![]() |
#91 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 107
|
Dot.: I co ja mam zrobić...?!?
Co teraz dzieje się z tym biednym psem?
Problemy w związku to jedno, ale odpowiedzialność za to zwierze to też istotna kwestia. Takie wyrzucanie go co chwilę z domu i przywiązywanie nie wiadomo gdzie, nie wpłynie pozytywnie na jego psychikę, którą później będzie ciężko wyprostować. Może lepiej będzie, jeżeli zwierzak trafi w bardziej odpowiedzialne ręce... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#92 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: I co ja mam zrobić...?!?
Cytat:
Edytowane przez robcia Czas edycji: 2015-01-26 o 11:11 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#93 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: I co ja mam zrobić...?!?
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#94 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Oslo/Sopot
Wiadomości: 2 986
|
I co ja mam zrobić...?!?
Nie pasujecie do siebie w ogole. Ja sie dziwie, ze w ogole tam tyle wytrzymalas. Ja tez uwielbiam zwierzaki, jak mielismy z tz zamieszkac razem to od razu zaznaczylam, ze musi byc w domu kot (on nigdy nie mial kota). Tz sie zgodzil i Wzielismy kota na moje urodziny. 3 lata pozniej on powiedzial, ze chce miec psa i ja zgodzilam sie. Mamy teraz kota i psa, i jesli na poczatku bym zobaczyla, ze tz zle traktuje kota to pewnie bysmy nie byli razem. Kot, ktorego mamy teraz jedynie nie moze z nami spac, Ale to tylko dlatego, ze w nocy chodzi nam po glowach i nie da sie spac
![]()
__________________
![]() ![]() Moj blog _________________________ ___ ZAPUSZCZAM WLOSY pije pokrzywe-12.08.2012 ![]() lotion seboradin-25.08.2012 drozdze w tabletkach-28.08.2012 Cel I - do ramion ![]() cwicze: 6.01.2013 ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#95 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 3 240
|
Dot.: I co ja mam zrobić...?!?
Treść usunięta
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#96 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
|
Dot.: I co ja mam zrobić...?!?
Jest tu taki fajny wątek o "mądrościach związkowych nabytych z doświadczeniem". Wiele dziewczyn pisało, że skrajnie odmienne priorytety i potrzeby życiowe są nie do pogodzenia, nawet przy wielkiej miłości. Święta prawda. W Waszym przypadku taka niezgodność właśnie występuje.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#97 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: I co ja mam zrobić...?!?
Zastanawia mnie co ludzi łączy w tej niby "miłości", skoro mają tak drastycznie różne pojmowanie świata?
Ładny tyłek i cycki? Moi teściowie też nie wyobrażają sobie psa w domu. Jedynie na podwórzu. Ja, kiedy byłam mała, chciałam mieć koniecznie pieska w domu, ale już mi przeszło. Co nie oznacza, że nie lubię zwierząt. Maż chciałby psa, na podwórzu, ale ja nie, bo mamy za mały ogród i pies by mi staranował wszystko.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett Edytowane przez Elfir Czas edycji: 2015-01-26 o 12:45 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#98 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 5 970
|
Dot.: I co ja mam zrobić...?!?
Zgadzam się. Nie wiem jak można sie dziewczyny czepiać, ze siedziała na schodach z kocem i psem do 24 ![]() ![]() ![]() Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
To, że się do Ciebie uśmiecham, wcale nie musi oznaczać, że Cię lubię. Mogę, na przykład, wyobrażać sobie, że stoisz w płomieniach ![]() Mała Mi "Dobrze jest umieć odróżniać życie od procesu powolnego umierania." |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#99 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 55
|
Dot.: I co ja mam zrobić...?!?
Była też taka sytuacja, ze skuter miał chore oczy, tzn on jest bardzo wrażliwym psem i miał już wtedy zakropione ale zaczynało być zimno a wejście do budy miał dosyć duże, więc wziełam swój kocyk i położyłam na budzi tak żeby zakrywało wejście i mu nie wiało. To na następny dzień jak to chłopak zobaczył też była awantura "bo jak to wygląda'' i denerwowało mnie to, że nie dość, że nie może być w domu to ja nic nie mogę zrobić bo wszystko jest źle. Kiedyś kupiliśmy sobie nową kołdrę a jego starą daliśmy na strych, więc żeby psu było ciepło zniosłam ją do budy, to też była awantura, że jego rzeczy wynoszę i to jeszcze dla psa. Tłumaczyłam mu, że to i tak będzie trzeba wyrzucić a nie wszystko trzymać...
---------- Dopisano o 13:53 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ---------- Nie mogłam też opowiadać jego rodzicom, że np byliśmy z nim u weterynarza, nie wiem może się wstydził, że tyle wydajemy na tego psa. Denerwował się też jak mówiłam przy jego rodzicach, że "Kocham skutisia" mówił żebym się zastanowiła co mówię, bo co oni pomyślą , że kocham tak samo jego jak psa. Np ja się często przytulałam do swojej mamy i czasami jak rozmawiałam z jego mamą to robiłam tak " ale Pani jest kochana" i ją przytulałam . Chłopak powiedział żebym się nie dziwiła że oni mają o mnie takie zdanie, że ona sobie pomyślała, że jestem jak małe dziecko itd. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#100 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
|
I co ja mam zrobić...?!?
Cytat:
Tyż racja. Mike10, z tego co piszesz wynika, że Wam w ogóle jest źle w tym związku, z psem czy bez. Nie chciałabym być z kimś, kto nie akceptuje mnie i moich wyborów (co nie znaczy, że chciałabym kogoś całkiem bezkrytycznego). Edytowane przez 201705080934 Czas edycji: 2015-01-26 o 13:01 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#101 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: I co ja mam zrobić...?!?
Autorko, sorry, ale ja już nie mogę czytać tych twoich skarg i miauczenia. Zacznij coś robić. Zostaw tego faceta, zapisz się na terapię i zadbaj o psa.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#102 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
|
Dot.: I co ja mam zrobić...?!?
Tak jeszcze pomyślałam, że poszłabym ze swoim psem do tej budy spać, gdybym nie miała jak złapać autobusu/pociągu ze względu na późną porę na przykład
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#103 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: I co ja mam zrobić...?!?
Rany koguta. Jesteś dziwna
![]()
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#104 | |
Zadomowienie
|
Dot.: I co ja mam zrobić...?!?
Cytat:
Przebrnęłam przez cały wątek i jedyne co mi się nasuwa: kończ Waćpanna... BTW facet powiedział, że to koniec więc po co to bicie piany Autorko? Nie dobraliście się, bywa. Nawet jak jakoś przetrwacie ten kryzys, będzie tylko gorzej. Jeden śpi z psami i kotami w łóżku, inny tego by nie zniósł. Też mam psa, ma kojec i ocieploną budę, często biega po ogrodzie, prawie codziennie idzie ktoś z nim na spacer, gdy zimno w nocy etc... zabieramy go do domu i śpi w kotłowni. Gdy miał wypadek (wpadła pod samochód, bo się jej zachciało spacerów po wsi), pojechaliśmy do weta i leczyliśmy, mimo że wet uprzedzał że tysiąc będzie mało, na sterylizację w dobrej klinice też nie poskąpiliśmy, ale spać z nami nie będzie. Bo pies to pies, nie człowiek. I ja i mąż mamy IDENTYCZNE podejście do psów. Nie ma sporów, bo nie ma różnic. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#105 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: I co ja mam zrobić...?!?
a dla mnie z tej opowieści wyłania się rozegzaltowana, dziecinna pannica, dla której pies jest najważniejszą częścią życia.
"Kociam mojego slicinego skiuterka. kto jest najsliciniejsim pieskiem pańci? Skiuterek!" Partner jest na drugim miejscu. Jego rolą miałaby być totalna akceptacja każdego wymysłu autorki, bez pytania się o jego zdanie.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett Edytowane przez Elfir Czas edycji: 2015-01-26 o 13:21 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#106 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
|
Dot.: I co ja mam zrobić...?!?
Elfir, a tutaj się nie zgodzę. Buldog męczy się w budzie, cierpi. Nie ma żadnej egzaltacji w niezgadzaniu się z takim traktowaniem zwierzęcia. Inna rzecz, że się nie dobrali.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#107 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: I co ja mam zrobić...?!?
Oboje są winni temu że związek im nie wyszedł.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#108 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 219
|
Dot.: I co ja mam zrobić...?!?
Elfir wyjela mi ta opinie z ust. Ja rozumiem, ze ktos kocha i dba o zwierzeta. Ale panna ma odchyl w druga strone i to nie tylko z tym psem, ale ogolnie jakas strasznie rozchwiana emocjonalnie sie wydaje. I o niczym z tym facetem nie rozmawia. Sprzata pokoj jego siostry, zabiera jego koldre i nie widzi problemu w fakcie, ze o nic nie pyta tylko traktuje to jako swoje.
Edytowane przez 201605161428 Czas edycji: 2015-01-26 o 13:32 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#109 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: I co ja mam zrobić...?!?
Cytat:
Jedyną osobą, która ma nieodpowiedzialny stosunek do zwierząt jest autorka. Dla niej pies przesłania trzeźwe spojrzenie na otaczającą ją rzeczywistość. Ona zrobi każdą głupotę, byle mieć przy sobie psa. Bo pies jej jest bardziej potrzebny do życia niż chłopak.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett Edytowane przez Elfir Czas edycji: 2015-01-26 o 13:33 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#110 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
|
Dot.: I co ja mam zrobić...?!?
Cytat:
Przyznaję, że Autorka nie powinna była w ogóle brać tego psa bez konsultacji z ludźmi, z którymi mieszka. Nie powinna była też brać cudzych rzeczy bez pytania. Ale jednocześnie nie powinna się godzić na takie traktowanie zwierzęcia (tym bardziej, że to zwierzę wzięła pod opiekę)! Co do ostatniego zdania - wolałabym psa niż chłopaka, który ma zły stosunek do zwierząt. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#111 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 3 240
|
Dot.: I co ja mam zrobić...?!?
Treść usunięta
Edytowane przez ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca Czas edycji: 2015-01-26 o 14:10 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#112 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 5 970
|
Dot.: I co ja mam zrobić...?!?
Otóż to. A poza tym, Co prawda autorka jest osoba bardzo bezpośrednia i potrafię zrozumieć, że matka teżeta może dziwnie patrzeć np. na spontaniczne przytulenie przez dziewczynę syna albo może ja denerwować gadka typu 'kocham skutisia', ale to nie usprawiedliwia synalka do takich tekstów. On sie jej wstydzi. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
To, że się do Ciebie uśmiecham, wcale nie musi oznaczać, że Cię lubię. Mogę, na przykład, wyobrażać sobie, że stoisz w płomieniach ![]() Mała Mi "Dobrze jest umieć odróżniać życie od procesu powolnego umierania." |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#113 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: I co ja mam zrobić...?!?
Falabella - pytała chłopaka o psa. Ale nie mieszkała u chłopaka. Mieszkała u rodziców chłopaka. Czyli pytała złą osobę.
Chłopak nigdy nie miał psa w domu. A tu się okazało, że buldog brudzi, wymiotuje, ma pchły - pewnie wyobrażał to sobie inaczej.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#114 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: I co ja mam zrobić...?!?
No straszne. Wyobrażał sobie inaczej. Bo dorośli ludzie to nie wiedzą co się wiąże z posiadaniem psa. Dla mnie żadne usprawiedliwienie dla zachowania się jak cymbal bez serca
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#115 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
|
I co ja mam zrobić...?!?
"Konkubent Joanny B. nie spodziewał się, że dziecko aż tak będzie płakało..."
![]() No ale rodzinę chłopaka wypadało zapytać, czy życzą sobie psa w domu, to swoją drogą. Edytowane przez 201705080934 Czas edycji: 2015-01-26 o 14:33 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#116 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: I co ja mam zrobić...?!?
Było "rozmawianie" o psie ale czy ktokolwiek rozsądny mając nieustabilizowaną sytuację mieszkaniową bierze sobie wymagającego psa?Bo nie wiedziała czy to będzie wynajęte mieszkanie czy u jego rodziców. No i sorry,chomik to się kojarzy z małymi dziećmi a nie z dorosłą dziewczyną,choć wypuszczenie go w pole to szczyt buractwa.Czy ktoś po 4 latach związku i planując przyszłość z partnerem, nie zastanowiłby się chociaż ,że może lepiej byłoby dla związku oraz dla nieszczęsnego psa gdyby znaleźć rzeczonemu zwierzęciu inny dom?Gdyby naprawdę chciała z nim być?Ona się nad tym nie zastanawia bo pewnie czuje podświadomie ,że i tak nic z tego nie będzie.Jej uczuciowość i egzaltacja tam nie pasuje po prostu.Kto by całe życie się hamował ,żeby broń boże teściowie nie pomyśleli ,że jest stuknięta.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#117 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Oslo/Sopot
Wiadomości: 2 986
|
Dot.: I co ja mam zrobić...?!?
Ale autorka pisala, ze jak jechala po psa to dzwonila do tescia i pytala sie go o zgode, a on sie zgodzil bo "i tak nie bedzie on sie nim zajmowal"
---------- Dopisano o 15:37 ---------- Poprzedni post napisano o 15:36 ---------- Cytat:
Czemu chomik jest tylko dla malych dzieci? ![]()
__________________
![]() ![]() Moj blog _________________________ ___ ZAPUSZCZAM WLOSY pije pokrzywe-12.08.2012 ![]() lotion seboradin-25.08.2012 drozdze w tabletkach-28.08.2012 Cel I - do ramion ![]() cwicze: 6.01.2013 ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#118 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 21
|
Dot.: I co ja mam zrobić...?!?
Cytat:
Dziewczyno ile Ty masz lat ? Wydajesz się baardzo rozpieszczona i infaltylna, gdyby mój facet zachowywał sie tak jak Ty mając te dwadzieścia kilka lat tez bym się wstydziła i nie chodzi o sympatie do psów. Twój facet raczej oczekuje "normalnej" twardo stąpającej dziewczyny a nie "kocham piesiunieczka skutisieczka" ![]() Ja nie pochodze ze wsi a i tka na miejsu matki Twojego tz byłabym bardzo zażenowana gdyby obca osoba mnie przytulała przy tym opowiadała jaka jestem kochana a potem pieściła się do pieska... Miałam kiedyś koleżankę podobny typ i bardzo szybko ograniczyłam kontakt bo niezmiernie mnie irytowała ale ja po prostu jestem osoba bardziej zdystansowana i otaczam sie podobnymi ludzmi Tobie radze to samo. Zdecydowanie nie dobraliście sie i tyle. Edytowane przez fermona Czas edycji: 2015-01-26 o 14:49 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#119 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
|
Dot.: I co ja mam zrobić...?!?
Odbiegacie od tematu. Nie chodzi o "pitutiu, śliczne siusiu, mój ty niuniusiu" (irytujące jak pieron), tylko o złe traktowanie zwierzęcia.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#120 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 219
|
Dot.: I co ja mam zrobić...?!?
Ale jak oni go zle traktowali? Ze na polu byl? Prosci ludzie, to im pewnie przez mysl nie przeszlo, ze istnieja rasy nie nadajace sie na pole. Ani psa nie bili ani nie katowali, jezdzili do weterynarza, pies mial zadbany kojec, a zima mogl byc w domu. Tak zyje normalny pies. A nie ludzka zabawka do rozczulania sie.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:07.