Szok.. Powiedziec jej czy nie?

[201803290936]

Napisane przez JanePanzram

a ty dalej wierzysz w te niemożebne wręcz kity, że tamta go osacza i niszczy i stalkuje
tak go stalkuje i niszczy - że ten aż wrócił do niej
(...)

Może to i prawda (normalne ex, czy nie ex dziewczyny nie latają pod okno faceta nad ranem i nie dzwonią po kilkadziesiąt razy), ale to nie zmienia faktu, że facet nie był szczery. Mógł powiedzieć od razu o co chodzi i nie podejmować decyzji o zejściu się z tamtą "dla świętego spokoju". Do skreślenia i tyle.

[Hultaj]

Hultaj, przeczytaj post autorki wyżej, to zobaczysz, jaki cwaniura - cudnej to jest urody

no niech sobie jest , zerwali ze sobą, ona nie usuwa zdjęcia profilowego, wydzwania za nim przez całą sobotnią noc (niestety sama prędzej obstawiałabym, że facet poszedł się zabawić, niż że pożarli go kosmici ;-)), pisze smski (jakby nie było widać połączeń na wyswietlaczu), idzie do niego pod mieszkanie o 4 rano; no jak dla mnie pani się poniża i tyle.

[cariocca]

Napisane przez carpediem

Mówiąc szczerze, też bym sobie nie wyobrażała. Koleś kręci, mąci, jedzie na dwa fronty i nawet nie ma jaj, żeby szczerze porozmawiać, tylko urywa kontakt. Takiemu panu bym podziękowała. W świetle tego jak sprawa się potoczyła i kim okazała się namolna wydzwaniaczka - zachowanie tegoż faceta pozostawia tak wiele do życzenia, że szkoda marnować na niego czasu. Trudno teraz nawet stwierdzić czy facet znowu nie kręci i nie zmyśla historyjek. Moim zdaniem powinnaś całkowicie odpuścić tę znajomość i tak, jak napisałaś, również jego dziewczyną sobie głowy nie zawracać.

Tak tez zrobilam, pan X odezwal sie dzisiaj ale nie odpowiadam, brak mi slow po prostu. Po przemysleniu wszystkiego na trzezwo moge jedynie stwierdzic, ze tez mi sie to wszystko w glowie nie miesci. Podejrzewam nawet, ze te cale gadanie to jeden wielki kit: koles chcial sie po porstu wybielic, to tylko wymowki.

Po prostu nadal nie wierze, ze az na takiego buraka trafilam, i ze dalam sie tak omotac

---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ----------

Napisane przez JanePanzram

alkoholowy Don Alvarinho: po alkoholu mu się załącza płaksa i podrywacz w jednym nie traci ni chwili, chłopak naprawdę gościnny: parę minut rozmowy i od razu zaprasza do łóżka
jego sposób na podrywanie: na złą kobietę: "och, jak mnie była-obecna maltretuje"

Te cale plakanie (no nie to, ze sie rozryczal czy cos, ale widac bylo wyraznie, ze placze) to i tak pewnie tylko taka gra. Masakra. Nie ogarniam.

A do lozka mnie nie zapraszal, zreszta za nic w swiecie bym sie nie zgodzila.

Jedynie, z czego jestem zadowolona, to ze mu troche nawrzucalam, chociaz pewnie i tak na prozno... Tacy ludzie chyba musza sami dojsc do jakichs wnioskow, pijackie wyrzuty bylej kochanki raczej nic nie zmienia