Jak nie myśleć jeszcze o dziecku - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-04-24, 00:40   #91
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: Jak nie myśleć jeszcze o dziecku

Cytat:
Napisane przez skrywana_fantazja Pokaż wiadomość
A jaką masz pewność, że nie będzie? Czy wobec tego warto ryzykować dyskomfort dziecka w imię własnych wygód ,,bo ja nie chcę ślubu". Dlaczego? Bo nie. To znaczy, ze nie kochasz.
Albo ,,bo moi rodzice się rozwiedli/tu wstaw inne ekscesy. To na terapię, a nie sie rzucać na innych tak jak pewna osoba tutaj.

---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:08 ----------



No to kurde trzeba się upewnić swoich uczuć co do partnera, a nie brać się za robienie dzieci, a ślubu nie chcieć, bo się zakłada rozwód

Swoją drogą smutne życie mają tacy ludzie, którzy z góry zakładają najgorsze. Życie to męka - rozwody, alimenty, cierpiace dzieci, choroby - strach się bać. :P
Więc czemu ty zakladasz najgorsze - wsmiewanie dziecka ze zwiazku bez papierka?
I kto mialby je w
wytkac palcami? Przeciez nie katolicy?
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający

Edytowane przez dawidowskasia
Czas edycji: 2013-04-24 o 00:44
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-24, 01:17   #92
BadLife
Rozeznanie
 
Avatar BadLife
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 684
Dot.: Jak nie myśleć jeszcze o dziecku

Cytat:
Napisane przez dawidowskasia Pokaż wiadomość
Więc czemu ty zakladasz najgorsze - wsmiewanie dziecka ze zwiazku bez papierka?
I kto mialby je w
wytkac palcami? Przeciez nie katolicy?
Cel namierzony, strzał, trafienie
BadLife jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-24, 07:30   #93
golgie
Zakorzenienie
 
Avatar golgie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wroclaw
Wiadomości: 11 148
GG do golgie
Dot.: Jak nie myśleć jeszcze o dziecku

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
Niekoniecznie jest to przyczyna nie zawierania związku małżeńskiego (obawa, że się nie uda, asekuracja) , jest kilka innych. I niekoniecznie nie zawieranie małżeństwa znaczy kluczenie czy wymigiwanie się od odpowiedzialności.
Tak, ostatnie zdanie może być rzeczywiście czasami prawdą, jednak bądźmy szczerzy, wzięcie rozwodu to nie znowu zdobycie ośmiotysięcznika tak więc w takim wypadku, gdy ktoś bierze np ślub aby zadowolić rodzinę, mając przekonanie, że na dłuższą metę to on wcale nie jest pewien jak to się potoczy, rozwód to kwestia czasami tygodni. Toteż opieranie się na tym małżeństwie jako instytucji zamiast na przekonaniu o prawdziwej wartości partnera może być złudne.
Małżeństwo ułatwia z tego co pamiętam (z czasów małżeństwa) parę kwestii prawnych i podatkowych, jeśli chodzi o pewność partnera i stabilizację emocjonalną, to ono nie stanowi do tego żadnej podstawy.
Oczywiście,że niekoniecznie powodem nie zawarcia związku małżeńskiego jest obawa, że się nie uda,ale często gęsto tak właśnie jest.
I zgodzę się,że jeśli ktoś bierze ślub tylko dla rodziny,to rozwód może być kwestią tygodni(jeśli oczywiście para się nie kocha).
Nigdzie nie napisałam ,że małżeństwo jest gwarantem szczęścia i wielkiej miłości po kres.Natomiast jeśli para jest dojrzała,jest ze sobą już parę lat,poznała się w różnych sytuacjach, to nie wiem co miałoby stać na przeszkodzie by wziąć ślub, tym bardziej,że ,,papierek" wiele ułatwia,chyba,że ktoś widzi tylko jego minusy,jak ciąganie się po sądach w razie rozwoduRozwód nie jest zdobyciem 8 tysięcznika ale nie załatwisz go (przynajmniej w Polsce) mówiąc 3 razy ,,nie chcę cię"

---------- Dopisano o 07:30 ---------- Poprzedni post napisano o 07:11 ----------

[QUOTE=BadLife;40462112]Ty sobie ślubuj przed urzędnikiem/Bogiem, a ja sobie ,,poślubuję" przed moim partnerem w domowym zaciszu - swoimi czynami.
To też uczyniłam
[B]Ślub może być dopełnieniem związku, ale sam w sobie niczego Ci nie gwarantuje[/B], więc jak możesz oceniać ludzi - nie chcących brać ślubu, jako nienadających się na rodziców? To związek tworzy atmosferę dla dziecka. Formalny, czy nieformalny to akurat nie ma żadnego znaczenia.
A pisałam coś innego?Nie
Pisałam jakie są ,,zagrożenia" nieformalnego ,więc niekoniecznie taki związek gwarantuje to samo co małżeństwo.
Jeśli ktoś nie jest na tyle pewny partnera by wziąć z nim ślub ,to dziecko nie wydaje się być dobrym rozwiązaniem.
Przecież małżeństwo daje też sporo ułatwień, więc nie wiem dlaczego się na nie nie zdecydować?


No bo nigdy nie wiadomo. Nie znasz przyszłości. Nie jesteś medium. W życiu pewna jest tylko śmierć. Jeśli dla Ciebie ślub oznacza, że chcesz spędzić z kimś resztę życia, chcesz pracować nad związkiem to ok. To jest Twój sposób. Natomiast przykładowo moim sposobem na gwarantowanie tego samego są inne rzeczy niż ślub. Nie rozumiem, więc jak możesz podważać to czy nadaję się na rodzica.
Jakie?
Może akurat Ty jesteś jednym z wyjątków i faktycznie nie zależy Ci na ślubie,ale z partnerem chcesz być całe życie, jako z tym ,,jedynym"

Skoro ty sobie wymyślasz, co kryje się pod ,,brakiem ślubu" to ja też mogę sobie powymyślać, że pod ,,braniem ślubu" kryje się podążanie za stadem (bo inni biorą), wstyd co ludzie powiedzą oraz naiwna wiara w to, że zna się przyszłość. A to, że tu i teraz czuje, że chcę być z moim partnerem na zawsze - to mogę sobie przysięgać w taki sposób jaki mi się podoba. Ty przykładowo wierzysz w Boga. Ok. Ślubuj przed Bogiem. Ja nie neguje tego, czy nadajesz się na rodzica.
Może tak być ,ale kończy się to raczej szybko rozwodem,jeśli nie ma w związku miłości\
To dobrze,że nie negujesz
p.s Specjalnie podkoloryzowałam ostatni fragment.

Skoro ,,papierek" tyle zmienia to słucham. Poproszę w myślnikach. Daje Ci pewność, że Twój partner jest gotowy by Ci powiedzieć tu i teraz ,,chcę być z Tobą na zawsze". A oprócz? Widzisz...ja nie potrzebuję, żeby mój partner mi cokolwiek przysięgał, przed kimkolwiek. Nasza miłość to nasza sprawa i ja mam tą pewność bez ślubowania. Jedyne co zmienia to kwestie prawne. Takie coś nie definiuje mnie jako ,,ubogiego emocjonalnie" rodzica
To co pogrubiłam jest podstawą, a poza tym ułatwia inne rzeczy w życiu,reguluje pewne kwestie prawne,tak jak zauważyłaś.Więc dlaczego ,,nie" dla ślubu?

e sa[B]A tym: ,,człowiek przynajmniej na starcie wierzy w to,że wybrał partnera na całe życie" to już w ogóle sobima przeczysz[
Mam wrażenie,że nie czytałaś dokładnie moich wypowiedzi, tylko przeleciałaś wzrokiem.
Otóż- nie przeczę.Nikt nie jest wróżką,ale jeśli poważny człowiek decyduje się na ślub to jest pewien danej osoby,a co będzie za x lat tego nikt nie wie.Jeśli ktoś nigdy ślubu brać nie zamierza to jest ot ,co najmniej,zastanawiające.
__________________
teraz szczęścia mam(y) dwa:
JULIA
MARCIN

Moja fragrantica


WYMIANA

Edytowane przez golgie
Czas edycji: 2013-04-24 o 07:36
golgie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-24, 13:45   #94
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Jak nie myśleć jeszcze o dziecku

Cytat:
Napisane przez golgie Pokaż wiadomość
Natomiast jeśli para jest dojrzała,jest ze sobą już parę lat,poznała się w różnych sytuacjach, to nie wiem co miałoby stać na przeszkodzie by wziąć ślub, tym bardziej,że ,,papierek" wiele ułatwia,chyba,że ktoś widzi tylko jego minusy,jak ciąganie się po sądach w razie rozwodu
niechęć do ślubu? Nieakceptacja instytucji, jaką jest małżeństwo, w tym kształcie, w którym jest ona obecnie? Wiele jest przyczyn, dla których ludzie nie chcą ślubu - to, że Tobie podpisanie papieru wydaje się to oczywiste, nie oznacza, że jest takie dla innych. Są ludzie, jak na przykład ja, którzy nie rozważają wzięcia ślubu kiedykolwiek z powodu sprzeciwu wobec instytucji małżeństwa. Oraz jeszcze paru innych, pomniejszych, ale ten możemy śmiało uczynić głównym. I co, jestem niedojrzałą, złą partnerką, byłabym złą matką? Bullshit.
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-24, 13:52   #95
golgie
Zakorzenienie
 
Avatar golgie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wroclaw
Wiadomości: 11 148
GG do golgie
Dot.: Jak nie myśleć jeszcze o dziecku

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
niechęć do ślubu? Nieakceptacja instytucji, jaką jest małżeństwo, w tym kształcie, w którym jest ona obecnie? Wiele jest przyczyn, dla których ludzie nie chcą ślubu - to, że Tobie podpisanie papieru wydaje się to oczywiste, nie oznacza, że jest takie dla innych. Są ludzie, jak na przykład ja, którzy nie rozważają wzięcia ślubu kiedykolwiek z powodu sprzeciwu wobec instytucji małżeństwa. Oraz jeszcze paru innych, pomniejszych, ale ten możemy śmiało uczynić głównym. I co, jestem niedojrzałą, złą partnerką, byłabym złą matką? Bullshit.
Co jest złego w instytucji małżeństwa?
__________________
teraz szczęścia mam(y) dwa:
JULIA
MARCIN

Moja fragrantica


WYMIANA
golgie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-24, 14:00   #96
verumka
Wtajemniczenie
 
Avatar verumka
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 2 200
Dot.: Jak nie myśleć jeszcze o dziecku

Cytat:
Napisane przez golgie Pokaż wiadomość
Co jest złego w instytucji małżeństwa?
Też mnie to zastanawia.
__________________


verumka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-24, 14:02   #97
panna mati_
Zakorzenienie
 
Avatar panna mati_
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Płońsk
Wiadomości: 7 831
Dot.: Jak nie myśleć jeszcze o dziecku

Cytat:
Napisane przez verumka Pokaż wiadomość
Też mnie to zastanawia.
To ja się podpinam, bo to mnie zaintrygowało.
__________________
Każdego dnia, z każdą godziną rośnie liczba osób, które mogą pocałować mnie w d...
panna mati_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-04-24, 14:28   #98
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Jak nie myśleć jeszcze o dziecku

już gdzieś to na wizażu pisałam, jak wrócę w dom, to poszukam, bo teraz muszę się oddalić w niecierpiących zwłoki sprawach zawodowych
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-24, 14:40   #99
verumka
Wtajemniczenie
 
Avatar verumka
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 2 200
Dot.: Jak nie myśleć jeszcze o dziecku

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
już gdzieś to na wizażu pisałam, jak wrócę w dom, to poszukam, bo teraz muszę się oddalić w niecierpiących zwłoki sprawach zawodowych
Będziemy z niecierpliwością czekać
__________________


verumka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-24, 16:03   #100
BadLife
Rozeznanie
 
Avatar BadLife
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 684
Dot.: Jak nie myśleć jeszcze o dziecku

Cytat:
Napisane przez BadLife Pokaż wiadomość
Ty sobie ślubuj przed urzędnikiem/Bogiem, a ja sobie ,,poślubuję" przed moim partnerem w domowym zaciszu - swoimi czynami.
To też uczyniłam
Ślub może być dopełnieniem związku, ale sam w sobie niczego Ci nie gwarantuje[/B], więc jak możesz oceniać ludzi - nie chcących brać ślubu, jako nienadających się na rodziców? To związek tworzy atmosferę dla dziecka. Formalny, czy nieformalny to akurat nie ma żadnego znaczenia.
A pisałam coś innego?Nie
Pisałam jakie są ,,zagrożenia" nieformalnego ,więc niekoniecznie taki związek gwarantuje to samo co małżeństwo.
Jeśli ktoś nie jest na tyle pewny partnera by wziąć z nim ślub ,to dziecko nie wydaje się być dobrym rozwiązaniem.
Przecież małżeństwo daje też sporo ułatwień, więc nie wiem dlaczego się na nie nie zdecydować?


A ja pisałam o ,,zagrożeniach" formalnego. Wychodzimy więc na zero
Ktoś może być na tyle pewnym partnera, ale nie chcieć brać ślubu.


No bo nigdy nie wiadomo. Nie znasz przyszłości. Nie jesteś medium. W życiu pewna jest tylko śmierć. Jeśli dla Ciebie ślub oznacza, że chcesz spędzić z kimś resztę życia, chcesz pracować nad związkiem to ok. To jest Twój sposób. Natomiast przykładowo moim sposobem na gwarantowanie tego samego są inne rzeczy niż ślub. Nie rozumiem, więc jak możesz podważać to czy nadaję się na rodzica.
Jakie?
Może akurat Ty jesteś jednym z wyjątków i faktycznie nie zależy Ci na ślubie,ale z partnerem chcesz być całe życie, jako z tym ,,jedynym"


Niekoniecznie jednym z wyjątków.

Skoro ty sobie wymyślasz, co kryje się pod ,,brakiem ślubu" to ja też mogę sobie powymyślać, że pod ,,braniem ślubu" kryje się podążanie za stadem (bo inni biorą), wstyd co ludzie powiedzą oraz naiwna wiara w to, że zna się przyszłość. A to, że tu i teraz czuje, że chcę być z moim partnerem na zawsze - to mogę sobie przysięgać w taki sposób jaki mi się podoba. Ty przykładowo wierzysz w Boga. Ok. Ślubuj przed Bogiem. Ja nie neguje tego, czy nadajesz się na rodzica.
Może tak być ,ale kończy się to raczej szybko rozwodem,jeśli nie ma w związku miłości\
To dobrze,że nie negujesz
p.s Specjalnie podkoloryzowałam ostatni fragment.

I co? Myślisz, że w związkach partnerskich nie ma miłości? Szkoda, że ty negujesz, bo ślub nie ma nic do wychowania dziecka.

Skoro ,,papierek" tyle zmienia to słucham. Poproszę w myślnikach. Daje Ci pewność, że Twój partner jest gotowy by Ci powiedzieć tu i teraz ,,chcę być z Tobą na zawsze". A oprócz? Widzisz...ja nie potrzebuję, żeby mój partner mi cokolwiek przysięgał, przed kimkolwiek. Nasza miłość to nasza sprawa i ja mam tą pewność bez ślubowania. Jedyne co zmienia to kwestie prawne. Takie coś nie definiuje mnie jako ,,ubogiego emocjonalnie" rodzica
To co pogrubiłam jest podstawą, a poza tym ułatwia inne rzeczy w życiu,reguluje pewne kwestie prawne,tak jak zauważyłaś.Więc dlaczego ,,nie" dla ślubu?

e sa[B]A tym: ,,człowiek przynajmniej na starcie wierzy w to,że wybrał partnera na całe życie" to już w ogóle sobima przeczysz[
Mam wrażenie,że nie czytałaś dokładnie moich wypowiedzi, tylko przeleciałaś wzrokiem.
Otóż- nie przeczę.Nikt nie jest wróżką,ale jeśli poważny człowiek decyduje się na ślub to jest pewien danej osoby,a co będzie za x lat tego nikt nie wie.Jeśli ktoś nigdy ślubu brać nie zamierza to jest ot ,co najmniej,zastanawiające.
Niekoniecznie. Może to robić z powodu presji, religii, kwestii prawnych. Istnieje wiele czynników. A wypowiedź przeczytałam dokładnie i rozumiem, że ty również uważasz, że człowiek biorąc ślub jest pewien ,,tu i teraz", że chce być z kimś to końca życia, a dalej nie wiadomo. Czyli jesteś świadoma, że dalej nie wiadomo...więc jak możesz przysięgać wieczność - wiedząc, że dalej nie wiadomo?

No i najważniejsze. Dlaczego ,,nie" dla ślubu? Pomijając to co napisałam powyżej to:
a) Moja religia mi tego nie nakazuje, więc po co?
b) Nie będę brała ślubu dlatego, że społeczeństwo na to naciska...
c) Nie czuję potrzeby przysięgać przed ludźmi rzeczy, które są dla mnie osobiste, a innym guzik do tego;
d) Nie chcę mieć nad sobą bata - tylko być z partnerem, dlatego, że go kocham. Walczyć o nasze uczucie (w razie problemów) dlatego, że sama tego chcę, a nie dlatego, że braliśmy ślub i trzeba; Nie potrzebuję nad sobą bata, żeby nie zdradzać; Nie potrzebuję nad sobą bata, żeby wspólnie wychować dziecko. Mogę tak wymieniać i wymieniać;
e) Nie potrzebuję takich dowodów miłości od mojego partnera. Wolę jego codzienne zachowanie świadczące o ogromnym oddaniu;

Jeśli kiedykolwiek wzięłabym ślub (wątpię) to TYLKO i wyłącznie dla kwestii prawnych. Na szczęście wchodzi wiele nowych praw dla ,,związków partnerskich". Także mam nadzieję, że uda mi się uniknąć tej ,,wspaniałej ceremonii"

Edytowane przez BadLife
Czas edycji: 2013-04-24 o 16:19
BadLife jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-24, 17:18   #101
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Jak nie myśleć jeszcze o dziecku

Cytat:
Napisane przez BadLife Pokaż wiadomość
Niekoniecznie. Może to robić z powodu presji, religii, kwestii prawnych. Istnieje wiele czynników. A wypowiedź przeczytałam dokładnie i rozumiem, że ty również uważasz, że człowiek biorąc ślub jest pewien ,,tu i teraz", że chce być z kimś to końca życia, a dalej nie wiadomo. Czyli jesteś świadoma, że dalej nie wiadomo...więc jak możesz przysięgać wieczność - wiedząc, że dalej nie wiadomo?

No i najważniejsze. Dlaczego ,,nie" dla ślubu? Pomijając to co napisałam powyżej to:
a) Moja religia mi tego nie nakazuje, więc po co?
b) Nie będę brała ślubu dlatego, że społeczeństwo na to naciska...
c) Nie czuję potrzeby przysięgać przed ludźmi rzeczy, które są dla mnie osobiste, a innym guzik do tego;
d) Nie chcę mieć nad sobą bata - tylko być z partnerem, dlatego, że go kocham. Walczyć o nasze uczucie (w razie problemów) dlatego, że sama tego chcę, a nie dlatego, że braliśmy ślub i trzeba; Nie potrzebuję nad sobą bata, żeby nie zdradzać; Nie potrzebuję nad sobą bata, żeby wspólnie wychować dziecko. Mogę tak wymieniać i wymieniać;
e) Nie potrzebuję takich dowodów miłości od mojego partnera. Wolę jego codzienne zachowanie świadczące o ogromnym oddaniu;

Jeśli kiedykolwiek wzięłabym ślub (wątpię) to TYLKO i wyłącznie dla kwestii prawnych. Na szczęście wchodzi wiele nowych praw dla ,,związków partnerskich". Także mam nadzieję, że uda mi się uniknąć tej ,,wspaniałej ceremonii"
Myślę tak samo. Co jest złego? Nic, dla kogoś, kto chce, wszystko, dla kogoś, kto nie chce.

Autorko, odezwij się "na temat" wątku, bo tu bardzo daleko odeszliśmy.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-04-24, 17:30   #102
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Jak nie myśleć jeszcze o dziecku

Cytat:
Napisane przez golgie Pokaż wiadomość
Co jest złego w instytucji małżeństwa?
A co dobrego?

Poza ułatwieniami prawno-podatkowymi codziennej egzystencji, nazwę to ogólnie.

Nie twierdzę, że sama jestem jakąś zagorzałą przeciwniczką tej instytucji, jednak jestem w stanie zaakceptować i tolerować wybór osób, które nie mają zamiaru do tego papierka dążyć. Tym bardziej, że argumenty Za jakoś nie są przekonujące.
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-24, 17:39   #103
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Jak nie myśleć jeszcze o dziecku

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
A co dobrego?

Poza ułatwieniami prawno-podatkowymi codziennej egzystencji, nazwę to ogólnie.

Nie twierdzę, że sama jestem jakąś zagorzałą przeciwniczką tej instytucji, jednak jestem w stanie zaakceptować i tolerować wybór osób, które nie mają zamiaru do tego papierka dążyć. Tym bardziej, że argumenty Za jakoś nie są przekonujące.
Argumenty bowiem służyły scholastyce, czyli udowodnieniu czegoś, niezależnie, czy ma sens udowadnianie. Bo trzeba to udowodnić. Główna obrończyni tej ślubnej demagogii nie odzywa się. Jak się odezwie, to powie (niech zgadnę) - każdy ma swoje zdanie, ale moje jest słuszne. Tak, to do ciebie, Skrywana Fantazja. Ustosunkujesz się jakoś do moich wypowiedzi? Wcześniejszych?
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-24, 17:52   #104
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Jak nie myśleć jeszcze o dziecku

Cytat:
Napisane przez verumka Pokaż wiadomość
Będziemy z niecierpliwością czekać
ok, sprawy załatwione, dziękuję za wyrozumiałość. Szkic do opisu powodów, dla których nie podoba mi się instytucja małżeństwa i dla których nie chcę jej wspierać, jest tu: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...4&postcount=84
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-24, 18:17   #105
BadLife
Rozeznanie
 
Avatar BadLife
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 684
Dot.: Jak nie myśleć jeszcze o dziecku

Cytat:
Napisane przez kalincia Pokaż wiadomość
Argumenty bowiem służyły scholastyce, czyli udowodnieniu czegoś, niezależnie, czy ma sens udowadnianie. Bo trzeba to udowodnić. Główna obrończyni tej ślubnej demagogii nie odzywa się. Jak się odezwie, to powie (niech zgadnę) - każdy ma swoje zdanie, ale moje jest słuszne. Tak, to do ciebie, Skrywana Fantazja. Ustosunkujesz się jakoś do moich wypowiedzi? Wcześniejszych?
Smutne to jest w pewnym sensie. Osoby, które tkwią tylko w swoich przekonaniach na ten temat - nie akceptując w ogóle innych poglądów, wytykając dzieci rodziców ,,bez papierka", zazwyczaj nie rozumieją tego w co wierzą. Po prostu wpajano im to przez całe życie. To tak jak wgrać jakiś program na twardy dysk. Kiedy dasz mu do odczytu inny plik niż rozpoznawalny to wyskakuje błąd Żeby chociaż jeszcze padły jakieś sensowne argumenty oprócz prawnych... Zresztą nie ważne. Dla mnie niech ślub bierze kto chce. Nie mam z tym problemu. Jedyne czemu przeciwstawiam się w tym wątku to tekst o tym ,,że osoby bez ślubu nie nadają się na rodziców"
BadLife jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-04-24, 18:54   #106
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Jak nie myśleć jeszcze o dziecku

Cytat:
Napisane przez BadLife Pokaż wiadomość
Żeby chociaż jeszcze padły jakieś sensowne argumenty oprócz prawnych...
problem w tym, że prawne też nie padły. Bo to nie jest postawa: ślub jest dzieciorowi do szczęścia potrzebny ze względów prawnych. To jest postawa czcząca bez cienia zrozumienia ślub jako ostateczne wyznanie miłości partnerowi i/lub Bogu. Przecież to "lub", użyte w jednej z powyższych wypowiedzi, jest kluczem - użyte zostało totalnie bez zrozumienia, totalnie bez sensu. I cała ta gadanina, że ślub być musi, bo inaczej jesteś taka-siaka-czy-owaka, jest tak samo bez sensu.

Ta postawa świadczy nie tylko o nieprzemyśleniu kwestii, po co komu ślub. Świadczy również o niedojrzałości - bo wynikiem niedojrzałości jest takie delegowanie odpowiedzialności za trwałość związku na okoliczność zewnętrzną, na papier. Przecież ślub jest tu postrzegany jako zdarzenie nieledwie magiczne, które jako jedyne może we właściwy sposób zaświadczyć miłości i potwierdzić więź. Co jest głupie i naiwne, ale przede wszystkim niedojrzałe. Dodatkowo dowodzi zamknięcia nie tylko na inność (silnie zresztą ustereotypizowaną - w tej dyskusji przecież osoby niechcące ślubu z jakichkolwiek względów zostały opisane jako posiadające określone cechy, jakby istniał związek między poglądem na ślub a charakterem), ale też na świat po prostu, na rzeczywistość za oknem.

Edytowane przez rembertowa
Czas edycji: 2013-04-24 o 19:16
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-24, 18:56   #107
agniesikk
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 182
Dot.: Jak nie myśleć jeszcze o dziecku

Cytat:
Napisane przez TmargoT Pokaż wiadomość
czy dziecko z ADHAD jest upośledzone?
co za głupie pytanie. nie jest, ale ma duzo ciężej niż zdrowe dziecko. zresztą jest to swojego rodzaju dysfunkcja
agniesikk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-24, 22:11   #108
PaulinciaKWC
Zakorzenienie
 
Avatar PaulinciaKWC
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
Dot.: Jak nie myśleć jeszcze o dziecku

Cytat:
Napisane przez skrywana_fantazja Pokaż wiadomość
rembertowa i kalincia - jaką macie pewność, ze dziecko będzie miało gdzieś, że ich rodzice nie mają ślubu? Nie bedzie natomiast na pewno odczuwało dyskomfortu jeśli rodzice wezmą ślub w założeniu, że będzie to normalna rodzina.

rembertowa - ostatnie czego chciałabym dla swojego dziecka to wpoić mu niekoniecznie dobre przekonania, które moga zaważyć na jego życiu. Przykład - 20paro letni chłopak który z góry zakłada, ze nie chce mieć ślubu - dla mnie to nienormalne. Takie mam poglądy i wybacz, ale uważam, ze dalsza dyskusja z Tobą nie ma sensu - ze względu na zbyt dużą rozbierznośc poglądow i wartości.
O jezu a ty wszędzie wciśniesz te swoje naiwne wywody z księzyca

---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 21:57 ----------

Cytat:
Napisane przez skrywana_fantazja Pokaż wiadomość
Nie warto iść za większością jak ślepa krowa na bój.
i tu wlasnie się ukrzyżowałaś

---------- Dopisano o 22:11 ---------- Poprzedni post napisano o 22:09 ----------

a ciekawe innych dziwnych poglądów zapraszam tutaj
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną
Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych...
Tyranozaury
PaulinciaKWC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-25, 07:54   #109
verumka
Wtajemniczenie
 
Avatar verumka
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 2 200
Dot.: Jak nie myśleć jeszcze o dziecku

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
ok, sprawy załatwione, dziękuję za wyrozumiałość. Szkic do opisu powodów, dla których nie podoba mi się instytucja małżeństwa i dla których nie chcę jej wspierać, jest tu: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...4&postcount=84
Ok, przeczytałam, zrozumiałam, ale nijak nie mogę się zgodzić z tymi argumentami.
Cytat:
Nie akceptuję hierarchicznego charakteru tej instytucji, który wprawdzie już nieco przyblakł i obecny jest głównie w tradycji, ale nader często wystaje tu i ówdzie, na przykład w kwestii zmiany nazwiska, czym zaznacza się przejście kobiety spod władzy ojca we władzę męża.
Nazwiska można nie zmieniać, można mieć podwójne. Ja tak zrobiłam. Decyzję o tym podejmuje sama kobieta, jeśli chce nosić nazwisko męża - proszę bardzo. Zresztą może być też odwrotnie, zdarzają się przypadki, że to mąż przyjmuje nazwisko żony. To tradycja owszem, ale nie ma sztywnych ram.
Z przejściem spod władzy ojca we władzę męża również nietrafione. To wszystko (znowu) zależy od podejścia kobiety. Jeżeli chce być niewolnicą, proszę bardzo. Ma do tego prawo. Ja w niczyją władzę nie przechodziłam - jestem osobą dorosłą, nie potrzebuję opiekuna, a partnera

Cytat:
nastawionego na reprodukcję związku dwojga ludzi w społeczeństwie
Po raz kolejny - zależy od podejścia.
Moje małżeństwo nie jest nastawione na reprodukcję. Owszem, chcę mieć dzieci w przyszłości. Na razie jednak nie jestem na to gotowa, więc nie mam. Nie uważam, żeby dzieci były celem małżeństwa samym w sobie i jedynym.

Dlatego nie ma co uogólniać, małżeństwa wyglądają różnie, różne jest podejście ludzi do tego typu związków, ale według mnie, sama w sobie instytucja małżeństwa zła nie jest.
__________________



Edytowane przez verumka
Czas edycji: 2013-04-25 o 11:34
verumka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-04-25, 11:28   #110
Ramona_85
Zakorzenienie
 
Avatar Ramona_85
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 7 202
Dot.: Jak nie myśleć jeszcze o dziecku

Cytat:
Napisane przez BadLife Pokaż wiadomość
No i najważniejsze. Dlaczego ,,nie" dla ślubu? Pomijając to co napisałam powyżej to:
a) Moja religia mi tego nie nakazuje, więc po co?
b) Nie będę brała ślubu dlatego, że społeczeństwo na to naciska...
c) Nie czuję potrzeby przysięgać przed ludźmi rzeczy, które są dla mnie osobiste, a innym guzik do tego;
d) Nie chcę mieć nad sobą bata - tylko być z partnerem, dlatego, że go kocham. Walczyć o nasze uczucie (w razie problemów) dlatego, że sama tego chcę, a nie dlatego, że braliśmy ślub i trzeba; Nie potrzebuję nad sobą bata, żeby nie zdradzać; Nie potrzebuję nad sobą bata, żeby wspólnie wychować dziecko. Mogę tak wymieniać i wymieniać;
e) Nie potrzebuję takich dowodów miłości od mojego partnera. Wolę jego codzienne zachowanie świadczące o ogromnym oddaniu;

Jeśli kiedykolwiek wzięłabym ślub (wątpię) to TYLKO i wyłącznie dla kwestii prawnych. Na szczęście wchodzi wiele nowych praw dla ,,związków partnerskich". Także mam nadzieję, że uda mi się uniknąć tej ,,wspaniałej ceremonii"

Nie wiem, dlaczego w dzisiejszym świecie instytucja małżeńska, małżeństwo czy jak to tam pies zwał jest traktowane przez większośc ludzi jak jakiś ciężar?
Jesli ktoś nie chce brać ślubu, niech nie bierze i już. Jeśli ktoś chce i czuje taką potrzebę wstąpienia w związek małżeński, proszę bardzo, moim zdaniem to każdego indywidualna sprawa i bez sensu jest narzucać komuś swoje zdanie (broń Boże moje słowa nie odnoszą się co Autorki cytowanego fragmentu), tj. Autorka cytatu nie chce i ok, jej wybór, w końcu mamy demokrację, czyż nie

Co do pogrubionego - niestety najważniejsza kwestia prawna, czyli dziedziczenie ustawowe po konkubencie nie jest do tej pory unormowane i do czasu, kiedy hasło "związki partnerskie" będzie kojarzyć się politykom i społeczeństwu TYLKO z homoseksualistami, nie nastąpi to szybko

Przytoczę swój przykład - z mężem nie mamy dzieci, ani spisanych testamentów, włożyliśmy przed ślubem kupę kasy we własne M, gdyby nie daj Boże któremuś z nas coś się stało, ani on po mnie, ani ja po nim nie dziedziczymy, tylko rodzina, czyli mama, tata i rodzeństwo.
Ramona_85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-25, 12:01   #111
golgie
Zakorzenienie
 
Avatar golgie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wroclaw
Wiadomości: 11 148
GG do golgie
Dot.: Jak nie myśleć jeszcze o dziecku

Cytat:
Napisane przez Ramona_85 Pokaż wiadomość
Nie wiem, dlaczego w dzisiejszym świecie instytucja małżeńska, małżeństwo czy jak to tam pies zwał jest traktowane przez większośc ludzi jak jakiś ciężar?
Jesli ktoś nie chce brać ślubu, niech nie bierze i już. Jeśli ktoś chce i czuje taką potrzebę wstąpienia w związek małżeński, proszę bardzo, moim zdaniem to każdego indywidualna sprawa i bez sensu jest narzucać komuś swoje zdanie (broń Boże moje słowa nie odnoszą się co Autorki cytowanego fragmentu), tj. Autorka cytatu nie chce i ok, jej wybór, w końcu mamy demokrację, czyż nie

Co do pogrubionego - niestety najważniejsza kwestia prawna, czyli dziedziczenie ustawowe po konkubencie nie jest do tej pory unormowane i do czasu, kiedy hasło "związki partnerskie" będzie kojarzyć się politykom i społeczeństwu TYLKO z homoseksualistami, nie nastąpi to szybko

Przytoczę swój przykład - z mężem nie mamy dzieci, ani spisanych testamentów, włożyliśmy przed ślubem kupę kasy we własne M, gdyby nie daj Boże któremuś z nas coś się stało, ani on po mnie, ani ja po nim nie dziedziczymy, tylko rodzina, czyli mama, tata i rodzeństwo.

Dlaczego?Przecież małżonkowie po sobie dziedziczą
__________________
teraz szczęścia mam(y) dwa:
JULIA
MARCIN

Moja fragrantica


WYMIANA
golgie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-25, 12:16   #112
Amitri
Zadomowienie
 
Avatar Amitri
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 002
Dot.: Jak nie myśleć jeszcze o dziecku

Cytat:
Napisane przez golgie Pokaż wiadomość
[/B]
Dlaczego?Przecież małżonkowie po sobie dziedziczą
Ale tylko to, co nabyli po ślubie i to nie ze spadków lub darowizn.
__________________
Ciekawostka na dziś
Amitri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-25, 12:36   #113
BadLife
Rozeznanie
 
Avatar BadLife
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 684
Dot.: Jak nie myśleć jeszcze o dziecku

Cytat:
Napisane przez Ramona_85 Pokaż wiadomość
Nie wiem, dlaczego w dzisiejszym świecie instytucja małżeńska, małżeństwo czy jak to tam pies zwał jest traktowane przez większośc ludzi jak jakiś ciężar?
Jesli ktoś nie chce brać ślubu, niech nie bierze i już. Jeśli ktoś chce i czuje taką potrzebę wstąpienia w związek małżeński, proszę bardzo, moim zdaniem to każdego indywidualna sprawa i bez sensu jest narzucać komuś swoje zdanie (broń Boże moje słowa nie odnoszą się co Autorki cytowanego fragmentu), tj. Autorka cytatu nie chce i ok, jej wybór, w końcu mamy demokrację, czyż nie

Co do pogrubionego - niestety najważniejsza kwestia prawna, czyli dziedziczenie ustawowe po konkubencie nie jest do tej pory unormowane i do czasu, kiedy hasło "związki partnerskie" będzie kojarzyć się politykom i społeczeństwu TYLKO z homoseksualistami, nie nastąpi to szybko
Dokładnie o to samo mi chodzi Niestety pisanie, że osoby które ślubu nie mają - są gorszymi rodzicami jest dyskryminacją i generalizowaniem. Mogłabym powiedzieć, że osoba o takich dyskryminacyjnych poglądach chyba nie nadaje się na rodzica...chociaż nie, ja szanuję odmienność i nie oceniam na jej podstawie.

Często mówi się, że są to osoby niedojrzałe, a to guzik prawda. Tyle samo wśród nas niedojrzałych osób, jak i dojrzałych. To samo można powiedzieć o tych ,,po ślubie". Trafiają się i odpowiedzialni i nieodpowiedzialni.

Niestety wiem, że nie za szybko, ale jestem dobrej myśli

Edytowane przez BadLife
Czas edycji: 2013-04-25 o 12:45
BadLife jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-25, 12:39   #114
Nikodenizja
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 80
Dot.: Jak nie myśleć jeszcze o dziecku

Cytat:
Napisane przez Mileva_ Pokaż wiadomość
Jeśli ryczysz i jesteś niestabilna emocjonalnie, to widocznie jeszcze daleka droga do gotowości na dziecko.
a która z nas jest stabilna emocjonalnie?
myślę, że to wina hormonów. a może instynkt macierzyński rzeczywiście istnieje
Nikodenizja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-25, 15:05   #115
Tak_ja
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Breslau
Wiadomości: 11
Dot.: Jak nie myśleć jeszcze o dziecku

Pomijając te dywagacje o ślubie, ślubowaniu i ułatwianiu życia papierem.

To hobby mam (jeżdżę na rowerze po kilkaset kilometrów w miesiącu - więc nie mało; czasem biegam, czasem na siłownię chodzę), psa też mam, koleżance jednej raz-dwa razy w tygodniu pilnujemy dziecka (bo na imprezki chodzi, co mnie dziwi i mojego faceta też, bo my byśmy się dzieckiem zajęli a nie na imprezki i o podrywaniu nowych facetów myśleli, albo bo ona do pracy potrzebuje). Poza tym coś tam jeszcze pracuje i jeszcze studia kończę.
Chodzi mi o to, że tak na prawdę to "czasu nie mam", a jednak chcę i jednak marzę. Doskonale rozumiem mojego, że nie teraz, że za jakiś czas, ale to mi jakoś nie przemawia.
Mieszkamy razem, kasy jest. Z tą kasą mnie też ktoś źle zrozumiał, człowiekowi zawsze jest za mało, masz 5 tysięcy chcesz 10, bo potrzeby większe, bo pragniesz większego luksusu, bo przykładowo nie chcesz kupić tańszego produktu tylko ten lepszy, a lepszy równa się z reguły droższy.

Gdzieś tam były zarzuty, że "chcę go usidlić" czy coś, wcale nie. Nie potrzebuję go usidlać. No i to nie tak, że chcę z nim dziecko "bo będzie miało w genach jego świetność", tylko z nim będzie mi szczęśliwie wychowywać je na porządnego człowieka.

Nie mam do niego pretensji, że nie chce. I nie uważam siebie za nieodpowiedzialną, ale jakoś tak mi źle.

Chcę jakoś sobie myślenie/marzenie o dziecku, chociaż na za rok przesunąć - i może z tego względu winnam udać się do psychologa, bo chcę sprawić "przesunięcie" swojego marzenia.

Edytowane przez Tak_ja
Czas edycji: 2013-04-25 o 16:19
Tak_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-25, 17:09   #116
Mileva_
Zakorzenienie
 
Avatar Mileva_
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 679
Dot.: Jak nie myśleć jeszcze o dziecku

Cytat:
Napisane przez Nikodenizja Pokaż wiadomość
a która z nas jest stabilna emocjonalnie?
Znam dużo.

Cytat:
Napisane przez Nikodenizja Pokaż wiadomość
myślę, że to wina hormonów. a może instynkt macierzyński rzeczywiście istnieje
A ktoś twierdzi inaczej?
Mileva_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-25, 17:35   #117
leniwca
Zakorzenienie
 
Avatar leniwca
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 853
Dot.: Jak nie myśleć jeszcze o dziecku

Cytat:
Napisane przez golgie Pokaż wiadomość
Dlaczego?Przecież małżonkowie po sobie dziedziczą
Mieszkanie kupili PRZED ślubem. Gdyby wtedy, przed zawarciem małżeństwa komuś z nich się zmarło, to chłopak/dziewczyna musiał(a)by spłacić połowę mieszkania dziedzicom czyli rodzicom/rodzeństwu zmarłego.
__________________
samica leniwca
_______________________
*projekt denko.
*o włosy dbam i zapuszczam!

Edytowane przez leniwca
Czas edycji: 2013-04-25 o 17:37
leniwca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-25, 23:36   #118
panna mati_
Zakorzenienie
 
Avatar panna mati_
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Płońsk
Wiadomości: 7 831
Dot.: Jak nie myśleć jeszcze o dziecku

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
ok, sprawy załatwione, dziękuję za wyrozumiałość. Szkic do opisu powodów, dla których nie podoba mi się instytucja małżeństwa i dla których nie chcę jej wspierać, jest tu: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...4&postcount=84
Przeczytalam, ale Twoje argumenty nie trafiają do mnie. Nie rozumiem jakiegoś poddawania się mężowi, reprodukcji, a o monogamii to już nie wspomnę. Po co w ogóle być z kimś w związku ( małżeńskim czy partnerskim) jeśli wierność jest przeszkodą.
Ja rozumiem, że jak nie ma ślubu, to mówi się ''Nara'' i idzie dalej, ale to indywidualne podejście. Ja w ten sposób nie naskakuje na konkubinaty, a sama czuję dość dziwnie i chyba wstyd w tym wątku przyznać, że jestem 5 lat po ślubie...
Wracając do tematu - fajnie, że autorka się odezwała. Z psychologiem dobry pomysł.
__________________
Każdego dnia, z każdą godziną rośnie liczba osób, które mogą pocałować mnie w d...
panna mati_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-26, 21:07   #119
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Jak nie myśleć jeszcze o dziecku

przede wszystkim zrób sobie bilans finansów; czy masz stalą pracę, czy Twój facet też, i ile miesięcznie odkladacie oszczędności (lub moglibyście odkladać np. rezygnując z grania w tenisa co 2gi dzień ;-)). Bo napisałaś, że Ty uważasz, że dacie radę, a Twój facet skarży się na dziury w budżecie. A takie sluchanie koleżanek, co się skarżą, że nie mają, a dzieci są, to wiesz,sobie a muzom ;-); one Twojej rodziny utrzymywać nie będą a ile mają naprawdę to guzik wiesz.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2013-04-26 o 21:09
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-28, 11:33   #120
Ramona_85
Zakorzenienie
 
Avatar Ramona_85
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 7 202
Dot.: Jak nie myśleć jeszcze o dziecku

Cytat:
Napisane przez golgie Pokaż wiadomość
[/B]
Dlaczego?Przecież małżonkowie po sobie dziedziczą
tak, małżonkowie tak, ale jesli ktoś jest przeciwny instytucji małżeństwa, to rozumiem, że cywilnego też nie weźmie, bo przecież po co?

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------

Cytat:
Napisane przez leniwca Pokaż wiadomość
Mieszkanie kupili PRZED ślubem. Gdyby wtedy, przed zawarciem małżeństwa komuś z nich się zmarło, to chłopak/dziewczyna musiał(a)by spłacić połowę mieszkania dziedzicom czyli rodzicom/rodzeństwu zmarłego.
dokładnie chyba że istniałby testament, w którym spadkobiorcę ustalę mojego TŻ
Ramona_85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:33.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.