listopadowe mamusie

[justyskaa]

Napisane przez Gorylek

Czytam to co piszecie i nie moge uwierzyc ze ktos moze miec az tak ciezko na poczatku! ja spie prawie normalnie chyba udal mi sie jakis aniolek, w dzien karmie co 3 h mniej wiecej - nie zwracam uwagi bo karmie piersia a w nocy dzidzia budzi sie raz ok. 3 i pozniej rano ok. 6, 7. prawie w ogole nie zauwazam ze mam dziecko bo caly czas spi . Mam nadzieje ze u was tez sie ustabilizuje

z mojej pierwszej córeczki był taki aniołek

[justyskaa]

Napisane przez >>>CzArNuLkA<<<

No wiec musze powiedziec, ze kolejna listopadowa mamusia wrocila do domku Po tygodniu lezenia w szpitalu nareszcie przybylam z moim cudownym skarbenkiem - Dawidkiem
Urodzil sie 13 listopada, choc tak bardzo chcialam, zeby to bylo w Świeto Niepodleglosci ale najwazniejsze, ze jest caly i zdrowy
Kto jeszcze nam zostal z listopada?

gratulacje Czarnulko, przybył nam kolejny wizażanek. jak będziesz miała chwilkę czasu to napisz coś wiecej o porodzie, o maluszku no i wstaw fotki

[justyskaa]

a Dawidek to śliczne imię. Sama mam brata Dawida. Pozdrowienia

[marciszonek]

ja urodzilam 8 dni po terminie, czas mi sie ciagnal strasznie, bo lezalam w szpitalu.
ale na szczescie ten czas nadzsedl...
a Dawidek-rzeczywiscie ladniutko

[>>>CzArNuLkA<<<]

Dziewczyny juz niedlugo zrobie prezentacje maluszka Jak tylko bede miec fotki u siebie na kompie. Powiem, ze jest sie kim pochwalic bo to duuuzy chlopczyk

[agatha_c]

własnie Czarnulko przeczytałam ... moje gratulacje i niech się synek dobrze chowie

[agatha_c]

właśnie dziwewczyny może byście cos dopisaly do wątku "rodzić po ludzku" http://www.wizaz.pl/forum/showthread...0&page=3&pp=30
strasznie jestem ciekawa waszych relacji i opinii
tymczasem pozdrawiam wszystkie listopadowe mamusie

[Kocia]

Napisane przez justyskaa

witam! wczoraj wróciłam ze szpitala. 3.listopada o 7.40 urodził się nasz synek, choc miała być córeczka . Dzień wcześniej miałam skurcze, ale myślałam, że to znów jakiś fałszywy alarm, bo takie pojawiały się ostatnio bardzo często zwłaszcza wieczorem i rzeczywiście czasami były regularne. Mąż kazał mi się zbierać, ale zdecydowałam, że jeszcze poczekamy. O 1.w nocy z drugiego na trzeciego listopada obudziłam się znów ze skurczami, a o 4. obudziłam TŻ-ta i pojechaliśmy do szpitala. Poród przebiegał sprawnie, skurcze stawały się coraz częstsze, no i rodziliśmy. Bardzo miły lekarz, dwie sympatyczne położ,e aż byłam zdziwiona, że tyle się zmieniło. Synek jest tak podobny do taty, że będzie miał imię po nim, czyli mam w domu dwóch Jarków. Więcej relacji kiedy indziej, bo mały zaczyna się dopominać o jedzenie. Życzę szybkiego rozwiązania innym listopadowym mamusiom. POzdrawiam.

Gratuluje synka! W koncu doczekalas sie! napisz jak tam karmienie, czy dzidzia daje pospac itp. Pa!

[BabciaWeatherwax]

Dziewczyny, dobra wiadomosc o becikowym dla wszystkich dla tych, które urodziły od 9 listopada
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=95041

[BabciaWeatherwax]

Dziewczyny, które urodziły między 1 a 8 listopada - jest nadzieja z becikowym http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomos...0,3147962.html
Trzeba chyba sprawdzić bezpośrednio w urzędzie miejskim

[BabciaWeatherwax]

Co słychać dziewczyny? Jakaś tu głucha cisza zapadła

Jędrek ma już 4,5 miesiaca, waży 7300, czyli podwoił wagę urodzeniową i właśnie wyrasta z rozmiaru 74. Łatwiej nakarmić niż ubrać No i ma już dwa zęby - dolne jedynki - które wyszły w ubiegłym tygodniu. Oba od razu Poza tym rwie się do siadania i oglądania wszystkiego

Pozdrawiam Listopadówki

[magda*M]

Dawno mnie tu u Was nie było . Dopiero teraz kiedy Iga troszeczkę podrosła mam odrobinę więcej czasu. Może magłybyście mi poradzić (oczywiście jeśli króraś z Was ma, albo podobnie miała). Iga jest dzieckiem bardzo nerwowym, niespokojnym i marudnym. Bardzo mało jest takich chwil, kiedy się uśmiecha (chociaż na szczęście coraz więcej), ma straszne problemy z zaśnięciem (za każdym razem ). Podobno może to mieć związek z ciężkim porodem (poród opisałam na "rodzić po ludzku?"). No i dobrze, mogłabym się z tym zgodzić, tylko co moglibyśmy z mężem zrobić, żeby było lepiej? Iga zasypia na rączkach (tylko ma już ponad 7 kg i tu robi się problem...), co jakiś czas sama sobie przestawia godziny zasypiania (niedawno zasypiała ładnie o 19-tej a teraz najczęściej jest to koło 23-iej), jak próbowałam usypiać ją na leżąco (na poduszce) to była straszna awantura. No niby nie mamy na co narzekać, bo jak już zaśnie to budzi się tylko "na butlę" i śpi do 6:30 (mniej więcej). Pewnie powinnam przeszukać forum, żeby bardziej tematycznie trafić ale chciałam najpierw spróbować tutaj. Pozdrawiam wszystkie mamusie i może piszcie jak sobie radzicie. Proszę jeśli macie jakieś "magiczne" sposoby na odzwyczajenie dziecka od noszenia to czekam.
Jeszcze tylko dodam, że wózek odpada bo ma już w nim przyciasno.
A oto ona (wygląda na aniołka, prawda?):

[magda*M]

Kobietki, jeśli jesteście zainteresowane wymianą doświadczeń, to mamy nowy wątek:
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=120620
Zapraszamy