Kobiety mężczyzn mundurowych:) - część już IV

[vonka7]

Z tego co sie orientuje to od razu po szkoleniu będzie miał w tym Wejherowie etat i od razu na niego idzie Oj pamiętam początek Naszej przygody z wojskiem napisze Ci jedno ten czas na szkoleniu na pewno bardzo szybko Wam minie Ja z moim TŻem ciągniemy już drugi rok życie w rozłące (mamy 350km do siebie)

[Laurka1011]

Acha czyli Święta też się szykują w rozłące Chyba muszę się jednak przyzwyczaić do tego. Ogólnie jestem zadowolona że tak to się wszystko ułożyło, widzę po nim że jara go to wszystko strasznie i mam wrażenie ze "znalazł swoją drogę", jakkolwiek patetycznie to brzmi Ale najłatwiejszego życia to dla nas nie wybrał.

A Twój TŻ to w jakiej jednostce?? Wojsko lądowe? Mój w marynarce. Widujecie się w weekendy?

[vonka7]

Jeśli będzie na etacie już i nie wcisną mu żadnej służby to wcale nie jest powiedziane, ze święta w rozłące głowa do góry
Mój Mąż jest w lądowych, widujemy się teraz trochę częściej niż pół roku temu. On jest z pomorza, ja z kuj-pom, a wylądował w lubuskim Ale przeważnie w weekendy. Gorsze były początki w nowej jednostce bo mieliśmy przerwy nawet 5 tyg (poligony, służby itp).

[loveemptypeople]

Witam nowe mundurówki
Ja niestety z okropnym humorem. nie mam ochoty na nic, co do szkoleń, nie wypowiadam się bo nie wiem, ale nowymi nam tutaj wysypało
ale to dobrze
TŻ wrócił z poligonu i chyba mu sie podobało, oczywiscie chory, ale co zrobisz.... służby ma teraz w przeciągu dwoch tygodni więc miejmy nadzieję, że swięta i sylwester bedzie w domu

[Alyssum]

Napisane przez FarFromHere

Alyssum, Laurka1011 Witamy opowiedzcie coś więcej o sobie

A ja z moim TŻ jestem aktualnie "w stanie wojny"

Napisane przez vonka7

Witam nowe mundurów-ki
Dziewczyny napiszcie coś więcej o sobie/Was Gdzie Tżowie służą, w jakim stopniu, jak długo. Czym Wy się zajmujecie, jak się poznaliście itp Tyle ile możecie i chcecie
Mam nadzieję, że zostaniecie z Nami na dłużej

Napisane przez loveemptypeople

Witam nowe mundurówki

Witam wróciłam z pracy, dziękuję za przywitanie

vonka7 mój dopiero będzie policjantem w przyszłym roku, na razie zdał testy sprawnościowe, teraz w styczniu czeka go drugi egzamin a potem szkółka. Jest bardzo uparty co do tego zawodu i wiem, że tak łatwo nie odpuści a ja już oswajam się z tym powoli.

Zanim zostaliśmy razem znaliśmy się ze szkoły a zaczęło kwitnąć dopiero w 2008 r. 21 grudnia będziemy ze sobą równe 5 lat Nie jesteśmy jeszcze zaręczeni ani nie mieszkamy razem ale to kto wie co się jeszcze wydarzy Kryzysy też niestety robiły swoje ale mam nadzieję, że już wszystko będzie dobrze

ja jestem z zawodu technikiem farmacji on informatykiem ale od 2 lat zaczął się poważnie zastanawiać nad byciem w policji no i tak teraz zostało. Nie byłam z początku zadowolona z tego faktu ale teraz już jest mi lepiej.

[Lichelle]

Napisane przez loveemptypeople

Witam nowe mundurówki

ja rowniez witam

[Alyssum]

Napisane przez Lichelle

ja rowniez witam

cześć

będę się starała pisać najczęściej jak mogę.

[Laurka1011]

Cześć

Podobnie jak Alyssum postaram się być jak najbardziej aktywna na forum.

Alyssum Ty chyba masz podobnie jak ja, zaczynają Ci się dopiero objawiać te wszystkie sytuacje z Twoim mundurowym, mam nadzieję że bardziej doświadczone koleżanki będą wspierać nas tutaj

vonka7 dziękuję Ci za miłe słowa, naprawdę to dużo daje, moje koleżanki i przyjaciółki niby rozumieją ale myślę że to tak jak z każdą inną sytuacją, jak sama nie przeżyjesz to na nic Twoje rady i tak do końca nie zrozumiesz.

W ogóle dzięki dziewczyny za ciepłe przyjęcie nas

[FarFromHere]

Laurka1011 bo prawda jest taka że tylko dziewczyna mundurowego zrozumie dziewczynę mundurowego Ja kocham moją przyjaciółkę i zawsze mogę się jej wyżalić, ale zdaję sobie sprawę z tego że ona ma bardzo "cywilną" perspektywę

[Alyssum]

Napisane przez Laurka1011

Cześć

Podobnie jak Alyssum postaram się być jak najbardziej aktywna na forum.

Alyssum Ty chyba masz podobnie jak ja, zaczynają Ci się dopiero objawiać te wszystkie sytuacje z Twoim mundurowym, mam nadzieję że bardziej doświadczone koleżanki będą wspierać nas tutaj

vonka7 dziękuję Ci za miłe słowa, naprawdę to dużo daje, moje koleżanki i przyjaciółki niby rozumieją ale myślę że to tak jak z każdą inną sytuacją, jak sama nie przeżyjesz to na nic Twoje rady i tak do końca nie zrozumiesz.

W ogóle dzięki dziewczyny za ciepłe przyjęcie nas

Boję się tej szkółki i tego jak rzadko będziemy się widywać, jak będą wyglądały święta, urlop i jest masa jeszcze innych rzeczy.
Ale cóż, taki sobie zawód wybrał więc muszę się na to nastawić

Za miesiąc kolejne testy a po nich już klamka zapadnie.

---------- Dopisano o 21:48 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------

Takie związki są wyzwaniem bo trzeba tu dużo cierpliwości. I chyba tego najwięcej.

[vonka7]

Napisane przez Alyssum

Witam wróciłam z pracy, dziękuję za przywitanie

vonka7 mój dopiero będzie policjantem w przyszłym roku, na razie zdał testy sprawnościowe, teraz w styczniu czeka go drugi egzamin a potem szkółka. Jest bardzo uparty co do tego zawodu i wiem, że tak łatwo nie odpuści a ja już oswajam się z tym powoli.

Zanim zostaliśmy razem znaliśmy się ze szkoły a zaczęło kwitnąć dopiero w 2008 r. 21 grudnia będziemy ze sobą równe 5 lat Nie jesteśmy jeszcze zaręczeni ani nie mieszkamy razem ale to kto wie co się jeszcze wydarzy Kryzysy też niestety robiły swoje ale mam nadzieję, że już wszystko będzie dobrze

ja jestem z zawodu technikiem farmacji on informatykiem ale od 2 lat zaczął się poważnie zastanawiać nad byciem w policji no i tak teraz zostało. Nie byłam z początku zadowolona z tego faktu ale teraz już jest mi lepiej.

Rozumiem więc, że jest na początku swojej drogi tak? Mam kolegę policjanta i wiem, że troche czasu jeszcze minie zanim na etat pójdzie (on starał sie 7 lat ale to inna bajka) więc zdarzysz sie przyzwyczaic Wierze, że i z tym sobie poradzisz

Napisane przez Lichelle

ja rowniez witam

Lichelle opowiadaj dziewczyno co tam u Ciebie dawno Cie u Nas nie było

Napisane przez Laurka1011

Cześć

Podobnie jak Alyssum postaram się być jak najbardziej aktywna na forum.

Alyssum Ty chyba masz podobnie jak ja, zaczynają Ci się dopiero objawiać te wszystkie sytuacje z Twoim mundurowym, mam nadzieję że bardziej doświadczone koleżanki będą wspierać nas tutaj

vonka7 dziękuję Ci za miłe słowa, naprawdę to dużo daje, moje koleżanki i przyjaciółki niby rozumieją ale myślę że to tak jak z każdą inną sytuacją, jak sama nie przeżyjesz to na nic Twoje rady i tak do końca nie zrozumiesz.

W ogóle dzięki dziewczyny za ciepłe przyjęcie nas

zawsze do usług sama wiem co na początku przezywałam więc jak tylko będę mogła to postaram się pomóc

Napisane przez FarFromHere

Laurka1011 bo prawda jest taka że tylko dziewczyna mundurowego zrozumie dziewczynę mundurowego Ja kocham moją przyjaciółkę i zawsze mogę się jej wyżalić, ale zdaję sobie sprawę z tego że ona ma bardzo "cywilną" perspektywę

o tak wszyscy myślą, że mundurówka to złapania Pana Boga za nogi ale nikt z tych "cywilnych" nie widzi ten drugiej-nieciekawej strony

Napisane przez Alyssum

Boję się tej szkółki i tego jak rzadko będziemy się widywać, jak będą wyglądały święta, urlop i jest masa jeszcze innych rzeczy.
Ale cóż, taki sobie zawód wybrał więc muszę się na to nastawić

Za miesiąc kolejne testy a po nich już klamka zapadnie.

---------- Dopisano o 21:48 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------

Takie związki są wyzwaniem bo trzeba tu dużo cierpliwości. I chyba tego najwięcej.

Dacie radę, z tego co pamiętam to mój znajomy (Jego żona to moja bardzo dobra koleżanka) to tak źle z wolnym nie miał, wszystkie święta, weekendy był w domu

[Alyssum]

Napisane przez vonka7

Rozumiem więc, że jest na początku swojej drogi tak?
Dacie radę, z tego co pamiętam to mój znajomy (Jego żona to moja bardzo dobra koleżanka) to tak źle z wolnym nie miał, wszystkie święta, weekendy był w domu

Tak, to dopiero początek. Jak zda teraz w styczniu to potem już jakoś poleci Mamy kilku kolegów policjantów w tym jednego w wojsku i każdy sobie chwali, zadowolone chłopaki z życia mimo, że lekko tam nie mają ale tak ogólnie nikt nie narzeka

[vonka7]

Twój też na pewno da sobie radę informuj Nas tu na bieżąco

[Alyssum]

Napisane przez vonka7

Twój też na pewno da sobie radę informuj Nas tu na bieżąco

Pewnie, że da tak jest "napalony" na ten zawód, że nie ma innej opcji
Sprawnościowe poszły mu rewelacyjnie, mimo, że był przeziębiony to łatwo poszło. Pamiętam ten dzień akurat dzwoni do mnie, że wszystko ok a ja byłam na grzybach w lesie hehe

Poczytam wcześniejsze wątki tak aby was poznać troszkę bo to już III część, chcę być na bieżąco z każdą

[Laurka1011]

Z moim jest tak samo jak pojedzie ćwiczyć na poligon, postrzela sobie trochę to się cieszy jak dziecko, dzwoni, opowiada Bez kitu chyba nie ma różnicy tutaj, dać karabin 18-latkowi czy 30-latkowi czy 50-latkowi to jakby ogłosić że Gwiazdka jest przez cały rok

Do wyjazdów mojego to się "prawie przyzwyczaiłam" tzn jak w niedzielę odjeżdża to ja ryczę, On się na mnie wścieka i cała niedziela taka trochę lipna, dopiero w poniedziałek jakoś dochodzę do siebie i wtedy już odliczam dni do następnego przyjazdu Ale tyle z Was przed nami dało radę że ja jakoś też dam.

A co do cywili którzy się wypowiadają na temat wojskowych to nie ma chyba nic co mnie bardziej denerwuje! Tyle co ja się nasłuchałam jak to mundurówki mają cudownie, bo pieniądze i emerytura i w ogóle nie mamy prawa na nic narzekać, no po prostu dziewczyny, nasi chłopcy to nic nie robią tylko kasa im się leje z nieba. Strumieniami

[vonka7]

Nie ma co słuchać dziewczyny innych. Bo wszyscy najmądrzejsi, którzy tam nie byli. Wy będziecie się tylko niepotrzebnie denerwować

[Laurka1011]

Napisane przez vonka7

Nie ma co słuchać dziewczyny innych. Bo wszyscy najmądrzejsi, którzy tam nie byli. Wy będziecie się tylko niepotrzebnie denerwować

Właśnie najzabawniejsze jest to że Ci co byli sami w wojsku bardzo je chwalą, a Ci co nie byli tylko znają z opowieści to straszą. Ale tak jak piszesz vonka7 nie ma co słuchać i się niepotrzebnie denerwować

Do jutra miłe Panie pobudka o 5.30 niestety zmusza mnie do opuszczenia (chwilowo) forum

[Alyssum]

Napisane przez Laurka1011

Z moim jest tak samo jak pojedzie ćwiczyć na poligon, postrzela sobie trochę to się cieszy jak dziecko, dzwoni, opowiada Bez kitu chyba nie ma różnicy tutaj, dać karabin 18-latkowi czy 30-latkowi czy 50-latkowi to jakby ogłosić że Gwiazdka jest przez cały rok

A co do cywili którzy się wypowiadają na temat wojskowych to nie ma chyba nic co mnie bardziej denerwuje! Tyle co ja się nasłuchałam jak to mundurówki mają cudownie, bo pieniądze i emerytura i w ogóle nie mamy prawa na nic narzekać, no po prostu dziewczyny, nasi chłopcy to nic nie robią tylko kasa im się leje z nieba. Strumieniami

Sama bym sobie pobiegała na takim poligonie

Napisane przez vonka7

Nie ma co słuchać dziewczyny innych. Bo wszyscy najmądrzejsi, którzy tam nie byli. Wy będziecie się tylko niepotrzebnie denerwować

Ja to znowu się nasłuchałam jacy to mundurowi są fuu i bee, że zdradzają na lewo i prawo, biją kobiety i nie szanują nikogo. "Cud miód i orzeszki" słuchać takie rzeczy a pewnie jeszcze wielu takich podobnych się nasłucham. Życie Olewać i tyle. W pracy nabyłam już takiej cierpliwości, że mam się czym pochwalić

---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:42 ----------

Napisane przez Laurka1011

Właśnie najzabawniejsze jest to że Ci co byli sami w wojsku bardzo je chwalą, a Ci co nie byli tylko znają z opowieści to straszą. Ale tak jak piszesz vonka7 nie ma co słuchać i się niepotrzebnie denerwować

Do jutra miłe Panie pobudka o 5.30 niestety zmusza mnie do opuszczenia (chwilowo) forum

dokładnie! zgadzam się w zupełności

Dobranoc

ja też już idę powoli, ja wstaje godzinę później

Dobranoc

[nadalka]

Hej u mnie ok, tź dzisiaj wraca ze służby, małej zęby idą i ryczy w nocy i chce spać ze mną więc tż ląduje u niej w pokoju biedny...

Ostatnio tak dziwnie pracował że prawie w ogóle nie bylo go w domu, tylko na noc przychodził po 24, potem na 4 do pracy.. ale chociaż dobrze że poligonu żadnego nie ma narazie..

Dodatkowo się zastanawiamy czy wypłacą nam mieszkaniówkę, bo tż miał zmianę stanowiska, niby mówią że mogą zabrać ale nie muszą ( musi wysłać potw, z pracy) a teraz święta i ciężko by było..

[loveemptypeople]

Ale naskrobałyście !!
Nie będe cytować każdej bo mam problem z koncentracją, szczególnie dziś , ogólnie chcę tylko powiedzieć, że vonka ma rację, mają rację największą ci, którzy nigdy w zyciu poligonu czy sluzby na oczy nie widzieli ..... Mnie strasznie denerwuje moj tato, ktory caly czas sie z TŻa smieje, niby dla zartu, ale sa teksty "takie wojsko do g*** a nie wojsko, za moich czasów...." i wymienia, tylko ze to nie ma co porownywac, no ale on tego nie rozumie.... dziewczeta, nic nie zrobicie, trzeba spiąć .......
litery i przetrzymać, wazne ze my wiemy, ze czesto wcale tak kolorowo nie jest No ale jak juz wspominałyscie, facetom to sprawia straszna przyjemnosc, strzelanie, w moim przypadku - skakanie czy inne poligony :P

[FarFromHere]

Napisane przez Alyssum

Sama bym sobie pobiegała na takim poligonie

Szalona takie ekstrema to nie dla mnie

Ja już słyszałam tyle skrajnych opinii na temat wojska, ze chyba mnie już nic nie ruszy. Jedni twierdza że to raj na Ziemi, nic nie robisz i Ci jeszcze za to płacą, drudzy znowu że wojsko to istne zło. Szczerze? Jak wszystko, ma to swoje plusy i minusy, trzeba się tylko nauczyć z tym żyć

[Alyssum]

cześć.

Napisane przez FarFromHere

Szalona takie ekstrema to nie dla mnie

A no czemu nie
W lato wybrałabym się z chęcią na paintball ale boję się tych siniaków

nadalka a smarujesz małej dziąsełka? może Bobodent, Calgel, Dentibaby, Dentinox N bym poleciła, to takie najbardziej popularne i polecane żele na złagodzenie bólu.

[nadalka]

Napisane przez Alyssum

cześć.


A no czemu nie
W lato wybrałabym się z chęcią na paintball ale boję się tych siniaków

nadalka a smarujesz małej dziąsełka? może Bobodent, Calgel, Dentibaby, Dentinox N bym poleciła, to takie najbardziej popularne i polecane żele na złagodzenie bólu.

To na nią nie działa, na nią działa jak leży ze mną to i calą noc spi :-D

[Laurka1011]

Alyssum jest coś takiego jak paintball laserowy, wtedy nie będzie siniaków
Ja to może nie poszłabym na taki poligon, ale na strzelnicę to z chęcią bym sobie poszła Mój Żołnierz mówił że po poligonie to uszy mu siadają, dzwoni cały dzień, ale w sumie sam sobie winien bo strzelał bez osłonek na uszy a później jęczał mi przez telefon.

A zmieniając temat, czy któraś z Was brała ślub wojskowy?? My byśmy chcieli strasznie

[vonka7]

Napisane przez loveemptypeople

Ale naskrobałyście !!
Nie będe cytować każdej bo mam problem z koncentracją, szczególnie dziś , ogólnie chcę tylko powiedzieć, że vonka ma rację, mają rację największą ci, którzy nigdy w zyciu poligonu czy sluzby na oczy nie widzieli ..... Mnie strasznie denerwuje moj tato, ktory caly czas sie z TŻa smieje, niby dla zartu, ale sa teksty "takie wojsko do g*** a nie wojsko, za moich czasów...." i wymienia, tylko ze to nie ma co porownywac, no ale on tego nie rozumie.... dziewczeta, nic nie zrobicie, trzeba spiąć .......
litery i przetrzymać, wazne ze my wiemy, ze czesto wcale tak kolorowo nie jest No ale jak juz wspominałyscie, facetom to sprawia straszna przyjemnosc, strzelanie, w moim przypadku - skakanie czy inne poligony :P

Tata to pół biedy u mnie mój szwagier takimi tekstami sypał, najlepsze jest to że ma 22 lata i nigdy w wojsku nie był

Napisane przez FarFromHere

Szalona takie ekstrema to nie dla mnie

Ja już słyszałam tyle skrajnych opinii na temat wojska, ze chyba mnie już nic nie ruszy. Jedni twierdza że to raj na Ziemi, nic nie robisz i Ci jeszcze za to płacą, drudzy znowu że wojsko to istne zło. Szczerze? Jak wszystko, ma to swoje plusy i minusy, trzeba się tylko nauczyć z tym żyć

Wszedzie dobrze gdzie Nas nie ma nie ma co sluchac innych

[nadalka]

Ja chciałam ale tż mówił ze dużo z tym zachodu a my mieliśmy mało czasu , trzeba było mundury załatwić, które się dostaje po drugim kontrakcie. Poza tym tż opowiedział mi nie miłą historię na ten tamat, ale ogólnie taki slub ładnie wygląda, widziałam facetow w mundurach na ślubie.

[Laurka1011]

Napisane przez vonka7

Tata to pół biedy u mnie mój szwagier takimi tekstami sypał, najlepsze jest to że ma 22 lata i nigdy w wojsku nie był


Wszedzie dobrze gdzie Nas nie ma nie ma co sluchac innych

Mój tata był w wojsku, wtedy była oczywiście zasadnicza służba wojskowa i on wspomina wojsko jako jeden z najfajniejszych czasów w młodości swojej, później został nawet pare lat i pracował, moje starsze siostry to pamiętają i to głównie mój tata namawiał mojego tż na wojsko.

---------- Dopisano o 18:33 ---------- Poprzedni post napisano o 18:29 ----------

Napisane przez nadalka

Ja chciałam ale tż mówił ze dużo z tym zachodu a my mieliśmy mało czasu , trzeba było mundury załatwić, które się dostaje po drugim kontrakcie. Poza tym tż opowiedział mi nie miłą historię na ten tamat, ale ogólnie taki slub ładnie wygląda, widziałam facetow w mundurach na ślubie.

My to ślub planujemy na wrzesień 2014 ale mówiąc szczerze oboje wątpimy że nam ta data wypali :-( mój jest teraz na szkoleniu, zaraz zaczyna etat, chce się starać o kolejne szkolenie i wiesz w planach jest że w większości czasu to go nie będzie, a my ten ślub to planujemy w naszej rodzinnej miejscowości czyli jakieś 200 km od trójmiasta (obydwoje pochodzimy z warmińsko-mazurskiego), ciężko jest wtedy jechać i coś załatwić. Ale będziemy starać się ogarnąć żeby ślub wojskowy był

[nadalka]

O to miło, ja z Mazur

[Laurka1011]

Napisane przez nadalka

O to miło, ja z Mazur

O to witam krajankę

[nadalka]

Napisane przez Laurka1011

O to witam krajankę