Proszę o pomoc bardziej doświadczone koleżanki

[zakonna]

no nie wierzę, że leki na nadciśnienie spowodowały, że facet jest totalnym bucem. Nawet lecząc się u psychiatry można wykazać minimum dobrej woli i szacunku do partnera. Facet jest egoistą i tyle. Nie ma co go tłumaczyć chorobą.

[grubella]

Każdy inaczej przeżywa swoje niepowodzenia.
Jeden zamyka się w sobie, chodzi po kątach a inny reaguje agresją, atakuje, szuka winy w partnerze.
Jeden po wybuchu przeprasza inny udaje , że nic się nie stało.
Chłopak autorki miota się w tym wszystkim co go spotyka, desperacja sprawia, że irracjonalnie się zachowuje.
Oboje w zasadzie irracjonalnie się zachowują bo niszczą siebie samych i związek.
Było do tej pory przyzwolenie autorki na takie zachowanie, nie było konsekwencji z jej strony dla niego za takie zachowanie, nie wiedziała też czym to tłumaczyć.

Może ten wątek coś pomoże aby dostrzec prawdziwy problem.Gdzie to co złe się zaczyna.
Bo tu jest system naczyń połączonych. Jedno nakręca drugie.

[HealthOne]

Napisane przez grubella

W tym wypadku razem mają walczyć.
Bo do tej pory każdy walczył o swoje a i tak nie o to o co było trzeba.
Powinni się wspólnie wgłębić w temat.
Chłopak jest poważnie chory.
Całokształt choroby, jej przyczyna i skutki wpływają na jego zachowanie, na relacje między nimi.

Ty byś się naprawdę zadowoliła takim byle czym? co nie dość że obraża i poniża, to nic od siebie nie daje?
Robisz z niego obłożnie chorego, jakby już na łożu śmierci leżał a tutaj autorka planuje wspólne hasanie na siłownię. Aż tak źle być nie może :/
Takie szukanie pretensji w autorce tylko ją utwierdza w przekonaniu by trwać w takim nie-wiadomo-czym, bo napewno nie ''dobrym związku''.

[zakonna]

dziewczyna jest na najlepszej drodze żeby sobie skopać samooceną i poczucie własnej wartości oraz żeby zostać męczennicą, która będzie na paluszkach chodzić wokół chłopa bo on chory biedaczek. naprawdę grubella uważasz, że tak powinno być???? Aż trudno uwierzyć, że tak myślisz, chyba się bawisz w advocatus diaboli.

[mrofka89]

Napisane przez grubella

Każdy inaczej przeżywa swoje niepowodzenia.
Jeden zamyka się w sobie, chodzi po kątach a inny reaguje agresją, atakuje, szuka winy w partnerze.
Jeden po wybuchu przeprasza inny udaje , że nic się nie stało.
Chłopak autorki miota się w tym wszystkim co go spotyka, desperacja sprawia, że irracjonalnie się zachowuje.
Oboje w zasadzie irracjonalnie się zachowują bo niszczą siebie samych i związek.
Było do tej pory przyzwolenie autorki na takie zachowanie, nie było konsekwencji z jej strony dla niego za takie zachowanie, nie wiedziała też czym to tłumaczyć.

Może ten wątek coś pomoże aby dostrzec prawdziwy problem.Gdzie to co złe się zaczyna.
Bo tu jest system naczyń połączonych. Jedno nakręca drugie.

Nie ona swoim zachowaniem, gdzie się stara i spełnia zachcianki JAKICH ON SIĘ DOMAGA nie nakręca go do chamskiego i egoistycznego zachowania. Ona się stara, ale wg niego źle, nie tak, za mało, za dużo, bo mrugnęła obydwiema powiekami a nie jedną. Ciągle i ciągle wszystko jest jej winą, bo on ma NADCIŚNIENIE !! Cholera to pół Polski powinna być chamska dla swoich partnerów, bo to nie jest jakieś rzadkie schorzenie.

[HealthOne]

Napisane przez zakonna

no nie wierzę, że leki na nadciśnienie spowodowały, że facet jest totalnym bucem. Nawet lecząc się u psychiatry można wykazać minimum dobrej woli i szacunku do partnera. Facet jest egoistą i tyle. Nie ma co go tłumaczyć chorobą.

tak jest :/ od teraz można radzić co niektórym- jeśli ujrzycie w swoich partnerach objawy bucowatości, to zapewne ma chore serduszko i trzeba go traktować jeszcze bardziej delikatnie! bardziej się starać!

[Arinka_]

Napisane przez zakonna

dziewczyna jest na najlepszej drodze żeby sobie skopać samooceną i poczucie własnej wartości oraz żeby zostać męczennicą, która będzie na paluszkach chodzić wokół chłopa bo on chory biedaczek. naprawdę grubella uważasz, że tak powinno być???? Aż trudno uwierzyć, że tak myślisz, chyba się bawisz w advocatus diaboli.

Niedługo dziewczyna zacznie wierzyć, że to wszystko jej wina i że niewystarczająco starała się o względy panicza. Paranoja jakaś. Dziewczyno już pisałam nie daj sobie wmówić, że to Twoja wina. Jedynie taka, że wzięłaś sobie za chłopa totalnego egoistę, który Ci nie szanuje, rujnuje Twoją samoocenę i kompletnie nie przejmuje się Twoimi potrzebami.

[grubella]

Napisane przez zakonna

no nie wierzę, że leki na nadciśnienie spowodowały, że facet jest totalnym bucem. Nawet lecząc się u psychiatry można wykazać minimum dobrej woli i szacunku do partnera. Facet jest egoistą i tyle. Nie ma co go tłumaczyć chorobą.

Napisałam na ten temat wszystko co mogłam.
Masz może do czynienia z małymi dziećmi?
Jak się zachowują gdy coś im się nie udaje?
Jest kilka zachowań. Jedne się wściekają, rzucają czym popadnie a szczególnie tym przedmiotem, który nie daje się ujarzmić, biją kogoś kto im się nawinie w pobliże, często jest to ukochana osoba, zwierzątko.
Na kimś chcą wyładować swoją frustrację.
I czasem tak się zachowuje normalny, zdrowy psychicznie i fizycznie dorosły gdy mu się poda leki , które powodują rozdrażnienie.
A gdy się poda te leki człowiekowi w jakiś sposób ułomnemu to dochodzi jeszcze ta frustracja spowodowana chorobą, niepewnością przyszłości, irytacja świadomością , że ktoś jest świadkiem ich niedyspozycji.
I na takim świadku skupia się wyrażenie swojego niezadowolenia, agresja, wzbudzenie w nim poczucia winy za taki stan niedyspozycji.
Nie zawsze to się da opanować.

[margitta]

Napisane przez nerka2212

Powiedział mi, że on się nie podnieci i że mam się ubrać w sexy bieliznea potem gadał coś o pornosie... STRASZNIE mnie to zabolało.

A na pornosie on się podnieca? Bo jeśli tak, to sprawa jest oczywista.

Porażająca jest twoja historia. On ci chyba czegoś nie chce powiedzieć, wymyśla tysiące wymówek, które uderzają prosto w twoje poczucie własnej wartości. Podziwiam, że wytrzymujesz wciąż to bombardowanie. Naprawdę mi się przykro zrobiło.

Skłaniam się do jednej wypowiedzi tutaj, że to albo człowiek na coś poważnie chory (może jakaś trauma psychiczna, ktoś go molestował?) albo krypto-gej albo człowiek oziębły albo jeszcze coś innego. Ale nic z tego nie wróży Ci dobrze. Nie ma się co starać ze smyraniem i bielizną, bo problem wydaje się być dużo głębszy.

[mrofka89]

Tylko, że dziecko które się tak zachowuje rodzice uczą, że to jest złe zachowanie i nikt wychowujący dziecko nie pozwoli na takie zachowanie i nie będzie tłumaczyło "ojj bo biedactwu coś się nie udało"

[Arinka_]

Napisane przez margitta

A na pornosie on się podnieca? Bo jeśli tak, to sprawa jest oczywista.

Porażająca jest twoja historia. On ci chyba czegoś nie chce powiedzieć, wymyśla tysiące wymówek, które uderzają prosto w twoje poczucie własnej wartości. Podziwiam, że wytrzymujesz wciąż to bombardowanie. Naprawdę mi się przykro zrobiło.

Skłaniam się do jednej wypowiedzi tutaj, że to albo człowiek na coś poważnie chory (może jakaś trauma psychiczna, ktoś go molestował?) albo krypto-gej albo człowiek oziębły albo jeszcze coś innego. Ale nic z tego nie wróży Ci dobrze. Nie ma się co starać ze smyraniem i bielizną, bo problem wydaje się być dużo głębszy.

To też jest warte rozwinięcia

[Minna]

Napisane przez mrofka89

Tylko, że dziecko które się tak zachowuje rodzice uczą, że to jest złe zachowanie i nikt wychowujący dziecko nie pozwoli na takie zachowanie i nie będzie tłumaczyło "ojj bo biedactwu coś się nie udało"

Właśnie dziecko tak robi to nie znaczy, że się to toleruje i usprawiedliwia, tylko uczy jak się zachować. Dorosły facet chyba wie, że robi źle nie?? Nie powiesz chyba, że po lekach cofa się w rozwoju?

[nadijka]

Grubella, tylko jakoś ta choroba nie przeszkadzała mu w adorowaniu lasek z neta. Wtedy potrafił być miły, prawić komplementy. Wszystko można uzasadniać chorobą (czy w ogóle wiadomo czy to naprawdę poważne schorzenie?). Dziewczyna próbowała rozmawiać z nim wielokrotnie, próbowała być dla niego miła, a kończyło się, jak się kończyło - jej płaczem, jego tekstami o psycholce. Niech więc facet upora się ze swoją psychiką, chorobą i potem wchodzi w związek, bo inaczej zrobi dziewczynie uraz na całe życie. Jestem ciekawa, ile młodych kobiet będących tak naprawdę na początku swojego życia seksualnego, słysząc przez 2.5 roku podczas dotykania partnera, że go nie podnieca, że mu się to nie podoba, nie miałoby potem problemów w sferze intymnej.

[Minna]

Dorosły człowiek jak jest rozdrażniony umie nad tym panować, a jak już mu się zdarzy kogoś zranić to przynajmniej umie przeprosić i przyznać, że zrobił źle. Tu jest przypadek, że nie tylko nie przeprasza, ale jeszcze zwala na kogoś. A jak nie panuje nad rozdrażnieniem, to jest chory psychicznie i tym bardziej odradzam związek z kimś takim.

Poza tym dalej nie rozumiem...czy leki działają wybiórczo??? skoro tylko sfera seksu kuleje a reszta jest cudowna??? i tylko przy tym temacie facet jest rozdrażniony, a w reszcie przypadków do rany przyłóż???

[Arinka_]

Napisane przez Minna

Dorosły człowiek jak jest rozdrażniony umie nad tym panować, a jak już mu się zdarzy kogoś zranić to przynajmniej umie przeprosić i przyznać, że zrobił źle. Tu jest przypadek, że nie tylko nie przeprasza, ale jeszcze zwala na kogoś. A jak nie panuje nad rozdrażnieniem, to jest chory psychicznie i tym bardziej odradzam związek z kimś takim.

Poza tym dalej nie rozumiem...czy leki działają wybiórczo??? skoro tylko sfera seksu kuleje a reszta jest cudowna???

Też o to pytałam.
I dodam jeszcze to co ktoś zauważył w podniecaniu się podczas oglądania pornosów i flirtowaniu z innymi dziewczynami mu ta choroba nie przeszkadzała?

[mrofka89]

Napisane przez Minna

Poza tym dalej nie rozumiem...czy leki działają wybiórczo??? skoro tylko sfera seksu kuleje a reszta jest cudowna???

I przede wszystkim jest to najlepszy facet jakiego autorka spotkała.

[zakonna]

ludzie posiadają otwór gębowy, który jest również organem mowy. I tym oto otworem należy wyartykułować swoje odczucia a propos własnej choroby, żeby partnerka wiedziała na czym stoi i o o co chodzi. Ale wg mnie w sytuacji autorki nie chodzi o chorobę i leki (na marginesie, jakież to leki na nadciśnienie wpływają na psychikę???) tylko o to, że facet jest egoistycznym bucem.

[grubella]

Nadciśnienie chłopaka to choroba o charakterze wtórnym/objawowym/.
Jego przyczyną jest inna poważna, znana mu choroba.

Zrozumcie to , że i leki i ta choroba działają na niego tak, że zachowuje się w dany sposób. Niedomaga i jego ciało/penis i inne narządy / i jego psychika.

Być może po zmianie leków to się zmieni. Sama choroba wprawdzie się nie cofnie ale niekorzystne skutki działania leku mogą być mniejsze.
Życie seksualne się poprawi, nastrój się poprawi.
Może warto powalczyć.

[zakonna]

dobra, jakaż to choroba go męczy, czy zostało to wprost napisane w wątku?
Ale żadna choroba nie zwalnia człowieka z minimum szacunku do drugiej osoby
Poza tym, pornoski są cacy, ale seks z własną dziewczyną jest już be? Naprawdę uważasz, że to jest w porządku? I naprawdę sądzisz, że choroba uniemożliwia przeprowadzenie normalnej rozmowy z partnerką o swoich objawach, obawach, skutkach ubocznych leków?

Tak na marginesie, ja niedomagałam poważnie na psychice przez 3 lata, leczyłam się psychiatrycznie, brałam leki. Nigdy jednak nie zaniedbałam całkowicie związku z moim mężczyzną, nie traktowałam go jak zbędnego natręta. A miałam takie doły, że masakra. Ale mi ZALEŻAŁO NA TYM MĘŻCZYŹNIE I JA GO KOCHAM. W imię tego udało mi się wykrzesać odrobinę energii z siebie

[Arinka_]

Tak samo warto żeby Autorka była od początku szczera ze wszystkimi co się udzielają, a nie z wybraną osobą. Inaczej zakładanie wątku nie ma sensu.

[mrofka89]

Napisane przez grubella

Nadciśnienie chłopaka to choroba o charakterze wtórnym/objawowym/.
Jego przyczyną jest inna poważna, znana mu choroba.

Zrozumcie to , że i leki i ta choroba działają na niego tak, że zachowuje się w dany sposób. Niedomaga i jego ciało/penis i inne narządy / i jego psychika.

Być może po zmianie leków to się zmieni. Sama choroba wprawdzie się nie cofnie ale niekorzystne skutki działania leku mogą być mniejsze.
Życie seksualne się poprawi, nastrój się poprawi.
Może warto powalczyć.

Walczyć byłoby warto, gdyby on nie obwiniał za wszystko jej.
Owszem są różne sytuacje w życiu, różne choroby, okresy kiedy człowiek może niedomagać i owszem wtedy wsparcie partnera jest ważne i potrzebne, ale ona mu to wsparcie okazuje od 2,5 roku a on nie chce nic sam z siebie zmienić. Do lekarza pójdzie, ale jak ona go umówi, ewentualnie pozwoli jej spróbować go podniecić i tylko domaga się zmian i starań z jej strony. A sam z siebie ją obraża, oskarża i obwinia. I nie nadciśnienie, ani brane na to leki nie są wytłumaczeniem chamstwa. Bo gdyby mu się zdarzył okres wielkiego bólu i by na nią zafuczał to by normalnie przeprosił, a on się nauczył i mu dobrze z tym, że nie musi i nie chce się starać, bo jak wzbudzi w niej poczucie winy to znów odsunie problem od siebie. A autorka nie jest zobowiązana do ponoszenia odpowiedzialności za to, że jemu się nie chce.

[Minna]

No właśnie co to za choroba? Może nam będzie łatwiej zrozumieć.

[nerka2212]

choruje na wielotorbielowatość nerek i do końca życia będzie brał tabletki na nadciśnienie

[allmode]

Ale 2,5 roku to chyba dość czasu, żeby zauważyć, że coś jest nie tak. Człowiek ma zdolność refleksji i widzi oraz czuje zmiany w swoim zachowaniu i samopoczuciu, również tym umysłowym. I w takiej sytuacji konsultuje się z lekarzem.
Nie zwalajmy wszystkiego na leki. I na chorobę. Facet jest bucem, ma gdzieś jej potrzeby. A do lekarza się przejdzie, jak go dziewczyna umówi.
Wielu ludzi cierpi na przewlekłe schorzenia, bierze stale leki. Ale nie każdy od razu od tego chamieje, wyzywa partnera od psycholi i deprecjonuje jego uczucia.

[zakonna]

no i niech się leczy na to nadciśnienie, to NIE JEST USPRAWIEDLIWIENIE DLA CHAMSKIEGO TRAKTOWANIA CIEBIE AUTORKO. Mój TŻ jest cukrzykiem, leki do końca życia a cukrzyca jako taka wpływa na potencję i NIGDY nie był dla mnie chamski.

[mrofka89]

Ja cierpię na neuralgię nerwu trójdzielnego od 2 lat nie pamiętam tygodnia bez bólu, jestem na lekach przeciwpadaczkowych ale nie jestem chamska dla mojego partnera bo to nie jego wina i nie wyobrażam sobie jak mogłabym się tak zachowywać jak chłopak autorki

[Minna]

Zrób jak uważasz Autorko. Wierzysz, że leczenie coś zmieni, niech się leczy. Jednak nie daj sobie wmówić, że złe traktowanie to wynik choroby. Tym bardziej zasługujesz na szacunek i uwagę, że jesteś przy kimś bez względu na wszystko. Nie doprowadź, żeby teraz każde złe zachowanie z jego strony, mógł usprawiedliwić lekami czy chorobą. Dajesz bardzo dużo, ale wymagaj też czegoś dla siebie, a już na pewno wymagaj dobrego traktowania, tak jak powinien traktować Cię kochający facet. Nie daj się zaślepić.

[mrofka89]

Napisane przez Minna

Zrób jak uważasz Autorko. Jednak nie daj sobie wmówić, że złe traktowanie to wynik choroby. Tym bardziej zasługujesz na szacunek i uwagę, że jesteś przy kimś bez względu na wszystko. Nie doprowadź, żeby teraz każde złe zachowanie z jego strony, mógł usprawiedliwić lekami czy chorobą. Dajesz bardzo dużo, ale wymagaj też czegoś dla siebie.

jego choroba może być wytłumaczeniem na problemy fizyczne, ale nie można nią tłumaczyć tego, że to autorka z siebie daje i daje a w zamian dostaje ciągłe pretensje, zarzuty i oskarżenia.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Dagunia

Zdarzyło się raz, ale wtedy był mega zmęczony i to pewnie przez to.

Skoro bielizna którą kupiłaś mu się nie podoba to zaproponuj żeby on wybrał Ci taką jaka mu się podoba. Jeśli zacznie coś kręcić to hmm albo poważna rozmowa albo do widzenia.
A jak zaczynasz pieścić go oralnie to jak reaguje ?

ta, ona ma tyłkiem przed nim kręcić, mimo, że facet jest impotentem i potrzebuje pomocy lekarskiej?

Napisane przez nerka2212

On ma nadcisnienie i bierze tabletki... Czy to może być powód?

może być powód. tyle, że w tak młodym wieku powinien schudnąć - ciśnienie od razu by zmalało.

Napisane przez grubella

Chłopak bierze leki na nadciśnienie/ ma 24 lata/.
Nadciśnienie jest spowodowane poważną chorobą.
Leki a być może jeszcze inne skutki tej choroby powodują problemy seksualne.

ta, strasznie poważna choroba - otyłość albo kiepskie odżywianie

Napisane przez grubella

W przypadku tego chłopaka, uwierz mi nie wystarczy ruch.
Nadciśnienie czasem towarzyszy poważnej chorobie.
I tu ma to miejsce.

normalnie naczelny lekarz wizażu. nadciśnienie może towarzyszyć poważnej chorobie, ale zapewne towarzyszy wiecznemu wpier..niu jedzenia i braku ruchu. koleś powinien wziąć dupę w troki. a ty sobie tutaj nie zmyślaj i nie gdybaj - autorka zapewne by napisała o poważniejszych schorzeniach.

Napisane przez grubella

W bólu/fizycznym i psychicznym/, w desperacji, w otumanieniu chory różnie się zachowuje.

nie wiedziałam, że nadciśnienie powoduje ból psychiczny czego to się człowiek nie dowie z internetów.

grubella, jak to jest, że czytając twoje wypowiedzi zazwyczaj mam wrażenie, że tworzysz sobie alternatywną rzeczywistość i 3/4 sobie dopowiadasz i do tego wszystko układasz?

---------- Dopisano o 16:43 ---------- Poprzedni post napisano o 16:38 ----------

Napisane przez nerka2212

choruje na wielotorbielowatość nerek i do końca życia będzie brał tabletki na nadciśnienie

teraz doczytałam. jeśli winą są tabletki - powinien pomyśleć o zmianie. zresztą - beznadziejne zachowanie nie powinno być tłumaczone chorobą/lekami. jak na moje to go nie kręcisz - albo nie jesteś w jego typie, albo jest gejem. gdyby chciał seksu to by brał leki na potencję albo by cię zaspokajał oralnie.

---------- Dopisano o 16:51 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ----------

i żeby nie było - nadal uważam, że dieta i ćwiczenia też pomogą w przypadku nadciśnienia.

[HealthOne]

Napisane przez nerka2212

choruje na wielotorbielowatość nerek i do końca życia będzie brał tabletki na nadciśnienie

absolutnie to nie tłumaczy jego wrednego zachowania względem Ciebie. Absolutnie.
Twój chłopak jest bucem z wielotorbielowatością nerek, ot co.