gliniarz naścienny ;(

[GrumpyCat]

Napisane przez Sylwia1900r

Nienawidzę szerszeni, a do tego są groźne, nie zostałam pogryziona jeszcze, ale widzę często na terenach zamieszkanych, latają pod dachami, szukają miejsc na gniazda, trzeba chodzić z jakimś lakierem do włosów psiknąć w szerszenia a potem zabić, jak się go zostawi i lakier obeschnie to jest w tedy jeszcze bardziej zły, ważne żeby po psiknięciu zaraz zabić, najlepiej szeroką książką, bo taką zawsze się dobrze wyceluje.

Nie lubię bić tych różnych robali książką, bo zawsze za mocno przywalę i potem brzydzę się jej używać :<
Lepiej sprawdza się but

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

Kilka razy mi szerszeń wleciał do domu, jaki to jest hałas od razu chce się opuszczać mieszkanie

[enzunio]

Napisane przez Romanaccia

A ja znalazlam tego kolezke 3 lata temu w szufladzie z majtkami, dobrze, ze tych gaci nie zalozylam , to stonoga......

Kilka dni przed ślubem wybiegło mi to wielkie obrzydlistwo spod łóżka. Tzn. najpierw kot wydarł jak oparzony, a potem wybiegło TO. Mam tarumę do dziś...

[GrumpyCat]

A mnie ciekawi czemu właściwie obrzydzają nas takie maluszki Czy to jakoś po praprzodkach? Niby wiadomo że nic nam nie zrobi, kilkadziesiąt razy mniejsze od nas a wstrętne i koniec

[coffee]

Napisane przez enzunio

Kilka dni przed ślubem wybiegło mi to wielkie obrzydlistwo spod łóżka. Tzn. najpierw kot wydarł jak oparzony, a potem wybiegło TO. Mam tarumę do dziś...

O nie! Kilka dni przed ślubem?! Jak on śmiał akurat wtedy?!

[enzunio]

Moze akurat wtedy bo mieszkałam u rodziców na wsi?

[GrumpyCat]

Napisane przez enzunio

Moze akurat wtedy bo mieszkałam u rodziców na wsi?

ojej....

[velika]

pokazałam mężowi te kokony, a ten "to wygląda jak pierożki"
ja nie weim jakie mu teściowa pierożki dawała do jedzenia

[kiss of night]

Napisane przez GrumpyCat

A mnie ciekawi czemu właściwie obrzydzają nas takie maluszki Czy to jakoś po praprzodkach? Niby wiadomo że nic nam nie zrobi, kilkadziesiąt razy mniejsze od nas a wstrętne i koniec

Właśnie tak, po praprzodkach. Jest taka teoria socjologiczna, która mówi, że nam takie odruchy zostały po przodkach. I dlatego większość ludzi bardziej boi się małego robaczka (który krzywdy nam raczej nie zrobi), niż np. samochodów na ulicy. A przecież szybciej możemy zginąć na ulicy niż od jakiegoś robala. Tylko że kiedyś nie było samochodów, a jadowite robale na sawannie owszem.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201605161006]

Napisane przez kiss of night

Właśnie tak, po praprzodkach. Jest taka teoria socjologiczna, która mówi, że nam takie odruchy zostały po przodkach. I dlatego większość ludzi bardziej boi się małego robaczka (który krzywdy nam raczej nie zrobi), niż np. samochodów na ulicy. A przecież szybciej możemy zginąć na ulicy niż od jakiegoś robala. Tylko że kiedyś nie było samochodów, a jadowite robale na sawannie owszem.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

To się biologicznie rzecz biorąc nazywa atawizm . Nawet był o tym wątek na Wizażu jakiś czas temu.

[zaneciaaa]

Przeczytałam wątek i teraz spać po nocach nie umiem, bo się zastanawiam, czy u mnie gdzieś tego nie ma...

[invisible_01]

http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazk...jpg?1406885146

[I am Rock]

Mój kot z tydzień temu coś tam szurał po komodą - myślałam, że bawi się kablami. A on wytargał mi gigantycznego, zielonego świerszcza. Był długi jak karta kredytowa. No, co on u mnie w sypialni na drugim piętrze... Zamiast cykać gdzieś w chaszczach.

[Stace]

Napisane przez invisible_01

Nie działa, i może dobrze

[Lisciolaz Straszliwy]

Napisane przez I am Rock

Mój kot z tydzień temu coś tam szurał po komodą - myślałam, że bawi się kablami. A on wytargał mi gigantycznego, zielonego świerszcza. Był długi jak karta kredytowa. No, co on u mnie w sypialni na drugim piętrze... Zamiast cykać gdzieś w chaszczach.

O matko, jak byłam mała, to wierzyłam, że te zielone monstra są w stanie doskoczyć do mojej szyi i naciąć ją niegodziwie swymi skrzydłami/nogą/żuwaczkami . Nie wiem, kto mi takie bujdy wcisnął, ale autentycznie się bałam .

[trocka8]

Napisane przez I am Rock

Mój kot z tydzień temu coś tam szurał po komodą - myślałam, że bawi się kablami. A on wytargał mi gigantycznego, zielonego świerszcza. Był długi jak karta kredytowa. No, co on u mnie w sypialni na drugim piętrze... Zamiast cykać gdzieś w chaszczach.

Swierszcze są takie bardziej brązowe chyba, to raczej konik polny

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[I am Rock]

Napisane przez trocka8

Swierszcze są takie bardziej brązowe chyba, to raczej konik polny

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Krakowskim targiem - Pasikonik zielony

[chwast]

Ja również nie zabijam robaków - żadnych, komara nawet nie pacnę. Brzydzę się :P

[rousse]

[Stace]

Napisane przez rousse

Ja pierdylę !

[Vivienne]

Opowiedzialam mojej kumpeli o gliniarzu, a ta z przerazemiem, ze widziała to ustrojstwo (kokon znaczy się), ale nie wiedziała co to...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Stace]

Napisane przez Vivienne

Opowiedzialam mojej kumpeli o gliniarzu, a ta z przerazemiem, ze widziała to ustrojstwo (kokon znaczy się), ale nie wiedziała co to...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Oesuuuu no nie straszcie mnie . Dzisiaj coś mi brzęczało, okazało się że mucha, ale i tak zawał miałam, bo jakbym zobaczyła to to...

[Romanaccia]

Napisane przez rousse

Nie, nie ma takich wielkich pajakow co moga komus do domu wejsc



http://www.youtube.com/watch?v=bRV4d9LCawU

[puszka_pandory]

Napisane przez Romanaccia

Nie, nie ma takich wielkich pajakow co moga komus do domu wejsc

przypomniało mi się, słyszałam jak kiedyś jedna pani opowiadała, że wszedł jej do domu taki wielki pająk

[Stace]

Napisane przez puszka_pandory

przypomniało mi się, słyszałam jak kiedyś jedna pani opowiadała, że wszedł jej do domu taki wielki pająk

Aaaa ! Powiedz ze mieszka w cieplych krajach

[Romanaccia]

Napisane przez puszka_pandory

przypomniało mi się, słyszałam jak kiedyś jedna pani opowiadała, że wszedł jej do domu taki wielki pająk

Ja mieszkam w cieplych krajach.....chociaz w tym momencie to zimny kraj, bo jest zima musze zobaczyc czy w Argentynie sa takie pajaki i czy moge sie zaplatac w wielkim miescie i wlezsc do domu...mieszkam w domu z ogrodkiem teraz jest odnawiany i jest duzo dziur i szpar w suficie i niektorych scianach

[puszka_pandory]

Napisane przez Stace

Aaaa ! Powiedz ze mieszka w cieplych krajach

Niestety nie mieszka w Polsce... komuś musiał uciec ...

[grubella]

Napisane przez puszka_pandory

Niestety nie mieszka w Polsce... komuś musiał uciec ...

To prawda. ostatnio mnóstwo egzotycznych , groźnych zwierząt ucieka ludziom lub są specjalnie porzucane gdzieś.
Niedawno w parku w Lublinie znaleziono węża pytona.
A tę żmiję rogatą znaleziono 3 lata temu na lubelskim dworcu PKS.
naturalnie zamieszkuje Afrykę.

[Romanaccia]

Napisane przez grubella

To prawda. ostatnio mnóstwo egzotycznych , groźnych zwierząt ucieka ludziom lub są specjalnie porzucane gdzieś.
Niedawno w parku w Lublinie znaleziono węża pytona.
A tę żmiję rogatą znaleziono 3 lata temu na lubelskim dworcu PKS.
naturalnie zamieszkuje Afrykę.

Czesto mi sie sni, ze atakuja mnie weze, dzis na pewno bedzie mi sie snilo

[puszka_pandory]

Napisane przez Romanaccia

Ja mieszkam w cieplych krajach.....chociaz w tym momencie to zimny kraj, bo jest zima musze zobaczyc czy w Argentynie sa takie pajaki i czy moge sie zaplatac w wielkim miescie i wlezsc do domu...mieszkam w domu z ogrodkiem teraz jest odnawiany i jest duzo dziur i szpar w suficie i niektorych scianach

Nie zauważyłam wcześniej, długo tam już mieszkasz? no, tam to pewnie łatwiej o takie pająki , ale w miastach myślę, że normalnie nie przebywają.

Nie wiem co gorsze, trafić na takiego pająka czy węża.
O żmii też słyszałam, że weszła do domu, ale ten ktoś mieszkał w pobliżu lasu.

[Romanaccia]

Napisane przez puszka_pandory

Nie zauważyłam wcześniej, długo tam już mieszkasz? no, tam to pewnie łatwiej o takie pająki , ale w miastach myślę, że normalnie nie przebywają.

Nie wiem co gorsze, trafić na takiego pająka czy węża.
O żmii też słyszałam, że weszła do domu, ale ten ktoś mieszkał w pobliżu lasu.

U mnie jest teraz zima na szczescie, wiec ludze sie, ze rozne robale i im podobne teraz sa w uspieniu, chociaz w ostatnich dniach bardzo sie ocieplilo i zaczelo latac to i owo.... mam nadzieje, ze nic mnie w domu nie odwiedzi

ja chyba bardziej balabym sie weza....