Nasza data ślubu, a siostry TŻa

[bestka]

A ja podeszłabym do sprawy tak: jeśli zależy Wam na tym, żeby były te siostry na weselu i nie było jakichś kwasów, to dla świętego spokoju bym zmieniła tą datę. My mamy ślub 20.06, też częściowo dostosowaliśmy datę do możliwości przylotu mojej siostry z córką, która chodzi do szkoły w Hiszpanii. Szwagier po prostu nie wyraził zgody na opuszczanie nauki i zapowiedział, że nie ma mowy o nieobecności w szkole. W związku z tym, że mnie i moim rodzicom bardzo zależy, żeby siostra przyleciała z córeczką, tak ustawiałam datę, żeby było po okresie szkolnym. Organizacja wesela to duże i stresujące przedsięwzięcie, jest bardzo dużo problemów, dużo pracy i po prostu dla mojego i rodziny spokoju zmieniłabym tą datę. W Waszym przypadku nie znam relacji z rodziną i tymi siostrami, ale wierz mi, że nie ma nic gorszego, niż brak najbliższej rodziny na swoim ślubie. Mnie na pewno byłoby przykro i moim rodzicom również.

[Firithreiel]

Autorko, przyszedł mi do głowy jeszcze jeden pomysł. Jeśli jakimś cudem uda Wam się porozmawiać z siostrami TŻ'ta spróbuj takiego wybiegu: powiedz że ewentualnie jesteście w stanie przełożyć datę ślubu, ale wtedy już nie zapłacicie za ich podróż. I zobacz jaka będzie reakcja. Bo coś mi się wydaje, że one chcą mieć ciastko i zjeść ciastko- choćby po trupach, ale tak jak im się uwidzi. I spore są szanse, że jak usłyszą że nagle same mają sobie i swoim dzieciom zafundować podróż, to już nie będą takie chętne do przekładania (bądź co bądź waszego!) ślubu.

[annic]

Napisane przez Firithreiel

I spore są szanse, że jak usłyszą że nagle same mają sobie i swoim dzieciom zafundować podróż, to już nie będą takie chętne do przekładania (bądź co bądź waszego!) ślubu.

No nie wiem, z tego co zrozumiałam to one i tak przyjeżdżają na całe wakacje?/kilka tygodni? do Polski z dziećmi. Więc i tak wydadzą tę kasę na samolot niezależnie czy ślub będzie czy nie.

[cleopadra]

Napisane przez annic

No nie wiem, z tego co zrozumiałam to one i tak przyjeżdżają na całe wakacje?/kilka tygodni? do Polski z dziećmi. Więc i tak wydadzą tę kasę na samolot niezależnie czy ślub będzie czy nie.

Wtedy kiedy ma byc slub to maja problem ,bo dzieci chodza do szkoly.

[201607111040]

Napisane przez cleopadra

Wtedy kiedy ma byc slub to maja problem ,bo dzieci chodza do szkoly.

W weekend? Siadasz w piatek wieczorem w samolot, a w powrotny w niedziele. Oni nie mieszkaja w Ameryce czy Australii, tylko w Anglii

[Kokoroko1]

Cóż zostało pogadane z siostra 1, była w szkole z koleżanką, która miała podobny problem, złożyć wniosek, czy się dowiedzieć o wolne dla dzieciaków i podobno nie ma na to szans. Twierdzi, że pytała zarówno o zwolnienie dzieci na tydzień jak i te ostatnie 3 tygodnie szłoły żeby mogła tu być na całe wakacje. . Ja niestety nie mam pojęcia jak wygląda szkolnictwo w UK i wszystko odnosze do naszej rzeczywistości, a wiodomo że w PL nie ma żadnego problemu z napisaniem usprawiedliwienia, poza tym u nas są już wtedy wakacje.

Nie ma mowy o funodowaniu im przytotu i odlotu na wakacje w Polsce. Zależy mi na zgodzie, jest mi przykro, że moja data może przepść, ale trudno. Uprzedziłam moją rodzine, że tak może się stać i mimo że woleliby 1 to zaakceptowali ten scenariusz..

Postanowiłam, że pozostawię decyzję narzeczonemu, niech sam zdecyduje, nie mam ochoty dłużej o tym myśleć, bo i tak ja wyjdę na tą najgorszą. Jestem bardzo zrezygnowana i przytłoczona całą sytuacją.

W każdym razie dziękuje Wam za tak duży oddzew i wiele różnych rad, bardzo mi pomogły i w pewnym sensie otworzyłam sie na różne możliwości. Wiem jedno, na pewno nie będziemy już nikogo informować o podejmowanych przez nas decyzjach przed podpisywaniem umów, tak żeby nie można było się wycofać, ewentualnie potem..

Pozdrawiam Was serdeczie. M.

[annic]

Napisane przez cleopadra

Wtedy kiedy ma byc slub to maja problem ,bo dzieci chodza do szkoly.

Wiem, czytałam wątek. Chodziło mi o to co napisała Firithreiel - że jakby przełożyli termin ale nie płacili to by nie chciały przekładać bo mają wtedy sobie same zapłacić - i o to raczej nie chodzi, bo i tak by wydały i tak, bo z dziećmi na wakacje do Polski jeżdżą więc i tak kupią te bilety jak już dzieci szkołę skończą.



Kokoroko1 - dobrze, że wyjaśnione z tą siostrą, fajnie by było jakby druga też powiedziała jak się sprawy mają. Mam nadzieję, że jaka by nie była ostateczna decyzja co do terminu, to dalsze przygotowania będą dla was przyjemnością i i ten problematyczny start nie wpłynie negatywnie na ten okres

[loudres]

Jeśli siostra rzeczywiście była w szkole pytała i chciała coś z tym zrobić. To chyba nie jest także to dla niej obojętne.

Oby dalsze przygotowania były dla was już tylko samą przyjemnością. ♡

[Kokoroko1]

Okazało się że mama tża niepotrzebnie nakręciła nieprzyjemną i pełną stresu atmosferę wprowadzając nas wszystkich w błąd i płasząc synowi w rękaw, siostra 2 po wysluchaniu naszych agrumentów oświadczyła, że przyjedzie niezależnie od daty, ponieważ jej mała w przedszkolu bez problemu dostanie "wolne". Teściowa za wszelką cenę chciała przeforsować swoją opinie, decyzja nie została podjęta na 100%, ale teraz przynajmniej bez złości jestem w stanie zastanowić się nad drugą datą Mam nadzieję że więcej niespodzianek nie będzie i reszta przygotowań będzie czystą przyjemnością.

Pewnie jeszcze nie raz zwrócę się do Was po pomoc! Jesteście superr

[pozeczkowa]

Napisane przez Kokoroko1

Cóż zostało pogadane z siostra 1, była w szkole z koleżanką, która miała podobny problem, złożyć wniosek, czy się dowiedzieć o wolne dla dzieciaków i podobno nie ma na to szans. Twierdzi, że pytała zarówno o zwolnienie dzieci na tydzień jak i te ostatnie 3 tygodnie szłoły żeby mogła tu być na całe wakacje.

w dupach się poprzewracało. żeby przylecieć na ślub potrzebują zostawić dziecko "w domu" w piątek i w poniedziałek, sobotę i niedzielę są na miejscu w Polsce. tydzień wolnego wcale im niepotrzebny. a żeby dziecko 2 czy 3 dni opuściło nie trzeba żadnych wniosków, wystarczy nawet napisać smsa wychowawczyni (!!!) że dziecko źle się czuło, wymiotowało i dzisiaj nie przyjdzie i koniec. w UK jest prawo (!) że jak dziecko wymiotuje lub ma biegunkę to nie może przyjść przez 3 dni do szkoły. i problem z głowy. (moja mama ma 5letniego synka i tak mi mówiła)

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez drazetkaa

No to niech nie przyjeżdżają. Nikogo na swoje wesele siłą nie zaciągniesz.

Dokładnie.
To jest Wasz ślub a nie rodziny. Nie rozumiem tłumaczenia, że siostry wymagają. Jak nie zależy im na szczęściu brata to niech nie przyjeżdżają. Ja nie będę terminu ślubu ustawiać pod kogoś tylko pod siebie. Rozumiem, że komuś może nie pasować, ale jak będzie mu zależało to stanie na głowie i się postara chociaż.
Z resztą 29 lipiec może być strasznie upalny przez co będziesz sie w sukni ślubnej kisić.

---------- Dopisano o 20:29 ---------- Poprzedni post napisano o 20:27 ----------

Napisane przez Kokoroko1

Okazało się że mama tża niepotrzebnie nakręciła nieprzyjemną i pełną stresu atmosferę wprowadzając nas wszystkich w błąd i płasząc synowi w rękaw, siostra 2 po wysluchaniu naszych agrumentów oświadczyła, że przyjedzie niezależnie od daty, ponieważ jej mała w przedszkolu bez problemu dostanie "wolne". Teściowa za wszelką cenę chciała przeforsować swoją opinie, decyzja nie została podjęta na 100%, ale teraz przynajmniej bez złości jestem w stanie zastanowić się nad drugą datą Mam nadzieję że więcej niespodzianek nie będzie i reszta przygotowań będzie czystą przyjemnością.

Pewnie jeszcze nie raz zwrócę się do Was po pomoc! Jesteście superr

Super, że się wyjaśniło. Oby udało Wam się mieć ślub w wymarzoną datę