Przegiąłem i chyba ją wystraszyłem. Pomożecie?

[kahoko hino]

Napisane przez ZielonyBezmozg

A jak poradniki definiują syndrom "ta-dziewczyna-bardzo-mi-się-podoba"?

Że jestem fajny, normalny, zabawny i ciekawy? No pewnie. Pozostaje tylko jakoś ją o tym uświadomić.


Oj, gdyby chciała.... nie byłoby tego wątku...
Rozmarzyłem się

trollujesz tak, czy naprawde uwazasz, ze w ramach 'bycia mila' odpowiedzialaby pozwoleniem na przekroczenie jej granic?

jak dla mnie Twoje zachowanie nie bylo ani fajne, ani normalne, ani zabawne. ciekawe z punktu widzenia psychologicznego moze.

[Darkoz]

Napisane przez ZielonyBezmozg

A jak poradniki definiują syndrom "ta-dziewczyna-bardzo-mi-się-podoba"?

Że jestem fajny, normalny, zabawny i ciekawy? No pewnie. Pozostaje tylko jakoś ją o tym uświadomić.


Oj, gdyby chciała.... nie byłoby tego wątku...
Rozmarzyłem się

Jeżeli zechciałaby Cię spławić z najbanalniejszego powodu, to miałaby do tego pełne prawo niezależnie od tego, za jak fajnego, normalnego, zabawnego i ciekawego się uważasz - mówię, bo wielu facetów ma problem ze zrozumieniem tego. Gdybyś faktycznie tak ją lubił, umiałbyś uszanować jej decyzję i nie powodował dodatkowego dyskomfortu narzucaniem się. Skończ już ze swoim ,,JA chcę/MNIE się podoba'' i dostrzeż, że masz do czynienia z drugim człowiekiem, a nie lalą do ,,wyrwania''. Raz olałeś jej reakcje i ją obmacałeś, ale wcale nie zrozumiałeś swojego błędu, bo dalej robisz to samo - widzisz, że jest zakłopotana, może nawet przestraszona i wyjeżdżasz z kolejną propozycją, już nie mówiąc o planowaniu ,,romantycznych'' atrakcji. Odpuść, serio. To nie jej problem, że się zauroczyłeś.

[201604200942]

Napisane przez Hultaj

osobiście nie przeceniałbym tak bardzo tego zdarzenia

Ogólnie wymiękam, nie zmusiłeś jej do niczego, mimo sprzyjających okoliczności ostatecznie była niechętna i się wycofałeś.
Mialeś podanie napisać czy jak?
Na przyszłość dziewczyna będzie mądrzejsza i zastanowi się 2 x nad randką na odludzi z gościem znanym od miesiąca.

Zaraz będzie milion postów, jak to on nie miał prawa jej tknąć.
No nie miał ale ja zrozumiałam tą sytuację tak, że było im calkiem miło, panna straciła kontrolę i pozwoliła sobie na więcej na 1 randce niż oficjalnie by to chciała przyznać.
Przepraszam, ale jak przenosze się z głośnego baru nad jeziorko na odludziu latem pod gwiazdami to liczę się z tym, że nastroj robi się romantyczny i jak się człowiek zaczyna całować to ktoś kogoś może pogłaskać a nie siedzieć jak słup soli.

Boże, Hultaj Ty czytasz ten sam wątek?

1. to nie była randka tylko przypadkowe spotkanie
masz tu fragment pierwszego postu

przy przypadkowym spotkaniu w mieście, udało mi się wyciągnąć ową dziewczynę, powiedzmy, że Ludmiłę, na piwo

2. Jakie k!#$a sprzyjające okoliczności?! W samochodzie?!

3. Jaki romantyczny nastrój pod gwiazdami, Hultaj, halo! Nie będę wychodzić po zmroku bo gwiazdy mogą wprawić w nastrój romantyczny i trzeba będzie być uległą wobec samca alfa.


Hultaj, nie wiem, czy Ty taka naprawdę jesteś naprawdę, czy po prostu za punkt honoru obrałaś sobie bycie w opozycji do wszystkiego i pisaniem głupot, byle być anty.



Bezmózgu, następnym razem myśl tą większą głową, nie wiem, poczekaj na jakąś imprezę integracyjną/wigilię firmową, gdzie będziecie razem plus kilka innych osób, swobodniejsza atmosfera i może wtedy pokaż się z tej lepszej strony.