Kwietniowa Panna Młoda

[nusia127]

Ja też wybrałam z kolekcji Ryłko ale niestety zdjeć nie mam;(. Z zakupem bielizny jeszcze pewnie mi sie zejdzie (bo brak czasu na zakupy) ale do kwietnia mam jeszcze troszke czasu. Najważniejsze ze jest juz sukienka

[sohf]

Napisane przez nusia127

Sohf fajnie ze "puki co nie jest źle" i owe nauki nie beda dla was kłopotliwe. A jaki padł wybór z butami???

na razie jeszcze zaden w sumie jeszcze sporo czasu. znalazłam super stronkę z butami ślubnymi, może się komuś nada: www.grafshoes.com może się wybiorę do Krakowa )))

[papryczka]

Napisane przez ane3ka_l

No to jak się pochwaliłam, że butki i bielizna zakupione to teraz wrzucam fotki. Butki są z kolekcji ślubnej Ryłko (niestety strona internetowa nie działa, więc fotki wykonane samodzielnie )
Całuski dla wszystkich kwietniowych panien młodych

no, no, no, bardzo ladne! i buty i bielizna...

co do strony rylko, to tez wczoraj zauwazylam, ze nie dziala... a lubie te firme, mam kilka par ich butow i sobie je chwale.

[papryczka]

Napisane przez sohf

znalazłam super stronkę z butami ślubnymi, może się komuś nada: www.grafshoes.com może się wybiorę do Krakowa )))

kurcze, bardzo fajne wzory, materialy itd., tylko szkoda, ze wiekszosc w szpic!

[nusia127]

Faktycznie butki maja bardzo fajne ale szkoda że tylko Kraków i Częstochowa.

[ane3ka_l]

Butki wybrałam na niskim obcasie, bo, hmmm, na ogół biegam w sportowych cichobiegach Do wysokich obcasów nie jestem przyzwyczajona i nie wiem czy przeżyłabym w takich butach pół dnia i noc. A jakoś szpice też nie za bardzo mi się podobają (przynajmniej nie takie baaaardzo długie). Umiarkowane są OK!!!
Bielizna kupiona w Sosnowcu Tylko kolor nie biały a ecru. Więcej staniczków można pooglądać na stronce www.nipplex.pl

[sohf]

a tutaj jeszcze zdjecia butków bez szpiców jak dla mnie bardzo ładne, tyle, że białe

[ane3ka_l]

Kochaniutkie Wizażanki...
W piątek z okazji 2-lecia naszego związku wybraliśmy się z TZ zakupić obrączki. I tym sposobem obrączki już są zamówione i do odbioru za 2 tygodnie Okrutnie mnie ten fakt cieszy. Może to ciut wcześnie, ale co się da powoli można załatwiać...
No i w końcu dotarłam do mojej krawcowej. Jestem raczej sceptycznie nastawiona na pomysł szycia sukienki u krawcowej a nie w salonie, ale cóż zrobić (siła wyższa...). Jestem wymierzona, projekt zatwierdzony i pozostaje tylko.... szukanie materiału i dodatków (aplikacji) I tu zaczynają się pewne schody Niestety w zwykłych sklepikach z materiałami jakoś dziwnie na mnie patrzą jak mówię o materiale na sukienkę ślubną (potrzebuję matową taftę/atłas w kolorze ecru oraz tiul w tym samym kolorze). Pozostają tylko hurtownie O aplikacjach nawet nie wspomnę. Mogę dostać Myszkę Miki, ale z kwiatkami lub gałązkami na ślubną sukienkę robi się już problem. Jak już coś jest to jeden wzór i nie ma z czego wybrać
No to się wynarzekałam...
A tak swoją drogą, jakby któraś z was miała namiary na jakieś miejsca, gdzie można kupić materiał na sukienkę ślubną to czekam z utęsknieniem A co do aplikacji. Jestem strasznie upartym typem - w salone upatrzyłąm sobie takie gałązki - same listki bez kwiatków. Jakby ktoś coś takiego widział... Będę bardzo wdzięczna za wszelką pomoc...

[sohf]

gratuluję obrączek )) też bym chciała już coś zakupić pochwal się na jakie sie zdecydowaliście

co do materiału to raczej nie pomogę, z tego co wiem to krawcowe wiedzą gdzie takie cuda kupić, w sumie to pierwsze słysze żeby samemu szukać... trzymam kciuki żebyś sobie poradziła na pewno będzie ślicznie)

Pozdrawiam

[ane3ka_l]

Napisane przez sohf

gratuluję obrączek )) też bym chciała już coś zakupić pochwal się na jakie sie zdecydowaliście

Zakupione takie jak kiedyś wrzucałam w wątku obrączkowym (takie wklęsłe)...

[sohf]

Napisane przez ane3ka_l

Zakupione takie jak kiedyś wrzucałam w wątku obrączkowym (takie wklęsłe)...

faktycznie, paiętam
bardzo mi sie spodobały, nie widziałam takich na żywo, ale na zdjęciu wyglądają super oby się dobrze nosiły
Pozdrawiam!

btw. kupowaliście w jakiejś firmie jubilerskiej czy to sklepik z rodzaju no name?

[Misiaczek20]

ane3ka moja suknia byla szyta u krawcowej ktora sama wszystko zamawiala ja chodzilam tylko na przymiarki i z tego co wiem w wypadku szycia sukni slubnej wiekszosc dobrych i szanujacych sie zakladow krawieckich tak robi

[ane3ka_l]

Napisane przez sohf

btw. kupowaliście w jakiejś firmie jubilerskiej czy to sklepik z rodzaju no name?

Obrączki zakupione w Aparcie (nie dlatego, że to Apart, tylko dlatego, że tam akurat takie znaleźliśmy i nam się spodobały. I wcale nie były odstraszająco drogie...)

[ane3ka_l]

Napisane przez Misiaczek20

ane3ka moja suknia byla szyta u krawcowej ktora sama wszystko zamawiala ja chodzilam tylko na przymiarki i z tego co wiem w wypadku szycia sukni slubnej wiekszosc dobrych i szanujacych sie zakladow krawieckich tak robi

Sukienka nie jest szyta w zakładzie krawickim, ale u znajomej krawcowej (obecnie szyje dla Operetki Śląskiej). Jeśli ja nie znajdę materiału, wtedy ona coś zakupi. Ale aplikacje są w moim zakresie. Mam już namiary na hurtownię materiałów i dodatków tylko ślubnych. Znajduje się w Czeladzi (dzięki Bogu!). Pozostaje tylko jechać i zorientować się co tam mają (a podobno mają dużo). Jakby ktoś miał jeszcze jakieś namiary to z miła chęcią wysłucham propozycji

[papryczka]

Dziewczyny, a jak z rozplanowaniem dnia slubu? Tak sie wlasnie zastanawiam, ze kompletnie nie mam pojecia jak ten dzien powinien wygaldac godzina po godzinie - ile czasu na co przeznaczyc? na ktora umawiac sie z fryzjerka, wizazystka, na zdjecia itd...?
sohf, wiem, ze masz slub o tej samej porze co ja, wiec jak juz opracujesz plan dzialania, to daj znac...
pozdrawiam wszytskie kwietniowe panny mlode! szczegolnie te z 29-ego...

[sohf]

Napisane przez papryczka

Dziewczyny, a jak z rozplanowaniem dnia slubu? Tak sie wlasnie zastanawiam, ze kompletnie nie mam pojecia jak ten dzien powinien wygaldac godzina po godzinie - ile czasu na co przeznaczyc? na ktora umawiac sie z fryzjerka, wizazystka, na zdjecia itd...?
sohf, wiem, ze masz slub o tej samej porze co ja, wiec jak juz opracujesz plan dzialania, to daj znac...
pozdrawiam wszytskie kwietniowe panny mlode! szczegolnie te z 29-ego...

na razie plan dnia nie jest dopracowany
zdjęcia tak koło 14, 15, jeszcze pogadam z fotografem ile to dokładniej czasu zajmie. po zdjęciach od razu pod kościół. a poranek to myślę, ze zarówno na fryzurę jak i makijaż trzeba koło godziny. więc fryzura koło 11, wizażystka koło 12. mniej więcej. ale moze jeszcze coś się zmieni. tak czy inaczej z samego rana będzie trzeba przyjechac do rodziców, bo tam się będę ubierac. kieckę i inne takie się przywiezie wcześniej. paznokcie też wcześniej. chyba piątek sobie wolny wezmę ))
ogólnie to sporo tego...

[papryczka]

Napisane przez sohf

na razie plan dnia nie jest dopracowany
zdjęcia tak koło 14, 15, jeszcze pogadam z fotografem ile to dokładniej czasu zajmie. po zdjęciach od razu pod kościół. a poranek to myślę, ze zarówno na fryzurę jak i makijaż trzeba koło godziny. więc fryzura koło 11, wizażystka koło 12. mniej więcej. ale moze jeszcze coś się zmieni. tak czy inaczej z samego rana będzie trzeba przyjechac do rodziców, bo tam się będę ubierac. kieckę i inne takie się przywiezie wcześniej. paznokcie też wcześniej. chyba piątek sobie wolny wezmę ))
ogólnie to sporo tego...

no ja na pewno wezme sobie piatek wolny, czwratek chyba tez... w koncu mam do pokonania pare ladnych kilometrow do domu rodzinnego.
manicure tez wczesniej zrobie.
a jak z blogoslawienstwem? bedzie przed zdjeciami? bo po plenerze chcesz do kosciola jechac... ach, w ogole nie wiem jak to blogoslawienswto powinno wygladac , a wlasnie mi sie o nim przypomnialo...

[sohf]

Napisane przez papryczka

no ja na pewno wezme sobie piatek wolny, czwratek chyba tez... w koncu mam do pokonania pare ladnych kilometrow do domu rodzinnego.
manicure tez wczesniej zrobie.
a jak z blogoslawienstwem? bedzie przed zdjeciami? bo po plenerze chcesz do kosciola jechac... ach, w ogole nie wiem jak to blogoslawienswto powinno wygladac , a wlasnie mi sie o nim przypomnialo...

szczerze? to w ogóle bym nie chciała błogosławieństwa. moi rodzice są całkiem anty kościelni, rodzice mojego TŻ też nie jakoś szczególnie. a dla mnie to klękanie, całowanie krzyża, machanie jakimiś gałązkami nad głową to jakaś paranoja. niech nas normalnie wyściskają pod kościołem i też będzie grało.
aha, kamerzysty też nie bedzie.
Pozdrawiam!

[papryczka]

Napisane przez sohf

szczerze? to w ogóle bym nie chciała błogosławieństwa. moi rodzice są całkiem anty kościelni, rodzice mojego TŻ też nie jakoś szczególnie. a dla mnie to klękanie, całowanie krzyża, machanie jakimiś gałązkami nad głową to jakaś paranoja. niech nas normalnie wyściskają pod kościołem i też będzie grało.
aha, kamerzysty też nie bedzie.
Pozdrawiam!

no to widze, ze mam taki sam poglad jak ty. uff, ulzylo mi, bo myslalam, ze ja jestem jakas inna. w kazdym razie nasze rodziny tez do szczegolnie religijnych nie naleza (w sensie uczeszczania do kosciola) i rowniez uwazam, ze w naszym wypadku wypadloby to sztucznie, wiec wolalbym sobie to darowac.
przed chwila jakos mi sie o tym blogoslawienstwie przypomnialo i troszke sie przerazilam... musze pogadac o tym z rodzicami, jak pojade do domku rodzinnego.
my tez nie planujemy kamerzysty!

[sohf]

Napisane przez papryczka

no to widze, ze mam taki sam poglad jak ty. uff, ulzylo mi, bo myslalam, ze ja jestem jakas inna. w kazdym razie nasze rodziny tez do szczegolnie religijnych nie naleza (w sensie uczeszczania do kosciola) i rowniez uwazam, ze w naszym wypadku wypadloby to sztucznie, wiec wolalbym sobie to darowac.
przed chwila jakos mi sie o tym blogoslawienstwie przypomnialo i troszke sie przerazilam... musze pogadac o tym z rodzicami, jak pojade do domku rodzinnego.
my tez nie planujemy kamerzysty!

cieszę się, ze nie jestem osamotniona już się bałam że teraz gromy sie na mnie posypią ))

[papryczka]

Napisane przez sohf

cieszę się, ze nie jestem osamotniona już się bałam że teraz gromy sie na mnie posypią ))

szczerze, to ja tez tak myslalam, wiec sie pierwsza na ten temat wolalam nie wypowiadac . nie zebym sie bala, ale dla swietego spokoju, hehe.
a moze te gromy jeszcze przyjda???

[sabna]

Ane3ka widze ze obydwie jestesmy z tego samego miasta i may slub tego samego dnia .
Ja termin w kosciele mam zarezerwowany na 15 co dla mojej rodziny bylo za wczesnie a rodzina przyszlego meza chyba do tej pory jest obrazona .
mozesz zdradzic w ktorym kosciele bedziecie slubowac? i gdzie wesele ?
pozdrawiam

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Napisane przez sohf

moi rodzice są całkiem anty kościelni, rodzice mojego TŻ też nie jakoś szczególnie.

a wy? bo jesli tez nie to po co wam kościelny?

Napisane przez sohf

a dla mnie to klękanie, całowanie krzyża, machanie jakimiś gałązkami nad głowąto jakaś paranoja.

no jesli jest sie osobą wierzącą to tak to jest ze czasami trzeba uklęknąć a i krzyż pocałować tez sie zdarza- więc to nie paranoja

z machaniem gałązkami sie nie spotkałam, nie wiem co to znaczy

U nas było błogosławieństwo, bo czemu nie...?
rodzice każde z osobna powiedziało "błogosławię cie na nową drogę życia" ,zrobili na czole znak krzyża i mama dała do pocalowania krzyż. Długo nie klęczelismy bo było mi nie wygodnie w sukience i czasu było juz mało.

[sohf]

powiem tak, wierzę w Boga, w kościół juz mniej. a czemu kościelny? bo podoba mi sie taka tradycja, cała ceremonia ma w sobie coś szlachetniejszego niż ślub cywilny. dodatkowo, nie chcę dziecka narażać na jakieś szykany ze strony księży (co się zdarza jak słyszałam) i wolałabym nie mieć potem kłopotów z chrzcinami (co też się zdarza - niestety).
być może komuś się moje pobudki nie spodobają, cóż wolny kraj
Pozdrawiam!

btw. nie chciałam nikogo urazić moją opinią co do błogosławieństwa

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Napisane przez sohf

btw. nie chciałam nikogo urazić moją opinią co do błogosławieństwa

mnie nie uraziłaś, tylko pytam, a nie będziemy się przecież przepraszać ze ja miałam błogosławieństwo a ty nie, albo ze ja miałam sukienkę łososiową a ty np zieloną

[sohf]

Napisane przez Ela

mnie nie uraziłaś, tylko pytam, a nie będziemy się przecież przepraszać ze ja miałam błogosławieństwo a ty nie, albo ze ja miałam sukienkę łososiową a ty np zieloną

cieszę się, ze masz takie podejście
Pozdrawiam!

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Napisane przez sohf

cieszę się, ze masz takie podejście
Pozdrawiam!

[ane3ka_l]

Napisane przez sabna

Ane3ka widze ze obydwie jestesmy z tego samego miasta i may slub tego samego dnia .
Ja termin w kosciele mam zarezerwowany na 15 co dla mojej rodziny bylo za wczesnie a rodzina przyszlego meza chyba do tej pory jest obrazona .
mozesz zdradzic w ktorym kosciele bedziecie slubowac? i gdzie wesele ?
pozdrawiam

Witaj Sabna!
Miło spotkać gliwiczankę i to jeszcze ślubującą tego samego dnia co ja!!!
Mój ślub odbędzie się w parafii św. Bartłomieja (o 14), a wesele w restauracji "Pod Kasztanami" w Zabrzu.
Nie przejmuj się rodzinami, bo mogę powiedzieć z własnego (już) doświadczenia, że wszystkim nie będziesz w stanie dogodzić. U mnie sama rezerwacja mszy to było maglowanie rodziców przez chyba miesiąc (u mnie też było za wcześnie...)
Życzę szczęścia, cierpliwości i udanych przygotowań. Liczę, że będziesz się częściej odzywać i pisać jak przygotowania.
No i teraz ja czekam na zdradzenie w którym kościele będziecie ślubować i gdzie wesele...

[papryczka]

Napisane przez ane3ka_l

Nie przejmuj się rodzinami, bo mogę powiedzieć z własnego (już) doświadczenia, że wszystkim nie będziesz w stanie dogodzić. U mnie sama rezerwacja mszy to było maglowanie rodziców przez chyba miesiąc (u mnie też było za wcześnie...)

oj, dziewczyny, to niedobrze, ze rodzina tak ingeruje w organizacje. ja sobie nie wyobrazam, zeby moi rodzice ustalali mi date, godzine, miejsce wesela czy cokolwiek. mysle, ze to skoro to moj slub, to ja powinnam decydowac o takich szczegolach... oczywiscie warto zasiegnac u nich rady, ale ostateczna decyzja powinna nalezec do was! no, ale widac roznie bywa...
zgadzam sie z tym, ze nie kazdemu z rodziny jestesmy w stanie dogodzic, ale w koncu najwazniejsze zeby nam wszytsko odpowiadalo, prawda?
pozdrawiam!

[ane3ka_l]

Napisane przez papryczka

oj, dziewczyny, to niedobrze, ze rodzina tak ingeruje w organizacje. ja sobie nie wyobrazam, zeby moi rodzice ustalali mi date, godzine, miejsce wesela czy cokolwiek. mysle, ze to skoro to moj slub, to ja powinnam decydowac o takich szczegolach... oczywiscie warto zasiegnac u nich rady, ale ostateczna decyzja powinna nalezec do was! no, ale widac roznie bywa...
zgadzam sie z tym, ze nie kazdemu z rodziny jestesmy w stanie dogodzic, ale w koncu najwazniejsze zeby nam wszytsko odpowiadalo, prawda?
pozdrawiam!

Moje przygotowania do ślubu można określić następująco - wybieram z narzeczonym to, co wybrali moi rodzice... Restauracja, fotograf, pan od oprawy muzycznej, parafia w której odbędzie się ślub, to, że sukienkę szyję u krawcowej a nie w salonie jest udziałem moich rodziców. Nasi rodzice w całości pokrywają koszty wesela i również pomagają się nam jako tako urządzić. Wiem, że to nasz dzień i to powienno być dla nas, ale czasem tak się zdarza, że rodzice uważają, że to co wybiorą oni jest najlepsze i robią to wszystko z myślą o nas.
Tak się składa, że co do niektórych decyzji nie mam zastrzeżeń (np. restauracja) jednak wszystke te przygotowania są męczące. O jakimkolwiek sprzeciwie nie ma mowy. Kończy się to łykaniem przeze mnie 8 tabletek na uspokojenie na raz. Pozwolicie, że nie będę kontynuować tematu, bo tylko się denerwuję. Mam nadzieje, że będzie dobrze, a po 29 kwietnia zaczniemy swoje życie RAZEM!!!