Tż i jego kolega z pracy = frustracja!

[Viktra]

Napisane przez Doris1981

To wcale nie jest podejrzane. Wcale.

Generalnie powodzenia życzę i znikam stąd. Nie piszesz nam wszystkiego, praktycznie każda rada zła, jakieś tajemnicze "specyficzne życie erotyczne"... Za dużo dziwów jak na dwa wątki.

Bo siedza i pisza sobie smsy, powaznie, wiem, ze to brzm głupio, ale na własne oczy widziałam. Bo akurat nasze zycie erotyczne wnosi tyle, ze wiem, ze nie ma zadnej kolezanki i tyle, wiecej nie mam potrzeby pisac i opisywac go

Chciałam sie wygadać, a nie słuchać wmawiania, ze ma inna, no ludzie

[czarna_maciejka]

Napisane przez Viktra

Nigdy nie byłam w kinie sama, a moze powinnam własnie. A propo rozmowy to tak jak juz pisałam, bardzo ciezko jest z nim rozmawiac, wszystko odbiera jako atak i zamyka sie w swojej skorupce. Już kilka razy ten temat probowałam obgadac, ale skonczyło sie tak, ze pow, ze ciagle sie czepiam, ciagle mam problem z tym, ze on ma przyjaciela, a to nie jest prawda tylko do niego nie dociera sedno sprawy

Kurcze no, nie masz chyba zadnego wyjscia poza takim, zeby po prostu postawic na swoim.
Umawiasz sie z nim na to i na to (przykladowo to kino) i jak przychodzi ten dzien-to nie, kolega NIE moze isc z wami, NIE mozecie odwolac i sie z nim spotkac ani nic z tych rzeczy.
Zobaczylabym na twoim miejscu jak moj partner bedzie na to reagowal, jasno dalabym do zrozumienia, ze oczekuje od niego tego, ze znow bedzie moim facetem, bedzie mial dla mnie czas na osobnosci i tyle.

Faktem jest, ze byc moze to chwilowa fascynacja, ale chyba trzeba miec w zyciu troche rozumu i priorytetow. Nie dawaj mu sie tak traktowac, bo niby czemu, niczym sobie na to nie zasluzylas.

[chwast]

Napisane przez Viktra

Bo siedza i pisza sobie smsy, powaznie, wiem, ze to brzm głupio, ale na własne oczy widziałam. Bo akurat nasze zycie erotyczne wnosi tyle, ze wiem, ze nie ma zadnej kolezanki i tyle, wiecej nie mam potrzeby pisac i opisywac go

Chciałam sie wygadać, a nie słuchać wmawiania, ze ma inna, no ludzie

tzn fajnie by było zdać sobie sprawę, że udany związek nie polega tylko na seksie. To, ze macie twoim zdaniem udane życie erotyczne nic nie znaczy. Są jeszcze inne sfery ;p

[truskawk_a]

Napisane przez Viktra

Wszędzie, ale to wszedzie trzeba doszukiwac sie zdrady? Prowadzimy dosyc specyficzne życie erotyczne, więc wykluczam całkowicie koleżanke Zresztą pisze z nim smsy w mojej obecnosci, ba oni piszą sobie smsy jak sie widza tzn siedza przy piwie i zamiast rozmawiac to pisza

Że jak I tak cały czas? A co oni tam piszą?

[Viktra]

Napisane przez truskawk_a

Że jak I tak cały czas? A co oni tam piszą?

Zazwyczaj jakies głupoty, robia sobie foty i przesyłaja na zmiane :P

[Fleur_D]

Napisane przez chwast

matko jakie głupie. Żadnych gierek, które tylko męczą tyłek obojgu.
Po prostu powiedz mu chcę tak i tak, nie podoba mi się to i to, mam prawo do tego i tego i wcale nie uważam tego za czepialstwo.

Nie rozumiem. Powiedzenie facetowi wprost, że nie chce wyjść razem z nim i jego kolegą, ale chce żeby zaprosił ją na randkę we dwoje to Twoim zdaniem gierki? Cały czas w tym wątku piszę, żeby dziewczyna rozmawiała z nim prosto z mostu, a jak trzeba, to niech się zdenerwuje i zrobi awanturę dla oczyszczenia atmosfery. To ostatnie, gdy rozmowy nie pomogą.

A w następnym zdaniu doradzasz rozmowę.
Napij się kawy. Bo chyba coś źle zrozumiałaś.

[chwast]

Napisane przez Fleur_D

Nie rozumiem. Powiedzenie facetowi wprost, że nie chce wyjść razem z nim i jego kolegą, ale chce żeby zaprosił ją na randkę we dwoje to Twoim zdaniem gierki? Cały czas w tym wątku piszę, żeby dziewczyna rozmawiała z nim prosto z mostu, a jak trzeba, to niech się zdenerwuje i zrobi awanturę dla oczyszczenia atmosfery. To ostatnie, gdy rozmowy nie pomogą.

A w następnym zdaniu doradzasz rozmowę.
Napij się kawy. Bo chyba coś źle zrozumiałaś.

Wszystko zrozumiałam dobrze, piszesz, że jak zaproponuje wyjście w 3 to ma powiedzieć "nie". Chce randki, niech czeka.
Gdzie tu konkretne słowa?
Mówi się "słuchaj nie proponuj mi wyjść w trójkę, nie interesuje mnie to, wolałabym abyś zabierał mnie czasem na nasze randki"
czekanie, odkładanie w czasie to gierki. I facet mówi od razu, że ok rozumiem bla bla i wtedy rozmowa jest udana. Nie ma na co czekać aż on se coś wymyśli.
Co z tego, że będzie ją brał czasem gdzieś jak i tak z kolegą pępowiny nie utnie...

nie pijam kawy.

[Fleur_D]

Napisane przez chwast

Wszystko zrozumiałam dobrze, piszesz, że jak zaproponuje wyjście w 3 to ma powiedzieć "nie". Chce randki, niech czeka.
Gdzie tu konkretne słowa?
Mówi się "słuchaj nie proponuj mi wyjść w trójkę, nie interesuje mnie to, wolałabym abyś zabierał mnie czasem na nasze randki"
czekanie, odkładanie w czasie to gierki. I facet mówi od razu, że ok rozumiem bla bla i wtedy rozmowa jest udana. Nie ma na co czekać aż on se coś wymyśli.
Co z tego, że będzie ją brał czasem gdzieś jak i tak z kolegą pępowiny nie utnie...

nie pijam kawy.

A powinnaś- albo coś w tym stylu.

Doradziłam jej dokładnie to samo. Wzmianka o czekaniu dotyczyła oczekiwania na zaproszenie po wygłoszeniu swojego życzenia. Napisałam ją po tym, gdy dziewczyna napisała, że ma już dość tego, że tylko ona się stara. Czasami pewne rzeczy wynikają z kontekstu wcześniejszych wypowiedzi.
Jeśli czytasz wątek, to wiesz już, że rozmowy idą dość opornie, a pan nic z nich nie wynosi. Zachowujesz się nieco dziwnie, zupełnie jakbyś przeczytała pierwszy post autorki i zignorowała trzy strony rad o rozmowie.

Się zdenerwowałam

[chwast]

Kąśliwe uwagi ci nie wychodzą zbyt dobrze więc je sobie daruj może Z resztą i tak facet nie jest raczej upośledzony - chyba wie, że jego własna dziewczyna woli spotkać się w 2 niż 3... facet po prostu najwyraźniej nie ma ochoty za bardzo - po co robić coś na siłę. Najpierw warto zakończyć jeden problem niż sztucznie udawać, że jest ok. Bo ta relacja to problem, nie jest normalna ani pozytywna.

[Fleur_D]

Napisane przez chwast

Kąśliwe uwagi ci nie wychodzą zbyt dobrze więc je sobie daruj może Z resztą i tak facet nie jest raczej upośledzony - chyba wie, że jego własna dziewczyna woli spotkać się w 2 niż 3... facet po prostu najwyraźniej nie ma ochoty za bardzo - po co robić coś na siłę. Najpierw warto zakończyć jeden problem niż sztucznie udawać, że jest ok. Bo ta relacja to problem, nie jest normalna ani pozytywna.

Spoko. Próbujesz się ze mną kłócić, a sama piszesz dokładnie to samo co ja wcześniej. Miałam Cię za bardziej ogarniętą osobę, ale jak zwykle życie to zweryfikowało. Nie ma co ciągnąć tej wymiany zdań, autorce to i tak nie pomoże.

Viktra, daj znać, jak się sytuacja rozwija.

[Lexie]

Szczerze mówiąc autorko ja też bym się zaniepokoiła pod kątem ukrywania kogoś lub czegoś, gdyby najpierw facet mi znikał na imprezach integracyjnych, a potem nagle zaczął znikać u kumpla. Jakieś to takie... śliskie.
Może kogoś ma, a może nie ma nikogo, ale z jakiegoś powodu unika Ciebie.

[niebieskie_oczko]

Jak dla mnie to ty się ładnie cackasz z tym facetem Autorko Skoro normalne rozmowy nie dają rezultatu, to ja bym nie wytrzymała i pewnie zrobiła aferę, bo ileż można? Ile oni mają lat? Co dostali nowe, pierwsze telefony, że się do nich przykleili i zachowują jak dzieci?
Sory, ale jak dla mnie masz to, na co sobie pozwalasz. A pozwoliłaś na zbyt dużo. Chcesz iść z facetem do kina, umawialiście się, a on to przekłada jak to pisałaś któryś raz, no proszę cię Facetowi jest potrzebny zimny kubeł wody na głowę i tyle.

Poza tym dla mnie to NIE JEST normalna relacja. Kurde, rozumiem napisać sobie kilka smsów, spotkać się 2-3 razy w tygodniu, ale w nocy lecieć do kumpla? Olewać swoją dziewczynę? No jak dla mnie to śmierdzi okrutnie i albo facet ogarnie się po rozmowie/twoim wkurzeniu maksymalnym albo ma zadatki na bi/geja albo jednak kolega nie ma wacka

[Vivienne]

Naprawdę jesteś zdziwiona tym zachowaniem? Przecież to nie jest pierwsza taka sytuacja. Z innym kolega tez miałaś problem, że TŻ stawiał go na pierwszym miejscu, wszędzie go wciskał, zabierał i robi trio z randek. Najwidoczniej nie potrafi sobie ustawic priorytetów i relacji.

[empress83]

Autorko... dobrze wiesz że coś jest ostro nie tak... twoje żartobliwe podejście w pisaniu postów uwidacznia to jeszcze bardziej. Pod tym próbujesz ukryć swoją niepewność i nerwy związane z tą sytuacją.
Doskonale wiesz, że jest to niezdrowa relacja, która nie powinna dalej tak wyglądać.
Z tego co widzę, jest to kolejny wątek, który przedstawia nam sytuację i twojego partnera jako człowieka, któremu przeminęło zainteresowanie tobą a zostało przyzwyczajenie, wygodnictwo i codzienność. Udane życie erotyczne... hm... to że z kimś jest fajnie w łóżku nie oznacza, że to związek, ze tam jest miłość....

Zobacz, że często to właśnie koledzy pokazują że facet się mega zakochał... bo jak poznał dziewczynę to przestał mieć dla nich czas i zaczął ich zaniedbywać..A tutaj sytuacja jest odwrotna... pomyśl, przemyśl... ale proszę Cię przestań sama sobie wmawiać i tłumaczyć swojego partnera bo to nie zrobi ani dobrze tobie, ani waszemu związkowi ani tak naprawdę twojemu facetowi na dłuższą metę.

[201607040940]

Napisane przez empress83

Autorko... dobrze wiesz że coś jest ostro nie tak... twoje żartobliwe podejście w pisaniu postów uwidacznia to jeszcze bardziej. Pod tym próbujesz ukryć swoją niepewność i nerwy związane z tą sytuacją.
Doskonale wiesz, że jest to niezdrowa relacja, która nie powinna dalej tak wyglądać.
Z tego co widzę, jest to kolejny wątek, który przedstawia nam sytuację i twojego partnera jako człowieka, któremu przeminęło zainteresowanie tobą a zostało przyzwyczajenie, wygodnictwo i codzienność. Udane życie erotyczne... hm... to że z kimś jest fajnie w łóżku nie oznacza, że to związek, ze tam jest miłość....

Zobacz, że często to właśnie koledzy pokazują że facet się mega zakochał... bo jak poznał dziewczynę to przestał mieć dla nich czas i zaczął ich zaniedbywać..A tutaj sytuacja jest odwrotna... pomyśl, przemyśl... ale proszę Cię przestań sama sobie wmawiać i tłumaczyć swojego partnera bo to nie zrobi ani dobrze tobie, ani waszemu związkowi ani tak naprawdę twojemu facetowi na dłuższą metę.

Nie spotkałam się z sytuacją żeby ktoś utrzymywał taki intensywny, pełny kontakt - tylko w fazie zakochania. Może facet jest biseksualny? Czy coś w Waszej relacji na to wskazuje?

[Gregorius_]

Napisane przez czarna_maciejka

Ale... o czym? Jakos nie wyobrazam sobie, ze dorosly facet siedzi z komorka i klepie dzien w dzien rano i wieczorem smsy z innym doroslym facetem. Co oni do siebie pisza w tych smsach po calych dniach, skoro w pracy sie widza tyle godzin?

Oświecę Cię troszkę

Ja w pracy dzień w dzień widzę się z jednym kumplem - w tym samym pokoju pracujemy. Czyli 8h dziennie.

Niezależnie od tego zdarza się, że:
- raz w tygodniu wyskakujemy pobiegać, albo grać w piłkę
- raz na jakiś czas jakiś tam wypad na piwo z innymi znajomymi.

SMS'y też się zdarzają. Wiem, wydawać by się mogło: "o czym tu pisać" ? , tak naprawdę więcej z nim jestem niż z dziewczyną, a on więcej ze mną niż z własną żoną A jednak można. Mamy sporo takich samych zainteresowań, podobne spojrzenie na świat. Właściwie to, tak jak się widzimy codziennie od 4-5 lat po te kilka godz dziennie, tak nigdy (!) nie zdarzyło nam się pokłócić, gdzie zarówno ja i on jesteśmy wybuchowi.

SMS'y piszemy różne - najczęściej gdy np. jakiś mecz leci, jakiś inny sport - wtedy sobie komentujemy albo można zwyczajnie zarzucić jakimś tekstem, z którego np. w pracy się śmiejemy.

No ale to jakby na marginesie piszę. Niezaleznie od wszystkiego jakieś priorytety powinny być. np. nie ma problemu, aby jeden drugiemu powiedział: "wiesz, dziś nie mogę bo muszę wyjść z żoną", albo "wiesz, na ten film do kina to z dziewczyną idę". Nikt się o nic nie obraża, no a te SMS'y to raczej nie są to codzienne dyskusje po pół godziny.

[varkaice]

Napisane przez Viktra

Wiesz wychodze z założenia ze nie chce i nie będe prosić sie panicza o spedzanie czasu ze mna.

hmm, a może, przy następnej okazji, gdy znowu spotkacie się we troje, zapytaj jego kolegi, jak on to widzi, czy jest możliwe, aby w dniu następnym, Twój Tż mógł pójść z Tobą do np. kina? I nie pytaj o to szeptem, na ucho.

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka