Czekające na oświadczyny i te, które już się doczekały :) część XI

[turkusowapoziomka]

Napisane przez Anemone

dzięki za kciuki, trzymajcie, bo może w końcu
Ale przeglądałam historię w laptopie u TŻ i wczoraj 2 godziny w Aparcie siedział (Bo mama ma zniżkę 10% )
no oryginalne to one były!


kiciuś Ale zazdro

Biedaczysko A ile ma lat?

O właśnie, ja też trzymam kciuki

Kot ma 2 lata, więc młody jest. Najgorsze jest to, że tak naprawde w żaden sposób nie można mu pomóc

[guska]

Napisane przez turkusowapoziomka

Ale słodko


W temacie kotów...
Mój Tż ma kota zwykłego dachowca i był u niego wczoraj wet (nasz znajomy) kot od jakiegoś czasu ma brzuch jakby był w ciąży, a to kocur więc troche niemożliwe... więc poprosiliśmy żeby go obejrzał i po wstępnych oględzinach kot ma zapalenie otrzewnej FIP a to śmiertelna nieuleczalna choroba i kot zdechnie za kilka dni albo max tygodni. Jak potwierdzi się diagnoza to prawdopodobnie będziemy go usypiać, żeby się nie męczył Strasznie mi go szkoda jak narazie oprócz tego brzucha normalnie się zachowuje nie widać, żeby go coś bolało... ale wet powiedział, że na 90% to właśnie ta choroba kazał nam go obserwować ale jak tylko się pogorszy to chyba zapłaczę się nad nim jak będziemy go żegnać

O nie.. biedny koteczek.
trzymajcie się, może jednak okaże się, ze to nie to..

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Napisane przez Anemone

melduję się

w piątek chyba będzie pierdzionek

Ja też trzymam kciuki

[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;52552931]A ja siedzę cicho i patrzę jak kiciuś zwiedza mieszkanie. Na początku był przerażony, bał się każdego ruchu. Teraz co chwila przychodzi na mnie połypać :P Więc się oswajamy [/QUOTE]

Mój Tż jak się poznaliśmy miał dwa koty, jak przyszłam do niego pierwszy raz to obie tak przychodziły połypać na mnie

Napisane przez turkusowapoziomka

W temacie kotów...
Mój Tż ma kota zwykłego dachowca i był u niego wczoraj wet (nasz znajomy) kot od jakiegoś czasu ma brzuch jakby był w ciąży, a to kocur więc troche niemożliwe... więc poprosiliśmy żeby go obejrzał i po wstępnych oględzinach kot ma zapalenie otrzewnej FIP a to śmiertelna nieuleczalna choroba i kot zdechnie za kilka dni albo max tygodni. Jak potwierdzi się diagnoza to prawdopodobnie będziemy go usypiać, żeby się nie męczył Strasznie mi go szkoda jak narazie oprócz tego brzucha normalnie się zachowuje nie widać, żeby go coś bolało... ale wet powiedział, że na 90% to właśnie ta choroba kazał nam go obserwować ale jak tylko się pogorszy to chyba zapłaczę się nad nim jak będziemy go żegnać

Przykre

[Anemone]

Napisane przez turkusowapoziomka

O właśnie, ja też trzymam kciuki

Kot ma 2 lata, więc młody jest. Najgorsze jest to, że tak naprawde w żaden sposób nie można mu pomóc

to nie fair Biedak taki młody i już tak bardzo chory
A wiadomo jaka jest przyczyna tej choroby ?

[turkusowapoziomka]

Napisane przez Anemone

to nie fair Biedak taki młody i już tak bardzo chory
A wiadomo jaka jest przyczyna tej choroby ?

To choroba wirusowa. Poczytaj sobie o zapalenie otrzewnej FIP

[Anemone]

Napisane przez turkusowapoziomka

To choroba wirusowa. Poczytaj sobie o zapalenie otrzewnej FIP

aż mi się smutno zrobiło jak to przeczytałam
Naprawdę, współczuję

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Biedny kotek... oby się jakoś cudem wylizał

[201801191006]

Anemone, co zrobisz jeśli jutro pierścionka nie będzie?

[Anemone]

Napisane przez loloo

Anemone, co zrobisz jeśli jutro pierścionka nie będzie?

będzie mi przykro, ale co mam zrobić? Poczekam jeszcze trochę, korona mi z głowy nie spadnie, a że to sprawa realna w najbliższym czasie, to jakoś chyba specjalnie się nie będę przejmować

[201801191006]

pytam, bo jeszcze kilka dni temu mi mignęło, że się ciągle sprzeczacie, a kiedyś nawet pisałaś, że w sumie to już tego pierścionka nie chcesz, a teraz takie wyczekiwanie
oczywiście życzę żeby był, no ale podejdź do tego na spokojnie.

[turkusowapoziomka]

Raczej nie ma szans na to, że się wyliże. On ma postać wysięgową, teraz ma to wodobrzusze.
Nasz kolega ten weterynarz powiedział, że można mu tylko objawowo pomagać i przedłużyć życie o kilka dni/tygodni maksymalnie ale choroba bedzie postępować i nie można jej wyleczyć w żaden sposób i że tylko uśpienie najlepszym wyjściem jest, żeby pozwolić mu nie cierpieć w ostatnich dniach.

[CptCook]

Czasami przed samymi zaręczynami jest taka nerwówka, że są sprzeczki. A po pierścionku spokój i luzik .

[lolusl]

Napisane przez turkusowapoziomka

Ale słodko


W temacie kotów...
Mój Tż ma kota zwykłego dachowca i był u niego wczoraj wet (nasz znajomy) kot od jakiegoś czasu ma brzuch jakby był w ciąży, a to kocur więc troche niemożliwe... więc poprosiliśmy żeby go obejrzał i po wstępnych oględzinach kot ma zapalenie otrzewnej FIP a to śmiertelna nieuleczalna choroba i kot zdechnie za kilka dni albo max tygodni. Jak potwierdzi się diagnoza to prawdopodobnie będziemy go usypiać, żeby się nie męczył Strasznie mi go szkoda jak narazie oprócz tego brzucha normalnie się zachowuje nie widać, żeby go coś bolało... ale wet powiedział, że na 90% to właśnie ta choroba kazał nam go obserwować ale jak tylko się pogorszy to chyba zapłaczę się nad nim jak będziemy go żegnać

Biedny kociak

Anemone kciuki

[Anemone]

Napisane przez loloo

pytam, bo jeszcze kilka dni temu mi mignęło, że się ciągle sprzeczacie, a kiedyś nawet pisałaś, że w sumie to już tego pierścionka nie chcesz, a teraz takie wyczekiwanie
oczywiście życzę żeby był, no ale podejdź do tego na spokojnie.

ale mówiłam, że to są sprzeczki o pierdoły
np. 'dlaczego jak ściągałeś pranie, to poskładałeś tylko swoje rzeczy?', 'dlaczego nie umyłeś naczyń?'
No mi trochę podnoszą ciśnienie
A to, że pierścionka nie chcę było chyba w czerwcu o ile pamiętam - nie chciałam bo czułam, że przymuszam TŻ A od lipca to takie realne plany na przyszłość omawialiśmy No i się jakoś tak układa

[201801191006]

Napisane przez CptCook

Czasami przed samymi zaręczynami jest taka nerwówka, że są sprzeczki. A po pierścionku spokój i luzik .

nie wiem czy to 'luzik' w takim przypadku

(nie odnoszę się bezpośrednio do Anemone, tylko tak ogólnie)

[stoprocentzzycia]

Ja za kotami nie przepadam,a w poosiadamy chyba 4 ale oczywiscie współczuje.

Na weselu znajomych mam nagrywac na aparacie najwazniejsze momenty i oglądam na yt filmiki jakby to zmontować i mi sie znow udziela cheć własnego

[kejtiCe]

Anemone kciuki! ależ Ci zazdroszczę.

[Anemone]

Napisane przez kejtiCe

Anemone kciuki! ależ Ci zazdroszczę.

jeszcze nie ma czego zazdrościć

[panna_felicjanna]

Napisane przez loloo

ja bym uaktualniła pierwszą strone, np. listopadowej tu juz od dawna nie ma

Też właśnie zauważyłam, że trzeba by tę listę uporządkować.


[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;52549250]Witam się Dziewczyny w nowej części i informuję że wracam do Was w przyszłym tygodniu
niech ta część będzie dla nas, oczekujących szczęśliwa [/QUOTE]
Czekamy!

Napisane przez turkusowapoziomka

Raczej nie ma szans na to, że się wyliże. On ma postać wysięgową, teraz ma to wodobrzusze.
Nasz kolega ten weterynarz powiedział, że można mu tylko objawowo pomagać i przedłużyć życie o kilka dni/tygodni maksymalnie ale choroba bedzie postępować i nie można jej wyleczyć w żaden sposób i że tylko uśpienie najlepszym wyjściem jest, żeby pozwolić mu nie cierpieć w ostatnich dniach.

Jejku, przykro mi. Taki młody kociak...

[kejtiCe]

Napisane przez Anemone

jeszcze nie ma czego zazdrościć

Oj tam, samej świadomości.

[lolusl]

U mnie więcej kłótni było po zaręczynach i wspominam to jako jeden z gorszych okresów w naszym zwiazku, a dzisiaj mija nam 6 lat

[panna_felicjanna]

Anemonku, oby Cię przeczucia nie myliły!

[visionAM]

Napisane przez kejtiCe

Anemone kciuki! ależ Ci zazdroszczę.

Napisane przez Anemone

jeszcze nie ma czego zazdrościć

a ja nie zazdroszczę, bo nie chciałabym wiedzieć, że facet oglądał pierścionki i tak wyczekiwać na ten moment zdecydowanie preferuję akcję z zaskoczenia

[Anemone]

Napisane przez lolusl

U mnie więcej kłótni było po zaręczynach i wspominam to jako jeden z gorszych okresów w naszym zwiazku, a dzisiaj mija nam 6 lat

no to ładny staż

Napisane przez visionAM

a ja nie zazdroszczę, bo nie chciałabym wiedzieć, że facet oglądał pierścionki i tak wyczekiwać na ten moment zdecydowanie preferuję akcję z zaskoczenia

Akcja z zaskoczenia mogłaby być może 2 lata temu
A tak jak już jesteśmy tyle lat razem, padła ta decyzja o ślubie, no to wiecie No nie będę zaskoczona

[CptCook]

Napisane przez loloo

nie wiem czy to 'luzik' w takim przypadku

(nie odnoszę się bezpośrednio do Anemone, tylko tak ogólnie)

Podobno często po zaręczynach jest renesans w związku , przynajmniej u moich znajomych z długim stażem było to widać. Może to jednak 'magia' pierścionka w którą nie wierzy mój TŻ.

[Dorotti666]

Napisane przez lolusl

U mnie więcej kłótni było po zaręczynach i wspominam to jako jeden z gorszych okresów w naszym zwiazku, a dzisiaj mija nam 6 lat

A u nas po zaręczynach jest jakoś lepiej

Gratulacje stażu
U nas w październiku tyle będzie.

[kejtiCe]

Napisane przez visionAM

a ja nie zazdroszczę, bo nie chciałabym wiedzieć, że facet oglądał pierścionki i tak wyczekiwać na ten moment zdecydowanie preferuję akcję z zaskoczenia

Eh, ja też marzę o akcji z zaskoczenia. Tak samo nie chcę z Tżem wybierać pierścionka, bo nie chcę wiedzieć, kiedy TO nastąpi.
Niemniej jednak mocno jarałabym się myślą o tym, że mogę dostać za kilka dni.

[lolusl]

Napisane przez Anemone

no to ładny staż

Akcja z zaskoczenia mogłaby być może 2 lata temu
A tak jak już jesteśmy tyle lat razem, padła ta decyzja o ślubie, no to wiecie No nie będę zaskoczona

No ja miałam tak samo, dlatego też nie wspominam dobrze,bo miałam żal,że tak długo czekał.

Ale nie zaczynajmy dyskusji pt. "A ja nie mam żalu, nie rozumiem jak można mieć żal itp, a ja wolę zaskoczenie",proszęęę:pro si:

Napisane przez dorotti66

A u nas po zaręczynach jest jakoś lepiej

Gratulacje stażu
U nas w październiku tyle będzie.

No u nas w maju stukneło jakby nie patrzyć, bo spotykamy się od 8 maja 2009, ale 27.08 padło magiczne pytanie

[Anemone]

Napisane przez lolusl

No ja miałam tak samo, dlatego też nie wspominam dobrze,bo miałam żal,że tak długo czekał.

Ale nie zaczynajmy dyskusji pt. "A ja nie mam żalu, nie rozumiem jak można mieć żal itp, a ja wolę zaskoczenie",proszęęę:pro si:

No u nas w maju stukneło jakby nie patrzyć, bo spotykamy się od 8 maja 2009, ale 27.08 padło magiczne pytanie

otóż to
My chyba w ogóle myślimy podobnie
(nam we wrześniu stuknie 7,5 )

[lolusl]

Napisane przez dorotti66

A u nas po zaręczynach jest jakoś lepiej

Gratulacje stażu
U nas w październiku tyle będzie.

U nas teraz też, ale już ponad rok minął. No i dopiero teraz jestem w stanie cieszyć się ślubem i przygotowaniami.