|
|
#91 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 319
|
Dot.: Czy powiedzieć mu o ciąży?
Od kazdej reguly istnieja wyjatki... Nie wiesz tez z jakiego powodu dokonalas takiego wyboru. Chyba, ze zostal zdiagnozowany. Nie jestem tworca tej teorii, poniewaz nie ja prowadzilam badania w tym kierunku. Ale w pelni sie z nia zgadzam. Utwierdzilam sie w tym przekonaniu podczas wieloletniej pracy. Warto pamietac, ze biologiczny ojciec nie musi miec wylacznosci ojcostwa. Wazne by przez swoje emocje dozywotnio dziecka nie pozbawiac mozliwosci posiadania ojca.
---------- Dopisano o 17:50 ---------- Poprzedni post napisano o 17:43 ---------- Nie bede tego tematu rozwijac, poniewaz by choc troche go zrozumiec trzeba dysponowac przynajmniej wiedza podstawowa w tej kwesti. Ale zgodzisz sie z tym, ze nie warto pozbawiac dzieci kontaktu z mezczyznami, tylko z powodu zlych doswiadczen. Izolacji winni podlegac tylko toksyczni ojcowie. Zawsze takowa luke mozna wypelnic kims nowym, odpowiedzialnym i dobrym. Oczywiscie po prawnym uregulowaniu sytuacji. |
|
|
|
|
#92 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: Czy powiedzieć mu o ciąży?
Na II roku medycyny Erasmus?
niby formalnie można, choć nie znam nikogo, kto jechałby przed trzecim... Powiem tak Autorko, znam dziewczynę, która też na I roku medycyny miała bardzo małe dziecko, podobnie jak Ty ma zamożnych rodziców i jakoś dała radę. Życie Ci się bardzo skomplikuje, nie ma się co oszukiwać ani zwodzić - będziesz miała przerąbane, nawet jeśli urodzisz dziecko jak z reklamy pampersów (czego Ci życzę, bo takie dzieci, które śpią i jedzą, ew. bawią się łapkami jednak istnieją, choć nie w mojej rodzinie). Osobiście nie dochodziłabym kwestii ojcostwa, tak jak dziewczyny piszą - będziesz miała problem w wielu sytuacjach formalnych, choćby z leczeniem, wyrobieniem paszportu. Bo obiektywnie, dziecko z niego jako ojca nie będzie miało nic. A może być np. tak, że za kilka lat poznasz jakiegoś normalnego, fajnego faceta, który Twoje dziecko uzna za swoje i będzie miał otwartą drogę do adopcji. Osobiście nie wiem, co bym zrobiła na Twoim miejscu, jestem zdania, że skoro jesteś przeciwniczką aborcji i jej nie chcesz, to jej nie rób. Ja pewnie podjęłabym inną decyzję, zwłaszcza w Twojej sytuacji, ale byłoby to w pełni zgodne z moim światopoglądem i nie katowałabym się później wyrzutami sumienia, choć też nie byłby to dla mnie ,,łatwy" zabieg. |
|
|
|
|
#93 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 476
|
Dot.: Czy powiedzieć mu o ciąży?
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;47767532]
sama pochodze z pelnej rodziny z kochajacym ojcem ktory dal mi wszystko czego w zyciu dziecko potrzebuje,szacunek,milos c, dobre wzorce itp itd a mimo to dokonywalam w zyciu zlych wyborow partnerow jestem rozwidziona[/QUOTE] A czy przyczyna rozwodu leżała głównie po Twojej stronie? Jaki kontakt z ojcem miał Twój ex TŻ? Nie ma takiej zasady, że jak masz dobrego ojca to się nie rozwiedziesz. Za to jest tak, że jak ojciec Cię w dzieciństwie nie doceni, to potem będzie Tobie doceniania brakowało przez całe życie. |
|
|
|
|
#94 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 3 634
|
Dot.: Czy powiedzieć mu o ciąży?
Cytat:
oczywiście życie pisze swoje scenariusze i nie na wszystko możemy mieć wpły.czasem tych ojców,czy matki zastępują wujkowie,czy dziadkowie,często sa też przybrani rodzice ,jednak często są lepszymi wzorcami,niż biologiczni rodzice
__________________
Twierdzisz,że to co mówię jest chamskie?
Ciesz się,że nie słyszysz co myślę ![]() *** Opowiadając obcym ludziom o swoich problemie ,musisz liczyc sie z tym,że 20% ma gdzieś twój problem,a 80 % cieszy się z twojego kłopotu. *** Jestem jak dziki Mustang. Jesli mnie oswoisz ,na zawsze będę Twoja. |
|
|
|
|
|
#95 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: Czy powiedzieć mu o ciąży?
moj ex maz mial dobre kontakty z obojgiem rodzicow,
moj terazniejszy maz z ktorym jestem od 6 lat za to nie mial ojca. wychowywala go matka (ma brata z innego zwiazku matki tez bez ojca)gdy mial 15 lat matka poznala obecnego meza i on w pewnym sesie zastapil im ojca(moj maz nazywa go tata). moj maz nigdy nie poznal swojego ojca biologicznego(ojciec i matka byli bardzo mlodzi i ojciec wyemigrowal z rodzicami do afryki). moj terazniejszy maz nie teskni za ojcem i powiedzial ze do niczego on mu nie byl i nie jest potrzebny. jest normalnym rodzinnym facetem i nie mam mu nic do zarzucenia w kontaktach z dziecmi i ze mna. wina za rozpad mojego poprzedniego malzenstwa mysle ze byla po polowie. |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:19.





niby formalnie można, choć nie znam nikogo, kto jechałby przed trzecim... 


