się wkopałam

[201604181004]

Napisane przez Mijanou

Wiesz, to się tak łatwo rad udziela. Gorzej samemu sobie. Ja śmiem twierdzić, że jestem asertywna, potrafię zadbać o siebie i trwać przy swoim stanowisku, a jednak pozbycie się garba trwalo u mnie kilka lat.

he, własnie. też mam się za osobę asertywną, jednak nie wiem skąd czuję jakąś odpowiedzialność

[Mijanou]

Napisane przez drabineczka

he, własnie. też mam się za osobę asertywną, jednak nie wiem skąd czuję jakąś odpowiedzialność

Drabi,
bo właśnie taki jest mechanizm uzależnienia, którym oplątują nas takie osoby- czujesz się winna i odpowiedzialna wobec wampira. Strasznie trudno jest zdobyć się na jakiś radykalny krok, bo czujemy się wtedy jak ostatnia świnia. Mi puściły po prostu w końcu nerwy i wygarnęłam. Gdyby nie to...to kto wie.

[JaOna19]

I jak sytuacja wygląda autorko ?

[201604181004]

no więc... niezbyt dobrze sytuacja wygląda. niby próbowałam próbowałam ochłodzić kontakt - i nagle jak mi się zdawało że jest okej, dostałam bombardowanie po prostu. z tym, że nawet nie miałam fizycznej możliwości by odpisać, bo w piątek do nocy byłam zawalona robotą, w sobotę miałam romantyczny wieczór we dwoje a w niedziele imprezę rodzinną. prawdopodobnie skończyło się fochem

[201803290936]

Napisane przez drabineczka

no więc... niezbyt dobrze sytuacja wygląda. niby próbowałam próbowałam ochłodzić kontakt - i nagle jak mi się zdawało że jest okej, dostałam bombardowanie po prostu. z tym, że nawet nie miałam fizycznej możliwości by odpisać, bo w piątek do nocy byłam zawalona robotą, w sobotę miałam romantyczny wieczór we dwoje a w niedziele imprezę rodzinną. prawdopodobnie skończyło się fochem

Choćbym czytała o ex przyjaciółce. Skończysz bojąc się spojrzeć na telefon / udając, że nie słyszysz dzwonka, a ręce Ci się będą pociły przez przeczytaniem SMS-a (w obawie co ona znowu wymyśliła, jakie są nowe oskarżenia, zarzuty, żale i powody fochów). Toksyczne związki ma się nie tylko z facetami, ale chyba to już wiesz. No niestety, czasami po prostu zostaje tylko całkowite zerwanie kontaktu.

[201604181004]

Jest dokladnie tak jak mowisz. Dokladnie. Ja przez ten miesiac skutecznie to staralam sie ukrocic i wychodzilo raczej lepiej niz gorzej. A poten jakies jej podlamanie? Dol? I jedno wielkie bum pt teraz zaraz jak nie dzis to jutro to pojutrze szybko teraz zaraz niemozliwe ze masz plany...

[liselotta]

Napisane przez drabineczka

no więc... niezbyt dobrze sytuacja wygląda. niby próbowałam próbowałam ochłodzić kontakt - i nagle jak mi się zdawało że jest okej, dostałam bombardowanie po prostu. z tym, że nawet nie miałam fizycznej możliwości by odpisać, bo w piątek do nocy byłam zawalona robotą, w sobotę miałam romantyczny wieczór we dwoje a w niedziele imprezę rodzinną. prawdopodobnie skończyło się fochem

No i super że foch! Może w końcu się odczepi ale z doświadczenia śmiem twierdzić że ten typ tak łatwo się nie zniechęca. Olewać konsekwentnie bo skończy się tak jak Doris mówi.

[cacajuate]

hHahah ómarłam. Drabineczka, ktora jest zazwyczaj delikatna jak sierpowy Goloty na wizazu nagle nie moze powiedziec komus wprost. A jak komentujesz, to zawsze to 'jest takie proste, jak to nie proste, mowisz i juz, bez cackania sie'. Nie moge sie powstrzymac zeby nie zauwazyc, ze zapewne wiekszosci wizazowych hojrakow rura mieknie jak musza taka sytuacje rozwiazac we wlasnym zyciu. he he.

Co do problemu, najlepiej ignorowac i sciemniac. Oj samochod mi sie zepsul. Oj mam biegunke i nie moge w piatek wieczor leciec z obsranymi gaciami itd itd. w koncu laska zakuma czacze i sie odpierwiastkuje


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201604181004]

cacajute serio wpadłaś tutaj po miesiącu żeby siać swoje mądrości? a potem dziwicie się że ludzie zakładają drugie konta do pisania o problemach

lielotta taki mam teraz plan :P

[cacajuate]

Napisane przez drabineczka

cacajute serio wpadłaś tutaj po miesiącu żeby siać swoje mądrości? a potem dziwicie się że ludzie zakładają drugie konta do pisania o problemach

lielotta taki mam teraz plan :P

Mnie to nie dziwi. Jak ktos jest zazwyczaj chamski, a w najlepszym razie niedelikatny, to pewnie, ze zaklada konto, bo nie chce dostac takich rad....jakie sam daje. Jak widac Tobie to tez przeszkadza ;-)


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kalinolistek]

Autorko, może zmiana numeru telefonu pomoże? Chyba, że mieszkacie blisko siebie i kicha.

[201604181004]

Nom. Mieszkamy :/

[201607111028]

Napisane przez cacajuate

hHahah ómarłam. Drabineczka, ktora jest zazwyczaj delikatna jak sierpowy Goloty na wizazu nagle nie moze powiedziec komus wprost. A jak komentujesz, to zawsze to 'jest takie proste, jak to nie proste, mowisz i juz, bez cackania sie'. Nie moge sie powstrzymac zeby nie zauwazyc, ze zapewne wiekszosci wizazowych hojrakow rura mieknie jak musza taka sytuacje rozwiazac we wlasnym zyciu. he he.

Co do problemu, najlepiej ignorowac i sciemniac. Oj samochod mi sie zepsul. Oj mam biegunke i nie moge w piatek wieczor leciec z obsranymi gaciami itd itd. w koncu laska zakuma czacze i sie odpierwiastkuje


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja cię, przecież przez to, że czasami nie radzimy sobie z jakimiś życiowymi sytuacjami, nie "tracimy uprawnień" do udzielania takich rad, jakie uważamy za słuszne. Mamy jakieś swoje przekonania, jakiś ideał, do którego dążymy, a to, że czasami w przypadku swojej osoby nie potrafimy wprowadzić go w życie, niczego nie zmienia. Drabineczka nie radzi sobie w tej konkretnej sytuacji, co wcale nie oznacza, że nagle z "wizażowego chojraka" nic nie pozostało. Moim zdaniem to jest właśnie ludzkie, pokazuje, że każdy z nas czasami się pogubi i potrzebuje od nas tego wsparcia, którego wcześniej sam udzielał.

[201604181004]

Dziekuje bardzo carolina. Ja juz nawet nie mam skrupolow zeby ciachnac to po chamsku - dzisiaj mialam nalot w pracy a bylam zawalona po lokcie. Miarka sie przebrala po prostu. Nie wiem jak ktos moze nie kumac ze nie mam czasu. Bo tu nawet nie o ochote chodzi ale serio od kilku dni marze o jedzeniu i spaniu i wlasciwie moje oczy sa juz zamkniete bo zaczely mi sie studia a pracuje nadal tyle samo. I dzisiaj bylam serio o krok od wyrzygania wszystkiego choc wiem ze to najgorsze wyjscie bo nic mi nie da a popsuje humor.

[kalinolistek]

Wyjątkowo natrętna dziewczyna.
Współczuję Ci, ponieważ nie ma dobrego wyjścia z tej sytuacji. Zawsze będzie tak, że to ona ma najgorzej.

Zaproponuj jej czaty. Są różne, tematyczne. Może tam znajdzie kogoś o jej pokroju. Mogłaby się tam żalić do woli. :-D

[201604181004]

Noo najlepszy jest tekst ze "prawdziwy przyjaciel chocby skaly sraly to sie z toba skontaktuje" "wystrczy chciec" "jestes tu, tylko troche zajeta. Na pewno wygospodarowalabys godzinke" gdzie dzisiaj wczoraj i jutro wychodze po 7 z domu a dzis z zegarkiem w reku wrocilam o 21. A w spa nie bylam. Takze ja juz jestem fizycznie na skraju, byle do konca tygodnia i wtedy mi sie wszystko zmieni. Ale serio dzisiaj myslalam ze telefon roztrzaskam. Tylko telefonu szkoda. I mam zamiar dalej konsekwentnie to zlewac a im bardziej to jest meczace i natarczywe tym skuteczniej chce tego unikac

[201607111028]

Napisane przez drabineczka

Noo najlepszy jest tekst ze "prawdziwy przyjaciel chocby skaly sraly to sie z toba skontaktuje" "wystrczy chciec" "jestes tu, tylko troche zajeta. Na pewno wygospodarowalabys godzinke" gdzie dzisiaj wczoraj i jutro wychodze po 7 z domu a dzis z zegarkiem w reku wrocilam o 21. A w spa nie bylam. Takze ja juz jestem fizycznie na skraju, byle do konca tygodnia i wtedy mi sie wszystko zmieni. Ale serio dzisiaj myslalam ze telefon roztrzaskam. Tylko telefonu szkoda. I mam zamiar dalej konsekwentnie to zlewac a im bardziej to jest meczace i natarczywe tym skuteczniej chce tego unikac

Może ktoś mógłby "to" załatwić za Ciebie? Wiem, niedojrzałe i raczej średnio mądre, ale... Może Twój partner mógłby "pogadać" z koleżanką, powiedzieć, że widzi, że ta zawala Cię wiadomościami i pretensjami, a Ty sobie żyły wypruwasz, coś takiego.

[201604181004]

On powiedzial ze nie chce miec z tym nic wspolnego bo chce spac spokojnie

Zastanawiam sie jak dlugo bede sie z tym bujac bo juz dlugo byl spokoj a nagle tydzien codziennie pod rzad mam zmasowany atak. Wtf. A z resta chyba nikt nie pojmie tego co jak i dlaczego

[201607111028]

Napisane przez drabineczka

On powiedzial ze nie chce miec z tym nic wspolnego bo chce spac spokojnie

Zastanawiam sie jak dlugo bede sie z tym bujac bo juz dlugo byl spokoj a nagle tydzien codziennie pod rzad mam zmasowany atak. Wtf. A z resta chyba nikt nie pojmie tego co jak i dlaczego

Cóż... nie podałaś wielu szczegółów, zaznaczyłaś tylko, że ta osoba ma problemy i nie możesz z hukiem zerwać kontaktu. W takim wypadku trudno Ci coś poradzić, więc... piszę: trzymaj się!

[Kociaak]

Napisane przez drabineczka

no więc... niezbyt dobrze sytuacja wygląda. niby próbowałam próbowałam ochłodzić kontakt - i nagle jak mi się zdawało że jest okej, dostałam bombardowanie po prostu. z tym, że nawet nie miałam fizycznej możliwości by odpisać, bo w piątek do nocy byłam zawalona robotą, w sobotę miałam romantyczny wieczór we dwoje a w niedziele imprezę rodzinną. prawdopodobnie skończyło się fochem

Napisane przez drabineczka

Dziekuje bardzo carolina. Ja juz nawet nie mam skrupolow zeby ciachnac to po chamsku - dzisiaj mialam nalot w pracy a bylam zawalona po lokcie. Miarka sie przebrala po prostu. Nie wiem jak ktos moze nie kumac ze nie mam czasu. Bo tu nawet nie o ochote chodzi ale serio od kilku dni marze o jedzeniu i spaniu i wlasciwie moje oczy sa juz zamkniete bo zaczely mi sie studia a pracuje nadal tyle samo. I dzisiaj bylam serio o krok od wyrzygania wszystkiego choc wiem ze to najgorsze wyjscie bo nic mi nie da a popsuje humor.

Napisane przez drabineczka

Noo najlepszy jest tekst ze "prawdziwy przyjaciel chocby skaly sraly to sie z toba skontaktuje" "wystrczy chciec" "jestes tu, tylko troche zajeta. Na pewno wygospodarowalabys godzinke" gdzie dzisiaj wczoraj i jutro wychodze po 7 z domu a dzis z zegarkiem w reku wrocilam o 21. A w spa nie bylam. Takze ja juz jestem fizycznie na skraju, byle do konca tygodnia i wtedy mi sie wszystko zmieni. Ale serio dzisiaj myslalam ze telefon roztrzaskam. Tylko telefonu szkoda. I mam zamiar dalej konsekwentnie to zlewac a im bardziej to jest meczace i natarczywe tym skuteczniej chce tego unikac

Chyba bym powiedziała tej dziewusze, że niech w takim razie idzie do tego najlepszego przyjaciela, bo jak widać ja nie sprostałam wymogom.

Trzymaj się Drabineczko, fajna babka z Ciebie, z tą meduzą też sobie poradzisz. Nie możesz się skontaktować z jej rodziną- wiecie Państwo, wasza córka ma ostatnio problemy z ... . Może ściągnięcie jej na kark rodziny sprawi, że nie bedzie miała tyle czasu na rozmyślanie o Tobie?

Może jakieś schronisko czy coś? Mam na myśli wolontariat tam, a nie żeby ją dać do schroniska, choć Drabinie pewnie by ulżyło przecudnie

[liselotta]

Tzn. ona się zachowuje książkowo zawsze troszkę jest spokój, potem zaczyna się panika i atak zmasowany. Ona liczy po prostu na to że się złamiesz. To co dziewucha wyrabia to stalking, to jest przemoc psychiczna.

Nie możesz się złamać w żaden sposób, to bardzo ważne bo nawet jak odbierzesz telefon za 18tym razem tylko po to by jej kazać się odpieprzyc to ona się nauczy że ok, czyli trzeba zadzwonić 18 razy byś odebrała, super!

Szantaż jest też w pakiecie zawsze,nie zdziw się jak jej się nagle "pogorszy".

Ignor ignor ignor!!

[Pejsik]

Napisane przez liselotta

Tzn. ona się zachowuje książkowo zawsze troszkę jest spokój, potem zaczyna się panika i atak zmasowany. Ona liczy po prostu na to że się złamiesz. To co dziewucha wyrabia to stalking, to jest przemoc psychiczna.

Nie możesz się złamać w żaden sposób, to bardzo ważne bo nawet jak odbierzesz telefon za 18tym razem tylko po to by jej kazać się odpieprzyc to ona się nauczy że ok, czyli trzeba zadzwonić 18 razy byś odebrała, super!

Szantaż jest też w pakiecie zawsze,nie zdziw się jak jej się nagle "pogorszy".

Ignor ignor ignor!!

A najlepiej jak walniesz jej jakimś mocnym tekstem na koniec i przestaniesz reagować