Zmagania z prawdziwą nadwagą- dziennik

[Katalonkaaa]

7 tydzień- zauważalna zmiana poziomu- zarówno dla mnie jak i dla moich mięśni, dawno niewidziane zakwasy powróciły dzisiaj cardio2- jak na mnie poszło całkiem nieźle

Problem trochę z dietą- jem za mało, po prostu nie mam apetytu :/

[smerffie]

Cardio 2 to moje ulubione

[fubowa]

Napisane przez Katalonkaaa

[...]
Problem trochę z dietą- jem za mało, po prostu nie mam apetytu :/

też tak mam czasem. ja bym się nie przejmowała - dopóki masz siłę ćwiczyć jest ok.

[Katalonkaaa]

Napisane przez smerffie

Cardio 2 to moje ulubione

Wolę je od cardio1 bo krótsze są ćwiczenia- 30 sekund jest do wytrzymania, ale żeby powiedzieć że ulubione to nie, nie lubię żadnego cardio Najgorszy moment jest przy plie jumps i potem scissor jacks

Napisane przez fubowa

też tak mam czasem. ja bym się nie przejmowała - dopóki masz siłę ćwiczyć jest ok.

dzięki, sił mam sporo, po prostu na obiad jem złożone węgle i chyba one tak trzymają mnie do wieczora bez głodu, chociaż na kolację staram się coś drobnego zawsze zjeść, jakąś sałatkę albo rybę 5 posiłków nie dla mnie, nawet nie miałabym czasu żeby tyle razy jeść

za chwilę workout7

[smerffie]

Napisane przez Katalonkaaa

Wolę je od cardio1 bo krótsze są ćwiczenia- 30 sekund jest do wytrzymania, ale żeby powiedzieć że ulubione to nie, nie lubię żadnego cardio Najgorszy moment jest przy plie jumps i potem scissor jacks



dzięki, sił mam sporo, po prostu na obiad jem złożone węgle i chyba one tak trzymają mnie do wieczora bez głodu, chociaż na kolację staram się coś drobnego zawsze zjeść, jakąś sałatkę albo rybę 5 posiłków nie dla mnie, nawet nie miałabym czasu żeby tyle razy jeść

za chwilę workout7

ja generalnie też nie lubie, ale pamietam ze z tych 3 to cardio 2 mi sie najbardziej podobało

[Katalonkaaa]

Uff, workout8 za mną, najtrudniejszy jak dla mnie- 3 runda zabija Ale dołożyłam jeszcze pilates na nogi i pośladki z fitness blender jutro zakończę tydzień nr7- jestem w szoku że tak długo ćwiczyę, nie opuściłam żadnego treningu, oby tak dalej

[Katalonkaaa]

Zorientowałam się że to już ostatni tydzień z cardio2, jak ten czas leci! Po wczorajszym rest day ciężko było się rozruszać. Łapię się na tym że po Br mam niedosyt i dodaję krótkie filmiki z FB na pupe i brzuch

[Katalonkaaa]

Melduję wortkout8 i mel B na pośladki Dieta idealnie! Wydaje mi się że mam trochę mniejszy cellulit Kompleksowe działanie- dieta, ćwiczenia, masaże i zielona herbata Wciąż go widać w pozycji stojącej, ale jestem z siebie dumna

[fubowa]

Napisane przez Katalonkaaa

[...] Dieta idealnie! [...]

zazdroszczę

[Katalonkaaa]

Tż chyba zrozumiał jak bardzo jest to dla mnie ważne i nie kusi niczym, nawet kupuje składniki na zdrowe kolacje dla mnie (nie mieszkamy razem ;-) ) a tak jak on zajadał się czekoladą, pizzą i pił piwo do tego to po jakimś czasie się łamałam

W ogóle facetom tak łatwo efekty przychodzą- ćwiczy jakieś 3-4 razy w tygodniu i już wygląda dużo lepiej tylko dieta u niego kuleje gdy mnie nie ma obok, ale nie będę mu przecież niczego zabraniać, wolę pokazywać nowe zdrowsze smakołyki ;-)

[magda*M]

Napisane przez Katalonkaaa

Tż chyba zrozumiał jak bardzo jest to dla mnie ważne i nie kusi niczym, nawet kupuje składniki na zdrowe kolacje dla mnie (nie mieszkamy razem ;-) ) a tak jak on zajadał się czekoladą, pizzą i pił piwo do tego to po jakimś czasie się łamałam

W ogóle facetom tak łatwo efekty przychodzą- ćwiczy jakieś 3-4 razy w tygodniu i już wygląda dużo lepiej tylko dieta u niego kuleje gdy mnie nie ma obok, ale nie będę mu przecież niczego zabraniać, wolę pokazywać nowe zdrowsze smakołyki ;-)

Od jakiegoś czasu tak Cię podczytuję i "sprawdzam" czy się nie poddałaś .
Wielkie gratulacje za wytrwałość i dążenie do celu .
Sama ćwiczę od około 2 lat, żywienie zmieniłam na zdrowsze dopiero gdzieś od roku i wiem jakie to czasami jest trudne. Na szczęście mam wsparcie w mężu (a w zasadzie to od niego się zaczęło zdrowsze jedzenie bo ma problemy z cholesterolem i trójglicerydami, jeśli chodzi o ruch to też "przez" niego , jest WF-istą i uprawia sport nie tylko na lekcjach). Jeśli chodzi o zdrowsze jedzenie to gorzej jest z naszą córką 9-letnią, która jeszcze nie do wszystkiego daje się przekonać (ale pracujemy nad nią )
A podziwiam Cię głównie dlatego, że jak ma się troszkę więcej kilogramów do zrzucenia to trzeba właśnie całkowicie zmienić tok myślenia o ćwiczeniach i jedzeniu, jest to już na całe życie. A ja należę do tych osób, które nie mają nadwagi ale zawalczyły po prostu o ładniejsze i zdrowsze ciało (ale ponieważ długo próbowałam udowodnić mężowi, że mogę ćwiczyć a jeść tak jak jadłam to jeszcze celu nie osiągnęłam ). Dlatego nadal walczę i tak już pewnie zostanie, bo co prawda mam czasami dłuższe przerwy w ćwiczeniach ale zawsze jednak do nich wracam, bo zwyczajnie czegoś mi brakuje (chyba chodzi o ten "zapach" ciała po ćwiczeniach )...
Powodzenia i trzymam mocno kciuki.

[Katalonkaaa]

Napisane przez magda*M

Od jakiegoś czasu tak Cię podczytuję i "sprawdzam" czy się nie poddałaś .
Wielkie gratulacje za wytrwałość i dążenie do celu .
Sama ćwiczę od około 2 lat, żywienie zmieniłam na zdrowsze dopiero gdzieś od roku i wiem jakie to czasami jest trudne. Na szczęście mam wsparcie w mężu (a w zasadzie to od niego się zaczęło zdrowsze jedzenie bo ma problemy z cholesterolem i trójglicerydami, jeśli chodzi o ruch to też "przez" niego , jest WF-istą i uprawia sport nie tylko na lekcjach). Jeśli chodzi o zdrowsze jedzenie to gorzej jest z naszą córką 9-letnią, która jeszcze nie do wszystkiego daje się przekonać (ale pracujemy nad nią )
A podziwiam Cię głównie dlatego, że jak ma się troszkę więcej kilogramów do zrzucenia to trzeba właśnie całkowicie zmienić tok myślenia o ćwiczeniach i jedzeniu, jest to już na całe życie. A ja należę do tych osób, które nie mają nadwagi ale zawalczyły po prostu o ładniejsze i zdrowsze ciało (ale ponieważ długo próbowałam udowodnić mężowi, że mogę ćwiczyć a jeść tak jak jadłam to jeszcze celu nie osiągnęłam ). Dlatego nadal walczę i tak już pewnie zostanie, bo co prawda mam czasami dłuższe przerwy w ćwiczeniach ale zawsze jednak do nich wracam, bo zwyczajnie czegoś mi brakuje (chyba chodzi o ten "zapach" ciała po ćwiczeniach )...
Powodzenia i trzymam mocno kciuki.

Bardzo Ci dziękuję za wpis i za wsparcie, miło mi że ktoś podczytuje co u mnie Akurat dzisiaj muszę zameldować, że pierwszy raz NIE POĆWICZYŁAM I NIE POĆWICZĘ. Ale już się tłumaczę czemu- podjęłam na mieście spontaniczną decyzję o oddaniu krwi, spuścili mi pół litra i zabronili dzisiaj ćwiczyć, dlatego dziś zrobię rest day i nadrobię ćwiczenia w niedzielę która zawsze była moim dniem wolnym, świat się chyba przez to nie zawali A czekoladę za oddanie krwi przekazałam rodzinie Jillian by mi chyba wybaczyła

[Katalonkaaa]

Wczoraj i dzisiaj ćwiczyło mi się tragicznie :-/ jak dotąd nie miałam z tymi workoutami problemów kondycjnych a teraz dosłownie brało mnie takie osłabienie podczas rund cardio, ciemno miałam przed oczami i traciłam równowagę :-( musiałam robić przerwy, nie sądziłam że krwiodawstwo może aż tak się odbić na kondycji

[smerffie]

Napisane przez Katalonkaaa

Wczoraj i dzisiaj ćwiczyło mi się tragicznie :-/ jak dotąd nie miałam z tymi workoutami problemów kondycjnych a teraz dosłownie brało mnie takie osłabienie podczas rund cardio, ciemno miałam przed oczami i traciłam równowagę :-( musiałam robić przerwy, nie sądziłam że krwiodawstwo może aż tak się odbić na kondycji

nie sądzę, żeby to było krwiodawstwo ludzki organizm taki ubytek krwi (450ml) regeneruje bardzo szybko może ogolnbie masz troche słabszy okres, cwiczysz juz długo i bez zadnych przerw, czasem dzien lu8b dwa calkowitej regeneracji dają tak nowego powera do działania, że warto sobie zrobic przerwwe. nawet jest plan BR tego nie zakłada

[Katalonkaaa]

Dzięki za odpowiedź ;-) też właśnie wydawało mi się to dziwne, pewnie jakiś słabszy czas, źle sypiam ostatnio itd ;-) ważne, że dieta nie kuleje

[smerffie]

Napisane przez Katalonkaaa

Dzięki za odpowiedź ;-) też właśnie wydawało mi się to dziwne, pewnie jakiś słabszy czas, źle sypiam ostatnio itd ;-) ważne, że dieta nie kuleje

i juz masz przyczynę ogranizm regeneruje się podczas snu

[fubowa]

Napisane przez smerffie

i juz masz przyczynę ogranizm regeneruje się podczas snu

potwierdzam. od kiedy więcej sypiam (sukces! mała budzi się co 3-4, a nie co 1,5-2 godziny ) skacze mi się zdecydowanie lepiej

kiedyś nienawidziłam cardio, a teraz nie wyobrażam sobie treningu bez burpees

[Katalonkaaa]

Polubiłam ostatnio burpees powinnam się wyspać, żeby wyniki były lepsze bo jutro mierzenie, ale jak tu iść spać kiedy siatkarze grają!

Zgłaszam mały grzech- byłam ze znajomymi w knajpie, pili piwo, ale ja zamówiłam sok z aloesu z sokiem z cytryny- myślałam, że będzie dietetyczne a nie było, chyba był to słodzony napój z kartonu :-/ następnym razem tylko woda! ;-)

[fubowa]

Napisane przez Katalonkaaa

[...]
Zgłaszam mały grzech- byłam ze znajomymi w knajpie, pili piwo, ale ja zamówiłam sok z aloesu z sokiem z cytryny[...]

rozgrzeszamy

[Katalonkaaa]

8 tygodni, czyli 2 miesiące za mną, oto rezultaty

Waga- 76/73,6/74,5/74/71,6 -4,4kg

Ramię- 39/36/36,5/35/35 -4cm
Biust 98/98/97/97/96 -2cm
Pod biustem 85/82/84/83/81,5 -3,5cm
Talia 78/76/73/74/71,5 -6,5cm
Biodra 102/98/96/94/91,5 -10,5cm
Udo 66/65/66/65/64 -2cm
Łydka 42/42/42/42/41 -1cm

Łącznie 29,5cm mniej we wszystkich obwodach Jestem zszokowana moimi biodrami, zmiana jest mega widoczna, dziwne jest to że wystają kolce biodrowe, a nad nimi jest oponka, pod nimi jeszcze otłuszczone uda Te spadki zaburzyły mi trochę pogląd na mój typ figury, myślałam że jestem klepsydrą bo mam szerokie ramiona, wcięcie w talii zaznaczone (niezależnie od wagi) i miałam szerokie biodra, teraz jednak myślę sobie że chyba bliżej mi do gruszki Ramiona mam szerokie bo taką mam budowę szkieletu, ale tłuszcz gromadzi się w nogach Może uda mi się zrobić zdjęcie porównawcze, najlepiej chyba ubrać ten sam kostium który mam w pierwszym poście, zobaczę jak to wyjdzie

[anoska]

Ogromne gratulacje!! dokonujesz niesamowitej przemiany w swoim życiu obserwuje Ciebie od samego początku i wpadam co chwile sprawdzać czy nie brakuje Ci motywacji dobrze, że nie brakuje!! Trzymam nadal kciuki i dopinguje Ci z całego serca

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[fubowa]

Napisane przez Katalonkaaa

8 tygodni, czyli 2 miesiące za mną, oto rezultaty [...] Łącznie 29,5cm mniej we wszystkich obwodach [...]

piękne wyniki (dodatkowe dwa rezultaty to wzrost kondycji i samodyscypliny ), a tu jeszcze 4 tygodnie zostały

cieszę się razem z tobą

[magda*M]

Napisane przez Katalonkaaa

8 tygodni, czyli 2 miesiące za mną, oto rezultaty

Waga- 76/73,6/74,5/74/71,6 -4,4kg

Ramię- 39/36/36,5/35/35 -4cm
Biust 98/98/97/97/96 -2cm
Pod biustem 85/82/84/83/81,5 -3,5cm
Talia 78/76/73/74/71,5 -6,5cm
Biodra 102/98/96/94/91,5 -10,5cm
Udo 66/65/66/65/64 -2cm
Łydka 42/42/42/42/41 -1cm

Łącznie 29,5cm mniej we wszystkich obwodach Jestem zszokowana moimi biodrami, zmiana jest mega widoczna, dziwne jest to że wystają kolce biodrowe, a nad nimi jest oponka, pod nimi jeszcze otłuszczone uda Te spadki zaburzyły mi trochę pogląd na mój typ figury, myślałam że jestem klepsydrą bo mam szerokie ramiona, wcięcie w talii zaznaczone (niezależnie od wagi) i miałam szerokie biodra, teraz jednak myślę sobie że chyba bliżej mi do gruszki Ramiona mam szerokie bo taką mam budowę szkieletu, ale tłuszcz gromadzi się w nogach Może uda mi się zrobić zdjęcie porównawcze, najlepiej chyba ubrać ten sam kostium który mam w pierwszym poście, zobaczę jak to wyjdzie

No TO robi wrażenie!!! Wielkie, wielkie gratulacje i dalszych sukcesów życzę

[Katalonkaaa]

Napisane przez magda*M

No TO robi wrażenie!!! Wielkie, wielkie gratulacje i dalszych sukcesów życzę

Napisane przez fubowa

piękne wyniki (dodatkowe dwa rezultaty to wzrost kondycji i samodyscypliny ), a tu jeszcze 4 tygodnie zostały

cieszę się razem z tobą

Napisane przez anoska

Ogromne gratulacje!! dokonujesz niesamowitej przemiany w swoim życiu obserwuje Ciebie od samego początku i wpadam co chwile sprawdzać czy nie brakuje Ci motywacji dobrze, że nie brakuje!! Trzymam nadal kciuki i dopinguje Ci z całego serca

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

bardzo Wam dziękuję dziewczyny, to że mnie wspieracie jest dodatkową motywacją

Centymetry mają mi pokazywać czy robię wszystko dobrze, ale nie są dla mnie żadnym wyznacznikiem, nie muszę mieć np 65cm w talii jeśli przy 68 np będę wyglądać dobrze. Liczy się dla mnie kondycja całego ciała i proporcjonalność oraz jego jędrność

Dzisiaj nowy trening- workout9- bardzo mi się podoba, dużo ćwiczeń w podparciu, fakt że niektórych nie potrafię jeszcze wykonywać np. push-up jacks, robię wtedy zwykłe pompki (męskie, a jak się zmęczę to damskie ) Kondycyjnie było świetnie, mam nadzieję że siły wróciły już na dobre

Ale dzisiaj dzień wyzwanie- urodziny TŻ Będzie tort śmietankowy i mega pizza na kolację, planuję nic nie zjeść niezdrowego bo będziemy w gronie znajomych więc nie muszę się krępować, gorzej będzie w sobotę bo rodzinna impreza- babcie i ciocie TŻ w komplecie, wtedy pozwolę sobie na kawałek tortu żeby nie musieć się wszystkim tłumaczyć że nie chcę tego jeść TŻ obiecał przygotować dla mnie na dziś sos z gorzkiej czekolady- zamoczę sobie w nim banana, też będzie smacznie

[magda*M]

Napisane przez Katalonkaaa

[B]
Ale dzisiaj dzień wyzwanie- urodziny TŻ Będzie tort śmietankowy i mega pizza na kolację, planuję nic nie zjeść niezdrowego bo będziemy w gronie znajomych więc nie muszę się krępować, gorzej będzie w sobotę bo rodzinna impreza- babcie i ciocie TŻ w komplecie, wtedy pozwolę sobie na kawałek tortu żeby nie musieć się wszystkim tłumaczyć że nie chcę tego jeść TŻ obiecał przygotować dla mnie na dziś sos z gorzkiej czekolady- zamoczę sobie w nim banana, też będzie smacznie

Fachowcem nie jestem ale wydaje mi się, że jeśli tak ładnie idzie Ci utrzymywanie zdrowego odżywiania i nie ma tego typu okazji co tydzień to jak zjesz mini kawałek tortu to też nic wielkiego się nie stanie (a nawet może na psychikę dobrze zrobić )
A jeśli chodzi o sos z gorzkiej czekolady to wydaje mi się, że takie wsparcie jest bezcenne, prawda?

[Katalonkaaa]

Napisane przez magda*M

Fachowcem nie jestem ale wydaje mi się, że jeśli tak ładnie idzie Ci utrzymywanie zdrowego odżywiania i nie ma tego typu okazji co tydzień to jak zjesz mini kawałek tortu to też nic wielkiego się nie stanie (a nawet może na psychikę dobrze zrobić )
A jeśli chodzi o sos z gorzkiej czekolady to wydaje mi się, że takie wsparcie jest bezcenne, prawda?

Dlatego zjem tort w sobotę ;-) Bo znam siebie i gdybym dziś zjadła kawałek to potem przyszłaby chęć na pizzę i wszystko by się posypało- takie myślenie towarzyszyło mi w czasie kompulsów i nie chcę ryzykować. Tż bardzo mnie wspiera bo widzi, że jestem radośniejsza a leży to przecież w jego interesie Fajnie, że w końcu to rozumie bo tyle razy się już odchudzałam i zawsze namawiał do złego jedzenia mówiąc, że nie zaszkodzi raz na jakiś czas- a że było to bardzo często więc szkodziło ;-)

[fubowa]

Napisane przez magda*M

[...]wydaje mi się, że takie wsparcie jest bezcenne, prawda?

zdecydowanie. bezcenne jest gdy najbliżsi szanują nasze wybory i ich nie sabotują, a wręcz przeciwnie

miłego dnia dla czytających

[Katalonkaaa]

Melduję brak grzeszków na wczorajszej imprezie i workout10- najtrudniejszy jak na razie, musiałam robić przerwy, nogi to moja słaba strona a dziś były różne skoki i przysiady z ciężarkami. Jillian obiecuje w filmiku że za 2 tygodnie będę w stanie to wszystko wykonać, była przekonująca Postaram się nie robić przerw następnym razem Pozdrawiam wszystkie czytające

[Katalonkaaa]

Wczorajsze cardio3 bardzo przypadło mi do gustu Byłam mokra jak nigdy, ale łatwiej było złapać oddech ze względu na to, że każde ćwiczenie trwa tylko 20sekund Dzisiaj już też poćwiczyłam, workout9 nie taki straszny jak w poniedziałek, chociaż uda paliły

[fubowa]

Napisane przez Katalonkaaa

[...] Dzisiaj już też poćwiczyłam, workout9 nie taki straszny jak w poniedziałek, chociaż uda paliły

z każdym dniem twoja wytrzymałość rośnie. jak sobie przypomnę swój pierwszy workout to śmiać mi się chce (w trakcie sapałam i klęłam, a po czułam się jakbym maraton przebiegła ) ostatnio po skończonym programie (nawet jak się zmęczę) nachodzi mnie myśl, że mogłabym jeszcze coś poćwiczyć.