Mały penis - dziś ugryziemy go od innej strony ;D

[af096d25f0cf772bc51ba27debbec984bc7420f7]

Napisane przez Mojwa

Srednia w mediach nie jest zanizona, tylko ankietowa srednia jest zawyzona.

wysłano z mojej Xperii SP

Kłamią też wizażanki z których 90% posiada hojnie wg. statystyk obdarzonych partnerów.
Kłamią faceci lejący pod krzakiem, mają sikawki w kształcie penisa.
Kłamią faceci pod prysznicami na basenie/po treningach, gdzie większość ma średni rozmiar już w spoczynku - to wszystko sztuczne.

Nawet jeśli średnia wynosiłaby te 14,29cm to z bardzo dużą różnicą w stosunku do dominanty. Może przez wliczanie mikropenisów i innych nie do końca zdrowych penisów.
No i ma się nijak do średniej akceptowanej przez kobiety. Bo o to mężczyznom tak na prawdę chodzi, w końcu znajdą partnerkę która z braku laku ich zaakceptuje ale nikt nie chce być "zapychaczem" bo to przykre.

[Hibiku]

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Gdybym do tej pory nie współżył to dalej łykałbym jak pelikan to, że małe jest piękne oraz nie liczy się różdżka tylko czarodziej. Przekonałem się o tym na własnej skórze w sytuacjach łóżkowych. Dowiedziałem się od partnerki.
.

Po prostu byłeś na tyyle kiepski w łóżku, że partnerka zwracała uwagę na wielkość... serio NAPRAWDĘ zaspokojona kobieta nie szuka sobie problemów.

[af096d25f0cf772bc51ba27debbec984bc7420f7]

Napisane przez Hibiku

Po prostu byłeś na tyyle kiepski w łóżku, że partnerka zwracała uwagę na wielkość... serio NAPRAWDĘ zaspokojona kobieta nie szuka sobie problemów.

Mhmmm, szczególnie jak po pierwszym wejściu powiedziała mi że nic nie czuje i chyba jestem za mały. Dziewczyna do której coś czułem i było nam na początku dobrze.
Jeśli chodzi o ruchy frykcyjne to raczej jestem kiepski, w innych kwestiach nie mam sobie nic do zarzucenia.

[Mojwa]

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Kłamią też wizażanki z których 90% posiada hojnie wg. statystyk obdarzonych partnerów.
Kłamią faceci lejący pod krzakiem, mają sikawki w kształcie penisa.
Kłamią faceci pod prysznicami na basenie/po treningach, gdzie większość ma średni rozmiar już w spoczynku - to wszystko sztuczne.

Nawet jeśli średnia wynosiłaby te 14,29cm to z bardzo dużą różnicą w stosunku do dominanty. Może przez wliczanie mikropenisów i innych nie do końca zdrowych penisów.
No i ma się nijak do średniej akceptowanej przez kobiety. Bo o to mężczyznom tak na prawdę chodzi, w końcu znajdą partnerkę która z braku laku ich zaakceptuje ale nikt nie chce być "zapychaczem" bo to przykre.

Czesto jest tak, ze duzy penis w spoczynku za wiele juz nie rosnie. Nie jest to zadnym wyznacznikiem jesli chodzi o rozmiar podczas erekcji.
A jesli jestes ocenic wielkosc penisa innego faceta podczas sikania - gratuluje linijki w oczach. Ja podczas seksu tego nie potrafie

wysłano z mojej Xperii SP

[mijk]

Napisane przez kaguya

Mnie dziwi to, ze palec wlasnie czuje i dochodze przy palcowce, a maly penis mnie nie zadowala. Chyba chodzi o nacisk, tempo i to, ze palec mozna wepchnac glebiej.

Ja też tak właśnie mam. I nie wiem, jak to zmienić. Czy coś jest ze mną nie tak, że nie mogę dojść z penisem 13 cm, skoro nie jest za mały ?

Napisane przez kaguya

Wparowała Kaguya i powiedziała: większy zawsze lepiej niż mniejszy. Nie każda się przyzna (mówię o tych, co nie mają problemów z budową anatomiczną itp.), ja się przyznaję.
Nie mówię, że mały to źle, bo małych nie miałam (dla mnie mały to poniżej 13 cm), ale lepiej nieco większy niż nieco mniejszy.

[Monisia343434]

Ja jestem w takiej sytuacji i kompletnie nie wiem jak to "ugryźć". Facet bardzo mi się podoba, jest świetny, i dogadujemy się na każdej płaszczyźnie. Materiał na związek i oczekiwania miałam spore. Tylko że gdy przyszło co do czego w łóżku no właśnie... okazało się że nie czuję nic.



Przy prezentacji nie okazałam po sobie niczego. Nie chciałam go stresować i mimo wszystko chciałam dać temu szansę i zobaczyć jak się spisze. Jednak w głowie pojawiło się " o nieeeeeeee... serio...". Tym bardziej że słyszałam co nieco o tym jaki to on jest hmmm... szybki i sprawny w łóżku. Faceci to oszuści



Po wszystkim unikałam tematu on tym jak było ale trochę odeszła mi ochota na kolejne razy no i to zauważył, tym bardziej że myślałam o nim jak o kimś w kategoriach niezobowiązującego seksu. Na razie zręcznie ominęłam temat ale wygląda na to że byx może czeka mnie trudna rozmowa delikatnej natury. Jeśli ktoś przeszedł przez coś takiego to będę wdzięczna za wskazówki jak go nie urazić. Inna sprawa to to że seks jest dla mnie bardzo ważny i poważnie zastanawia mnie to czy bez udanego seksu jest tu w ogółe szansa na udany związek. Jeśli zdecyduję że nie to pewnie to wszystko przemilczę. Nie chcę pozbawiać go pewności siebie.



A przyjaciółkom nic nie powiedziałam i nie powiem a przynajmniej dopóki jest szansa że może coś z tego wyniknie.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Monisia343434

Ja jestem w takiej sytuacji i kompletnie nie wiem jak to "ugryźć". Facet bardzo mi się podoba, jest świetny, i dogadujemy się na każdej płaszczyźnie. Materiał na związek i oczekiwania miałam spore. Tylko że gdy przyszło co do czego w łóżku no właśnie... okazało się że nie czuję nic.



Przy prezentacji nie okazałam po sobie niczego. Nie chciałam go stresować i mimo wszystko chciałam dać temu szansę i zobaczyć jak się spisze. Jednak w głowie pojawiło się " o nieeeeeeee... serio...". Tym bardziej że słyszałam co nieco o tym jaki to on jest hmmm... szybki i sprawny w łóżku. Faceci to oszuści



Po wszystkim unikałam tematu on tym jak było ale trochę odeszła mi ochota na kolejne razy no i to zauważył, tym bardziej że myślałam o nim jak o kimś w kategoriach niezobowiązującego seksu. Na razie zręcznie ominęłam temat ale wygląda na to że byx może czeka mnie trudna rozmowa delikatnej natury. Jeśli ktoś przeszedł przez coś takiego to będę wdzięczna za wskazówki jak go nie urazić. Inna sprawa to to że seks jest dla mnie bardzo ważny i poważnie zastanawia mnie to czy bez udanego seksu jest tu w ogółe szansa na udany związek. Jeśli zdecyduję że nie to pewnie to wszystko przemilczę. Nie chcę pozbawiać go pewności siebie.



A przyjaciółkom nic nie powiedziałam i nie powiem a przynajmniej dopóki jest szansa że może coś z tego wyniknie.

Jeśli ty nic nie czułaś, to on zapewne tak samo. To działa w obie strony.
A chwalenie się swoimi umiejętnościami łóżkowymi to żenada i zapewne właśnie tak działa, jak ta krowa, co najwięcej ryczy...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ela_monika30]

Mój facet ma małego , a zależy mi głównie na charakterze i wyglądzie. A do udawania moje panie da się przyzwyczaić 😉

[DrDoom]

Napisane przez Ela_monika30

Mój facet ma małego , a zależy mi głównie na charakterze i wyglądzie. A do udawania moje panie da się przyzwyczaić 😉

Jak lubisz oszukiwać sama siebie i przy okazji partnera to pewnie
Za to wiem skąd taka awersja u Ciebie w innym temacie do spermy, jak w życiu dobrego seksu nie poczułaś a sprowadzasz go do "odhaczenia" na liście i udawania