Ile wydajecie miesięcznie/rocznie na kosmetyki? Robicie jakieś kalkulacje?

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez visionAM

Też miałam w swoim życiu dość długo trwający okres, w którym wydawałam na kosmetyki więcej niż na ubrania... na szczęście jakoś mi to przeszło

A ja mam fazy - raz wydaje majątek na ciuchy, zaspokoję się i wtedy jazda z kosmetykami

Wysłane z mojego IdeaTab S6000-H przy użyciu Tapatalka

[201607111632]

Myślę, że średnio mniej niż 50zł miesięcznie, ale czasem jest tak , ze nie kupuję nic, a innego miesiąca wydam 200zł

Tak jak teraz w grudniu, jednak trzeba trochę przystopować i zainwestować w jakieś łaszki

[visionAM]

Ach my kobiety

[Ariadne01]

U mnie tez wlasnie fazy, raz kosmetyki I raz ciuchy. Ostatnio staram sie to jakos zrownowazyc ale w efekcie wydaje majatek I na to I na to

Sent from my GT-I9195 using Tapatalk

[201607111040]

Dziś wydałam 75zł, no ale w SP -40% jest

[ahoooj]

Te święta też wyjątkowo podszarpały mój budżet, ale w tym miesiący z kosmetyków nie mam zamiaru kupować nic więcej niż szampon (rossmann 4 zł) i podkład (dobrze że w superpharm przecenia )
No ale wiadomo, po drodze wyprzedaże, ubrania i te sprawy. Liczę się z tym, że od 15 stycznia idę na odwyk, skrupulatnie zapisuję każdy wydany grosz i oszczędzam na wszystkim!
Mniej jedzonka = lepsze ciałko (moja motywacja tegoroczna )
Ćwiczonka = dużo wody -> mniejszy apetyt -> mniej jedzonka
Nie próbujcie zrozumieć tego schematu, ale palnę sobie w łeb, jeśli wydam w tym miesiącu za dużo, więc trzymajcie kciuki

[MrsClaudia]

Trudne pytanie. Z racji, że jestem jeszcze niepełnoletnia i dostaje kieszonkowe to i tak tracę naprawdę dużo pieniędzy na kosmetyki. Od kilku lat to na nich mi najbardziej zależało i potrafiłam wydawać nawet do 150-200zł miesięcznie (jak tak teraz myślę to nie wiem skąd miałam tyle kasy O_o). Teraz wydaje ok. 50 zł miesięcznie - nie licząc grudnia, gdzie wydałam po kilka razy z 60 zł - oczywiście na pielęgnację. Czemu mi się zmniejszyły wydatki na kosmetyki? Raz, że mam ich za dużo, dwa - że każdy z rodziny ma do mnie wyrzuty o to ile wydaje na nie pieniędzy, trzy - nikt nie ma miejsca na swoje rzeczy, bo cała łazienka, sypialnia rodziców i oczywiście mój pokój jest zawalony moimi kosmetykami, a cztery - ostatnimi czasy bardziej zależy mi na ubraniach niż kosmetykach, więc muszę oszczędzać

[201607111040]

Mi sie wydaje że to ile wydajemy na kosmetyki zależy w dużej mierze od tego czy mamy swoje sprawdzone kosmetyki. Ja wydaję tyle ile wydaję bo wciąż szukam swoich hitów jak krem, podkład, tusz czy puder. Czasem jest tak że kupuję kosmetyk i on okazuję się bublem, więc trzeba kupić nowy

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez LusiaPlotkara

Mi sie wydaje że to ile wydajemy na kosmetyki zależy w dużej mierze od tego czy mamy swoje sprawdzone kosmetyki. Ja wydaję tyle ile wydaję bo wciąż szukam swoich hitów jak krem, podkład, tusz czy puder. Czasem jest tak że kupuję kosmetyk i on okazuję się bublem, więc trzeba kupić nowy

Ja mam swoje hity i nie przeszkadza mi to w kupowaniu nowych wanna-be-hitów

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

ja zużywam i buble. Nie lubię wyrzucać kosmetyków

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Ją buble przeważnie rozdaje po rodzinie, a nuż komuś się spodoba

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

[MrsClaudia]

Napisane przez LusiaPlotkara

Mi sie wydaje że to ile wydajemy na kosmetyki zależy w dużej mierze od tego czy mamy swoje sprawdzone kosmetyki. Ja wydaję tyle ile wydaję bo wciąż szukam swoich hitów jak krem, podkład, tusz czy puder. Czasem jest tak że kupuję kosmetyk i on okazuję się bublem, więc trzeba kupić nowy

Jeżeli chodzi o mnie: jestem wymagająca co do kosmetyków i nawet jeżeli znajdę ideał, to rzadko pozostaje tylko przy nim bojąc się, że ten kosmetyk prędzej czy później przestanie na mnie tak dobrze działać - dlatego szukam drugi też dobry produkt, by używać ich na zmianę. Ogólnie nie lubię też mieć ciągle taki sam produkt na półce - z dnia na dzień powstają coraz to lepsze kosmetyki, więc bez przerwy szukam czegoś lepszego

[Madzia_M77]

Względnie już obczaiłam co służy mojej skórze i włosom, średnio wychodzi jakieś 180zł/miesiąc, nie licząc perfum, bo te staram się dostawać

*żel d/ciała i higieny intym. facelle ross 0d 3,50 do 4zł/miesiąc
*szampon - potrzebuję dwóch bezsilik. Love2mix Organic chilli i pom. 14zl i Klorane z papirusem ok 28zł
*odżywka - Kallos latte 1kg, starcza mi na trochę dłużej, ale ja jej nie oszczędzam, nakładam w dużej ilości na naolejowane włosy (do zemulgowania) i po umyciu znacznie mniej do rozczesania kołtuna
*dezodorant w kulce, Vichy, 29zł - miesiąc, może 1,5 miesiąca
*farba - farbuję się sama, wracam do własnego koloru, teraz kupuję Biokap, dzielę na 2 farbowania czyli jakieś 18zł/miesiąc
*do ciała - po umyciu najchętniej olejek Alverde do nawilżenia (12zł), czasem stosuję go na twarz i bardzo często na włosy, ale są to ilości homeopatyczne starcza na 2 miesiące
*krem do twarzy Avene Hydrance optimale legere, nie da się na nim oszczędzić (jeśli chodzi o nakładaną ilość), czasem korzystam z promocji - od 44 do 69zł
* savon noir - kupuję w Mydlarni u Franciszka, duży słój to ok 55zł, bo zawsze trafia mi się gazetowy rabat 20%, wystarcza na jakieś 6 miesięcy, używam tylko do twarzy
* filtr SPF50+ LRP, nie używam go całorocznie, tylko w sezonie wiosenno-letnim i wczesną jesienią - od 55 do 69zł
*żel micel z Biedrony, ok 5zł, absolutny hit do demakijażu, mało wydajny, jakieś 3 tyg, za działanie i skuteczność wybaczam mu ten drobny minus
*płyn micel też z Biedrony, do demakijażu oczu, bo nie lubię zmywać tuszu pocierając skórę, 5zł, niekiedy skuszę się na Biodermę/Vichy/LRP (ok 50zł) w dwupakach lub promocyjnych pojemnościach, wystarcza na 2 miesiące
*kolorówka
*tusz - Clinique High Impact, dla mnie produkt doskonały, 90zł, starcza mi na jakieś pół roku, fajnym sposobem reaktywacji resztki jest dodanie soli fizjologicznej lub wody termalnej czasem wymieniam w Douglasie/sephorze jakieś starocie na miniatury
*podkład - ulubiony Manhattan, starcza mi skubany na 8 miesięcy, to moja trzecia tubka, kosztuje ok 26zł, w rosmanowskiej promocji -40% czasem kupuję
*cienie - Inglot, Sleek - mam trzy sprawdzone kolory Inglota, czyli jakieś 33zł (paletę już miałam) starczą mi dłużej niż na rok, Sleek ok 30zł na All ale już więcej nie kupię, bo nie do końca odpowiada mi kolorystyka proponowana przez producenta
*puder - Paese bambusowy/ fixer Artdeco/ Dermablend Vichy -starcza na jakieś pół roku - od 23 do 100zł
*kredki/linery - nie mam wymagań - Essence/Wibo/H&M od 3 do 6zł
* baza pod cienie, ostatnio Hean, jakieś 15zł, mam ją od marca tego roku
*błyszczyki/pomadki to dla mnie zbędny wydatek, mam kilka, głównie to prezenty, mam dosyć wydatne usta i w pomalowanych czuję się wulgarnie, używam sporadycznie; używam natomiast pomadek ochronnych - głownie Chapstick/Carmex kupiony za symboliczną cenę kilku $ w USA , zrobiłam zapas.
*róże/bronzery - używam często, ale w umiarkowanej ilości - będę je miała do terminu ważności po prostu od 19zł Inglot do 70zł Biguine.
*lakiery do paznokci - mam różne, starczają mi na długo - od Collistara, przez Essie, Inglota i Golden rose - cena od 5 do 70zł, ale mam je już długo i niezbyt szybko się skończą, bo ostatnio niezbyt często maluję paznokcie.
*zmywacz - rosmanowski, za kilka zł, starcza na jakieś pół roku.
Nie wliczam do tych wydatków:
-pasty do zębów
-nici dentystycznych
-płatków kosmetycznych
-patyczków do uszu
-tamponów
-chusteczek intymnych
-pędzli do makijażu
-maszynek do golenia (chociaż i tak najczęściej używam depilatora)
-szczotek/grzebieni - ale mam już swoje Teezery, więc mam nadzieję, że będą żywotne

Nie używam - toników, płukanek do ust, samoopalaczy, pianek do golenia, baz pod pokład(tylko na powieki). Z moich kontrolerów wydatków wynika taka suma, z tym , że nie jest to wynik precyzyjny - są miesiące, gdzie wydatków jest sporo, bo kończy się kilka rzeczy, a czasem dokupuję tylko micela za kilka zł

Często mam też na stanie jakąś wodę termalną, zwłaszcza latem, filtr do ciała, jakiś rozświetlacz, niekiedy trafi się jakieś spontaniczne zamówienie na Mazidłach/Kalinie/Bioarpie itp.

[201604280909]

Konkretnej sumy nie podam w tym momencie, raczej ogólne przybliżenie. Od Nowego Roku prowadze skrupulatnie tabelke w exelu, więc pod koniec roku będę mogła podać realną kwotę.

Tak ogólnie:
-art. higieniczne:podpaski 2zł/mies(kupuje w lidlu 20szt po 3.99,paczkę mam na 2 mies,jakość jak Always), waciki 2,50, patyczki na kilka mies mam,tak i opakowanie maszynek do golenia więc miesięcznie z6-7zł
CIAŁO WŁOSY
-mydło Alterra ok 2zł/mies
-szampon Alterra 6.99/mies
-odżywka Alterra 6.99/2mies czyli 3,50/msc
-olejek Vatika ok20zł/rok
-oliwka hipp 10zł na rok?? smaruje sie jak przypomni sie....
-pasta do zębów do 10zł/2 mies
-szczoteczka do zębów 4zł/2 mies
PIELEGNACJA
-BU powiedzmy 100zł/rok
KOLORÓWKA
-podkład mineralny Meow ok 95złza 30g zużyłam przez pół roku 1/3, więc koszt na 1,5roku
-róż mineralny Meow 44zł na baaardzo długo
-tusz do rzęs do 30zł/pół roku(rossman -40%)
-eyeliner 15zł rok
-korektor essence 8zł na rok
-carmex 7zł/rok
-lakiery do paznokci 30-40zł co pół roku(rossman -40%)

O perfumy proszę przy okazji świąt w ramach prezentu.

Ze stałych wydatków co miesiąc wychodzi mi teoretycznie ok 27

Co pół roku musze wydać 60-70zł

Raz na rok muszę wydać ok 260 zł

Na rok wychodzi ok 350zł.

[201604250957]

ja nie robię żadnych kalkulacji ale wydaje mi się, że nie wydaję dużo jeśli chodzi o pielęgnację to sporo kosmetyków dostaję bo pracuję poniekąd w branży a jeśli chodzi o kolorówkę to nie używam zbyt wielu kosmetyków, mam swoje sprawdzone i przede wszystkim nie kupuję kolejnych na zapas, najpierw wykańczam jeden i potem kupuję kolejny nie jestem typem chomika, nie lubię kupować czegoś żeby leżało i nigdy nie rozumiałam kosmetykomaniaczek mających dziesiątki balsamów, żeli pod prysznic czy lakierów

edit: perfumy też zwykle dostaje w prezencie od bliskich na różne okazje

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

Napisane przez Baby_Spice

-art. higieniczne:podpaski 2zł/mies(kupuje w lidlu 20szt po 3.99,paczkę mam na 2 mies,jakość jak Always),

Co to za podpaski? Zazdroszczę okresu tak na marginesie. U mnie 10 podpasek to na pierwsze 2 dni.

[201604280909]

[1=019cbfde5cc6e455fa19b01 1903180c9b735c7f6;4446015 1]Co to za podpaski? Zazdroszczę okresu tak na marginesie. U mnie 10 podpasek to na pierwsze 2 dni.[/QUOTE]


Softino Ultra Plus, niestety nie ma w internecie zdjęć opakowania,więc nie pokaże,ale napewno znajdziesz w każdym lidlu. Dzięki nim wyleczyłam się z kupowania Always. I tak to idzie do kosza po co przepłacać.
Współczuje faktu,że tyle ile zużywam podczas @ Ty zużywasz w 2 dni

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

Napisane przez Baby_Spice

Softino Ultra Plus, niestety nie ma w internecie zdjęć opakowania,więc nie pokaże,ale napewno znajdziesz w każdym lidlu. Dzięki nim wyleczyłam się z kupowania Always. I tak to idzie do kosza po co przepłacać.
Współczuje faktu,że tyle ile zużywam podczas @ Ty zużywasz w 2 dni

sprawdzę jak będę w lidlu

[whoa]

Jak tak czytam wątek to uspokajam się że jednak nie wydaję dużo
Raczej kupuje wszystko jak się skończy - mam jeden podkład (ok 2mc - 30zł) tak samo tusz na kilka mc (ok 20), puder też ok 2mc - 25zł. Korektor 10zł na pare miesięcy. Na bieżąco żele pod prysznic (ok 5zł) i szampon do włosów - ok 6zł. Maski kupuje sporadycznie, używam max raz w tygodniu bo nie mam na to czasu. Co trochę kupuje olej kokosowy albo masło shea, balsamy do ciała, peelingi etc jak akurat coś mi wpadnie w oko więc czasem kupie 3 w miesiącu a czasem wcale. Kolorówka starcza mi na długo, róże, cienie, liner kupuje okazjonalnie jak akurat coś mi wpadnie w oko, nie mam ich dużo bo zawsze trzymam sie tych samych kolorów. Jeśli już jakim cudem wykończę cień to kupuje nowy wkład w inglocie za 10zł. Perfumy okazjonalnie, lakierów do paznokci też uzywam ciągle tych samych kolorów więc uzupełniam jak się skończą/ wyschną.
Krem do twarzy ziaja koszuje mniej niż 10zł i starcza na pare miesięcy. Średnio raz na miesiąc jakiś żel do twarzy i tonik, po ok 10 zł. Jak najdzie mnie ochota to kupię jakąś maseczkę albo glinkę ale to nie są regularne wydatki. Zresztą 100g zielonej kosztowało mnie na allegro ok 8zł i starczy na pewno na pare miesięcy. Pomadki jak akurat coś mi się spodoba ale też bez szaleństw bo używam tylko czerwieni albo nude więc nie potrzebuje tysiąca kolorów. Raz kupie maca za 80 a raz rimmel za kilkanaście.
Włosy farbuje sama, co 2-3 mc castingiem za ok 20 zł. Fryzjer ogranicza się do podcięcia końcówek ok 2 razy w roku.

[anna_wawa]

Używam bardzo mało kosmetyków- oprócz tych higienicznych typu szampon czy dezodorant tylko krem do twarzy, podkład i tusz do rzęs, czasami lakier do paznokci. Nie wydaję więc dużo, bo podkład starcza na ok. 6 miesięcy, a tusz na 3-4 miesiące.

[zbata]

Ja od stycznia prowadzę w Excelu rejestr wszystkich wydatków. I teraz podliczyłam że przez te 4 miesiące wydałam na kosmetyki 283 złote. Są takie miesiące, że nie kupuję kosmetyków prawie wcale (tak było w lutym), ale są też takie, że bywam w Rossmannie nawet i 3 razy w tygodniu.
Najczęściej kupuję balsam do ciała, tusz do rzęs i lakiery do paznokci.
Podkład mam na około 7 miesięcy przy malowaniu się 5 dni w tygodniu. Eyeliner na około pół roku. A różu do policzków nie mogę zużyć od 3 lat
Perfumy zazwyczaj dostaję w prezencie i flakon 100 ml wystarcza mi na rok albo trochę dłużej.

[201607111050]

Od początku roku wydałam 606 zł

[201604181004]

co do tanich tamponów, polecam rossmanowe facelle z aplikatorem - są o niebo lepsze niż te bez, za 4,5 zł jest 16 szt, nieporównywalnie taniej z tymi takimi "oryginalnymi"

[delfix10]

ja tydzień temu w sobotę wydałam 300zł na same kosmetyki w jeden dzień

wiem że wydaję za dużo ale nie umiem się powstrzymać

[201701191223]

wydawałam dużo głównie na zachcianki 150-200 zł. Dla mnie to dużo. Przeraziłam się i przystopowałam.
Nie liczę żeli pod prysznic, szamponów , odżywek, bo kupujemy rodzinie starcza na miesiąc połtora
Podkład rok rimmel
puder ibrązer raz na rok
tusz rimmell lub maybellinne pół roku
pomadki, lakiery do paznokci to dośc dużo, bo eksperymentowałam, mam to za sobą wieć pomadka raz na kilka miesięcy jak się skończy raczej tańsze bell
carmex raz na 3 miesiące
tonik ziaja ogórkowy raz na trzy miesiące
krem ziaja lub nivea do tłustej skóry raz na trzy miesiące
środki higieniczne do 15 zł, miesięcznie
balsam raz na dwa miesiące kilkanaście złotych
perfumy raczej dostaję raz na rok
dezodorant nivea raz na pół roku
Gdyby nie liczyć zachcianek kolejnego lakieru około 10 zł, lub pomadki to wyszłoby 50 zł
kupuję raczej drogeryjne kosmetyki. Jeśli jest promocja w douglasie 10 procent to na coś się skuszę

[Tutli]

Raczej sporo, dużo kosmetyków chcę przetestować i idzie na to trochę kasy - inna sprawa, że jak coś mi nie podejdzie, to odsprzedaję i to zwykle bez straty.
Od początku br. roku wydaję min. 400 zł. miesięcznie, głównie to kolorówka, mam słabość szczególnie do cieni, na szczęście już prawie wszystko, na czym mi bardzo zależało mam, więc teraz zejdę do jakichś 150 zł.

[mabi27]

Wydaję dużo mniej niż kiedyś, bo już teraz wiem, jakie są moje ulubione i które mi najlepiej służą i tych się trzymam. Nie robię raczej odstępstw - w tym roku popełniłam jedynie trzy nieplanowane zakupy, w sensie, że kupiłam, mimo że nie potrzebowałam - 2 lakiery do paznokci w kolorach, których i tak nie używam, maluję paznokcie w sumie tylko kilkoma kolorami, a te jakoś mnie skusiły i leżą nieużywane.
Trzeci zakup z tych nieplanowanych to spray do ciała - ale fajny ma zapach, używam

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

teraz wyszły mi jakieś astronomiczne sumy, wystarczyło zacząc podczytywać, a potem dołączyć do wątku odwykowego od zakupów kosmetycznych, i zasubskrybować kilka kosmetycznych wątków

[201701191223]

ja teraz dokupuję właściwie to co się kończy eksperymenty mam za sobą

[kaledonia]

Wypowiadałam się w tym drugim wątku,ale dopiszę tylko z moich świeżych doświadczeń,że pewnych wydatków ograniczyć się nie da i nie zawsze eksperymenty celem przyoszczędzenia gotówki się opłacają.
Lepiej kupić sprawdzony kosmetyk,a nie coś po czym np będziemy się leczyć u dermatologa. To też kosztuje i to nie mało
Denkuję regularnie to też sposób na oszczędzanie. Sprawdzam ceny w necie zanim pójdę do apteki/drogerii na S., bo ostatnio ubawiłam się ich gazetką,gdzie na 1 stronie promocja produktu z 39 na 13 zł,a w necie kupuję ten krem za 9zł w innej, sprawdzonej aptece i to cena regularna. Taka sytuacja.