Nie warto już tego kupować, bo zostało zmienione.

[201607110949]

Napisane przez Darkoz

Kolejne moje zdziwienie. ,,Un momento, to nie była ta pyszna niemiecka?''
Ogólnie to już chyba nie ma dobrych, tanich czekolad. Milkę lubię, ale jest za słodka i też mi się znudziła, chociaż teraz coraz fajniejsze pomysły mają (np. herbatniki). Wedel, Alpen Gold, Schogetten zeszły na psy. Goplany, Wawelu itd. nigdy specjalnie nie lubiłam. Zostaje Ritter i Lindt. Chyba muszę spróbować lidlowskich, skoro są takie zachwalane.

ta czekolada zupełnie inaczej smakuje wyprodukowana na rynek polski a inaczej na rynek niemiecki (<= o wiele lepiej). No przynajmniej kiedyś tak było. Ritter Sport i Lindt (niemieckie) są dobre ale tyłka mi nie urwały szczerze mówiąc.

[Darkoz]

Napisane przez SALIX

ta czekolada zupełnie inaczej smakuje wyprodukowana na rynek polski a inaczej na rynek niemiecki (<= o wiele lepiej). No przynajmniej kiedyś tak było. Ritter Sport i Lindt (niemieckie) są dobre ale tyłka mi nie urwały szczerze mówiąc.

No to zagadka wyjaśniona. Trzeba po czekoladę do Niemiec jeździć.
Lindt jest chyba szwajcarski

[201607110949]

Napisane przez Darkoz

Lindt jest chyba szwajcarski

a no możliwe, ja jadłam przywieziony z Niemiec, o to mi chodziło

[muzeumolbrzymuf]

A ja muszę popsioczyć na odżywki z Biowaxa. Efekty używania pierwszych kilku opakowań przeszły moje najśmielsze oczekiwania. A teraz Biowax to dla mnie odżywka o przeciętnej jakości i wygórowanej cenie ;/

[Hedvigis]

[1=025dd70b38ae5ec63576996 b909aa97df2915b11_5f1f5c7 240092;43426841]Torebki z etorebka.pl - 2-3 lata temu były porządnie wykonane, a sklep traktował klientów z należytą uwagą i szacunkiem. Teraz i jakość torebek, i obsługi to dno i metr mułu.[/QUOTE]

Właśnie mam jedną ich torebkę od 4 lat i wygląda jak nowa, 2 następne kupione 2 lata temu i 1 rok temu jakościowo porażka W jednej zamek poszedł po 2 tygodniach, a w drugiej zaczęła ta eko-skórka miejscami odpadać płatami

[Elfia4]

Macie rację z tymi słodyczami Czekolady są coraz gorsze w smaku, sam cukier. Jedyne dobre czekolady to gorzkie z dużą zawartością masy kakaowej i z króciutką listą składników. Princessy to już jakaś totalna pomyłka - wszystkie smakują jako cukierniczka z odrobiną wafelka. Dobrze, że jeszcze price-polo jakoś się trzyma.

Jogurty coraz częściej zamiast cukru mają syrop glukozowo-fruktozowy. Kiedyś kupiłam jogobellę o smaku pieczonego jabłka, którą od czasu do czasu jadałam. Po paru łyżeczkach skręcało mnie od nadmiaru słodkiego, miałam wrażenie, że skręci mnie od tego cukru, więc kontrolnie zerknęłam na skład - taaa... syrop i wszystko jasne Od tej pory jogobella jest dla mnie skreślona - zmniejszają opakowania, pogarszają skład i mają gdzieś klinetów.
Podobnie Kubuś i parę innych soków marchewkowych faszerują syropem glukozowo-fruktozowym, a nieświadomi rodzice dają to świństwo dzieciom, które staja się nadpobudliwe. Z tego co zauważyłam, to po jakiejś wojence medialnej Kubuś play ma już lepszy skład. W tej chwili z soków marchewkowych piję jedynie Leona - on ma przynajmniej cukier, a nie tani zamiennik.
Kiedyś w biedronce były smaczne serki delikate - od długiego już czasu po n-tej zmianie składu i opakowania stały się niejadalne - czuję w nich same zagęstniki i jakiś posmak proszkowy. Coraz więcej serków, jogurtów, a nawet żółtych serów eliminuję z listy kupowanych z powodu pogorszenia składu. Niedługo chyba będę musiała sama robić jogurt, żeby mieć pewność, że będzie jadalny

Pamiętam, że kiedyś Pur był świetnym płynem do naczyń - gęstym i wydajnym. Później zaczął się pojawiać w coraz większych butelkach z coraz niższą ceną. W efekcie płyn był coraz rzadszy i mniej wydajny. Zaczęłam więc używać Fairy, ale zauważam, że on też jest coraz większy i tańszy. Tylko czekać aż jakość spadnie na łeb na szyję

Wkurzają mnie też reformulacje perfum - po takim manewrze zapach albo zmienia się na lżejszy (żeby spodobał się większej ilości niewprawionych nosów), albo jest dużo mniej trwały. Jak tak dalej pójdzie, to na rynku zostaną same zapachy z kategorii bezpłciowe kwiatki i owocki.

Jeśli chodzi o ubrania, to zgadzam się, że koszulki z bawełny organicznej w H&M trzymają poziom. W C&A też można dostać sporo niedrogich rzeczy w przyzwoitych cenach. Podczas wyprzedaży kupowałam tam zarówno wiskozowe sukienki za grosze, jak i bawełniane swetry. Wszystkie ubrania wytrzymują próbę czasu. Dla odmiany reserved, część h&m, NY i parę innych marek to już chyba sam poliester rozpadający się w oczach, typowe jednorazówki (bo jednosezonówkami trudno to nazwać).
Firmy produkujące odzież sportową jeszcze jako tako trzymają jakość, chociaż też można trafić na słabszy model.

O tym, że pewne rzeczy tracą na jakości świadczy wydłużająca się lista firm, marek i produktów, które omijam szerokim łukiem. Idąc na zakupy wiem, że zostaje mi ograniczona lista produktów spośród których będę wybierać, a i tak przeczytam skład, żeby nie dać się wrobić w jakąś zmianę składu. Coraz częściej muszę poszukać jedynego produktu z danej kategorii, który jeszcze nie zszedł na przysłowiowe psy.

[Inkarnatka]

Napisane przez Elfia4

Jogurty coraz częściej zamiast cukru mają syrop glukozowo-fruktozowy. Kiedyś kupiłam jogobellę o smaku pieczonego jabłka, którą od czasu do czasu jadałam. Po paru łyżeczkach skręcało mnie od nadmiaru słodkiego, miałam wrażenie, że skręci mnie od tego cukru, więc kontrolnie zerknęłam na skład - taaa... syrop i wszystko jasne Od tej pory jogobella jest dla mnie skreślona - zmniejszają opakowania, pogarszają skład i mają gdzieś klinetów.
Podobnie Kubuś i parę innych soków marchewkowych faszerują syropem glukozowo-fruktozowym, a nieświadomi rodzice dają to świństwo dzieciom, które staja się nadpobudliwe. Z tego co zauważyłam, to po jakiejś wojence medialnej Kubuś play ma już lepszy skład. W tej chwili z soków marchewkowych piję jedynie Leona - on ma przynajmniej cukier, a nie tani zamiennik.
Kiedyś w biedronce były smaczne serki delikate - od długiego już czasu po n-tej zmianie składu i opakowania stały się niejadalne - czuję w nich same zagęstniki i jakiś posmak proszkowy. Coraz więcej serków, jogurtów, a nawet żółtych serów eliminuję z listy kupowanych z powodu pogorszenia składu. Niedługo chyba będę musiała sama robić jogurt, żeby mieć pewność, że będzie jadalny

A pewnie, ze można robić sobie co prawda nie jogurty, a domowy kefir - trzeba się tylko zapomóc w ziarna kefirowe znane coraz częściej jako tzw. grzybek tybetański.
A z tego kefiru można jak najbardziej robić sery białe/twarogi i eksperymentować sobie przy ich wytwarzaniu

Można z mleka (śmietana, sery, masło), ale nie mając dostępu do świeżego mleka, "od krowy" to trochę droga impreza, niestety, więc lepiej wprawiać się w serowarstwie na domowym kefirze

[201710120930]

zgadzam się z opiniami o słodyczach ,ubraniach itd
to jest straszne jak firmy i koncerny lecą z klientami w jajo
napiszą 'ulepszona formuła' albo 'większa pojemność' i wciskają ludziom kit

pomyślcie ze my jeszcze będziemy pamiętać porządny smak czegoś tam
a ci co po nas to juz sam szit będą konsumować..i nawet narzekać nie będą

[Amalia1989]

Napisane przez Black_Rose

No to przenosze watek, a wlasciwie tworze nowy, w ktorym mozemy smialo narzekac na to, jak zmieniaja, a wlasciwie traca na jakosci okreslone produkty. Poruszono juz perfumy, jogurty, wafelki, parowki. Podawajcie dokladne nazwy, marki, co sie w produkcie zmienilo i dlaczego juz nie warto go kupowac, gdyz na poczatku byl znacznie lepszy.

---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:18 ----------


zmienila sie, z pewnoscia, nawet pamietam kiedy, jej oryginalna wrsje zaczeto sprzedawać pod nazwa "Tatrzanska" - czyli bardzo slodka, kremowa, gesta. A obecna czekolada Wedla moze i zyskala na jakosci, gdyz ma prawdopodobnie iwecej masy kakaowej, ale stracila przez to na wyjatkowym smaku.

poza tym zauważylam, ze producenci kosmetykow typu kolorowka: Rimmel, Maybelline, L`oreal - czyli srednia cenowo polka, obniza jakosc juz popularnych produktow, aby wypuscic na rynek niby supernowa maskare czy podklad, a jest dokladnie tym samym, ktory byl w innym opakowaniu rok temu... ale ten juz do niczego sie nie nadaje. Owszem, istnieja odiweczne bestsellery, ktore chyba boja sie zmieniac.

Czy ta teoria jest prawdziwa, czy to tylko domysły?

---------- Dopisano o 23:07 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------

Napisane przez I am Rock

Kiedyś kupowałam Persil w żelu do prania, miał konsystencję jak kisiel, gęstą, a później pojawił się z rosyjskimi napisami i stał się cieczą. Już od dawna nie kupuję. Ale czy ktoś wie, warto kupić niemiecki?

Z tego co wiem, bo u mnie w domy były różne odmiany Persilu, to ten z rosyjskimi czy z ukr. napisami jest gorszy.

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 23:07 ----------

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;4339981 1]zdecydowanie warto, ja używam tylko niemieckich żelów i kapsułek Persila [/QUOTE]
Też mam niemieckie i są lepsze od Persila w Polsce.

---------- Dopisano o 23:17 ---------- Poprzedni post napisano o 23:08 ----------

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;43415591]To ja się wypowiem ogólnikowo, że w sieciówkach jakość ubrań się pogarsza, a ceny rosną. Tylko jak to przestać kupowac, przecież trzeba coś na nosić.[/QUOTE]
Potwierdzam, w sieciówkach widzę same szmaty. I naprawdę nie przesadzę, jeśli powiem,że te z bazaru są lepsze. Lepiej leżą, po jednym czy kilku praniach nie zdefasonują się, nie czepia ich się brud (mam nadzieję,że dobrze określiłam o co mi chodzi).

---------- Dopisano o 23:17 ---------- Poprzedni post napisano o 23:17 ----------

Napisane przez Lukrecja_Borgia

Oddaję głos na Princessę kokosową Teraz zrobili szit, który usiłują wcisnąć pod etykietką "lekka i krucha", taaa
A mój główny żal kieruję w stronę balsamu Masło Kakaowe Ziaja. Kiedyś był to gęsty balsam o pięknym, kakaowym zapachu. Później go "ulepszyli" i dostałam słodki, mdły ulep syntetycznego budyniu, ohyda. Przy czym widzę, że jednak większości się podoba, koniec świata

Tego brązowego płaskiego 200 ml już nie ma?

---------- Dopisano o 23:18 ---------- Poprzedni post napisano o 23:17 ----------

Napisane przez kawa_zmlekiem

np Top Secret - kiedyś mieli ubrania naprawdę dobrej jakości, i wzornictwo dość uniwersalne. A teraz jakość bardzo spadła, ciuchy na wieszakach wyglądają jak szmatki. Orsay, Reserved podobnie.
I Carry; kilka lat temu zwykłe, uniwersalne koszulki typu basic nosiłam latami i nic się nie działo, a teraz zwykła czarna bluzka po pierwszym praniu zrobiła się granatowa, i w dodatku szersza niż dłuższa. A ceny mają często z kosmosu.

Mnie płaszcz z Trolla nie wytrzymał nawet sezonu.

---------- Dopisano o 23:19 ---------- Poprzedni post napisano o 23:18 ----------

Napisane przez Maja 77

Załamałam się, że zmienili skład wcierki Jantar. Była moją ulubioną i włosy rosły mi jak szalone po niej! Jak mogli??????

A kiedy zmienili skład? Bo ostatni raz używałam tej wcierki w lutym tego roku.

---------- Dopisano o 23:19 ---------- Poprzedni post napisano o 23:19 ----------

Napisane przez Hedvigis

Zgadzam się w 100 %, ceny za te wszystkie szmatki w sklepach są kosmiczne niestety Nie wiem jak to jest, że kiedyś można było kupić porządny sweter za 40 zł, a teraz za duuużo gorszej jakości życzą sobie 120 I jeszcze wiszą w większości strasznie zmięte te ubrania.

---------- Dopisano o 23:20 ---------- Poprzedni post napisano o 23:19 ----------

Napisane przez visionAM

Zgadzam się, masakra jest teraz w sieciówkach. Wszystko z polyestru i innych sztucznych tkanin i to za kosmiczne pieniądze. Mam kilka bluzek kupionych kilka lat temu i są porządnej jakości, teraz się takich ubrań po prostu nie robi. Zresztą nasi rodzice też to potwierdzą. Ja jako małe dziecko potrafiłam chodzić w sukienkach po moich ciotkach - w sukienkach, które w szafie u babci przeleżały po 10 lat i po przepraniu wyglądały jak nowe. A teraz wszystko to masówka - kupujesz, założysz kilka razy, upierzesz i do wyrzucenia. To samo jest ze sprzętem typu agd itp. - działa przez okres gwarancyjny, a później kaplica. To nie te czasy, że pralkę czy telewizor można było kupić z przekonaniem, że posłuży kilka jak nie kilkanaście lat

Też to zauważyłam, tylko niezniszczone ubrania trzeba było wyrzucić, bo były niemodne.

---------- Dopisano o 23:23 ---------- Poprzedni post napisano o 23:20 ----------

Napisane przez Blablubli

Łączę się w bólu przede wszystkim jeśli chodzi o ubrania. Są jednym słowem fatalne. I wciąż droższe. Sieciówkowe niczym nie różnią się od chińszczyzny z bazaru. Kiedyś można było zdecydowanie kupić ubrania lepszej jakości za mniejsze pieniądze, moje stare swetry dalej nadają się do noszenia. A teraz? Szmaty, bo inaczej tego nazwać nie można. Do czarnych spodni już na wieszakach czepia się mnóstwo syfu. Ogólnie ubrania są krzywo szyte, szwy po różnych stronach się nie zgadzają, o braku różnorodności fasonów na przykład spodni nie wspominając. Najgłusze bluzki i swetry kosztują blisko 100 złotych a wcale nie idzie to w parze z jakością. Już naprawdę nie wiadomo, gdzie kupować ubrania, żeby nie kosztowały kolosalnych kwot.

Na bazarze większość ubrań jest ok i rzadko widuję tam syf. A ubrania z sieciówek też są niestety z chin. Co do szycia, dla mnie to już norma. Nie wiem, czy widziałam kiedyś coś uszyte normalnie.

---------- Dopisano o 23:25 ---------- Poprzedni post napisano o 23:23 ----------

Napisane przez Darkoz

No właśnie, może ktoś poleci jakąś sieciówkę z porządnymi ubraniami za normalną cenę?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

H&M, mam 2 sukienki za 40 zł i przeżyły już dwa sezony i czeka przed nimi trzeci, a zniszczeń nie widać. Ale mam też dwie proste bluzki z długim rękawem, też tanie. I się zdefasonowały.

---------- Dopisano o 23:26 ---------- Poprzedni post napisano o 23:25 ----------

Napisane przez visionAM

A wg mnie w syfie za chore pieniądze przoduje Zara.
W HM można kupić bawełniane bluzki z serii Basic za 20-30zł. W Zarze bawełnianej bluzki raczej nie uświadczysz

Takiego czegoś chyba teraz nie ma

Mam taką. Z H&M oczywiście.

---------- Dopisano o 23:36 ---------- Poprzedni post napisano o 23:26 ----------

Napisane przez Black_Rose

potwierdzam, o wiele gorsze, myslalam, ze mi sie przejadly albo nadwrazliwosc w ciązy, ale to po prsotu zmiana czekolady i tluszczu, w ogole Wawel zszedl na psy, ich czekolady to gorzej niz najtansze w Biedronce.

Mnie biedronkowa Magnetic smakuje.

---------- Dopisano o 23:36 ---------- Poprzedni post napisano o 23:36 ----------

Napisane przez Hedvigis

Właśnie mam jedną ich torebkę od 4 lat i wygląda jak nowa, 2 następne kupione 2 lata temu i 1 rok temu jakościowo porażka W jednej zamek poszedł po 2 tygodniach, a w drugiej zaczęła ta eko-skórka miejscami odpadać płatami

Mnie torebki wytrzymują 3 miesiące.

---------- Dopisano o 23:36 ---------- Poprzedni post napisano o 23:36 ----------

Napisane przez Carmela__

Akurat podkoszulki w H&M mają super,kupuję te z organicznej bawełny za 29,20.
95% bawełny i 5% elastanu.
Dwa lata temu kupiłam pierwszy,miętowy podkoszulek i noszę go do dzisiaj.

Właśnie mam z tej serii.

---------- Dopisano o 23:37 ---------- Poprzedni post napisano o 23:36 ----------

Napisane przez Darkoz

Alpen Gold też się popsuła? Myślałam, że po prostu mi obrzydła.

Alpen Gold jest gorsza od pierwszej, lepszej czekolady za 1 zł.

[Black_Rose]

Napisane przez Amalia1989

Czy ta teoria jest prawdziwa, czy to tylko domysły?

---------- Dopisano o 23:07 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------

zwrocilam na to uwage juz dobre 10 lat temu. Poza tym, na jakis zajeciach na studiach z reklamoznastwa o tym mowiono. Dla mnie jest to szczegolnie widoczne w maskarach.
Avon stosuje te sztuczki w przypadku perfum, wycofuje jedne, wprowadza drugie dwa razy drozsze, a to tamte co juz byly, bla, bla.
W przypadku drozszych kosmetykow rzadko sie to zdarza - np. Dior, Channel, Rubenstein, chyba stad ich stala renoma wiesz, ze po 4 latach znow kupisz ten sam swietny klasyczny kosmetyk - no chyba, ze widzisz napis nowa formula:P
Poza tym od lat kupuje klasyk Max Factor Lasting Performance i wlasciwie zawsze jestem z niego zadowolona.
I chyba krem Nivea pozostaje ten sam:P

---------- Dopisano o 22:58 ---------- Poprzedni post napisano o 22:46 ----------

Napisane przez ŁAJKA

zgadzam się z opiniami o słodyczach ,ubraniach itd
to jest straszne jak firmy i koncerny lecą z klientami w jajo
napiszą 'ulepszona formuła' albo 'większa pojemność' i wciskają ludziom kit

pomyślcie ze my jeszcze będziemy pamiętać porządny smak czegoś tam
a ci co po nas to juz sam szit będą konsumować..i nawet narzekać nie będą

wychowalam sie w latach 90-tych, pamietam czasy, kiedy mama po 90 roku zaczela przywozic niemieckie produkty. Pamietam paczki w latach 80-tych ze slodyczami i to co jest teraz to prawdziwe oszolomienie klienta. Zawsze przywoluje moja ukochana Princesse, ktora w latach 90-tych byla czyms zupelnie innym niz teraz, o slodyczach z Wedla nie wspominam czy kiedys Jutrzence. Czekolady pogarszaja sie strasznie (moze tez dlatego, ze mam porownanie z brytyjskimi, wsrod ktorych Milka to kiepskiej jakosci produkt Ale czekolady w tym panstwie to jeden z bardzo niewielu dobrych produktow.)
Pamietam smak prawdziwych jogurtow czy serkow homogenizowanych - bez jakis zagestnikow, udawaczy smakow czy tez przekletego syropu gluk-frukt, ktory jest obecnie jedna z czestszych przyczyn cukrzycy Oszukuje sie nas na kazdym kroku.

[Hedvigis]

Napisane przez Black_Rose

Avon stosuje te sztuczki w przypadku perfum, wycofuje jedne, wprowadza drugie dwa razy drozsze, a to tamte co juz byly, bla, bla.

W przypadku żeli pod prysznic też, bo zmieniają tylko nazwę i szatę graficzną, a to nadal to samo Z perfumami oczywiście też tak jak piszesz

[05872c226b72f809f533e1be5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f2b5f9d]

Napisane przez Elfia4

Macie rację z tymi słodyczami Czekolady są coraz gorsze w smaku, sam cukier. Jedyne dobre czekolady to gorzkie z dużą zawartością masy kakaowej i z króciutką listą składników. Princessy to już jakaś totalna pomyłka - wszystkie smakują jako cukierniczka z odrobiną wafelka. Dobrze, że jeszcze price-polo jakoś się trzyma.

Nie zgodzę się Lindt, Ritter Sport, Dolfin, Fin Carre, Bellarom, Heidi... te czekolady są dobre w wersji mlecznej i białej. Sorrry za mały OT ale drażni mnie, jak ktoś uważa , że tylko gorzkie czekolady są warte jedzenia a białe i mleczne są fuj.

[Elfia4]

Napisane przez Inkarnatka

A pewnie, ze można robić sobie co prawda nie jogurty, a domowy kefir - trzeba się tylko zapomóc w ziarna kefirowe znane coraz częściej jako tzw. grzybek tybetański.
A z tego kefiru można jak najbardziej robić sery białe/twarogi i eksperymentować sobie przy ich wytwarzaniu

Można z mleka (śmietana, sery, masło), ale nie mając dostępu do świeżego mleka, "od krowy" to trochę droga impreza, niestety, więc lepiej wprawiać się w serowarstwie na domowym kefirze

Ja to wszystko wiem, grzybka mam i domowy kefir pijam (chociaż akurat mam przerwę, bo mi się nie chce codziennie tego pilnować).
Jogurt też umiem zrobić i przepis gdzieś mam. Jak mieliśmy dostęp do świeżego mleka, to robiliśmy masło, twaróg i wiele innych rzeczy, tyle, że czasem człowiek chciałaby mieć w sklepie pod ręką wszystkie te produkty dobrej jakości i w rozsądnej cenie Nie zawsze chce się codziennie poświęcać czas na domowe przetwory mleczne, a niestety mleko ma to do siebie, że przetrzymanie czegoś o parę godzin powoduje, że wyjdzie nie tak jak trzeba, np. twaróg będzie zbyt kwaśny lub zbyt suchy, kefir się "przerobi" i będzie miał drożdżowy posmak od nadmiernej fermentacji itd. Jak człowiek jest zabiegany to trudno to wszystko zgrać i uwzględnić w grafiku.

Tak a propos dzisiejszego śniadania przypomniało mi się, że plagą jest zastępowanie w dżemach cukru syropem glukozowo-fruktozowym, więc lepiej nie ufać żadnej marce w ciemno i czytać etykiety. Teraz już nawet najlepsze firmy potrafią stosować oba składniki dla obniżenia kosztów.
Nie wiem jak w Polsce, ale we Francji dżemy Materne są w 100% na syropie g-f Na co dzień ich nie jadam, ale na wyjeździe byłam na nie "skazana", więc doczytałam etykietkę.

---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ----------

[1=05872c226b72f809f533e1b e5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f 2b5f9d;43433497]Nie zgodzę się Lindt, Ritter Sport, Dolfin, Fin Carre, Bellarom, Heidi... te czekolady są dobre w wersji mlecznej i białej. Sorrry za mały OT ale drażni mnie, jak ktoś uważa , że tylko gorzkie czekolady są warte jedzenia a białe i mleczne są fuj.[/QUOTE]
Z tych wymienonych znam tylko Lindt i Ritter i faktycznie one są ok. Znam jeszcze belgijskie czekolady np. Leonidas i one też są pyszne w każdej wersji, ich praliny są porządne, prawdziwe z nadzieniem z kawałkami orzechów, a nie lejącym się ulepkiem o smaku chemicznych aromatów i cukru.
W każdym razie to już wszystko czekolady droższe, niż te wszystkie wedle, milki czy alpen goldy. I mam wrażenie, że czekolady z tej przeciętnej półki, te które są najbardziej popularne i masowe są coraz gorszej jakości. Wśród tych czekolad akurat jeszcze tylko gorzkie są w porządku. I tu masz rację, że wśród mlecznych czy białych trzeba zapłacić więcej, żeby mieć produkt o przyzwoitej jakości.
Wśród moich w miarę tanich faworytów są teraz Wawel i Terravita - szczególnie, że ich czekolady da się często kupić w promocji (jak dorwałam terravitę z kawą i kardamonem za mniej, niż 2,50, to kupiłam od razu zapas na parę miesięcy).

[dezire]

zrobiłam dzisiaj rundkę po czekoladach z czytaniem składów - szok, ile z nich na pierwszym miejscu ma ...cukier (nie miazgę kakaową czy inne cos co stanowi czekoladę)
- to się powinno nazywac batonik cukrowy

[WackelDackel]

Napisane przez Black_Rose

W przypadku drozszych kosmetykow rzadko sie to zdarza - np. Dior, Channel, Rubenstein, chyba stad ich stala renoma wiesz, ze po 4 latach znow kupisz ten sam swietny klasyczny kosmetyk - no chyba, ze widzisz napis nowa formula:P

Ale też się zdarza coraz częściej, niestety.
Dior do swoich paletek cieni już od kilku lat sypie tony brokatu - nie wiem w ogóle jakim cudem znadują się na to odbiorcy. Podobnie ostatanio zrobił Clinique ze swoimi cieniami. Masakra co to się teraz z tego porobiło. Kiedyś mieli jak dla mnie najlepsze cienie na rynku, jakość, trwałość, kolorystyka, wykończenie na skórze odpowiadające nazwie, a teraz coś im strzeliło do łba i zmienili formułę i też dosypali brokatu do każdego rodzaju cieni, poza tym nie są one już tak trwałe, blakną w trakcie noszenia, rolują się, źle rozprowadzają. Eee tam, szkoda gadać.
A perfumy i ta słynna ich "reformulacja" doprowadzają mnie do rozpaczy

Napisane przez Black_Rose

wychowalam sie w latach 90-tych, pamietam czasy, kiedy mama po 90 roku zaczela przywozic niemieckie produkty. Pamietam paczki w latach 80-tych ze slodyczami i to co jest teraz to prawdziwe oszolomienie klienta. Zawsze przywoluje moja ukochana Princesse, ktora w latach 90-tych byla czyms zupelnie innym niz teraz, o slodyczach z Wedla nie wspominam czy kiedys Jutrzence. Czekolady pogarszaja sie strasznie (moze tez dlatego, ze mam porownanie z brytyjskimi, wsrod ktorych Milka to kiepskiej jakosci produkt Ale czekolady w tym panstwie to jeden z bardzo niewielu dobrych produktow.)
Pamietam smak prawdziwych jogurtow czy serkow homogenizowanych - bez jakis zagestnikow, udawaczy smakow czy tez przekletego syropu gluk-frukt, ktory jest obecnie jedna z czestszych przyczyn cukrzycy Oszukuje sie nas na kazdym kroku.

Zgadzam się w 100%

[Elfia4]

Napisane przez dezire

zrobiłam dzisiaj rundkę po czekoladach z czytaniem składów - szok, ile z nich na pierwszym miejscu ma ...cukier (nie miazgę kakaową czy inne cos co stanowi czekoladę)
- to się powinno nazywac batonik cukrowy

...o smaku kakaowym albo z nutą czekoladową

[chwast]

No właśnie kiedyś milka była przepyszna a teraz... no wolę czekoladę za 2 zł z aldiego

[witkiewiczowamalina]

Produkty Łowicz- W sosach dodatek syropu g-f. Sosy od jakiegoś czasu kompletnie dla mnie bez smaku.
To samo zresztą w biedronkowym sosie chińskim.

Pomadki Nivea- nigdy nie były jakoś wybitnie dobre, ale coś tam pomagały. Teraz moja wersja truskawkowa wysusza mi tragicznie usta.

Co do czekolad wedel, mam zastosowanie w razie gdy u mnie wyląduje w formie prezentu. Nadaje się do babeczek, kakao, polewy czekoladowej inaczej nie przejdzie przez gardło

[SummertimeSadness]

dla zainteresowanych zmianą składu awokado i karite, napisałam o tym post:
http://pink-and-mint.blogspot.com/20...awokado-i.html

[never_]

.

[kawa_zmlekiem]

Napisane przez never_

bo tak się składa, że biedronkowe czekolady chyba też produkuje Wawel

Tak, biedronkowy Magnetic to Wawel.

[_chocolate]

Kiedyś musiałam stopić czekoladę do jakiegoś przepisu, kupiłam akurat Alpen Gold i co...nie dało się jej rozpuścić, porobiły się jakieś twarde kamienie ja nie wiem, co oni tam dodają, lepiej nie wiedzieć Teraz używam do wypieków wedla, co jak co, ale przynajmniej normalnie się rozpuszcza...

Dopisuję się do płynu do naczyń Pur. Kilka lat temu był bardzo wydajny, nie to co teraz. A oczywiście jest dwa razy droższy.

[Elfia4]

Napisane przez kawa_zmlekiem

Tak, biedronkowy Magnetic to Wawel.

Akurat magnetic gorzka z pomarańczą i 70% są ok. Pozostałych biedronkowych wytworów z Wawelu nie próbowałam, więc nie wiem ile są warte.

[rickybobby]

Napisane przez _chocolate

Kiedyś musiałam stopić czekoladę do jakiegoś przepisu, kupiłam akurat Alpen Gold i co...nie dało się jej rozpuścić, porobiły się jakieś twarde kamienie ja nie wiem, co oni tam dodają, lepiej nie wiedzieć Teraz używam do wypieków wedla, co jak co, ale przynajmniej normalnie się rozpuszcza...

Dopisuję się do płynu do naczyń Pur. Kilka lat temu był bardzo wydajny, nie to co teraz. A oczywiście jest dwa razy droższy.

Miałam podobna sytuację z dżemem,niestety nie pamietam jakiej firmy.Wrzuciłam łyżkę dżemu do wody z cytryną i po rozmieszaniu porobiły się z niego takie przezroczyste grudki,w konsystencji jak plastik

[Atenya]

Napisane przez softtouch

Princessa kokosowa! Kiedys dawno (bardzo dawno) temu miała taki intensywnie kokosowy smak i była megasłodka i mega pyszna(jak dla mnie przynajmniej ). Później pojawiła się odnowiona "lekka" wersja i to już nie to Podobnie było z Grześkami kokosowymi (a już liczyłam na to, że staną się godnym zamiennikiem).

Niestety Kiedyś Princessa kokosowa była cu-do-wna, taką fazę na nią miałam, ze szok Jakiś czas jej nie jadłam, później znowu kupiłam i co?Szok Myślałam, że trafiłam jak na jakiś nieświeży egzemplarz. Kupiłam więc ponownie później, gdzie indziej i znowu to samo. MASAKRA.

Napisane przez visionAM

WAX masakrycznie się pogorszył, zwłaszcza ten "zagraniczny", a nie jakieś polskie. Pozmieniali składy, mało tam czegokolwiek odżywczego.

Co mi jeszcze przychodzi do głowy - soki Kubuś. Kiedyś były takie proste wersje np. jabłko- marchewka. I były pyszne. Teraz w tych sokach czuć chemię. Tak samo soki Hortex albo Tymbark - nie dość, że drogie, to jeszcze mało owocowe, rozwodnione, bez konkretnego wyraźnego smaku.

Jogurty Jogobella - kiedyś pyszne, owocowe, z kawałkami owoców, kwaśne albo słodkie - do wyboru do koloru. Teraz mdłe, każdy smak słodki, owoców prawie wcale, czuć najbardziej skrobię albo jakąś mąkę, którą je zagęszczają. To samo stało się z jogurtami z Krasnegostawu - kiedyś mogłam się do oporu zajadać Jogusiem Poziomkowym, teraz uważam, że obok poziomek to on nawet nie stał. Tragicznie się pogorszyły jogurty owocowe w ciągu ostatnich kilku lat

Ze wszystkim się zgadzam.

Napisane przez j_ka

Chałwę polecam z Odry. Jedyna, która mi smakuje.

A próbowałaś tej z Lidla?Przepyszna Szczególnie ta kakaowa.

Napisane przez wszystka

Nie wierzę, to moja ulubiona odżywka .

Moja też, a mam już z nowym składem i jestem przy końcówce już. Dla mnie i tak jest dobra (nie obciąża mi włosów jak reszta), ale może rzeczywiście wcześniej była lepsza (nie wiem, bo nie wypróbowalam starej wersji). Mogę od siebie tylko dodać, że mi też się puszą włosy ostatnio, może to przez jesień??Nasilił mi się też ŁZS - to akurat zawsze na jesień mam, kiedy robi się bardzo chłodno nagle.:/

Napisane przez Darkoz

Alpen Gold też się popsuła? Myślałam, że po prostu mi obrzydła.

Popsula się Myślałam, że tylko mi sie wydaje, ale jednak nie Moją ulubioną była zawsze ta gruba z całymi orzechami laskowymi. Jakiś czas miałam z nią przerwę, ale jak ją kupiłam i spróbowałam, to nie wierzyłam, że to ta sama czekolada Bardziej jest czekoladopodobna moim zdaniem. Poracha.
Byl też czas, kiedy zepsuli kasztanki, malagi, tiki taki - czekolada zrobiła się produktem czekoladopodobnym, nie dało się tego jeść w ogóle. Później poprawili się, pewnie dostali mnóstwo skarg, a towar przestał się sprzedawać.

Napisane przez Elfia4

Akurat magnetic gorzka z pomarańczą i 70% są ok. Pozostałych biedronkowych wytworów z Wawelu nie próbowałam, więc nie wiem ile są warte.

Gorzka z pomarańczą bardzo dobra.


Wydaje mi się, że popsuł się smak czekolady jajka Kinder. Ostatnio miałam okazję spróbować połówki i wierzyć mi się nie chce, że to ta sama czekolada co kiedyś.


Za to w Prince Polo chyba nic się nie zmieniło, a jeśli już to na plus. Takie mam wrażenie, ale może dlatego, że reszta się schrzaniła

[czokled]

Napisane przez Elfia4

Akurat magnetic gorzka z pomarańczą i 70% są ok.

Uwielbiam

[201607110949]

Napisane przez Atenya

Wydaje mi się, że popsuł się smak czekolady jajka Kinder. Ostatnio miałam okazję spróbować połówki i wierzyć mi się nie chce, że to ta sama czekolada co kiedyś.

te połówki to jakaś ciężka porażka, magia jajka Kinder umarła

[Atenya]

Napisane przez SALIX

te połówki to jakaś ciężka porażka, magia jajka Kinder umarła

Niestety

Poza tym kawa Ricore Nestle wersja polska jest milion razy gorsza niż ta francuska. Wg mnie oczywiście. Dla mnie to zupełnie inny smak. Mojej koleżance przywiózł mąż z Francji i oszalałam na jej punkcie. Czym prędzej popędziłam do sklepu, kupiłam i co?Zonk...zwykła kawa, nic specjalnego. Nie miała tego charakterystycznego posmaku i aromatu co tamta... Znowu dowód na to, że Polska to kraj drugiej kategorii dla firm (podobno trzecia kategoria to już wschód, Chiny itp.).

[susuanne]

Napisane przez Atenya

Niestety

Poza tym kawa Ricore Nescafe wersja polska jest milion razy gorsza niż ta francuska. Wg mnie oczywiście. Dla mnie to zupełnie inny smak. Mojej koleżance przywiózł mąż z Francji i oszalałam na jej punkcie. Czym prędzej popędziłam do sklepu, kupiłam i co?Zonk...zwykła kawa, nic specjalnego. Nie miała tego charakterystycznego posmaku i aromatu co tamta... Znowu dowód na to, że Polska to kraj drugiej kategorii dla firm (podobno trzecia kategoria to już wschód, Chiny itp.).

To samo z cappuccino z Nestle. Nie wiem czy jest w Polsce jeszcze (bo na pewno była), ale gdy spróbowałam włoskiej wersji to pierwsza moja myśl, że w Polsce nigdy takiego porządnego cappuccio nie znajdę

[Elfia4]

Napisane przez Atenya

Za to w Prince Polo chyba nic się nie zmieniło, a jeśli już to na plus. Takie mam wrażenie, ale może dlatego, że reszta się schrzaniła

Ja też nie wiem czy to konkurencja wypada tak blado, czy Prince Polo faktycznie cały czas jest takie dobre W tej chwili jeśli mam ochotę na wafelka w czekoldzie to kupuję tylko klasyczne złote Prince Polo, od biedy Grzesiek, ten w granatowym opakowaniu daje radę