Rocznik '94 Reunion, część XIV

[Paseczkowa]

Napisane przez oliwja

noo, zagatwany strasznie

dowiedzieć się co dalej itp
ja i tak Cię podziwiam że jesteś taka systematyczna, ja to mam z tym taaaaaaaaaaaki problem, że aż wstyd

bez okazji?

lol, to moja pierwsza szparagowa w tym roku


szapo ba!


Byłam dziś z przyjaciółką 3h na rowerze, podziwiałam moje piękne miasto po 4ech miesiącach nieobecności, tęskniłam

A zdany masz ten rok na studiach?

Napisane przez minthema

A to tego nie powiedziałam Prędzej zmarznę niż będę wyglądać jak przygłup Rok temu największym poświęceniem było założenie dwóch szalików. Pomimo tego, że mam z czasów chyba podstawówkowych wielki, długi, puchowy płaszcz ale za penisa go nie ubiorę bo wyglądam w nim jak przerośnięta purchawka. Więc marzłam w cienkim, stylowym płaszczu akrylowym I raz założyłam na miasto (tj do szkoły) pseudo emu.. czułam się tak beznadziejnie i wieśniacko w nich, że to był ostatni raz kiedy je założyłam na zewnątrz. Teraz służą mi jako papcie w zimniejsze dni.
Chociaż czarne za kostkę mi się podobają i nosiłabym.

Wiem, że nie powiedziałaś Mówię o sobie Najlepiej by było znaleźć coś w miarę ciepłego i ładnego, ale gruba kurtka chyba nie może być ładna

[oliwja]

Napisane przez minthema

A to tego nie powiedziałam Prędzej zmarznę niż będę wyglądać jak przygłup Rok temu największym poświęceniem było założenie dwóch szalików. Pomimo tego, że mam z czasów chyba podstawówkowych wielki, długi, puchowy płaszcz ale za penisa go nie ubiorę bo wyglądam w nim jak przerośnięta purchawka. Więc marzłam w cienkim, stylowym płaszczu akrylowym I raz założyłam na miasto (tj do szkoły) pseudo emu.. czułam się tak beznadziejnie i wieśniacko w nich, że to był ostatni raz kiedy je założyłam na zewnątrz. Teraz służą mi jako papcie w zimniejsze dni.
Chociaż czarne za kostkę mi się podobają i nosiłabym.


Z Twoimi studiami? A już podjęłaś jakąś decyzję?

W sensie, systematyczna bo regularnie ćwiczę czy co? Co mi z tego jak nic mi to nie daje? Mam straszny z tym problem i łapię dołka bo prawie rok naprawę regularnych ćwiczeń min 5 razy w tygodniu a mam wrażenie, że stoję w miejscu. Były małe ups and downs ale teraz od jakiegoś czasu naprawdę mam wrażenie, że nic się nie dzieje. Nawet hormony z tego powodu odstawiłam bo myślałam, że to to..

Tak jakby, tak Tydzień temu mi stłukł karniszem podstawkę pod osłonkę doniczki, to chyba takie zadośćuczynienie

ja tak samo

no.. nie zabiorę papierów z wydziału, bo chcę mieć status studenta, chcę iść do pracy, ale co dalej to mam kilka pomysłów i już zaczynam się znowu czuć jak dziecko we mgle

Daje, bo jakbyś przestała ćwiczyć to wszystko by Ci sflaczało i kilka kg wróciło pewnie, co? A tak to trzymasz formę, nie wariujesz na tym punkcie i jest git


aaa, takie buty

Napisane przez meeow

lubię Twoje miasto, bardzo ładne jest. byłam raz, ale mnie zauroczyło

to może czas je odwiedzić drugi raz?

Napisane przez Paseczkowa

A zdany masz ten rok na studiach?

Oczywiście...
że nie. Przecież wróciłam i złapał mnie dół i nie kiwnęłam palcem.



Sezon na wieczory pod kocem z herbatą i książką uważam za otwarty, zaraz przyjdzie czas na smętną muzykę i pochwałę smutku- jesień

[meeow]

Napisane przez oliwja

to może czas je odwiedzić drugi raz?

no chętnie, tylko obecnie mi zawitał w portfelu kryzys ekonomiczno-erotyczny, zaglądam, a tam chooy wydałam ostatni hajs na wczorajsze przyjemności... ale jakbym miała na przejazd w obie strony, to dałabym radę... jednak nawet na to mnie nie stać

[Paseczkowa]

Napisane przez oliwja

ja tak samo

no.. nie zabiorę papierów z wydziału, bo chcę mieć status studenta, chcę iść do pracy, ale co dalej to mam kilka pomysłów i już zaczynam się znowu czuć jak dziecko we mgle

Daje, bo jakbyś przestała ćwiczyć to wszystko by Ci sflaczało i kilka kg wróciło pewnie, co? A tak to trzymasz formę, nie wariujesz na tym punkcie i jest git


aaa, takie buty

to może czas je odwiedzić drugi raz?

Oczywiście...
że nie. Przecież wróciłam i złapał mnie dół i nie kiwnęłam palcem.



Sezon na wieczory pod kocem z herbatą i książką uważam za otwarty, zaraz przyjdzie czas na smętną muzykę i pochwałę smutku- jesień

No to załatw coś w dziekanacie, żeby Ci legitymację podbili, i zniżki będą, i o pracę łatwiej A masz jakiś pomysł, co ewentualnie chciałabyś zaocznie studiować?

[Frutti]

Minth, na pewno coś daje, bo zachowujesz kondycję i poprawiasz jakość swojego ciała A ćwiczysz też coś siłowo, czy tylko monotonne machanie rękami i nogami z panią Ch, jak to określili z Warszawskiego Koksu? Polecam ich stronę na fb i przede wszystkim kanał na YT, mają fajną serię "dźwigaj dziewczyno" i dużo przydatnych i mądrych filmów. Przede wszystkim rozwiewają stereotyp, że jak kobieta dźwiga ciężary (a nie hantelki po 1kg) to nie będzie od razu wyglądała jak szeroki kafar, bo nie mamy do tego żadnych predyspozycji, ale szybciej zmienia się tłuszczyk na masę mięśniową Wiadomo jak wygląda 1kg tłuszczu w porównaniu do 1kg mięśnia.
Ja i tak popieram i podziwiam jak ktoś robi cokolwiek i nie odpuszcza po kilku dniach, bo to niezły wyczyn nie być leniem (jak ja) No i efekty, które publikuje pani Ch na swoim fanpage'u z kosmosu się nie biorą

[minthema]

Napisane przez Frutti

Minth, na pewno coś daje, bo zachowujesz kondycję i poprawiasz jakość swojego ciała A ćwiczysz też coś siłowo, czy tylko monotonne machanie rękami i nogami z panią Ch, jak to określili z Warszawskiego Koksu? Polecam ich stronę na fb i przede wszystkim kanał na YT, mają fajną serię "dźwigaj dziewczyno" i dużo przydatnych i mądrych filmów. Przede wszystkim rozwiewają stereotyp, że jak kobieta dźwiga ciężary (a nie hantelki po 1kg) to nie będzie od razu wyglądała jak szeroki kafar, bo nie mamy do tego żadnych predyspozycji, ale szybciej zmienia się tłuszczyk na masę mięśniową Wiadomo jak wygląda 1kg tłuszczu w porównaniu do 1kg mięśnia.
Ja i tak popieram i podziwiam jak ktoś robi cokolwiek i nie odpuszcza po kilku dniach, bo to niezły wyczyn nie być leniem (jak ja) No i efekty, które publikuje pani Ch na swoim fanpage'u z kosmosu się nie biorą

Wieeeeem wieeeem o tym wszystkim. Nie macham rękami i nogami, robię mocne HIITy z fitness blender (gdzie większość ćwiczeń jest połączeniem cardio z bodyweight siłowymi czyli po prostu jakby dynamiczne siłowe) na przemian z ćwiczeniami siłowymi z obciążeniem (6-10kg na rękę). Siłowe trochę obcięłam bo już za mocno mi rosły bicki a w połączeniu z moim kompleksem ramion to zaczęło wyglądać to kiepsko. W sensie mniej ćwiczę stricte ręce z obciążeniem, bardziej ćwiczę doły i brzuch, ręce jako wspomaganie. Nie boję się ciężarów Po coś je kupiłam, teraz planujemy kupić sztangę tylko nie wiem gdzie ja to całe żelastwo będę trzymać.
Tylko skoryguję Twoje słowa: tłuszcz nie zamienia się w masę mięśniową nigdy. Tłuszcz trzeba spalić, żeby mięśnie było widać. To jest za często powtarzany skrót myślowy.

[Frutti]

Po prostu to uprościłam ale dziękuję za poprawienie Tak też jest, że najlepsze efekty widzi się na początku, ale i tak jest moc!

[minthema]

Domyśliłam się, tylko potem osobom nie w temacie wydaje się jest, że tak faktycznie jest i tak się potem sieją brednie

[oliwja]

Napisane przez minthema

Domyśliłam się, tylko potem osobom nie w temacie wydaje się jest, że tak faktycznie jest i tak się potem sieją brednie

Mój tłuszcz zamienia się w więcej tłuszczu

Ale tak sero to w stanach trochę zrzuciłam, aż się zdziwiłam jak weszłam na wagę i wszyscy mi to mówią, ale nie czuję się dobrze i muszę się zacząć ruszać, bo kiedyś miałam jakieś tam bicki a teraz...
Tylko jak będę pół dnia spędzać w łóżku, jak dziś, to nie wróżę sobie sukcesu

Moja kumpela poprosiła mnie, żebym była świadkiem w jej sprawie rozwodowej i o opiekę nad dzieckiem- odmówiłam, ciekawe jaka będzie reakcja

I umówiłam się wczoraj z przyjaciółką na rower, pogoda dziś super jest, a jej coś wypadło, więc chyba sama się wybiorę

[minthema]

Napisane przez oliwja

Mój tłuszcz zamienia się w więcej tłuszczu

Ale tak sero to w stanach trochę zrzuciłam, aż się zdziwiłam jak weszłam na wagę i wszyscy mi to mówią, ale nie czuję się dobrze i muszę się zacząć ruszać, bo kiedyś miałam jakieś tam bicki a teraz...
Tylko jak będę pół dnia spędzać w łóżku, jak dziś, to nie wróżę sobie sukcesu

Moja kumpela poprosiła mnie, żebym była świadkiem w jej sprawie rozwodowej i o opiekę nad dzieckiem- odmówiłam, ciekawe jaka będzie reakcja

No chyba lepiej kuć żelazo póki gorące, co nie?

Dlaczego odmówiłaś?

Ja siedzę jak na szpilkach bo poszło info, że są oceny z admina. A ja jeszcze nie mam I tylko odświeżam USOSa a już powinnam ćwiczyć

[oliwja]

Napisane przez minthema

No chyba lepiej kuć żelazo póki gorące, co nie?

Dlaczego odmówiłaś?

Ja siedzę jak na szpilkach bo poszło info, że są oceny z admina. A ja jeszcze nie mam I tylko odświeżam USOSa a już powinnam ćwiczyć

No taak, Moja Mądra Maju

Bo sądzę, że oboje są siebie warci, nie chcę się w to mieszać a ona się do mnie odzywa wtedy, gdy ma jakąś sprawę, a jak ostatnio chciałam ją odwiedzić to mi napisała 'Dobrze, to zostaniesz z małą 40 minut a ja skoczę coś załatwić'

U nas też kocioł z usosem, bo rejestracja na ogólnouniwersyteckie wykłady była. Stresujesz się a zapewne zaliczysz

aaa, Paseczkowa nie odpowiedziałam Ci, mam pomysł który chodzi za mną od listopada ale to nie lada wyzwanie i na razie tylko sobie sama o tym myślę, sądzę, że to za dużo i nie dam rady. Ale ogólnie nie chcę znowu wybrać czegoś, czego będę żałować i nigdzie mi się nie przyda, jak dotychczas, więc myślałam o językach, to jest dosyć uniwersalne i osoby ze znajomością języka są potrzebne w każdej dziedzinie, a jeżeli nie wykorzystam tego w pracy, to chociaż w podróżach (jak będzie mnie na nie stać )

[meeow]

Napisane przez oliwja

Mój tłuszcz zamienia się w więcej tłuszczu

Napisane przez minthema

Ja siedzę jak na szpilkach bo poszło info, że są oceny z admina. A ja jeszcze nie mam I tylko odświeżam USOSa a już powinnam ćwiczyć

trzymam kciuki


ja teraz przez okres nabrałam wody strasznie, normalnie momentami czuję się, jakbym się toczyła i mam ochotę sobie wyciąć macicę, tak mi dokucza i nienawidzę jej z całej siły

podziwiam osoby, które ćwiczą, bo ja np. nie potrafię się zmotywować. widzę siebie, widzę innych ludzi, widzę wysportowane dupy i na mnie to nie działa. nie działają na mnie hasła pt. 'możesz być lepszym sobą' i inne takie słodkopierdzące. motywację chyba powinno się samemu odnaleźć nie? jak się nie chce to żadne zdjęcia wysportowanych tyłków/przemian czy hasła nie sprawią, że magicznie poderwę tyłek i właśnie tego dnia zacznę coś robić dla siebie ostatnimi czasy usłyszałam od mamy sporo niemiłych określeń na temat swojego wyglądu tj. pewnych rejonów ciała i to wcale nie podziałało na mnie motywująco, tylko wręcz dołująco. wbiłam sobie do głowy kolejny kompleks i nie poczułam żadnej motywacji, tylko się zdołowałam i jest mi przykro i źle, że własna matka mi mówi takie rzeczy, zamiast mnie jakoś zmotywować, to ona mi wali takimi tekstami, że witki opadają...

[Frutti]

Napisane przez meeow

podziwiam osoby, które ćwiczą, bo ja np. nie potrafię się zmotywować. widzę siebie, widzę innych ludzi, widzę wysportowane dupy i na mnie to nie działa. nie działają na mnie hasła pt. 'możesz być lepszym sobą' i inne takie słodkopierdzące. motywację chyba powinno się samemu odnaleźć nie? jak się nie chce to żadne zdjęcia wysportowanych tyłków/przemian czy hasła nie sprawią, że magicznie poderwę tyłek i właśnie tego dnia zacznę coś robić dla siebie ostatnimi czasy usłyszałam od mamy sporo niemiłych określeń na temat swojego wyglądu tj. pewnych rejonów ciała i to wcale nie podziałało na mnie motywująco, tylko wręcz dołująco. wbiłam sobie do głowy kolejny kompleks i nie poczułam żadnej motywacji, tylko się zdołowałam i jest mi przykro i źle, że własna matka mi mówi takie rzeczy, zamiast mnie jakoś zmotywować, to ona mi wali takimi tekstami, że witki opadają...

Na mnie też wysportowane dupy nie działają. Bo niech sobie mają, najważniejsze żeby podobać się sobie i dobrze się czuć w ciele.
Jasne, że powinno się samemu. Od poukładania w głowie i zmiany podejścia trzeba wyjść Ja nie mam jakiegoś szału, że od razu ciach czipsy i czekoladki Bardziej zwracam uwagę na to co jem, ale jak mam ochotę na coś niezdrowego to sobie nie odmawiam. Tak samo nie dostałam ćwiczeniowego bzika, mimo że więcej się ruszam. I na takim luzie zrzuciłam kilka kg. No ale u mnie to wskazane, bo bmi ponad normę
Co za mama Chyba największą głupotą jest komentowanie innych i dogryzanie. Na siebie nie popatrzą, ale o innych gadają U mnie też to tak działało, bo chyba rzadko jest motywująco.
Nasz tyłek, nasz wybór

[meeow]

Napisane przez Frutti

Na mnie też wysportowane dupy nie działają. Bo niech sobie mają, najważniejsze żeby podobać się sobie i dobrze się czuć w ciele.
Jasne, że powinno się samemu. Od poukładania w głowie i zmiany podejścia trzeba wyjść Ja nie mam jakiegoś szału, że od razu ciach czipsy i czekoladki Bardziej zwracam uwagę na to co jem, ale jak mam ochotę na coś niezdrowego to sobie nie odmawiam. Tak samo nie dostałam ćwiczeniowego bzika, mimo że więcej się ruszam. I na takim luzie zrzuciłam kilka kg. No ale u mnie to wskazane, bo bmi ponad normę
Co za mama Chyba największą głupotą jest komentowanie innych i dogryzanie. Na siebie nie popatrzą, ale o innych gadają U mnie też to tak działało, bo chyba rzadko jest motywująco.
Nasz tyłek, nasz wybór

uff, bo już myślałam, że to ze mną jest coś nie tak, że mnie takie rzeczy nie motywują
z jedzeniem mam poukładane, nie obżeram się, patrzę na to co jem. ale jak mam chęć na czekoladę to sobie zjem kostkę albo dwie, a nie tak jak to było jakiś czas temu, że połowa tabliczki schodziło. nie odmawiam sobie, bo wiem, że jak będę to w sobie zduszać, to potem się rzucę na słodkości jak głupia i będzie jeszcze gorzej
najgorsze jest to, że nie umiem poderwać tyłka i się zmotywować żeby odpalić nawet jakiś pół godzinny trening z Fitness Blendera miejsce do ćwiczeń mam, czas też by się znalazł, strój i buty są... tylko tej motywacji brak. ze swoim ciałem się dobrze nie czuję + jeszcze mi wsiadły na głowę te teksty matki

w sumie jedyny taki życiowy przykład, że jak się chce, to się to ma to moja bratowa, która wróciła do swojej wagi sprzed ciąży. w trakcie przytyła jakieś 15 kg, po urodzeniu jej sporo spadło i przez pierwsze miesiące też, bo to się wiązało z ogromnym stresem ze względu na stan zdrowia małej. potem zaczęła ćwiczyć, dla siebie, dla swojego samopoczucia i po prawie 9 miesiącach od porodu wróciła do wagi sprzed ciąży. w ogóle po niej nie widać, że w styczniu urodziła dziecko, ba... że ma dwie córki (jedna starsza, druga młodsza, żeby nie było, że bliźniaki miała ).
samo się nic nie zrobi, muszę przestać robić sobie wymówki

[thePhantom]

Napisane przez oliwja

Jesień się jeszcze na dobre nie zaczęła a ja się czuję jak w listopadzie

ja kocham jesien, zawsze mi motywacja i chec do zycia wtedy wraca ale ja kocham nosic plaszcze, szaliki, czapki i jak jest szaro

Napisane przez minthema

Szykuje przebranie i lece Albo zrobisz ze mnie takiego ładnego szkieleta jakim Ty byłaś kiedyś Ale raczej by to do mnie nie pasowało chyba

Ach.. no tak.. logiczne Przyjrzę mu się jak skończę flavo C. Teraz mam to i serum z bielendy i Acne derm, trochę dużo tych specyfików na przebarwienia

OOOoo ja poproszę zdjęcia jak przyjdą. Tak mi się podobają te meble, chciałabym meble tarasowe z palet, z takimi ładnymi poduszkami i w ogóle.. Szkoda, że na moim balkonie jest za mały daszek i takie meble to by były pewnie szybko zniszczone.. Za to taras okupują rodzice więc im się nie będę wtryniać.
I w ogóle oprócz łóżka chciałabym jeszcze stolik kawowy, prosty, na kółkach, ze szkłem na wierzchu ale w pokoju nie będę miała na to miejsca. Chyba, że bym połączyła nasze pokoje

Olaboga, 6:30, bój się Boga, tyle czasu się w łóżku wylegiwać?!?

Też krem pichcisz?

Ja bym się bała żeby nie zajumali... W ogóle odkąd zgubiłam kluczyk do szwagrowego U-locka i jeździłam do pracy z moją linką na kod to co pół godziny zapuszczałam żurawia i sprawdzałam czy stoi na miejscu.. To przecież większy sekator wystarczy i po rowerze

jacha, pelna stylizacja by Nat meble z palet dla mnie spoko, ale wlasnie w klubach, restauracjach etc, jakbym w domu miala miec palety to by mi sie po nocach obciążenia ze spedycji sniły haha wstawie fotki na insta to zobaczysz
no u nas tez kradna, a szczegolnie we Frankfurcie - i szczegolnie polacy no, teraz to mozna tez pewnie na uchodzcow liczyc ( alez jestem niepoprawna politycznie ) bo u nas oddali im juz jeden caly hotel 4* i wokol nas sa obozy dla nich porobione

a rower przspal bezpiecznie noc!

Napisane przez meeow

to znając życie i tak wstawałaś najwcześniej z nas wszystkich czyli miałam rację


też krem szykujesz?

o kurde z moim obecnym nastrojem chyba bym się rozpłakała przy tym rowerze

bylo blisko, ale zapalilam 3 papierosy i przeszlo
a krem z marchewka, cebula, curry, ibirem i papryka dzis robie znow, bo bylam u ortodonty i juz czuje, ze z gryzieniem mam spokoj na kilka dni

Napisane przez Frutti

Czuję się zaproszona na imprezkę, mimo że za klabingami nie przepadam!

to bedzie czilałtowy-klabing

Napisane przez Frutti

Kobieto, co Ty mówisz Mnie na przykład jakieś ASAPY i inne takie nie jarają. Jak rap to przede wszystkim amerykański oldschool Jestem zakochana i uwielbiam słuchać

eeej ja jak wbijam malowac sciany do klubu, puszczam na sprzecie Wild for the Night i juz mamy mały melanż haha *umc umc*

Napisane przez oliwja

Mój tłuszcz zamienia się w więcej tłuszczu

kolejny z dupy dzien za mna, jezu jak dobrze, ze jutro do poznania i wino z przyjaciolka wypijemy a potem na 8 w sobote i na 8 w niedziele

[thePhantom]

Napisane przez meeow

trzymam kciuki


ja teraz przez okres nabrałam wody strasznie, normalnie momentami czuję się, jakbym się toczyła i mam ochotę sobie wyciąć macicę, tak mi dokucza i nienawidzę jej z całej siły

podziwiam osoby, które ćwiczą, bo ja np. nie potrafię się zmotywować. widzę siebie, widzę innych ludzi, widzę wysportowane dupy i na mnie to nie działa. nie działają na mnie hasła pt. 'możesz być lepszym sobą' i inne takie słodkopierdzące. motywację chyba powinno się samemu odnaleźć nie? jak się nie chce to żadne zdjęcia wysportowanych tyłków/przemian czy hasła nie sprawią, że magicznie poderwę tyłek i właśnie tego dnia zacznę coś robić dla siebie ostatnimi czasy usłyszałam od mamy sporo niemiłych określeń na temat swojego wyglądu tj. pewnych rejonów ciała i to wcale nie podziałało na mnie motywująco, tylko wręcz dołująco. wbiłam sobie do głowy kolejny kompleks i nie poczułam żadnej motywacji, tylko się zdołowałam i jest mi przykro i źle, że własna matka mi mówi takie rzeczy, zamiast mnie jakoś zmotywować, to ona mi wali takimi tekstami, że witki opadają...

Napisane przez Frutti

Na mnie też wysportowane dupy nie działają. Bo niech sobie mają, najważniejsze żeby podobać się sobie i dobrze się czuć w ciele.
Jasne, że powinno się samemu. Od poukładania w głowie i zmiany podejścia trzeba wyjść Ja nie mam jakiegoś szału, że od razu ciach czipsy i czekoladki Bardziej zwracam uwagę na to co jem, ale jak mam ochotę na coś niezdrowego to sobie nie odmawiam. Tak samo nie dostałam ćwiczeniowego bzika, mimo że więcej się ruszam. I na takim luzie zrzuciłam kilka kg. No ale u mnie to wskazane, bo bmi ponad normę
Co za mama Chyba największą głupotą jest komentowanie innych i dogryzanie. Na siebie nie popatrzą, ale o innych gadają U mnie też to tak działało, bo chyba rzadko jest motywująco.
Nasz tyłek, nasz wybór

ja czasem mam wrazenie, ze te pier*lenie jest dla malo rozgarniętych życiowo ludzi bo kurde, ja mam opone na brzuchu, ale jest tyle ważniejszych i bardziej problematycznych rzeczy w życiu.. bo kurcze, to , ze zrobie trening nie zmieni tego, ze nie mam hajsu czy pracy znaczy mam w sumie jeszcze prace, nie hajs

tez uwazam ze zdrowy tryb zycia jest bardzo wazny, sama staram sie taki prowadzic (no moze nie teraz, jak wracam z pracy, wychodze dalej i wracam o 20 do domu ) i propsuje wszystkich, ktorzy to robia, ale nie umiem sobie odmowic przyjemnosci jak wino z przyjaciolmi czy dobry obiad w restauracji, bo to sa rzeczy, ktore mi w zyciu radosc przynosza, a to chyba najwazniejsze nie?

a rodzice potrafia dobic, moja mama tez jest mistrzem, tak mi plakala jak wazylam 48 kg ze chuda, ze niezdrowa, a potem jak wrocilam do normy sama potrafila walnac " no teraz to Ci sie przytylo, chyba sie zaniedbalas"

[Inspire]

ratunku
zrobiłam sobie małe paznokciowe kuku i potrzebuję na wczoraj odżywki/czegokolwiek innego, żeby utwardzić pazurki, bo boję się, że zaczną mi się urywać (to bardzo właściwe słowo) do samego mięsa

[minthema]

Napisane przez oliwja

No taak, Moja Mądra Maju

Bo sądzę, że oboje są siebie warci, nie chcę się w to mieszać a ona się do mnie odzywa wtedy, gdy ma jakąś sprawę, a jak ostatnio chciałam ją odwiedzić to mi napisała 'Dobrze, to zostaniesz z małą 40 minut a ja skoczę coś załatwić'

Czy ja wyczuwam ironię albo nawet szyderę?

To słusznie, że olałaś Nie znoszę takich ludzi, którzy są przyjaciółmi tylko wtedy kiedy mają jakiś biznes.

Napisane przez thePhantom

jacha, pelna stylizacja by Nat meble z palet dla mnie spoko, ale wlasnie w klubach, restauracjach etc, jakbym w domu miala miec palety to by mi sie po nocach obciążenia ze spedycji sniły haha wstawie fotki na insta to zobaczysz
no u nas tez kradna, a szczegolnie we Frankfurcie - i szczegolnie polacy no, teraz to mozna tez pewnie na uchodzcow liczyc ( alez jestem niepoprawna politycznie ) bo u nas oddali im juz jeden caly hotel 4* i wokol nas sa obozy dla nich porobione

a rower przspal bezpiecznie noc!

eeej ja jak wbijam malowac sciany do klubu, puszczam na sprzecie Wild for the Night i juz mamy mały melanż haha *umc umc*

Nie no, całej chaty w paletach też bym nie chciała Wizualnie mi się to podoba i na moment kiedy chcę sobie odnowić pokój po taniości to jest to jakaś opcja. No ale szafy to już bym sobie nie zrobiła, niestety, jakoś te 2k trzeba będzie wyczarować Do tego komoda i toaletka i będzie git Taki jeden element paletowy ok, cały dom - nie. Jak ze wszystkim, jak wszystko jest za bardzo matchi-matchi to zawsze to źle wygląda.

Brawa dla roweru, był dzielny

A macie konfetti ze sreberka? Na opku właśnie na tej piosence je.bło takim konfetti, przy pierwszym pie.rdolnięciu

Napisane przez thePhantom

znaczy mam w sumie jeszcze prace, nie hajs

tez uwazam ze zdrowy tryb zycia jest bardzo wazny, sama staram sie taki prowadzic (no moze nie teraz, jak wracam z pracy, wychodze dalej i wracam o 20 do domu ) i propsuje wszystkich, ktorzy to robia, ale nie umiem sobie odmowic przyjemnosci jak wino z przyjaciolmi czy dobry obiad w restauracji, bo to sa rzeczy, ktore mi w zyciu radosc przynosza, a to chyba najwazniejsze nie?

Ty w ogóle o co cho z tą pracą? Czemu mówisz, że "jeszcze" masz? Znowu przeboje z co-workers?

Zgadzam się Mam takie samo podejście.

Napisane przez Inspire

ratunku
zrobiłam sobie małe paznokciowe kuku i potrzebuję na wczoraj odżywki/czegokolwiek innego, żeby utwardzić pazurki, bo boję się, że zaczną mi się urywać (to bardzo właściwe słowo) do samego mięsa

Hybrydy Tak sobie zapuściłam, tak mi się nie łamią, że ach
A tak z odżywek to nie wiem, bez formaldehydu to podobno czarna z Golden Rose jest spoko.
Jakie kuku sobie zrobiłaś?

[Frutti]

Napisane przez thePhantom

ja kocham jesien, zawsze mi motywacja i chec do zycia wtedy wraca ale ja kocham nosic plaszcze, szaliki, czapki i jak jest szaro

to bedzie czilałtowy-klabing
eeej ja jak wbijam malowac sciany do klubu, puszczam na sprzecie Wild for the Night i juz mamy mały melanż haha *umc umc*

Ja też Specjalnie sobie kupiłam w Primanim ten wielki oklepany dwustronny szalik w kratkę Poza tym parki, botki, czapki i rękawiczki. Kolorowe liiściee!

To jak po niemieckiej stronię i czilałtowy klabing, to ja poproszę:
https://www.youtube.com/watch?v=VJHfhq6VOsg

[meeow]

Napisane przez thePhantom

a krem z marchewka, cebula, curry, ibirem i papryka dzis robie znow, bo bylam u ortodonty i juz czuje, ze z gryzieniem mam spokoj na kilka dni

mniam ja się będę objadać swoim, bo ojciec ugotował kapuśniak, a ja nie przepadam

Napisane przez thePhantom

nie umiem sobie odmowic przyjemnosci jak wino z przyjaciolmi czy dobry obiad w restauracji, bo to sa rzeczy, ktore mi w zyciu radosc przynosza, a to chyba najwazniejsze nie?

a rodzice potrafia dobic, moja mama tez jest mistrzem, tak mi plakala jak wazylam 48 kg ze chuda, ze niezdrowa, a potem jak wrocilam do normy sama potrafila walnac " no teraz to Ci sie przytylo, chyba sie zaniedbalas"

no życie jest zbyt krótkie żeby sobie odmawiać przyjemności, tak sobie powtarzam, ale jak wszystkie wiemy... wszystko co dobre powoduje tycie, płacz albo ciążę, więc ciężko

no moja to raczej zawsze w stronę 'ale Ci się przytyło'

Napisane przez Inspire

ratunku
zrobiłam sobie małe paznokciowe kuku i potrzebuję na wczoraj odżywki/czegokolwiek innego, żeby utwardzić pazurki, bo boję się, że zaczną mi się urywać (to bardzo właściwe słowo) do samego mięsa

co zrobiłaś?
powiem tak jak Maja - ta czarna z GR albo Sensique Silky Smooth i skłaniałabym się raczej w stronę odżywek bez formaldehydu, bo możesz wyjść z jeszcze gorszymi paznokciami. ewentualnie utwardzenie Hardem.

---------- Dopisano o 00:04 ---------- Poprzedni post napisano o 00:03 ----------

Napisane przez Frutti

To jak po niemieckiej stronię i czilałtowy klabing, to ja poproszę:
https://www.youtube.com/watch?v=VJHfhq6VOsg

<3

[Inspire]

Napisane przez minthema

Hybrydy Tak sobie zapuściłam, tak mi się nie łamią, że ach azurki:
A tak z odżywek to nie wiem, bez formaldehydu to podobno czarna z Golden Rose jest spoko.
Jakie kuku sobie zrobiłaś?

Zdjęłam żel z trzech paznokci, bo już częściowo się tam odkleił i haczył wszędzie. Można się domyślić, jak to wygląda teraz :/
Raczej nie będę utwardzać hybryda, bo trzeba by matowic płytkę, na tym miejscu po żelu nie sposób jest to zrobić, jest tak cienki.
Spróbuję GR w takim razie, dziękować

Napisane przez meeow

co zrobiłaś?
powiem tak jak Maja - ta czarna z GR albo Sensique Silky Smooth i skłaniałabym się raczej w stronę odżywek bez formaldehydu, bo możesz wyjść z jeszcze gorszymi paznokciami. ewentualnie utwardzenie Hardem.

Wysłane z mojego C1605 przy użyciu Tapatalka

[meeow]

Napisane przez Inspire

Zdjęłam żel z trzech paznokci, bo już częściowo się tam odkleił i haczył wszędzie. Można się domyślić, jak to wygląda teraz :/
Raczej nie będę utwardzać hybryda, bo trzeba by matowic płytkę, na tym miejscu po żelu nie sposób jest to zrobić, jest tak cienki.
Spróbuję GR w takim razie, dziękować

Wysłane z mojego C1605 przy użyciu Tapatalka

kurczaki, to Ty go na siłę zdejmowałaś?


ja pierdykam, ale dzisiaj zimnica
zakopuję się pod kocami i nie wyłażę...

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:11 ----------

2 sezon HTGAWM ruszył, zaraz się zabieram za odcinek

Maja, jak tam wyniki?

[Inspire]

Napisane przez meeow

kurczaki, to Ty go na siłę zdejmowałaś?

Po części tak, ale jak pisałam duża część odkleila się sama i w sumie jak obcielam wolny brzeg to może na 20% się to trzymało mocniej. Cóż, gdybym tego nie zrobiła, to zerwalby się sam przy robieniu czegoś, a wtedy mogłoby być to bardziej przykre w widoku niemniej cała powierzchnia spod żelu jest zajechana, więc to pewnie też efekt za mocnego spilowania płytki.

Wysłane z mojego C1605 przy użyciu Tapatalka

[meeow]

Napisane przez Inspire

Po części tak, ale jak pisałam duża część odkleila się sama i w sumie jak obcielam wolny brzeg to może na 20% się to trzymało mocniej. Cóż, gdybym tego nie zrobiła, to zerwalby się sam przy robieniu czegoś, a wtedy mogłoby być to bardziej przykre w widoku niemniej cała powierzchnia spod żelu jest zajechana, więc to pewnie też efekt za mocnego spilowania płytki.

Wysłane z mojego C1605 przy użyciu Tapatalka

uuu, to widzę na ostro... nie zazdroszczę, bo pewnie doprowadzenie paznokci do normalnego stanu trochę potrwa ale oby jak najszybciej się zregenerowały

[oliwja]

Serwus
Na weekend pojechałam na wieś, poukładać sobie kilka rzeczy i odpocząć- udało się. A dziś dzwoniłam do dziekanatu i sobie tak spie.rdoliłam nastrój, że szkoda gadać
A co u Was? Nie zabijajmy wątku, przywiązałam się

---------- Dopisano o 14:20 ---------- Poprzedni post napisano o 14:20 ----------

I wzywam Agę i Hon, chociaż nie wiem czy wiedzą, że jest nowa część

[meeow]

Napisane przez oliwja

Serwus
Na weekend pojechałam na wieś, poukładać sobie kilka rzeczy i odpocząć- udało się. A dziś dzwoniłam do dziekanatu i sobie tak spie.rdoliłam nastrój, że szkoda gadać
A co u Was? Nie zabijajmy wątku, przywiązałam się

---------- Dopisano o 14:20 ---------- Poprzedni post napisano o 14:20 ----------

I wzywam Agę i Hon, chociaż nie wiem czy wiedzą, że jest nowa część

pogrubione - u mnie też dzisiaj nie najlepiej, ale to przez moje dokonania kulinarne, chyba piehdole, przez resztę tygodnia się nie dotykam do garów

Aga wie, ale czy podczytuje to nie mam pojęcia

[oliwja]

dokonania kulinarne- moja mama wczoraj zrobiła mi przepyszne, pikantne, aszwege papryki faszerowane i mam na dziś jeszcze

czytam pierwszą część więźnia labiryntu, mega mnie wciągnęła

to niech się odezwie, da znak życia, powie, czy znalazła jakiegoś rycerza

[meeow]

jadłabym, a póki co to w tygodniu przypaliłam dynię, potem dodałam jedną łyżeczkę proszku do pieczenia do ciasta marchewkowego i mi nie wyrósł = zakalec... a teraz jeszcze soczewica z pomidorami do penne wygląda tak penisowo, że płakać mi się chce

ja dzisiaj strzelę jakiś film... albo Bogowie ulicy albo Mr. Nobody (kiedyś zaczęłam i nie ogarnęłam ). do książek nie mam motywacji i czuję, że jak się zacznie rok akademicki, to już w ogóle po żadną nie sięgnę

może uda mi się ją namówić

[Frutti]

Bosz te dziekanaty... U nas oczywiście młyn, wykładowcy ocen do usosa nie wpisują, poprawki robią dla 200 osób dzień przed terminem składania indeksów

[Inspire]

U mnie spokój na uczelni póki co, zobaczymy, jak przyjdzie co do czego, czyli składanie wniosku o stypendium

O dobrych rzeczach tu piszecie, jeżuniu

no i jeszcze trochę pogmerałam przy paznokciach i mam pół na pół już całkiem swoich