Jego komórka. - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-06-27, 12:50   #91
Barbarella05
Wtajemniczenie
 
Avatar Barbarella05
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 2 713
Dot.: Jego komorka

Cytat:
Napisane przez Rhapsody1 Pokaż wiadomość
Widzę że nie tylko ja mam z tego kupę śmiechu. Idealne związki gdzie większość ostatnio faceta miała w okresie gimnazjum bo żaden teraz nie jest jej wart, a ja biedna księżniczka jestem taka pokrzywdzona żeby zaufać potrzebuję gwiazdki z nieba, i milenium lat.

Gdzie połowa związków opiera się na głaskaniu kota w mieszkaniu.

Możecie robić co chcecie, trzepać telefon chociaż powinnyście coś innego. Męczyć, podejrzewać zdrad, pytać po 100 razy. Co z tego, jak faceci zwyczajnie tego nie lubią, przekroczycie granice to was facet zostawi a nie odwrotnie.

Jak moja dziewczyna nieraz klepie w klawiaturę 30 min, to nie zastanawiam sie z kim i gdzie, tylko mówię w żartach żeby kochankowi później odpisała. Pomimo nawet lekkiej mojej ciekawości, gdyby nie zabrała telefonu w życiu bym jej w smsach nie grzebał. Paranoja.

A zdradę można wyczuć w inny sposób, tylko wymaga to dozy inteligencji i braku naiwności, czego u niektórych brakuje.

A rozmowa jest dobra, jak partner potrafi rozmawiać, inne metody mogą być równie skuteczne. I nie uważam specjalnego olewania swojej dziewczyny żeby zrozumiała błąd, za coś obrzydliwego.

Chce coś, wcześniej klepała w klawiaturę, nie spełniła prośby, olała? Spoko akurat nie mam czasu bo muszę odpisać koledze. Chamskie to jest, ba ale tak zaâ˜☠â˜☠â˜☠iste że kobiety na takiego olewki reagują dużo mocniej. I dużo szybciej rozumieją swój błąd.

Po co mam więc rozmawiać, i przedstawiać swoje teorie po godzinnym wykładzie w grobowej atmosferze. Jak mogę zwyczajnie z niej zakpić, i zrobić sobie jaja a efekt jest piorunująco szybki i skuteczny.


Na koniec dodam że faceci zdradzają z różnych przyczyn. Brak wystarczającego zainteresowania, wsparcia - to czego wymaga każdy. Gdy atrakcyjność kobiety przeminęła, każdy tego wymaga w obie strony. Seks, lojalność i dbanie o swojego faceta.

Zależnie od faceta to kwestia charakteru i genu ruchacza. Jeden będzie miał wszystko co wyżej a i tak całe życie, nie mając nawet impulsu od innej kobiety będzie szukał na siłę i myślał o zdradzie.

Drugi z powodu braku, gdy pojawi się coś innego, dziewczyna bardziej interesująca, która sama wyśle sygnał. Facet pomyśli " ona się mną interesuje, ba nawet dba o mnie" Moja tylko wynaga. Na /cenzura/ mi moja?

Z seksem to samo, nie każda lubi połyk, finish na twarz. i resztę. Wiadomo każdy lubi coś innego.
Ale w momencie gdy tutaj się wszystko zgrywa a dziewczyna z przyjemnością zadowala faceta, nie opierając się na kwestiach religijnych, obrzydzeniu i opinii koleżanek. To facet z zaâ˜☠â˜☠â˜☠istą kochanką jako swoją dziewczyną pozostanie, i nawet przez głowę mu nie przyjdzie żeby się przespać ze słabą w łóżku przypadkową dziewczyną.

Bo dziewczyny dobre w łóżku to nie chleb poprzedni, faceci nie wiem, nie jestem gejem ale prawda zawsze jest 50/50 i wszystko tyczy się jeden i drugiej strony.

Ostatnio tak rozmyślałem, gdy jeszcze na początku relacji z moją dziewczyną gdy brakowało mi wiele - bo ona sama w sobie się musiała rozkręcić, czułą się nieswojo, jej pierwszy związek, bała się starać w życiu i w łóżku.

Myślałem o rzuceniu jej albo przy jakieś okazji, może skoku w bok gdyby się nadarzył. Po prostu wymieniłbym ją na inną dziewczynę.

4 miechy później? Przez głowę by mi nie przyszło. Tylko że 4 miesiące to średni okres, nikt nie będzie czekał w nieskończoność na cud z nieba aż kobieta zacznie się starać, rozkładać nogi, albo cokolwiek innego.

Jak facet jest â˜☠â˜☠â˜☠â˜☠ą i nie zmienia nic w swoim życiu, nie idzie do przodu, nie ma prawda, samochodu - to automaczynie po jakimś czasie kobieta też sie nim przestaje interesować.
......

Szczerze Ci powiem,że czytając Twoje poglądy na tym forum, zaczynam współczuć twojej dziewczynie.
Pogrubione-..... bez komentarza.

Edytowane przez Trzepotka
Czas edycji: 2015-06-27 o 15:58 Powód: Słownictwo w cytacie.
Barbarella05 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-27, 13:05   #92
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
Dot.: Jego komorka

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
samo sedno, laski na wizażu zachowują się, jakby na świecie nie było typów którzy skoki w bok uważają za równie nieistone jak konsumpcję hotdoga na stacji paliw i lubią posuwać więcej niż 1 laskę równocześnie, tudzież dobrze im że w domciu bo żonka ogarnia rodzinę, a poza domciem jest co poklepać i haj lajf. Czuję sie właśnie jakbym przeglądała Mroczne Materie. ''Rozmowa. Rozmowa jest najlepsza''. Zawsze.
Co kto lubi najgorzej chyba w sumie jak wszyscy wiedzą, tylko głupia żona nie.
Dokładnie tak jest. Te typy zwykle są dość sprytne, chociaż i im czasem się powinie noga, szczególnie, jeśli widzą, że mają tak "pełną zaufania" (czyli z ich perspektywy po prostu nieogarniętą i głupią) partnerkę, że nawet się starać specjalnie nie trzeba. Tacy ludzie mają taki bajer, że na poczekaniu wymyślą dobry tekst. Powiedzmy, że odbieracie telefon faceta a tam sms od kolegi "kiedy będzie spotkanie klasowe?" - pewnie mało kto by nabrał podejrzeń.

Jeśli facet coś ukrywa, nie chce rozmawiać, to zwykle jest to już regularny, zaawansowany romans. Ale takie bzykanie dla bzyknięcia bardzo łatwo ukryć.


Cytat:
Napisane przez Hibiku Pokaż wiadomość
Ale ja sie nie oburzam, ja tylko pytam po co związek w którym partnerowi nie zależy na odbudowaniu zaufania i przedkłada swoje sprawy ponad związek. Serio nie jestem w stanie tego zrozumieć i chciałabym usłyszeć jakiekolwiek wyjaśnienie.
No właśnie, jak już mu nie zależy, to zwykle sprawa jest poważna. Ale naprawdę nie wszyscy zdradzają, bo mają kryzys czy cokolwiek, niektorzy mają po prostu taki sposób na życie.


Cytat:
Napisane przez Rhapsody1 Pokaż wiadomość
A zdradę można wyczuć w inny sposób, tylko wymaga to dozy inteligencji i braku naiwności, czego u niektórych brakuje.
Aleś naiwny... Po kimś takim jak Ty spokojnie można się spodziewać, niestety, nie wszyscy są tacy szczerzy w życiu, jak w Internetach. To jest właśnie ten typ, o jakim pisałam wyżej, tylko, niestety, zwykle w realu nie są tacy wylewni.


Co do dowodów - ja sie zgadzam, że utrata zaufania jest sama w sobie problemem w związku. Czy aż takim, żeby zrywać? Np. miałam taką sytuację, że pisal do mnie kolega z pracy. O dupie Maryny, nic szczególnie osobistego, ale jednak dość często. Mój facet wiedział, kto pisze, słyszał, że co chwila dostaję smsa no i stało się, nabrał podejrzeń. Za którymś razem, jak odbierałam smsa, przeczytał mi go przez ramię (nie miałam zwyczaju ukrywać się z telefonem). I zobaczył, że to jakieś bzdury i się uspokoił.

I szczerze, wolałam, że wtedy tego smsa przeczytał, niż by mnie miał po dwóch latach rzucić bez słowa, skoro poczuł ukłucie zazdrości.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-27, 13:05   #93
limonka1983
Zakorzenienie
 
Avatar limonka1983
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 255
GG do limonka1983
Dot.: Jego komorka

Cytat:
Napisane przez Rhapsody1 Pokaż wiadomość
Widzę że nie tylko ja mam z tego kupę śmiechu. Idealne związki gdzie większość ostatnio faceta miała w okresie gimnazjum bo żaden teraz nie jest jej wart, a ja biedna księżniczka jestem taka pokrzywdzona żeby zaufać potrzebuję gwiazdki z nieba, i milenium lat.

Gdzie połowa związków opiera się na głaskaniu kota w mieszkaniu.

Możecie robić co chcecie, trzepać telefon chociaż powinnyście coś innego. Męczyć, podejrzewać zdrad, pytać po 100 razy. Co z tego, jak faceci zwyczajnie tego nie lubią, przekroczycie granice to was facet zostawi a nie odwrotnie.

Jak moja dziewczyna nieraz klepie w klawiaturę 30 min, to nie zastanawiam sie z kim i gdzie, tylko mówię w żartach żeby kochankowi później odpisała. Pomimo nawet lekkiej mojej ciekawości, gdyby nie zabrała telefonu w życiu bym jej w smsach nie grzebał. Paranoja.

A zdradę można wyczuć w inny sposób, tylko wymaga to dozy inteligencji i braku naiwności, czego u niektórych brakuje.

A rozmowa jest dobra, jak partner potrafi rozmawiać, inne metody mogą być równie skuteczne. I nie uważam specjalnego olewania swojej dziewczyny żeby zrozumiała błąd, za coś obrzydliwego.

Chce coś, wcześniej klepała w klawiaturę, nie spełniła prośby, olała? Spoko akurat nie mam czasu bo muszę odpisać koledze. Chamskie to jest, ba ale tak zaâ˜☠â˜☠â˜☠iste że kobiety na takiego olewki reagują dużo mocniej. I dużo szybciej rozumieją swój błąd.

Po co mam więc rozmawiać, i przedstawiać swoje teorie po godzinnym wykładzie w grobowej atmosferze. Jak mogę zwyczajnie z niej zakpić, i zrobić sobie jaja a efekt jest piorunująco szybki i skuteczny.


Na koniec dodam że faceci zdradzają z różnych przyczyn. Brak wystarczającego zainteresowania, wsparcia - to czego wymaga każdy. Gdy atrakcyjność kobiety przeminęła, każdy tego wymaga w obie strony. Seks, lojalność i dbanie o swojego faceta.

Zależnie od faceta to kwestia charakteru i genu ruchacza. Jeden będzie miał wszystko co wyżej a i tak całe życie, nie mając nawet impulsu od innej kobiety będzie szukał na siłę i myślał o zdradzie.

Drugi z powodu braku, gdy pojawi się coś innego, dziewczyna bardziej interesująca, która sama wyśle sygnał. Facet pomyśli " ona się mną interesuje, ba nawet dba o mnie" Moja tylko wynaga. Na /cenzura/ mi moja?

Z seksem to samo, nie każda lubi połyk, finish na twarz. i resztę. Wiadomo każdy lubi coś innego.
Ale w momencie gdy tutaj się wszystko zgrywa a dziewczyna z przyjemnością zadowala faceta, nie opierając się na kwestiach religijnych, obrzydzeniu i opinii koleżanek. To facet z zaâ˜☠â˜☠â˜☠istą kochanką jako swoją dziewczyną pozostanie, i nawet przez głowę mu nie przyjdzie żeby się przespać ze słabą w łóżku przypadkową dziewczyną.

Bo dziewczyny dobre w łóżku to nie chleb poprzedni, faceci nie wiem, nie jestem gejem ale prawda zawsze jest 50/50 i wszystko tyczy się jeden i drugiej strony.

Ostatnio tak rozmyślałem, gdy jeszcze na początku relacji z moją dziewczyną gdy brakowało mi wiele - bo ona sama w sobie się musiała rozkręcić, czułą się nieswojo, jej pierwszy związek, bała się starać w życiu i w łóżku.

Myślałem o rzuceniu jej albo przy jakieś okazji, może skoku w bok gdyby się nadarzył. Po prostu wymieniłbym ją na inną dziewczynę.

4 miechy później? Przez głowę by mi nie przyszło. Tylko że 4 miesiące to średni okres, nikt nie będzie czekał w nieskończoność na cud z nieba aż kobieta zacznie się starać, rozkładać nogi, albo cokolwiek innego.

Jak facet jest â˜☠â˜☠â˜☠â˜☠ą i nie zmienia nic w swoim życiu, nie idzie do przodu, nie ma prawda, samochodu - to automaczynie po jakimś czasie kobieta też sie nim przestaje interesować.
Aha... Czyli praktycznie wszystko sprowadza się do seksu, a zdradzane są kobiety mało inteligentne, naiwne i kiepskie w łóżku. Facet musi posiadać jakieś dobra, np. samochód, bo inaczej jest do ostrzału. To ja wolę być już tą mało inteligentną wg Twego schematu i naiwną, ale mieć kochającego męża, który np. rozumie, że człowiek może mieć też gorszy okres w życiu, gorsze zdrowie i należy to przeczekać. A z dobrami materialnymi jest różnie. Raz są, innym razem nie. Oczywiście pomijam kwestie, gdy ktoś cierpi na absolutny zanik chęci do znalezienia pracy, poprawy życia, itd. Taki facet faktycznie nie jest wart zainteresowania. Tak samo jak wiecznie sfochowana laska, która nie powie, o co chodzi. Ty kierujesz się innymi potrzebami w związku, ja też mam swoje.

Edytowane przez Trzepotka
Czas edycji: 2015-06-27 o 15:59 Powód: Słownictwo w cytacie.
limonka1983 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-27, 13:21   #94
Rhapsody1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 384
Dot.: Jego komorka

Jedni współczują inni po prostu zazdroszczą. Dla mnie wysokie dobra materialne to nie kiepskiej klasy samochód, czy prawo jazdy. Takie rzeczy to wymów, a jeśli ktoś nie wymaga od faceta odrobiny samozaparcia, żeby ruszył dupę do pracy, i kupił sobie samochód do jeżdżenia żeby ułatwić sobie życie to jego sprawa. Dla mnie taka osoba sama ma problemy z samooceną, poczuciem wartości albo sama nie oferuje zbyt wiele i wymagania ma małe.

Wybierzesz tyle ile chcesz i ile zdołasz zabrać. Jak jesteś zwykłym szarym facetem, z tego zaniedbanym to możesz wymagać w nieskończoność. Ptroblem w tym że wszystko będzie jedynie wyimaginowanymi marzeniami bo taki facet nie zrobi nic by mieć super dziewczynę, ładną, inteligentną, z aspiracjami, do tego zaâ˜☠â˜☠â˜☠istą w łóżku.

Jedni zadowalają się tym co mają, bo facet jest miły i dobry, żyją z tym że jest kiepski w łóżku, albo średni - im to wystarcza. Same wiedza że nie są najlepsze, albo po prostu nie zwracają na to uwagi - do czasu.

Przychodzi czas na rozmyślenia i to że może jednak inny będzie lepszy, i zaczyna się zdrada.


Ja tylko przypominam że w życiu warto walczyć o to co nas zadowala całkowicie i to czego chcemy, a nie paści które akurat nas spełniają i natrafiły się przypadkowo.


Próba oceny drugiej osoby przez pryzmat forum to śmieszna sprawa, współczujcie moim znajomym, przede wszystkim dziewczynie. Ona zna moje poglądy, sama ma podobne może dlatego jest taka zadowolona ze mnie i nie muszę sprawdzać jej telefonu w poszukiwaniu zdrady.

Jeśli chodzi o pogrubione, to sama stwierdziła że ma ogromne szczęście że czekałem i dałem jej czas. Zwyczajnie po tych 4 miesiącach bym sobie znalazł inną bo aktualna by mnie nie zadowalała w wielu sprawach, ja mam życie nie będę czekał w nieskończoność bo stanie w miejscu jest stanowczo bezsensu.

O dobrach materialnych miałem takie samo zdanie do czasu gdy przestałem żyć w biedzie. Rodzicie z bardzo niskiego statusu, ojciec wiecznie na bezterminówkach i zleceniach a matka sprzątaczka która poszła wcześnie na emeryturę. Blok 2 pokoje, klitka i pogranicze patologii. Nie chciało mi się nic zmieniać bo twierdziłem że samochód nie czyni mnie lepszym - bo nie czyni, ale ułatwia życie.

Poglądy się zmieniły i mimo że z ogromnym szacunkiem traktuje ludzi z problemami finansowymi, to nienawidzę wiecznego narzekania i braku samozaparcia w chęci zmiany czegokolwiek.
Rhapsody1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-27, 13:23   #95
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
Dot.: Jego komorka

Rhapsody1 - Załóż sobie swój wątek i tam opisuj, jaki jesteż za☠☠☠isty, trochę offtopujesz tutaj.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-27, 13:24   #96
berenka
Zadomowienie
 
Avatar berenka
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 1 181
Dot.: Jego komorka

Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
Dokładnie tak jest. Te typy zwykle są dość sprytne, chociaż i im czasem się powinie noga, szczególnie, jeśli widzą, że mają tak "pełną zaufania" (czyli z ich perspektywy po prostu nieogarniętą i głupią) partnerkę, że nawet się starać specjalnie nie trzeba. Tacy ludzie mają taki bajer, że na poczekaniu wymyślą dobry tekst.
Ales poleciala w kosmos totalnie. Przeciez tu ciagle jest mowa o osobie dla ktorej zaufanie jest wazne, ktora cos przezyla i zdazyla w zwiazku z powyzszym przetestowac swe granice i zasady w roznych sytuacjach w teorii i w praktyce.
Jasnym jest w zwiazku z tym, iz jezeli na jej drodze stanie pan, z takim pogladem,ze jak zaufanie to naiwniara (eh, heheh), to oczywistym jest, dla swiadomej siebie kobiety,ze nie wejdzie z kims takim w blizsza znajomosc zwiazkowa, bo te kwiotki szybko zauwazy. I nie wejdzie wlasnei dlatego,ze ceni sobie ta podstawe jaka jest zaufanie (nie naiwne, tylko normalne dojrzale, bo dzieki tej podstawie odpada 1500 dziwnych problemow).

Jezeli taka osoba juz jest w zwiazku, na tym zaufaniu opartym (znaczy poznala pana przed zalozeniem rozowych okularow), to jezeli on nagle zachowuje sie dziwnie, to oczywistym jest fakt, iz rozmowa jest wystarczajaca (takiej osoby nie zbyjesz byle jakim tekstem, by cos zatuszowac). Jezeli rozmowa nie rozwiewa watpliwosci po raz ktorys, to narusza ta podstawe, ktora jest zaufanie, wiec po cholere komu taki zwiazek bez tej podstawy?
berenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-27, 13:30   #97
mc266
Zakorzenienie
 
Avatar mc266
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 480
Dot.: Jego komorka

Cytat:
Napisane przez Hibiku Pokaż wiadomość
Dla mnie to nie jest odpowiedź na moje pytanie. Nigdzie nie napisałam, że wątpliwości mają być rozwiane w ciągu 5 minut, to może być proces. Spokojnie rozumiem sytuację gdzie partner mówi "Wybacz, ale potrzebuję trochę czasu na przetrawienie pewnych informacji, wyjaśnię ci wszystko jak będę na to gotowy"(byleby to rzecz jasna nie ciągnęło się za długo - ile to już para niech sobie indywidualnie ustali), ale sytuacji gdzie druga strona NIE CHCE współpracować, więc trzeba przegrzebać telefon i trwać za wszelką cenę razem mimo tego, że w relacji jest bariera postawiona przez jedną ze stron nie potrafię pojąć. Naprawdę zacznijcie czytać to co jest napisane - nikt nie napisał o tym, by nie dać partnerowi żadnego czasu do namysłu.
Tylko czasami ta bariera, która się tworzy jest za mała, żeby z miejsca powiedzieć sobie do widzenia, a może za sobą kryć coś poważnego.
__________________

mc266 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-27, 13:32   #98
201607040946
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
Dot.: Jego komorka

Ja już mam nauczkę, więc teraz wiem, że gdybym podejrzewała zdradę, przetrzepałabym jego telefon aż miło.
201607040946 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-27, 13:34   #99
limonka1983
Zakorzenienie
 
Avatar limonka1983
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 255
GG do limonka1983
Dot.: Jego komorka

Cytat:
Napisane przez kaguya Pokaż wiadomość
Ja już mam nauczkę, więc teraz wiem, że gdybym podejrzewała zdradę, przetrzepałabym jego telefon aż miło.
Ja właśnie też mam nauczkę i stąd moje poglądy.
limonka1983 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-27, 13:39   #100
Rhapsody1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 384
Dot.: Jego komorka

Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
Rhapsody1 - Załóż sobie swój wątek i tam opisuj, jaki jesteż za☠☠☠isty, trochę offtopujesz tutaj.
nie
Rhapsody1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-27, 13:41   #101
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
Dot.: Jego komorka

Cytat:
Napisane przez berenka Pokaż wiadomość
Jasnym jest w zwiazku z tym, iz jezeli na jej drodze stanie pan, z takim pogladem,ze jak zaufanie to naiwniara (eh, heheh), to oczywistym jest, dla swiadomej siebie kobiety,ze nie wejdzie z kims takim w blizsza znajomosc zwiazkowa, bo te kwiotki szybko zauwazy.
No właśnie, połowa wypowiedzi tutaj zakłada, że ona zauważy. Nikt nie jest Duchem Świętym, jeśli facet nie podzieli się z nią swoimi poglądami na życie, to nie, nie zauważy. Tacy ludzie rzadko spowiadają się z tego, że zamierzają co jakiś czas zdradzić. Nie proponują otwartych związków, bo sami chcą mieć tylko tę możliwości.
Przed chwilą linkowałam wątek biedronki:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=453034
- skąd dziewczyna miała o tym wiedzieć?

No i nie wszyscy zdradzajacy są tacy, jak Rhapsody, są i tacy nieco bardziej wyrafinowani. Niektórzy nawet uważają, że szanują swoje żony, że one są najwspanialsze, a jakąś laską na boku od czasu do czasu przecież nie robią jej krzywdy, bo ona nic nie wie. Tyle tylko, że partnerka może mieć inne zdanie na ten temat.

Też w wiele rzeczy trudno mi było uwierzyć, zanim nie zobaczyłam, jak to działa w praktyce. Mi by takie kombinowanie nawet do głowy nie przyszło, uważałabym, że to upokarzające i z punktu widzenia partnera, i tej kochanki, ale dla chcącego... a panna jest podobno przekonana, że żyje w zdrowym, szczęśliwym związku. Skąd ma wiedzieć, że on raz na parę miesiecy bzyka koleżankę w samochodzie?

Takie rzeczy często wychodzą dopiero po latach i przypadkiem. I w momencie, gdy ktoś zaczyna coś "zauważać" zdarza się, że sięga po telefon czy dobiera się do skrzynki mailowej. Tym bardziej wtedy trudno uwierzyć swoim przeczuciom, bo jak on, on, tak się brzydził zdradą, o każdym potknięciu sobie mówiliśmy, a tu nagle coś takiego? Potrzebujemy tego dowodu, żeby przekonać siebie, że jednak nie zwariowaliśmy.
Oczywiście, bardzo podziwiam osoby, które zawsze grają wg zasad. Ale z mojego punktu widzenia, w tej konkretnej sytuacja moje dobro stawiałabym wyżej, niż zasady. Zasadę mam taką, że nigdy nie zdradzam i tego się trzymam. W kwestii telefonu uważam, że mając na szali moje przyszłe życie, a tajemnice korespondencji, wybieram to pierwsze.

I nie piszę o sytuacji, kiedy ktoś programowo nie ufa i rutynowo trzepie telefon. Ale czasami bywa, że takie niechwytne przeczucie to za mało, żeby zakończyć związek.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-27, 13:54   #102
berenka
Zadomowienie
 
Avatar berenka
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 1 181
Dot.: Jego komorka

Chyba sie do konca nie zrozumialysmy.
Zdarzylo mi sie byc i w szczesliwym zwiazku i w nieszczesliwym.
Moj wniosek, bardziej sie przygladac facetowi w momencie samych poczatkow, pod roznym katem, w roznych sytuacjach (przed zalozeniem rozowych okularow).
Nawet jezeli bym wybrala dobrze,a pan w trakcie sie zmienil, rowniez to zauwaze, w samej rozmowie. Nadal nie potrzebuje trzepac telefonu, bo juz w samej rozmowie wyjdzie,ze cos jest nie tak z zaufaniem, a bez tego zwiazku nie chce i ja to juz wiem.

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

Aczkolwiek czaje, zdobycie dowodu w sprawie rozwodowej,ale nie po to,aby zachowac spokoj duszy ani nie po to,aby miec potwierdzenie nie wiem czego. Sam fakt nadwyrezenia zaufania i brak checi odbudowy mi wystarczy,aby z kims takim przyszlosci nie wiazac, pomimo bolu rozstania. Bardzo dobrze na tym wychodze, bo mam to przetestowane.
berenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-27, 14:10   #103
mc266
Zakorzenienie
 
Avatar mc266
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 480
Dot.: Jego komorka

Ludzie potrafią tak perfidnie kłamać, bez mrugnięcia okiem, że można się bardzo na kimś pomylić.

A co do osób trzecich to jak rozumiecie ich pomoc? Bo ja już bym wolała, żeby mój facet przepatrzył mój telefon czy czasem z kimś nie romansuję, a nie zbierał informacje wśród innych, żeby wszyscy na około wiedzieli, że podejrzewa mnie o romans.
__________________

mc266 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-27, 14:10   #104
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
Dot.: Jego komorka

Masz rację, nie rozumiemy się . Chyba po prostu nie miałaś z takimi typami do czynienia. To nie jest to samo, co zagubiony Pan szukający zrozumienia w ramionach kochanki, którego łatwo przejrzeć. Nie idzie za tym żadna zmiana zachowania, bo Ci ludzie mają tak zwykle od początku i dobrze wiedzą, jak to ukryć. Oni nie dadzą Ci nawet cienia powodu do podejrzeń, każdą sytuację pięknie wyjaśnią, bo mają już gotową wersję na wszystko, każda logicznie spójna, czasem nawet korzystając z pomocy osób trzecich, żeby uwiarygadniać swoje kłamstwa.
Jednocześnie rzadko tworzą jakaś poważną relację na boku, która wymagałaby od nich zaangażowania i ryzyka, znajdują sobie po prostu na tyle zdesperowane kochanki, którzy się dostosują do tego, czy żona akurat wychodzi na zakupy, czy jednak jej się odwidziało. Wtedy kochanka, która już jest wyszykowana, wypachniona w najlepszej bieliznie, dostaje sms, że nic z tego, albo zostaje wystawiona do wiatru.
Mam wrażenie, że te osoby bawi wręcz sama atmosfera, ukrywanie i wodzenie za nos partnera.

Owszem, teraz, widząc taką sytuację i mając te 30 lat, być może bym takiego poznała. A być może nie. Nie byłabym wcale tego taka pewna.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-27, 14:14   #105
mc266
Zakorzenienie
 
Avatar mc266
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 480
Dot.: Jego komorka

Ja czasami byłam w szoku jak ludzie potrafią kłamać. Byłam świadkiem takich sytuacji, że ktoś kogoś okłamywał na moich oczach i brzmiał tak wiarygodnie, że gdybym nie wiedziała, że to jest kłamstwo, to bym się sama nie zorientowała.
__________________

mc266 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-27, 14:19   #106
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
Dot.: Jego komorka

Cytat:
Napisane przez mc266 Pokaż wiadomość
Ja czasami byłam w szoku jak ludzie potrafią kłamać. Byłam świadkiem takich sytuacji, że ktoś kogoś okłamywał na moich oczach i brzmiał tak wiarygodnie, że gdybym nie wiedziała, że to jest kłamstwo, to bym się sama nie zorientowała.
Dokładnie.
Co innego normalny facet, któremu się powinęła noga i w coś tam się zaplątał, takiego faktycznie można przycisnąć paroma rozmowami. Ale co innego ktoś, kto nie ma żadnych skrupółów.
Wybaczcie, dziewczyny, ale jeśli Wy macie (zupełnie naturalne) opory już przed przeszperaniem komuś komórki, to w życiu takiej osobowiści nie pojmiecie. Ale są i tacy i czasami na się pecha na takiego trafić.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-27, 14:47   #107
berenka
Zadomowienie
 
Avatar berenka
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 1 181
Dot.: Jego komorka

Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
Masz rację, nie rozumiemy się . Chyba po prostu nie miałaś z takimi typami do czynienia. To nie jest to samo, co zagubiony Pan szukający zrozumienia w ramionach kochanki, którego łatwo przejrzeć. Nie idzie za tym żadna zmiana zachowania, bo Ci ludzie mają tak zwykle od początku i dobrze wiedzą, jak to ukryć. Oni nie dadzą Ci nawet cienia powodu do podejrzeń, każdą sytuację pięknie wyjaśnią, bo mają już gotową wersję na wszystko, każda logicznie spójna, czasem nawet korzystając z pomocy osób trzecich, żeby uwiarygadniać swoje kłamstwa.
Jednocześnie rzadko tworzą jakaś poważną relację na boku, która wymagałaby od nich zaangażowania i ryzyka, znajdują sobie po prostu na tyle zdesperowane kochanki, którzy się dostosują do tego, czy żona akurat wychodzi na zakupy, czy jednak jej się odwidziało. Wtedy kochanka, która już jest wyszykowana, wypachniona w najlepszej bieliznie, dostaje sms, że nic z tego, albo zostaje wystawiona do wiatru.
Mam wrażenie, że te osoby bawi wręcz sama atmosfera, ukrywanie i wodzenie za nos partnera.

Owszem, teraz, widząc taką sytuację i mając te 30 lat, być może bym takiego poznała. A być może nie. Nie byłabym wcale tego taka pewna.
Alez oczywiscie ,ze poznalam takich panow , niby skad mialabym pewnosc,ze umiem takich unikac?
Ja nie wysnuwam tu teorii z kosmosu, tylko rzeczy, ktore przetestowalam w praktyce. Ucze sie zarowno na bledach innych, jak i wlasnych. Moja intuicja, serce i rozum, dzialaja nierozlacznie (i rozlacznie jak trzeba) bardzo dobrze, wrecz niezawodnie bym powiedziala. Aczkolwiek alfa i omega nie jestem, nie mowie,ze o czyms skapne sie od razu,aczkolwiek mam przetestowane,ze zdecydowanie szybciej niz przecietny czlek.
Z drugim czlowiekiem mi wystarczy rozmowa i obserwacja, czy to , co mowi, to robi. Jak jest cos nie tak, to wiem o tym intuicyjnie (jezeli logicznie wszystko gra) i za tym ide. Rzadko sie myle, a czasem wolalabym.
Umiem rowniez spojrzec z dystansu na sprawe, bez emocji jak trzeba (nawet w najwiekszej tragedii czy radosci, nie przeslonia mi obiektywnych faktow, jezeli mam potrzebe oceny sytuacji).

A tamten watek , co podalas, to przeciez pan sam powiedzial co i jak, czyli w rozmowie. I ja bym sobie bez sprawdzania wszystko wyjasnila. Lacznie ze spotkaniem z ta dziewczyna (chociaz watpie,aby mi to bylo potrzebne akurat,ale mozliwe) i to z jego inicjatywy. A jakby nie chcial, to bym podziekowala za wspolprace juz wtedy. Nie musialabym nic przetrzepywac. Po prostu.

Edytowane przez berenka
Czas edycji: 2015-06-27 o 14:48
berenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-27, 14:57   #108
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
Dot.: Jego komorka

Cytat:
Napisane przez berenka Pokaż wiadomość
A tamten watek , co podalas, to przeciez pan sam powiedzial co i jak, czyli w rozmowie. I ja bym sobie bez sprawdzania wszystko wyjasnila. Lacznie ze spotkaniem z ta dziewczyna (chociaz watpie,aby mi to bylo potrzebne akurat,ale mozliwe) i to z jego inicjatywy. A jakby nie chcial, to bym podziekowala za wspolprace juz wtedy. Nie musialabym nic przetrzepywac. Po prostu.
Nie powiedział co i jak, poza tym "przyznał się", bo tamta dziewczyna zagroziła, że sama wszystko powie. Potem dalej szedł w zaparte, dopiero, gdy ona powiedziała, że rozmawiała z tamtą, widziała smsy itd, to przestał grać swoją rolę.
Miał po prostu pecha, a ona miała szczęście, że tak sobie wybrał kochankę. Inaczej pewnie byłby ślub itd, a ona mogła odkryć prawdę o nim duuuużo później.
Z samej "rozmowy" miała obraz faceta - biednego misia, który trochę się zagubił, ale przyciśnięty wyrzutami sumienia postanowił się przyznać przed ślubem. Wzruszające. Nijak się to nie miało do skali problemu.
I śmiem twierdzić, że gdyby nie przypadek i interwencja tamtej laski, żadnej rozmowy by nie było.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-27, 15:11   #109
berenka
Zadomowienie
 
Avatar berenka
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 1 181
Dot.: Jego komorka

Rozumiem o czym mowisz, serio, czytalam tamten watek juz kiedys tam, czaje.

Tylko,ze ja znam siebie na tyle,aby wiedziec,ze ciezko mnie oklamac, a w zwiazku, to juz w ogole. Koles by musial to zrobic z premedytacja wrecz,a skoro wiem, kogo wybieram (i raz na moment weryfikuje na chlodno czy bardzo sei zmienilismy), to chlopa by wyrzuty sumienia zjadly,a to to juz bym na 100% zauwazyla.

To nie sa info z kosmosu. Jestem bardzo otwartym czlowiekiem, nie oceniam ludzi z gory, nawet jezeli zwierzaja sie z bardzo dziwacznych rzeczy, dzieki temu umiem bardzo wczesnie dostrzec oznaki zachowania, ktore moze prowadzic na manowce. A jakbym juz na manowce zostala wprowadzona jakims cudem, to bym sie skapla i nie potrzebowalabym nic trzepac (oprocz czleka w rozmowie, ciezko mnie zbyc), bo juz za sam ten fakt, mialabym powyzej uszu kontaktow blizszych z tym czlowiekiem, chociazby rozstanie mialo mnie na lopaty na rok rozlozyc. Sa rzeczy wazne i wazniejsze.
Przetestowalam w praktyce, wiem ktore granice swe warto poszerzac, a ktorych nie.
I widze,ze to mi sluzy, bo coraz lepiej wybieram.
berenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-27, 15:19   #110
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Jego komorka

Cytat:
Napisane przez berenka Pokaż wiadomość
Tylko,ze ja znam siebie na tyle,aby wiedziec,ze ciezko mnie oklamac, a w zwiazku, to juz w ogole.
Mnie też zazwyczaj ciężko okłamać, ale czasami moja intuicja wyprowadza mnie w pole, dlatego chciałabym dowodu. Samo "wydaje mi się, mimo że partner mówi mi co innego i męczy mnie to" to dla mnie za mało żeby zerwać.

Przy czym jasne, jeśli się uda poszukać tego dowodu bez grzebania partnerowi w korespondencji, to super. Dotychczas mi się to udawało, ale nie będę tej opcji wykluczać i twierdzić że nigdy przenigdy, bo po prostu tego nie wiem.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany

Edytowane przez elvegirl
Czas edycji: 2015-06-27 o 15:21
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-27, 15:25   #111
berenka
Zadomowienie
 
Avatar berenka
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 1 181
Dot.: Jego komorka

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Mnie też zazwyczaj ciężko okłamać, ale czasami moja intuicja wyprowadza mnie w pole, dlatego chciałabym dowodu. Samo "wydaje mi się, mimo że partner mówi mi co innego i męczy mnie to" to dla mnie za mało żeby zerwać.

Przy czym jasne, jeśli się uda poszukać tego dowodu bez grzebania partnerowi w korespondencji, to super. Dotychczas mi się to udawało, ale nie będę tej opcji wykluczać i twierdzić że nigdy przenigdy, bo po prostu tego nie wiem.
Wlasnie dlatego,ze kiedys te intuicje sprawdzilam (czy sie myle czy nie), niejednokrotnie, to dokladnie dlatego, moge napisac, ze juz wiem.
To byl proces, troche bolesny,ale tez bardzo pozytywny. Tak czy srak, zawsze biore poprawke na to, iz alfa i omega nie jestem i sprawdzam wsio na innych polach.
berenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-27, 15:30   #112
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Jego komorka

Cytat:
Napisane przez berenka Pokaż wiadomość
Wlasnie dlatego,ze kiedys te intuicje sprawdzilam (czy sie myle czy nie), niejednokrotnie, to dokladnie dlatego, moge napisac, ze juz wiem.
Ja też właśnie piszę że nie wiem dlatego, że też niejednokrotnie sprawdziłam i 100% trafień nie mam.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-27, 15:33   #113
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
Dot.: Jego komorka

No widzisz, ja bym nie była wcale taka pewna za siebie. Powiedziałabym, że tak pół na pół bym obstawiała, że bym się na takim typie poznała.
Oni nie mają CIENIA wyrzutów sumienia, jednocześnie takie wyrzuty potrafią udawać, kiedy trzeba.
Przez pewien czas można się pilnować i na każdym kroku przyglądać sie drugiej osobie, wyłapywać manipulację. Ale przez pewien czas oni też są w stanie świetnie udawać. A w pewnym momencie przychodzi to zaufanie i już na każdym kroku nie analizujesz i nie badasz, zakładasz, że ten ktoś jest ok i jak powiedział, że jedzie w delegacje, to jest na delegacji, a nie poci sie w łóżku z kimś innym.

Aha, ja nie uważam, że lekastwem na to jest trzepanie komórki, niestety, nie ma 100% pewnej metody, żeby nie dać się oszukać. Ale pewnie niejeden człowiek przeżyłby bolesne rozczarowanie osobą partnera, gdyby zobaczył, o czym i z kim pisze...

Co jeszcze - ja nawet uważam, że zdradę można wybaczyć, że różne rzeczy się zdarzają. Ale wizja spędzenia życia z takim zimnym oszustem to jedna z gorszych rzeczy, jakie mogę sobie wyobrazić. Dlatego gdybym sądziła, że związałam się z kimś takim, zrobiłabym wszystko, by się z tego wyrwać. Jesli by mi do tego były naoczne dowody - trudno. W mojej obecnej sytuacji pogoniłabym za sam cień podejrzenia skrawka dowodu, ale domyślam się, że w przypadku małżeństwa z 20-letnim stażem same mgliste przeczucia to może być za mało.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-27, 15:39   #114
Rhapsody1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 384
Dot.: Jego komorka

Na to wasze lekarstwo łatwo się uodpornić, nawet głupi symbol odblokowania czasem wystarczy jeśli to nie pomoże to hasło po zablokowaniu.

Zapewne wtedy trzeba będzie zmienić taktykę na rozmowę lub pretensje w stylu: po co ci blokada, ukrywasz coś ?
Rhapsody1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-27, 15:53   #115
berenka
Zadomowienie
 
Avatar berenka
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 1 181
Dot.: Jego komorka

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Ja też właśnie piszę że nie wiem dlatego, że też niejednokrotnie sprawdziłam i 100% trafień nie mam.
Intuicja z zasady nie myli sie nigdy.
Jezeli sie ma lacznosc ze swymi prawdziwymi uczuciami itd., to wiadomo ktory to glos intuicji.
Jezeli zawsze sie slucha intuicji, to wlasciwie nie ma mozliwosci bledu.
Oczywiscie,ze nie zawsze slucham intuicji na bledach tez sie dobrze jest uczyc. Tylko,ze wtedy , to jest moj swiadomy wybor i licze sie z konsekwencjami.

---------- Dopisano o 15:53 ---------- Poprzedni post napisano o 15:49 ----------

Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
No widzisz, ja bym nie była wcale taka pewna za siebie. Powiedziałabym, że tak pół na pół bym obstawiała, że bym się na takim typie poznała.
Oni nie mają CIENIA wyrzutów sumienia, jednocześnie takie wyrzuty potrafią udawać, kiedy trzeba.
Przez pewien czas można się pilnować i na każdym kroku przyglądać sie drugiej osobie, wyłapywać manipulację. Ale przez pewien czas oni też są w stanie świetnie udawać. A w pewnym momencie przychodzi to zaufanie i już na każdym kroku nie analizujesz i nie badasz, zakładasz, że ten ktoś jest ok i jak powiedział, że jedzie w delegacje, to jest na delegacji, a nie poci sie w łóżku z kimś innym.

Aha, ja nie uważam, że lekastwem na to jest trzepanie komórki, niestety, nie ma 100% pewnej metody, żeby nie dać się oszukać. Ale pewnie niejeden człowiek przeżyłby bolesne rozczarowanie osobą partnera, gdyby zobaczył, o czym i z kim pisze...

Co jeszcze - ja nawet uważam, że zdradę można wybaczyć, że różne rzeczy się zdarzają. Ale wizja spędzenia życia z takim zimnym oszustem to jedna z gorszych rzeczy, jakie mogę sobie wyobrazić. Dlatego gdybym sądziła, że związałam się z kimś takim, zrobiłabym wszystko, by się z tego wyrwać. Jesli by mi do tego były naoczne dowody - trudno. W mojej obecnej sytuacji pogoniłabym za sam cień podejrzenia skrawka dowodu, ale domyślam się, że w przypadku małżeństwa z 20-letnim stażem same mgliste przeczucia to może być za mało.
No i dokladnie wlasnie dlatego,ze to nie jest takie hop siup, to mi juz jednorazowe przylapanie na manipulacji daloby bardzo mocno do myslenia. I bylby problem z zaufaniem z mej strony, a wiec i zapewne bym sie z takim nie zwiazala na dluzej.
Naprawde sa ludzie, ktorzy wiedza,ze manipulacja im do szczescia nie potrzebna i na szczescie na takich trafiam (do zwiazku czy przyjazni).
berenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-27, 16:00   #116
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
Dot.: Jego komorka

Cytat:
Napisane przez Rhapsody1 Pokaż wiadomość
Na to wasze lekarstwo łatwo się uodpornić, nawet głupi symbol odblokowania czasem wystarczy jeśli to nie pomoże to hasło po zablokowaniu.

Zapewne wtedy trzeba będzie zmienić taktykę na rozmowę lub pretensje w stylu: po co ci blokada, ukrywasz coś ?
Chyba nie do końca sie rozumiemy, piszemy o czymś innym.
To się da obejść na setki sposobów, nie ma szans, żeby kogoś nie oszukać, jak się chce. Twój przykład akurat jest dość ordynarny, można subtelniej, np. podajesz dziewczynie hasło do swojej skrzynki, a z kochankami piszesz z innej. Jak się stwarza pozory, że ma się coś do ukrycia, to już po ptokach. Albo masz swój szyfr, dziewczynie sie wydaje, że piszesz z niczym, a umawiasz się na spotkanie. Czasami jednak bywa, że wkrada się rutyna, czujność odpuszcza i albo idziesz do łóżka z rozemocjonowaną koleżanką z pracy, która robi aferę i sprawa dociera do Twojej dziewczyny. Albo zapomnisz skasować smsa. Albo ktoś Was przypadkiem zobaczy. Ale naprawdę, można z powodzeniem walić po rogach latami, nie jest to żaden wielki wyczyn.


Cytat:
Napisane przez berenka Pokaż wiadomość
Naprawde sa ludzie, ktorzy wiedza,ze manipulacja im do szczescia nie potrzebna i na szczescie na takich trafiam (do zwiazku czy przyjazni).
Manipulację tak naprawdę każdy stosuje w życiu. Sęk w tym, z jakim rozmachem i w jakich celach.

Też uważam, że lepiej takich ludzi przejrzeć od razu i nie wchodzić w żadne relacje. Zgadzam się, że są pewne sygnały, ale po 1. trzeba trochę doświadczenia, żeby je odczytać, po 2. to, jak są wyraźne, zależy też od sprytu tej osoby. A jeśli po kilku latach zwiazku do Ciebie dociera, że tak naprawdę nie znasz swojego partnera i powoli zaczynasz rozumieć, że ma też drugą twarz, czasami wcale nie jest prosto się wyplątać, tym bardziej, jeśli pierwszy raz się z czymś takim spotykasz. Szczególnie, że takie osoby mają manipulację w małym palcu i próby "rozmowy" tylko pogarszają sytuację. Dlatego ludzie decydują się na sznupanie w telefonie, wynajmują detektywów itd.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-27, 16:00   #117
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Jego komorka

Cytat:
Napisane przez berenka Pokaż wiadomość
Intuicja z zasady nie myli sie nigdy.
Jezeli sie ma lacznosc ze swymi prawdziwymi uczuciami itd., to wiadomo ktory to glos intuicji.
Teoria sobie, praktyka sobie, w moim przypadku oczywiście. Zwłaszcza w przypadku łączności ze swoimi prawdziwymi uczuciami.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-27, 16:17   #118
berenka
Zadomowienie
 
Avatar berenka
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 1 181
Dot.: Jego komorka

Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
Chyba nie do końca sie rozumiemy, piszemy o czymś innym.
To się da obejść na setki sposobów, nie ma szans, żeby kogoś nie oszukać, jak się chce. Twój przykład akurat jest dość ordynarny, można subtelniej, np. podajesz dziewczynie hasło do swojej skrzynki, a z kochankami piszesz z innej. Jak się stwarza pozory, że ma się coś do ukrycia, to już po ptokach. Albo masz swój szyfr, dziewczynie sie wydaje, że piszesz z niczym, a umawiasz się na spotkanie. Czasami jednak bywa, że wkrada się rutyna, czujność odpuszcza i albo idziesz do łóżka z rozemocjonowaną koleżanką z pracy, która robi aferę i sprawa dociera do Twojej dziewczyny. Albo zapomnisz skasować smsa. Albo ktoś Was przypadkiem zobaczy. Ale naprawdę, można z powodzeniem walić po rogach latami, nie jest to żaden wielki wyczyn.




Manipulację tak naprawdę każdy stosuje w życiu. Sęk w tym, z jakim rozmachem i w jakich celach.

Też uważam, że lepiej takich ludzi przejrzeć od razu i nie wchodzić w żadne relacje. Zgadzam się, że są pewne sygnały, ale po 1. trzeba trochę doświadczenia, żeby je odczytać, po 2. to, jak są wyraźne, zależy też od sprytu tej osoby. A jeśli po kilku latach zwiazku do Ciebie dociera, że tak naprawdę nie znasz swojego partnera i powoli zaczynasz rozumieć, że ma też drugą twarz, czasami wcale nie jest prosto się wyplątać, tym bardziej, jeśli pierwszy raz się z czymś takim spotykasz. Szczególnie, że takie osoby mają manipulację w małym palcu i próby "rozmowy" tylko pogarszają sytuację. Dlatego ludzie decydują się na sznupanie w telefonie, wynajmują detektywów itd.
Przeciez mowie,ze wiem z czym to sie je. Tak, sa manipulacje i "manipulacje". Bardzo dobrze rozumiem o czym piszesz. Dokladnie na takich podstawach swe zachowania opieram. Nie wyssanych z palca,ze mi sie cos wydaje, ale popartych praktyka, a takze i nauka (psychologia obca mi nie jest i nie tylko ta dziedzina).

---------- Dopisano o 16:17 ---------- Poprzedni post napisano o 16:11 ----------

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Teoria sobie, praktyka sobie, w moim przypadku oczywiście. Zwłaszcza w przypadku łączności ze swoimi prawdziwymi uczuciami.
Oczywiscie tez mialam okresy,ze nie wiedzialam co jest co. Teraz juz jestem bardziej swiadoma, a i tak nie zapominam,ze wszystkich rozumow nie pozjadalam. |
Aczkolwiek w kwestiach zwiazkowych doskonale wiem czego chce i czego nie chce, dlatego na wczesnym etapie umiem dobra decyzje podjac.
Tak samo jezeli bym jednak np.zle wybrala i sie zaplatala niezbyt cudnie, to umiem sie wyplatac bez zalu, chocby mialo bolec jak nie wiem co. Tez juz wiem,ze umiem, dzieki temu, decyzje sprawdzam prawidlowo i juz podejmuje na bardzo wczesnym etapie, gdzie ktos inny by sie jeszcze ludzil,ze wcale tak zle nie jest. W przyjazniach jeszcze moge sie poludzic, tzn. dac szanse,aby ktos sie zachowal fair, pomimo,ze intuicyjnie czuje,ze moze byc zle. (ale licze sie z kazda konsekwencja). W zwiazkach juz sie w to bawic nie musze,bo od faceta oczekuje czegos wiecej (tzn tego samego,co sama daje).
berenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-27, 16:24   #119
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
Dot.: Jego komorka

Cytat:
Napisane przez berenka Pokaż wiadomość
Przeciez mowie,ze wiem z czym to sie je. Tak, sa manipulacje i "manipulacje". Bardzo dobrze rozumiem o czym piszesz. Dokladnie na takich podstawach swe zachowania opieram. Nie wyssanych z palca,ze mi sie cos wydaje, ale popartych praktyka, a takze i nauka (psychologia obca mi nie jest i nie tylko ta dziedzina).
Ale ja się z Tobą nie kłócę, też uważam, że, owszem, _jak_się_ma_doświadczenie _, to można wyczuć coś wcześniej. Ale twierdzę też, że można się pomylić nawet mimo tego, co dopiero mówić o młodych ludziach którzy nie mają za sobą zbyt wiele doświadczeń.
Z tym, że np. polecana tu rozmowa w takich wypadkach często na nic się nie zdaje. I to nie jest "wina" ludzi, którzy dali sie na to nabrać. To jest wina tych, którzy oszukują.

Zgadzam się z Tobą, że należy ufać swojej intuicji. Ale tego też trzeba się nauczyć. Z drugiej strony, trudno na każde ukłucie reagować zerwaniem bez słowa (a jestem zdania, że w przypadku manipulatora lepiej się nie zabierać za "rozmowy", bo jeszcze się na koniec można dojść do wniosku, że to jest się wszystkiemu winnym i rozwala się cudowny związek swoją patologiczną zazdrością).
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-27, 16:26   #120
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Jego komorka

Cytat:
Napisane przez berenka Pokaż wiadomość
Oczywiscie tez mialam okresy,ze nie wiedzialam co jest co. Teraz juz jestem bardziej swiadoma, a i tak nie zapominam,ze wszystkich rozumow nie pozjadalam.
No i ja tak mam, to nie jest kwestia "nie wiem czego chcę w związku", tylko raczej "czuję że coś jest nie halo i teraz pytanie czy sobie coś wkręcam, czy faktycznie jest coś nie halo". I próbuję zlokalizować źródło mojego niepokoju - wewnętrzna analiza własnych emocji i zdarzeń, rozmowa z partnerem. Jeśli to nie przynosi spokoju, to rozważam sygnały z zewnątrz. Jeśli coś mnie naprowadza na myśl, że jednak to nie ja tutaj "rozrabiam", to kolejna rozmowa z partnerem. Nie ma wyjaśnienia, dalej jest niepokój? Szukam konkretów, u innych albo/i u niego.

I o ile na zaufaniu do własnej intuicji i podążaniu za jej pierwszym głosem wyszłam źle kilka razy, o tyle na takiej analizie mam same dobre wyniki. A wiadomo, jeśli jakaś metoda jest skuteczna i daje spokój, to ciężko będzie przekonać do innego schematu.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-06-29 20:59:32


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:02.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.