Oszczędzanie niejedno imię ma - i nie będąc żyłą z klasą żyć się da! cz II

[201604250957]

Napisane przez MariaFrancesca

Też uwielbiam to fioletowe, dobrze schłodzone.

Słyszałam o tym, że jest robione z proszku, ale wydawało mi się, że to miejska legenda, masz jakieś szczegółowsze dane? I tak z ciekawości, jak to ma wyglądać taka produkcja? Nie kwestionuję tego, tylko pierwszy raz o tym usłyszałam, a jakieś mega tanie też nie jest.

No niestety nie jest, może nie ma w tym nic strasznego ale chodzi o to, że nie ma nic wspólnego z prawdziwym winem jest po prostu napojem winopodobnym, nie znam szczegółów ale chodzi o to, że nie ma procesu fermentacji z owoców itd tylko gotowy proszek zalewa się płynem (woda z alkoholem?) i tyle. Pewnie się od tego nie umiera ale to taka profanacja idei wina.

Napisane przez kjd3

Hej Kash, kopę lat!

no na wystarczająco dobrych też Cię dawno nie widziałam

[juli_jka]

Napisane przez kashmirka

No niestety nie jest, może nie ma w tym nic strasznego ale chodzi o to, że nie ma nic wspólnego z prawdziwym winem jest po prostu napojem winopodobnym, nie znam szczegółów ale chodzi o to, że nie ma procesu fermentacji z owoców itd tylko gotowy proszek zalewa się płynem (woda z alkoholem?) i tyle. Pewnie się od tego nie umiera ale to taka profanacja idei wina.



no na wystarczająco dobrych też Cię dawno nie widziałam

czyli jak odróżnić taką podróbę od prawdziwego wina ?

[emmmm]

Napisane przez GrumpyCat

A mnie ciekawi jak smakuje legendarna amarena ale wstydzę się kupić

Napisane przez loloo

jak landrynki rozpuszczone w spirolu

Dla mnie jak kisiel z procentami. Kilka razy się przewinęła na jakichś studenckich imprezach i - głupio pisać - nawet dobra była

Napisane przez Krolowa Julianna

Tworzę właśnie Excela do podsumowywania wpływów i wydatków. Wrzucę chyba później do oceny jak się uporam A może komuś też się przyda.

ja chętnie podpatrzę

[Ilsa Lund]

Witam w Nowym Roku

My pewnie moglibyśmy kupować więcej głupot ale staramy się ograniczać, najlepiej na nas działa metoda trzech portfeli - wypłacamy w niedzielę kasę do trzeciego portfela i musi starczyć na tydzień

[juli_jka]

Napisane przez Ilsa Lund

Witam w Nowym Roku

My pewnie moglibyśmy kupować więcej głupot ale staramy się ograniczać, najlepiej na nas działa metoda trzech portfeli - wypłacamy w niedzielę kasę do trzeciego portfela i musi starczyć na tydzień

rozwiń proszę
brzmi ciekawie

[Ilsa Lund]

Napisane przez juli_jka

rozwiń proszę
brzmi ciekawie

Już chyba kiedyś wspominałam - oboje mamy swoje własne portfele ale jedzenie i chemię kupujemy używając trzeciego (wspólnego) portfela. Tam wpłacamy w niedzielę po 100 zł (łącznie 200) i wydajemy w ciągu tygodnia, ewentualnie jak jest jakaś impreza czy wyjście do restauracji to dokładamy ale 200 zł nam raczej starcza

[Futbolowa]

U nas też wydzielanie konkretnej kwoty na dany tydzień spisuje się najlepiej. Pilnujemy się wtedy bardzo i nie ma tak, że nagle w ostatnim tygodniu przed wypłatą nie ma co do gara włożyć

[ckin2u]

tez tak robie, mam dana sume i staram sie robic tak, zeby jej nie przekroczyc.. ja teraz tez sie staram zacisnac pasa i jak najwiecej odkladac, wiec moje zachcianki kosmetyczno ciuchowe odstawiam na pozniej

[I ona]

Cześć ludziska! Pozwolicie, że dołącze. Wątek bardzo ciekawy i idealnie do mnie pasujący.

Poprzedni rok był rokiem, w którym zaczęłam bardzo przyglądać się moim wydatkom (w zasadzie naszym, mieszkam z narzeczonym) i wprowadziłam kilka zmian, które weszły mi już w nawyk.
Myślę, że w tym roku powinnam jeszcze nad tym popracować, bo myślę, że spokojnie mogłabym jeszcze zmiejszyć koszta życia, bo są nadal dość wysokie..

Ostatnio kończyły nam się umowy na telefon i przyjżałam się na nasze rachunki, płaciliśmy abonamenty, w kórych wolne minuty nie były wykorzystywane nawet w 1/3 zdecydowaliśmy się przejść na kartę, ale załatwiając to w salonie okazało się, że jak się już rezygnuje to nagle pojawia się super oferta i naprawdę dostosowana i opłacalna. Skorzystaliśmy i mamy abonamenty po 9,99 a nie prawie 50. Liczba minut w nich nam wystarcza zupełnie, bo nie jesteśmy ludzmi lubiącymi gadać godzinami przez telefon, a w swojej sieci mamy nielimitowane.
Naprawdę płaciliśmy za coś so nie było w ogóle wykorzystywane i tyle kasy buliliśmy..
Podobnie spróbuje coś wynegocjować jak będzie nam się kończyć umowa na internet. Bo też płacimy dużo w porównaniu do konkurencji!

[lexi221]

Szczerze w nowym roku również postanowiłam oszczędzać zobaczymy jak to wyjdzie
Wczoraj w pracy notabene oddałam kumpeli 0,70 gr ona do mnie żebym jej nie oddawała ale ja jestem zbyt honorowa wolałabym sama sobie czegoś nie upić a jej oddać chociaż to nie była jakaś porażająca kwota.
Jednak jak to mówią żeby w starym roku oddać wszystkie długi, a w Wigilię jakiś facet chciał pożyczyć ode mnie 2 zł (może będę bogata w tym roku) nawet zaczęłam nosić łuskę od karpia
Powiem wam że moją słabością są ubrania moja szafa już się powoli nie domyka lubię ładnie wyglądać. Nie to żebym kupowała jakieś drogie ubrania tak jak niektóre moje znajome obwieszone biżuterią, często w nowych butach i ciuchach zachodzę w głowę skąd one na to wszystko mają.
Postanowiłam że będę z większą głową podchodzić do zakupów ubraniowych, chociaż w tym roku muszę sobie kupić co najmniej 2 pary porządnych butów (w tym 1 parę szpilek - botki).

[juli_jka]

Napisane przez I ona

Cześć ludziska! Pozwolicie, że dołącze. Wątek bardzo ciekawy i idealnie do mnie pasujący.

Poprzedni rok był rokiem, w którym zaczęłam bardzo przyglądać się moim wydatkom (w zasadzie naszym, mieszkam z narzeczonym) i wprowadziłam kilka zmian, które weszły mi już w nawyk.
Myślę, że w tym roku powinnam jeszcze nad tym popracować, bo myślę, że spokojnie mogłabym jeszcze zmiejszyć koszta życia, bo są nadal dość wysokie..

Ostatnio kończyły nam się umowy na telefon i przyjżałam się na nasze rachunki, płaciliśmy abonamenty, w kórych wolne minuty nie były wykorzystywane nawet w 1/3 zdecydowaliśmy się przejść na kartę, ale załatwiając to w salonie okazało się, że jak się już rezygnuje to nagle pojawia się super oferta i naprawdę dostosowana i opłacalna. Skorzystaliśmy i mamy abonamenty po 9,99 a nie prawie 50. Liczba minut w nich nam wystarcza zupełnie, bo nie jesteśmy ludzmi lubiącymi gadać godzinami przez telefon, a w swojej sieci mamy nielimitowane.
Naprawdę płaciliśmy za coś so nie było w ogóle wykorzystywane i tyle kasy buliliśmy..
Podobnie spróbuje coś wynegocjować jak będzie nam się kończyć umowa na internet. Bo też płacimy dużo w porównaniu do konkurencji!

podziel się

[Ilsa Lund]

Napisane przez I ona

Ostatnio kończyły nam się umowy na telefon i przyjżałam się na nasze rachunki, płaciliśmy abonamenty, w kórych wolne minuty nie były wykorzystywane nawet w 1/3 zdecydowaliśmy się przejść na kartę, ale załatwiając to w salonie okazało się, że jak się już rezygnuje to nagle pojawia się super oferta i naprawdę dostosowana i opłacalna. Skorzystaliśmy i mamy abonamenty po 9,99 a nie prawie 50. Liczba minut w nich nam wystarcza zupełnie, bo nie jesteśmy ludzmi lubiącymi gadać godzinami przez telefon, a w swojej sieci mamy nielimitowane.
Naprawdę płaciliśmy za coś so nie było w ogóle wykorzystywane i tyle kasy buliliśmy..
Podobnie spróbuje coś wynegocjować jak będzie nam się kończyć umowa na internet. Bo też płacimy dużo w porównaniu do konkurencji!

Pewnie musiałaś się trochę zmobilizować żeby przejrzeć bilingi a jaka korzyść

Ile wy płacicie dziewczyny za internet ? My 30 zł za 15/1 Mb/s ale nasza spółdzielnia ma super ofertę 300/300 Mb/s za chyba 40 zł więc pewnie będziemy zmieniać we wrześniu żeby nie płacić kary

[agusiowata84]

Napisane przez Ilsa Lund

Pewnie musiałaś się trochę zmobilizować żeby przejrzeć bilingi a jaka korzyść

Ile wy płacicie dziewczyny za internet ? My 30 zł za 15/1 Mb/s ale nasza spółdzielnia ma super ofertę 300/300 Mb/s za chyba 40 zł więc pewnie będziemy zmieniać we wrześniu żeby nie płacić kary

58 zł z telewizją. 40mb

[ParoleParole]

Napisane przez GrumpyCat

dobra dobra...
Ej w rossmannie jakieś swiąteczne ozdoby po 1gr idę obadać https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=417

u mnie już nic nie było wczoraj

[juli_jka]

ja mam nie całe 60 zł za 15 GB
ale niestety zawiązałam się umową na 2 lata
a i tak mi nie starcza :/
musze zawsze się na ostatnie dni ratować aero2

[ladylukier]

A my od ponad roku zapisujemy każdą wydaną złotówkę w arkuszu w Google. Porównałam zeszły grudzień z tym i widzę mega poprawę w oszczędzaniu
Pewnie to zasługa kupowania prezentów od października, a nie wszystko na ostatnią chwilę

[I ona]

Napisane przez juli_jka

podziel się

Dobra:
1. Zmieniliśmy mieszkanie na mniejsze i że tak powiem w nowszej technologi. Wynajmujemy mieszkanie, poprzednie było dwupokojowe, z tym że miało w sumie 32m2 więc i tak były to maleńkie poiki. No ale stwierdziłam, że lepiej znaleźć kawalerkę i tak też zrobiłam. Teraz mamy 25m2 -> mniej o 100 zł za sam wynajem dla właściciela, mniej o 30 zł za czynsz administracyjny, mniejsze rachnki za prąd trochę i mniejsze za gaz (to jest związane z tym, że w poprzednim mieszkaniu był piecyk starego typu z taka palącą się świeczką i ona ciagnęła więcej, teraz mamy taki normalny nowoczesny)
Doszłam do wniosku, że nie ma co przepłacać komuś na wynajmie, który i tak nie należy do rzeczy tanich.

2. Wymieniłam WSZYSTKIE środki chemiczne do sprzątania z tych reklamowanych super hiper i nie tanich na te z niższej półki dostępne np. w biedronce czy rossmanie. Efekt jest taki, że nie widzę żadnej różnicy np. między płynem do toalety za 12zł czy więcej a tym z biedry za niecałe 4 zł. Tak samo z płynem do płytek czy podług. Jeśli się sprząta regularnie to niezależnie od użytego środka łazienka wygląda czysto i świeżo.
Nie tylko zresztą łazienkę, ale i całe mieszkanie.
Do tej zmiany doszłam po podpatrzeniu u teściowej u której zawsze jest mega czysto, ani gramika kurzu a używa tylko środków z niskiej półki, najtańszych.

3. Wszytskie kosmetyki kupuje na zapas, kiedy są w promocji. Przeglądam gazetki promocyjne. Kupuje jednak tylko to czego naprawdę używam, nie łapie się na promocje na zasadzie - tanie, biorę bo szkoda nie wziąść za taką kasę tylko to co faktycznie używam.
Np. do kąpieli używam tylko żeli dove, wiec bardzo opłaca mi się kupić kiedy są za pół ceny.

4. Wprowadziłam pudełeczko na kase na zakupy na cały miesiąc. Coś w stylu wspomnianego wyżej trzeciego portfela. Produkty żywieniowe kupujemy tylko za tą kasę i staramy się tak nimi gospodarować by nie zabrakło. Daje nam to kontrolę nad wydatkami. Wcześniej robilismy zakupy, ktos karta zapłacił i nigdy nie było tej kontroli wydatków na miesiąc.

5. Robię obiad na 2-3 dni i przechowuje w lodówcę. Kupuje warzywa i owoce sezonowe, kiedy są tanie i z nich coś pichce. Ogólnie lubię też kupować na promocjach produkty z dłuższą datą, które używam np. makarony, ryż, kasze. Staram się piec częściej ciasta, nawet takie proste babki czy biszkopt z ptasim mleczkiem - wtedy nie kupujemy słodyczy.

6. Wspomniane wcześniej rachunki za telefon.

Napisane przez Ilsa Lund

Pewnie musiałaś się trochę zmobilizować żeby przejrzeć bilingi a jaka korzyść

Ile wy płacicie dziewczyny za internet ? My 30 zł za 15/1 Mb/s ale nasza spółdzielnia ma super ofertę 300/300 Mb/s za chyba 40 zł więc pewnie będziemy zmieniać we wrześniu żeby nie płacić kary

płacimy 66 zł, ale nie wiem za jaką prędkość zapytam TŻ jak wróci to napiszę

[Personal_Jesus]

Ja mam internet plus telewizja. Tanio wychodzi jak są w pakiecie.

[beatiska]

Chciałam się przywitać. Podczytuję Was od kilku dni. Nie należę do osób, które nie dbają o swoje finanse, ale czasami zdarzają mi się niekontrolowane zakupy. I na tym chcę sie skupić.

Jakoś w ciągu ostatnich 3 miesięcy nabyłam glupi nawyk: jak wyczytam o jakimś kosmetyku coś dobrego, to go od razu chcę go kupić i często kupuję, niepotrzebnie.
Dzisiaj się już na tym chwyciłam, ale postanowiłam po prostu zapisywać te rzeczy, które nagle uważam, że chcę/potrzebuję kupić. W pierwszej kolejności dokończę te kosmetyki, które mam, a potem zajrzę na swoją listę i zastanowię się co kupić, bo bywa tak, że coś mi się kończyło i w ciemno kupowałam kolejny kosmetyk, który się nie sprawdzał i po prostu leży. Nie jest to u mnie jakieś nagminne, ale zdarzało się, co kiedyś nie występowało nigdy.

Kolejną rzeczą jest odsubskrybowanie wątku o zniżkach i rabatach. Czytałam, gdzie są wyprzedaże i kupowałam choć nie potrzebowałam kolejnej bluzki. Będę tam tylko zaglądać wtedy, kiedy będę planowała kupić jakiś prezent lub wybrać się na zakupy. To jest jednak dla mnie trudne, bo boję się, że coś mnie ominie. No i tak się zastanawiam, bo czasami kupiłam na promocji coś co mi się jednak przydaje, choć nie planowałam zakupów. Taki mały dylemat, hehe

Z TŻ też staramy się oszczędzać na ogrzewaniu (mamy gazowe), trochę się udało w stosunku do poprzedniego roku. Wszystkie liczniki skrupulatnie co miesiąc spisujemy.

Spisujmy też wszystkie wydatki, co do bułki, ale bez podziału na kategorię i tutaj zamierzam to zmienić, bo wiem, że na słodycze wydajemy kupę kasy, a w skali kwartału może nam to otwory oczy

[xxxescapismxxx]

Napisane przez Ilsa Lund

Pewnie musiałaś się trochę zmobilizować żeby przejrzeć bilingi a jaka korzyść

Ile wy płacicie dziewczyny za internet ? My 30 zł za 15/1 Mb/s ale nasza spółdzielnia ma super ofertę 300/300 Mb/s za chyba 40 zł więc pewnie będziemy zmieniać we wrześniu żeby nie płacić kary

My placimy 110 zl za neta za 2 karty sim. Jedna jest jako wifi a druga w mobilnym. Mamy 60 gb w ciagu dnia i nielimitowany w nocy . przez pierwsze pol roku nic nie placilismy i net byl bez limitu ale jest nas 5 osob korzyatajacych z neta

[Lynn]

Napisane przez Ilsa Lund

Pewnie musiałaś się trochę zmobilizować żeby przejrzeć bilingi a jaka korzyść

Ile wy płacicie dziewczyny za internet ? My 30 zł za 15/1 Mb/s ale nasza spółdzielnia ma super ofertę 300/300 Mb/s za chyba 40 zł więc pewnie będziemy zmieniać we wrześniu żeby nie płacić kary

52 zł za 60 mb.

[Alillah]

My płacimy 50 zł /ms. W sumie nawet się nam to jakoś pokrywa, bo mój mąż, jako że czasem pracuje z domu, dostaje kilkadziesiąt złotych dodatku do pensji jako zwrot za prywatny net.

A propos sposobów na oszczędzanie - pracuję w korporacji i mamy w ramach benefitów kartę multisporta. Niemniej jednak, jeśli ktoś oszczędza, jest to absolutnie zbędny wydatek (można ćwiczyć w domu, jeździć na rowerze, biegać, spacerować, sposobów na darmowy trening jest mnóstwo). Dobrze jest się przyjrzeć, czy zamiast multisporta można sobie wybrać jakiś inny benefit. Okazało się, że ja mogę sobie wybrać kartę przedpłaconą, taką którą mogę płacić w każdym sklepie gdzie jest terminal. Raz na trzy miesiące dostaję więc 150 zł na tej karcie i mogę np zapłacić za zakupy spożywcze. Może to nie dużo, ale to tak, jakby co miesiąc mieć o 50 zł więcej do pensji.

Oprócz tego, oszczędzam jeżdżąc wszędzie rowerem - do pracy, na miasto itp. w Krakowie najtańszy bilet jednorazowy normalny to 2,80 więc podróż w tę i z powrotem to już 5,60. A rowerem za darmo i na dodatek jakis ruch przynajmniej. Auta nie używam, do pracy jeździ nim mój mąż, bo ma 15 km w jedną stronę, a tak to na weekendy jeździmy do rodziców autem, bo wychodzi taniej niż busy lub pociąg dla nas dwojga. Auto mamy oczywiście na gaz.

[GrumpyCat]

Ja się boję samochodów na gaz

[Alillah]

Napisane przez GrumpyCat

Ja się boję samochodów na gaz

Na benzynie fajniej się jeździ, większy komfort, ale wydatki to masakra

[GrumpyCat]

Napisane przez Alillah

Na benzynie fajniej się jeździ, większy komfort, ale wydatki to masakra

Prawda... my mamy na benzynę, na plus że potaniało w ostatnim czasie Ale jesteśmy lenie i dużo jeździmy Tż do pracy ma z 500m a jak pada to tyłek wsadza i jedzie zamiast parasolkę łapać :P

[ckin2u]

ja zaraz musze wejsc na moje konto i sprawdzic stan konta i mnie to juz przeraza

[Futbolowa]

My za Internet nie płacimy, bo w naszym mieszkaniu znajduje się antena dla całego bloku [albo osiedla? Nawet nie wiem, jaki toto ma zasięg]. Nie ciągnie dużo prądu, więc całkiem się to opłaca.

Co do paliwa - dla mnie największą oszczędnością jest jazda rowerem. Nie zawsze się jednak da, szczególnie odkąd moi rodzice przenieśli się 25km stąd. Teraz z dzieckiem nie będzie już szans na to, byśmy sobie w tamte rejony wycieczkę rowerową urządzili.

[scarlett26]

Napisane przez Futbolowa

My za Internet nie płacimy, bo w naszym mieszkaniu znajduje się antena dla całego bloku [albo osiedla? Nawet nie wiem, jaki toto ma zasięg]. Nie ciągnie dużo prądu, więc całkiem się to opłaca.

Co do paliwa - dla mnie największą oszczędnością jest jazda rowerem. Nie zawsze się jednak da, szczególnie odkąd moi rodzice przenieśli się 25km stąd. Teraz z dzieckiem nie będzie już szans na to, byśmy sobie w tamte rejony wycieczkę rowerową urządzili.

Latem jak już będzie siedzieć stabilnie dlaczego nie? Takie coś i jazda https://www.google.pl/search?q=fotel...evid=674805527

[I ona]

Napisane przez Alillah

My płacimy 50 zł /ms. W sumie nawet się nam to jakoś pokrywa, bo mój mąż, jako że czasem pracuje z domu, dostaje kilkadziesiąt złotych dodatku do pensji jako zwrot za prywatny net.

A propos sposobów na oszczędzanie - pracuję w korporacji i mamy w ramach benefitów kartę multisporta. Niemniej jednak, jeśli ktoś oszczędza, jest to absolutnie zbędny wydatek (można ćwiczyć w domu, jeździć na rowerze, biegać, spacerować, sposobów na darmowy trening jest mnóstwo). Dobrze jest się przyjrzeć, czy zamiast multisporta można sobie wybrać jakiś inny benefit. Okazało się, że ja mogę sobie wybrać kartę przedpłaconą, taką którą mogę płacić w każdym sklepie gdzie jest terminal. Raz na trzy miesiące dostaję więc 150 zł na tej karcie i mogę np zapłacić za zakupy spożywcze. Może to nie dużo, ale to tak, jakby co miesiąc mieć o 50 zł więcej do pensji.

Oprócz tego, oszczędzam jeżdżąc wszędzie rowerem - do pracy, na miasto itp. w Krakowie najtańszy bilet jednorazowy normalny to 2,80 więc podróż w tę i z powrotem to już 5,60. A rowerem za darmo i na dodatek jakis ruch przynajmniej. Auta nie używam, do pracy jeździ nim mój mąż, bo ma 15 km w jedną stronę, a tak to na weekendy jeździmy do rodziców autem, bo wychodzi taniej niż busy lub pociąg dla nas dwojga. Auto mamy oczywiście na gaz.

Zgadza się, że ćwiczyć można w domu i oszczędzać na karnetach do siłki czy fitnes. Znam jednak osoby, które w domu nie są w stanie się zmobilizować same a jak zapłacą to chodzą bo szkoda kasy.

W Krakowie bilety to porażka. Gdyby chociaż były one przystankowe a nie czasowe wyglądałoby to lepiej. Korki powodują to że na 20 min czasem ledwo przejedzie się 3 przystanki.. Też zastanawiam się nad rowerem, a narazie jak znajde pracę blisko tj. do 3 km postanowiłam że będę chodzić pieszo. Teraz też wszędzie staram się chodzić, chyba że jest naprawdę daleko to wsiadam w MPK.

[Alillah]

Napisane przez I ona

Zgadza się, że ćwiczyć można w domu i oszczędzać na karnetach do siłki czy fitnes. Znam jednak osoby, które w domu nie są w stanie się zmobilizować same a jak zapłacą to chodzą bo szkoda kasy.

W Krakowie bilety to porażka. Gdyby chociaż były one przystankowe a nie czasowe wyglądałoby to lepiej. Korki powodują to że na 20 min czasem ledwo przejedzie się 3 przystanki.. Też zastanawiam się nad rowerem, a narazie jak znajde pracę blisko tj. do 3 km postanowiłam że będę chodzić pieszo. Teraz też wszędzie staram się chodzić, chyba że jest naprawdę daleko to wsiadam w MPK.

Teraz do pracy mam około 4 km więc spoko, rowerem w 15 minut dojadę. Ale wcześniej miałam 9 km i jechałam nieraz nawet 50 minut jak był deszcz. Najlepsze to jest to, że mpkiem wychodziło jeszcze dłużej, bo musiałam się przesiadać, nie mówiąc o tym, że od bloku do przystanku mam 10 minut na piechotę.