie - same sobie przeczą.

Skoro same siebie uznały za pro-ana, to oznacza, że im pasuje wyniszczenie organizmu, bowiem od 18 BMI w dół następuje niedowaga, która organizm poważnie obciąża a poniżej 16BMI - wyniszcza.

Fakt że poglądy tych dziewczyn ciężko zaliczyć do normalnych, ale nikt nie popiera jedzenia głodowych porcji.

Super. Tylko jak według Ciebie taką wagę osiągają? Jedząc 1000kcal i nazywając to "zbilansowaną dietą na której można żyć"? Czy ćwicząc jeszcze do tego kilkanaście godzin tygodniowo ? I o jakiej wadze tu mówimy - do 17 BMI ? Zwykle jak rozmawiam z dziewczynami pro-ana to jest mowa o "wielkiej trosce o siebie" a potem że "17 BMI to za blisko normy".

Dla mnie forum gdzie się propaguje zdrowe diety w celu posiadania szczupłej sylwetki to forum, skąd wywalonoby każdą dziewczynę, jaka zeszłaby poniżej 18 BMI i mówiła, że przecież nie je "głodowych porcji" i "troszczy się o zdrowie".
Każde które uważa, że lecenie za tę liczbę jest ok to forum pro-ana a to jak do siebie piszą to tylko mniej lub bardziej kolorowy papierek przykrywający uznanie dla BMI grożącemu zdrowiu i życiu.

Póki to są osoby dorosłe - ich sprawa i życie, ja po prostu tego nie popieram, one niech robią jak chcą.
Ale jak widzę, że w swoje szeregi biorą dziewczyny 14-18 letnie, to mnie krew zalewa. To jest ta "odpowiedzialność za siebie"? No proszę...

I żeby nie było - na jednym z for pro-ana robię za wsparcie informacyjne jako psycholog (podobnie jak tutaj). Sama się dziwię do dzisiaj, że mnie tam wpuściły.

[brazowooka_]

Napisane przez Ilta

Ja bym nie o nie kolorowała terminu.

Pro-ana = pro anoreksja. To są osoby, które POPIERAJĄ anoreksję. Więc chociażby nie wiem jakimi pięknymi i troskliwymi słowy opisywałyby swoją filozofię, troskę oraz potępienie dla nie dbania o zdrowie - same sobie przeczą.

Z całym szacunkiem. Nie popieram anoreksji i wątpie by każda dziewczyna z pro-any ją popierała.

Napisane przez Ilta

I żeby nie było - na jednym z for pro-ana robię za wsparcie informacyjne jako psycholog (podobnie jak tutaj). Sama się dziwię do dzisiaj, że mnie tam wpuściły.

Jak jesteś pod tym samym nickiem, to wiem na którym. Niezbyt inteligentne to forum.

Pominęłam kwestię BMI, bo tutaj się zgadzam (oczywiście jeśli mówimy o osobach z zaburzeniami odżywiania, bo znam parę zdrowych osób z niższym BMI niż 18 i są wzorowym przykładem zdrowia). Chciałam tylko zauważyć, że osiągają swoje cele jedząc więcej niż śmiesznie niskokaloryczne posiłki (co chyba jest bardziej na plus).

Mamy inne poglądy w tej kwestii. Pro-ana to dla Ciebie to samo co anoreksja i ciągle opisujesz skutki anoreksji pisząc o pro-anie. Wątpię też byśmy w tej kwestii doszły do porozumienia.
Niezbyt to przyjemne, że najwięcej do powiedzenia mają osoby, które nie były na żadnym forum (lub tak jak Ty, są tylko na jednym).
Z drugiej strony cieszę się, że w takich czarnych barwach jest to wszystko przedstawiane. Mam nadzieję, że skutecznie odstraszy to użytkowniczki, bo tak jak pisałam wcześniej, stanowczo odradzam uczestnictwo w forach o takiej tematyce.

[dance makabre]

Napisane przez brazowooka_

Z całym szacunkiem. Nie popieram anoreksji i wątpie by każda dziewczyna z pro-any ją popierała.

To po jaką cholerę siedzą na forum pro-ana? Hasło pro-ana oznacza tyle co wspierać anoreksję (z języka angielskiego), nie wiem co tu jest do dyskusji.
Sama obecność na forum które istnieje w internecie pod hasłem pro-ana oznacza popieranie anoreksji, nikt o zdrowych poglądach na żywienie nie rejestruje się w takim miejscu.

[didaska]

Napisane przez Kinga955

Pro ana nie jest drogą do anoreksji. Anoreksja jest przecież chorobą, a jej nie można wywołać. To jest imitowanie stylu życia anorektyczek.

Dziewczyny (i nie tylko) odchudzają się, nawet głodzą. Nie chcą być grube, ani nawet szczupłe, bo takie się sobie nie podobają. Dążą do tego, żeby się sobe podobać. W tym nie ma nic złego. Każdy ma coś do czego dąży i stara się ciągle się poprawiać.

Na wielu forach (przynajmniej 3 które czytałam) dziewczyny nie głodzą się na śmierć. Nikt tam nie umiera. Jedzą mało, ale jedzą. W tym też nie widzę nic złego.

Większość nie je nic. A nawet jeśli jedzą mało,to i tak to nie jest zdrowe!Wyniszczają tylko swój organizm. Jestem naprawdę tolerancyjną osobą,ale pro-anę naprawdę potępiam. Nie wyobrażam sobie,że np. jak będę miała w przyszłości córkę i ona stanie się motylkiem. Nigdy w życiu. To wyniszcza psychikę i organizm. A także kości,po długoletniej chorobie nie będę mogły nawet żadnych sportów uprawiać.
Dla mnie to jest smutne,naprawdę.

[Ilta]

Napisane przez dance makabre

To po jaką cholerę siedzą na forum pro-ana? Hasło pro-ana oznacza tyle co wspierać anoreksję (z języka angielskiego), nie wiem co tu jest do dyskusji.
Sama obecność na forum które istnieje w internecie pod hasłem pro-ana oznacza popieranie anoreksji, nikt o zdrowych poglądach na żywienie nie rejestruje się w takim miejscu.

Dokładnie o to mi chodzi. Nie popieram anoreksji, one nie popierają anoreksji, generalnie jesteśmy przeciwne negatywnym skutkom anoreksji ale jesteśmy pro-ana? Całość jest porażająco nielogiczna. Ewentualnie płynie w kierunku: "nie jesteśmy pro-ana, my tylko lubimy być chude". Co można łatwo przekuć też w takie twory jak: "Ja nie jestem pro-mia, ja tylko wybrałam alternatywny sposób opróżniania"

Forum tamto może "niezbyt mądre" ale dziewczyny z którymi rozmawiam jeszcze mi nie wyskoczyły ze stwierdzeniem, że są pro-ana czyli przeciwne anoreksji Więc przynajmniej spójne w tym co mówią, jeśli chodzi o terminologię.

Jako że nie mogę zacytować posta w całości (coś się dzieje dzisiaj z forum) to kopiuję i przeklejam:

Niezbyt to przyjemne, że najwięcej do powiedzenia mają osoby, które nie były na żadnym forum (lub tak jak Ty, są tylko na jednym).

Ależ oczywiście, że pisałam do innych. I na każdym to samo - nie przychodzę z krucjatą. Jeżeli ktoś ma wątpliwości czy pytania - niech pyta. Jedyne co mogę sobie "zarzucić" po siedzeniu na tym forum to huknięcie, że skoro dziewczyny "troszczą się o siebie" to czemu nikt nie zatroszczył się o jedną z tamtejszych nastolatek, która może już nie urosnąć lub mieć rozliczne zaburzenia, bo w "anę" wchodzi jako organizm rozwijający się? Jeżeli już ktoś uznał, że autodestrukcja to jego metoda na życie, to na miłość boską - niech to PRZYNAJMNIEJ będą osoby pełnoletnie, nie nastolatki a wręcz niekiedy i dzieci, skoro coś, co subiektywnie i obiektywnie dla wielu jest złe, nie będzie ot tak zażegnane ani nikomu poglądów w minutę nie zmienię, jeśli tego sobie nie życzy.

Ale wracając do tematu - na innych forach dziewczyny są tak pewne swojego wyboru i ich przekonanie o tym, iż wszystko co robią jest ok, że nie dopuszczą nikogo z zewnątrz, nawet jeśli nie przychodzi na nich krzyczeć.

Jak napisałam na tamtym forum - wegetarianin czy weganin nie zamyka forum na kłódkę, bo jest pewny tego co robi. Kto się zamyka i izoluje od wszystkich, nawet życzliwie nastawionych osób, ten moim zdaniem sam do końca nie jest pewny tego, co robi. Ale mogę się mylić.

A tak poza tym to w regulaminie coś stoi o konsekwencjach promowania pro-ana a ta rozmowa, moim zdaniem, zaczyna nabierać takich kształtów.

[Noradrenalina]

Napisane przez brazowooka_

Fakt że poglądy tych dziewczyn ciężko zaliczyć do normalnych, ale nikt nie popiera jedzenia głodowych porcji. Osobiście mogę powiedzieć że dzięki jednemu "mądrzejszemu forum" wyszłam z dość sporych problemów żywieniowych.
Absolutnie nie namawiam do rejestrowania się na takie fora (wręcz odradzam -

Aha.
To wiele wyjaśnia.
1)Uznajesz,że poglądy dziewczyn z forów pro-ana nie są normalne
2)dzięki jednemu z "takich forów" wyszłaś z problemów żywieniowych(rozwiń ten temat,dobra?)
3)..po czym absolutnie odradzasz rejestracji na takich forach

jakiś klasyczny nielogiczny bełkot,pijana byłaś,gdy to pisałaś,czy jak?zaprzeczasz sama sobie.

[brazowooka_]

Faktycznie Noradrenalina... też bym miała problem ze znalezieniem logiki w wypowiedzi, z której wycięłam połowę i nie zwróciłam uwagi na resztę.
Być może źle zrobiłam, że jaśniej nie zaznaczyłam tezy swojej wcześniejszej wypowiedzi, więc teraz to naprawię, by wszystko wyjaśnić.
Nie popieram takich for, uważam jednak, że opisywanie skutków anoreksji nijak ma się do pro-any. Nie jestem za wrzucaniem wszystkiego do jednego worka i taką informację chciałam przekazać, pisząc wcześniejszą wypowiedź. Mam nadzieję, że teraz jasno, zrozumiale i nikt nie uzna tego za pijacki bełkot.

A punktu 2 nie rozwinę, ponieważ jest to moja prywatna sprawa. Jest tak jak napisałam. Wyszłam z dość sporych problemów żywieniowych (co oczywiście nie oznacza, że nie mam ich kompletnie)

[Kinga955]

Część z Was mnie rzekonała.
Musze się przyznać, że kiedyś też się "interesowałam" anoreksją, więc zarejestrowałam się na forum pro-ana, żeby sprawdzić jak tam jest. Musiałam przejjść rejestrację, żeby się tam dostać, więc zmyśliłam sobiecoś i powiedziałam to, co dziewczyny chciały usłyszeć. Powtarzałam sobie, że jestem tam tylko z ciekawości, że nie będzie miało to na mnie wpływu, tylko chcę poczytać.
No ale trafiły do mnie te ich thinspiracje i cała filozofia. Zaczęłam myśleć tak jak one. Dziewczyny były bardziej doświadczone niz ja i nauczyłam sie od nih jak przeprowadzić głodówkę i wiele innych rzeczy. Później miałam załamanie i odeszłam z forum.
Założyłam swoje własne. Teaz jem tak mało, że w ciągu 2 tyg. schudłam prawie 4 kilo! Czytając to wszystko co napisałyście przestraszyłam się, że coś mi się może stać. Wciągnęła mnie Ana, mimo,że starałam się nie dac w to wmieszać.
Jestem mądrą i rozsądną dziewczyną, ale strasznie zakompleksioną, więc moja mądrość i rozsądek nic nie dały, kiedy ktoś proponował ekspresowe chudnięcie, wsparcie itp. Jaka jestem głupia. Zaczynałam pisać ten wątek z przekonaniem, że ludzie się "czepiają", ale zostałam spoliczkowana i otrzeźwiałam. Brzmi to jakoś naiwnie i jak by było zmyślone (smama nie wierzę, że tak łatwo dałam się wciągnąć i tak trudno było mnie sprowadzić na dobre tory). W każdym razie dziękuję Wam, że napisaliście co uważacie, szczególnie dziewczynie, która się wypowiedziała rzeczowo i powstawiała zdjęcia. Zostaję na wizażu i muszę sobie na nowo ułożyć normy zywieniowe.

[cynamonka9]

dobrze, że są jednak ludzie, którzy wezmą sobie do serca czyjeś rady i otrzeźwieją.
Kinga, idź i nie błądź więcej!

[Ilta]

Napisane przez Kinga955

Część z Was mnie rzekonała.
Musze się przyznać, że kiedyś też się "interesowałam" anoreksją, więc zarejestrowałam się na forum pro-ana, żeby sprawdzić jak tam jest. Musiałam przejjść rejestrację, żeby się tam dostać, więc zmyśliłam sobiecoś i powiedziałam to, co dziewczyny chciały usłyszeć. Powtarzałam sobie, że jestem tam tylko z ciekawości, że nie będzie miało to na mnie wpływu, tylko chcę poczytać.
No ale trafiły do mnie te ich thinspiracje i cała filozofia. Zaczęłam myśleć tak jak one. Dziewczyny były bardziej doświadczone niz ja i nauczyłam sie od nih jak przeprowadzić głodówkę i wiele innych rzeczy. Później miałam załamanie i odeszłam z forum.
Założyłam swoje własne. Teaz jem tak mało, że w ciągu 2 tyg. schudłam prawie 4 kilo! Czytając to wszystko co napisałyście przestraszyłam się, że coś mi się może stać. Wciągnęła mnie Ana, mimo,że starałam się nie dac w to wmieszać.
Jestem mądrą i rozsądną dziewczyną, ale strasznie zakompleksioną, więc moja mądrość i rozsądek nic nie dały, kiedy ktoś proponował ekspresowe chudnięcie, wsparcie itp. Jaka jestem głupia. Zaczynałam pisać ten wątek z przekonaniem, że ludzie się "czepiają", ale zostałam spoliczkowana i otrzeźwiałam. Brzmi to jakoś naiwnie i jak by było zmyślone (smama nie wierzę, że tak łatwo dałam się wciągnąć i tak trudno było mnie sprowadzić na dobre tory). W każdym razie dziękuję Wam, że napisaliście co uważacie, szczególnie dziewczynie, która się wypowiedziała rzeczowo i powstawiała zdjęcia. Zostaję na wizażu i muszę sobie na nowo ułożyć normy zywieniowe.

Boziu mój drogi - wpisuję w statystykę. Jedna nawrócona na 1,5 roku mojej orki na forum. Dla mnie i tak sukces i nawet nie wiesz, jak się cieszę : roza:

Zostaw ten świat choćbyś nie wiem ile wsparcia i uwagi od niego otrzymywała. To najsmutniejszy świat, jaki dotąd widziałam a zauważ, że tam raczej nie znajdziesz nikogo powyżej 30 r.ż. I nikt tego nie zauważa więc nie nasuwa mu się refleksja: "A w sumie czemu?". To nie jest świat na stałe ale skutki na resztę życia - tak, może wywołać.

[moemoe]

Pro ana to ankreksja... nie wiem jak mozna myslec inaczej, widocznie ktos nie jest doinformowany. To nie jest "cos podobnego" to jest to samo. Anoreksja to choroba a pro ana to jest "stowarzyszenie" osob, ktore chca sie nabawic tej choroby, ze sie tak wyraze.
Ale tak naprawde to autorki nikt nie przekona bo sama kiedys w tym tkwilam.. i wydawalo mi sie to takie fajne! I to byl moj sposob na zycie. Ale wyroslam z tego "nienawidzenia mojego ciala" teraz nic chialabym miec innego. Popracuje nad moim i bedzie piekne!

[Pure_Vanity]

Jak można nie widzieć nic złego, w celowym wpędzaniu się w chorobę? Jak dla mnie to głupota, te dziewczyny zaburzają sobie psychikę i psują zdrowie na własne życzenie.

[Scared Of Lonely]

Ja sama jestem pro-ana i nie uważam tego za nic złego. Każda z motylków po prostu chce być jak najpiękniejsza, może inni widza to w trochę drastyczny sposób ale cóż... Nie rozumiem czepiania się dziewczyn, które to propagują, przecież my nic wam nie robimy, nie zmuszamy was do tego, dobrowolnie stajecie się jedną z nas. Nie wszystkie motylki są wychudzone do szkieletu. Ja mam BMI 17.1 i jestem z tego dumna. Każda z was patrzy na świat pro-ana jak na poddawanie się śmierci, chociaż tak naprawdę nie zawsze tak jest.

[cynamonka9]

Napisane przez Scared Of Lonely

Ja sama jestem pro-ana i nie uważam tego za nic złego. Każda z motylków po prostu chce być jak najpiękniejsza, może inni widza to w trochę drastyczny sposób ale cóż... Nie rozumiem czepiania się dziewczyn, które to propagują, przecież my nic wam nie robimy, nie zmuszamy was do tego, dobrowolnie stajecie się jedną z nas. Nie wszystkie motylki są wychudzone do szkieletu. Ja mam BMI 17.1 i jestem z tego dumna. Każda z was patrzy na świat pro-ana jak na poddawanie się śmierci, chociaż tak naprawdę nie zawsze tak jest.

czekam na pozdrowienia ze szpitala.

[835313362e9486e3c9442f08647b1f88dd16e422_65652de798c50]

Napisane przez Scared Of Lonely

Ja sama jestem pro-ana i nie uważam tego za nic złego. Każda z motylków po prostu chce być jak najpiękniejsza, może inni widza to w trochę drastyczny sposób ale cóż... Nie rozumiem czepiania się dziewczyn, które to propagują, przecież my nic wam nie robimy, nie zmuszamy was do tego, dobrowolnie stajecie się jedną z nas. Nie wszystkie motylki są wychudzone do szkieletu. Ja mam BMI 17.1 i jestem z tego dumna. Każda z was patrzy na świat pro-ana jak na poddawanie się śmierci, chociaż tak naprawdę nie zawsze tak jest.

Anoreksja to choroba. Jest różnica w dążeniu do szczuplejszej sylwetki, a byciu pro-choroba.
To tak samo jakby ktoś był pro-białaczka. Czy pro-niewydolność płuc. Czy pro-cokolwiek innego

"Nic wam nie robimy". Yhym. Wiesz, w psychiatryku nie bez powodu zazwyczaj jest zakaz internetu. Ciekawe dlaczego. I moje koleżanki jakoś zauważają drastyczny wpływ stron i osób pro-ana, na ich chorobę. Pewnie sobie to zmyśliły

Ale ok. Znaczy, że jak teraz pójdę i będę zachęcać wszystkich do cięcia się, to też będzie ok, bo przecież za nikogo się nie potnę, każdy dobrowolnie to zrobi, prawda? Paranoja. Nie wiem, jak można do tego kogokolwiek wręcz zachęcać. Mi by sumienie nie dało spokoju, że być może przez moje głupie gadanie zniszczyłam komuś młodość i psychikę. No ale to tylko ja :|

[moemoe]

Napisane przez Scared Of Lonely

Ja sama jestem pro-ana i nie uważam tego za nic złego. Każda z motylków po prostu chce być jak najpiękniejsza, może inni widza to w trochę drastyczny sposób ale cóż... Nie rozumiem czepiania się dziewczyn, które to propagują, przecież my nic wam nie robimy, nie zmuszamy was do tego, dobrowolnie stajecie się jedną z nas. Nie wszystkie motylki są wychudzone do szkieletu. Ja mam BMI 17.1 i jestem z tego dumna. Każda z was patrzy na świat pro-ana jak na poddawanie się śmierci, chociaż tak naprawdę nie zawsze tak jest.

Przeciez my sie nie czepiamy tylko wyrazilysmy swoje zdanie w tym watku, skoro on dotyczy tego teamtu a my mamy cos o tym do powiedzenia to mowimy.
Ja nie patrze na to jak "poddawanie sie smierci" bo od pro any w 90% przypadkow daleko do anroresji, bo "biora sie za to" najczescniej zakompleksione gimnazjalistki, okreslajace sie "pro ana", ktore nie waza mniej jak 60 kilo przy 160 wzrostu. Wiem bo i ja mialam taki glopi wiek

[cynamonka9]

Napisane przez moemoe

Przeciez my sie nie czepiamy tylko wyrazilysmy swoje zdanie w tym watku, skoro on dotyczy tego teamtu a my mamy cos o tym do powiedzenia to mowimy.
Ja nie patrze na to jak "poddawanie sie smierci" (bardzo duży błąd)bo od pro any w 90% przypadkow daleko do anroresji (hahahahhaha, nie śmieszne...), bo "biora sie za to" najczescniej zakompleksione gimnazjalistki, okreslajace sie "pro ana" (więc wyjaśnij mi, co to jest pro ana, wg Ciebie), ktore nie waza mniej jak 60 kilo przy 160 wzrostu. Wiem bo i ja mialam taki glopi (ekhem.. weź się za naukę, bo ci pro ana zabiera znajomość ortografii)wiek

.