|
|
#91 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 9 195
|
Dot.: W oczekiwaniu na II kreski cz.3
Marta, to rzeczywiście hmm a moze wcale nie będzie miało takiego problemu, ja bym zrobiła tak ze najpierw jak się urodzi to bym stosowała emolienty, a najwyzej później by się zobaczylo...
__________________
27.08.2011 SYNUŚ 05.11.2015 CÓRECZKA |
|
|
|
|
#92 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 9 195
|
Dot.: W oczekiwaniu na II kreski cz.3
Juz zaplanowalam ze wypiore wykladzine w sypialni i u malego
ide ogarnąć sobie placki ziemniaczane mniam---------- Dopisano o 14:09 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ---------- Ania, jakies witaminy bierzesz na paznokcie?
__________________
27.08.2011 SYNUŚ 05.11.2015 CÓRECZKA |
|
|
|
|
#93 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 5 337
|
Dot.: W oczekiwaniu na II kreski cz.3
oo! Chciałabym coś takiego - jaśniejsze końcówki, nie od samej głowy, ale też nie Ombre w oryginalnej wersji.
![]()
__________________
Im bardziej Puchatek zaglądał do środka, tym bardziej Prosiaczka tam nie było. |
|
|
|
|
#94 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 9 195
|
Dot.: W oczekiwaniu na II kreski cz.3
no super to wygląda
__________________
27.08.2011 SYNUŚ 05.11.2015 CÓRECZKA |
|
|
|
|
#95 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 055
|
Dot.: W oczekiwaniu na II kreski cz.3
Ja mam wrazenie że na paznokcie pomogły mi te zioła
ale głowy nie dam zę to napewno one, ale oprócz nich biorę tylko kwas foliowy i wiesiołek..
__________________
"Grzeczne dziewczynki idą do raju, a niegrzeczne tam gdzie chcą" |
|
|
|
|
#96 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 5 337
|
Dot.: W oczekiwaniu na II kreski cz.3
No łykam witaminki i kwas foliowy, jem dużo warzyw i owoców.
---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ---------- No tylko, że ja nie mam takich włosów - tak pięknych ;D Moje się kręcą, ale bez szału
__________________
Im bardziej Puchatek zaglądał do środka, tym bardziej Prosiaczka tam nie było. |
|
|
|
|
#97 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 055
|
Dot.: W oczekiwaniu na II kreski cz.3
moje sie w ogóle nie kręcą, a wszystkie próby kręcenia ich kończą się na tym że skręt trzyma się ok. 2 godziny na piankę;p Cholery trzymały się raz jak mi fryzjerka zakręciła ale też na tonę lakieru;p
__________________
"Grzeczne dziewczynki idą do raju, a niegrzeczne tam gdzie chcą" |
|
|
|
|
#98 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 5 337
|
Dot.: W oczekiwaniu na II kreski cz.3
Moje kręcą się same, ale teraz wolę je spinąć, bo tak mi wygodniej.
__________________
Im bardziej Puchatek zaglądał do środka, tym bardziej Prosiaczka tam nie było. |
|
|
|
|
#99 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 161
|
Dot.: W oczekiwaniu na II kreski cz.3
Poczytałam trochę wątek styczniówek i czasami nie wierzę co za głupoty tam piszą, tylko się nakręcają i straszą. Śmiać mi się chciało jak pisały o tym jakimi środkami chemicznymi sprzątają... czy można używać domestosa czy cifa a jedną myślała żeby kupić jakąś maseczkę na twarz żeby nic czasem nie wdychać, nie no paranoja jakaś, ja rozumiem ze dbanie o malucha jest dla nas na pierwszym miejscu ale to dla mnie już przesada...
---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ---------- Właśnie włoski farbuje na gorzką czekoladę. I zastanawiam się nad podcięciem. W sierpniu ślub musze pomyśleć o fryzurze na ten dzień
__________________
Julka 23.12.2008 Hania 20.01.2016 |
|
|
|
|
#100 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 969
|
Dot.: W oczekiwaniu na II kreski cz.3
Taka o to sytuacja...na działce :-D
__________________
Kontroluj swoje przeznaczenie |
|
|
|
|
#101 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 8 983
|
Dot.: W oczekiwaniu na II kreski cz.3
Nie da się tak całkowicie uniknąć środków chemicznych. Masakra jakaś.. Kto za mnie kibelek wyczysci czy wanne? Dobrze że tam nie zagladam :-D
Monia mam właśnie nadzieje że może to drugie nie będzie tak delikatne :-P chyba zaczne od oilatum od 1 dnia życia ;-)
__________________
6 styczeń 11 luty |
|
|
|
|
#102 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 969
|
Dot.: W oczekiwaniu na II kreski cz.3
Biorę się za koszenie :-D
__________________
Kontroluj swoje przeznaczenie |
|
|
|
|
#103 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 5 337
|
Dot.: W oczekiwaniu na II kreski cz.3
Wiecie co, a ja serio mam coraz mniejszą nadzieję na ten cykl.
Na początku wydawało mi się, że coś drgnęło. Dziś 11dc i nic.. normalnie nic... sucho, a jeśli już coś, to gęsto... Jeszcze mnie mąż dobił informacją, że w poniedziałek jadę sama do lekarza, bo on musi do pracy ;/
__________________
Im bardziej Puchatek zaglądał do środka, tym bardziej Prosiaczka tam nie było. |
|
|
|
|
#104 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 8 983
|
Dot.: W oczekiwaniu na II kreski cz.3
Aniu Anulka ale my tak mocno wierzymy w Twoje jajeczko
__________________
6 styczeń 11 luty |
|
|
|
|
#105 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 055
|
Dot.: W oczekiwaniu na II kreski cz.3
Ania głowa do góry, Jeszcze nic nie jest przesądzone..
__________________
"Grzeczne dziewczynki idą do raju, a niegrzeczne tam gdzie chcą" |
|
|
|
|
#106 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 1 689
|
Dot.: W oczekiwaniu na II kreski cz.3
Cytat:
może masz później owulację? Nie wiem czy wiecie ale nie powinno się sprawdzać śluzu po stosunku wiadomo dlaczego może zafałszować wynik.
|
|
|
|
|
|
#107 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 5 337
|
Dot.: W oczekiwaniu na II kreski cz.3
Hahah W nocy nic nie było, bo zasnełam
Dziś muszę męża wykorzystać Ostatni dzwonek przed poniedziałkiem.
__________________
Im bardziej Puchatek zaglądał do środka, tym bardziej Prosiaczka tam nie było. |
|
|
|
|
#108 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 055
|
Dot.: W oczekiwaniu na II kreski cz.3
Ja tez się zastanawiam czy w tym cyklu będzie w ogóle owu.. NO cóz jak nie ten to moze następny cykl.. do grudnia jeszcze trochę czasu..
__________________
"Grzeczne dziewczynki idą do raju, a niegrzeczne tam gdzie chcą" |
|
|
|
|
#109 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 3 639
|
Dot.: W oczekiwaniu na II kreski cz.3
Hej, mnie dzis bolo lewy jajnik, tak jakby skurcze ale tylko lewy
hmm dziwne bo to dopiero 8 dc. Lece sprzatac! A potem do knajpki
__________________
21.11.2015 - żonka ![]() 01.03.2016 - mama |
|
|
|
|
#110 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 5 337
|
Dot.: W oczekiwaniu na II kreski cz.3
Ech, ryczeć mi się chce znowu ;/
__________________
Im bardziej Puchatek zaglądał do środka, tym bardziej Prosiaczka tam nie było. |
|
|
|
|
#111 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 055
|
Dot.: W oczekiwaniu na II kreski cz.3
Ania....
__________________
"Grzeczne dziewczynki idą do raju, a niegrzeczne tam gdzie chcą" |
|
|
|
|
#112 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 5 337
|
Dot.: W oczekiwaniu na II kreski cz.3
Bo to wszystko jest na marne...
Najgorzej, że nawet nie mogę głośno o tym w domu pogadać, nie chcę współczucia teściowej, wypytywania, analizowania sytuacji...
__________________
Im bardziej Puchatek zaglądał do środka, tym bardziej Prosiaczka tam nie było. |
|
|
|
|
#113 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 055
|
Dot.: W oczekiwaniu na II kreski cz.3
Nie możesz mówić ze na marne.. Ja wierze że ci się uda i to szybciej niż myslisz
DObrze wiem co czujesz.. Ja staram się jakoś bardziej pozytywnie podchodzić do tego, wiem że łatwo może nie być i może za bardzo panikuję już.. Chciałam żeby się szybko udało, nie wyszło.. Teraz sama nie wiem co myśleć.. czy to jest warto jeszcze próbowac czy dac sobie spokój. Mam naprawdę dosyć płaczu, zamartwiania się i stresu z tym związanego. Tłumaczę sobie że może jeszcze nie jest mój czas, że jeszcze nie pora.. ale jest coraz ciezej..---------- Dopisano o 15:11 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ---------- wszyscy myślą że zrobić dziecko to takie proste.. jak widać nie dla wszystkich.. ja się tylko zastanawiam jak to jest że taka patologia mnoży się jak króliki, a nie robią badań, nie odzywiają sie często zdrowo, nie dbają o siebie.. a te które naprawdę chcą dzieci, starają sie - im nie wychodzi..
__________________
"Grzeczne dziewczynki idą do raju, a niegrzeczne tam gdzie chcą" |
|
|
|
|
#114 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 5 337
|
Dot.: W oczekiwaniu na II kreski cz.3
Mam 30 lat, jeśli to nie mój czas i nie moja pora, to ta pora już dawno minęła... nie chcę płakać, próbuję się nie nakręcać, wydaje mi się, że jest dobrze. Ale wystarcza impuls, chwila i rozsypka totalna.
Chce wierzyć, wierzyć, że będzie dobrze, że się uda... Nie chcę faszerowania lekami, kolejnej nadziei, czekania, czasu... sprawdzania, badań, zabiegów. I cały czas dudnią mi w głowie słowa lekarza- pół roku albo invitro. Nie chcę tego, nie ze względu na przekonania, bo jestem w 100% za, ale ze względu na tę ciągłą cholerną niepewność...Nie umiem wytłumaczyć.
__________________
Im bardziej Puchatek zaglądał do środka, tym bardziej Prosiaczka tam nie było. |
|
|
|
|
#115 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 055
|
Dot.: W oczekiwaniu na II kreski cz.3
dobrze cię rozumiem.. ja miałam plan do 30 urodzic.. niestety zostało mi nie całe poł roku do urodzin, wiec z planu nici.. myslałam że będzie prosto - nie wyszło. że obejdzie się bez badań - nie da się raczej..
do tego remont mial się skończyć w grudniu a tu czerwiec prawie i co chwilę słyszę jeszcze miesiąc... z moim się prawie nie widujemy od roku bo przyjezdza o 22 a ja już wtedy prawie gotowa do spania.. jak o tym myślę to płakać mi się chce. Mamy dają już wprost do zrozumienia że chcą byc babciami a ja nie chcę mówic że mamy problem.. im się wydaje chyba że my nie chcemy dzieci, a ja nie mam sily tłumaczyć że nam po prostu nie wychodzi i moze nie będzie dane zostać rodzicami.. Boli bo czuję że zawodzę siebie, ich i tż. nie chcę jemu truć bo on twierdzi że jeszcze jest czas i nie ma co się załamywać.. ---------- Dopisano o 15:34 ---------- Poprzedni post napisano o 15:29 ---------- ja wiem że rok starań to jeszcze nie jest tragedia, ale to rok... rok co miesiecznych nadziei, płaczu i zrezygnowania. za duzo moze osttanio myślę i to jest mój problem..
__________________
"Grzeczne dziewczynki idą do raju, a niegrzeczne tam gdzie chcą" |
|
|
|
|
#116 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 5 337
|
Dot.: W oczekiwaniu na II kreski cz.3
To mój gada tak samo, jakby się bronił przed tematem.
Miał zrobić badania, ale to zignorował. Teraz ja w poniedziałek będę się tłumaczyć dlaczego jestem bez wyników. Załamuje mnie to... No i jest tak jak piszesz... patologia się płodzi bez problemu. Ja najchętniej uderzyłabym od razu w adopcję, żeby zacząć organizować się w tym kierunku i przygarnąć dwójkę - trójkę dzieciaczków. Tak myślę sobie... Ale jak ruszam ten temat, to wszyscy na mnie naskakują, że to jeszcze za wczesnie, że trzeba powalczyć, spróbować, że na pewno będę miała swoje i że mam przestać gadać głupoty. Proces adopcyjny też nie trwa miesiąc... aaa Matko, jedno drugiego nie wyklucza przecież... ---------- Dopisano o 14:36 ---------- Poprzedni post napisano o 14:35 ---------- U mnie w sumie to 6 miesięcy będzie, ale jesteśmy ze sobą 7 lat i jakoś specjalnie się nie zabezpieczaliśmy... I NIE BYŁO WPADKI? Coś jest nie tak ;/
__________________
Im bardziej Puchatek zaglądał do środka, tym bardziej Prosiaczka tam nie było. |
|
|
|
|
#117 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 055
|
Dot.: W oczekiwaniu na II kreski cz.3
no ja brałam tabletki i sie zastanawiam teraz czy to nie przez nie.. niby wg lekarza nie ale ja już dopisuję sobie wszytsko pod nasze niepowodzenia. Ja mojego uprzedziłam że bez badań jego nie ruszymy dalej..
No niestety adopcja w naszym kraju to porażka.. Wiem bo widze ile spraw jest u nas o adopcję, a kryteria co najmniej jakby się chciało w kosmos poleciec.. do tego sama procedura często trwa kilkanascie miesięcy.. ja rozumiem jak bym miała 20 lat i tak myslała, że mnie tż na ziemie by sprowadzał, ale mam prawie 30 i niestety włączył mi się instynkt macierzyński...
__________________
"Grzeczne dziewczynki idą do raju, a niegrzeczne tam gdzie chcą" |
|
|
|
|
#118 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 5 337
|
Dot.: W oczekiwaniu na II kreski cz.3
Ja nie wiem czy mam instynkt macierzyński. Bo jak się zastanawiam dlaczego chcę dziecko, to przede wszystkim, żeby był jeszcze ktoś obok mnie, kogo można kochać. Żeby miec jakiś cel do codziennego wstawania, do pracy, do radości. Patrzeć jak ten toś dorasta, uczy się,
żeby mieć dla kogo robić obiad... zarazić pasją, pokazać świat. Normalnie oszaleję ;( Nie wiem po co się nakręcam.
__________________
Im bardziej Puchatek zaglądał do środka, tym bardziej Prosiaczka tam nie było. |
|
|
|
|
#119 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 055
|
Dot.: W oczekiwaniu na II kreski cz.3
widze mamy dzień nakrecania się...
czasami się zastanawiam czy naprawdę tego chcę: wstawanie w nocy, pieluchy, płacz, kaszki, zmęczenie.. ale chce i to czasami chyba za bardzo...przez to zwolnienei już mi na mózg pada.. zwariuje i wyląduje w psychiatryku..
__________________
"Grzeczne dziewczynki idą do raju, a niegrzeczne tam gdzie chcą" |
|
|
|
|
#120 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 5 337
|
Dot.: W oczekiwaniu na II kreski cz.3
Przyjedź do mnie, posiedzimy razem
__________________
Im bardziej Puchatek zaglądał do środka, tym bardziej Prosiaczka tam nie było. |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:15.





ide ogarnąć sobie placki ziemniaczane mniam








DObrze wiem co czujesz.. Ja staram się jakoś bardziej pozytywnie podchodzić do tego, wiem że łatwo może nie być i może za bardzo panikuję już.. Chciałam żeby się szybko udało, nie wyszło.. Teraz sama nie wiem co myśleć.. czy to jest warto jeszcze próbowac czy dac sobie spokój. Mam naprawdę dosyć płaczu, zamartwiania się i stresu z tym związanego. Tłumaczę sobie że może jeszcze nie jest mój czas, że jeszcze nie pora.. ale jest coraz ciezej..
