Chcę wynająć pokój, studencie czego i za ile Ci trzeba? :)

[dorotka1066]

mój pokój ma 8m z czego prawie połowę zajmuje rozłożona wersalka oprócz łóżka mam tylko biurko, szafkę i półkę wiszącą i już jest ciasno, a przecież 11m to nie wiele więcej niż mam teraz. Nie wyobrażam sobie dzielić takiego metrażu z drugą osobą. Moje współlokatorki mają o wiele większe pokoje i również mieszkają same w pokojach.
Tak więc, droga autorko, jak już tu wielokrotnie wspominano zastanów się dokładnie nad sensem swojego pomysłu.

[annic]

Tak jak dziewczyny wyżej pisały - najlepiej wynajmij 1 osobie. To komfort i dla niej i dla ciebie, a kwotowo różnica niewielka. Ja mieszkałam w pokoju 15m2 sama i było mi bardzo wygodnie, ale wylądowałam też na jakiś czas w 8m2. Nie zdecydowałam się nigdy na dzielenie pokoju z inną osobą, ale jeśli już bym miała to zrobić, to zdecydowanie nie na metrażu, jaki miałabyś oferować. Jeżeli już się uprzesz na wynajmowanie dwóm osobom to koniecznie osobne biurka. Nie wyobrażam sobie funkcjonowania przy jednym. Co jeśli obie osoby chcą z niego korzystać w tym czasie? Będą ciągnąć słomki? Grafik? Ja w czasie studiów korzystałam często z biurka, tak jak moje koleżanki. Nie wspominając już o okresie przed sesją, kiedy siedziałyśmy przy nich kilkanaście godzin dziennie.

[anna_wawa]

Zgadzam się, że chcesz zaproponować niesamowitą ciasnotę. Dwa łóżka to 4 m2, dwa małe biurka to 2 m2 dwie maleńkie szafeczki to prawie 1 m2, czyli jeśli jedna osoba siedzi przy biurku zajmując dodatkową przestrzeń to druga może przecisnąć się do drzwi tylko wtedy gdy pokój jest wyjątkowo ustawny. Myślę, że w takich warunkach jest w stanie funkcjonować tylko para bardzo licząca się z pieniędzmi, czyli pokój musi być bardzo tani.

[whoaboa]

Napisane przez Kalini

Serio jednoosobowy za minimum 800? Jak napisałam wyżej ja wynajmowałam za 550 (Służew, kilka kroków od metra) oraz za 650 (Szczęśliwice). Pierwszy był taniej bo braliśmy całe 3 pokojowe mieszkanie za 2200 na 4 osoby, dwa mniejsze pokoje i jeden nieprzechodni wielki pokój, dzieliśmy się po równo. Ten za 650 był już wynajmowany jako pokój, w sumie nawet brałam pierwszy lepszy. Za dzielenie nie płaciłam nigdy więcej niż 400.

To wyjątkowo tanio. Teraz niestety ceny zaczynają się od ok. 700 zł za jedynkę. Czasami, mając wyjątkowe szczęście, można ustrzelić coś taniej.

Napisane przez Naomi21

Niedawno szukałam kawalerki do wynajęcia i mogłam przebierać w ofertach do 1000 zł Pokoje widziałam po 500 - 700 zł, ale nie interesowałam się nimi. Przyjaciółka wynajmuje 2-pokojowe mieszkanie za 800 zł (co prawda w gorszej dzielnicy), dlatego dawanie tyle za pokój wydaje mi się przegięciem.

Wystarczy przejrzeć np. gumtree. Bardzo często do tych wyjątkowo tanich ofert nie da się dodzwonić lub wystawiane są przez agencje-krzaki. Nie mówię, że się nie da, ale pokoje po 500 zł to pojedyncze okazje.

Napisane przez oh Mandy

Zgadzam się z Tobą

Owszem, jest pełno ogłoszeń kawalerek za 800, 900 zł, ale często te ogłoszenia nie są prawdziwe, wystarczy spojrzeć, że wynajmujący to agencja. Nawet w tym miesiącu odezwałam się do takiej agencji, podali nr telefonu, którego i tak nikt nie odbiera. Więc mieszkania w takiej cenie są, ale tylko w ogłoszeniach, a nie w rzeczywistości. Tańsze może i są, mam tu na myśli 1000, 1100, ale: po znajomości lub malutkie mieszkanka 19metrowe na Wrzecionie, ewentualnie chodzi o mieszkania pod Warszawą (Łomianki, Legionowo itd itp).
(...)
Wybaczcie za epopeję, ale naprawdę dziwią mnie te małe koszty, które często spotykam na wizażu, zwłaszcza, że realia są trochę inne

Dokładnie.

Pomysł odrealniony. Chęć zarobku chęcią zarobku, ale bądźmy poważni: zrób z tego fajną jedynkę i tyle.

[bzyczka1]

Moja siostra wynajmuje 3 pokojowe mieszkanie 46 metrów (2 osobne pokoje, jeden pokój przechodni, malutka widna kuchnia i normalnych rozmiarów łazienka) za 1200zł + 150zł za prad, we Wrocławiu 100 metrów od przystanku tramwajowego i autobusowego. Na uczelnię jedzie koło 20 min jednym tramwajem. Luksus ma
Na studiach wynajmowałam pokój 20metrów i miałam współlokatorkę, dało radę żyć, za to kolejna dziewczyna miała pokój koło 11 metrów własnie i nie wyobrażam sobie tam 2 osób

[Agniesia666]

kiedyś, jeszcze na studiach mieszkałam z kumpelą w jednym pokoju, coś koło 20m2 (może troszkę mniej) płaciłyśmy po 350 PLN od łba + jakieś groszowe sprawy za prąd. Na uczelnię miałyśmy ok 15min busem.

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------

Napisane przez liria

Zastanawiam się czy jedno biurko nie byłoby wystarczające, w końcu to nie podstawówka i zadania z kaligrafii, myślicie że każdy musi mieć swoje?

miałyśmy jedno biurko, miałyśmy na nim toaletkę za to 2 małe stoliki z ikei pod laptopy

[invisible_01]

Autorko, ja Ci powiem tak.

Studiuję od prawie 5 lat, i od tego czasu mam rozeznanie wśród znajomych i wiem też z autopsji, jak wynajem mieszkań wygląda. I tak: albo będziesz nastawiona na zysk, wciśniesz te dwie osoby w małym pokoiku, nie dasz im tam nawet szafy, i tym sposobem będziesz miała rotację częstszą niż zmiana pór roku, bo nikt tam długo nie wytrzyma, albo zapewnisz fajne warunki i zatrzymasz kogoś na dłużej. Doradzam tę drugą opcję. W malutkim pokoju, gdzie ktoś po prostu siedzi tuż obok Ciebie i nie masz ani milimetra wolnej przestrzeni, po prostu nie da się wygodnie mieszkać, dochodzi do kłótni. Naprawdę nie lepiej zrezygnować z tej stówki miesięcznie dodatkowego zysku (co i tak w efekcie się nie zwraca, bo jedna dodatkowa osoba zużywa więcej mediów itp.) i wynająć pokój jednej osobie, która będzie miała normalnie swoją szafę, biurko i nie będzie musiała latać do salonu albo przedpokoju, żeby się przebrać?

[coffee]

Robią całkiem ładne toaletki/komódki z gazet. Więcej gazet i się zrobi szafę dwudrzwiową.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

[LilyAllen]

Autorko, i jak w końcu zdecydowałaś?