8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Seks

Notka

Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2015-09-28, 13:14   #91
Kruszek77
Raczkowanie
 
Avatar Kruszek77
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 130
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

lec na spontana i bierz, nie ma czego się stresować, jak on też jest za to wam wszystko wyjdzie.
Kruszek77 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-28, 13:38   #92
eeewwaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 9
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

ja mam rozstępy na wewnętrznej i zewnętrznej str ud, na "boczkach" - każdy ma te swoje bolączki

a tak wgl to jak się czyta ten wątek to po prostu sama się buzia uśmiecha, jesteś taka pozytywna i te Twoje opowiadanie! Niebo!!k laski::lov e:
eeewwaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-28, 14:08   #93
niewinny roz
czasem troszkę winny
 
Avatar niewinny roz
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 046
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

Ja też mam rozstępy, po wewnętrznej stronie ud. I może nie na boczkach, ale tak troszkę niżej, tak w miejscu gdzie akurat jest pasek majtek na kości biodrowej więc nie widać tego nawet w stroju kąpielowym. Nigdy nie miałam z tego powodu kompleksów bo to mało widoczne
__________________
Studentka farmacji
niewinny roz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-28, 14:33   #94
eeewwaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 9
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

ja mam latem kompleksy, niestety są u mnie bardzo widoczne, kremy nie pomagają, a mam 20 lat
eeewwaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-28, 19:42   #95
Blair Audrey
Rozeznanie
 
Avatar Blair Audrey
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 688
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

No, super, każdy ma coś tam, cellulit, rozstępy, i inne olaboga badziewy. Ale nie róbmy offa, bo ciekawsze jest to, co się tam dzieje u autorki! Czekam z niecierpliwością na kolejną porcję opowieści, mega przyjemnie się Ciebie czyta Surykatko!
Blair Audrey jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-28, 23:34   #96
Istielig
Rozeznanie
 
Avatar Istielig
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 535
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

Mi sie wydaje, ze autorka utonela w morzu milosci i ogólnie porwal ja romans, nawet nie ma czasu napisac co nowego
Istielig jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-29, 07:34   #97
_Tola
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 289
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

Cytat:
Napisane przez Istielig Pokaż wiadomość
Mi sie wydaje, ze autorka utonela w morzu milosci i ogólnie porwal ja romans, nawet nie ma czasu napisac co nowego
Dokładnie. A my tutaj spragnione miłosnych opowieści liczymy ze wróci smutno
_Tola jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-09-29, 10:48   #98
eeewwaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 9
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

pozostaje nam czekać, dzisiaj nuda w pracy więc mam nadzieję na jakieś nowości
eeewwaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-29, 17:48   #99
surrrykatka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Kolonia surykatek w Namibii
Wiadomości: 422
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

Jestem, jestem, najpierw mialam niefajne przeboje na uczelni i musialam pozalatwiac wszystko a potem pojechalismy do Pragi na kilka dni
Najgorsze jest to ze on mnie dalej oniesmiela czasem
No i strasznie mnie krepuje moja wlasna podswiadomosc i to co tyle razy slyszalam ze nie wypada, ze cos tam.
Az mi sie przypomnialy slowa mojej przyjaciolki, dosc brutalne, wypowiedziane po tym jak na sylwestrze rok poznalam jakiegos "Amerykanca" (tak na niego mowilysmy, aczkolwiek nie jestem pewna czy to byl oryginalny Amerykanin, w kazdym razie twierdzil ze jest z NY ale cholera go wie ) i na imprezie sie trzymalismy za rece (do niczego wiecej nie doszlo, zadnego kiss kiss czy macanek) a ona skwitowala: "tak z facetem poznanym w klubie to nie przystoi kobiecie, to przystoi lafiryndzie". Pojazd to byl na maksa. Ale puscilam mimo uszu, zwlaszcza ze bylam po drinach. I ostatnio mi sie jakos przypomnialo.
Oniesmiela mnie to, ze on lubi seks dosyc...wyuzdany? Nie wiem jak to nazwac. Jego nic nie krepuje. I lubi jak jestem obnazona. I to tak wulgarnie. Gapi sie. I chcial zebym sie dotykala a om bedzie "patrzec".
No i wszystko jest dla mnie nowe dalej, bo wielu rzeczy nie robilam wczesniej.
Z jednej strony chcialabym zeby tak robil a z drugiej sie krepuje. Na przyklad ostatnio "kazal" (cudzyslow celowy, bo wiadomo ze moglam odmowic, aczkolwiek jego prosba byla dosyc stanowcza) mi sie rozebrac na srodku pokoju a sam siedzial sobie ubrany i pil jakis alkohol (nie znam sie, chyba whisky). Mialam treme jak w podstawowce przy spiewaniu piosenki "ich bin feliks"
Bo jak on mnie rozbiera to sie nie krepuje ale takie "przedstawienie" juz tak.
Nie wiem co on ma z tym patrzeniem. Chce sie patrzec i patrzec. Ma jakis fetysz na punkcie mojej d*py. W sumie to smieszne, bo przez 3 lata codziennie robilam mel b na posladki i wreszcie ktos docenil
No i on jest dosyc smialy. Jak bylismy w tych Czechach to wieczorem w hotelu lezalam w reczniku, a ze recznik byl przykrotki to musial mi wystawac kawalek posladka i wywiazala sie miedzy nami dyskusja na temat obiadu i wygladala mniej wiecej tak:
- dobry byl ten gulasz, to chyba wolowina, nie?
- to z kota perskiego (ja mam persa)
- ale ty glupi jestes
I dostalam po tylku. Nie lekko. Zabolalo i pieklo przez jakies, nie wiem, kilka minut. Nie wiem czemu serce mi od razu przyspieszylo, czulam je jak po jakims biegu. I nie wiedzialam co powiedziec wiec w efekcie nie powiedzialam nic. Zastanawialam sie potem po zbyt duzej ilosci piwa czy to juz podchodzi pod "lafirynde".
Teraz pieke ciasteczka. Ciekawe czy mu beda smakowac. A jeszcze nie tak dawno temu mowilam "ja nigdy zadnemu chlopu zrec nie dam nic!"
surrrykatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-29, 17:54   #100
_Tola
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 289
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

Rany rany wspaniałe!
_Tola jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-29, 18:37   #101
surrrykatka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Kolonia surykatek w Namibii
Wiadomości: 422
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

Cytat:
Napisane przez _Tola Pokaż wiadomość
Rany rany wspaniałe!
Z czym?
surrrykatka jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-09-29, 20:42   #102
Clevland
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 971
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

8 lat różnicy?
Wielkie mi halo.
Znajoma wpadła z facetem o 20 lat starszym i ma z nim drugie dziecko.

Ciesz się życiem i nie patrz na innych.
Oni mogą ci zazdrościć, mieć inne poglądy. Niech cię to wali.

Weekend w Pradze, no super !
Gratuluje.

Edytowane przez Clevland
Czas edycji: 2015-09-29 o 20:47
Clevland jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-29, 20:45   #103
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

oj, coś tu widzę, ze ktoś zacznie niedługo podglądać wątek BDSM

Jak następnym razem cie klepnie, to mu powiedz, że jesteś bardzo, ale to bardzo niegrzeczna.

I kupcie sobie duże lustro do sypialni...
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett

Edytowane przez Elfir
Czas edycji: 2015-09-29 o 20:47
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-29, 21:34   #104
surrrykatka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Kolonia surykatek w Namibii
Wiadomości: 422
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

Cytat:
Napisane przez Elfir Pokaż wiadomość
oj, coś tu widzę, ze ktoś zacznie niedługo podglądać wątek BDSM

Jak następnym razem cie klepnie, to mu powiedz, że jesteś bardzo, ale to bardzo niegrzeczna.

I kupcie sobie duże lustro do sypialni...
Nie mamy wspólnej sypialni :P Najlepiej niech on kupi, bo ja mieszkam w kawalerce. Albo mogę mu podarować w prezencie
A co do kupowania, przypomniało mi się - strasznie to jest przytłaczające, że chodzimy do takich miejsc... no wypasionych. Ja rozumiem to, że z zasady każdy 30latek (pomijając bezrobotnych) ma więcej hajsu niż studentka, ale mimo wszystko mnie to onieśmiela. I nie pozwala mi za siebie zapłacić. Mówi, że to jest rola mężczyzny.

Czytałam, dzisiaj, przez ciekawość, ten wątek
Ale... trochę mnie przeraził. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś miał mnie dusić albo okładać jakimiś batami czy gdzieś podwieszać albo używać jakiś... dziwnych sprzętów.
Co do bólu to czasem odczuwam lekki ból w trakcie stosunku jak on się "za mocno" porusza i to jest dosyć "miły" ból ale chyba nie o to chodzi w bdsm, przynajmniej o ile się orientuję. Czytałam gdzieś kiedyś, że bdsm trzeba odróżnić od "zwykłego" ostrego seksu, nie pamiętam już niestety kontekstu.
Wiem, że mam złe rozeznanie w tym temacie, bo jedyne "źródła" jakie przychodzą mi do głowy to ten nieszczęsny Grey (aczkolwiek jak byłam z koleżanką na filmie to niektóre - nieliczne ale jednak - sceny mi się podobały ) i wątek tu na Wizażu, który pobieżnie przejrzałam.
Więc mam słabe info. W ogóle nie wiem jakie są zasady tego. Ja nie jestem ani nieśmiała, ani "uległa". Zawsze miałam niewyparzoną gębę. Nawet mój promotor na studiach przed obroną (jak panikowałam najbardziej, bo jestem strasznie emocjonalna - i pozytywnie, i negatywnie) powiedział żartem: "jest jednak sprawiedliwość na tym świecie, najbardziej wyszczekana na co dzień najbardziej się boi". Zawsze byłam dosyć pyskata, generalnie nie boję się mówić, odzywać przy większej grupie ludzi (np. na zajęciach mam zawsze dużo plusów za aktywność jako jedyna dziewczyna z grupy ) czy nawet kłócić się jak trzeba
To znaczy u mnie to jest specyficznie - mam silny i dość ciężki charakter i jestem pewna siebie, ale do czasu aż znajdzie się ktoś z silniejszym charakterem niż ja. Ale rzadko się takie osoby trafiają. Ewentualnie o podobnej sile charakteru - i wtedy albo się zakumplujemy, albo znienawidzimy
Nie wiem dlaczego, ale przy nim zdarza się że nie wiem co powiedzieć albo że jestem onieśmielona. I zależy mi na jego opinii, co też jest dla mnie nowością, bo na ogół nie byłam osobą która się przejmuje co ktoś o niej myśli i nikogo nie słuchała, nawet moi rodzice mieli dużo słabszy charakter niż ja więc nieustannie właziłam im na głowę, zwłaszcza że są zwolennikami bezstresowego wychowania (czego nie pochwalam, bo jakbym miała dziecko to bym w życiu go tak nie wychowywała dla jego dobra, w efekcie bardzo przeżywała stres na zewnątrz - głównie w szkole). A jemu nie potrafię np. stroić fochów.
I podświadomie myślę o tym czy będzie zadowolony. Z byłym tak nie miałam.
Nie rozumiem tego. Często potem sama siebie w myślach ochrzaniam za to, że nie jestem przy nim pyskata jak zawsze. Ale on mi nic na ten temat nie mówił. Mi to samej jakoś nie wychodzi, nie czuję potrzeby odbijania piłeczki. Tak samo jak z tym klapsem w pośladek - każdemu bym od razu oddała nawet 2 razy, w jego przypadku nie wyobrażam sobie oddać. Nie dlatego, że się boję, tylko jakoś tak wewnętrznie nie czuję że chciałabym mu oddać.
Po prostu on jest tak strasznie pewny siebie, że jakoś ciężko zrobić mu na złość nawet w żartach.
W ogóle przykro mi, bo moja przyjaciółka - ta bardziej święta z duetu świętych - uważa, że on mnie traktuje jak zabawkę i - cytuję - "dodatek do swojego pięknego mitsubishi". Chociaż ja tego tak nie czuję. Przedstawił mnie swoim kolegom i bratu. Nie mogę powiedzieć, że jest nieczuły czy niedelikatny. Jest stanowczy, ale nie niedelikatny. Tylko słownictwo którego używa podczas seksu i bezpośrednio przed nie jest czułe ani delikatne.
W sumie ona mówi tak o każdym facecie, który chce sypiać z kobietą szybciej niż ślub, więc może nie powinnam słuchać. Dla niej ideałem - mówię serio - jest małżeństwo państwa Terlikowskich. Ich sprawa, ale ja tego typa nie trawię, jak go czytam.

A jeszcze jedno - on pytał, czy nie myślałam o stałej metodzie antykoncepcji. w sumie nie myślałam, ale chyba muszę pomyśleć. nie wiem, może spirala. jak byłam u ginekologa, to opowiadała mi o nich trochę - uwalniają hormony tylko "na dole" w związku z czym nie oddziałują na cały organizm i się nie tyje. No i nie trzeba pamiętać. O tabletce zapomnę, plaster mogę zerwać, działania zastrzyku nie odwrócę jak będzie coś nie tak. Więc chyba ta spirala najlepsza... Ale trochę się boję mięć w sobie kawał metalu...

Edytowane przez surrrykatka
Czas edycji: 2015-09-29 o 22:00
surrrykatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-29, 22:22   #105
Blair Audrey
Rozeznanie
 
Avatar Blair Audrey
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 688
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

Przestań się przyjaciółeczkom zwierzać, bo wiesz co usłyszysz (trzymanie się za rękę=> lafirynda... WTF?! ) albo najepiej zmień towarzystwo. Serio, takie nawiedzone katole to największe zło tego świata (i mówię to jako osoba wierząca).
Fajnego masz tego faceta takie onieśmielające typy są zazwyczaj najbardziej pociągające
Blair Audrey jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2015-09-29, 22:50   #106
surrrykatka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Kolonia surykatek w Namibii
Wiadomości: 422
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

Cytat:
Napisane przez Blair Audrey Pokaż wiadomość
Przestań się przyjaciółeczkom zwierzać, bo wiesz co usłyszysz (trzymanie się za rękę=> lafirynda... WTF?! ) albo najepiej zmień towarzystwo. Serio, takie nawiedzone katole to największe zło tego świata (i mówię to jako osoba wierząca).
Fajnego masz tego faceta takie onieśmielające typy są zazwyczaj najbardziej pociągające

Jej chodzilo o to, ze nowopoznany i ze tak nie zobacze go juz wiecej, bo jechal w dalszy objazd po swiecie. Jej zdaniem trzymanie sie za reke jest oznaka osobistej relacji wiec nie powinnam sie trzymac z obcym facetem

Pociagajace, ale zapominasz jezyka w gebie

Ciasteczka sa tylko pewnie jutro beda twarde. Ale udekorowalam je kolorowymi pisakami dr oetkera (czy jak sie go tam pisze) wiec sa sliczne
Jutro do niego ide wiec wezme je ze soba tylko kurde uzylam nowej maseczki i mam GUZA na czole. Normalnie krosta wygladajaca jak guz. Moja glupota, mam zbyt wrazliwa skore, nie powinnam stosowac tej maseczki, chociaz myslalam ze jest lagodna. Jak to zlikwidowac do jutra wieczor?? Facet sie przestraszy i nie bedzie chcial mnie nawet jednym palcem dotknac zwlaszcza ze mam spoko skore a tu nagle taki guz od tej glupiej maseczki :/
Swoja droga mam okres i zastanawiam sie, co on z tym fantem zrobi.

Edytowane przez surrrykatka
Czas edycji: 2015-09-29 o 22:57
surrrykatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-29, 22:55   #107
Blair Audrey
Rozeznanie
 
Avatar Blair Audrey
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 688
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

Cytat:
Napisane przez surrrykatka Pokaż wiadomość
Jej chodzilo o to, ze nowopoznany i ze tak nie zobacze go juz wiecej, bo jechal w dalszy objazd po swiecie.

Pociagajace, ale zapominasz jezyka w gebie :p;

Ciasteczka sa tylko pewnie jutro beda twarde. Ale udekorowalam je kolorowymi pisakami dr oetkera (czy jak sie go tam pisze) wiec sa sliczne
Nieważne. Dla mnie dalsza rozmowa z kimś kto sądzi, że trzymanie się za rękę to objaw puszczalstwa nie istnieje
Mniam! Mam nadzieję, że takie pychotyki zaostrzą Wam apetyt na... i czekam z niecierpliwością na kolejne wieści
Blair Audrey jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-29, 23:24   #108
surrrykatka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Kolonia surykatek w Namibii
Wiadomości: 422
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

Cytat:
Napisane przez Blair Audrey Pokaż wiadomość
Nieważne. Dla mnie dalsza rozmowa z kimś kto sądzi, że trzymanie się za rękę to objaw puszczalstwa nie istnieje
Mniam! Mam nadzieję, że takie pychotyki zaostrzą Wam apetyt na... i czekam z niecierpliwością na kolejne wieści
Masz racje. Chociaz z drugiej stronu to moje przyjaciolki od wielu wielu lat... A obecne studia nie sluza nawiazywaniu trwalszych przyjazni, niestety. Sporo kucia i jakis taki wyscig szczurow. Nasza grupa jakas wyjatkowo niezgrana jest, ja sie trzymam z dwoma kolegami. I wszyscy wlasnie w takich dwojkach - trojkach.
Wlasnie mam wiecej kumpli niz kolezanek. Z kolezanek tak do spotkania sie to tylko te 2 wlasnie, a kumpli do wyskoczenia na piwo i poplotkowania 5. Doradzam im co maja robic z laskami jeden to taki zaliczacz panienek (moje slowotworstwo ), co kiedys sie do mnie przystawial na imprezie (dopiero co sie poznalismy 2 godziny wczesniej) dosc niewybrednie (chcial mnie macac) ale go odepchnelam i powiedzialam wal sie i zyskalam jego dozywotni szacunek ktorym nie darzy lasek z ktorymi sypia. Specyficzny czlowiek.
Ale jednak kumplowi sie nie zwierze ze dostalam po tylku od faceta chyba ze znajde sobie kumpla geja!

A co do faceta to bardzo uwaznie przygladalam sie jak traktuje mojego kota i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Moj byly nieznosil Raya. Nie wiem dlaczego nienawidzil samej jego obecnosci. Glupi gowniarz. Nie zostawialam ich nigdy razem samych.
A on przyszedl ze smakolykami. I mowi na niego "pan plaska twarz" Ray zdazyl go juz ugryzc, podrapac, skoczyc na nogi, owlosic spodnie, mruczec, przelatywac pod nogami dla funu - i dalej ma do niego pozytywny stosunek. I ciagle sie z niego smieje, ze ma plaska twarz i wybrzydza przy jedzeniu
To chyba wazne zeby moj mezczyzna akceptowal mojego kota.
Nie wiem czemu ale mam wrazenie ze to swiadczy tez o stosunku do mnie.
Najlepsza byla sytuacja: ja sie budze, on juz nie spal ale lezal. I mowi: cos chrapie dalej. Myslalem ze to ty. A ja: nie, to Ray chrapie swoja plaska twarza
Ale ze podejrzewal mnie o chrapanie!!!
I nie przeszkadza mu ze spi z nami zreszta jego pies tez sie pakuje do lozka rano. Problem w tym ze Ray wazy 4,5 kilo a jego pies 40 i jest totalnie niewychowany

Edytowane przez surrrykatka
Czas edycji: 2015-09-29 o 23:29
surrrykatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-29, 23:47   #109
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

Cytat:
Napisane przez surrrykatka Pokaż wiadomość


Co do bólu to czasem odczuwam lekki ból w trakcie stosunku jak on się "za mocno" porusza i to jest dosyć "miły" ból ale chyba nie o to chodzi w bdsm, przynajmniej o ile się orientuję.

Nie, ale poczytać można, a twój chłopak lubi mieć kontrolę i ewidentnie wszedł w rolę nauczyciela.

Natomiast można się zastanowić czy cię przyzwyczaja stopniowo, czy skończy się to "greyowato" - ostrzejszym seksem.

Jak lubisz być uległa w łóżku to możesz zaproponować, by zawiązał ci oczy przepaską.

Jak chcesz ty wyjść z inicjatywą, to załóż bardzo krótką spódniczkę i bardzo koronkowe majteczki, nie stringi. I nachyl się tyłem do niego, udając, że coś ci spadło na podłogę

Albo:
Jak jesteście razem w pokoju, usiądź w łóżku z książką, rozchyl nogi i czytając książkę, jakby bezwiednie, masuj sobie powoli łechtaczkę wolną ręką nie zwracając na niego uwagi.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-09-30, 00:43   #110
surrrykatka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Kolonia surykatek w Namibii
Wiadomości: 422
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

@Elfir, czytam ten watek o ktorym mowilas

Mam bardzo mieszane uczucia. z jednej strony nie wyobrazam sobie nazywac go panem a siebie suka (widzialam ze tam dziewczyny uzywaja takich okreslen, to nie dla mnie). Nie wyobrazam sobie zeby mnie dusil albo kneblowal.

Z drugiej strony widze ze on lubi rzadzic i nie lubi delikatnego powolnego seksu. To ze on lubi rzadzic to mi odpowiada bo juz jakis czas temu mowilam ze facet to ma byc facet i podobali mi sie faceci ktorzy tak normalnie w zyciu na co dzien sa dosyc wladczy (i on jest jak zdazylam zaobserwowac juz dawno) ale nie mialam nigdy pojecia ze to tak bardzo przeklada sie na lozko. Ale jak on dyryguje to ja sie jakos lepiej czuje. Tak jakbym sie odprezala. Nie musze myslec, wiec skupiam sie na odczuwaniu. Zero kombinowania i zero podejmowania decyzji.

Po trzecie pewne rzeczy dalej mnie krepuja. A on raz powiedzial ze to ze ja sie wstydze jest podniecajace. Znaczy ze jego kreci to ze ja mimowolnie spuszczam wzrok w pewnych sytuacjach albo ze nie wiem co powiedziec? Dlaczego?

Po czwarte krepuje sie bo mam wrazenie ze to nie jest ogolnie normalne i powszechnie praktykowane. Normalny, co prawda niesatysfakcjonujacy, seks uprawialam z moim bylym. Ale ktory facet mowi swojej dziewczynis zeby rozebrala sie na srodku jego gabinetu (zrobil sobie w domu osobny pokoj do pracy), sam bedac w pelni ubranym w spodnie, koszule i marynarke, pijac alkohol (w minimalnej ilosci, byl w pelni trzezwy) i przegladajac (wydaje mi sie ze celowo) dokumenty, po czym dopiero wstaje, odklada je w tempie zolwia, podchodzi i oglada kobiete ze wszystkich stron bez pospiechu? Nie bylo to nieprzyjemne. Mam po prostu wrazenie ze ludzie tak nie robia i ze to nieprzyzwoite wiec sie krepuje. Nie dopuszczalam nigdy w swojej glowie mysli ze bede cos takiego robic, ze facet mnie uderzy (w sensie tego klapsa, nie pierwszego zreszta, ale on byl taki - nie wiem- karcacy?), szarpnie za wlosy albo kaze mi sie samej dotykac a on sie bedzie gapil, w dodatku dosc autorytarnie "ide pod prysznic, jak wyjde to CHCE widziec....". Oniesmielilo mnie to ale mimo wszystko chcialam sprobowac.
Wiekszosc ludzi sie caluje, dotyka, rozbiera, uprawiaja seks, ubieraja sie i ida grzecznie spac i myslalam ze my tez tak bedziemy robic.
Nie mowie ze jestem niezadowolona z obecnego stanu rzeczy, pisze o tym bo jestem zdezorientowana i oniesmielona, bo to dla mnie nowosc i na dodatek w realu nie mam z kim o tym pogadac (a z nim samym jakos dziwnie by mi bylo o tym dyskutowac).

Po piate - nie mam pojecia jak on sobie wyobraza nasz zwiazek. Bo poza tym dziwnym seksem to jest normalny zwiazek albo chociaz w te strone zmierzamy. Ok, moze on troche dyryguje, no ale to chyba juz w wielu normalnych zwiazkach jest tak ze facet wybiera restauracje albo hotel na wyjazd. Przedstawia mnie jako swoja dziewczyne. Jest opiekunczy, jest kulturalny, jest (poza seksem) czuly i delikatny.

Po szoste - wielki pozytyw - nie wiem czemu ale wiem ze nie zrobi nic czego nie bede chciala, do niczego nie zmusi. A ja tez wiem ze potrafie powiedziec nie. Chociaz tyle pozytywow

---------- Dopisano o 00:43 ---------- Poprzedni post napisano o 00:34 ----------

Cytat:
Napisane przez Elfir Pokaż wiadomość
Nie, ale poczytać można, a twój chłopak lubi mieć kontrolę i ewidentnie wszedł w rolę nauczyciela.

Natomiast można się zastanowić czy cię przyzwyczaja stopniowo, czy skończy się to "greyowato" - ostrzejszym seksem.

Jak lubisz być uległa w łóżku to możesz zaproponować, by zawiązał ci oczy przepaską.

Jak chcesz ty wyjść z inicjatywą, to załóż bardzo krótką spódniczkę i bardzo koronkowe majteczki, nie stringi. I nachyl się tyłem do niego, udając, że coś ci spadło na podłogę

Albo:
Jak jesteście razem w pokoju, usiądź w łóżku z książką, rozchyl nogi i czytając książkę, jakby bezwiednie, masuj sobie powoli łechtaczkę wolną ręką nie zwracając na niego uwagi.
O, przeczytalam juz po tym jak napisalam to powyzej

Mowilam mu, ze niewiele umiem, moze dlatego.

Nie mam pojecia do czego on zmierza. Ale to nie jest delikatny seks. Chyba ze masz na mysli jeszcze ostrzejszy i jak na razie to przekracza moje granice percepcji jesli chodzi o moje zycie intymne. Dla mnie to jest ostrzejszy seks, ale bez perwersji. On juz teraz uzyl ostatnio slow "teraz chce cie przeleciec". I wlasnie - w naszym spoleczenstwie postrzega sie takie slowa jako wyraz braku szacunku do kobiety. Ale czy to jest brak szacunku? Bo z drugiej strony dba o moje potrzeby i nie zdarzylo sie zebym miala orgazmu (a u mnie to wyczyn, bo z ex nie mialam ani jednego, tylko sama ze soba).

Z tych trzech opcji wybralabym zawiazanie oczu. Nie wiem, ale wole jakos podswiadomie jak on sobie porzadzi.

Mam glupie wrazenie, ze zycie w spoleczenstwie mi szkodzi, bo rozpatruje wszystko patrzac na normy a nie tylko na nas oboje. I mam to gleboko zakorzenione w podswiadomosci.
Z drugiej strony kreci mnie to ze chyba pociagam go bardziej niz przecietna dziewczyna swojego przecietnego chlopaka (mowiac przecietna mam na mysli nie wyglad tylko statystyczna pare i ich zycie seksualne), przynajmniej tak to okazuje.
I mam takie rozdwojenie jazni

Nie wiem, czy lubie byc ulegla. Na pewno nie lubie dominowac i tego sobie nie wyobrazam. Ale czy to jest tozsame z ulegloscia?
Nie mam na tyle doswiadczenia zeby powiedziec czy lubie byc ulegla czy nie lubie. Mam na razie tylko kilka punktow odniesienia. Lubie jak on jest na mnie i nie pozwala mi nic robic. W ogole dziala na mnie ten jego taki rzadzacy ton. I ma go wlasciwie zawsze przy seksie. Tak samo ma tez mine szefa to jest ok. Lubie pozycje w seksie oralnym kiedy on stoi (ewentualnie siedzi) a ja przy nim klecze. I lubie to czego wiele kobiet (z tego co czytalam) nie lubi - jak mi kieruje glowa czy mocniej docisnie. Te klapsy tez nie sa zle. W sumie jak sie zastanowie to sa jednym z najbardziej podniecajacych detali. A ze popiecze przez kilka - kilkanascie minut to chyba nic takiego. Siniakow nie mam. Podrapanie kota jest gorsze no i ogolnie lubie jak on przejmuje inicjatywe. Ja raz przejelam to pozalowalam (oczywiscie "pozalowalam" w formie zartu). To byl chyba nasz najostrzejszy seks, bo on mnie obmacywal w aucie (nie wiem co on ma z tym samochodem) i chcialam sie zrewanzowac i go piescilam przez spodnie i nagle zadzwonila moja mama i musialam cos dla niej sprawdzic w notesie waznego i jak skonczylam rozmowe to sie wkurzyl. Zjechal w jakies pole i nie byl delikatny. Ale nie moge powiedziec ze mi sie nie podobalo.
Wiecej odwolan nie mam, wiec ciezko mi powiedziec.
Tak sie zastanawiam. To mozliwe zeby byc "pyskatym" w zyciu a uleglym/niedominujacym w seksie? Bo u niego to jest spojne i w jednym i w drugim. A ja sama nie wiem jak jest ze mna.

Edytowane przez surrrykatka
Czas edycji: 2015-09-30 o 01:26
surrrykatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-30, 04:30   #111
Vallarr
Raczkowanie
 
Avatar Vallarr
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 480
GG do Vallarr Send a message via Skype™ to Vallarr
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

Cytat:
Napisane przez surrrykatka Pokaż wiadomość
To mozliwe zeby byc "pyskatym" w zyciu a uleglym/niedominujacym w seksie? Bo u niego to jest spojne i w jednym i w drugim. A ja sama nie wiem jak jest ze mna.
Nie tylko możliwe. To jest niemal reguła, że osoby, które są bardzo niezależne w życiu, nie dają sobie wejść na głowę, z ciętym poczuciem humoru i tak dalej - jak trafią na odpowiednią osobę, która jest pewna siebie i można wyczuć, że wie co robi - oddają kontrolę w łóżku To tylko łóżko, jak poza nim respektuje Ciebie i Twoje zdanie - to nie ma czym się martwić.

Ale też na Twoim miejscu bym się w BDSM nie pakował, bo to jednak inna mentalność niż ostry seks, nawet jeśli z boku, wizualnie wyglądają czasem podobnie.
Vallarr jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-30, 12:33   #112
surrrykatka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Kolonia surykatek w Namibii
Wiadomości: 422
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

A tak nawiasem mowiac im dluzej sie z nim spotykam i widuje tez jego rowiesnikow tym bardziej moi rowiesnicy dzialaja mi na nerwy. I to tak mocno.
Tak samo jak kiedys pracowalam i towarzystwo bylo starsze to faceci byli inni. Albo teraz na stazu, oni nie sa duzo starsi ale sa juz po studiach i sa inni. Chodzi mi o kwestie traktowania kobiet.
Jesli chodzi o niego samego to bardzo urzekl mnie odruch: otwierania drzwi (w pomieszczeniach i do auta), odsuwania krzesla, przytrzymywania plaszcza.
A moja przyjaciolka skomentowala: "jestes niepelnosprawna ze lubisz jak ci krzeslo odsuwa?". Ech :/
surrrykatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-30, 12:37   #113
Pollinaa
Zakorzenienie
 
Avatar Pollinaa
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 6 118
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

Cytat:
Napisane przez surrrykatka Pokaż wiadomość
A tak nawiasem mowiac im dluzej sie z nim spotykam i widuje tez jego rowiesnikow tym bardziej moi rowiesnicy dzialaja mi na nerwy. I to tak mocno.
Tak samo jak kiedys pracowalam i towarzystwo bylo starsze to faceci byli inni. Albo teraz na stazu, oni nie sa duzo starsi ale sa juz po studiach i sa inni. Chodzi mi o kwestie traktowania kobiet.
Jesli chodzi o niego samego to bardzo urzekl mnie odruch: otwierania drzwi (w pomieszczeniach i do auta), odsuwania krzesla, przytrzymywania plaszcza.
A moja przyjaciolka skomentowala: "jestes niepelnosprawna ze lubisz jak ci krzeslo odsuwa?". Ech :/
To akurat jest zachowanie normalnego, kulturalnego faceta Moi znajomi od początku studiów tak się zachowywali
Pollinaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-30, 12:40   #114
Margot45
niecnotliwa dziewica
 
Avatar Margot45
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: przy komputerze
Wiadomości: 19 903
GG do Margot45
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

Trzeba jej było odpowiedzieć "nie, po prostu lubię kulturalnych facetów".

A swoją drogą... wiem, ze trudno się odciąć od kogoś, kogo się zna X lat, ale ja bym od tych Twoich "przyjaciółek" wiała, gdzie pieprz rośnie. Z tego co piszesz, widać, ze poglądy macie odmienne o 180 stopni - a przynajmniej nie zwierzaj się ze szczegółów swojego życia intymnego, bo nasłuchasz się tylko krytyki.
__________________
I wanna hurt you just to hear you screaming my name
Margot45 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-30, 12:56   #115
danana
Zadomowienie
 
Avatar danana
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1 295
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

Cytat:
Napisane przez Margot45 Pokaż wiadomość
Trzeba jej było odpowiedzieć "nie, po prostu lubię kulturalnych facetów".

A swoją drogą... wiem, ze trudno się odciąć od kogoś, kogo się zna X lat, ale ja bym od tych Twoich "przyjaciółek" wiała, gdzie pieprz rośnie. Z tego co piszesz, widać, ze poglądy macie odmienne o 180 stopni - a przynajmniej nie zwierzaj się ze szczegółów swojego życia intymnego, bo nasłuchasz się tylko krytyki.

dokładnie,tylko dołują
danana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-30, 13:27   #116
wariot
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 43
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

albo zazdroszczą
wariot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-30, 13:58   #117
201704110957
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 673
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

Cytat:
Napisane przez wariot Pokaż wiadomość
albo zazdroszczą
No właśnie też miałam pisać o zazdrości koleżanek
201704110957 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-30, 15:59   #118
rks123
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 47
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

Surykatka mozesz napisac cos wiecej o tym numerze w samochodzie gdzie nie byl delikatny? Pytam bo seks w samochodzie to jedno z moich "marzen intymnych" jesli tak to mozna napisac a jak dotad trafialem na grzeczne dziewczynki czyli najlepiej pod kolderka i po ciemku.
A no i gdzie i w jakich okolicznosciach go poznalas? Chyba ze juz pisalas a ja przeoczylem. Pzdr
rks123 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-30, 16:37   #119
commerce
Raczkowanie
 
Avatar commerce
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 252
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

Cytat:
To chyba wazne zeby moj mezczyzna akceptowal mojego kota.
każda właścicielka kota powinna sobie to wytatuować na ramieniu

Cytat:
Wiekszosc ludzi sie caluje, dotyka, rozbiera, uprawiaja seks, ubieraja sie i ida grzecznie spac i myslalam ze my tez tak bedziemy robic.
a potem piszą na forach, że mają problemy z seksem w związku...
jest tylko jedna zasada - musisz lubić swój seks
całą resztę olewaj

Cytat:
Tak sie zastanawiam. To mozliwe zeby byc "pyskatym" w zyciu a uleglym/niedominujacym w seksie? Bo u niego to jest spojne i w jednym i w drugim. A ja sama nie wiem jak jest ze mna.
też tak mam
ile mi to razy spieprzyło seks, bo nienawidzę prowadzić w łóżku, a niektórzy faceci po znajomości ze mną tego się spodziewlai

Cytat:
A moja przyjaciolka skomentowala: "jestes niepelnosprawna ze lubisz jak ci krzeslo odsuwa?". Ech :/
wut? takie zachowania są normalne, a gdzieniegdzie wręcz powszechne - chodze na uczelnię techniczną i tam otwieranie dziewczynom drzwi jest noralne. pachnie mi ta reakcja zazdrością i to ostrą
__________________
Nie ma drogi do szczęścia - szczęście jest drogą.
commerce jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-30, 17:26   #120
surrrykatka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Kolonia surykatek w Namibii
Wiadomości: 422
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

Cytat:
Napisane przez commerce Pokaż wiadomość
każda właścicielka kota powinna sobie to wytatuować na ramieniu
Na czole, zeby bylo widac od razu

---------- Dopisano o 16:56 ---------- Poprzedni post napisano o 16:53 ----------

Cytat:
Napisane przez Margot45 Pokaż wiadomość
Trzeba jej było odpowiedzieć "nie, po prostu lubię kulturalnych facetów".

A swoją drogą... wiem, ze trudno się odciąć od kogoś, kogo się zna X lat, ale ja bym od tych Twoich "przyjaciółek" wiała, gdzie pieprz rośnie. Z tego co piszesz, widać, ze poglądy macie odmienne o 180 stopni - a przynajmniej nie zwierzaj się ze szczegółów swojego życia intymnego, bo nasłuchasz się tylko krytyki.
Tylko ze ciezko odciac sie od kogos kto jest prawie jak siostra... Niestety.
Licze na to ze im przejdzie bo nie od zawsze takie byly. Tylko ze nawzajem sie nakrecaja. Ale trawke jedna jara - to akurat dziwne.

---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 16:56 ----------

Cytat:
Napisane przez rks123 Pokaż wiadomość
Surykatka mozesz napisac cos wiecej o tym numerze w samochodzie gdzie nie byl delikatny? Pytam bo seks w samochodzie to jedno z moich "marzen intymnych" jesli tak to mozna napisac a jak dotad trafialem na grzeczne dziewczynki czyli najlepiej pod kolderka i po ciemku.
A no i gdzie i w jakich okolicznosciach go poznalas? Chyba ze juz pisalas a ja przeoczylem. Pzdr
Poznalam go na szkoleniu ktore prowadzil. Po podeszlam o cos dopytac a on powiedzial ze chetnie mi odpowie ale przy kawie

W tym aucie to bylo tak jak juz mowilam, ze go dotykalam i potem zostawilam jak dostalam telefon. I powiedzial tak troche przewrotnie "tak sie nie robi" i zjechal w jakies pole pod lasem. Lezalam tak ze przod mialam na siedzeniu a posladki i nogi na zewnatrz auta (troche zimno bylo, bo byla noc, ale szybko poszlo ). I jakos mnie tak trzymal, ze praktycznie nie moglam sie ruszyc.
surrrykatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Seks


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-02-06 13:31:25


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:41.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.