Panny Młode 2015, część 34

[Kelpie]

No mam nadzieję, że będzie ok. Temat ślubu bede omijała szerokim łukiem na wszelki wypadek

[joasia-a]

A ja jutro mam spotkanie rodziców i teściów akurat w pól roku do ślubu i wręczenie zaproszeń ;P tez się baaaardzo obawiam co to będzie najbardziej to o % sie martwię bo wypiją za dużo tatusiowie i będzie pieprzenie eh.. A juz się oboje nastawiają na postawienie czegos bo inaczej nie wypada ;P

[zonamojegomeza]

Nasi rodzice spotkali się 2 razy po zaręczynach i raz przed. Temat wesela omijają.

[ania9o]

Napisane przez zonamojegomeza

Nasi rodzice spotkali się 2 razy po zaręczynach i raz przed. Temat wesela omijają.

O patrz xD to jak u mnie tylko po zaręczynach się nie gościli. 2x przed a potem widzieli się parę razy ale tylko tak, że tata TŻ przyjechał na chwile do moich na wieś tylko tak przełomem. Sprawy ślubne omawiają z nami raczej albo w ogóle ale w sumie co mogą mówić skoro grosza nie dokładają

[duchaa123]

wiesz ile razy ja miałam sprzeczki z teściową i też mam takiego stresa przed wizytą ale nikt do tamtego nie powraca i jest ok

[Kimitri]

Moja Mama widziala siez rodzicami M. chyba lacznie ze 3 razy (2 tym raz przyjechali do nas na obiad tylko po to aby omowic cos z weselem (odradzalismy im z M. ale sie uparli i dowiedzieli sie mniej wiecej tyle albo i mniej co sama im mowilam bo moja mama nie wtraca sie w planowanie - za uszy ja czasem musze ciagnac aby mi cos doradzila czy ocenila ;p) lekko sie rodzice M zdziwili podejsciem mojej mamy ale coz - taka kobieta z mojej Mamy i tyle

[Anabele23]

u mnie widują się często i jest spoko. W sumie to nie mieliśmy takiego oficjalnego spotkania w temacie ślubu ani po zaręczynach. Spotykali się potem ale ślub nie był tematem przewodnim. O tak sobię gadają plotkują. Kurcze w takich chwilach che mi się płakać, że taty D już z nami nie ma

[joasia-a]

My chcemy właśnie rodzicom nakreślić jakie mamy plany, bo to my organizujemy i placimy, ale żeby nie narzekali ze nic,nie wiedza, ze niw chcemy ich wkladu to pokażemy rozstawienie stolików, listę gości,powiemy co chcemy a co nie, jak będzie wyglądać błogosławieństwo i.. W sumie juz wiem ze teść będzie marudzil i sie bardzo wkurzę :P



Moi rodzice,widzieli sie raz 5 lat temu, z teściem więcej razy w sumie

[zonamojegomeza]

Napisane przez Anabele23

W sumie to nie mieliśmy takiego oficjalnego spotkania w temacie ślubu ani po zaręczynach. Spotykali się potem ale ślub nie był tematem przewodnim. O tak sobię gadają plotkują.

U nas te to tak wygląda. W maju coś tam o weselu, ale to tak ogólnie. Nie jak o naszym tylko, że się pozmieniało przez ostatnie lata, organizacja inna itp. W listopadzie nawet słowem.

Zrobiłam kawę, odpaliłam kompka i zaczynam działać.

[seductivee]

Melduję się w nowym wątku


Brak czasu. Praca na kasie w okresie przedświątecznym to zło
Nawet nie wyrabiam się ostatnio z przygotowywaniem materiałów na korepetycje
Ale to nic, bo będą pieniądze



A dzisiaj mija 9 miesięcy do ślubu <3
Szybko czas leci, oj szybko....
Ale jest progres - zrobiłam porządny organizer ślubny i konkretnie rozpisałam wszystko od stycznia



A jeszcze chciałabym się pochwalić, że jadę do TŻ do Niemiec 26 grudnia i zostaję do 2 stycznia
Baaaaardzo się cieszę

[_groooszek_]

Witam w nowym wątku

[duchaa123]

Napisane przez Anabele23

u mnie widują się często i jest spoko. W sumie to nie mieliśmy takiego oficjalnego spotkania w temacie ślubu ani po zaręczynach. Spotykali się potem ale ślub nie był tematem przewodnim. O tak sobię gadają plotkują. Kurcze w takich chwilach che mi się płakać, że taty D już z nami nie ma

przykro ;( smutno

[seductivee]

Nasi rodzice widywali się dosyć często przed zaręczynami
Ostatnio widzieli się, gdy omawialiśmy w czerwcu temat ślubu i wszyscy razem poszliśmy zapłacić zaliczkę za salę

A tak to cały czas temat ślubu jest na tapecie Ja jestem łącznikiem pomiędzy moimi rodzicami a teściami

Jak zajeżdżam do teściowej to zawsze coś omawiamy w sprawie wesela Nie jest to temat tabu i bardzo się z tego powodu cieszę, bo na początku jakoś tak go omijali

[misiaa91]

To nasi rodzice nie widzieli się jeszcze ani razu.

[Kelpie]

No to także tego...jak teściowa zapowiedziała tak zrobiła. Bo powiedziała wtedy, że wiecej do nas nie przyjedzie i teraz zadzwonili z drogi, że będą spać u siostry TŻ.

A ja wypucowałam całe mieszkanie i jedzenia narobiłam. A TŻ pewnie biedny wierzy im że tak wygodniej. Tylko nigdy nie chcieli tam nocować.

[krolewna_smieszka]

Ja nie zliczę ile razy nasi się już widzieli. :P Ale pierwszy raz się spotkali po zaręczynach. Teraz mają jeszcze więcej wspólnych tematów, bo wzajemnie sobie przekazują informacje od nas - np. ja powiem mojej mamie, że mam problemy z pralką, a TŻ swoim rodzicom, że coś tam mu się udało w pracy i przepływ informacji jest taki, że wszyscy wszystko wiedzą.

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:58 ----------

Napisane przez Kelpie

No to także tego...jak teściowa zapowiedziała tak zrobiła. Bo powiedziała wtedy, że wiecej do nas nie przyjedzie i teraz zadzwonili z drogi, że będą spać u siostry TŻ.

A ja wypucowałam całe mieszkanie i jedzenia narobiłam. A TŻ pewnie biedny wierzy im że tak wygodniej. Tylko nigdy nie chcieli tam nocować.

Oj, nieładnie, nieładnie. Ach ci teściowie.

[Kimitri]

Napisane przez Anabele23

u mnie widują się często i jest spoko. W sumie to nie mieliśmy takiego oficjalnego spotkania w temacie ślubu ani po zaręczynach. Spotykali się potem ale ślub nie był tematem przewodnim. O tak sobię gadają plotkują. Kurcze w takich chwilach che mi się płakać, że taty D już z nami nie ma

ja żałuje, że mojego Taty już nie ma - wiem, że by sie angażował

Tata M. nie może przeżyć, że mojego Taty nie poznał ale zmarł tydzień przed imprezą, na której mieli sie poznać...

[duchaa123]

Napisane przez misiaa91

To nasi rodzice nie widzieli się jeszcze ani razu.

serio ?? a za niedługo macie ślub i jeszcze sie nie widzieli ?

[seductivee]

lipstic ale kicha z tym stażem
Życzę Ci, aby Twoje poświęcenie nie poszło na marne i ten staż był przepustką do innego przedszkola, z lepszym kierownictwem, świetną atmosferą i dobrą wypłatą

[ania9o]

Napisane przez Kelpie

No to także tego...jak teściowa zapowiedziała tak zrobiła. Bo powiedziała wtedy, że wiecej do nas nie przyjedzie i teraz zadzwonili z drogi, że będą spać u siostry TŻ.

A ja wypucowałam całe mieszkanie i jedzenia narobiłam. A TŻ pewnie biedny wierzy im że tak wygodniej. Tylko nigdy nie chcieli tam nocować.

Normalnie jak tu teraz żyć z taką teściowa? Współczuję

[seductivee]

Napisane przez Kimitri

ja żałuje, że mojego Taty już nie ma - wiem, że by sie angażował

Tata M. nie może przeżyć, że mojego Taty nie poznał ale zmarł tydzień przed imprezą, na której mieli sie poznać...

Ojej, jak przykro

[Kimitri]

Napisane przez seductivee

Ojej, jak przykro

już się z tym pogodziłam, ale czasami ktos coś wspomni albo mi wpadnie do glowy "Tata by ze mna te sukienki ogladal" - oczywiscie jak nikt nie chce... i wtedy jest przykro.. ale takie życie - dobrze, że jest M.

[lipstick89]

Napisane przez seductivee

lipstic ale kicha z tym stażem
Życzę Ci, aby Twoje poświęcenie nie poszło na marne i ten staż był przepustką do innego przedszkola, z lepszym kierownictwem, świetną atmosferą i dobrą wypłatą

dziękuję! i ja mam taką nadzieję. a co do dobrej wypłaty, to w szkolnictwie dla młodych nauczycieli ich nie ma...

byłam w aptece, bo rozłożyło mi mamę i pobiegłam po leki. jakoś nie mogę wbić się w temat. nie mam dzisiaj na nic siły. TŻ jest na firmowej wigilii. dzwonił chwilę temu, że się nudzą. jak co roku

[seductivee]

Napisane przez Kimitri

już się z tym pogodziłam, ale czasami ktos coś wspomni albo mi wpadnie do glowy "Tata by ze mna te sukienki ogladal" - oczywiscie jak nikt nie chce... i wtedy jest przykro.. ale takie życie - dobrze, że jest M.

Dobrze, że masz takie nastawienie

[misiaa91]

Napisane przez duchaa123

serio ?? a za niedługo macie ślub i jeszcze sie nie widzieli ?

Serio. Mieszkają ponad 300 km od siebie, nas ponad półtora roku nie ma już w Polsce. Prawdopodobnie moi rodzice i mama TŻta poznają się w styczniu.

[Malwina_89]

O, nowy wątek

Wysłane z telefonu.

[lipstick89]

Napisane przez Kelpie

No to także tego...jak teściowa zapowiedziała tak zrobiła. Bo powiedziała wtedy, że wiecej do nas nie przyjedzie i teraz zadzwonili z drogi, że będą spać u siostry TŻ.

A ja wypucowałam całe mieszkanie i jedzenia narobiłam. A TŻ pewnie biedny wierzy im że tak wygodniej. Tylko nigdy nie chcieli tam nocować.

[Kimitri]

Napisane przez seductivee

Dobrze, że masz takie nastawienie

teraz juz mam gdyby nie wsparcie M. to nie wiem czy byloby tak dobrze.. zreszta jak Dziewczyny juz wspominaly - czas leczy rany.

Jedyny problem jaki teraz mamy to jak zorganizowac podziekowania dla rodzicow - moja Mama nie chce zadnych cyrkow na srodku sali (ja tez raczej nie) wiec musimy to zorganizowac jakos kameralnie przed lub po weselu. Cale szczescie, ze Rodzice M. nie maja nic przeciwko ze podziekowan nie bedzie (albo baaardzo dobrze ukrywaja ze maja ;p)

[seductivee]

Napisane przez lipstick89

dziękuję! i ja mam taką nadzieję. a co do dobrej wypłaty, to w szkolnictwie dla młodych nauczycieli ich nie ma...

byłam w aptece, bo rozłożyło mi mamę i pobiegłam po leki. jakoś nie mogę wbić się w temat. nie mam dzisiaj na nic siły. TŻ jest na firmowej wigilii. dzwonił chwilę temu, że się nudzą. jak co roku

A to, że nie ma, to wiem dokładnie, bo sama wykształciłam się na nauczyciela języka obcego Prestiżowy zawód jak nic...

Ale jakby na to nie patrzeć, póki co pracuję w zawodzie i stawkę mam niczego sobie

[duchaa123]

Napisane przez misiaa91

Serio. Mieszkają ponad 300 km od siebie, nas ponad półtora roku nie ma już w Polsce. Prawdopodobnie moi rodzice i mama TŻta poznają się w styczniu.

ahaa no jak taka sytuacja no to tak no i 300 km to duzo