odważny temat. Lodzik na kolanach pytania :)

[thirky]

Napisane przez ehardstyle

No nareszcie! Wydaje mi się ze osoby dla których to taki wielki problem i obrzydlistwo to albo mamuski po 30, albo cnotki dla ktorych lodzik z polykiem lub przy świetle to zło szatanskie i jak tak można.

Aha spoko, jak ktoś się nie zgodzi z tobą to płacz że nowa na forum i miało być fajnie, ale ty obrażać innych już możesz?

Wyobraź sobie że każdy ma inne zasady dotyczące tego co mu odpowiada pod własnym dachem. Nie musi mi odpowiadać że ktoś będzie uprawiał u mnie seks i nie muszę się z tego podejscia tłumaczyć i nie oznacza to że jestem "cnotka dla której lodzik...".

[green_witch]

Napisane przez ehardstyle

A czy kiedykolwiek powiedziałam, że to u kogoś w domu? Imprezy sa zawsze u nas albo w klubach, a to my gościmy, a nie jesteśmy gośćmi.

A co to znaczy "jesteśmy w gościach"? Bo pierwsze słyszę i czytam, żeby to oznaczało robienie imprezy u siebie, albo bawienie się w klubie.

Zresztą seksu w klubowych łazienkach nigdy nie ogarnę

[ehardstyle]

Napisane przez green_witch

A co to znaczy "jesteśmy w gościach"? Bo pierwsze słyszę i czytam, żeby to oznaczało robienie imprezy u siebie, albo bawienie się w klubie.

Zresztą seksu w klubowych łazienkach nigdy nie ogarnę

Peszek. Temat główny mnie nie dotyczy i uważam te rozmowę za zakończona. Pozdrawiam

[aljenka]

Przepraszam bardzo, że się wtrącę, ale mam pytanie do osób, które czują się obrzydzone ewentualnym seksem obcych ludzi pod swoim dachem

Czy gdybyście przez przypadek usłyszeli, że Wasi goście figlują to przerwalibyście im mówiąc "mieliście zostać, żeby się przespać a nie figlować! do łóżka i spać!" ? Czy może z rana walnęlibyście wykład o kulturze osobistej?

[thirky]

Mi by było po prostu przykro że ktoś się tak zachował, i zwrocilabym uwagę na osobności następnego dnia osobie z tej pary z którą jestem bliżej

---------- Dopisano o 19:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:27 ----------

Albo nic bym nie mówiła i ochlodzila kontakty.

[201607040946]

Napisane przez aljenka

Przepraszam bardzo, że się wtrącę, ale mam pytanie do osób, które czują się obrzydzone ewentualnym seksem obcych ludzi pod swoim dachem

Czy gdybyście przez przypadek usłyszeli, że Wasi goście figlują to przerwalibyście im mówiąc "mieliście zostać, żeby się przespać a nie figlować! do łóżka i spać!" ? Czy może z rana walnęlibyście wykład o kulturze osobistej?

Zaproponowałabym trójkąt.

[kahoko hino]

Napisane przez thirky

Mi by było po prostu przykro że ktoś się tak zachował, i zwrocilabym uwagę na osobności następnego dnia osobie z tej pary z którą jestem bliżej

---------- Dopisano o 19:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:27 ----------

Albo nic bym nie mówiła i ochlodzila kontakty.

Ale dlaczego byłoby Ci przykro?

Napisane przez kaguya

Zaproponowałabym trójkąt.

o tak.


Choć w sumie wielu z moich przyjaciół to osoby dla mnie aseksualne, jak bracia i siostry, więc z nimi by nie poszło

[thirky]

Byłoby mi przykro bo sama bym się tak nie zachowała u kogoś, po prostu dla mnie to niesmaczne uprawiać seks w obcym domu u obcych ludzi (tak, dom przyjaciół to wciąż nie jest MOJ dom), czułabym się wykorzystana (oooo wolna chata, łóżko, thirky śpi, kurde dajesz). Nie podobalaby mi się wizja że ktoś pod moim dachem się pie*rzy, i tyle.

[green_witch]

Napisane przez aljenka

Przepraszam bardzo, że się wtrącę, ale mam pytanie do osób, które czują się obrzydzone ewentualnym seksem obcych ludzi pod swoim dachem

Czy gdybyście przez przypadek usłyszeli, że Wasi goście figlują to przerwalibyście im mówiąc "mieliście zostać, żeby się przespać a nie figlować! do łóżka i spać!" ? Czy może z rana walnęlibyście wykład o kulturze osobistej?

Gdybym przyłapała ich w łazience, to bym zapytała, czy nie mogliby znaleźć sobie lepszej miejscówki, możliwe też, że bym ich stamtąd wyprosiła.

---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 19:19 ----------

Napisane przez ehardstyle

Peszek. Temat główny mnie nie dotyczy i uważam te rozmowę za zakończona. Pozdrawiam

Pozdrawiam również i życzę bardziej spójnych wypowiedzi w dalszej karierze forumowej

[kahoko hino]

Napisane przez thirky

Byłoby mi przykro bo sama bym się tak nie zachowała u kogoś, po prostu dla mnie to niesmaczne uprawiać seks w obcym domu u obcych ludzi (tak, dom przyjaciół to wciąż nie jest MOJ dom), czułabym się wykorzystana (oooo wolna chata, łóżko, thirky śpi, kurde dajesz). Nie podobalaby mi się wizja że ktoś pod moim dachem się pie*rzy, i tyle.

Ale co jest w tym nie tak? Bo odpisałaś tylko, jak projektujesz swoje wizje o tym, że ktoś Cię wykorzystuje.

[ehardstyle]

Napisane przez kaguya

Zaproponowałabym trójkąt.

Hahaha poprawna odpowiedź
Nie wiem no, skoro ktoś zawsze zmienia pościel po wizycie gości to co w tym złego? Ile ludzi tyle opini, dla części to obrażające, dla drugiej części to żaden problem.

[pffe]

Napisane przez aljenka

Przepraszam bardzo, że się wtrącę, ale mam pytanie do osób, które czują się obrzydzone ewentualnym seksem obcych ludzi pod swoim dachem

Czy gdybyście przez przypadek usłyszeli, że Wasi goście figlują to przerwalibyście im mówiąc "mieliście zostać, żeby się przespać a nie figlować! do łóżka i spać!" ? Czy może z rana walnęlibyście wykład o kulturze osobistej?

Zwyczajnie bym na noc kolejny raz nie zaprosiła. Nie muszę się na to zgadzać i tyle.

[kahoko hino]

Napisane przez pffe

Zwyczajnie bym na noc kolejny raz nie zaprosiła. Nie muszę się na to zgadzać i tyle.

a dlaczego się nie zgadzasz? co myślisz i czujesz, gdy kogoś przyłapiesz?

[pffe]

Napisane przez kahoko hino

a dlaczego się nie zgadzasz? co myślisz i czujesz, gdy kogoś przyłapiesz?

Nie chodzi o to czy przyłapię czy nie. Jeśli nocują u mnie i w sypialni ich najdzie ochota, w porządku. Jeśli dyskretnie (są w końcu u kogoś, nie u siebie i jeśli nie ustalimy inaczej to mi np. byłoby zwyczajnie wstyd się zachowywać głośno) to ok ale jeśli mi się szlajają do łazienki i nawet człowiek siku nie może iść bo się zachciało w cudzej łazience eksperymentów to już byłabym zła.
Poza tym, jeśli ktoś nie umie wytrzymać jedną noc... cóż, dla mnie to już jest dziwne.
Powstrzymać się można. Nie każdy ma ochotę wysłuchiwać czyichś jęków pod swoim dachem.

[kahoko hino]

Napisane przez pffe

Nie chodzi o to czy przyłapię czy nie. Jeśli nocują u mnie i w sypialni ich najdzie ochota, w porządku. Jeśli dyskretnie (są w końcu u kogoś, nie u siebie i jeśli nie ustalimy inaczej to mi np. byłoby zwyczajnie wstyd się zachowywać głośno) to ok ale jeśli mi się szlajają do łazienki i nawet człowiek siku nie może iść bo się zachciało w cudzej łazience eksperymentów to już byłabym zła.
Poza tym, jeśli ktoś nie umie wytrzymać jedną noc... cóż, dla mnie to już jest dziwne.
Powstrzymać się można. Nie każdy ma ochotę wysłuchiwać czyichś jęków pod swoim dachem.

równie dobrze mogłoby ich najść na długi, relaksujący prysznic w tej łazience, też by zablokowali; wygląda na to, że w tym przypadku to blokada jest problemem, a nie sam seks per se.

to nie chodzi o wytrzymanie, bo seksu nie uprawia się, bo 'trzeba', tylko bo się ma ochotę. dlaczego wg Ciebie mieliby go sobie odmówić?

[pffe]

Napisane przez kahoko hino

równie dobrze mogłoby ich najść na długi, relaksujący prysznic w tej łazience, też by zablokowali; wygląda na to, że w tym przypadku to blokada jest problemem, a nie sam seks per se.

to nie chodzi o wytrzymanie, bo seksu nie uprawia się, bo 'trzeba', tylko bo się ma ochotę. dlaczego wg Ciebie mieliby go sobie odmówić?

No może nie do końca o blokadę.

Dlatego, że są w cudzym domu? Ja nie wiem, to, że ktoś ma swoje zasady to znaczy, że u kogoś nie musi szanować czyichś bo ma ochotę na seks? No serio? Mają ochotę to walić zasady, przyjaciele sobie posłuchają, może nawet się nakręcą i sami zabawią więc w sumie robimy im przysługę? Serio?

[kahoko hino]

Napisane przez pffe

No może nie do końca o blokadę.

Dlatego, że są w cudzym domu? Ja nie wiem, to, że ktoś ma swoje zasady to znaczy, że u kogoś nie musi szanować czyichś bo ma ochotę na seks? No serio? Mają ochotę to walić zasady, przyjaciele sobie posłuchają, może nawet się nakręcą i sami zabawią więc w sumie robimy im przysługę? Serio?

no ale chwila, na początku napisałaś, że nie masz nic przeciwko dyskretnemu uprawianiu seksu, a teraz piszesz o szanowaniu zasad - zasad czego? nie blokowania łazienki? nie dochodzenia na głos? równie dobrze mogą chrapać, albo mieć rozwolnienie i dać koncert na tronie. czym to się różni?

[aljenka]

Napisane przez kahoko hino

no ale chwila, na początku napisałaś, że nie masz nic przeciwko dyskretnemu uprawianiu seksu, a teraz piszesz o szanowaniu zasad - zasad czego? nie blokowania łazienki? nie dochodzenia na głos? równie dobrze mogą chrapać, albo mieć rozwolnienie i dać koncert na tronie. czym to się różni?

dokładnie tak, wg mnie to tak samo jakby zabronić komuś robić dwójkę w toalecie, bo przecież zazwyczaj jak się u kogoś korzysta z toalety to tylko po to, żeby zrobić siku.

[kahoko hino]

Napisane przez aljenka

dokładnie tak, wg mnie to tak samo jakby zabronić komuś robić dwójkę w toalecie, bo przecież zazwyczaj jak się u kogoś korzysta z toalety to tylko po to, żeby zrobić siku.

a i to po ściance, żeby nie chlupało.

[201607040946]

Ja myślę, że chodzi im o zasady moralne, toż to nie przystoi

[Dudefix]

Napisane przez kaguya

Zaproponowałabym trójkąt.

kaguya, zakochałem się w Tobie

[zakonna]

Trochę chyba niektórzy przecinają w druga stronę teraz. Ja bym nie chciała żeby moi goście uprawiali głośny seks albo bzykali się w łazience czy na balkonie. dla mnie byloby to krępujące, a ja się chce czuć dobrze i swobodnie w swoim własnym domu. Seks dyskretnie, tak żeby innym nie zakłócać spokoju, jest ok.

[ehardstyle]

W ogóle mowa była o dyskretnym lodziku w łazience, a skończyło się na głośnym seksie....
Jak widać zdania podzielone, dla 2-3 osób to jest niedopuszczalne, dla 2-3 osób nic w tym złego, nie widzę sensu żeby wzajemnie się przekonywać do swoich racji.

[green_witch]

Napisane przez kahoko hino

równie dobrze mogą chrapać, albo mieć rozwolnienie i dać koncert na tronie. czym to się różni?

Sraczka i chrapanie nie są wyborem, seks jest.

[thirky]

Ale Kahoko co jest trudnego w tym do zaakceptowania że komuś może to po prostu nie odpowiadać? Nie trzeba się z tego tlumaczyc.

[ehardstyle]

Napisane przez thirky

Ale Kahoko co jest trudnego w tym do zaakceptowania że komuś może to po prostu nie odpowiadać? Nie trzeba się z tego tlumaczyc.

To samo można powiedzieć w drugą stronę...

[pffe]

Napisane przez ehardstyle

To samo można powiedzieć w drugą stronę...

jeśli nie potrafisz uszanować, że jak jesteś u kogoś w domu to obowiązuje jego "nie pasuje mi" to sorry...

[zakonna]

Może jednak warto uszanować gospodarza domu. Twoja wolność kończy się tam, gdzie się zaczyna moja.

[ehardstyle]

Napisane przez pffe

jeśli nie potrafisz uszanować, że jak jesteś u kogoś w domu to obowiązuje jego "nie pasuje mi" to sorry...

Czy ja nie potrafię? Jestem zdania ze jeśli komuś to nie przeszkadza, to co za problem? Uparlas się, ze jestem niewychowana? Sorry, ale nie próbuje Cię na siłę przekonać do swoich racji, Ty tak. Zawsze DS dwie strony medalu, Ty jesteś jedną, ja druga i najzwyczajniej w świecie się nie dogadamy. Dalej będziesz mi wypominać ze moją racja jest gorsza od twojej?

[thirky]

Ale jeśli jesteś u kogoś komu to nie odpowiada= nie robisz czegoś. Mój dom, moje zasady. Nic mi do tego co robisz u siebie albo u innych. Tak ciężko to pojąć?