Mieszkanie z chłopakiem a rodzice - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-07-18, 22:17   #91
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice

Cytat:
Napisane przez patrycjamy Pokaż wiadomość
Rozumiem i Ciebie i rodziców. Nie rozumiem natomiast jak 40-50-letni ludzi mogą nie umieć porozumieć się z własnym dzieckiem, wytłumaczyć mu pewnych rzeczy, nie umieją nawet rozmawiać. W tym wieku to prawie jak upośledzenie- nie umieć poprzec argumentami swoich poglądów, tylko aby ich było na wierzchu. Co innego gdyby Ci powiedzieli np.
Córeczko, masz tylko 20 lat, jesteście ze sobą 2 lata, ale w tym wieku to nie jest dużo i nie zdążyliście się jeszcze poznać. Może chłopak szuka wygody, może chce mieć kobietę na codzień bez zobowiązań ( o które trudno, bo nie jesteś samodzielna), poczekaj jeszcze rok, poznajcie się lepiej i sprecyzujcie swoje plany na wspólną przyszłość. Może jakby wyrazili chęć poznania jego rodziców? Ale rodzice swoje, traktują to jak zabawę w dom ich kosztem- nie nalezy tak mówić dziecku.
Jesli jesteś pewna swojego chłopaka postaw się rodzicom, nie zgadzają się na wasze wspólne mieszkanie w ich mieszkaniu, powiedz, że wyprowadzicie się do wyjętego. Czy twój chłopak zapłaciłby za nie? Nikt nie może tobą sterować, nawet rodzice.
Z drugiej strony, spójrz na to tak: rodzice ciężko pracowali na to mieszkanie, specjalnie z myślą o tobie, co miesiąc rata kredytu z którym muszą się użerać ładnych parę lat. Rodzice twojego chłopaka nie zarzynają się na to mieszkanie. miałby płacić tylko rachunki za media? Co z czynszem, abonamentem telefonicznym, stosem opłat?
Jakbym postawiła się w sytuacji Twoich rodziców chciałabym, żeby córka zamieszkała z chłopakiem mając konkretne plany na przyszłość ( jakbyście byli zaręczeni) i solidarnie złożyłabym się z jego rodzicami na mieszkanie dla was. Tak było fair.
To dość karkołomne założenie. Co jeśli dziecko nie ma zamiaru wcale się hajtać albo co jeśli rodzice drugiej strony nie będą w stanie finansowo podołać Twoim wymaganiom? Niestety takie założenia rzadko kiedy spełniają się nam gładko jak po maśle. Mając dorastające dzieci musimy wielokrotnie przewartościowywać swoje wyobrażenia co do ich przyszłości, umieć się znaleźć w nowych dla nas realiach. W innym wypadku stajemy się tyranami, w dodatku upartymi jak osły i opornymi na przyswojenie innej prawdy niż nasza własna, a gdy kończy się nasza dominacja finansowa dzieci wreszcie z ulgą mogą się od nas odciąć Ale chyba nie o to chodzi w relacjach rodzinnych, no nie?

Autorko, doczytałam Twoją odpowiedź na temat mamy Podziwiam ją, że to wytrzymuje, jednak jak słusznie dziewczyny mówią, każda sprawa wygląda inaczej z punktu widzenia każdej ze stron, chciałabym usłyszeć wersję Twojej mamy, może ona rzuciłaby nieco więcej światła na całokształt, ale wiadomo, to niemożliwe.

---------- Dopisano o 23:17 ---------- Poprzedni post napisano o 23:10 ----------

Cytat:
Napisane przez redmune Pokaż wiadomość
Dzielisz więc ludzi na dorosły - dziecko jedynie przez aspekt posiadania lub nie pracy? A co z tym, co ma taki człowiek w środku? Jakie wyznaje wartości, itp? Co z tego, że jakiś 30 latek ma pracę skoro mentalnie zachowuje się jak dziecko....?

Wiadomo, jesteś starsza i widzisz mnie jak dziecko. Jak miałam 15 lat uważałam się za dorosłą, teraz jak sobie przypomnę tamtą siebie, to mi się chce śmiać. I zapewne za kolejne 5 lat moje 20 "ja" będzie dla mnie również czymś śmiesznym. Tym bardziej za kolejne 20.
Ale dziś mam 20, wciąż się uczę życia i nabieram doświadczeń, ale napewno nie czuję się już dzieckiem. Poza tym ciężko ludzi tak wpychać do jednego worka, można mieć te 40 lat i zachowywać się nieodpowiedzialnie i głupio. Ale trochę bezczelnym jest ciągle to podkreślać i nazywać mnie dzieciakiem i śmiać się z moich problemów. Każdy ma swoje i dla każdego te jego są najważniejsze. Jestem od Ciebie dużo młodsza, ale szanujmy się. Z góry zakładasz, że koloryzuję, wymyślam. Ciężko być obiektywnym, wątpię, że Ty zawsze owy obiektywizm zachowujesz. Jesteśmy tylko ludźmi. Po to piszę na forum aby podzielić się tym z innymi, a nie żeby ktoś mnie wyśmiał, że wymyślam, choć nawet ku temu nie ma konkretnych dowodów.
Nie bierz tego tak do siebie, rzeczywiście powszechnie uważa się człowieka za samodzielnego gdy jest się w stanie sam utrzymać. Z tym argumentem nie ma co dyskutować nawet. Ale rację masz, że są ludzie, dwa i trzy razy starsi od Ciebie, których dojrzałymi byśmy nie nazwali, tak, są takie trudne przypadki

Edytowane przez laisla
Czas edycji: 2014-07-18 o 22:13
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-18, 22:18   #92
redmune
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 53
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
To dość karkołomne założenie. Co jeśli dziecko nie ma zamiaru wcale się hajtać albo co jeśli rodzice drugiej strony nie będą w stanie finansowo podołać Twoim wymaganiom? Niestety takie założenia rzadko kiedy spełniają się nam gładko jak po maśle. Mając dorastające dzieci musimy wielokrotnie przewartościowywać swoje wyobrażenia co do ich przyszłości, umieć się znaleźć w nowych dla nas realiach. W innym wypadku stajemy się tyranami, w dodatku upartymi jak osły i opornymi na przyswojenie innej prawdy niż nasza własna, a gdy kończy się nasza dominacja finansowa dzieci wreszcie z ulgą mogą się od nas odciąć Ale chyba nie o to chodzi w relacjach rodzinnych, no nie?

Autorko, doczytałam Twoją odpowiedź na temat mamy Podziwiam ją, że to wytrzymuje, jednak jak słusznie dziewczyny mówią, każda sprawa wygląda inaczej z punktu widzenia każdej ze stron, chciałabym usłyszeć wersję Twojej mamy, może ona rzuciłaby nieco więcej światła na całokształt, ale wiadomo, to niemożliwe.

---------- Dopisano o 23:17 ---------- Poprzedni post napisano o 23:10 ----------


Nie bierz tego tak do siebie, rzeczywiście powszechnie uważa się człowieka za samodzielnego gdy jest się w stanie sam utrzymać. Z tym argumentem nie ma co dyskutować nawet. Ale rację masz, że są ludzie, dwa i trzy razy starsi od Ciebie, których dojrzałymi byśmy nie nazwali, tak, są takie trudne przypadki
Samodzielny owszem, ale dojrzały niekoniecznie. Ja do dziś nie rozumiem mojej mamy, stanęło na tym, że została z ojcem dla mnie, żeby zapewnić mi dobrobyt bo sama nie dała by rady. I wiem, chciała dla mnie jak najlepiej! Ale widziałam tylko jak cierpi i czułam rosnące poczucie winy, że muszę jej to odpłacić. Między nimi jest chory układ. I czuję się winna temu wszystkiemu.

Edytowane przez redmune
Czas edycji: 2014-07-18 o 22:20
redmune jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-18, 22:23   #93
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice

Cytat:
Napisane przez redmune Pokaż wiadomość
Samodzielny owszem, ale dojrzały niekoniecznie. Ja do dziś nie rozumiem mojej mamy, stanęło na tym, że została z ojcem dla mnie, żeby zapewnić mi dobrobyt bo sama nie dała by rady. I wiem, chciała dla mnie jak najlepiej! Ale widziałam tylko jak cierpi i czułam rosnące poczucie winy, że muszę jej to odpłacić. Między nimi jest chory układ. I czuję się winna temu wszystkiemu.
Jeszcze tego by brakowało abyś czuła się winna. Mama jest dorosła, to był jej wybór, nawet nie myśl w taki sposób.
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-18, 22:27   #94
redmune
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 53
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice

Dokonała go przeze mnie, gdyby mnie nie było nie sądzę, że tkwiła by ojcem pod jednym dachem. Przypomniało mi się teraz, że podczas świąt powiedziałam ojcu, że jeśli nie odpuści to pójdę do pracy i na zaoczne. Dostał furii, wiem, że gdy podejmę taką decyzję, to stracę rodzinę. Bo wszyscy chcą dla mnie dobrze, jestem tego świadoma. Ale ja sama wciąż szukam i wacham się czy to jest dla mnie rzeczywiście dobre. Posądzacie mnie, że nie doceniam tego, że oni na mnie tak harują - choć niejednokrotnie napisałam, że to doceniam i że to by ich tylko odciążyło. I nie chodzi, że teraz, wiem bowiem, że za 2 lata sytuacja będzie ta sama. Ojciec wprost mi mówi, że tylko kariera, dziadek (jego ojciec, wiem, po kim taki jest), że jaki facet, jeszcze niejednego poznam. Nie biorą na poważnie tego, co buduję z TŻ.
redmune jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-18, 22:36   #95
natallliem
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 8
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice

Na Twoim miejscu zaczęłabym wynajmować kupione mieszkanie i zamieszkała ze swoim mężczyzną. Nie pozwoliłabym, aby rodzice rządzili moim życiem. Chciałabym być szczęśliwa, spędzać ze swoim ukochanym jak najwięcej czasu i wtaczać się w coraz bardziej dorosłe życie. Jeśli jesteś pewna, że ze swoim facetem podołasz wszystkiemu, opłaceniu mieszkania itd, to nie zastanawiaj się. Zrób, jak uważasz! Trzymaj się cieplutko!
natallliem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-18, 22:36   #96
Kretka666
Zakorzenienie
 
Avatar Kretka666
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice

Jakby byli zareczeni to byloby lepiej - a co gwarantuja zareczyny takiego?

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
Nie bierz tego tak do siebie, rzeczywiście powszechnie uważa się człowieka za samodzielnego gdy jest się w stanie sam utrzymać. Z tym argumentem nie ma co dyskutować nawet. Ale rację masz, że są ludzie, dwa i trzy razy starsi od Ciebie, których dojrzałymi byśmy nie nazwali, tak, są takie trudne przypadki
W takim razie pani na macierzynskim nie jest samodzielna, bo sama sie nie utrzmuje Tez uwazam, ze samodzielna jest osoba, ktora w razie co sama dalaby rade zyc na wlasny rachunek. Chociaz to tylko jedna z zestawu cech, bo mozna miec prace, a w glowie miec trociny i zanosic pranie do mamy, przy okazji zabierajac zapasy jedzenia na kolejny tydzien Przez 3 lata zylam na utrzymaniu rodzicow (poza ich domem, bo zanim pojechalam na studia tez bylam na ich utrzymaniu oczywiscie ), ale wszystko musialam zrobic sama, mama nie gotowala, nie prala, nie placila rachunkow, nie robila zakupow, musielismy sami wszystko ogarnac. Nie bylo ciezko, bo rodzice nie wychowali nas na pier.doły. Nauczylismy sie zycia bez rodziny u boku, na utrzymaniu, ale zycia juz o krok bardziej samodzielnego, taki krok do samodzielnosci, o. Pozniej pojawila sie praca i nie bylo takiego nawalu wszystkiego. Doszla po prostu samodzielnosc finansowa. Moja rodzina wychodzi z zalozenia, ze to jest dobre Mysle, ze o to Autorce chodzi, zeby ja uznali za kogos godnego szacunku i wartego wysluchania. Kogos, kto mimo wszystko moze miec swoje zdanie i nie skonczy sie ono wydziedziczeniem, wyrzuceniem na bruk.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Mydła, oleje, no poo

Edytowane przez Kretka666
Czas edycji: 2014-07-19 o 06:07 Powód: ze zwykłego słowa wyszedł wulgaryzm, ten brak polskich znaków ;)
Kretka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-18, 22:43   #97
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice

Cytat:
Napisane przez redmune Pokaż wiadomość
Dokonała go przeze mnie, gdyby mnie nie było nie sądzę, że tkwiła by ojcem pod jednym dachem. Przypomniało mi się teraz, że podczas świąt powiedziałam ojcu, że jeśli nie odpuści to pójdę do pracy i na zaoczne. Dostał furii, wiem, że gdy podejmę taką decyzję, to stracę rodzinę. Bo wszyscy chcą dla mnie dobrze, jestem tego świadoma. Ale ja sama wciąż szukam i wacham się czy to jest dla mnie rzeczywiście dobre. Posądzacie mnie, że nie doceniam tego, że oni na mnie tak harują - choć niejednokrotnie napisałam, że to doceniam i że to by ich tylko odciążyło. I nie chodzi, że teraz, wiem bowiem, że za 2 lata sytuacja będzie ta sama. Ojciec wprost mi mówi, że tylko kariera, dziadek (jego ojciec, wiem, po kim taki jest), że jaki facet, jeszcze niejednego poznam. Nie biorą na poważnie tego, co buduję z TŻ.
Muszą dojrzeć do tego, że ich dziecko dorosło, przecież dopiero to się stało, to nowość dla nich. Może rozluźnij trochę kontakty nie zrywając ich całkowicie i stopniowo wprowadzaj w życie kolejne punkty swojego scenariusza wydarzeń.

Kretka666 rozumiem, co masz na myśli. Co do pani na macierzyńskim, to stanowi z mężem oddzielną jednostkę rodzinną i razem są samodzielni czy niezależni.

Edytowane przez laisla
Czas edycji: 2014-07-18 o 22:46
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-07-18, 22:50   #98
redmune
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 53
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice

Staram się, ale to tylko pretensje, że nie odwiedzę co tydzień, że nie zadzwonię codziennie, tłumaczę, że mam naukę. Teraz jest zdecydowanie lepiej, są to malutkie kroczki i nimi będę szła. Czasem mam wrażenie, że bez konfliktu nie da rady i nie ma dobrego wyjścia dla wszystkich,Jest już lepiej. Ale chciałabym być wysłuchana a nie czuć się jak ryba - ryby i dzieci głosu nie mają. Kiedy rodzice wrócą, chcę z nimi porozmawiać. Aby nie traktowali mnie jak dziecko które nie wie czego chce. Aby tato zaczął szanować moje zdanie. A nie tylko wyłączał TŻ z mojego życia, przecież on jest jego częścią! Gdy rodzice umrą, nie mam nawet rodzeństwa. Pogodzić można i karierę i życie uczuciowe, jeśli się tylko chce. A ja jestem zdeterminowana.

Dziewczyny, również uważam, że samodzielność to zdolność do utrzymania się! Ale ja pisałam o dojrzałości, a to dwa rózne pojęcia.

Jestem na utrzymaniu rodziców, ale sama piorę, gotuję i chcę się uczyć tej samodzielności jak najbardziej mogę.

Gdyby TŻ mieszkał bliżej, to nie było by tematu póki co z zamieszkaniem razem. Po prostu widywalibyśmy się częściej i wszyscy byliby zadowoleni. Doszłam do tego wniosku teraz, nakierowałyście mnie, za co Wam dziękuję.

Edytowane przez redmune
Czas edycji: 2014-07-18 o 22:56
redmune jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-18, 22:54   #99
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice

Cytat:
Napisane przez redmune Pokaż wiadomość
Staram się, ale to tylko pretensje, że nie odwiedzę co tydzień, że nie zadzwonię codziennie, tłumaczę, że mam naukę. Teraz jest zdecydowanie lepiej, są to malutkie kroczki i nimi będę szła. Czasem mam wrażenie, że bez konfliktu nie da rady i nie ma dobrego wyjścia dla wszystkich,Jest już lepiej. Ale chciałabym być wysłuchana a nie czuć się jak ryba - ryby i dzieci głosu nie mają. Kiedy rodzice wrócą, chcę z nimi porozmawiać. Aby nie traktowali mnie jak dziecko które nie wie czego chce. Aby tato zaczął szanować moje zdanie. A nie tylko wyłączał TŻ z mojego życia, przecież on jest jego częścią! Gdy rodzice umrą, nie mam nawet rodzeństwa.
W tym momencie powiedziałabym wprost, że w jakim celu masz dzwonić skoro i tak nie chcą Ciebie słuchać albo skoro ich nie interesuje to, co dla Ciebie jest ważne..Albo, że bardzo chętnie byś dzwoniła codziennie i odwiedzała gdybyś czuła się zrozumiana, a nie ustawiana i przestawiana jak im się podoba.
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-18, 23:02   #100
redmune
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 53
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
W tym momencie powiedziałabym wprost, że w jakim celu masz dzwonić skoro i tak nie chcą Ciebie słuchać albo skoro ich nie interesuje to, co dla Ciebie jest ważne..Albo, że bardzo chętnie byś dzwoniła codziennie i odwiedzała gdybyś czuła się zrozumiana, a nie ustawiana i przestawiana jak im się podoba.
Widzisz, a ja jakoś nie umiałam się postawić ze strachu, że wywołam konflikt, wygodniej go unikać. Milion argumentów przychodziło po czasie. Teraz im to powiem, ale mam wrażenie, że na samo wspomnienie "poważnej rozmowy" rodzice sztywnieją.

W każdym razie dziękuję za wszelkie posty, pomogłyście spojrzeć mi na to z innej perspektywy. Naprawdę mi to pomogło i nie poczułam się wyobcowana. Teraz zobaczę jak rozwinie się sytuacja.

Edytowane przez redmune
Czas edycji: 2014-07-18 o 23:04
redmune jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-18, 23:08   #101
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice

Cytat:
Napisane przez redmune Pokaż wiadomość
(...)

Gdyby TŻ mieszkał bliżej, to nie było by tematu póki co z zamieszkaniem razem. Po prostu widywalibyśmy się częściej i wszyscy byliby zadowoleni. Doszłam do tego wniosku teraz, nakierowałyście mnie, za co Wam dziękuję.
Ano widzisz, to może jednak racja aby trochę jeszcze pocieszyć się wolnością i poczekać z tym zamieszkaniem za wszelką cenę Zorganizujcie póki co może to wszystko tak, aby Twój chłopak wynajął coś bliżej..
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-18, 23:57   #102
redmune
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 53
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
Ano widzisz, to może jednak racja aby trochę jeszcze pocieszyć się wolnością i poczekać z tym zamieszkaniem za wszelką cenę Zorganizujcie póki co może to wszystko tak, aby Twój chłopak wynajął coś bliżej..
Dzięki temu wątkowi uświadomiłam sobie, że problemem nie jest mieszkanie z TŻ, ale moje stosunki z ojcem.
redmune jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-19, 06:24   #103
Kretka666
Zakorzenienie
 
Avatar Kretka666
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
Ano widzisz, to może jednak racja aby trochę jeszcze pocieszyć się wolnością i poczekać z tym zamieszkaniem za wszelką cenę Zorganizujcie póki co może to wszystko tak, aby Twój chłopak wynajął coś bliżej..
Założę się, że właśnie o to Autorce chodzi
Szkoda tylko, że rodzice jej nie ufają i zakładają, że jak zamieszka z facetem to będzie tylko seks i dzieci. Trochę dziwny obraz własnej córki mają w głowie

Cytat:
Napisane przez redmune Pokaż wiadomość
Dzięki temu wątkowi uświadomiłam sobie, że problemem nie jest mieszkanie z TŻ, ale moje stosunki z ojcem.
Mieszkanie z facetem na studiach nie jest według mnie złą opcją (nam wychodziło taniej, wygodniej, pewniej), ale kiedy:
a) rodzice to akceptują, utrzymują swoje dziecko i tak
b) rodzice nie akceptują i człowiek sam się utrzymuje
U Ciebie akceptacji nie ma, więc jedyną opcją byłoby samodzielne utrzymywanie się. Chociaż jestem ciekawa jak rodzice by zareagowali na postawienie ich przed faktem "mój TŻ będzie ze mną mieszkał, jutro się wprowadza"
__________________
Mydła, oleje, no poo
Kretka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-19, 08:13   #104
redmune
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 53
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice

Cytat:
Napisane przez Kretka666 Pokaż wiadomość
Chociaż jestem ciekawa jak rodzice by zareagowali na postawienie ich przed faktem "mój TŻ będzie ze mną mieszkał, jutro się wprowadza"
Zapewne groźby ojca o dostaniu zawału by się urzeczywistniły.
redmune jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-19, 09:52   #105
liselotta
lise-kotta
 
Avatar liselotta
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 219
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice

Cytat:
Napisane przez redmune Pokaż wiadomość
Zapewne groźby ojca o dostaniu zawału by się urzeczywistniły.

NIC mu nie bedzie, to szantaz emocjonalny i jest to bardzo nie fair.
__________________
Cytat:
Napisane przez cukier_bialy2 Pokaż wiadomość
W skrócie: jeśli są jakieś granice desperacji, to już je przekroczyłaś i jesteś zagranico.
liselotta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-07-19, 09:56   #106
Kretka666
Zakorzenienie
 
Avatar Kretka666
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice

Cytat:
Napisane przez liselotta Pokaż wiadomość
NIC mu nie bedzie, to szantaz emocjonalny i jest to bardzo nie fair.
__________________
Mydła, oleje, no poo
Kretka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-07-19 10:56:19


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:24.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.