"True Detective" - serial

[agniesiaa]

Obejrzałam najnowszy odcinek, szkoda, że serial powoli zbliża się do końca.

[dezire]

Wszystkie kobiety w tym serialu są ofiarami.
Dosłownie - jako mordercy, no i w życiu.
Córki są ofiarami, żony są ofiarami, partnerki są ofiarami, chwilowe kochanki są ofiarami.
Jako postacie są płaskie, puste, bez drugiego dna, o pięknych piersiach.
Nawet żona Marty'ego nie ma w sobie dość siły, żeby postawić na swoim i po prostu odejść - musi mieć powód, żeby to On nie chciał do niej wrócić.

Najcenniejszym elementem serialu jest postać Rusta- fantastycznie zagrana i przeciwstawiona Marty'emu - co do samego wątku modlę się, żeby rozwiązaniem nie było to, że znów za wszystkim stoi ktoś wysokopostawiony z dużym zakresem odpowiedzialności, bo będzie to wtedy powielenie rozwiązania.

[Fonte]

Napisane przez tyene

Mi się nie podoba, ale jeżeli pisał to twórca The Killing to rozumiem dlaczego. Moim zdaniem The Killing jest serialem wręcz żenującym. Aktorstwo świetne, ujęcia świetne, wszystko cacy i na najwyższym poziomie oprócz... fabuły. Mi to, że coś się ciągnie nie przeszkadza, ale chciałabym solidną, wartościową i szczerze mówiąc prostszą historię. Uważam, że do powolnych opowieści, gdzie liczy się psychologia, poznawanie bohaterów nie nadają się tak zaawansowane i skomplikowane i imho niewiarygodne fabuły. Ten sam problem miałam z filmem "Labirynt" z Hugh Jackmanem, dla mnie to psuje całą historię. Przeginka ma sens w Hannibalu, bo to w dużej mierze zamierzona groteska, a nie tutaj.

hmm, czy ja wiem, ale chyba w serialach kryminalnych właśnie o to chodzi, o zaskakujące rozwiązanie. Ja niedawno obejrzałam film "Labirynt" i mi się bardzo podobał A co do TD to oglądam dalej oczywiście, 1 odc- dobrze się zapowiada, ale jakoś bardzo nie porwał, 2- średnio, ale trzeci mnie przekonał, że chcę to oglądac, chyba się przyzwyczajam do klimatu i bohaterów. Postac Rusta świetnie napisana, wreszcie coś innego, ta jego powolność i skłonność do filozofowania

[loglady83]

Napisane przez dezire

Wszystkie kobiety w tym serialu są ofiarami.
Dosłownie - jako mordercy, no i w życiu.
Córki są ofiarami, żony są ofiarami, partnerki są ofiarami, chwilowe kochanki są ofiarami.
Jako postacie są płaskie, puste, bez drugiego dna, o pięknych piersiach.
Nawet żona Marty'ego nie ma w sobie dość siły, żeby postawić na swoim i po prostu odejść - musi mieć powód, żeby to On nie chciał do niej wrócić.

Bardzo cenna uwaga. Z reszta niedawno czytalam artykul poswiecony, ze pomimo faktu, ze w serialach kryminalnych pojawia sie coraz wiecej postaci kobiecych na stanowiskach policyjnych itp to i tak znakomity procent ofiar w tych serialach sa kobiety. Zwykle serialowi seryjni mordercy wybieraja sobie za ofiary kobiety. Nie wiem jak ma sie to do rzeczywistosci.

Napisane przez dezire

Najcenniejszym elementem serialu jest postać Rusta- fantastycznie zagrana i przeciwstawiona Marty'emu - co do samego wątku modlę się, żeby rozwiązaniem nie było to, że znów za wszystkim stoi ktoś wysokopostawiony z dużym zakresem odpowiedzialności, bo będzie to wtedy powielenie rozwiązania.

Rzeczywiscie Rust (no i oczywiscie jak go McConaughey stworzyl) to najmocniejszy element True Detective i przyznaje, ze moja fascynacja nim rosnie z odcinka na odcinek. Dlatego mam obawy co do drugiego sezonu, ktory ma byc zupelnie inna historia.

[noutilus]

Zapraszam na Polskie forum fanów serialu True Detective www.detektywtv.pl

[PinkVanille]

A ja się nie zgadzam co do oceny postaci kobiecych w serialu. Uważam, że żona Marty'ego wykazała się sprytem, a nie słabością. Odegrała się na mężu. Gdyby tego nie zrobiła to on znów robiłby problemy, nie pozwolił jej odejść, prosił, błagał, a tak zrobiła coś czego on nie jest w stanie tolerować - wreszcie mogła odejść na dobre.

Bardzo jestem ciekawa jak się ten serial skończy.

[agniesiaa]

Napisane przez PinkVanille

A ja się nie zgadzam co do oceny postaci kobiecych w serialu. Uważam, że żona Marty'ego wykazała się sprytem, a nie słabością. Odegrała się na mężu. Gdyby tego nie zrobiła to on znów robiłby problemy, nie pozwolił jej odejść, prosił, błagał, a tak zrobiła coś czego on nie jest w stanie tolerować - wreszcie mogła odejść na dobre.

Bardzo jestem ciekawa jak się ten serial skończy.

Ja też. To jeszcze chwilę musimy poczekać

[agniesiaa]

Obejrzałam siódmy odcinek. Cudowny. Szkoda, że sezon powoli dobiega końca.

[Whim]

Napisane przez agniesiaa

Obejrzałam siódmy odcinek. Cudowny. Szkoda, że sezon powoli dobiega końca.

Jak najbardziej się zgadzam.
Ogromnie ciekawa jestem finału.

[PinkVanille]

I ja obejrzałam najnowszy odcinek. Fajnie, że panowie znów współpracują. Również jestem ciekawa finału, spodziewam się mocnego zakończenia.

[loglady83]

I ja czekam na final jak na szpilkach.

[Whim]

Chciałam obejrzeć od rana zanim wyjdę, a tu nie ma angielskim napisów .

Edit:
Pojawiły się parę minut po tym jak napisałam .
Wiedziałam, że będzie wow i było. Ta godzina minęła mi w chwilę. Najlepszy w tym roku, ciężko będzie go pobić, jeden z najlepszych w ogóle.

[agniesiaa]

Ja pobiegnę dziś do domu, zrobię co muszę i oglądam

[dezire]

Ja jeszcze przed ostatnim odcinkiem,
wam tez się wydaje, że Matthew McConaughey 'tak naprawdę' dostał oscara za 'true detective' ?

[Parvanti]

Też czekam na ostatni odcinek...Wolę się wstrzymać do napisów bo coś źle zrozumiem i będę mieć zagwozdkę. Mam nadzieję, że w finale wyjaśnią się te wszystkie dziwne akcje z córką Martiego i sprawdzą się moje podejrzenia co do jej dziadka. No i kosiarz.

[rousse]

Napisane przez dezire

Wszystkie kobiety w tym serialu są ofiarami.
Dosłownie - jako mordercy, no i w życiu.
Córki są ofiarami, żony są ofiarami, partnerki są ofiarami, chwilowe kochanki są ofiarami.
Jako postacie są płaskie, puste, bez drugiego dna, o pięknych piersiach.
Nawet żona Marty'ego nie ma w sobie dość siły, żeby postawić na swoim i po prostu odejść - musi mieć powód, żeby to On nie chciał do niej wrócić.

Myślę, że to był celowy zabieg, ale nie sądzę, że są puste czy bierne, raczej postawione w sytuacji bez wyjścia (bo każdy facet tam to drań, więc co by nie wybrały będzie źle) co daje serialowi klaustrofobiczny amerykańsko małomiasteczkowy nastrój. Paradoksalnie Rusty dziwak i ćpun wypada dobrze na tle Marty'ego.

[agniesiaa]

Obejrzałam finał i jestem usatysfakcjonowana. Szkoda, że już koniec.

[Parvanti]

A mi się finał niepodobał. Po 7 odcinku już można było się domyślić kto jest mordercą, myślałam, że będzie mimo to jakieś zaskoczenie, ale nie. I sporo wątków zostało w ogóle niewyjaśnionych. Mimo to sam serial oceniam bardzo wysoko.

[dezire]

Napisane przez Parvanti

A mi się finał niepodobał. Po 7 odcinku już można było się domyślić kto jest mordercą, myślałam, że będzie mimo to jakieś zaskoczenie, ale nie. I sporo wątków zostało w ogóle niewyjaśnionych. Mimo to sam serial oceniam bardzo wysoko.

Miałam podobne odczucia. Finał własciwie tylko pokazał JAK się do niego dorwą, morderca był już znany z odcinka 7.

Wydaje mi się, że nie zostało wyjasnione kto i dlaczego i w jakim powiązaniach wystepuje na nagraniach kasety. Czy cała teoria Rusta że w to wszystko są zaangażowane ważne szychy nie była prawdą ? czy po prostu ich nie dorwali ?

(Tak jak byłam zafascynowana dbałoscią o szczegóły w scenografii - tak w ogóle nie rozumiem - jak morderca w swoim domu żył w totalnym syfie, ale w ujęciu w pracy, wyglądał schludnie i czysto )

Podobała mi się gonitwa w labiryncie mordercy (cos a la forcie) - co tak naprawdę wydawało mi się podróżą w wyobraźnię Rusta.

Cały serial bardziej dla mnie przedstawiał rozwój postaci, w którym sprawa kryminalna jest w tle. I Rust zakończył ją filozoficznie: teorią walki dobra ze złem.

[agniesiaa]

Ja się nie nastawiałam na wielkie rozkminianie zagadki, nie spodziewałam się nie wiadomo jakiego zakończenia i dlatego właśnie mi się podobało, że nie zrobili show w ostatnim odcinku i utrzymali tempo całego sezonu.

[loglady83]

Ja jestem rozczarowana zakonczeniem. Mimo, ze bylo wiadomo bylo kto jest morderca, to liczylam na jakis zwrot akcji, ktory przewroci caly serial do gory nogami. Paradoksalnie ostatni odcinek chyba byl najslabszy w calej serii i pozostawil we mnie spory niedosyc. Szkoda.

[piratte]

Mi również zakończenie się nie podobało. Moim zdaniem był to najsłabszy odcinek całego sezonu.
Nurtuje mnie jedno pytanie, skąd w kulminacyjnej scenie wzięła się policja, skoro Marty nie miał zasięgu a w domu nie było telefonu?

[PinkVanille]

Mi się właściwie podobał finałowy odcinek, były mocne momenty, kiedy to bałam się co z Rustem. Rzeczywiście pewien niedosyt pozostał co do kwestii osób obecnych na nagraniu. Wychodzi na to, że wpływowi ludzie zamieszani w sprawę unikną odpowiedzialności. Z drugiej strony takie zakończenie jest chyba prawdziwsze i pasuje do całego serialu.
Podsumowując to jeden z lepszych seriali jakie oglądałam.

Są również pierwsze plotki odnośnie drugiego sezonu - oczywiście będą nowi bohaterowie, a w zasadzie tym razem mają to być dwie bohaterki. Drugi sezon ma podobno wyreżyserować nowy reżyser. Zobaczymy czy te newsy się potwierdzą, ale to dopiero za rok.

[Kajka89]

Mi ten serial strasznie przypomina Hannibala przynajmniej w kwestii morderstwa

[agniesiaa]

Napisane przez Kajka89

Mi ten serial strasznie przypomina Hannibala przynajmniej w kwestii morderstwa

Przez chwilę też tak miałam, ale tylko przez chwilę.

[visionAM]

Napisane przez piratte

Mi również zakończenie się nie podobało. Moim zdaniem był to najsłabszy odcinek całego sezonu.
Nurtuje mnie jedno pytanie, skąd w kulminacyjnej scenie wzięła się policja, skoro Marty nie miał zasięgu a w domu nie było telefonu?

Oni tam byli ponad 24h, więc wspólnik Rusta wysłał dane z dowodami na policję oraz do dziennikarzy. Dopiero wtedy przyjechała policja.

[OctopusHasNoFriends]

Otwiera oczy

[PinkVanille]

Napisane przez Kajka89

Mi ten serial strasznie przypomina Hannibala przynajmniej w kwestii morderstwa

Napisane przez agniesiaa

Przez chwilę też tak miałam, ale tylko przez chwilę.

Zgadzam się z agniesiaa to seriale w nieco innym klimacie. Tylko na samym początku wydają się podobne.

---------- Dopisano o 15:38 ---------- Poprzedni post napisano o 14:12 ----------

Według najnowszych plotek o 2 sezonie True Detective w 2 sezonie miałby zagrać Bratt Pitt, ponoć wstępnie wyraził zgodę, pod warunkiem, że będzie miał czas zaangażować się w projekt...wcześniej mówiono , że w 2 sezon będzie o dwóch policjantkach. Ciekawe jak to w końcu będzie. Choć powiem szczerze, że Pitt nie należy do moich ulubieńców, a co wy sądzicie, nadaje się do TD?

[agniesiaa]

Napisane przez PinkVanille

Z
Według najnowszych plotek o 2 sezonie True Detective w 2 sezonie miałby zagrać Bratt Pitt, ponoć wstępnie wyraził zgodę, pod warunkiem, że będzie miał czas zaangażować się w projekt...wcześniej mówiono , że w 2 sezon będzie o dwóch policjantkach. Ciekawe jak to w końcu będzie. Choć powiem szczerze, że Pitt nie należy do moich ulubieńców, a co wy sądzicie, nadaje się do TD?

Nie przepadam za nim i ciężko mi sobie go wyobrazić w TD.

[dezire]

Napisane przez PinkVanille

. Ciekawe jak to w końcu będzie. Choć powiem szczerze, że Pitt nie należy do moich ulubieńców, a co wy sądzicie, nadaje się do TD?

nadaje się od kiedy dał sie pociąć w fight club i stracił wygląd cukierkowego aktora może wszystko