Strach przed pobieraniem krwi. - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-01-17, 11:47   #91
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Fobia przed pobieraniem krwi, żył

Cytat:
Napisane przez smellsliketeenspirit Pokaż wiadomość
Cześć, natrudziłam się szukając odpowiedniego działu dla tego tematu

Mój problem wygląda tak: badań krwi, wenflonów unikam jak ognia piekielnego od zawsze. Teraz już nie jestem dzieckiem i niby wiem, że to wszystko jest potrzebne, trzeba wziąć się w garść i iść zrobić badanie, ale nie potrafię się zmusić.

Od zawsze dużo choruję, w dzieciństwie raz na kilka miesięcy się badałam w ten sposób, jednak trzy lata temu musiałam co trzy dni próbkę oddawać, w międzyczasie różne pobyty w szpitalach (wenflony), wkłucia do podania kontrastu podczas różnych badań. Dopiero pół roku temu wszystko się uspokoiło i dano mi spokój. Przez te 2,5 roku jednak musiałam być praktycznie siłą przytrzymywana, dostawałam leki na uspokojenie przed każdym badaniem.

To nie było tak, że ja się wyrywałam, etc. Przychodziłam sama, bez przymuszenia, bo wiedziałam, że muszę.

Moje żyły są cieniutkie i głęboko schowane, każda taka "sesja" trwała ponad godzinę, na siedząco, na leżąco, wszystko połączone z traceniem przytomności, wymiotami (mimo, że nic nie jadłam i nie piłam specjalnie), wkłuwanie się po 15 razy, praktycznie wszędzie, ręce, palec, żyły na stopie.
Kilka razy dostałam częstoskurczu z powodu tak olbrzymiego stresu (choruję na serce, jestem po operacji wady), dzień z życia zabrany, bo przez resztę dnia, wyczerpana spałam. Krew mam wtedy bardzo gęstą, bo choć normalnie, przy przecięciu się krew leci dość mocno, to przy pobieraniu... po godzinie, kropelka po kropelce, ledwo się pół probówki nazbiera.
Nawet zwykłe ukłucie w palec na badanie cukru, przecięcie się czymś, gdzie pojawi się kropelka krwi powoduje zawroty głowy, omdlenia.
Boję się nawet dotknąć swoich żył, jak widzę, że nabrzmiały mi na ręce, to robi mi się niedobrze i muszę się położyć. Podczas kąpieli odwracam wzrok, gdy się namydlam, żeby nie widzieć jak dotykam wewnętrznej strony przedramienia.

Piszę to wszystko dlatego, że dziś rano lekarka, na badaniu kontrolnym, kazała, tak rutynowo, sprawdzić, co nowego i kazała jutro iść na pobranie krwi. Moją pierwszą reakcją było, oczywiście, omdlenie i huknięcie tyłkiem na kafelki.

Lekarz, i to nie jeden, którego informowałam o tym, że mam taki problem, kazał zażywać łagodne leki ziołowe na uspokojenie i ćwiczenia oddechowe, a krew pobierać w pozycji leżącej. Mimo tłumaczenia, że ja sama rozumiem, że muszę i w głowie mówię sobie zawsze "no, smells, teraz głęboki oddech, myśl o ślubie, patrz za okno", to przy wejściu do gabinetu, poczucia tego specyficznego zapachu, a już przy rozdarciu opakowania z igłą, powoli mnie mdli. Rozmawiam z pielęgniarkami wtedy, o głupotach (znają mnie już), ale już klepanie po rękach, psikanie i założenie opaski, to pierwsze omdlenie. Gdy już żyłę się znajdzie i poczuje wkłucie, natychmiastowe wymioty, stracenie przytomności tak, że trudno mnie ocucić przez parętnaście sekund i cały cyrk od nowa.

Skoro lekarze nie mają sposobu, bądź ignorują to chciałam się poradzić, czy któraś z Was miała taki problem?

U psychologa byłam, powiedział mi, mniej więcej, że moje ciało się broni przez wprowadzeniem elementu obcego, a w głowie mam zakodowane, że to wszystko wiąże się z nieprzyjemnością i ciężko będzie to wyplenić.

Można sobie z tym jakoś poradzić? Ja, w swojej głowie, nie odczuwam strachu, raczej obrzydzenie i zażenowanie, ale za każdym razem myślę sobie, że teraz będzie szybko, rach-ciach i po bólu, jednak to, co mimowolnie robię, zupełnie temu przeczy.
Powinnas isc do innego psychologa, ktory przepracuje ten problem a nie rzuci tylko haselkiem.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-17, 11:55   #92
201605300922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
Dot.: Fobia przed pobieraniem krwi, żył

Nie znam żadnego sposobu, poza jak najczęstszym chodzeniem na zastrzyki, pobieranie krwi. Sama bałam się kiedyś zastrzyków, jak byłam dzieckiem to tacie siarę w pracy robiłam, bo uciekałam z zabiegowego i darłam się jakby mi co najmniej nerkę wycinali na żywca. Przeszło mi jak przez kilka miesięcy musiałam dostawać zastrzyk co kilka dni. Stresor był tak częsty, że w końcu stał się obojętny. Czyli najlepiej byłoby, gdybyś np. co dwa dni mierzyła sobie cukier Prędzej czy później przestałoby Cię to stresować.
201605300922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-17, 12:03   #93
aer
O RLY?
 
Avatar aer
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Silesia/Varsovia
Wiadomości: 10 173
Dot.: Fobia przed pobieraniem krwi, żył

Mam podobny problem.
U mnie fobię wywołuje pobieranie krwi - igieł, zastrzyków etc. się nie boję.

Dlatego na pobieranie krwi chodzę z kimś bliskim mimo, że mam 23 lata
Musi mnie ktoś uspokoić bo inaczej dostaję ataku paniki i hiperwentylacji.

A ile razy nasłuchałam się od pielęgniarek, że taka stara koza jestem a pobierania krwi się boję
aer jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-17, 12:11   #94
201605161006
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
Dot.: Fobia przed pobieraniem krwi, żył

Też tego nienawidzę. Wenflonu to już w ogóle na sam widok nie mam siły w rękach nawet na trzymanie telefonu. W ciągu ostatniego miesiąca to krew miałam z 7 razy pobieraną, powoli się przyzwyczajam, ale i tak jak mi nakłuwa to odwracam głowę i zaciskam zęby i staram się myśleć o czymś innym. Pamiętam, że nienawidziłam odwiedzin w szpitalu swoich bliskich, od dziecka, bo jak widziałam wenflon to nie mialam kompletnie na nic siły, ręce i nogi z waty.
201605161006 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-17, 12:46   #95
niebieskie_oczko
Zakorzenienie
 
Avatar niebieskie_oczko
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
Dot.: Fobia przed pobieraniem krwi, żył

Wenflon Też mam uraz, miałam włożony go na zgięciu i tyle przyjmowałam płynów do niego, że rękę miałam zimną i nie mogłam nią poruszać, normalna drętwica. Później dali mi go na nadgarstek i było lepiej, ale jak widzę w szpitalu wenflony w stopach albo na głowie to uchhh, już teraz mi źle jak pomyślę
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze!
2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork
Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos
Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż
K&K
niebieskie_oczko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-17, 13:06   #96
Faxu
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 796
Dot.: Fobia przed pobieraniem krwi, żył

Cytat:
Napisane przez smellsliketeenspirit Pokaż wiadomość
po godzinie, kropelka po kropelce, ledwo się pół probówki nazbiera.
Nie ma możliwosci, żeby ci pobrać krew 'wciągając' ją strzykawką zamiast czekać aż sama spłynie kropelka po kropelce? Od kilku lat gdy robię sobie badania to właśnie w taki sposób mi pobierają i jest to dużo mniej stresujące bo trwa naprawdę krótko. Pamiętam, że czekanie aż krew sama sobie spłynie było dla mnie zawsze okropnym doświadczeniem. Najgorszy był chyba widok tej probówki z krwią, fuuj.
Faxu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-17, 13:11   #97
ARAKSJEL
Hrodebert
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 4 441
Dot.: Fobia przed pobieraniem krwi, żył

U mnie strach przed igłą jest na tyle duży że wszelkie urazy skutkujące szyciem ,odbywają się bez znieczulenia .I tak od lat .....niezmiennie .
ARAKSJEL jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-01-17, 13:19   #98
201701261449
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 402
Dot.: Fobia przed pobieraniem krwi, żył

No, ja mam 20 lat, a też usłyszałam nie jeden raz od piguły, że taka duża, a tak płaczliwa, jak zdarzyło mi się, że łezka jakaś poleciała (ale nie beczałam)

W ogóle, często spotykam się z takim chamskim traktowaniem, jak wchodzę do zabiegowego z tż czy siostrą (sama nie wejdę) i od razu infromuję, że tak na mnie to działa, to podśmiechujki sobie robią ze mnie i gadają, że nawet dzieci się tego nie boją....

Co do zastrzyków, to zupełnie inna sytuacja. Na zastrzyku nic mi się nie dzieje, wchodzę pewnie, odsłaniam ramię, pół minuty później z uśmiechem wychodzę i mogę nawet iść pobiegać, bo mi nic nie jest.

Tu chodzi chyba tylko o żyły i krew, same igły mnie nie przerażają, bo ile razy przy szyciu sobie wbiłam jakąś i , jeśli nie było nawet kropelki krwi, to olewałam sprawę. Gorzej, jak kropla się pojawiła.

Ja od dziecka mam problem z każdą krwią, o ile krwawy film obejrzę i nie mrugnę okiem, to na "swieżą krew nie mogę patrzec. Jak kiedyś, po operacji serca dostawałam krew i przebudziłam się jakoś akurat tak, że spojrzałam w bok a na wieszaku torebka z krwią, to prawie oszalałam.

Ja strasznie nieuważna zawsze byłam i często się kaleczyłam, więc może to też stąd. Jako dzieciak miałam już jakieś szkoło, gwóźdź wbity w kolano/piętę, raz prawie odciełam palec nożem do chleba... już jako nastolatka też coś kroiłam i sieknęłam w palec, do teraz w tych dwóch nie mam czucia, bo poprzecinałam nerwy.
Nawet przy goleniu nóg, jak się zatnę, to lecę na ziemię...

A jeśli ktoś jest z Torunia, to może poleci jakiegoś dobrego psychologa?
201701261449 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-17, 13:33   #99
jesienny_lisc
Zakorzenienie
 
Avatar jesienny_lisc
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 4 443
Dot.: Fobia przed pobieraniem krwi, żył

Też mam ten problem, chociaż kurde, stara baba ze mnie. Zdarzało mi się, nie zrobić badań, które lekarz mówił, że lepiej zrobić... Właśnie dziś się dowiedziałam, że muszę iść na pobieranie krwi, do miejsca, gdzie jeszcze nie byłam. Mam miesiąc, żeby się oswoić z tą myślą, naszykować chłopaka... i zrobić to. Pewnie będą wymioty, hiperwentylacja, omdlenia. Pocieszam się, że dla pielęgniarek tam, to wszystko rutyna i pewnie widziały już dziesiątki, takich zawodników, jak ja.
jesienny_lisc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-17, 15:44   #100
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: Fobia przed pobieraniem krwi, żył

Cytat:
Napisane przez smellsliketeenspirit Pokaż wiadomość
Skoro lekarze nie mają sposobu, bądź ignorują to chciałam się poradzić, czy któraś z Was miała taki problem?
Ja też nie lubię pobierania krwi. Mam żyły głęboko, w jednej ręce w ogóle ich nie widać. Przez wiele lat bardzo stresowałam się już podczas zakładania opaski, nie byłam w stanie zaciskać pięści, a potem mdlałam podczas wkłuwania igły (tylko przy pobieraniu krwi, przy zastrzykach ZERO problemów).
Rozwiązaniem okazało się pobieranie krwi na leżąco, z ręki, którą wybiorę i po zastosowaniu plastra z lidokainą, który znieczula miejscowo. Jak plastry z lidokainą zaczęły być na receptę, to z nich zrezygnowałam, ale nadal mam krew pobieraną, gdy leżę i z ręki, w której lepiej widać żyły. A po pobraniu krwi nie wstaję przynajmniej przez 5 minut.
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-17, 16:13   #101
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: Fobia przed pobieraniem krwi, żył

Cytat:
Napisane przez Nadis Pokaż wiadomość
Nie znam żadnego sposobu, poza jak najczęstszym chodzeniem na zastrzyki, pobieranie krwi. [...]Prędzej czy później przestałoby Cię to stresować.
To tak nie działa

Autorko, Twój problem jest duży i o ile u osoby, która pobiera krew raz w roku możnaby powiedzieć "przemęcz się", to u Ciebie lepiej zaradzić. Dobry psycholog, a możliwe, że doraźnie coś silniejszego na uspokojenie. To jest do opanowania
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-01-17, 16:50   #102
ondatrazibethicus
znaczy piżmak
 
Avatar ondatrazibethicus
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 599
Dot.: Fobia przed pobieraniem krwi, żył

Słabo mi się zrobiło po przeczytaniu tego tematu.
Doskonale Cię rozumiem, ja też mam coś podobnego, ale nie tak zaognione.
Kiedyś gdy byłam mała miałam straszną dentofobię; temat dentysty i zębów mnie paraliżował, ale potrafiłam to oswoić i dziś, już od dawna bez tego specyficznego lęku idę do stomatologa.
Ale za nic nie mogę pozbyć się tego lęku przed pobieraniem krwi. Jest mniejszy, ale nie pozbyłam się go całkowicie.
Całe szczęście, że obecnie miewam takie zabiegi naprawdę rzadko.
Pamiętam za dzieciaka to ziewanie przed gabinetem zabiegowym. Gdy moja mama widziała, że już zaczynam ziewać, to znaczy, że się boję i robi mi się słabo. A dalej to pokładanie się z osłabienia i darcie w gabinecie

Cytat:
Napisane przez smellsliketeenspirit Pokaż wiadomość
No, ja mam 20 lat, a też usłyszałam nie jeden raz od piguły, że taka duża, a tak płaczliwa
Co za baby.

Cytat:
Napisane przez smellsliketeenspirit Pokaż wiadomość
W ogóle, często spotykam się z takim chamskim traktowaniem, jak wchodzę do zabiegowego z tż czy siostrą (sama nie wejdę) i od razu infromuję, że tak na mnie to działa, to podśmiechujki sobie robią ze mnie i gadają, że nawet dzieci się tego nie boją....

Ja gdy już byłam starsza i musiałam mieć pobraną krew to też starałam się wydłużyć tę chwilę przed rozpoczęciem zabiegu i gadałam coś niby na luzie, że wiem, że to głupie, ale trochę się boję. Na szczęście spotykałam się wtedy z wyrozumiałością i naprawdę delikatnością. Mój patent to mieć kogoś zaufanego na poczekalni, oddychać głęboko, pilnować, by nie powstrzymywać tego oddychania, a jednocześnie nie wczuwać się w ten obleśny zapach gabinetu i nigdy nie patrzeć na strzykawkę, na rękę.
Nie mam recepty na ten lęk, ale pocieszam wirtualnie
__________________
We are young, we are here,
So, let's make a deal and try to forget our fear

b.
ondatrazibethicus jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-17, 17:26   #103
Figula94
Zadomowienie
 
Avatar Figula94
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 1 146
Dot.: Fobia przed pobieraniem krwi, żył

Mam dokładnie to samo, ale ja nie mdleje od samych igieł i ich wbijania, szczepienia gładko przechodziłam, ale pobieranie krwi... W sumie to mi nie trzeba pobierać krwi, żebym zemdlała. Czasem wystarczą same takie opisy, jak Twój (ale jakoś przetrwałam bez większych problemów), jakieś filmy, szczególnie te naukowe, gdzie krew się przelewa, albo są jakieś wnętrzności (bo mordercze gry z krwią mnie nie ruszają), no i ogólnie widok czyjejś krwi. Widok mojej czasem też, ale rzadziej, bo przy okresie nigdy nie miałam z tym problemu, z nosa też mi dużo w życiu wyleciało i też było dobrze.

Także to jest po prostu psychika. Bo ja w sumie nie mdleję na sam widok tej krwi, ale przez to, co w danym momencie myślę, czuję. Jak na przykład obawiam się, że mogę zemdleć, a nie chcę to już jest większa cześć drogi do tego, żebym zemdlała, a jeśli nawet mi to przez myśl nie przejdzie to prawdopodobnie nie zemdleję. A tak to jeszcze strach, stras, albo jakieś konsekwencje związane z tym, co właśnie ma miejsce, albo o czym się rozmawia.
Raz nawet nie musiałam widzieć, a wystarczyła sama wyobraźnia, kiedy była w szkole mowa o nowotworach... A to pewnie dlatego, że kojarzą mi się bardzo źle, gdyż mój kot chorował i dla mnie, jako dziecka było to straszne przeżycie.

Jeśli psycholog nie potrafi pomóc to raczej niewiele da się z tym zrobić. A przy powtarzaniu sobie "Nie mdlej, nie mdlej", będzie jeszcze gorzej. Lepiej w ogóle nie myśleć o tym, że jest taka opcja, że możesz zemdleć.
Figula94 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-17, 19:07   #104
Magdallen
Zakorzenienie
 
Avatar Magdallen
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 7 223
Dot.: Fobia przed pobieraniem krwi, żył

Też kiedyś strasznie się bałam igieł. Jak widziałam szkolną pielęgniarkę, to miałam ochotę uciekać i często mnie pielęgniarka szkolną ścigała, bo zawsze kartę szczepień specjalnie gubilam, a idąc z resztą klasy na szczepienie uciekalam. Tylko ja z tego wyroslam. A właściwie bardziej przekonalam się, że to prawie bezbolesne. Teraz ze względu na brane leki muszę się badać co 2 miesiące i chyba się już przyzwyczaiłam.
Mogę tylko poradzić, żebyś postarala się o tym nie myśleć. Weź np. kogoś ze sobą, żeby Cię zagadał, zajmij się czymś (np. czekając graj na telefonie albo rozwiazuj sudoku, ogólnie coś, czym zajmiesz całkiem myśli), nie patrz na igle, nie wyobrazaj sobie tego wcześniej itd.

Edytowane przez Magdallen
Czas edycji: 2014-01-17 o 19:10
Magdallen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-17, 19:33   #105
petenera
Raczkowanie
 
Avatar petenera
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 376
Dot.: Fobia przed pobieraniem krwi, żył

Dobra, to ja się przyznam, że na badaniu krwi nie byłam....10 lat. Jako dziecko/nastolatka miałam pobraną krew przez mało sprytną pielęgniarkę, która wyciągając igłę tak szarpnęła, że mało razem z żyłą nie wyszła. Tak ja to zapamiętałam i od tej pory nie ma mowy, żeby poszła na badanie krwi. Na samą myśl drętwieją mi ręce i nogi. Jak poszłam na prawo jazdy i było mierzenie cukru, to lekarka mi odmówiła widząc jak blednę miałam iść do przychodni, ale tam znoeu tylko z żyły, więc tydzień później pobrała mi z tego palca i nie było tak źle. Teraz koleżanka z podobnym problemem wskazała mi miejsce, gdzie wszystkie badania robią z palca, także jak już będę musiała, to pójdę tam.

Tragedia z tym. Zastrzyków też nie lubię, za to u dentysty pełen luzik-pierwsze o co krzyczę, to zastrzyk, przed którym nie mam stresu.
petenera jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-01-17, 21:04   #106
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
Dot.: Fobia przed pobieraniem krwi, żył

Ja czytając tytuł wątku jestem cała wiotka i chyba zaraz oszaleję haha. Na pobraniu nie byłam nigdy.
Szczepionek się nigdy nie bałam aż tak tzn nie w tym sensie. Bałam się jak dziecko, że będzie boleć straszliwie czy coś ale samo słowo krew... zyła...
no nie mogę, bardzo bym chciała sobie tę krew zbadać, ale musieliby mnie chyba nieprzytomną zawlec

Najgorzej, że byłam już o krok do zapisania sie na takie badanie, ale ogarnia mnie panika. Byłabym wstanie rozryczeć się histerycznie i uciec. Niestety mój tż tego nie rozumie choć wiem, że się stara. Nie wiem jak to załatwic

I tu nie chodzi o ból czy coś bo na ból jestem bardzo odporna. Więc mnie zalewa jak słyszę "to nie boli" jezu nie o to chodzi :d

Edytowane przez chwast
Czas edycji: 2014-01-17 o 21:06
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-17, 21:07   #107
maacieek
Zakorzenienie
 
Avatar maacieek
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Obywatel Świata ;)
Wiadomości: 3 016
Dot.: Fobia przed pobieraniem krwi, żył

Ja facet 20 lat na karku i dalej na samą myśl robi mi się słabo, wiem że wstyd i siara. Na złość tak wyszło że biorę dosyć poważne leki od lipca i praktycznie co miesiąc no teraz udało mi się od lekarki załatwiać wiecej leków więc co 2 miesiące muszę robić badania krwii. Może nie boli tak bardzo jak sama myśl mnie "boli" i w sumie przed pobraniem się stresuję i efekty są jakie są raz zemdlałem i tylko tyle wiem że mnie mama w ostatniej chwili złapała bo bym walnął głową o schodki
Ostatnim razem z racji studiów sam i jak ten głupi jeżdżę na drugi koniec miasta ok. 1 godzinę w jedną stronę do jednego miejsca bo wiem że tak mnie fajnie obsłużą i co? Pani widząc że jestem blady ja ściana kazała się położyć i po pierwsze lepiej, nie widziałem i jakoś tak mnie mniej bolało chyba :P
__________________
And we danced
And we cried
And we laughed
And had a really, really, really good time
Take my hand, let's have a blast
And remember this moment for the rest of our lives

Edytowane przez maacieek
Czas edycji: 2014-01-17 o 21:09
maacieek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-17, 21:29   #108
Asji
Zadomowienie
 
Avatar Asji
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 763
Dot.: Fobia przed pobieraniem krwi, żył

Cytat:
Napisane przez smellsliketeenspirit Pokaż wiadomość
No, ja mam 20 lat, a też usłyszałam nie jeden raz od piguły, że taka duża, a tak płaczliwa, jak zdarzyło mi się, że łezka jakaś poleciała (ale nie beczałam)

W ogóle, często spotykam się z takim chamskim traktowaniem, jak wchodzę do zabiegowego z tż czy siostrą (sama nie wejdę) i od razu infromuję, że tak na mnie to działa, to podśmiechujki sobie robią ze mnie i gadają, że nawet dzieci się tego nie boją....

Co do zastrzyków, to zupełnie inna sytuacja. Na zastrzyku nic mi się nie dzieje, wchodzę pewnie, odsłaniam ramię, pół minuty później z uśmiechem wychodzę i mogę nawet iść pobiegać, bo mi nic nie jest.

Tu chodzi chyba tylko o żyły i krew, same igły mnie nie przerażają, bo ile razy przy szyciu sobie wbiłam jakąś i , jeśli nie było nawet kropelki krwi, to olewałam sprawę. Gorzej, jak kropla się pojawiła.

Ja od dziecka mam problem z każdą krwią, o ile krwawy film obejrzę i nie mrugnę okiem, to na "swieżą krew nie mogę patrzec. Jak kiedyś, po operacji serca dostawałam krew i przebudziłam się jakoś akurat tak, że spojrzałam w bok a na wieszaku torebka z krwią, to prawie oszalałam.

Ja strasznie nieuważna zawsze byłam i często się kaleczyłam, więc może to też stąd. Jako dzieciak miałam już jakieś szkoło, gwóźdź wbity w kolano/piętę, raz prawie odciełam palec nożem do chleba... już jako nastolatka też coś kroiłam i sieknęłam w palec, do teraz w tych dwóch nie mam czucia, bo poprzecinałam nerwy.
Nawet przy goleniu nóg, jak się zatnę, to lecę na ziemię...

A jeśli ktoś jest z Torunia, to może poleci jakiegoś dobrego psychologa?
Jeśli jest tak, jak piszesz to powtórzę: znajdź laboratorium, w którym krew pobiera się z palca. Bez przykrych widoków, "majstrowania" przy żyłach czy nadgarstku.
Choć do dobrego psychologa na pewno też nie zaszkodzi pójść
Asji jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-17, 21:34   #109
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
Dot.: Fobia przed pobieraniem krwi, żył

Cytat:
Napisane przez Asji Pokaż wiadomość
Jeśli jest tak, jak piszesz to powtórzę: znajdź laboratorium, w którym krew pobiera się z palca. Bez przykrych widoków, "majstrowania" przy żyłach czy nadgarstku.
Choć do dobrego psychologa na pewno też nie zaszkodzi pójść
jest coś takiego? ja zawsze mówię "wolałabym aby brali z palca, czemu tak nie można" i każdy mówi "bo nie można"
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-01-17, 21:40   #110
ElizaGawronska
Raczkowanie
 
Avatar ElizaGawronska
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Gdańsk/Sopot
Wiadomości: 86
Dot.: Fobia przed pobieraniem krwi, żył

Ja do około 18 roku życia nie mogłam spoglądać na krew bo od widoku niemal mdlałam, później jakoś przeszło mi samo z siebie i w tej chwili nie mam już z tym żadnych problemów. Ostatnio byłam nawet oddać krew z chłopakiem i aż zdziwiona byłam że nic mi się nie działo Tak że mi przeszło samo bo nic w tym kierunku nie robiłam
ElizaGawronska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-17, 21:54   #111
jesienny_lisc
Zakorzenienie
 
Avatar jesienny_lisc
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 4 443
Dot.: Fobia przed pobieraniem krwi, żył

Myślicie, że będzie siara jak pójdę do lab, gdzie mam skierowanie i zapytam, czy pobierają z palca? Albo, czy pobiorą mi na leżąco?
Chociaż u mnie, największa panika jest przed. Odkładanie wizyty, dzień przed lęk, ból brzucha, płacz, bezsenność. W dniu badania od rana płacz, lęk, wymioty, w poczekalni to już jest regularny atak paniki, w gabinecie ktoś mi musi trzymać rękę, żebym nie wyrwała. Zemdlałam, tylko po, pewnie dlatego, że wszystko ze mnie zeszło.
jesienny_lisc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-17, 22:47   #112
aer
O RLY?
 
Avatar aer
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Silesia/Varsovia
Wiadomości: 10 173
Dot.: Fobia przed pobieraniem krwi, żył

Od kiedy skończyłam 18 lat odmawiają mi pobrania krwi z palca - tylko z żyły ze wzg na to, że z palca pobiorą nieporównywalnie mniejszą ilość krwi.
A do większości badań potrzebna jest większa ilość materiału.
aer jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-18, 07:31   #113
petenera
Raczkowanie
 
Avatar petenera
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 376
Dot.: Fobia przed pobieraniem krwi, żył

Cytat:
Napisane przez aer Pokaż wiadomość
Od kiedy skończyłam 18 lat odmawiają mi pobrania krwi z palca - tylko z żyły ze wzg na to, że z palca pobiorą nieporównywalnie mniejszą ilość krwi.
A do większości badań potrzebna jest większa ilość materiału.
Są laboratoria, w których pobierają. Moja znajoma robi w ten sposób wszystkie badania za jednym zamachem.
petenera jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-01-18, 07:42   #114
dacn
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 9 557
Dot.: Fobia przed pobieraniem krwi, żył

Pobieranie krwi JEST nieprzyjemne i boli i masz prawo się tego bać.

Niestety jedyny sposób to znalezienie osoby która umie pobierać krew dobrze a wbrew pozorom takich jest mało i z każdym pobraniem chodzić do niej.
dacn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-18, 09:02   #115
201605161006
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
Dot.: Fobia przed pobieraniem krwi, żył

Cytat:
Napisane przez dacn Pokaż wiadomość
Pobieranie krwi JEST nieprzyjemne i boli i masz prawo się tego bać.

Niestety jedyny sposób to znalezienie osoby która umie pobierać krew dobrze a wbrew pozorom takich jest mało i z każdym pobraniem chodzić do niej.
U mnie w punkcie pobrań na osiedlu jest babka, wprawdzie troche niemiła, ale nakłówa tak, że nie czuć nawet momentu gdy nakłówa, a nie widzę tego bo i tak odwracam głowę. A ostatnio miałam pobieraną krew w szpitalu to mi baba zrobiła ranę na 3 cm i do teraz się nie zagoiła chociaż minął prawie tydzień.
201605161006 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-18, 09:12   #116
Imperialista
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Z północy
Wiadomości: 4 919
Dot.: Fobia przed pobieraniem krwi, żył

Ja osobiście boję się pobierania krwi i robię to w ostateczności. Nigdy nie oddawałem krwi (jest zbyt cenna za czekoladę), bo głośny był przypadek, że sporo osób zaraziło się HIV, bo pobierającym nie chciało się zadbać o sterylność.
Imperialista jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-18, 10:33   #117
Mojwa
zuy mod
 
Avatar Mojwa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 23 352
GG do Mojwa
Dot.: Fobia przed pobieraniem krwi, żył

Cytat:
Napisane przez Imperialista Pokaż wiadomość
Ja osobiście boję się pobierania krwi i robię to w ostateczności. Nigdy nie oddawałem krwi (jest zbyt cenna za czekoladę), bo głośny był przypadek, że sporo osób zaraziło się HIV, bo pobierającym nie chciało się zadbać o sterylność.
Zrodlo, bo aktualnie niepotrzebnie straszysz.
Autorko, nie szukaj psychologa tylko psychoterapeuty (to roznica). On szybciej Ci pomoze poradzic sobie na tyle, zeby jakos dawac rade.
Wspolczuje strasznie...

Btw jestem w szoku ile osob sie boi pobierania krwi!

wysłano z mojej Xperii SP
__________________


L'amore scalda il cuore.




Do. Or do not. There is no try.

23.05.2011
22.05.2017
02.12.2017
Mojwa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-18, 10:36   #118
dacn
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 9 557
Dot.: Fobia przed pobieraniem krwi, żył

Cytat:
Napisane przez Imperialista Pokaż wiadomość
Ja osobiście boję się pobierania krwi i robię to w ostateczności. Nigdy nie oddawałem krwi (jest zbyt cenna za czekoladę), bo głośny był przypadek, że sporo osób zaraziło się HIV, bo pobierającym nie chciało się zadbać o sterylność.
Tak w latach 70 - 80 kiedy wirusow tych nie znano i nie używano powszechnie autoklawow czy tez sprzetow jednorazowch.
Wiekszosc zakazen to kontakty heteroseksualne.
Ale fajnie sie w internecie wypisuje sensacjki.

Btw jak sie zakazic hiv przy jednorazowym jalowym sprzecie?
dacn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-18, 12:42   #119
201701261449
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 402
Dot.: Fobia przed pobieraniem krwi, żył

Byłam dziś rano, co prawda sobota, ale przyjmują prywatnie nawet dziś. Z samego rana, jak byłam jeszcze otępiała, wypaliłam 5 papierosów z nerwów (a wiem, że nie powinno się) i starałam się czytać książkę w poczekalni. Do gabinetu ze mną wszedł tż, trzymał mnie za rękę, powiedziałam, co i jak i że chcę się położyć. Trzęsłam się tak, że spytały, czy chora nie jestem spytałam czy z palca wezmą, powiedziała, że one tak nie robią.
Zemdlałam pierwszy raz, jak mi opaskę założyła na przedramię, z nadgarstka chciała brać. Jak się ocknęłam, to mnie po palcu drapała i wyciskała, tak mocno, że zwymiotowałam i zemdlałam znów, krztusząc się. Koniec konców wbiła mi igłę w żyłę na stopie, która lekko zwisała i po parunastu minutach odpuściła, ochrzaniając mnie, że niepoważna jestem... i że ma niecałe pół próbówki i nie wie, czy to starczy. No cóż. Są Ludzie i ludzie.


Edit: A co do zarażenia się wirusami: moja macocha jeździła w karetce, kiedyś jakaś babka zasłabła, zabrali ją, już przytomną, i jej zastrzyk macocha robiła, a babka tak zaczęla się podczas jego robienia wyrywać, że igłę szybko wycofała, ale babka ją zdzieliła jakoś z ręki i ta igła się wbiła macosze mojej w palec (przebiła rękawiczkę).

Okazało się, już później, że babka miała żółtaczkę jakiegoś typu (nie powiem jaką, bo nie pamiętam dokładnie), ale cudem się macocha nie zaraziła podobno. Ale stres i oczekiwanie na wyniki badań były ogromne.


Właściwie raz macocha pobierała mi krew (byłyśmy same w jej gabinecie, na spokojnie, ufałam jej, wiedziała co i jak) a i tak zemdlałam. Teraz już nie mam jak do niej przyjeżdżać, bo się wyprowadziłam kilka lat temu i rzadko się widzimy.

Edytowane przez 201701261449
Czas edycji: 2014-01-18 o 12:50
201701261449 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-18, 15:39   #120
Asji
Zadomowienie
 
Avatar Asji
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 763
Dot.: Fobia przed pobieraniem krwi, żył

Cytat:
Napisane przez chwast
jest coś takiego? ja zawsze mówię "wolałabym aby brali z palca, czemu tak nie można" i każdy mówi "bo nie można"
Jasne, że jest. Właściwie to jestem zdziwiona, że kilka osób w tym wątku twierdzi, że odmówiono im pobrania krwi z palca. Ja po prostu pojechałam do pierwszego laboratorium, w którym pobierają tą metodą, jakie znalazłam w necie i poprosiłam o takie pobranie pielęgniarkę. Nie było żadnego zdziwienia z jej strony, ale może to faktycznie zależy od rodzaju badania? Choć ja tych badań sporo robię (ze względu na przewlekłą chorobę) i do wszystkich taką metodę daje się zastosować

smellsliketeenspirit, bardzo Ci współczuję dzisiejszych przeżyć.
Asji jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-09-21 01:05:27


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:27.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.