Kiedy facet płaci za kobietę?

[normalnyFacet]

Napisane przez Koci Pazur

Tu się zgadzam. Goście, którzy płaczą, że baby lecę tylko na kasę, to księżniczki i chcą znaleźć sponsora to zazwyczaj skąpcy, którzy mają ból dupy, że muszą zapłacić za kino i jeszcze naczynia pozmywać.

Czy ja wiem czy skąpcy...
Na początku pewnej relacji z kobietą zachowywałem się tak jak kobiety pragną.. zapraszałem, opłacałem, dawałem, inicjowałem. Kobieta totalna bierność, zero inicjatywy zero niczego.. Pomyślałem sobie, że dam jej jeszcze czas (minął miesiąc). Po miesiącu oboje stwierdziliśmy, że jesteśmy razem.. minął drugi i trzeci, no i niestety moje samopoczucie, ego, portfel i cierpliwość powiedziały STOP. Byłem niby w związku, a czułem się jak sponsor, w dodatku mało dostając w zamian (już nie chodzi o materialne rzeczy, bo kasy nie żałowałem). Już miałem po dziurki w nosie tego dżentelmeństwa i zajechania się w imię jakiejś idei, obyczajów..
Całe szczęście teraz jest inaczej

[AlaZala]

Napisane przez brisa

Pod słowem ''opieka'' nie mam na myśli jakiegoś zniewolenia tylko tego, że prawdziwy facet np stanie w obronie kobiety czy ściągnie swój płaszcz jak będzie jej zimno. Kobiety też dbają o facetów ale w inny sposób Dyskryminacja jest wtedy, jak jedna strona jest pokrzywdzona i wydaje mi się, że niektórzy bardzo źle rozumieją ''równe traktowanie kobiet i mężczyzn''... chodzi w tym o zwykłą sprawiedliwość a nie o to, że facet ma się stawać babą i na odwrót. Mężczyzna ma być męski a kobieta kobieca.A męskie jest to, że to on zdobywa, kupuje kwiaty, oświadcza się czy pomaga nieść coś cięższego.

Ja nie twierdzę, że mężczyzna ma stawać się kobietą, a kobieta mężczyzną. Chodzi mi o to, żeby nie rozciągać znaczenia określeń "być kobietą" i "być mężczyzną" na aspekty nie związane z płcią. Dla mnie "być kobietą" znaczy mieć dwa chromosomy X, zaś "być mężczyzną" znaczy mieć chromosom X i chromosom Y. Oczywiście zdarzają się też choroby genetyczne.

Męskie NIE jest to, że to on zdobywa, kupuje kwiaty, oświadcza się czy pomaga nieść coś cięższego.

Niech każdy człowiek będzie sobą, nie żyje jak chce i pomaga innym tak, jak może. Niech stara się być dobrym człowiekiem, a nie aktorem w teatrze odgrywającym swoją rolę. Jeśli człowiek będzie sobą, to będzie szczęśliwy. A jeśli będzie szczęśliwy, będzie swoim szczęściem zarażał innych.

Wiele ludzi nie zauważa, że jeśli ktoś nie może być sobą, to jest nieszczęśliwy. Jest dyskryminowany, bo społeczeństwo nie pozwala mu na realizację wymarzonej ścieżki rozwoju. A Ty chcesz właśnie tę swobodę ograniczać. Wszystko ma być tak, jak Ty lubisz. I nie interesuje Cię, że inni lubią coś innego. Ty jesteś gotowa ograniczyć ich wolność, aby realizować swoją wizję. Czemu nie ograniczysz swojej wizji do stwierdzenia:
"Ja chcę być kobieca, a bycie kobiecą rozumiem następująco: ... . Życia innych nie oceniam, bo sama nie chcę być oceniana."?

Napisane przez zoefox

Świat staje się jednym wielkim prostackim cyrkiem. Gendery, równouprawnienia, babochłopy z brodą i męskie cioty w rurkach. Nie wiem, jak Wy widzicie przyszłość naszej kultury. Od jakiegoś czasu bycie kobiecym czy bycie męskim staje się powszechnie wyśmiewane. Jeszcze trochę, i mężczyźni zaczną chodzić w kwiecistych sukienkach a kobiety z nieogolonymi nogami wychodzić na ulicę. Mężczyźni (tudzież samce u zwierząt) są stroną dominującą. Wychodzącą z inicjatywą. Oczywiście, że wszystko zależy od okoliczności. Jednak w sytuacji, gdy mężczyzna zaprosiłby mnie na np. kolację i zapłacił tylko za siebie, to by się wstyd zrobiło. Mężczyzna powinien zachować się jak dżentelmen. A jeśli panie to śmieszy, no cóż - każdy jest inny. Ja oczekuję od mężczyzny, że będzie mężczyzną a nie kumplem. Tak samo oczekuję, że będzie ode mnie wyższy i silniejszy. Ale ja jestem staroświecka, nie to co Wy, super bizneswoman z feministycznym postulatami .

Dlaczego obrażasz innych? Dlaczego ludzi niepodzielających Twoich poglądów nazywasz prostakami i ciotami?

Ja widzę przyszłość naszej kultury jako świat, w którym każdy jest panem lub panią swojego losu. Każdy jest wolny, może ubierać się, jak chce, golić nogi, brodę lub cokolwiek innego lub tego nie rozbić. To nie są postulaty feministyczne, tylko egalitarystyczne.

[DziewczynaWloczykija]

To że faceta stać, żeby mi postawić piwo, albo wziąć mnie do kina nie znaczy, że będzie mógł utrzymać rodzinę. Równie dobrze może mieć gest za kasę mamy, albo z hazardu

Dlatego wyraźnie napisałam, że:
a) nie chodzi o postawę "zastaw się, a postaw się";
b) chodzi o symbolikę gestu.

Na początku pewnej relacji z kobietą zachowywałem się tak jak kobiety pragną.. zapraszałem, opłacałem, dawałem, inicjowałem. Kobieta totalna bierność, zero inicjatywy zero niczego.. Pomyślałem sobie, że dam jej jeszcze czas (minął miesiąc). Po miesiącu oboje stwierdziliśmy, że jesteśmy razem.. minął drugi i trzeci, no i niestety moje samopoczucie, ego, portfel i cierpliwość powiedziały STOP. Byłem niby w związku, a czułem się jak sponsor, w dodatku mało dostając w zamian (już nie chodzi o materialne rzeczy, bo kasy nie żałowałem). Już miałem po dziurki w nosie tego dżentelmeństwa i zajechania się w imię jakiejś idei, obyczajów..

Sam sobie wybrałeś taką kobietę na partnerkę życiową. To była tylko i wyłącznie Twoja decyzja = pretensje możesz mieć tylko i wyłącznie do siebie samego, nie do idei.

[zoefox]

Całe szczęście Panie normalny świat składa się z róznych ludzi i odsetek "normalnych", którzy ślęczą nad typowo babskim forum mając 7 tysięcy (matko jedyna, napisanie tylu pierdół to kilka dni życia o.O ) wiadomości na koncie, prowadzą jakieś prostackie kółko porad dla kobiet/stronę "wielbcie mnie, zdawajcie mi pytania o moje ulubione kolory" (jakim prawem udzielasz porad innym, często małolatom? masz jakieś wykształcenie w tym kierunku? ) jest niewielki i nie stanowi wzorca dla prawdziwie normalnych mężczyzn i nie jest żadnym wyznacznikiem.

[AlaZala]

Napisane przez zoefox

Całe szczęście Panie normalny świat składa się z róznych ludzi i odsetek "normalnych", którzy ślęczą nad typowo babskim forum mając 7 tysięcy (matko jedyna, napisanie tylu pierdół to kilka dni życia o.O ) wiadomości na koncie, prowadzą jakieś prostackie kółko porad dla kobiet/stronę "wielbcie mnie, zdawajcie mi pytania o moje ulubione kolory" (jakim prawem udzielasz porad innym, często małolatom? masz jakieś wykształcenie w tym kierunku? ) jest niewielki i nie stanowi wzorca dla prawdziwie normalnych mężczyzn i nie jest żadnym wyznacznikiem.

Cały ten wpis jest jednym wielkim atakiem personalnym na jednego z użytkowników.
Pozwól innym umilać sobie życie, jak lubią, zamiast obrażać ich z tego powodu!

[DziewczynaWloczykija]

Może to nie były najbardziej kulturalne słowa, ale moim zdaniem zoefox ma trochę racji - patrząc na posty normalnegoFaceta i na błędy, jakie popełnia, w życiu nie widziałabym go w roli jakiegokolwiek autorytetu dla młodych kobiet. Mogłoby to nawet zniechęcić dziewczęta do mężczyzn. Mam więc nadzieję, że kolega zdobęzie się na chwilę autorefleksji.

Ale to już offop.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez DziewczynaWloczykija

Może to nie były najbardziej kulturalne słowa, ale moim zdaniem zoefox ma trochę racji - patrząc na posty normalnegoFaceta i na błędy, jakie popełnia, w życiu nie widziałabym go w roli jakiegokolwiek autorytetu dla młodych kobiet. Mogłoby to nawet zniechęcić dziewczęta do mężczyzn. Mam więc nadzieję, że kolega zdobęzie się na chwilę autorefleksji.

Ale to już offop.

A to normalnyFacet aspiruje do roli () jaką mu przypisujecie? Tzn czy on gdzieś napisał, że jest tu w roli autorytetu młodych kobiet?

Myślę, że mało jest kobiet aż tak głupich, żeby zniechęcać się do wszystkich mężczyzn na podstawie postów jednego. Nie mówiąc już o tym, że to nie jest forum zarezerwowane dla kobiet, tym bardziej dla młodych. Każdy może się tu rejestrować do woli, niezależnie od wieku i płci.

[AlaZala]

Napisane przez DziewczynaWloczykija

Może to nie były najbardziej kulturalne słowa, ale moim zdaniem zoefox ma trochę racji - patrząc na posty normalnegoFaceta i na błędy, jakie popełnia, w życiu nie widziałabym go w roli jakiegokolwiek autorytetu dla młodych kobiet. Mogłoby to nawet zniechęcić dziewczęta do mężczyzn. Mam więc nadzieję, że kolega zdobęzie się na chwilę autorefleksji.

Ale to już offop.

Wszyscy jesteśmy tylko użytkownikami forum. Na forum nie szuka się autorytetów, a ludzi podobnych do siebie, z którymi można podzielić się swoimi doświadczeniami i wymienić radami, które nie zawsze muszą być słuszne, ale sądzę, że w większości przypadków są udzielane w dobrej wierze.

[zoefox]

Udzielanie rad przez człowieka, który nie ma do tego kompetencji i może doprowadzić do tragedii w życiu jakiejś naiwnej nastolatki to jest dopiero cyrk. Walczycie o prawa czarnych, gejów, feministek, uchodźców i szczekacie jak yorki, gdy ktoś geja nazwie "pedał". A ja i 90% społeczeństwa mamy już dość Waszych durnowatych problemów, dośc głupiej tolerancji parad homoseksualnych, Konczit z brodą, dość jeżdżenia po naszej wielowiekowej kulturze. W Polsce są takie zwyczaje, jakie sobie wykształciliśmy i kwestionowanie tego, co większość ludzi respektuje w imię wolności Waszej grupki odmieńców jest dnem. A cale to wasze śmieszne forum i Wizaż zmieniło się ostatnimi laty w jedno wielkie g..., z wizażem ma tyle wspólnego co większość komentujących z rozsądkiem

[normalnyFacet]

Napisane przez DziewczynaWloczykija

Sam sobie wybrałeś taką kobietę na partnerkę życiową. To była tylko i wyłącznie Twoja decyzja = pretensje możesz mieć tylko i wyłącznie do siebie samego, nie do idei.

Na początku nie wiedziałem, że taka jest, nie oceniałem po dniu czy tygodniu, czasami człowiek nie wie od razu z kim ma do czynienia. Pretensji nie mam do siebie, bo nie żałuję tego doświadczenia, ja tylko stwierdziłem fakt, że to nie jest kwestia skąpstwa - tylko różnica w potrzebach i oczekiwaniach

[DziewczynaWloczykija]

Lisbeth, zwróć uwagę na treść jego podpisu - tak, on uważa się za autorytet na tyle duży, by uświadomiać kobiety w zakresie wiedzy na temat "płci męskiej".

normalnyFacet, sam napisałeś, że po miesiącu sobie uświadomiłeś jej charakter, a mimo to postanowiłeś z nią być. Dla mnie to jest jednoznaczne.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Zawsze myślałam, że podpis normalnego jest dla beki. Może czegoś nie skumałam?

[201604130936]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;53145749]Zawsze myślałam, że podpis normalnego jest dla beki. Może czegoś nie skumałam?[/QUOTE]
on sie chyba serio do jakies misji poczuwa, ale to jeszcze nie powod do takiego, no, watpliwej jakosci wpisu.

[normalnyFacet]

Napisane przez zoefox

Udzielanie rad przez człowieka, który nie ma do tego kompetencji i może doprowadzić do tragedii w życiu jakiejś naiwnej nastolatki to jest dopiero cyrk. Walczycie o prawa czarnych, gejów, feministek, uchodźców i szczekacie jak yorki, gdy ktoś geja nazwie "pedał". A ja i 90% społeczeństwa mamy już dość Waszych durnowatych problemów, dośc głupiej tolerancji parad homoseksualnych, Konczit z brodą, dość jeżdżenia po naszej wielowiekowej kulturze. W Polsce są takie zwyczaje, jakie sobie wykształciliśmy i kwestionowanie tego, co większość ludzi respektuje w imię wolności Waszej grupki odmieńców jest dnem. A cale to wasze śmieszne forum i Wizaż zmieniło się ostatnimi laty w jedno wielkie g..., z wizażem ma tyle wspólnego co większość komentujących z rozsądkiem

Po tym wpisie, można stwierdzić, że każdego z nas to dotyczy.. o jakich Ty kompetencjach piszesz? Czy to jakieś forum psychologiczne zrzeszające psychologów co udzielają porad? A może jakieś medyczne co lekarze się wypowiadają?
Masz przed moim nickiem jakies dr?

Przyszłaś do tego wątku, stroisz jakieś fochy rodem z gimnazjum, każdego obrażasz bo nie wszyscy są materialistami i preferują partnerstwo albo wybicie się z jakichś chorych zasad do których nie jest obligatoryjne zastosowanie się...


ps. to jak spędzam SWÓJ WOLNY CZAS to nie Twoja brożka. Równie dobrze Ty zamiast pisać i dyskutować z "niby to normalnym" lepiej byś skoczyła na miasto w celu poszukiwania kasiastych dżentelmenów..

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez DziewczynaWloczykija

normalnyFacet, sam napisałeś, że po miesiącu sobie uświadomiłeś jej charakter, a mimo to postanowiłeś z nią być. Dla mnie to jest jednoznaczne.

Relacje międzyludzkie są zazwyczaj bardziej skomplikowane. Mało kiedy ktoś od razu wie, że z daną osobą jednak nie wytrzyma. Mi też się zdarzyło umawiać z facetami niekompatybilnymi i niektóre zgrzyty wychodziły po dłuższym czasie, a czasem nawet coś, co wydawało mi się bez znaczenia, awansowało do rangi cechy zakazanej u potencjalnego partnera.

[pannaatopowa]

Pierwszy facet za mnie płacił, bo ja się uczyłam i zwyczajnie nie miałam pieniędzy. Z nastepnym było tak, że płacił "ten co miał bliżej portfela". Nie liczyliśmy się "ty mi postawiłeś dwa obiady to ja teraz musze dwa" i nie płakałam, ze on zamawia dużego kebaba z podwójnymi frytkami a ja sałatkę, więc powiniem mi wyrównać różnicę. Jestem zdania, że można płacić na zmianę. Czasem jak kasy brak to się składalismy, ale wiecznie "ty zeżarłaś za 13 zł, a ja za 12, więc teraz mi oddaj"... jest dziwne i skąpe. Spotkałam się także z facetem, który nie chciał abym płaciła za siebie - spoko mi to nie uwłacza. Skoro czuje się męski przez to - kłócić się nie będę. Zawsze mogę uzbierać kasę i zaprosić go gdzies na weekend Jednak zawsze pieniądze mam ze sobą w razie wu.

Nie lubię ludzie przesadnie rozrzutnych (nie lubię być obsypywana prezentami) ani skąpych właśnie.

Rozliczać się mogę z koleżanką a nie facetem.

[brisa]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;53144473] No i tak w gruncie rzeczy jest, tylko to, co ty przypisujesz do bycia facet/kobietą, nie jest wcale wynikiem płci. Faceci i kobiety nie przejawiają wspomnianych przez ciebie zachowań z natury. Trzeba im było je wpoić. Nie zawsze makijaż i kwieciste gacie były domeną kobiet. Nie w każdej kulturze otwieranie kobietom drzwi przed nosem to norma. No po prostu nie. Jeśli coś miałoby wynikać z natury, to byłoby powszechne, natomiast to, co ty piszesz, to tylko zjawisko lokalne i to jeszcze dość nowe w skali historii ludzkości. [/QUOTE]

Pewne zachowania nie jest wynikiem płci? już w czasach prehistorycznych to facet polował i był zdobywcą. To, że męskie jest dawanie poczucia bezpieczeństwa, wykazywanie inicjatywy jak laska mu się podoba, a kobiece to, że dziewczyny bardziej dbają o wygląd czy mają inną psychikę nie jest kwestią kultury. To ewolucja, chemia i biologia ( a żeby nie było siedzenie w domu z dzieckiem czy pieczenie ciast już się do biologii nie zalicza). I nie chodzi o to co mnie się podoba, tylko o to, że dana płeć posiada pewne cechy charakterystyczne.

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;53144473]Powinno cię to obchodzić o tyle, że przeczy 'naturalności' takich zachowań. Podobnie jak na przykład Arabia Saudyjska albo chociażby Izrael, gdzie kultura ukształtowała się w stronę przeciwną do twojej ulubionej i to kobiety ustępują miejsca facetom.[/QUOTE]

to logiczne, że każdy kraj ma inne zwyczaje. Ogólnie wiele zasad kultury nie jest ''naturalnych'' a jednak funkcjonuję. W Japonii ludzie się sobie kłaniają, u nas faceci przepuszczają nas w drzwiach itd. I dopóki żyję w Polsce, to będę tego wymagać.

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;53144473]A powiesz w końcu jaka jest rola przypisana do kobiet w takim razie? Bo jestem bardzo ciekawa czy się do niej stosujesz tak bezwzględnie jak tego wymagasz od mężczyzn.[/QUOTE]

Zasady dobrego wychowania (jak np otworzenie drzwi kobiecie) nie powinny być traktowane jak dyskryminacja. W tym wypadku faceci mają ''gorzej'' , ale często kobiety mają gorzej w innych sytuacjach.

Napisane przez AlaZala

Wszystko ma być tak, jak Ty lubisz. I nie interesuje Cię, że inni lubią coś innego. Ty jesteś gotowa ograniczyć ich wolność, aby realizować swoją wizję. Czemu nie ograniczysz swojej wizji do stwierdzenia:
"Ja chcę być kobieca, a bycie kobiecą rozumiem następująco: ... . Życia innych nie oceniam, bo sama nie chcę być oceniana."?

Nikomu nigdy nie ograniczam wolności ,na co dzień nikomu nie powiem ''jesteś niemęski'' ale tak właśnie uważam. Tak samo jak nikomu nie mówię co ma robić, ale swoje zdanie ''w środku'' mam. Nikomu wprost nie mówię co o nim myślę bo nie wciskam ludziom swoich opinii (no chyba że miłych ). Także nie zmuszam np facetów do otwierania mi drzwi i nie zwracam uwagi jak któryś tego nie zrobi, ale swoje zdanie na temat takiej osoby chyba mogę mieć ?

[201607111028]

Napisane przez brisa

Pewne zachowania nie jest wynikiem płci? już w czasach prehistorycznych to facet polował i był zdobywcą. To, że męskie jest dawanie poczucia bezpieczeństwa, wykazywanie inicjatywy jak laska mu się podoba, a kobiece to, że dziewczyny bardziej dbają o wygląd czy mają inną psychikę nie jest kwestią kultury. To ewolucja, chemia i biologia ( a żeby nie było siedzenie w domu z dzieckiem czy pieczenie ciast już się do biologii nie zalicza). I nie chodzi o to co mnie się podoba, tylko o to, że dana płeć posiada pewne cechy charakterystyczne.

Jaką to "inną psychikę" mają kobiety? Chętnie się dowiem.

[AlaZala]

Napisane przez brisa

Nikomu nigdy nie ograniczam wolności ,na co dzień nikomu nie powiem ''jesteś niemęski'' ale tak właśnie uważam. Tak samo jak nikomu nie mówię co ma robić, ale swoje zdanie ''w środku'' mam. Nikomu wprost nie mówię co o nim myślę bo nie wciskam ludziom swoich opinii (no chyba że miłych ). Także nie zmuszam np facetów do otwierania mi drzwi i nie zwracam uwagi jak któryś tego nie zrobi, ale swoje zdanie na temat takiej osoby chyba mogę mieć ?

Oczywiście, że możesz mieć swoje zdanie. Ale gdybyś sprawowała istotne stanowisko w administracji państwowej, bałabym się, że nie zapanujesz nad pokusami narzucenia swojej wizji innym.

[DziewczynaWloczykija]

Przyszłaś do tego wątku, stroisz jakieś fochy rodem z gimnazjum, każdego obrażasz bo nie wszyscy są materialistami i preferują partnerstwo albo wybicie się z jakichś chorych zasad do których nie jest obligatoryjne zastosowanie się...

W sensie geryfox nie wolno obrażać Twoich poglądów, ale Tobie już wolno pisać o "chorych zasadach", które ona wyznaje? Nieładnie, bardzo nieładnie stosować takie manipulacje, mój drogi.

to nie Twoja brożka

Broszka, panie autorytecie.

[brisa]

Napisane przez AlaZala

Oczywiście, że możesz mieć swoje zdanie. Ale gdybyś sprawowała istotne stanowisko w administracji państwowej, bałabym się, że nie zapanujesz nad pokusami narzucenia swojej wizji innym.

akurat jestem taką osobą, która NIGDY nie narzuca swojego zdania innym, zawsze zachowuje je dla siebie. Ogólnie to mało interesuje mnie jak kto żyje po prostu mam swoją wizję tego co jest męskie/kobiece czy co jest kwestią kultury. Ale nie oceniam kogoś jako człowieka, bo dobrym człowiekiem może być każdy.

[_Mia]

Napisane przez zoefox

Udzielanie rad przez człowieka, który nie ma do tego kompetencji i może doprowadzić do tragedii w życiu jakiejś naiwnej nastolatki to jest dopiero cyrk. Walczycie o prawa czarnych, gejów, feministek, uchodźców i szczekacie jak yorki, gdy ktoś geja nazwie "pedał". A ja i 90% społeczeństwa mamy już dość Waszych durnowatych problemów, dośc głupiej tolerancji parad homoseksualnych, Konczit z brodą, dość jeżdżenia po naszej wielowiekowej kulturze. W Polsce są takie zwyczaje, jakie sobie wykształciliśmy i kwestionowanie tego, co większość ludzi respektuje w imię wolności Waszej grupki odmieńców jest dnem. A cale to wasze śmieszne forum i Wizaż zmieniło się ostatnimi laty w jedno wielkie g..., z wizażem ma tyle wspólnego co większość komentujących z rozsądkiem

Żyj i daj żyć innym. Po Twoim poście właśnie widać, kto tu się nadmiernie ekscytuje cudzym życiem i włazi w nie buciorami
'Odmieńcy'... Cóż za pogarda dla drugiego człowieka. Oby mnie nigdy los nie skrzywdził takim uczuciem. I to wszystko pewnie pod szyldem katolickiej, miłosiernej wiary

Poza tym z tymi uchodźcami to bardzo nie trafiłaś, gwoli ścisłości

[normalnyFacet]

Napisane przez DziewczynaWloczykija

W sensie geryfox nie wolno obrażać Twoich poglądów, ale Tobie już wolno pisać o "chorych zasadach", które ona wyznaje? Nieładnie, bardzo nieładnie stosować takie manipulacje, mój drogi.


Broszka, panie autorytecie.

Przyznaję byka zrobiłem nie jestem nieomylny

no sponsoring dla mnie zdrowy dla związku nie jest.. ale kto co lubi masz rację

[DziewczynaWloczykija]

Jeśli dla Ciebie płacenie za randki to sponsoring, to dla Twojej dziewczyny pewnie sypianie z Tobą było prostytucją. Po co stosować takie uproszczenia? Znowu próbujesz obrażać innych.

[normalnyFacet]

Napisane przez DziewczynaWloczykija

Jeśli dla Ciebie płacenie za randki to sponsoring, to dla Twojej dziewczyny pewnie sypianie z Tobą było prostytucją. Po co stosować takie uproszczenia? Znowu próbujesz obrażać innych.

za randki nie, ale już będąc w związku chyba te obyczaje się zacierają nie sądzisz? Jest wiele kobiet co chętnie żyłyby na koszt faceta, jak są i faceci co za to dostają to, co pewna osoba wyżej pisała.. czyli cycki dupę i ładną buzię

dlatego znalazłem sobie inną kobietę i każdy zadowolony

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez brisa

Pewne zachowania nie jest wynikiem płci? już w czasach prehistorycznych to facet polował i był zdobywcą. To, że męskie jest dawanie poczucia bezpieczeństwa, wykazywanie inicjatywy jak laska mu się podoba, a kobiece to, że dziewczyny bardziej dbają o wygląd czy mają inną psychikę nie jest kwestią kultury. To ewolucja, chemia i biologia ( a żeby nie było siedzenie w domu z dzieckiem czy pieczenie ciast już się do biologii nie zalicza). I nie chodzi o to co mnie się podoba, tylko o to, że dana płeć posiada pewne cechy charakterystyczne.

A zastanawiałaś się dlaczego to facet polował i był zdobywcą (cokolwiek masz tu na myśli)? Bo kobieta przed wynalezieniem antykoncepcji była non stop w ciąży lub połogu. Cała tajemnica. Biologia, ewolucja itp.
Skoro od czasów prehistorycznych takie zachowania były 'naturalne', to skąd według ciebie wzięli się ludzie, którzy się tak nie zachowują? Nie wiem jak się ma natura do tego, że np. ja nie szukam na partnera żadnego zdobywcy i nie czekam na niczyją inicjatywę. Co ma twoim zdaniem zrobić kobieta, której spodoba się jakiś facet? Czekać na inicjatywę? Niby po co?

Zasady dobrego wychowania (jak np otworzenie drzwi kobiecie) nie powinny być traktowane jak dyskryminacja. W tym wypadku faceci mają ''gorzej'' , ale często kobiety mają gorzej w innych sytuacjach.

Trzeci raz pytam: jaka jest twoim zdaniem rola kobiety wobec mężczyzny?
W jakich sytuacjach kobiety mają "gorzej"?

Nikomu nigdy nie ograniczam wolności ,na co dzień nikomu nie powiem ''jesteś niemęski'' ale tak właśnie uważam. Tak samo jak nikomu nie mówię co ma robić, ale swoje zdanie ''w środku'' mam. Nikomu wprost nie mówię co o nim myślę bo nie wciskam ludziom swoich opinii (no chyba że miłych ). Także nie zmuszam np facetów do otwierania mi drzwi i nie zwracam uwagi jak któryś tego nie zrobi, ale swoje zdanie na temat takiej osoby chyba mogę mieć ?

Możesz mieć zdanie jakie chcesz, ale wiedz, że to zdanie coś o tobie świadczy.

[DziewczynaWloczykija]

za randki nie, ale już będąc w związku chyba te obyczaje się zacierają nie sądzisz?

To już zależy od związku. Niektórzy ludzie cenią sobie bardziej partnerstwo (dlatego napisałam w pierwszym poście, że wszystko zależy od ustaleń), inni tradycyjny podział ról. I nie widzę powodu, dla którego Ty jako przedstawiciel pierwszych miałbyś obrażać tych drugich.

[normalnyFacet]

Napisane przez DziewczynaWloczykija

To już zależy od związku. Niektórzy ludzie cenią sobie bardziej partnerstwo (dlatego napisałam w pierwszym poście, że wszystko zależy od ustaleń), inni tradycyjny podział ról. I nie widzę powodu, dla którego Ty jako przedstawiciel pierwszych miałbyś obrażać tych drugich.

I teraz nasuwa się kluczowe pytanie..
Jeśli facet jest w związku partnerskim to z automatu umniejsza się jego "dżentelmeństwo" i zostaje przyodziany łatką skąpca i czy tradycyjny podział ról obyczajów i zachowań sprawia, że facet jest 100% dżentelmenem, a kobieta...hmm do tej pory nie poznaliśmy z Lisbeth roli kobiety wynikające z obyczajów (a nie z natury)?

ps. Ja nikogo nie obrażałem, nie ja zacząłem wojenkę na słowa. Od początku był zwrot "faceci POWINNI" - to chciałem wyprostować. Po prostu nigdy nie jarał mnie patriarchat.

[201701300929]

Napisane przez normalnyFacet

Przyznaję byka zrobiłem nie jestem nieomylny
no sponsoring dla mnie zdrowy dla związku nie jest.. ale kto co lubi masz rację

ja nie mam problemu z placeniem za siebie, ale uwazam, ze jak facet zaprasza i placi to dobrze o nim swiadczy - nie chcialabym miec faceta, dla ktorego problemem mialoby byc zaplacenie 10 zl za moja kawe na randce

z drugiej strorny mysle,ze jak facet placi to kobieta powinna sie tez starac odwdzieczac w jakis sposob - zrobic kolacje, przygotowac jaks niespodzianke czy tez czasem zaplacic

a tak ogolnie w zwiazku to my z tz sie nie rozliczamy - placimy roznie, nie wiem kto czesciej, po slubie i tak kasa wspolna

[using namespace std]

To jeśli już jesteśmy tacy XIX-wieczni i konserwatywni, to powinnością kobiety w zamian za to słynne przepuszczanie w drzwiach i odsuwanie krzesła było nieodzywanie się, gdy z gentelmenem rozmawiali inni gentelmeni i zachowanie swojego zdania dla siebie. Wypowiadanie się przez konserwatystki jak brisa na forum jest niestety z tego względu niekonsekwencją we własnych poglądach. Dzięki Bogu jestem lewaczkiem w rurkach w XXI wieku i nie muszę nikomu ustępować w drzwiach.