jak tak można? zachowanie księdza.

[paulinika]

Napisane przez dominikmeller25

zapomnij, dostanie zaszczytne miejsce na cmentarzu a mszę żałobną odprawiać będzie kilku kapłanów i tłum ludzi się zejdzie żegnać wielkiego kapłana.
jak to było w przypadku kapłana który po pijaku zabił człowieka (sam też zginął), jego mszę odprawiało kilku kapłanów, wielka pompa (a kapłan z wyrokami za jazdy po pijaku, za kradzież nawet wyrok miał) a niewinna ofiara chowana skromnie.
takie zera zawsze pochowają z wielką pompą na koszt parafian, a jak chować trzeba mieszkańca parafii to wtedy rodzina musi otworzyć szeroko swą sakiewkę.

Wiadomo. Ja jednak wierze w karme i mam nadzieje ze zdechnie pod plotem i zjedza go robale.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Nocna Nimfa

I Wy chodzicie jeszcze do tego kosciola? Ja juz bym stopy nie postawila, nie mowiac o tym, ze w ogole bym mu w twarz dala za taki tekst

To nie nasza parafia, tylko "właściciel" cmentarza.
Zresztą moja parafia lepsza nie jest (pierwszy i drugi przykład właśnie z niej).
Ja ogólnie za często do kościoła nie chodzę.

Napisane przez Mijanou

O Matko jedyna.
Persephone, serdecznie i szczerze Ci współczuję tego przeżycia. Nie jestem w stanie sobie przedstawić, jakim trzeba być człowiekiem, żeby tak potraktować ból matki po stracie dziecka.

Twoją Mamę podziwiam za siłę spokoju, bo ja w jej sytuacji chyba przyłożyłabym w gębę za takie słowa. Nigdy w życiu nikogo nie uderzyłam, nie akceptuję przemocy fizycznej ani psychicznej, ale na ten raz zrobiłabym wyjątek, choćbym potem miała iść za to siedzieć. Sama nawet sprawę bym nagłośniła.

Hm.....bardzo bliska mi osoba jest w ostatnim stadium choroby terminalnej i całe cyrki pogrzebowe są przede mną i niestety nie ja decyduję o charakterze pogrzebu. Mam nadzieję, że nie doświadczę żadnych korowodów w tym dniu, bo nie ręczę za siebie.

Dziękuję.
(I życzę dużo siły, bardzo współczuję choroby ojca)
Prawdę mówiąc znam jeszcze jedną historię o księdzu, która skutecznie obrzydziła mi instytucję kk, ale niestety nie nadaje się ona na forum publiczne, a druga sprawa - nie dotyczy $, a obyczajowości. Teraz zresztą chyba ksiądz już księdzem nie jest.

Ja wiem, że nie należy oceniać całości po jednostkach, ale jakoś mam zawsze szczęście trafić na czarne nomen omen owce.

[ssdziuniass]

Ja jestem osobą wierzącą. Ale nie wierzę już w księży... Boga mam zawsze ze sobą.

[Mijanou]

Napisane przez paulinika

Jaka <zle_slowo>trzeba byc zeby tak potraktowac kogos kto stracil dziecko...nie miesci mi sie to w glowie...mam nadzieje ze zdechnie pod plotem.

Owszem, trzeba być.
Ale uważaj na to, co komu życzysz. Czasem życzenia wracają do życzącego. A każdy i tak w końcu dostaje to, na co sobie zasłużył, więc nie trzeba nikomu źle zyczyć.

[ceciii]

Ksiądz nie chciał pochować dziecka mojej siostry, które urodziło się martwe. Powód? Nie ochrzcił go. Lekarze nawet nie pozwolili maluszka zobaczyć, przyszedł na świat w 6 mies....

Kilka lat później postanowił inny, nowy, postanowił zbudować kaplico-kostnicę. Nie miał kto jej budować, więc co niedziela, na kazaniu, wyczytywał ulicę i kazał 5 ludziom przychodzić i budować. Zima, -20 stopni, a on myślał, ze przyjdą za friko na dworze pracować. Tak, tak, oleją pracę, obowiązki i przez 8h będą budować. Jak nikt nie przyszedł, to na kazaniu się "wyżalał" Kaplica stoi, dość duża! Kto ją postawił? nie mam pojęcia, wyprowadziłam się.
Jak już pisałam - nowy - więc ludzie postawili dać mu jakiś prezent, tak, na przywitanie. Zażądał sprzętu fotograficznego za 6 tysięcy dostał bombonierkę, różaniec i kwiaty.
Zbierał datki na nowy dach. Co niedziela wyczytywał nazwiska osób, które dawały najwięcej. NA koniec kazał się nam zastanowić nad naszym zachowaniem.
Szczytem było, jak ojciec postanowił na kolędzie dać mu w kopercie... 2 stówy! Zgadnijcie, ile ksiądz u nas posiedział... 2 minuty to maks. Nie zdążyłam kapci założyć i zejść na dół, by go "przywitać" a już słyszałąm, jak się żegna.

[Mijanou]

Napisane przez ceciii

Ksiądz nie chciał pochować dziecka mojej siostry, które urodziło się martwe. Powód? Nie ochrzcił go. Lekarze nawet nie pozwolili maluszka zobaczyć, przyszedł na świat w 6 mies....

Kilka lat później postanowił inny, nowy, postanowił zbudować kaplico-kostnicę. Nie miał kto jej budować, więc co niedziela, na kazaniu, wyczytywał ulicę i kazał 5 ludziom przychodzić i budować. Zima, -20 stopni, a on myślał, ze przyjdą za friko na dworze pracować. Tak, tak, oleją pracę, obowiązki i przez 8h będą budować. Jak nikt nie przyszedł, to na kazaniu się "wyżalał" Kaplica stoi, dość duża! Kto ją postawił? nie mam pojęcia, wyprowadziłam się.
Jak już pisałam - nowy - więc ludzie postawili dać mu jakiś prezent, tak, na przywitanie. Zażądał sprzętu fotograficznego za 6 tysięcy dostał bombonierkę, różaniec i kwiaty.
Zbierał datki na nowy dach. Co niedziela wyczytywał nazwiska osób, które dawały najwięcej. NA koniec kazał się nam zastanowić nad naszym zachowaniem.
Szczytem było, jak ojciec postanowił na kolędzie dać mu w kopercie... 2 stówy! Zgadnijcie, ile ksiądz u nas posiedział... 2 minuty to maks. Nie zdążyłam kapci założyć i zejść na dół, by go "przywitać" a już słyszałąm, jak się żegna.

O kurczę.
Jakby ktoś odmówił pogrzebu dziecka mojej hipotetycznej córki to nie tylko nie włożyłabym 2 stów do koperty ale pogoniłabym z domu tak, że by mu buty pospadały. Dziwna postawa Twojego ojca- to przede wszystkim (nie obraź się za szczerość). W końcu to my decydujemy, kogo do domu wpuszczamy a kogo nie. Szumowin zwykle się nie zaprasza, choćby ci mieli na sobie sutanny.

[201604181004]

Napisane przez Mijanou

Owszem, trzeba być.
Ale uważaj na to, co komu życzysz. Czasem życzenia wracają do życzącego. A każdy i tak w końcu dostaje to, na co sobie zasłużył, więc nie trzeba nikomu źle zyczyć.

weź mijanou serio w obliczu tego o czym rozmawiamy mogłabyś dać sobie za przeproszeniem na wstrzymanie ostro

[paulinika]

Napisane przez Mijanou

Owszem, trzeba być.
Ale uważaj na to, co komu życzysz. Czasem życzenia wracają do życzącego. A każdy i tak w końcu dostaje to, na co sobie zasłużył, więc nie trzeba nikomu źle zyczyć.

Ja sie boga nie boje takze ten, no nie boje sie.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez ceciii

Ksiądz nie chciał pochować dziecka mojej siostry, które urodziło się martwe. Powód? Nie ochrzcił go. Lekarze nawet nie pozwolili maluszka zobaczyć, przyszedł na świat w 6 mies....

No to się ten ksiądz chyba nie za bardzo zna na swoim fachu, bo dziecko martwo urodzone chowa się inaczej, uroczystość nazywa się pokropkiem i jest to (za wiki, można poszukać bardziej wiarygodnych źródeł jak się komuś chce)

Pokropek - W Kościele katolickim popularne określenie obrzędów pogrzebowych dziecka nieochrzczonego.

Chociaż według teologii katolickiej dopiero przyjęcie sakramentu chrztu czyni członkiem Kościoła i tym samym uprawnia do liturgicznego pożegnania przez wspólnotę wiernych, to prawo kanoniczne pozwala odprawić obrzędy pogrzebowe dziecka nieochrzczonego "jeżeli rodzice pragnęli je ochrzcić".


I jak czytam, "ceremonia ta znana była w ludowych obrzędach pogrzebowych kościoła katolickiego", więc chyba nie wprowadzono tego prawa wczoraj..

[Mijanou]

Napisane przez drabineczka

weź mijanou serio w obliczu tego o czym rozmawiamy mogłabyś dać sobie za przeproszeniem na wstrzymanie ostro

Drabina, ja tylko wypowiadam swoje zdanie. Jeśli mam do czynienia z ludzkim śmieciem (nawet śmieciem w sutannie), to nie znaczy, że i ja muszę grać jego kartami. Między innymi dlatego oficjalnie wystapiłam z Kościoła Katolickiego. A w życiu tak już jest: co dajesz innym to do Ciebie wróci- prędzej, czy później.
A nie życzenie nikomu źle jest mi po prostu potrzebne dla zachowania równowagi.

---------- Dopisano o 06:48 ---------- Poprzedni post napisano o 06:34 ----------

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;48776105]No to się ten ksiądz chyba nie za bardzo zna na swoim fachu, bo dziecko martwo urodzone chowa się inaczej, uroczystość nazywa się pokropkiem i jest to (za wiki, można poszukać bardziej wiarygodnych źródeł jak się komuś chce)

Pokropek - W Kościele katolickim popularne określenie obrzędów pogrzebowych dziecka nieochrzczonego.

Chociaż według teologii katolickiej dopiero przyjęcie sakramentu chrztu czyni członkiem Kościoła i tym samym uprawnia do liturgicznego pożegnania przez wspólnotę wiernych, to prawo kanoniczne pozwala odprawić obrzędy pogrzebowe dziecka nieochrzczonego "jeżeli rodzice pragnęli je ochrzcić".


I jak czytam, "ceremonia ta znana była w ludowych obrzędach pogrzebowych kościoła katolickiego", więc chyba nie wprowadzono tego prawa wczoraj.. [/QUOTE]
Persephone, czy dziecko było, nie było członkiem Kościoła poprzez chrzest a prawo kanoniczne wyraźnie zezwala na "pokropek" to chyba każdy ksiądz, który jest czlowiekiem powinien skorzystać z tej możliwości. Choćby ze względu na rodziców dziecka, na ich rozpacz i ból. Odprowadzić to dziecko na cmentarz i pochować jak się należy. To istota ludzka a każdej istocie ludzkiej należy się po śmierci szacunek. Ale jeśli ktoś nie szanuje żywych to i zmarłemu szacunku nie okaże- ta zasada sprawdza się niestety w wielu opisywanych w tym wątku przypadkach.

Parafrazując księdza Tischnera: nic tak skutecznie nie zniechęci ludzi do kościoła jak jeden głupi wiejski proboszcz.

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

Napisane przez drabineczka

weź mijanou serio w obliczu tego o czym rozmawiamy mogłabyś dać sobie za przeproszeniem na wstrzymanie ostro

a nie odwrotnie?
To ty życzysz komuś wszystkiego najgorszego a tak się nie robi, chyba że chcesz być taka sama jak ci o których rozmawiamy.

Napisane przez Mijanou

Drabina, ja tylko wypowiadam swoje zdanie. Jeśli mam do czynienia z ludzkim śmieciem (nawet śmieciem w sutannie), to nie znaczy, że i ja muszę grać jego kartami. Między innymi dlatego oficjalnie wystapiłam z Kościoła Katolickiego. A w życiu tak już jest: co dajesz innym to do Ciebie wróci- prędzej, czy później.
A nie życzenie nikomu źle jest mi po prostu potrzebne dla zachowania równowagi.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Mijanou takie kwestie, jak odruchy ludzkie już pomijam. Odniosłam się tylko do kwestii chrztu, która tutaj nie ma żadnego znaczenia.

[anne_mary]

Napisane przez Mijanou

Drabina, ja tylko wypowiadam swoje zdanie. Jeśli mam do czynienia z ludzkim śmieciem (nawet śmieciem w sutannie), to nie znaczy, że i ja muszę grać jego kartami. Między innymi dlatego oficjalnie wystapiłam z Kościoła Katolickiego. A w życiu tak już jest: co dajesz innym to do Ciebie wróci- prędzej, czy później.
A nie życzenie nikomu źle jest mi po prostu potrzebne dla zachowania równowagi.[COLOR="Silver"]

Popieram

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[rickybobby]

Napisane przez dominikmeller25

http://wiadomosci.onet.pl/poznan/ksi...zeb-syna/pn2w8

słyszałem o różnych sytuacjach, byłem nawet świadkiem podobnej sytuacji podczas pogrzebu sąsiadki, ale żeby tak potraktować rodziców opłakujących dziecko?
to zwykłe ku..stwo, tak jak i postawa przydupasa z rady parafialnej.
księdza pewnie dzięki mediom odwołają, ale zmieni tylko parafię i dalej będzie traktował ludzi jak bankomaty.

słyszałyście, byłyście świadkami podobnych sytuacji w wykonaniu kapłanów?

Człowiek gówno, życzę mu wszystkiego najgorszego.

[dominikmeller25]

http://wiadomosci.onet.pl/krakow/kra...-moralne/zc9p1

nie wierzę, katachetka rozwódka jest niegodna pełnienia swej funkcji zaś kapłan pedofil z prawomocnym wyrokiem jest godzien pełnić funkcję kapłana na swojej parafii, no absurd.
do tego prawo jakie jest, takie jest ale kobieta w ciąży od tak zwolniona bo czarnym się nie podobała?
i to osoba na której pensję my się składamy? to mnie tak wk..wia że my płacimy na pensje katachetów nie mając przez to niemal żadnych praw do nich, za to kler jest ich szefem mimo że nie on płaci.
niby teraz wyciągają jakieś tam formalności że nie zostały dopełnione, ale ja w to nie wierzę w końcu zaraz mieli zastępstwo w postacji księdza który dostał etat.

[dominikmeller25]

http://nowosci.com.pl/328322,Cialo-z...ie-bedzie.html

http://nowosci.com.pl/328322,Cialo-z...ie-bedzie.html

I jak tu żyć czy umierać w tym kraju gdzie to kler może powiedzieć człowiekowi biednemu "spier..laj biedaku" nie spoczniesz na cmentarzu bo tu w mieście same nasze cmentarze...

[kennedy]

Napisane przez dominikmeller25

http://nowosci.com.pl/328322,Cialo-z...ie-bedzie.html

http://nowosci.com.pl/328322,Cialo-z...ie-bedzie.html

I jak tu żyć czy umierać w tym kraju gdzie to kler może powiedzieć człowiekowi biednemu "spier..laj biedaku" nie spoczniesz na cmentarzu bo tu w mieście same nasze cmentarze...

nie wiem o co chodzi. moze to koszt pogrzebu ? a nie tylko ksiedza widzimisie?

[haneczkaa899]

Zgodzę się z tym iż zachowanie tego księdza było bardzo nie na miejscu. Sama kilka dni temu załatwiałam pogrzeb i z mojej obserwacji na świeżo wynika iż sami uczymy księży takiego zachowania i słów co łaska pod którymi kryje się określona kwota z góry narzucona przez parafin i powiem Wam że przynajmniej u mnie w parafii wygląda to tak że:

Koszt pogrzebu z pełnym udziałem księdza, organisty i kościelnego wyszedł następująco 800zł dla księdza plus po 200 dla organisty i kościelnego. Dochodzi do tego opłata za miejsce na cmentarzu 20 lat 600 zł Wówczas ciało zabierane jest do kościoła później kondukt na cmentarz modlitwa.
Plus uwaga do tych wszystkich kwot trzeba sobie doliczyć msze za duszę po 50 zł według cennika duchownego, jakie było moje zdziwienie gdy zostało mi to zakomunikowane- myślałam że w kwocie 800zł dla księdza jest również msza od najbliższej rodziny żona czy powiedzmy dzieci...

Czyli standardowy pogrzeb w naszym kraju gdzie uważamy się za katolików, wychodzi ok 2000zł na sam kościół a gdzie zakład pogrzebowy cena wykopania dziury przez grabarza stypa. A mówią że nasza religia sakramenty jest dla każdego, darmo!

Dopóki podejście ludzi względem księży nie ulegnie zmianie i w małych wsiach nie przestanie się ich traktować jak ''chodzących Bogów" nic się nie zmieni...


Zero podatku, stuprocentowe wynagrodzenie- złodziejstwo w biały dzień.

A i nie prawdą jest to iż osoba niewierząca nie może zostać pochowana na cmentarzu parafialnym.

[LuckyJane]

Napisane przez haneczkaa899

Zgodzę się z tym iż zachowanie tego księdza było bardzo nie na miejscu. Sama kilka dni temu załatwiałam pogrzeb i z mojej obserwacji na świeżo wynika iż sami uczymy księży takiego zachowania i słów co łaska pod którymi kryje się określona kwota z góry narzucona przez parafin i powiem Wam że przynajmniej u mnie w parafii wygląda to tak że:

Koszt pogrzebu z pełnym udziałem księdza, organisty i kościelnego wyszedł następująco 800zł dla księdza plus po 200 dla organisty i kościelnego. Dochodzi do tego opłata za miejsce na cmentarzu 20 lat 600 zł Wówczas ciało zabierane jest do kościoła później kondukt na cmentarz modlitwa.
Plus uwaga do tych wszystkich kwot trzeba sobie doliczyć msze za duszę po 50 zł według cennika duchownego, jakie było moje zdziwienie gdy zostało mi to zakomunikowane- myślałam że w kwocie 800zł dla księdza jest również msza od najbliższej rodziny żona czy powiedzmy dzieci...

Czyli standardowy pogrzeb w naszym kraju gdzie uważamy się za katolików, wychodzi ok 2000zł na sam kościół a gdzie zakład pogrzebowy cena wykopania dziury przez grabarza stypa. A mówią że nasza religia sakramenty jest dla każdego, darmo!

Dopóki podejście ludzi względem księży nie ulegnie zmianie i w małych wsiach nie przestanie się ich traktować jak ''chodzących Bogów" nic się nie zmieni...


Zero podatku, stuprocentowe wynagrodzenie- złodziejstwo w biały dzień.

A i nie prawdą jest to iż osoba niewierząca nie może zostać pochowana na cmentarzu parafialnym.

Zero podatku? Możesz podać źródło tych rewelacji?

http://www.pit.pl/aktualnosci-podatk...podatki-13419/

Oficjalnie co roku wpływa około 100milionów do budżetu od KK właśnie w formie podatków. Inna sprawa, że powinno się opodatkować zadeklarowanych wiernych, jak w Niemczech, wtedy byłoby prościej i nie byłoby absurdalnego cennika za sakramenty. Nikt za darmo nie da nic w sklepie księdzu, skądś muszą mieć pieniądze, powietrzem się nie żywią.

[haneczkaa899]

Napisane przez LuckyJane

Zero podatku? Możesz podać źródło tych rewelacji?

http://www.pit.pl/aktualnosci-podatk...podatki-13419/

Oficjalnie co roku wpływa około 100milionów do budżetu od KK właśnie w formie podatków. Inna sprawa, że powinno się opodatkować zadeklarowanych wiernych, jak w Niemczech, wtedy byłoby prościej i nie byłoby absurdalnego cennika za sakramenty. Nikt za darmo nie da nic w sklepie księdzu, skądś muszą mieć pieniądze, powietrzem się nie żywią.

Owszem że nikt nic za darmo nie da księdzu w sklepie, zgadzam się. Każdy ksiądz poza tym że pracuje w szkole gdzie dostaje wynagrodzenie, chodzi po kolędzie gdzie nie odprowadza podatku od dochodu, ma płacone za odprawienie zamówionej mszy, doliczyć do tego śluby, chrzciny... to taki sakrament jak ostatnie namaszczenie czy pogrzeb powiano być dla każdego ochrzczonego katolika darmowe i każdy powinien być z takim samym szacunkiem żegnany, bez wyróżnień.

Na dzień dzisiejszy posada księdza to niezły biznes i teraz nie robi się tego z powołania tylko z łatwego wygodnego zarobku.

[dominikmeller25]

Napisane przez kennedy

nie wiem o co chodzi. moze to koszt pogrzebu ? a nie tylko ksiedza widzimisie?

Koszty pogrzebu to jedno, ale cała ta sytuacja to takie widzimisie księdza.
Zna sytuację kobiety, wie że w krótkim czasie zmarło jej dwóch synów, nie dostała jeszcze zasiłku za poprzedniego, a tu zmarł drugi i ksiądz stwierdził że on czekać nie będzie tylko najpierw kasa a potem pogrzeb, a alternatywy brak bo w mieście dwa cmentarze i oba zarządzane przez tego samego kapłana.
Tu nawet ludzka wrażliwość nakazywałaby pochować tego człowieka, ale on jak widać nie zna takiego słowa jak "wrażliwość" czy "współczucie" bo kasa się musi zgadzać bo ciężko poczekać mu aż zasiłek wpłynie na konto kobiety, on by nie zbiedniał.
No i ja też czuję co to za pogrzeb będzie w poniedziałek, z takim kapłanem to nawet może i mszy nie odprawi tylko wrzuci do grobu bo przecież kasy nie dostał od razu do rączki.

Niby sakramenty mają być za darmo, a tu nawet za pochówek na cmentarzu trzeba płacić i udawać że to tylko dobrowolna ofiara.
Tu cena wynosiła 2 tysiące (tylko dla księdza) bo drugie tyle już dla firmy pogrzebowej.
Mnie to załamało, bo w mojej parafii choć ksiądz to zdzierca (i dobrego słowa na niego ja ani wielu ludzi nie powie) to cena za pogrzeb dla księdza jest niemal połowę niższa, choć jego parafia ma mniej mieszkańców niż Wąbrzeźno...
Widać że księżulek jako monopolista na rynku ustawił sobie taką stawkę aby jak najlepiej zarabiać na tym, korzystając na cudzej krzywdzie i to wszystko podcierając sobie tyłek Bogiem i wiarą.

[kennedy]

Napisane przez dominikmeller25

Koszty pogrzebu to jedno, ale cała ta sytuacja to takie widzimisie księdza.
Zna sytuację kobiety, wie że w krótkim czasie zmarło jej dwóch synów, nie dostała jeszcze zasiłku za poprzedniego, a tu zmarł drugi i ksiądz stwierdził że on czekać nie będzie tylko najpierw kasa a potem pogrzeb, a alternatywy brak bo w mieście dwa cmentarze i oba zarządzane przez tego samego kapłana.
Tu nawet ludzka wrażliwość nakazywałaby pochować tego człowieka, ale on jak widać nie zna takiego słowa jak "wrażliwość" czy "współczucie" bo kasa się musi zgadzać bo ciężko poczekać mu aż zasiłek wpłynie na konto kobiety, on by nie zbiedniał.
No i ja też czuję co to za pogrzeb będzie w poniedziałek, z takim kapłanem to nawet może i mszy nie odprawi tylko wrzuci do grobu bo przecież kasy nie dostał od razu do rączki.

Niby sakramenty mają być za darmo, a tu nawet za pochówek na cmentarzu trzeba płacić i udawać że to tylko dobrowolna ofiara.
Tu cena wynosiła 2 tysiące (tylko dla księdza) bo drugie tyle już dla firmy pogrzebowej.
Mnie to załamało, bo w mojej parafii choć ksiądz to zdzierca (i dobrego słowa na niego ja ani wielu ludzi nie powie) to cena za pogrzeb dla księdza jest niemal połowę niższa, choć jego parafia ma mniej mieszkańców niż Wąbrzeźno...
Widać że księżulek jako monopolista na rynku ustawił sobie taką stawkę aby jak najlepiej zarabiać na tym, korzystając na cudzej krzywdzie i to wszystko podcierając sobie tyłek Bogiem i wiarą.

No sakrament ma byc co laska.

A pogrzeb odplatnie, przeciez za darmo ludzie robic nie beda.
Szkoda ze babcia stara to myslal ze zaplaci ze strachu...

[dominikmeller25]

Napisane przez kennedy

No sakrament ma byc co laska.

A pogrzeb odplatnie, przeciez za darmo ludzie robic nie beda.
Szkoda ze babcia stara to myslal ze zaplaci ze strachu...

wiadomo że za utrzymanie cmentarza powinno się płacić bo sam się nie uprzątnie itd.
ale też to nie są niewiadomo jak olbrzymie pieniądze aby tak się pieklić i zamiast poczekać zrobić to co do niego należy to on nie, bo on za darmo robić nie będzie, a Jezus za darmo szedł do trędowatych i ich leczył, a tu ksiądz poczekać nie może na kasę i pochować już teraz, tylko potrzebuje zachęty od telewizji i kto wie czy nie Watykanu (bo ten pewnie już wie o sprawie, skoro wiedział o potrzebie zainstalowania windy w jednej ze szkół w Polsce).

[ceciii]

Dobrze, że z moim pogrzebem będzie "lekko"
Nie chcę żadnego księdza (obiecuję, że jak komuś wpadnie ten pomysł do głowy, to będę go co noc straszyć przez 20 lat), ani pogrzebu na cmentarzu - moje ciało proszę spalić, a prochy rozsypać
No i zgodziłam się na oddanie narządów do przeszczepu - po co mi one po śmierci?