Operacje nosa - zbiorczy! cz.2

[paula309]

eh jak Wam zazdroszczę, że macie to już za sobą albo macie już wkrótce. Ja nie byłam jeszcze na konsultacji, miałam na 25.09 ale dr jednak nie może i mam dopiero się umówić, na październik. a za ile operacja.. już bym tak chciała..

[mika12322]

Napisane przez NeverGoodEnough18

Moim skromnym zdaniem póki co naprawdę nie masz się czym przejmować. Oczywiste, że nos jest jeszcze spuchnięty. U kilku dziewczyn widziałam np. po operacji bardzo zadarte nosy, ale z czasem to się wszystko unormowało i obniżyło. Nawet gdyby ten nos był za długi to teraz i tak z tym nic nie zrobisz. Musisz poczekać aż wszystko się wygoi. Cierpliwości

dzieki za odpowiedz.
Mam nadzieje, ze Twoja operacja uda sie i bedziesz zadowolona z nowego noska! jak chcesz mozemy sie wymianic fotami

[NeverGoodEnough18]

Napisane przez mika12322

dzieki za odpowiedz.
Mam nadzieje, ze Twoja operacja uda sie i bedziesz zadowolona z nowego noska! jak chcesz mozemy sie wymianic fotami

Dziękuje Ja też sobie życzę żeby wszystko poszło po mojej myśli to już tylko 3 dni zostało
Zdjęcia pewnie umieszczę w wątku o ile będę zadowolona z nowego noska Póki co nie chce straszyć moim kulfonem jest naprawdę okropny

[ballea]

Napisane przez paula309

eh jak Wam zazdroszczę, że macie to już za sobą albo macie już wkrótce. Ja nie byłam jeszcze na konsultacji, miałam na 25.09 ale dr jednak nie może i mam dopiero się umówić, na październik. a za ile operacja.. już bym tak chciała..

Mi sie wydaje ten ostatni tydzien oczekiwania ciagnac w nieskonczonosc. Ale mysle sobie, tyle lat przezylam z tym kulfonem to i jeszcze troche wytrzymam
Co do czasu gojenia, to rzeczywiscie, im bardziej zglebiam temat to widze, ze taki "optymalny" efekt widzi sie dopiero po kilku miesiacach, 6 do roku czasu, a wiec tez mysle, ze po dwoch to jeszcze po prostu opuchlizna.
Pozdrawiam

[Zegata]

[QUOTE=ballea;42538657]Dzieki wielkie za odpowiedz. Bardzo mi sie to przyda, na pewno wezme slomke( a od bezbarwnej szminki jestem tak uzaleniona, ze nigdy nie zostawilabym jej w domu)

Co do czasu gojenia to jestem troche wystraszona, jestem osoba raczej delikatna, nawet kawa mnie tak kopie, ze zasnac nie moge
Obawiam sie, ze po operacji nie bede szybko na nogach, i moze tak nawet sie zdarzyc, ze zrezygnuje z wyjazdu, co mnie bardzo martwi.
Na pewno dam znac jak to u mnie bedzie wygladac.

Prosze napisz wiecej szczegolow nt. swojej operacji-jaki mialas nos, jaki chcialas miec i czy efekt jest zadowalajacy?
Dzieki wielkie!
Tez chcialabym miec juz to za soba![/QUOTE





Hej,
Najwazniejsze to pozytywne myslenie, bedzie dobrze ale "swoje przezyjesz". Co do mojego nosa... Co tu duzo gadac...garb byl, skrzywiony byl (i to bardzo), dlugi byl. Teraz jest bez garba, prosty ze az trudno uwierzyc, ze dalo sie z tym cos zrobic, skrocony troszke aczkolwiek uwazam ze moglby byc bardziej skrocony, ale doktor stwierdzil,ze wtedy nie wygladalby naturalnie i nie pasowalby do mojej twarzy bo najwazniejsze jest to zachowanie proporcji twarzy-nos nie moze byc za maly bo bedzie wygladal sztucznie.. Ale co lekarz to inna metoda...inne rady...
Powiem ci, ze ja tez jestem malo odporna na bol - u mnie po wybudzeniu z narkozy byly wymioty, bol glowy itp ciagle spalam. Ale jesli cos bolalo to dawali mi kroplowke i pani pielegniarka byla ze mna 24h w moim pokoju lub za drzwiami takze bylo spoko. W tej klinice w ktorej ja robilam operacje to opieka byla pierwsza klasa, doktor bardzo troskliwy, zagladal kilka razy w ciagu dnia itp. Dodam ze ja w klinice bylam dluzej niz 2 dni ( ale to moj wybor) - w domu bym nie wytrzymala. Tam mialam cudowna opieke i pomoc. A co do spania na plecach - wierz mi idzie sie przyzwyczaic zreszta mnie przez pierwsze dwa dni to bylo wszystko jedno... Spalam prawie na pol siedzaco bo bylo mi najwygodniej, dobrze ze maja takie lozka w nocy nie spalamw ogole przez pierwsze 3 dni... Tylko w dzien moglam spacMasakra nie zycze nikomu takiej meczarni. Teraz wiem jakie noce potrafia byc dlugie...nos bolal,gardlo i dziasla bolaly,zeby nie dalo sie umyc (z trudem)..oczy lzawily... ehhh.. wszystko mi pulsowalo- uczucie jakby ci wedrowal nos w prawo i lewo bylam bardzo slaba ale to trwalo moze 3 dni potem juz bylo coraz lepiej. Najgorsze jeszcze bylo to ze to byly najwieksze upaly czyli jednym slowem przewalone tak jak mowie - gdyby nie opieka doktora to bym nie dala rady ale przetrwalam i ty tez dasz rade!!!jak to wspominam teraz to takie normalne a wtedy mialam mysli - i po co mi to bylo... ale warto!!!
No i wiadomo kazdy organizm jest inny i inaczej reaguje... Ja znosilam to zle a setony ktore mialam prawie 4 doby to prawdziwy koszmar(dodam ze moja operacja byla trudna ze wzgledu na bardzo skrzywiona przegrode) ale udalo sie
Powodzenia i trzymamy kciuki!!

[ballea]

ale przetrwalam i ty tez dasz rade!!!jak to wspominam teraz to takie normalne a wtedy mialam mysli - i po co mi to bylo... ale warto!!!


Wlasnie, z perspektywy czasu, jak juz efekty beda widoczne, to sie zapomni o tych nieprzyjemnosciach. Nie moge sie juz doczekac.
Wielkie dzieki za wsparcie.

[NeverGoodEnough18]

Napisane przez ballea

ale przetrwalam i ty tez dasz rade!!!jak to wspominam teraz to takie normalne a wtedy mialam mysli - i po co mi to bylo... ale warto!!!


Wlasnie, z perspektywy czasu, jak juz efekty beda widoczne, to sie zapomni o tych nieprzyjemnosciach. Nie moge sie juz doczekac.
Wielkie dzieki za wsparcie.

Zgadzam się
Ja 3 lata temu miałam wypadek mam blizny na twarzy i jedna na nosie które będę usuwać również przy operacji nosa. Jakoś przetrwałam ten ból po wypadku i jak mnie zszywali i kładłam się na stół z perspektywą, że już będę miała oszpeconą twarz, a teraz jest zupełnie inaczej. Przecież idę się zoperować zeby pozbyć się tego i wyglądać lepiej jak tak myślę to to wszystko przychodzi mi łatwiej. Jeśli byłam w stanie znieść rekonwalescencje po wypadku to i zniosę operację nosa.

[ballea]

Napisane przez NeverGoodEnough18

Zgadzam się
Ja 3 lata temu miałam wypadek mam blizny na twarzy i jedna na nosie które będę usuwać również przy operacji nosa. Jakoś przetrwałam ten ból po wypadku i jak mnie zszywali i kładłam się na stół z perspektywą, że już będę miała oszpeconą twarz, a teraz jest zupełnie inaczej. Przecież idę się zoperować zeby pozbyć się tego i wyglądać lepiej jak tak myślę to to wszystko przychodzi mi łatwiej. Jeśli byłam w stanie znieść rekonwalescencje po wypadku to i zniosę operację nosa.

Przykre, ze tyle musialas wycierpiec. Ale teraz juz wszystko po to, zeby bylo pieknie!
To juz jutro? Na ktora godzinke masz byc w klinice? Zycze powodzenia z calego serca, zeby wszystko bylo dobrze.
Mocno trzymam kciuki i odezwij sie jak juz bedziesz mogla!

[NeverGoodEnough18]

Napisane przez ballea

Przykre, ze tyle musialas wycierpiec. Ale teraz juz wszystko po to, zeby bylo pieknie!
To juz jutro? Na ktora godzinke masz byc w klinice? Zycze powodzenia z calego serca, zeby wszystko bylo dobrze.
Mocno trzymam kciuki i odezwij sie jak juz bedziesz mogla!

Tak to już jutro Operację mam o 8 rano więc pewnie po 7 zjawie się w szpitalu żeby wcześniej być i jeszcze kilka spraw z doktorem omówić.
O dziwo w ogóle się nie denerwuje jest ze mną chłopak i mama dzisiaj dojedzie więc wsparcie mam
Dziękuje bardzo na pewno się odezwe jak będę dała rade może nawet jutro po operacji zdam relacje

[Wiild Girl]

Napisane przez ballea

Czesc dziewczyny.
Przylaczam sie do tematu liczac na cenne rady i wsparcie..
Cale zycie marzylam o operacji nosa, i za tydzien moje marzenie sie spelni...
5.09. bede miala calkowita korekte nosa-skracanie, zwezanie, no i najgorsze, lamanie i prostowanie.
Moj nos jest duzy, nieproporcjonalnie w stosunku do drobnej twarzy, szeroki, no i przede wszystkim mocno skrzywia sie w lewa strone, co au face wyglada wrecz smiesznie. Profil jest ok, co stwierdzil sam doktor.
Operacja bedzie przeprowadzana w klinice w Holandii, a dr jest ponoc znanym specjalista. Calosc pokrywa fundusz, z racji mocnego skrzywienia przegrody

Prosze doradzcie, co zabrac ze soba na operacje i na noc po? I jak bede ubrana w czasie operacji? Czy moge miec na sobie biustonosz?(wiem, wiem, glupie pytanie ale mnie to nurtuje)
Czy moge prosic o cos na spanie (tabletki) na noc po? I czy mam zabrac jakies krople/spray do nosa? Ktos pisal o poduszce-rogalu, aby nie spac na boku. Mam zabrac ja ze soba do szpitala? nie wyobrazam sobie zasypiania inaczej, niz na boku....acchhh, chyba przejmuje sie glupotami.
Ale bede bardzo wdzieczna za kazda odpowiedz i porade.
Trzymajcie kciuki za mnie!

Kazdy ma inne doświadczenia o operacji. Ja z moich mogę powiedziec ze nic mnie komletnie nie bolało. Kładziesz sie na stół a pozniej budzisz na sali pooperacyjnej Masz wrazenie jakby to trwało parę minut później kroplówka i oddychamy przez usta - przyzwyczaisz sie szybko. Ja mialam setony tylko dobę wiec tylko jedna nocka zarwana. Budziłam sie caly czas bo mialam sucho w buzi i piłam wodę delikatnie małymi łykami. Warto wziąć ze soba pomadke nawilżająca - małą rzecz a jaka ulga Jesli chodzi o jedzenie i tabletki na sen po operacji to nic takiego nie dostaniesz bo mogłąbys zwymiotowac - to dla twojego dobra. Po operacji w zoladku masz jeszcze troche krwii (wiem brzmi strasznie) i wieksze ilosci jedzenia badz plynow mogly spowodowac wymioty.
Co do ubrania w sali operacyjnej - kazda klinika ma inaczej. Najlepiej zapytaj dr
Jesli chodzi o opalanie to jest niewskazane bo nos pod wpływem temperatury puchnie. Jesli nie mozesz odwolac urlopu to unikaj słońca. Ja sie ratowałąm samoopalaczem przez pierwsze 4 tygodnie Sama zobaczysz jak ci sie nosek wygoi po zdjeciu gipsu. Ja po zdjęciu gipsu nie miałąm zadnych siniaczkow - dr powiedział ze wrecz niespotykany przypadek tak szybko i łądnie mi sie wszystko zagoiło
Trzymam kciuki - wbrew pozorom operacja nie jest taka straszna

NeverGoodEnough18 powodzenia kochana i daj znac jak bedziesz po

[Zegata]

Napisane przez Wiild Girl

Kazdy ma inne doświadczenia o operacji. Ja z moich mogę powiedziec ze nic mnie komletnie nie bolało. Kładziesz sie na stół a pozniej budzisz na sali pooperacyjnej Masz wrazenie jakby to trwało parę minut później kroplówka i oddychamy przez usta - przyzwyczaisz sie szybko. Ja mialam setony tylko dobę wiec tylko jedna nocka zarwana. Budziłam sie caly czas bo mialam sucho w buzi i piłam wodę delikatnie małymi łykami. Warto wziąć ze soba pomadke nawilżająca - małą rzecz a jaka ulga Jesli chodzi o jedzenie i tabletki na sen po operacji to nic takiego nie dostaniesz bo mogłąbys zwymiotowac - to dla twojego dobra. Po operacji w zoladku masz jeszcze troche krwii (wiem brzmi strasznie) i wieksze ilosci jedzenia badz plynow mogly spowodowac wymioty.
Co do ubrania w sali operacyjnej - kazda klinika ma inaczej. Najlepiej zapytaj dr
Jesli chodzi o opalanie to jest niewskazane bo nos pod wpływem temperatury puchnie. Jesli nie mozesz odwolac urlopu to unikaj słońca. Ja sie ratowałąm samoopalaczem przez pierwsze 4 tygodnie Sama zobaczysz jak ci sie nosek wygoi po zdjeciu gipsu. Ja po zdjęciu gipsu nie miałąm zadnych siniaczkow - dr powiedział ze wrecz niespotykany przypadek tak szybko i łądnie mi sie wszystko zagoiło
Trzymam kciuki - wbrew pozorom operacja nie jest taka straszna

NeverGoodEnough18 powodzenia kochana i daj znac jak bedziesz po

Hej,
No to powiem ci kochana, ze jestes wyjatkowa szczesciara i tylko pozazdroscic, ze tak latwo przeszlas taka operacje. Ja choc minal miesiac dalej jestem opuchnieta i mam wszelakie bole...i wielu rzeczy jeszcze robic nie moge...a wlasnie przed operacja naczytalam sie tzw "glupot", ze taka operacja to bulka z maslem i kazdy po paru dniach jest juz w pelni gotowy do zycia a teraz wiem, ze kazdy przypadek jest inny i lepiej byc przygotowanym na wszystko bo nigdy nie wiadomo jak nasz irganizm bedzie reagowal.Ale zazdroszcze tym ktore to wlasnie przeszly jak bulka z maslem ja to jakas pechowa jesrem i to wyjatkowo ale prawda jest taka, ze czlowiek wszystko przetrzyma

[NeverGoodEnough18]

Dziewczyny ja już po
A tutaj wklejam małą relację

Więc może zacznę od początku
W szpitalu byłam już po godzinie 7 rano. Wczoraj lekarz anestezjolog do mnie zadzwonił i kazał mi jeszcze wziąć rano 2 apapy i jeden Ibuprom o godzinie 7:30 i zapić to minimalną ilością wody. Wzięłam ze sobą wyniki i poszłam do Pani pielęgniarki i jej od razu wpłaciłam pieniążki nawet potwierdzenie wpłaty dostałam co nie zdarza się często w innych szpitalach z tego co czytam tutaj na forum więc to mnie zdziwiło na plus oczywiście ach i oczywiście zgodę na operacje przeczytałam. Jak już zapłaciłam to spotkałam się z dr. Giedrojcem. Jeszcze mi omówił jak ma to wyglądać co będzie usuwane mi powiedział tak, że będzie usuwany garb nos będzie zwężany na całej długości czyli nie tylko czubek, a czubek właśnie będzie zmniejszony i skrzydełka chyba tez. Dr. usunął mi też bliznę na nosie i na łuku brwiowym ta co jest pod brwią. Tej na gorze nie ruszał bo jest mało widoczna i jeszcze coś tam już serio nie pamiętam co mówił.

Następnie poszłam znowu do tej sali gdzie była pielęgniarka kazała mi się przebrać w piżamkę i kapcie a włosy najlepiej spiąć sobie. Później miałam rozmowę z anestezjologiem. Wcześniej na jego stronie wypełniałam ankietę, a teraz przebadał mnie osłuchał sprawdzał coś na nadgarstkach i jeszcze raz tą ankietę przejrzałam i podpisałam ją. Przyszła również asystentka Dr. Giedrojca i spytała jak tam samopoczucie i w ogóle. Nie stresowałam się do wczoraj dziś jak rozmawiałam z Panem anestezjologiem to się rozwyłam z nerwów no ale tyle czasu ile one we mnie siedziały to w końcu musiałam wybuchnąć.

Po tym wszystkim poszłam na sale operacyjną. Tam było sporo osób. 4 czy 5 pielęgniarki Pani Bożenka asystentka i anestezjolog. Oczywiście to było do czasu który pamiętam. Kazali się położyć rozluźnić się dostałam wenflon z kroplówką. Zapytałam się kiedy dostane taki zastrzyk magiczny po którym zaraz zasnę ale powiedzieli, że nie powiedzą mi kiedy go podadzą ale ja i tak wyczułam, że to ten. Od razu mi się fajnie zrobiło leżałam i patrzyłam w jeden punkt tak mi było fajnie, że nie chciałam w ogóle oczu zamknąć. Dalej już nie pamiętam. Obudziłam się na sali pooperacyjnej z zimnym okładem nie pamiętam nawet jak mnie przewozili na sale. Czułam się dobrze nie wymiotowałam nie bolało mnie gardlo ale pić się chciało więc później na sale wpuścili mojego chłopaka i mamę i on mi usta gazikiem nasączonym wodą zwilżał. Po mnie operacje miał jakiś chłopak jak ja już odżywałam na sali pooperacyjnej to jego dopiero przewozili
o 14 zostałam wypisana do domu muszę brać co pare godzin przeciwbólowe ale mnie w sumie nic nie boli tylko krew sączy się z nosa i trzeba co jakiś czas gaziki zmieniać.
Na karcie mam napisane tak Rozpoznanie: Duży, garbaty i krzywy nos oraz blizna grzbietu nosa.
A tutaj dla chętnych załączam zdjęcie
Przepraszam, że tak chaotycznie ale same rozumiecie

[ballea]

Napisane przez NeverGoodEnough18

Dziewczyny ja już po
A tutaj wklejam małą relację

Więc może zacznę od początku
W szpitalu byłam już po godzinie 7 rano. Wczoraj lekarz anestezjolog do mnie zadzwonił i kazał mi jeszcze wziąć rano 2 apapy i jeden Ibuprom o godzinie 7:30 i zapić to minimalną ilością wody. Wzięłam ze sobą wyniki i poszłam do Pani pielęgniarki i jej od razu wpłaciłam pieniążki nawet potwierdzenie wpłaty dostałam co nie zdarza się często w innych szpitalach z tego co czytam tutaj na forum więc to mnie zdziwiło na plus oczywiście ach i oczywiście zgodę na operacje przeczytałam. Jak już zapłaciłam to spotkałam się z dr. Giedrojcem. Jeszcze mi omówił jak ma to wyglądać co będzie usuwane mi powiedział tak, że będzie usuwany garb nos będzie zwężany na całej długości czyli nie tylko czubek, a czubek właśnie będzie zmniejszony i skrzydełka chyba tez. Dr. usunął mi też bliznę na nosie i na łuku brwiowym ta co jest pod brwią. Tej na gorze nie ruszał bo jest mało widoczna i jeszcze coś tam już serio nie pamiętam co mówił.

Następnie poszłam znowu do tej sali gdzie była pielęgniarka kazała mi się przebrać w piżamkę i kapcie a włosy najlepiej spiąć sobie. Później miałam rozmowę z anestezjologiem. Wcześniej na jego stronie wypełniałam ankietę, a teraz przebadał mnie osłuchał sprawdzał coś na nadgarstkach i jeszcze raz tą ankietę przejrzałam i podpisałam ją. Przyszła również asystentka Dr. Giedrojca i spytała jak tam samopoczucie i w ogóle. Nie stresowałam się do wczoraj dziś jak rozmawiałam z Panem anestezjologiem to się rozwyłam z nerwów no ale tyle czasu ile one we mnie siedziały to w końcu musiałam wybuchnąć.

Po tym wszystkim poszłam na sale operacyjną. Tam było sporo osób. 4 czy 5 pielęgniarki Pani Bożenka asystentka i anestezjolog. Oczywiście to było do czasu który pamiętam. Kazali się położyć rozluźnić się dostałam wenflon z kroplówką. Zapytałam się kiedy dostane taki zastrzyk magiczny po którym zaraz zasnę ale powiedzieli, że nie powiedzą mi kiedy go podadzą ale ja i tak wyczułam, że to ten. Od razu mi się fajnie zrobiło leżałam i patrzyłam w jeden punkt tak mi było fajnie, że nie chciałam w ogóle oczu zamknąć. Dalej już nie pamiętam. Obudziłam się na sali pooperacyjnej z zimnym okładem nie pamiętam nawet jak mnie przewozili na sale. Czułam się dobrze nie wymiotowałam nie bolało mnie gardlo ale pić się chciało więc później na sale wpuścili mojego chłopaka i mamę i on mi usta gazikiem nasączonym wodą zwilżał. Po mnie operacje miał jakiś chłopak jak ja już odżywałam na sali pooperacyjnej to jego dopiero przewozili
o 14 zostałam wypisana do domu muszę brać co pare godzin przeciwbólowe ale mnie w sumie nic nie boli tylko krew sączy się z nosa i trzeba co jakiś czas gaziki zmieniać.
Na karcie mam napisane tak Rozpoznanie: Duży, garbaty i krzywy nos oraz blizna grzbietu nosa.
A tutaj dla chętnych załączam zdjęcie
Przepraszam, że tak chaotycznie ale same rozumiecie

Och jak dobrze, ze wszystko pieknie sie udalo! I jakie masz since male! Bedziesz pieknie wygladac, gratuluje!
Bardzo sie ciesze, ze tak szybko napisalas, nie spodziewalam sie tego. Wracaj szybko do zdrowia i zdawaj czesto relacje jak sobie radzisz po.

Wcale nie napisalas chaotycznie, wszystko jasne Dzieki!:roza

[NeverGoodEnough18]

Napisane przez ballea

Och jak dobrze, ze wszystko pieknie sie udalo! I jakie masz since male! Bedziesz pieknie wygladac, gratuluje!
Bardzo sie ciesze, ze tak szybko napisalas, nie spodziewalam sie tego. Wracaj szybko do zdrowia i zdawaj czesto relacje jak sobie radzisz po.

Wcale nie napisalas chaotycznie, wszystko jasne Dzieki!:roza

Dziękuje starałam się napisać tak aby każdy zainteresowany zrozumiał wczoraj po tej narkozie jeszcze zakręcona byłam A to moje przemyślenia z dziś
Noc minęła dobrze spałam na dwóch poduchach plus miałam rogal ciężko się spało ten rogal strasznie niewygodny do tego jak zasypiałam to się budziłam bo czułam, że się dusze czasami. A jak już zasnęłam na parę minut to budziłam się by się napić, ale czytałam na forum o tym wcześniej i byłam na to nastawiona, że tak może być Wstałam przed 7 rano jakoś przygotowałam się i pojechałam na zdjęcie setonów. Mnie to np. nic nie bolało na początku troche nie przyjemne uczucie ale doktor powiedział, że zakłada krótkie setony więc wyjmowanie ich nie boli później no ja nawet się nie skrzywiłam jak mi wyciągał
Siedzę sobie już w domu i kichnęłam pare razy kichać mi się chce. Co do noska to kazali mi go smarowac wazeliną delikatnie na patyczek do uszu i do srodka z tym patyczkiem żeby się w środku szybciej wygoiło. O wodzie morskiej nic mi doktor nie mówił więc póki co tylko wazeliną się wspomagać będę A tu dodam fotki sprzed dosłownie 5 minut tak wyglądam dziś o dziwo opuchnięta nie jestem ale usta mam chyba trochę napuchnięte jak po botoksie jakimś Tak sobie dziś patrzyłam na mój nos i nie jestem pewna ale chyba nie miałam podcinanych skrzydełek choć doktor napisał, że zwęził nos

Zdjęcie numer 3 to mój nos przed operacją

[Patrunia]

Witam,
Od lat mam kompleks na punkcie mojego nosa :/ a mianowicie jego garbka i długości ;( juz od 3 lat myśle o operacji plastycznej ale trochę sie boje powikłań.. I tak jak niektóre forumowiczki wmawialam sobie ze "jestem naturalnie piękna" ale kompleks i tak siedzi głęboko we mnie. Ostatnimi czasy intensywniej zaczęłam myśleć o operacji ponieważ chce raz na zawsze pozbyć sie tego dedektu. Chce pięknie wyglądać na zdj niezależnie od tego jak sie ustawie i nie martwić sie jak sie ustawić wsród znajomych aby nikt nie widział mojego profilu :/ przeczytałam forum od deski do deski i jestem jeszcze bardziej zdesperowana. Jednak zastanawiam sie nad dobrem specjalisty... Na początku byłam zdecydowana na dr Skupina, ale po postach Wild Girl zastanawiam sie nad dr Zawisza... Mozesz coś wiecej napisać o nim?? Jak przebiegła operacja?? Mozesz wysłać zdj przed i po? Z góry dziękuje za pomoc

[ballea]

Cześć
Ja już po, zdaję więc relację. .poszło wszystko bardzo szybko, jak dla mnie-narkoza to świetna rzecz choć w rzeczywistości operacja trwała półtorej godziny. Teraz odpoczywam sobie, oprócz mnie 6 osób (ogromna sala)..na szczęście jest wifi i każdy ma swój TV z sluchawkami, więc nie jest tak tragicznie.
Co do samopoczucia po narkozie-nie miałam zadnych nudności, o 10 byłam już przytomna, a o 11 zaczęło mi burczec w brzuchu z głodu więc dostałam serek Danone.
O 14tej dali mi kanapkę, a ja dalej glodna jestem
Absolutnie zgadzam się, że oddychanie z setonami to tortura. Wypilam już chyba z dwa litry wody, co chwilę smaruję się szminka ochronną, bo usta są bardzo suche.
Dość mocno też krwawilam przez pierwsze trzy godziny, ale dr powiedział że to normalne, i że w czasie operacji nos był bardzo suchy.
Biustonosza mieć nie mogłam, dostałam luźną koszulkę operacyjną, jak doszlam do siebie pozwolili mi przebrać się w dresik i tshirt.
Ogólnie samopoczucie jest ok, nie ukrywam że w miejscu złamania nos boli. Dostałam zastrzyk przeciwbolowy na moją prośbę i paracetamol, ale ból wraca.
Zaraz po operacji nie było żadnej opuchlizny ani siniakow, jakieś 4 godz po zaczęłam puchnac na policzkach i i wyszła śliwa pod okiem. Usta też mam spuchniete, tak jak Ty NeverGoodEnough18 podobają mi się!
Czuję, że mogę mieć problem ze spaniem, poproszę o tabletki na spanie, może coś dadzą.
To tyle na razie, I'll keep you guys posted

Do tych wszystkich, co się boją-da się przeżyć, naprawdę! Ja mam nareszcie prosty nos, a więc warto!

[Zegata]

To super, ze juz doszlas do siebie i wszystko przebieglo w porzadku!teraz juz bedzie coraz lepiej! Popieram, ze warto poddac sie korekcie nosa jesli ktos ma kompleksy z tego powodu. Ja zaluje ze nie zrobilam tego z 10 lat temu ale wtedy to chyba nie bylo az tak popularne jak jest teraz..
Czekamy na update asap pozdrawiam i trzymaj sie!!

[ballea]

Napisane przez Zegata

To super, ze juz doszlas do siebie i wszystko przebieglo w porzadku!teraz juz bedzie coraz lepiej! Popieram, ze warto poddac sie korekcie nosa jesli ktos ma kompleksy z tego powodu. Ja zaluje ze nie zrobilam tego z 10 lat temu ale wtedy to chyba nie bylo az tak popularne jak jest teraz..
Czekamy na update asap pozdrawiam i trzymaj sie!!

Hejka. Updatuję
jestem już w domciu. Setony wyciągnęli o 7 rano, nie było to przyjemne, trochę bolało. Dali krople do nosa. Noc była do bani. O 22 dali ostatnią serię przeciwbólowych i tabl.na spanie, ale zasnelam dopiero o 2. Budziłam się chyba z 6 razy i lazilam po wodę albo sikac w ustach sucho, oddychać się nie da, na szczęście już po wszystkim i nosek jest drozny. Wyglądam jak bokser po nokaucie, ale tak jak mówisz-będzie już tylko lepiej. Buziaki kochane dziękuję za miłe słowa!

[NeverGoodEnough18]

Napisane przez ballea

Hejka. Updatuję
jestem już w domciu. Setony wyciągnęli o 7 rano, nie było to przyjemne, trochę bolało. Dali krople do nosa. Noc była do bani. O 22 dali ostatnią serię przeciwbólowych i tabl.na spanie, ale zasnelam dopiero o 2. Budziłam się chyba z 6 razy i lazilam po wodę albo sikac w ustach sucho, oddychać się nie da, na szczęście już po wszystkim i nosek jest drozny. Wyglądam jak bokser po nokaucie, ale tak jak mówisz-będzie już tylko lepiej. Buziaki kochane dziękuję za miłe słowa!

O kurcze też już jesteś po 2 dni na wątek nie zaglądałam a tu proszę
U mnie też już w sumie ok ale najgorsze są noce bo trzeba spać na plecach wyżej nie mogę się przewrócić na bok nawet ani głowy nie chce przechylać. Chłopak kupił mi poduszkę rogala taką podróżną która uniemożliwia przekręcenie głowy w środku nocy ale po tej poduszce nie boli tylko piecze mnie kręgosłup ! Póki co jest u mnie mama i to ona pilnuje w nocy czy głowy nie przekręcam bo ja podczas snu nie panuje nad tym a nie chce później chodzić z krzywym nosem bo zachciało mi się spać na boku...
Górną wargę mam dalej drętwą i boję się nią ruszać chociaż 2 dni temu było gorzej ale to normalne wiec się nawet nie przejmuje Nie pale już 4 dzień gdzie normalnie paliłam 30 papierosów na dzień... jestem nałogowym palaczem a teraz się pilnuje żeby chociaż do ściągnięcia gipsu nie palić..
Ogólnie rano jest fajnie wieczorem nie. Cały dzień siedzę w domu nie mogę nic zrobić nawet włosów umyć czy coś podnieść większego no nie można po prostu i to mnie dobija i dziś rano odkryłam ze strasznie śmierdzi mi z nosa ale to też normalne czytałam echh jak to przetrwam to już chyba wszystko jestem w stanie zniesc

[Wiild Girl]

Napisane przez Patrunia

Witam,
Od lat mam kompleks na punkcie mojego nosa :/ a mianowicie jego garbka i długości ;( juz od 3 lat myśle o operacji plastycznej ale trochę sie boje powikłań.. I tak jak niektóre forumowiczki wmawialam sobie ze "jestem naturalnie piękna" ale kompleks i tak siedzi głęboko we mnie. Ostatnimi czasy intensywniej zaczęłam myśleć o operacji ponieważ chce raz na zawsze pozbyć sie tego dedektu. Chce pięknie wyglądać na zdj niezależnie od tego jak sie ustawie i nie martwić sie jak sie ustawić wsród znajomych aby nikt nie widział mojego profilu :/ przeczytałam forum od deski do deski i jestem jeszcze bardziej zdesperowana. Jednak zastanawiam sie nad dobrem specjalisty... Na początku byłam zdecydowana na dr Skupina, ale po postach Wild Girl zastanawiam sie nad dr Zawisza... Mozesz coś wiecej napisać o nim?? Jak przebiegła operacja?? Mozesz wysłać zdj przed i po? Z góry dziękuje za pomoc

Miałam to samo - unikałam mojego profilu na wszelkie możliwe sposoby Żałuję ze nie zrobiłam operacji wczesniej. Teraz chetnie pozuje do zdjec z kazdej strony mimo ze nosek jeszcze troche opuchnięty Dr jest profesjonalista i bardzo kulturalnym człowiekiem. Jest nieco skryty wiec dopytywałam go o wszytko przed operacja a on cierpliwie odpowiadał na wszytkie moje pytania Po operacji zaglądał do mnie i bylam przez cala dobe pod fachowa opieka. Pielęgniarka ktora sie mna opiekowala byla bardzo sympatyczna i miała duza wiedze na temat operacji. Przegadałyśmy w nocy z 2 godziny. Personel godny polecenia. Jak chcesz moge Ci wyslac zdjecia na @

NeverGoodEnough18 teraz juz bedzie tylko lepiej Ja mialam czubek nosa tak zdrętwiały ze go nie czułam wcale. To trwało dosc długo stopniowo czucie wracało a teraz jest tylko lekko dretwy ale czucie wróciło w 100%

ballea Super że wszytko dobrze poszło Ciesze sie dziewczynki ze juz mamy proste noski i nasze kompleksy poszły w niepamięć

Zegata Ja sie nastawiłąm przed operacja na najgorsze wersje - ze bede wygladac jakby mnie tir przejechal itd i jak sie okazuje to chyba dobrze bo byłam pozytywnie zaskoczona tym ze mnie nic nie boli, siniaczki małe. Chyba mam jednak farta

[kupiak]

Piękne historie, normalnie aż nie chce się wierzyć, że prawdziwe?

[NeverGoodEnough18]

Napisane przez kupiak

Piękne historie, normalnie aż nie chce się wierzyć, że prawdziwe?

A czemu miałyby być zmyślone?

[201612291251]

Napisane przez NeverGoodEnough18

A czemu miałyby być zmyślone?

nie zwracajcie na nią uwagi ona cały czas na wszystkich forach hejtuje bo jej operacja akurat się nie udała

[NeverGoodEnough18]

Napisane przez DIABLICAorg

nie zwracajcie na nią uwagi ona cały czas na wszystkich forach hejtuje bo jej operacja akurat się nie udała

Aa to takie buty..

No cóż wizażanko kupiak współczuje bardzo gdyby mi coś się z noskiem działo załamałabym się chyba. Może poszukaj jakiegoś specjalisty lub leć do tego co Ci spierniczył nos i żądaj poprawki. Przyznam szczerze nie znam Twojej historii ale gdyby mi ktoś zepsuł nosek nie siedziałabym bezczynnie tylko coś z tym zrobiła koniecznie. Mimo wszystko życzę wszystkiego dobrego

[ballea]

Cześć kobietki.
Czytanie od was wiadomości podnosi mnie na duchu. Ostatnich parę dni było dla mnie niezbyt fajne.
Na sali po operacji za długo klima była włączona i przeziebilam się. Do dzis strasznie bolalo mnie gardlo. Nos też bolał, jadlam paracetamol aż żołądek zaczął tak boleć, że musiałam wysłać chłopaka po parac. w czopkach..
Tylko leze i oglądam tv, chłopak wczoraj umył mnie pod prysznicem, bo sama nie dalabym rady.
Na domiar złego dostałam okres:/
Ogólnie, jest do bani na razie, twarz jak balon, since pod oczami we wszystkich możliwych kolorach. Dobrze, że nos jest drożny i nie mam problemu ze spaniem, bo chyba bym oszalała.

NeverGoodEnough18-nie pal! Ja też nie palę już od dłuższego czasu, a kurzok był ze mnie straszny.

Do koleżanki, której operacja nie wyszła-współczuję, naprawdę.

[NeverGoodEnough18]

Napisane przez ballea

Cześć kobietki.
Czytanie od was wiadomości podnosi mnie na duchu. Ostatnich parę dni było dla mnie niezbyt fajne.
Na sali po operacji za długo klima była włączona i przeziebilam się. Do dzis strasznie bolalo mnie gardlo. Nos też bolał, jadlam paracetamol aż żołądek zaczął tak boleć, że musiałam wysłać chłopaka po parac. w czopkach..
Tylko leze i oglądam tv, chłopak wczoraj umył mnie pod prysznicem, bo sama nie dalabym rady.
Na domiar złego dostałam okres:/
Ogólnie, jest do bani na razie, twarz jak balon, since pod oczami we wszystkich możliwych kolorach. Dobrze, że nos jest drożny i nie mam problemu ze spaniem, bo chyba bym oszalała.

NeverGoodEnough18-nie pal! Ja też nie palę już od dłuższego czasu, a kurzok był ze mnie straszny.

Do koleżanki, której operacja nie wyszła-współczuję, naprawdę.

Ojj weź tu nie pal
No nie palę od operacji ale nie wiem ile jeszcze wytrzymam. Jedno jest pewne jak mi zdejmą gips w środę i zobaczę ładny nosek to na pewno nie zapale gorzej jak zobaczę jakiegoś kulfona to od razu pewnie paczkę wykurzę.. Normalnie palę 30 dziennie jak i nie więcej czerwonych oczywiście W niedziele dzień przed operacją też nie udało mi się rzucić ale wypaliłam 7 sztuk a teraz w ogole nie pale i już mi brakuje petów

Współczuje przeziębienia. Mnie też leciutko gardło bolało może od rurki a może od tego że oddychałam przez 2-3 dni buzią. Nosek też mam już drożny, czuje zapachy. Czasem się jednak zapomnę i oddycham buzią oo teraz np. pisząc tego posta Co do kąpieli na szczęście sama wlazłam pod prysznic ale to po 3-4 dniach po operacji. Póki co nie chce się jeszcze przemęczać np. sprzątać nie sprzątam a jestem pedantką straszną i aż mnie korci zeby wziąć mopa i zrobić porządek w domu, brakuje mi tego strasznie

[ballea]

[QUOTE=Zegata;42551478]

Napisane przez ballea

Dzieki wielkie za odpowiedz. Bardzo mi sie to przyda, na pewno wezme slomke( a od bezbarwnej szminki jestem tak uzaleniona, ze nigdy nie zostawilabym jej w domu)

Co do czasu gojenia to jestem troche wystraszona, jestem osoba raczej delikatna, nawet kawa mnie tak kopie, ze zasnac nie moge
Obawiam sie, ze po operacji nie bede szybko na nogach, i moze tak nawet sie zdarzyc, ze zrezygnuje z wyjazdu, co mnie bardzo martwi.
Na pewno dam znac jak to u mnie bedzie wygladac.

Prosze napisz wiecej szczegolow nt. swojej operacji-jaki mialas nos, jaki chcialas miec i czy efekt jest zadowalajacy?
Dzieki wielkie!
Tez chcialabym miec juz to za soba![/QUOTE





Hej,
Najwazniejsze to pozytywne myslenie, bedzie dobrze ale "swoje przezyjesz". Co do mojego nosa... Co tu duzo gadac...garb byl, skrzywiony byl (i to bardzo), dlugi byl. Teraz jest bez garba, prosty ze az trudno uwierzyc, ze dalo sie z tym cos zrobic, skrocony troszke aczkolwiek uwazam ze moglby byc bardziej skrocony, ale doktor stwierdzil,ze wtedy nie wygladalby naturalnie i nie pasowalby do mojej twarzy bo najwazniejsze jest to zachowanie proporcji twarzy-nos nie moze byc za maly bo bedzie wygladal sztucznie.. Ale co lekarz to inna metoda...inne rady...
Powiem ci, ze ja tez jestem malo odporna na bol - u mnie po wybudzeniu z narkozy byly wymioty, bol glowy itp ciagle spalam. Ale jesli cos bolalo to dawali mi kroplowke i pani pielegniarka byla ze mna 24h w moim pokoju lub za drzwiami takze bylo spoko. W tej klinice w ktorej ja robilam operacje to opieka byla pierwsza klasa, doktor bardzo troskliwy, zagladal kilka razy w ciagu dnia itp. Dodam ze ja w klinice bylam dluzej niz 2 dni ( ale to moj wybor) - w domu bym nie wytrzymala. Tam mialam cudowna opieke i pomoc. A co do spania na plecach - wierz mi idzie sie przyzwyczaic zreszta mnie przez pierwsze dwa dni to bylo wszystko jedno... Spalam prawie na pol siedzaco bo bylo mi najwygodniej, dobrze ze maja takie lozka w nocy nie spalamw ogole przez pierwsze 3 dni... Tylko w dzien moglam spacMasakra nie zycze nikomu takiej meczarni. Teraz wiem jakie noce potrafia byc dlugie...nos bolal,gardlo i dziasla bolaly,zeby nie dalo sie umyc (z trudem)..oczy lzawily... ehhh.. wszystko mi pulsowalo- uczucie jakby ci wedrowal nos w prawo i lewo bylam bardzo slaba ale to trwalo moze 3 dni potem juz bylo coraz lepiej. Najgorsze jeszcze bylo to ze to byly najwieksze upaly czyli jednym slowem przewalone tak jak mowie - gdyby nie opieka doktora to bym nie dala rady ale przetrwalam i ty tez dasz rade!!!jak to wspominam teraz to takie normalne a wtedy mialam mysli - i po co mi to bylo... ale warto!!!
No i wiadomo kazdy organizm jest inny i inaczej reaguje... Ja znosilam to zle a setony ktore mialam prawie 4 doby to prawdziwy koszmar(dodam ze moja operacja byla trudna ze wzgledu na bardzo skrzywiona przegrode) ale udalo sie
Powodzenia i trzymamy kciuki!!

Zegata piszesz, że byłaś w klinice trzy dni? Dobrze rozumiem? Czy w trakcie tych trzech dni czy dłużej mialas ból nosa? Lekarz mówił, że to normalne?
Mija u mnie 3 dzień po operacji i wciąż boli mnie głowa i nos. Mi się to wydaje normalne po takiej operacji, ale na forach czytam, że bólu nie powinno już być. Na ulotce z nr tel którą dostałam z kliniki jest napisane, by w razie bólu dzwonić. Nie chcę jednak dzwonić z czymś normalnym, napisz co sądzisz. Jak było z bólem u Ciebie?
Dzięki!

---------- Dopisano o 16:16 ---------- Poprzedni post napisano o 16:13 ----------

Napisane przez NeverGoodEnough18

Ojj weź tu nie pal
No nie palę od operacji ale nie wiem ile jeszcze wytrzymam. Jedno jest pewne jak mi zdejmą gips w środę i zobaczę ładny nosek to na pewno nie zapale gorzej jak zobaczę jakiegoś kulfona to od razu pewnie paczkę wykurzę.. Normalnie palę 30 dziennie jak i nie więcej czerwonych oczywiście W niedziele dzień przed operacją też nie udało mi się rzucić ale wypaliłam 7 sztuk a teraz w ogole nie pale i już mi brakuje petów

Współczuje przeziębienia. Mnie też leciutko gardło bolało może od rurki a może od tego że oddychałam przez 2-3 dni buzią. Nosek też mam już drożny, czuje zapachy. Czasem się jednak zapomnę i oddycham buzią oo teraz np. pisząc tego posta Co do kąpieli na szczęście sama wlazłam pod prysznic ale to po 3-4 dniach po operacji. Póki co nie chce się jeszcze przemęczać np. sprzątać nie sprzątam a jestem pedantką straszną i aż mnie korci zeby wziąć mopa i zrobić porządek w domu, brakuje mi tego strasznie

A ja zapachów nic a nic jeszcze:-( haha ja bałaganu nie cierpię, ale sprzątać jeszcze bardziej! Cieszę się, że mam to z głowy jakiś czas!;-)

[NeverGoodEnough18]

ballea mi się wydaje, że to normalne, niektórych po operacji nawet bolą zęby ale nie ma co się dziwić przecież są bardzo blisko nosa Moim zdaniem jak masz jakieś pytania i coś Cię niepokoi to powinnaś zadzwonić do kliniki od tego przecież są. U mnie np. po jedzeniu wieczorami pulsuje nos ale przeczytałam na innym forum, że to normalne także nawet się tym nie przejmuje poza tym da się to wytrzymać.

[ballea]

Napisane przez NeverGoodEnough18

ballea mi się wydaje, że to normalne, niektórych po operacji nawet bolą zęby ale nie ma co się dziwić przecież są bardzo blisko nosa Moim zdaniem jak masz jakieś pytania i coś Cię niepokoi to powinnaś zadzwonić do kliniki od tego przecież są. U mnie np. po jedzeniu wieczorami pulsuje nos ale przeczytałam na innym forum, że to normalne także nawet się tym nie przejmuje poza tym da się to wytrzymać.

Myślę, że masz rację. Jakby się pogorszalo, to zadzwonię. Kiedy idziesz ściągać gips? Jutro?

[NeverGoodEnough18]

Napisane przez ballea

Myślę, że masz rację. Jakby się pogorszalo, to zadzwonię. Kiedy idziesz ściągać gips? Jutro?

W środę