|
|
#91 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 2 713
|
Dot.: Jego komorka
Cytat:
Szczerze Ci powiem,że czytając Twoje poglądy na tym forum, zaczynam współczuć twojej dziewczynie. Pogrubione-..... bez komentarza. Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2015-06-27 o 15:58 Powód: Słownictwo w cytacie. |
|
|
|
|
|
#92 | |||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
|
Dot.: Jego komorka
Cytat:
Jeśli facet coś ukrywa, nie chce rozmawiać, to zwykle jest to już regularny, zaawansowany romans. Ale takie bzykanie dla bzyknięcia bardzo łatwo ukryć. Cytat:
Cytat:
Co do dowodów - ja sie zgadzam, że utrata zaufania jest sama w sobie problemem w związku. Czy aż takim, żeby zrywać? Np. miałam taką sytuację, że pisal do mnie kolega z pracy. O dupie Maryny, nic szczególnie osobistego, ale jednak dość często. Mój facet wiedział, kto pisze, słyszał, że co chwila dostaję smsa no i stało się, nabrał podejrzeń. Za którymś razem, jak odbierałam smsa, przeczytał mi go przez ramię (nie miałam zwyczaju ukrywać się z telefonem). I zobaczył, że to jakieś bzdury i się uspokoił. I szczerze, wolałam, że wtedy tego smsa przeczytał, niż by mnie miał po dwóch latach rzucić bez słowa, skoro poczuł ukłucie zazdrości. |
|||
|
|
|
|
#93 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Jego komorka
Cytat:
Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2015-06-27 o 15:59 Powód: Słownictwo w cytacie. |
|
|
|
|
|
#94 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 384
|
Dot.: Jego komorka
Jedni współczują inni po prostu zazdroszczą. Dla mnie wysokie dobra materialne to nie kiepskiej klasy samochód, czy prawo jazdy. Takie rzeczy to wymów, a jeśli ktoś nie wymaga od faceta odrobiny samozaparcia, żeby ruszył dupę do pracy, i kupił sobie samochód do jeżdżenia żeby ułatwić sobie życie to jego sprawa. Dla mnie taka osoba sama ma problemy z samooceną, poczuciem wartości albo sama nie oferuje zbyt wiele i wymagania ma małe.
Wybierzesz tyle ile chcesz i ile zdołasz zabrać. Jak jesteś zwykłym szarym facetem, z tego zaniedbanym to możesz wymagać w nieskończoność. Ptroblem w tym że wszystko będzie jedynie wyimaginowanymi marzeniami bo taki facet nie zrobi nic by mieć super dziewczynę, ładną, inteligentną, z aspiracjami, do tego zaâ☠â☠â☠istą w łóżku. Jedni zadowalają się tym co mają, bo facet jest miły i dobry, żyją z tym że jest kiepski w łóżku, albo średni - im to wystarcza. Same wiedza że nie są najlepsze, albo po prostu nie zwracają na to uwagi - do czasu. Przychodzi czas na rozmyślenia i to że może jednak inny będzie lepszy, i zaczyna się zdrada. Ja tylko przypominam że w życiu warto walczyć o to co nas zadowala całkowicie i to czego chcemy, a nie paści które akurat nas spełniają i natrafiły się przypadkowo. Próba oceny drugiej osoby przez pryzmat forum to śmieszna sprawa, współczujcie moim znajomym, przede wszystkim dziewczynie. Ona zna moje poglądy, sama ma podobne może dlatego jest taka zadowolona ze mnie i nie muszę sprawdzać jej telefonu w poszukiwaniu zdrady. Jeśli chodzi o pogrubione, to sama stwierdziła że ma ogromne szczęście że czekałem i dałem jej czas. Zwyczajnie po tych 4 miesiącach bym sobie znalazł inną bo aktualna by mnie nie zadowalała w wielu sprawach, ja mam życie nie będę czekał w nieskończoność bo stanie w miejscu jest stanowczo bezsensu. O dobrach materialnych miałem takie samo zdanie do czasu gdy przestałem żyć w biedzie. Rodzicie z bardzo niskiego statusu, ojciec wiecznie na bezterminówkach i zleceniach a matka sprzątaczka która poszła wcześnie na emeryturę. Blok 2 pokoje, klitka i pogranicze patologii. Nie chciało mi się nic zmieniać bo twierdziłem że samochód nie czyni mnie lepszym - bo nie czyni, ale ułatwia życie. Poglądy się zmieniły i mimo że z ogromnym szacunkiem traktuje ludzi z problemami finansowymi, to nienawidzę wiecznego narzekania i braku samozaparcia w chęci zmiany czegokolwiek. |
|
|
|
|
#96 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 1 181
|
Dot.: Jego komorka
Cytat:
Jasnym jest w zwiazku z tym, iz jezeli na jej drodze stanie pan, z takim pogladem,ze jak zaufanie to naiwniara (eh, heheh), to oczywistym jest, dla swiadomej siebie kobiety,ze nie wejdzie z kims takim w blizsza znajomosc zwiazkowa, bo te kwiotki szybko zauwazy. I nie wejdzie wlasnei dlatego,ze ceni sobie ta podstawe jaka jest zaufanie (nie naiwne, tylko normalne dojrzale, bo dzieki tej podstawie odpada 1500 dziwnych problemow). Jezeli taka osoba juz jest w zwiazku, na tym zaufaniu opartym (znaczy poznala pana przed zalozeniem rozowych okularow), to jezeli on nagle zachowuje sie dziwnie, to oczywistym jest fakt, iz rozmowa jest wystarczajaca (takiej osoby nie zbyjesz byle jakim tekstem, by cos zatuszowac). Jezeli rozmowa nie rozwiewa watpliwosci po raz ktorys, to narusza ta podstawe, ktora jest zaufanie, wiec po cholere komu taki zwiazek bez tej podstawy? |
|
|
|
|
|
#97 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 480
|
Dot.: Jego komorka
Cytat:
__________________
|
|
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#98 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
|
Dot.: Jego komorka
Ja już mam nauczkę, więc teraz wiem, że gdybym podejrzewała zdradę, przetrzepałabym jego telefon aż miło.
|
|
|
|
|
#99 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Jego komorka
|
|
|
|
|
#101 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
|
Dot.: Jego komorka
Cytat:
Przed chwilą linkowałam wątek biedronki: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=453034 - skąd dziewczyna miała o tym wiedzieć? No i nie wszyscy zdradzajacy są tacy, jak Rhapsody, są i tacy nieco bardziej wyrafinowani. Niektórzy nawet uważają, że szanują swoje żony, że one są najwspanialsze, a jakąś laską na boku od czasu do czasu przecież nie robią jej krzywdy, bo ona nic nie wie. Tyle tylko, że partnerka może mieć inne zdanie na ten temat. Też w wiele rzeczy trudno mi było uwierzyć, zanim nie zobaczyłam, jak to działa w praktyce. Mi by takie kombinowanie nawet do głowy nie przyszło, uważałabym, że to upokarzające i z punktu widzenia partnera, i tej kochanki, ale dla chcącego... a panna jest podobno przekonana, że żyje w zdrowym, szczęśliwym związku. Skąd ma wiedzieć, że on raz na parę miesiecy bzyka koleżankę w samochodzie? Takie rzeczy często wychodzą dopiero po latach i przypadkiem. I w momencie, gdy ktoś zaczyna coś "zauważać" zdarza się, że sięga po telefon czy dobiera się do skrzynki mailowej. Tym bardziej wtedy trudno uwierzyć swoim przeczuciom, bo jak on, on, tak się brzydził zdradą, o każdym potknięciu sobie mówiliśmy, a tu nagle coś takiego? Potrzebujemy tego dowodu, żeby przekonać siebie, że jednak nie zwariowaliśmy. Oczywiście, bardzo podziwiam osoby, które zawsze grają wg zasad. Ale z mojego punktu widzenia, w tej konkretnej sytuacja moje dobro stawiałabym wyżej, niż zasady. Zasadę mam taką, że nigdy nie zdradzam i tego się trzymam. W kwestii telefonu uważam, że mając na szali moje przyszłe życie, a tajemnice korespondencji, wybieram to pierwsze. I nie piszę o sytuacji, kiedy ktoś programowo nie ufa i rutynowo trzepie telefon. Ale czasami bywa, że takie niechwytne przeczucie to za mało, żeby zakończyć związek. |
|
|
|
|
|
#102 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 1 181
|
Dot.: Jego komorka
Chyba sie do konca nie zrozumialysmy.
Zdarzylo mi sie byc i w szczesliwym zwiazku i w nieszczesliwym. Moj wniosek, bardziej sie przygladac facetowi w momencie samych poczatkow, pod roznym katem, w roznych sytuacjach (przed zalozeniem rozowych okularow). Nawet jezeli bym wybrala dobrze,a pan w trakcie sie zmienil, rowniez to zauwaze, w samej rozmowie. Nadal nie potrzebuje trzepac telefonu, bo juz w samej rozmowie wyjdzie,ze cos jest nie tak z zaufaniem, a bez tego zwiazku nie chce i ja to juz wiem. ---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ---------- Aczkolwiek czaje, zdobycie dowodu w sprawie rozwodowej,ale nie po to,aby zachowac spokoj duszy ani nie po to,aby miec potwierdzenie nie wiem czego. Sam fakt nadwyrezenia zaufania i brak checi odbudowy mi wystarczy,aby z kims takim przyszlosci nie wiazac, pomimo bolu rozstania. Bardzo dobrze na tym wychodze, bo mam to przetestowane.
|
|
|
|
|
#103 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 480
|
Dot.: Jego komorka
Ludzie potrafią tak perfidnie kłamać, bez mrugnięcia okiem, że można się bardzo na kimś pomylić.
A co do osób trzecich to jak rozumiecie ich pomoc? Bo ja już bym wolała, żeby mój facet przepatrzył mój telefon czy czasem z kimś nie romansuję, a nie zbierał informacje wśród innych, żeby wszyscy na około wiedzieli, że podejrzewa mnie o romans.
__________________
|
|
|
|
|
#104 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
|
Dot.: Jego komorka
Masz rację, nie rozumiemy się
. Chyba po prostu nie miałaś z takimi typami do czynienia. To nie jest to samo, co zagubiony Pan szukający zrozumienia w ramionach kochanki, którego łatwo przejrzeć. Nie idzie za tym żadna zmiana zachowania, bo Ci ludzie mają tak zwykle od początku i dobrze wiedzą, jak to ukryć. Oni nie dadzą Ci nawet cienia powodu do podejrzeń, każdą sytuację pięknie wyjaśnią, bo mają już gotową wersję na wszystko, każda logicznie spójna, czasem nawet korzystając z pomocy osób trzecich, żeby uwiarygadniać swoje kłamstwa. Jednocześnie rzadko tworzą jakaś poważną relację na boku, która wymagałaby od nich zaangażowania i ryzyka, znajdują sobie po prostu na tyle zdesperowane kochanki, którzy się dostosują do tego, czy żona akurat wychodzi na zakupy, czy jednak jej się odwidziało. Wtedy kochanka, która już jest wyszykowana, wypachniona w najlepszej bieliznie, dostaje sms, że nic z tego, albo zostaje wystawiona do wiatru. Mam wrażenie, że te osoby bawi wręcz sama atmosfera, ukrywanie i wodzenie za nos partnera. Owszem, teraz, widząc taką sytuację i mając te 30 lat, być może bym takiego poznała. A być może nie. Nie byłabym wcale tego taka pewna. |
|
|
|
|
#105 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 480
|
Dot.: Jego komorka
Ja czasami byłam w szoku jak ludzie potrafią kłamać. Byłam świadkiem takich sytuacji, że ktoś kogoś okłamywał na moich oczach i brzmiał tak wiarygodnie, że gdybym nie wiedziała, że to jest kłamstwo, to bym się sama nie zorientowała.
__________________
|
|
|
|
|
#106 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
|
Dot.: Jego komorka
Cytat:
Co innego normalny facet, któremu się powinęła noga i w coś tam się zaplątał, takiego faktycznie można przycisnąć paroma rozmowami. Ale co innego ktoś, kto nie ma żadnych skrupółów. Wybaczcie, dziewczyny, ale jeśli Wy macie (zupełnie naturalne) opory już przed przeszperaniem komuś komórki, to w życiu takiej osobowiści nie pojmiecie. Ale są i tacy i czasami na się pecha na takiego trafić. |
|
|
|
|
|
#107 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 1 181
|
Dot.: Jego komorka
Cytat:
Ja nie wysnuwam tu teorii z kosmosu, tylko rzeczy, ktore przetestowalam w praktyce. Ucze sie zarowno na bledach innych, jak i wlasnych. Moja intuicja, serce i rozum, dzialaja nierozlacznie (i rozlacznie jak trzeba) bardzo dobrze, wrecz niezawodnie bym powiedziala. Aczkolwiek alfa i omega nie jestem, nie mowie,ze o czyms skapne sie od razu,aczkolwiek mam przetestowane,ze zdecydowanie szybciej niz przecietny czlek. Z drugim czlowiekiem mi wystarczy rozmowa i obserwacja, czy to , co mowi, to robi. Jak jest cos nie tak, to wiem o tym intuicyjnie (jezeli logicznie wszystko gra) i za tym ide. Rzadko sie myle, a czasem wolalabym. Umiem rowniez spojrzec z dystansu na sprawe, bez emocji jak trzeba (nawet w najwiekszej tragedii czy radosci, nie przeslonia mi obiektywnych faktow, jezeli mam potrzebe oceny sytuacji). A tamten watek , co podalas, to przeciez pan sam powiedzial co i jak, czyli w rozmowie. I ja bym sobie bez sprawdzania wszystko wyjasnila. Lacznie ze spotkaniem z ta dziewczyna (chociaz watpie,aby mi to bylo potrzebne akurat,ale mozliwe) i to z jego inicjatywy. A jakby nie chcial, to bym podziekowala za wspolprace juz wtedy. Nie musialabym nic przetrzepywac. Po prostu. Edytowane przez berenka Czas edycji: 2015-06-27 o 14:48 |
|
|
|
|
|
#108 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
|
Dot.: Jego komorka
Cytat:
Miał po prostu pecha, a ona miała szczęście, że tak sobie wybrał kochankę. Inaczej pewnie byłby ślub itd, a ona mogła odkryć prawdę o nim duuuużo później. Z samej "rozmowy" miała obraz faceta - biednego misia, który trochę się zagubił, ale przyciśnięty wyrzutami sumienia postanowił się przyznać przed ślubem. Wzruszające. Nijak się to nie miało do skali problemu. I śmiem twierdzić, że gdyby nie przypadek i interwencja tamtej laski, żadnej rozmowy by nie było. |
|
|
|
|
|
#109 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 1 181
|
Dot.: Jego komorka
Rozumiem o czym mowisz, serio, czytalam tamten watek juz kiedys tam, czaje.
Tylko,ze ja znam siebie na tyle,aby wiedziec,ze ciezko mnie oklamac, a w zwiazku, to juz w ogole. Koles by musial to zrobic z premedytacja wrecz,a skoro wiem, kogo wybieram (i raz na moment weryfikuje na chlodno czy bardzo sei zmienilismy), to chlopa by wyrzuty sumienia zjadly,a to to juz bym na 100% zauwazyla. To nie sa info z kosmosu. Jestem bardzo otwartym czlowiekiem, nie oceniam ludzi z gory, nawet jezeli zwierzaja sie z bardzo dziwacznych rzeczy, dzieki temu umiem bardzo wczesnie dostrzec oznaki zachowania, ktore moze prowadzic na manowce. A jakbym juz na manowce zostala wprowadzona jakims cudem, to bym sie skapla i nie potrzebowalabym nic trzepac (oprocz czleka w rozmowie, ciezko mnie zbyc), bo juz za sam ten fakt, mialabym powyzej uszu kontaktow blizszych z tym czlowiekiem, chociazby rozstanie mialo mnie na lopaty na rok rozlozyc. Sa rzeczy wazne i wazniejsze. Przetestowalam w praktyce, wiem ktore granice swe warto poszerzac, a ktorych nie. I widze,ze to mi sluzy, bo coraz lepiej wybieram. |
|
|
|
|
#110 | |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Jego komorka
Cytat:
Przy czym jasne, jeśli się uda poszukać tego dowodu bez grzebania partnerowi w korespondencji, to super. Dotychczas mi się to udawało, ale nie będę tej opcji wykluczać i twierdzić że nigdy przenigdy, bo po prostu tego nie wiem.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
Edytowane przez elvegirl Czas edycji: 2015-06-27 o 15:21 |
|
|
|
|
|
#111 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 1 181
|
Dot.: Jego komorka
Cytat:
To byl proces, troche bolesny,ale tez bardzo pozytywny. Tak czy srak, zawsze biore poprawke na to, iz alfa i omega nie jestem i sprawdzam wsio na innych polach. |
|
|
|
|
|
#112 | |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Jego komorka
Cytat:
i 100% trafień nie mam.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
|
|
#113 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
|
Dot.: Jego komorka
No widzisz, ja bym nie była wcale taka pewna za siebie. Powiedziałabym, że tak pół na pół bym obstawiała, że bym się na takim typie poznała.
Oni nie mają CIENIA wyrzutów sumienia, jednocześnie takie wyrzuty potrafią udawać, kiedy trzeba. Przez pewien czas można się pilnować i na każdym kroku przyglądać sie drugiej osobie, wyłapywać manipulację. Ale przez pewien czas oni też są w stanie świetnie udawać. A w pewnym momencie przychodzi to zaufanie i już na każdym kroku nie analizujesz i nie badasz, zakładasz, że ten ktoś jest ok i jak powiedział, że jedzie w delegacje, to jest na delegacji, a nie poci sie w łóżku z kimś innym. Aha, ja nie uważam, że lekastwem na to jest trzepanie komórki, niestety, nie ma 100% pewnej metody, żeby nie dać się oszukać. Ale pewnie niejeden człowiek przeżyłby bolesne rozczarowanie osobą partnera, gdyby zobaczył, o czym i z kim pisze... Co jeszcze - ja nawet uważam, że zdradę można wybaczyć, że różne rzeczy się zdarzają. Ale wizja spędzenia życia z takim zimnym oszustem to jedna z gorszych rzeczy, jakie mogę sobie wyobrazić. Dlatego gdybym sądziła, że związałam się z kimś takim, zrobiłabym wszystko, by się z tego wyrwać. Jesli by mi do tego były naoczne dowody - trudno. W mojej obecnej sytuacji pogoniłabym za sam cień podejrzenia skrawka dowodu, ale domyślam się, że w przypadku małżeństwa z 20-letnim stażem same mgliste przeczucia to może być za mało. |
|
|
|
|
#114 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 384
|
Dot.: Jego komorka
Na to wasze lekarstwo łatwo się uodpornić, nawet głupi symbol odblokowania czasem wystarczy jeśli to nie pomoże to hasło po zablokowaniu.
Zapewne wtedy trzeba będzie zmienić taktykę na rozmowę lub pretensje w stylu: po co ci blokada, ukrywasz coś ? |
|
|
|
|
#115 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 1 181
|
Dot.: Jego komorka
Cytat:
Jezeli sie ma lacznosc ze swymi prawdziwymi uczuciami itd., to wiadomo ktory to glos intuicji. Jezeli zawsze sie slucha intuicji, to wlasciwie nie ma mozliwosci bledu. Oczywiscie,ze nie zawsze slucham intuicji na bledach tez sie dobrze jest uczyc. Tylko,ze wtedy , to jest moj swiadomy wybor i licze sie z konsekwencjami.---------- Dopisano o 15:53 ---------- Poprzedni post napisano o 15:49 ---------- Cytat:
Naprawde sa ludzie, ktorzy wiedza,ze manipulacja im do szczescia nie potrzebna i na szczescie na takich trafiam (do zwiazku czy przyjazni). |
||
|
|
|
|
#116 | ||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
|
Dot.: Jego komorka
Cytat:
To się da obejść na setki sposobów, nie ma szans, żeby kogoś nie oszukać, jak się chce. Twój przykład akurat jest dość ordynarny, można subtelniej, np. podajesz dziewczynie hasło do swojej skrzynki, a z kochankami piszesz z innej. Jak się stwarza pozory, że ma się coś do ukrycia, to już po ptokach. Albo masz swój szyfr, dziewczynie sie wydaje, że piszesz z niczym, a umawiasz się na spotkanie. Czasami jednak bywa, że wkrada się rutyna, czujność odpuszcza i albo idziesz do łóżka z rozemocjonowaną koleżanką z pracy, która robi aferę i sprawa dociera do Twojej dziewczyny. Albo zapomnisz skasować smsa. Albo ktoś Was przypadkiem zobaczy. Ale naprawdę, można z powodzeniem walić po rogach latami, nie jest to żaden wielki wyczyn. Cytat:
Też uważam, że lepiej takich ludzi przejrzeć od razu i nie wchodzić w żadne relacje. Zgadzam się, że są pewne sygnały, ale po 1. trzeba trochę doświadczenia, żeby je odczytać, po 2. to, jak są wyraźne, zależy też od sprytu tej osoby. A jeśli po kilku latach zwiazku do Ciebie dociera, że tak naprawdę nie znasz swojego partnera i powoli zaczynasz rozumieć, że ma też drugą twarz, czasami wcale nie jest prosto się wyplątać, tym bardziej, jeśli pierwszy raz się z czymś takim spotykasz. Szczególnie, że takie osoby mają manipulację w małym palcu i próby "rozmowy" tylko pogarszają sytuację. Dlatego ludzie decydują się na sznupanie w telefonie, wynajmują detektywów itd. |
||
|
|
|
|
#117 |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Jego komorka
Teoria sobie, praktyka sobie, w moim przypadku oczywiście. Zwłaszcza w przypadku łączności ze swoimi prawdziwymi uczuciami.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
|
#118 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 1 181
|
Dot.: Jego komorka
Cytat:
---------- Dopisano o 16:17 ---------- Poprzedni post napisano o 16:11 ---------- Cytat:
Aczkolwiek w kwestiach zwiazkowych doskonale wiem czego chce i czego nie chce, dlatego na wczesnym etapie umiem dobra decyzje podjac. Tak samo jezeli bym jednak np.zle wybrala i sie zaplatala niezbyt cudnie, to umiem sie wyplatac bez zalu, chocby mialo bolec jak nie wiem co. Tez juz wiem,ze umiem, dzieki temu, decyzje sprawdzam prawidlowo i juz podejmuje na bardzo wczesnym etapie, gdzie ktos inny by sie jeszcze ludzil,ze wcale tak zle nie jest. W przyjazniach jeszcze moge sie poludzic, tzn. dac szanse,aby ktos sie zachowal fair, pomimo,ze intuicyjnie czuje,ze moze byc zle. (ale licze sie z kazda konsekwencja). W zwiazkach juz sie w to bawic nie musze,bo od faceta oczekuje czegos wiecej (tzn tego samego,co sama daje). |
||
|
|
|
|
#119 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
|
Dot.: Jego komorka
Cytat:
Z tym, że np. polecana tu rozmowa w takich wypadkach często na nic się nie zdaje. I to nie jest "wina" ludzi, którzy dali sie na to nabrać. To jest wina tych, którzy oszukują. Zgadzam się z Tobą, że należy ufać swojej intuicji. Ale tego też trzeba się nauczyć. Z drugiej strony, trudno na każde ukłucie reagować zerwaniem bez słowa (a jestem zdania, że w przypadku manipulatora lepiej się nie zabierać za "rozmowy", bo jeszcze się na koniec można dojść do wniosku, że to jest się wszystkiemu winnym i rozwala się cudowny związek swoją patologiczną zazdrością). |
|
|
|
|
|
#120 | |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Jego komorka
Cytat:
I o ile na zaufaniu do własnej intuicji i podążaniu za jej pierwszym głosem wyszłam źle kilka razy, o tyle na takiej analizie mam same dobre wyniki. A wiadomo, jeśli jakaś metoda jest skuteczna i daje spokój, to ciężko będzie przekonać do innego schematu.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:02.






![:]](http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif)





ani nie po to,aby miec potwierdzenie nie wiem czego. Sam fakt nadwyrezenia zaufania i brak checi odbudowy mi wystarczy,aby z kims takim przyszlosci nie wiazac, pomimo bolu rozstania. Bardzo dobrze na tym wychodze, bo mam to przetestowane.




i 100% trafień nie mam.

