Szczupłe vs Tłuste

[dacn]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

A coś w tym jest, babki nie rozumieją że faceci wybierają kobiety do siebie podobne, pod względem atrakcyjności fizycznej, inteligencji, wykształcenia, zainteresowań, majątku. Bajki o kopciuszku są rzadkie i często źle się kończą.

[Narrhien]

Napisane przez dacn

A coś w tym jest, babki nie rozumieją że faceci wybierają kobiety do siebie podobne, pod względem atrakcyjności fizycznej, inteligencji, wykształcenia, zainteresowań, majątku. Bajki o kopciuszku są rzadkie i często źle się kończą.

Oj akurat pod tym względem się nie zgodzę. Mam wrażenie, że panowie są bardziej bezkrytyczni wobec siebie niż panie. Nie chcę jechać utartymi stereotypami, ale w życiu dużo częściej spotykałam zakompleksione kobiety niż facetów. Z reguły jak facet ma brzuszek czy np. jest niski to nie spędza dni myśląc "Boże, jestem taki gruby, żadna mnie nie zechce" tylko zwyczajnie podbija do laski, która mu się podoba. Oczywiście nie każdy, ale wielu.

I powiem wam, że podoba mi się to podejście. Zamiast skupiać się na swoich wadach, lepiej po prostu żyć i robić wszystko, żeby udało się osiągnać cel

[dacn]

Do atrakcyjnych lasek podbija, ale na stałe wiąże się z dziewczyną o podobnej atrakcyjności.

---------- Dopisano o 08:34 ---------- Poprzedni post napisano o 08:33 ----------

Z drugiej strony ładne jest to co się komu podoba, ach jakie są rozmowy wśród moich znajomych jedym podobają się mężczyźni którzy innych odrzucają i na odwrót.

[siarka40]

Napisane przez Narrhien

Oj akurat pod tym względem się nie zgodzę. Mam wrażenie, że panowie są bardziej bezkrytyczni wobec siebie niż panie. Nie chcę jechać utartymi stereotypami, ale w życiu dużo częściej spotykałam zakompleksione kobiety niż facetów. Z reguły jak facet ma brzuszek czy np. jest niski to nie spędza dni myśląc "Boże, jestem taki gruby, żadna mnie nie zechce" tylko zwyczajnie podbija do laski, która mu się podoba. Oczywiście nie każdy, ale wielu.

Też to zauważyłam. Widuję wielu zadowolonych z siebie facetów (choć aż się czasem ciśnie na usta: "a nie ma z czego..."), zaś u dużej ilości dziewczyn kompleks goni kompleks.

[Erena]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

Zapomnialas o koniecznosci posiadania samochodu oraz wlasnego mieszkania (bo jak wynajmuje to dziad) w wieku lat dwudziestu kilku.

[Bothi]

Napisane przez dacn

Śmianie się z grubych NIE JEST piętnowane, śmianie się z chudych jest.

Bzdura.

[Amalia1989]

Napisane przez Bothi

A czy to jakaś różnica? Od rodziny Tż.

Dla mnie jest, bo stare kobiety są zgorzkniałe i potrafią z tego powodu nieźle dowalić. A jeszcze dochodzi do tego nie pogodzenie się z upływającym czasem.

---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

Napisane przez Hadassah

Ależ nawet w Galileo robili testy - blondyna zawsze przyciągnie więcej uwagi i już (Tam dziewczyna, ładna, szczupła, chciała zmienić kolor włosów, (miała długie czekoladowe) - 'testy' były proste - udawała, że ma zepsuty samochód i siedziałam sama przy stoliku w kawiarni, po przefarbowaniu na blond - to samo. Zgadnijcie do której więcej mężczyzn podeszło . W podsumowaniu mówiła, że z jednej strony zainteresowanie było dużo większe 'po', aczkolwiek była też traktowana jednak jako mniej inteligentna - ot, wychodzi jak bardzo stereotypy rządzą światem .)

Co do 'krytykantek' - no niestety, ja też usłyszałam pare razy, że jestem gruba - od innych grubych, grubszych ode mnie

Też to zauważyłam.

---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

Napisane przez kobietasukcesu

Dla mnie akurat fajne, bo jestem fanką dużych biustów (brzmi jakbym dzień zaczynała od nie wiem redtube)

A czy jest szczupła czy przeciętna to ciężko z tego zdjęcia ocenić, raczej to drugie.

Ja też, ale tamten wyglądał tandetnie i przytłaczał.

---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:34 ----------

Napisane przez dacn

Bzdura, to właśnie chamstwo wobec "grubych" ( wszelakich grubych i tych otyłych i z nadwagą i mieszczących się w prawidłowym BMI ale z małym brzuszkiem, boczkami czy pućkami) jest taaakie fajne, a w drugą stronę to nie wolno bo nie.
To osoby z nadprogramowymi kilogramami przez całe swoje zycie słyszą chamskie teksty i to wyjątkowo chamskie, bo uchodzi to już chyba za normę w zachowaniu.







Śmianie się z grubych NIE JEST piętnowane, śmianie się z chudych jest.


Coś w tym jest że osoby otyłe wcale nie sa słodkimi i uroczymi grubaskami ale osobami z dużą dawką jadu, pewnie jest to efekt wieloletnich i ciągłych napadów w ich stronę.

Cóż sama jestem taką zazwyczaj M/L i wiele razy słyszałam chamskie komentarze o swojej wadze czy tym jak wygląda moje ciało. Łącznie z krytyką dużego biustu, bo obleśny paskudny i na pewno obwiśnie
Nie chcę sobie nawet wyobrażać jakiej dawki codziennego chamstwa dostaje osoba w rozmiarze 48.

Prawda

---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:34 ----------

Napisane przez Narrhien

Oj akurat pod tym względem się nie zgodzę. Mam wrażenie, że panowie są bardziej bezkrytyczni wobec siebie niż panie. Nie chcę jechać utartymi stereotypami, ale w życiu dużo częściej spotykałam zakompleksione kobiety niż facetów. Z reguły jak facet ma brzuszek czy np. jest niski to nie spędza dni myśląc "Boże, jestem taki gruby, żadna mnie nie zechce" tylko zwyczajnie podbija do laski, która mu się podoba. Oczywiście nie każdy, ale wielu.

I powiem wam, że podoba mi się to podejście. Zamiast skupiać się na swoich wadach, lepiej po prostu żyć i robić wszystko, żeby udało się osiągnać cel

A mnie denerwuje, bo mam wielkiego kuzyna (120kg?), który powiedział,że 70 kg dziewczyna jest dla niego za tłusta. Z twarzy Adonisa też nie przypomina, a na temat charakteru to się nawet nie wypowiem.

[laisla]

Napisane przez Amalia1989

(...)
A mnie denerwuje, bo mam wielkiego kuzyna (120kg?), który powiedział,że 70 kg dziewczyna jest dla niego za tłusta. Z twarzy Adonisa też nie przypomina, a na temat charakteru to się nawet nie wypowiem.

A to dobre No to jest podejście do życia, które gwarantuje brak kompleksów

[201607111040]

Ja ostatnio usłyszałam od koleżanki (163cm -65kg) jak po wf jadłam batonika że nie powinnam go jeść bo caly wysiłek z wf pójdzie na marne. Wg strasznie często mi to mówi.

[laisla]

Napisane przez LusiaPlotkara

Ja ostatnio usłyszałam od koleżanki (163cm -65kg) jak po wf jadłam batonika że nie powinnam go jeść bo caly wysiłek z wf pójdzie na marne. Wg strasznie często mi to mówi.

Pewnie ćwiczy tylko po to aby spalić kcal i popada w lekką paranoję

[201607111040]

Napisane przez laisla

Pewnie ćwiczy tylko po to aby spalić kcal i popada w lekką paranoję

Wcale nie ćwiczy Twierdzi że "ma celulit wodny i żadne diety jej nie pomogą"

[Amalia1989]

Napisane przez dacn

Do atrakcyjnych lasek podbija, ale na stałe wiąże się z dziewczyną o podobnej atrakcyjności.

---------- Dopisano o 08:34 ---------- Poprzedni post napisano o 08:33 ----------

Z drugiej strony ładne jest to co się komu podoba, ach jakie są rozmowy wśród moich znajomych jedym podobają się mężczyźni którzy innych odrzucają i na odwrót.

Mój Tż jest atrakcyjniejszy ode mnie, choć brzydka nie jestem.

---------- Dopisano o 13:41 ---------- Poprzedni post napisano o 13:37 ----------

Napisane przez LusiaPlotkara

Ja ostatnio usłyszałam od koleżanki (163cm -65kg) jak po wf jadłam batonika że nie powinnam go jeść bo caly wysiłek z wf pójdzie na marne. Wg strasznie często mi to mówi.

A koleżanka wie,że według normy książkowej, ani grama nie może już przytyć, bo będzie to już nadwaga? Bardzo szczupły może i zjeść 5 i nie przytyje. Ja omijam zupki chińskie, bo idą mi w brzuch, a moja bardzo szczupła siostra zajada się nimi i nic.

---------- Dopisano o 13:43 ---------- Poprzedni post napisano o 13:41 ----------

Napisane przez LusiaPlotkara

Wcale nie ćwiczy Twierdzi że "ma celulit wodny i żadne diety jej nie pomogą"

Celluitu wodnego dużo łatwiej się pozbyć niż tłuszczowego. Ale koleżanka powinna mieć raczej tłuszczowy przy takiej wadze.

[201607111040]

Nie wiem jaki ma ten celulit, mi powiedziała że wodny. Wogóle od jakiegoś czasu moje koleżaneczki z klasy mówią mi że "żresz cały czas i nic nie tyjesz". Zwłaszcza od czasu kiedy schudłam 4 kg. Najbardziej mnie bawi jak moja koleżanka dziwi się że nie chudnie, skoro przez cały tydzień się głodzi a w weekend je wszystko na co natrafi