Prezent od serca - obraził się

[Black Rainbow]

Napisane przez Shira Yuki

no właśnie,nie doczytałaś

twoje przyjaciółki mają inny rodzaj uczulenia pokarmowego,albo kilka na raz

Tak się składa, że doczytałam i nie przeklejałam wszystkiego tak ja Ty. Bo informacje ogólne dotyczą WSZYSTKICH chorych. A suchość skóry, jedynie Panią Danutę, która do nich napisała list.

Cieszę się, że stawiasz nową diagnozę moim znajomym a przy okazji obalasz tą niewłaściwą postawioną przez ich lekarzy. Na szczęście stosują się do profesjonalnych zaleceń i dobrze na tym wychodzą.

[coffee_candy]

Przy okazji: Autorko, jak sprawa potoczyła się dalej?

[Duszaniola]

Napisane przez coffee_candy

Czy ja gdzieś napisałam, że to Autorka powinna chodzić i przepraszać? Nie i tak też nie uważam.

Fakt, o przepraszaniu nic nie pisałaś, ale pisałaś, że powinna rozmawiać i wyjaśniać. A ja ogólnie uważam, że pierwszy krok powinien należeć do faceta, bo to on jej popsuł urodziny.

[Shira Yuki]

Napisane przez Duszaniola

Jeju, ale dlaczego ona ma coś udowadniać? Uczepiłaś się tego, czy ona ma, czy nie ma objawów, jakby to ona zawiniła.
Powiedz mi co konkretnie w jej zachowaniu było nagannego, za co facet miał prawo strzelić focha? Że mu powiedziała, że dziękuje ale nie może spróbować? Czy że go nie nosiła na rękach za to, że jej coś upiekł?

powracam do sedna problemu.
koleżanka powiedziala,że ma skaze bialkową i nie może zjeść karpatki.
interesuje mnie ,dlaczego o czym pisałam wcześniej.
nie wiemy jak wyglądała ta rozmowa i jaką otoczkę ma dieta autorki.można powiedziec dziękuję z uśmiechem,albo z przekąsem docinając między wierszami
jesli na co dzień nie prowadzi restrykcyjnej diety,a między kanapki z szynką wcina produkty z dodatkiem alegrenów to uważam problem za rozdmuchany .facet nie musiał uwazać na dodatki do ciasta widząc autorkę jedzącą produkty z dodatkiem białka .

powracam do kolejnego zagadnienia.
skaza białkowa nie jest jest chorobą o nasilonych skutkach ubocznych po zjedzeniu alergenu .na całe ciasto może wchodzić 3 jajka,więc na kawałeczek wychodziłoby tylko minimum .dlatego dalej nie rozumiem takiej reakcji.

Napisane przez rembertowa

ale ona może nie mieć żadnych, ale to żadnych objawów. Może nawet nie mieć skazy białkowej, tylko nie lubić karpatki, uważać ją za niezdrową, albo o źle brzmiącej nazwie. We wszystkich tych okolicznościach, wobec wiedzy o nich, przytarganie jej karpatki jest wyrazem lekceważenia dla jej potrzeb i poglądów. Co dla mnie skreśliłoby zawodnika, no ale ja się nie specjalizuję w opiece nad mentalnymi siedmiolatkami, nie jarają mnie faceci, którzy tak bardzo nie potrafią niczego, że jak coś zrobią, niech to będzie przypalona jajecznica, to już trzeba z nich robić kuchennych bogów. A jak przyniosą prezent, to nieważne, że nie w naszym guście, zupełnie zbędny, szkodliwy i tak dalej - ważne, że jest.

nie ma mowy o tym,że nie lubi karpatki,więc daruj sobie dalsze dywagacje.

---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

Napisane przez Black Rainbow

Tak się składa, że doczytałam i nie przeklejałam wszystkiego tak ja Ty. Bo informacje ogólne dotyczą WSZYSTKICH chorych. A suchość skóry, jedynie Panią Danutę, która do nich napisała list.

wycinek był odpowiedzą lekarza na problem p.Danuty,jednak to tyczy się wszystkich dorosłych chorych na skazę białkową .w mojej rodzinie każdy jest chory i jako dorośli mają podobne objawy

[coffee_candy]

Napisane przez Duszaniola

Fakt, o przepraszaniu nic nie pisałaś, ale pisałaś, że powinna rozmawiać i wyjaśniać. A ja ogólnie uważam, że pierwszy krok powinien należeć do faceta, bo to on jej popsuł urodziny.

Tak, napisałam, że powinna porozmawiać i wytłumaczyć (no bo co innego?), ale nie dodałam, że powinna wysunąć się z inicjatywą pogawędki (bo to już zależy od niej i faceta).

[Duszaniola]

Napisane przez Shira Yuki

powracam do sedna problemu.
koleżanka powiedziala,że ma skaze bialkową i nie może zjeść karpatki.
interesuje mnie ,dlaczego o czym pisałam wcześniej.
nie wiemy jak wyglądała ta rozmowa i jaką otoczkę ma dieta autorki.można powiedziec dziękuję z uśmiechem,albo z przekąsem docinając między wierszami
jesli na co dzień nie prowadzi restrykcyjnej diety,a między kanapki z szynką wcina produkty z dodatkiem alegrenów to uważam problem za rozdmuchany .facet nie musiał uwazać na dodatki do ciasta widząc autorkę jedzącą produkty z dodatkiem białka .

powracam do kolejnego zagadnienia.
skaza białkowa nie jest jest chorobą o nasilonych skutkach ubocznych po zjedzeniu alergenu .na całe ciasto może wchodzić 3 jajka,więc na kawałeczek wychodziłoby tylko minimum .dlatego dalej nie rozumiem takiej reakcji.

nie ma mowy o tym,że nie lubi karpatki,więc daruj sobie dalsze dywagacje.

---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------


wycinek był odpowiedzą lekarza na problem p.Danuty,jednak to tyczy się wszystkich dorosłych chorych na skazę białkową .w mojej rodzinie każdy jest chory i jako dorośli mają podobne objawy

Ale czemu Ty się usilnie upierasz, że ona na pewno była złośliwa, nie przestrzega diety i na pewno nic by się jej nie stało?
Napisała, że od małego nie je, a facet powiedział że wie, że nie może, ale liczył, że jednak spróbuje.

Napisane przez coffee_candy

Tak, napisałam, że powinna porozmawiać i wytłumaczyć (no bo co innego?), ale nie dodałam, że powinna wysunąć się z inicjatywą pogawędki (bo to już zależy od niej i faceta).

A to wybacz, źle zrozumiałam

[201607111040]

Jak następnym razem ci coś upichci to powinnaś to zjeść choćbyś potem cierpieć miała i po dermatologach się szwendała. Niewdzięcznica jedna.

To ona powinna strzelić focha, bo chłopak wiedział że nie może, ale miał to w tyłku.

[coffee_candy]

Napisane przez Duszaniola

A to wybacz, źle zrozumiałam

Nie ma sprawy.

[Dzikun]

Napisane przez Shira Yuki

nie ma mowy o tym,że nie lubi karpatki,więc daruj sobie dalsze dywagacje.

Nadinterpretujesz i koloryzujesz to Ty w tym wątku:

jestem zwyczajnie ciekawa,czy ma ostrą reakcję(co byłoby dziwne w tym wieku),czy zwyczajnie nie pasował je prezent .być może oczekiwała czegoś innego,a tu facet wpada z ciastem bardzo kalorycznym,więc powiedziała mu dziękuję,ale spadaj z tym świństwem

mogła, więc podzielić ją na domowników ,faceta i cieszyć się jak oni jedzą,ale pewnie wolałaby prezent tylko dla siebie.i tu widze sedno problemu

Scenariusze niczym Łepkowska.

[Shira Yuki]

Napisane przez Duszaniola

Ale czemu Ty się usilnie upierasz, że ona na pewno była złośliwa, nie przestrzega diety i na pewno nic by się jej nie stało?
Napisała, że od małego nie je, a facet powiedział że wie, że nie może, ale liczył, że jednak spróbuje.



A to wybacz, źle zrozumiałam

napisała,że facet wie iz ma skaze białkową,ale nic nie pisała o tym,że od małego nie je i facet wie,że nie je

---------- Dopisano o 18:23 ---------- Poprzedni post napisano o 18:22 ----------

Napisane przez Dzikun

Nadinterpretujesz i koloryzujesz to Ty w tym wątku:


Scenariusze niczym Łepkowska.

bo wątek trąci śmiesznością

ja się zastanawiam ile z was nigdy nie popełniło gafy i kupuje prezent ZAWSZE wg/ gustu obdarowywanego,bo gdyby wszyscy byli idealni to nie byłby wątków w necie w stylu"co kupić faetowi" i "gdzie sprzedać nietrafiony prezent",może na all

[201605161006]

Wojna o niezjedzoną karpatkę domowej roboty... Co za wątek !

[madzia0007]

Napisane przez Shira Yuki

ja się zastanawiam ile z was nigdy nie popełniło gafy i kupuje prezent ZAWSZE wg/ gustu obdarowywanego,bo gdyby wszyscy byli idealni to nie byłby wątków w necie w stylu"co kupić faetowi" i "gdzie sprzedać nietrafiony prezent",może na all

Nie pograzaj sie juz Jezeli jest ogolnie wiadomo ze ktos ma skaze, nietolerancje czy np alergie na orzechy to nie piecze mu sie w prezencie i z premedytacja ciasta z orzechami liczac na to ze sprobuje! Tak samo jak nie kupuje sie w prezencie roweru osobie na wozku inwalidzkim. To jest po prostu kretynizm, koles wiedzial ze ciasto moze dziewczynie zaszkodzic ale mial to gdzies bo taki prezent sobie wymyslil i mialo byc tak jak on chcial. Tekst o tym ze ludzie nie wiedza z czego jest zrobione ciasto rozwalil mnie na kawalki

[Flashdance]

Napisane przez marina_diamond

Wiedział ale jak stwierdził myślał że choć spróbuję i mi nie zaszkodzi...

Czyli zrobił i podarował w prezencie ciasto wiedząc, że ma ono w składzie coś czego autorka jeść nie może. Pomyślał, że pomimo wszystko dziewczyna go spróbuje, a w małych ilościach jej nie zaszkodzi. Pomylił się, bo dziewczyna nie chciała ryzykować i spróbować. Co w tej historii jest niejasnego, żeby trzeba było wymyślać jakieś scenariusze o tym że nie wiedział co ciasto ma w składzie, nie wiedział jaki przebieg ma choroba autorki itp.? Wiedział, że taki prezent może być nietrafiony, zaryzykował i się pomylił. Koniec historii.

[Shira Yuki]

Napisane przez madzia0007

Nie pograzaj sie juz :

w czym,żalu ?