Już wychodzą ząbki nam, Mamo popatrz siedzę sam! Mamusie XI-XII 2013 r. cz. III

[CorkaCzarownic]

Mój też do łatwych nie należał, ale przynajmniej drugi to będzie już planowana cesarka :brzydal;

[lineczka1989]

Napisane przez Olenka_24

Hehe dokładnie jak to napisałaś to akurat chciałam pisać że też bym chciala drugie ale jak sobie przypomnę poród to mi się odechciewa :p
Ale też najpierw pracę muszę znaleźć

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ja na poród nie narzekam, 4 godziny na porodówce i pyk:P

Napisane przez CorkaCzarownic

Ja oglądałam zdjęcia, które miesiąc temu zrobiłam sobie na plaży i jak zobaczyłam jak wyglądam to

jutro tż na 8.30 do pracy :< skończyło się wstawanie na zmiany do Uli

Ogólnie zauważyłam, że jak mam teraz komu Ulkę wcisnąć to jakaś wygodnicka się zrobiłam

w sensie że teraz lepiej wyglądasz niż miesiąc temu?
ja to w ogóle mam chęć na jakąś metamorfozę ale nie wiem co bym mogła ze sobą zrobić :P

Napisane przez motyl03

Ja jak na siebie patrze to też była u mnie mama więc chociaz do sklepu skoczyłam. I zjadłam pączkajakiś spadek cukru chyba mam albo to przez pogodę....

ja miałam lekki poród i miło go wspominam, dlatego jakoś nie boję się drugi raz. w sumie nie ma dla mnie miejsca w mojej pracy więc może się zdecyduję

a najwazniejsze Ali się chyba poprawia!!!!!!

my gdybyśmy finansowo mogli sobie pozwolić na drugie dziecko to pewnie też byśmy się starali, ale z jednej pensji w 4 osoby [gdyby było drugie maleństwo] to tak ciężko by było ;]

Napisane przez motyl03

no własnie Corko, ja tez jak mogę to korzystam

pies mi zjadl buty przed chwilą....znowu jakas strata.....

może na spacer chciał iść albo głodny był :P


czy u Was też tak ciągle pada dzisiaj?

[Olenka_24]

U nas uleeewa

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Anoula]

Napisane przez magda_zp

ja nie miałam ciśnienia na szczepienie od 6 tygodnia, Mały nie ma kontaktu z wieloma dziecmi i na tej podstawie pediatra stwierdził, że nie ma sensu od 6 tyg. Teraz częściej wychodzimy "do ludzi", ja od 1 października wracam do pracy, więc jakaś opiekunka będzie (nigdy nie był w żadnym centrum handlowym i tak jeszcze długo pozostanie), więc już go szczepimy, można jeszcze później i wtedy jest tylko 1 dawka. Na rota go nie szczepiliśmy, na meningokoki jeszcze później. Ile w ogóle kosztuje ta szczepionka?

no cóż... moja lekarka to nie poinformowała nawet o opcji szczepienia później. Tylko było, możemy zaszczepic na pneumokoki jeśli się się Państwo zdecydują to szczepionka ma 4 dawki, tyle :/ ale teraz widzę, że jej na kasie zalezy. Bo chciała ją teraz zaszczepić na meningokoki. Zdecydowaliśmy że szczepić będziemy. Powiedziała jednak, że dawka jest jedna, dopiero pielegniarka mnie uświadomiła, że jak zaszczepimy teraz to po skończonym roczku trzeba będzie jeszcze raz, a jak Natalia do żłobka nie chodzi to nie ma sensu. Lubiłam tą lekarkę jak mnie prowadziła, ale to co teraz wyprawia to mnie do białej gorączki doprowadza.

Napisane przez Olenka_24

Anoula my też zaczynaliśmy od 6 tyg i mamy 4 dawki. Pamiętam że jak się na to zdecydowaliśmy to jakoś sensownie lekarka tłumaczyła czemu lepiej wcześniej, ale teraz to juz nic z tego nie pamiętam :p


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

mi własnie nic w tej kwestii nie tłumaczyła, bo się nie zająknęła o innej opcji niż 4 dawki,a ja jej głupia uwierzyłam i już nie czytałam o tym...

Napisane przez CorkaCzarownic

Ale im mniej dawek tym droższa jedna dawka, moja pani w przychodni nie omieszkala mnie uświadomić...

Magda a czemu nie e chodzicie do centr?

ale pewnie i tak wychodziłoby taniej...

Napisane przez CorkaCzarownic

Mój też do łatwych nie należał, ale przynajmniej drugi to będzie już planowana cesarka :brzydal;

tak CI lekarz powiedział, czy Ty nie chcesz próbwać SN?

Napisane przez lineczka1989

czy u Was też tak ciągle pada dzisiaj?

non stop leje :/

[CorkaCzarownic]

Napisane przez lineczka1989

ja na poród nie narzekam, 4 godziny na porodówce i pyk:P

w sensie że teraz lepiej wyglądasz niż miesiąc temu?
ja to w ogóle mam chęć na jakąś metamorfozę ale nie wiem co bym mogła ze sobą zrobić :P

my gdybyśmy finansowo mogli sobie pozwolić na drugie dziecko to pewnie też byśmy się starali, ale z jednej pensji w 4 osoby [gdyby było drugie maleństwo] to tak ciężko by było ;]

może na spacer chciał iść albo głodny był :P


czy u Was też tak ciągle pada dzisiaj?

lepiej wyglądam, ale i tak źle

Napisane przez Anoula

no cóż... moja lekarka to nie poinformowała nawet o opcji szczepienia później. Tylko było, możemy zaszczepic na pneumokoki jeśli się się Państwo zdecydują to szczepionka ma 4 dawki, tyle :/ ale teraz widzę, że jej na kasie zalezy. Bo chciała ją teraz zaszczepić na meningokoki. Zdecydowaliśmy że szczepić będziemy. Powiedziała jednak, że dawka jest jedna, dopiero pielegniarka mnie uświadomiła, że jak zaszczepimy teraz to po skończonym roczku trzeba będzie jeszcze raz, a jak Natalia do żłobka nie chodzi to nie ma sensu. Lubiłam tą lekarkę jak mnie prowadziła, ale to co teraz wyprawia to mnie do białej gorączki doprowadza.
mi własnie nic w tej kwestii nie tłumaczyła, bo się nie zająknęła o innej opcji niż 4 dawki,a ja jej głupia uwierzyłam i już nie czytałam o tym...

ale pewnie i tak wychodziłoby taniej...

tak CI lekarz powiedział, czy Ty nie chcesz próbwać SN?

non stop leje :/

Mam wybór, albo cc, albo sn. Już próbowałam sn i wiem czym to "śmierdzi"... Nie chcę znów tego koszmaru przeżywać.

[magda_zp]

Napisane przez CorkaCzarownic

Mam wybór, albo cc, albo sn. Już próbowałam sn i wiem czym to "śmierdzi"... Nie chcę znów tego koszmaru przeżywać.

to tak jak ja, próbowałam SN i nigdy w życiu drugi raz nie spróbuje... kilkanaście godzin męki, a tu Ignacy ani myśli wyjsc tą drogą, cesarka spoko, ja ją łatwo zniosłam, ale bliznę czuje dosc często - chociaż i tak jest lepiej już. Do niedawna też miałam tak, że czułam czasami takie same skurcze jak przy porodzie... już się nie mogę doczekac drugiej ciąży, ale to pod koniec przyszłego roku, rok muszę popracowac

[CorkaCzarownic]

widzę,że sytuacja jak u mnie - dziecko wyjść nie chce, skurcze są ale się nie piszą jak sobie przypomnę moje zdziwko po jednym z mocniejszych skurczy jak babka mi mówi, że nawet ktg ich nie pokazuje to mi się teraz śmiać chce...

[magda_zp]

Napisane przez CorkaCzarownic

widzę,że sytuacja jak u mnie - dziecko wyjść nie chce, skurcze są ale się nie piszą jak sobie przypomnę moje zdziwko po jednym z mocniejszych skurczy jak babka mi mówi, że nawet ktg ich nie pokazuje to mi się teraz śmiać chce...

no teraz to się możemy śmiac, ale wtedy do śmiechu mi nie było... jeszcze jak położna mówi, że na zachodzie niektóre porody fizjologiczne trwają nawet 60 godzin, a ja narzekam...

[motylek1007]

Napisane przez CorkaCzarownic

Mój też do łatwych nie należał, ale przynajmniej drugi to będzie już planowana cesarka :brzydal;

Ja co prawda raczej wiecej dzieci miec nie bede, ale przerazala mnie mysl cc, a raczej tego co jest potem. Wole sie przemeczyc sn i nastepnego dnia chodzic tylko co kobieta to opinia. Kobieta powinna miec wybor i juz

[CorkaCzarownic]

Napisane przez motylek1007

Ja co prawda raczej wiecej dzieci miec nie bede, ale przerazala mnie mysl cc, a raczej tego co jest potem. Wole sie przemeczyc sn i nastepnego dnia chodzic tylko co kobieta to opinia. Kobieta powinna miec wybor i juz

Mnie też przerażała wizja cc i bałam się jak ognia. Ja ogólnie z tych co się boją wszelkich "urazów" własnego ciała. Ale po "baloniku", skracaniu szyjki na siłę, wywoływaniu rozwarcia i skurczów przez 19h to błagalam o cesarkę. Jedyne co źle wspominam z cc to uczucie po znieczuleniu, wyciąganie szwu i to obrzydliwe i ohydne uczucie, gdy dotyka się blizny. Bardzo szybko doszłam do siebie po cesarce, pamiętam jak znajoma pani ze sklepu wyjść z podziwu nie mogla jak 1,5 tygodnia po porodzie latalam z Ulką na spacer już, dźwigałam rzeczy.

też uważam, że kobieta powinna mieć wybór

[magda_zp]

Napisane przez CorkaCzarownic

Mnie też przerażała wizja cc i bałam się jak ognia. Ja ogólnie z tych co się boją wszelkich "urazów" własnego ciała. Ale po "baloniku", skracaniu szyjki na siłę, wywoływaniu rozwarcia i skurczów przez 19h to błagalam o cesarkę. Jedyne co źle wspominam z cc to uczucie po znieczuleniu, wyciąganie szwu i to obrzydliwe i ohydne uczucie, gdy dotyka się blizny. Bardzo szybko doszłam do siebie po cesarce, pamiętam jak znajoma pani ze sklepu wyjść z podziwu nie mogla jak 1,5 tygodnia po porodzie latalam z Ulką na spacer już, dźwigałam rzeczy.

też uważam, że kobieta powinna mieć wybór

ja też zarzekałam się, że chcę urodzic SN, mając przed oczami szwagierkę, która bardzo źle zniosła CC, ale nie udało się i dla mnie w tym momencie CC jest mniejszym złem niż SN (nigdy wcześniej nawet nie leżałam w szpitalu, żadnego zabiegu nie miałam itd), ja po CC od razu wstałam, chodziłam, wcale tak bardzo nie bolało i w sumie chodziłam "lepiej" niż dziewczyny po SN, także nie ma reguły. Ja wyciągania szwu nawet nie poczułam - wyciągała mi położna w domu, a jak pojechałam w 6 dobie z Małym na pobranie krwi, to się mnie babki w labie pytały, czy to moje dziecko, bo nie wyglądam jakbym rodziła, moja mama po 3 cesarkach krzyczała na mnie, że mam się położyc i, że chyba strasznie silna jestem, bo ona baaardzo długo dochodziła do siebie. Dla mnie wielkim minusem jest to, że tak naprawdę druga ciąża będzie ok, a trzecia to już różnie bywa, jakieś ryzyko jest - ja chce miec 3 dzieci, no ale zobaczymy jak się będzie blizna "zachowywac"

i ja też jestem za wyborem

[Anoula]

Napisane przez CorkaCzarownic

lepiej wyglądam, ale i tak źle


Mam wybór, albo cc, albo sn. Już próbowałam sn i wiem czym to "śmierdzi"... Nie chcę znów tego koszmaru przeżywać.

ja też niezbyt miło wspominam próbę sn, ale wmawiam sobie, że to może przez oksytocynę i wywoływanie porodu przed terminem. Nie wiem... czasem myślę, że chciałabym urodzić sn a czasem faktycznie jest taki strach, ze będzie powtórka z rozrywki.

Napisane przez magda_zp

to tak jak ja, próbowałam SN i nigdy w życiu drugi raz nie spróbuje... kilkanaście godzin męki, a tu Ignacy ani myśli wyjsc tą drogą, cesarka spoko, ja ją łatwo zniosłam, ale bliznę czuje dosc często - chociaż i tak jest lepiej już. Do niedawna też miałam tak, że czułam czasami takie same skurcze jak przy porodzie... już się nie mogę doczekac drugiej ciąży, ale to pod koniec przyszłego roku, rok muszę popracowac

ja 10 godzin leżałam na porodówce, podłączona pod oksytocynę, skurcze były straszne, u mnie się wyraźnie na KTG pisały, ale co z tego jak Młoda pchała się na świat a rozwarcie 4 cm, które zrobił balonik i ani drgnie. Gaz przestał na mnie działać, ja chciała ZZO i dalej rodzić, ale lekarz powiedział, że lepiej dla nas obu będzie jak zrobimy cc, byłam już tak wymęczona, że bez większego zastanowienia podpisałam zgodę i w sumie też szybko wróciłam do siebie, nie miałam większych problemów ze wstawianiem czy chodzeniem.

[kyte]

Napisane przez motyl03

Corko w mojej poprzedniej przychodni kobieta w rejestracji kazała mi ustawić się z dziećmi chorymi w kolejce po recepte na mleko. Ja ja prosiłam, żeby chociaz na dzieci zdrowe nas zapisala albo poprosiła lekarza, o receptę na jedno opakowanie. Nie i koniec. To ja sie pytam jak ja mam ze zdrowym 2miesiecznym dzieckiem na chorych dzieciach stać w kolejce, akurat była epidemia zapalenia płuc. A ona na to, że to ją nie obchodzi. No zagotowałam. Jak poszłam na pierwszą wizytę szczepienną to akurat przedstawiciel z firmy był od pneumokoków. I zaczęło się wciskanie wszystkiego łącznie ze szczepionką na grypę. A ja na to, ze nie chcę Nic nie szło tam załatwić. A w rejestracji były trzy babki, jedna pisała na klawiaturze, druga patrzyła w monitor a trzecia dyktowała. Żenada... Przeniosłam dziecko, teraz dzwonię i proszę o receptę, i zaraz na mnie czeka.

Szukanie pracy też mnie przeraza....ale staram sie być dobrej myśli...a może rodzinę powiększymy

Lineczko ja nie ogarniam jak czas szybko leci...nasze dzieci juz takie duze

*mam problem z klawiaturą, nie zawsze polskie znaki mi wskakują;(

Babsztyle

Napisane przez niunia32

a dziękuje, z mamą coraz lepiej.musi jeszcze do czwartku (ma wizyte kontrolna) o dwóch kulach chodzić, ale chodzi już na spacery no i nie moze się doczekać aż będzie mogła odstawić choć jedną kulę no i usiąść za kierownicę


matko, ale u nas leje....
wczoraj zmokliśmy na koncercie Zakopower

aaa i byliśmy z Hanią pierwszy raz na basenie
się podobało
Malwina się nazjeżdżała na zjeżdżalni z nami

Super, też w końcu muszę się odważyć i pójść z małą na basen

Napisane przez Olenka_24

Motyl masakra z tą przychodnią :/

Lineczka super że chrzciny udane i dokładnie niedługo będzie roczek, strasznie szybko leci ten czas. Jeszcze niedawno nasze dzieci były takie malutkie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Toć one niedawno w brzuszkach siedziały!

Napisane przez lineczka1989

też bym chyba chciałą drugie, ale najpierw muszę pracę znaleźć


Oleńka dopiero co z brzuchami chodziłyśmy, a potem męczyłyśmy się obudwie w tym samym dniu na porodówce :P


muszę się porządnie wziąć za siebie bo jak popatrzyłam na fotki z chrztu to wyglądam jak hipopotam a tu pyszne ciasta w lodówce

To zjedz te ciasta a potem się za siebie bierz Przynajmniej nie będziesz miała wyrzutów sumienia

Napisane przez motyl03

Ja jak na siebie patrze to też była u mnie mama więc chociaz do sklepu skoczyłam. I zjadłam pączkajakiś spadek cukru chyba mam albo to przez pogodę....

ja miałam lekki poród i miło go wspominam, dlatego jakoś nie boję się drugi raz. w sumie nie ma dla mnie miejsca w mojej pracy więc może się zdecyduję

a najwazniejsze Ali się chyba poprawia!!!!!!

Obiad porządny miałaś zjeść
super że Ali się poprawia!

Napisane przez motyl03

no własnie Corko, ja tez jak mogę to korzystam

pies mi zjadl buty przed chwilą....znowu jakas strata.....

..a to piesek....

Napisane przez lineczka1989

ja na poród nie narzekam, 4 godziny na porodówce i pyk:P

w sensie że teraz lepiej wyglądasz niż miesiąc temu?
ja to w ogóle mam chęć na jakąś metamorfozę ale nie wiem co bym mogła ze sobą zrobić :P

my gdybyśmy finansowo mogli sobie pozwolić na drugie dziecko to pewnie też byśmy się starali, ale z jednej pensji w 4 osoby [gdyby było drugie maleństwo] to tak ciężko by było ;]

może na spacer chciał iść albo głodny był :P


czy u Was też tak ciągle pada dzisiaj?

szczęściara

U mnie dziś bez deszczu i mimo mało słońca to jednak przyjemnie

Rodziłam sn i w sumie cieszę się, choć konsekwencje tego odczuwam do dzisiaj.Nie było łatwo, ale szybko doszłam do siebie i mogłam zająć się sama dzieckiem.

[Anoula]

Natalia jak najęta powtarza "mama" nie tylko do mnie, ale do wszystkiego. Moja babcia i tesciowa stwierdziły, że sobie siostrę wywołuje, jakby wołała "tata" to na brata hahaha

[Olenka_24]

Napisane przez Anoula

Natalia jak najęta powtarza "mama" nie tylko do mnie, ale do wszystkiego. Moja babcia i tesciowa stwierdziły, że sobie siostrę wywołuje, jakby wołała "tata" to na brata hahaha

Haha, też słyszałam ten przesad u nas za to tata i tata cały czas, także może drugi będzie też chłopczyk

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:04 ----------

Ja też nie żałuję że rodzilam SN, ale zgadzam się że kobieta powinna mieć wybór

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kyte]

Napisane przez Anoula

Natalia jak najęta powtarza "mama" nie tylko do mnie, ale do wszystkiego. Moja babcia i tesciowa stwierdziły, że sobie siostrę wywołuje, jakby wołała "tata" to na brata hahaha

Nie słyszałam o tym Będę miała drugą córeczkę?SUPER
Obstawiałam córkę kolejną jako 3, mąż powiedział że robimy synka do skutku więc wiecie...wole aby już był jako drugi

[motylek1007]

Ja porod mialam latwy, ale ogolnie ciaza byla ciezka i mega stresujaca. Grozil mi przedwczesny porod i troche polezalam w szpitalu pod kroplowkami, moze dlatego sam porod poszedl szybko.

Dzis maly mial spacer ponad 2h i w koncu w domu duzo zrobilam przez ten czas

[Olenka_24]

To rozumiem że ktoś młodego na spacer zabrał?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[motylek1007]

Tak, tatus, bo ma przymusowy urlop w pracy

[niunia32]

Napisane przez Anoula

Natalia jak najęta powtarza "mama" nie tylko do mnie, ale do wszystkiego. Moja babcia i tesciowa stwierdziły, że sobie siostrę wywołuje, jakby wołała "tata" to na brata hahaha

u nas się to nie sprawdziło.
Malwina wołała tata tata i wyszła siostra

[Anoula]

Napisane przez kyte

Nie słyszałam o tym Będę miała drugą córeczkę?SUPER
Obstawiałam córkę kolejną jako 3, mąż powiedział że robimy synka do skutku więc wiecie...wole aby już był jako drugi

ja nic nie obiecuję :P

Napisane przez niunia32

u nas się to nie sprawdziło.
Malwina wołała tata tata i wyszła siostra

dlatego ja na to wszystko z przymrożeniem oka patrzę. Mój TŻ na razie i tak jest daleki myśleniu o drugim dziecku, ale chciałby syna.

[CorkaCzarownic]

Napisane przez motylek1007

Ja porod mialam latwy, ale ogolnie ciaza byla ciezka i mega stresujaca. Grozil mi przedwczesny porod i troche polezalam w szpitalu pod kroplowkami, moze dlatego sam porod poszedl szybko.

Dzis maly mial spacer ponad 2h i w koncu w domu duzo zrobilam przez ten czas

Ja leżałam 2x - pierwszy raz z powodu skracającej się szyjki, a drugi z powodu pieczarkarni ale też groził przedwczesny poród. Ale co tam... jak przyszło co do czego...

---------- Dopisano o 00:03 ---------- Poprzedni post napisano o 00:03 ----------

Położyłam się spać o 18 i wlaśnie wstałam
ups:P

[Olenka_24]

Hej, moje dziecko jak codzień wstalo o 5 i ani myśli spać
Dziś prawie w nocy nie spalam i jestem tak zmeczona ze chce mi się wyć

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[CorkaCzarownic]

Oleńka współczuję Ulka dzisiaj o 3 na jedzenie wstała, a ja nie mogłam zasnąć

[Olenka_24]

Ja mam tylko nadzieje że w końcu zacznie spać dłużej niż do 5 rano, drzemki w.dzień też ma byle jakie bo ok 40 min. Czasem jedma jest godzinna

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[CorkaCzarownic]

U nas tez tak było, że drzemki 40 minut. Odkąd jesteśmy na wsi i spędza więcej czasu na podwórku to spi 2.5 h w dzień podczas jednej drzemki, potem są jeszcze około dwie różne. Ale na noc to zawsze o 4/5 się budzi, a kiedyś spala od 19-7

[motylek1007]

moze budzi sie wcześniej bo wcześniej robi sie jasno?

mój tak standardowo śpi do 6-7 rano

[kyte]

Łączę się w bólu z niewyspanymi mamusiami Właśnie zrobiłam sobie kawke i trzeba brać się za rozwieszenie prania i prasowanko

Napisane przez Olenka_24

Hej, moje dziecko jak codzień wstalo o 5 i ani myśli spać
Dziś prawie w nocy nie spalam i jestem tak zmeczona ze chce mi się wyć

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

U nas też kiepska noc. Obudziła się o północy na 1 szamke, a później znowu nie zliczę ile razy,wzięłam ją do łóżka znowu, bo jak się do cyca przyssała to nie chciała go puścić. Nie piła z niego, tylko sobie trzymała

Napisane przez CorkaCzarownic

Ja leżałam 2x - pierwszy raz z powodu skracającej się szyjki, a drugi z powodu pieczarkarni ale też groził przedwczesny poród. Ale co tam... jak przyszło co do czego...

---------- Dopisano o 00:03 ---------- Poprzedni post napisano o 00:03 ----------

Położyłam się spać o 18 i wlaśnie wstałam
ups:P

Nieźle, a Ula co na to?Dała Ci tak spać?

[motylek1007]

Napisane przez kyte

: Nie piła z niego, tylko sobie trzymała

hehe, niezła

[maomami]

Hej, witam się w kolejnej części
U nas dzisiaj nocka ok chociaż zasypiając czekałam tylko kiedy Zuzia się obudzi nie zjadła nic na noc, jadła o 18 90 ml mleka i nawet przez sen zaciskała zęby. Ale obudziła się o 3:45 na mleko i później już o 7 koniec spania.

Czekamy z niecierpliwością na zęby, górne jedynki. Są tak okropnie napuchnięte, widać białe ale nie chcą wyjść.

Ja też dołączam do mam które będą musiały znaleźć prace tylko nei wiem jak to u nas będzie bo będziemy się przeprowadzać. No ale wszystko wyjdzie w praniu