czy tylko ja nie cierpie sylwestra?

[czapeczkaelfa]

Napisane przez Umbra

ja też lubię siedzieć w domu, bo 31ego grudnia zwykle ryczę. a w domu nikt nie widzi.

To dokładnie tak jak ja!
Brrr...Sylwester to paskudny dzien...

[atka83]

Ja z dwa lata,bądz 3 Sylwki pod rząd miałam zrypane,a bo mój "cudny" były tz-cik nie miał ochoty nigdzie iśc,byle w domu przed tv siedziedzeć i ptrzeć z okna na fajerwerki.Cudnie poprostu. I w tym roku wreszcie zapowiada się inaczej,tak więc jestem pozytywnie nastawiona w tym roku na Sylwka.

[syntagma]

ja nie placze ale petard tez sie boje Nie lubie tego, ze wiecznie nie wiadomo gdzie isc bo albo 10 propozycji albo zadnej np. nie ma i te dylematy...

[Ata77]

A ja mam stosunek ambiwalentny.

[agatha]

śmieszą mnie te wszystkie wielkie przygotowania, ten szum wokół, przymus pójścia na super imprezę a potem opowiadanie o nim i pytania innych.
zresztą sylwester... dla mnie to wieczór jak każdy inny, może dlatego, że nigdy nie widziałam powodu aby świętować akurat 31 grudnia/1stycznia nie podnieca mnie ten sylwestrowy szał.
lubię imprezy/domówki ale spontaniczne, nie wymuszone

[NieTwoja]

Oj nie tylko Ty.
Nawet kiedys na ow wdzieczny temat 'popelnilam', powiedzmy, ze felieton.
Jak ktos ma ochote to:
http://nietwoja.republika.pl/sylwester.doc
Tak, bywam przesadna, jesli cos wywoluje moje zywe emocje.

[201710120930]

Jak mam iść to sie wnerwiam
Że muszę wychodzić i w co ja sie ubiorę
Jak juz jest po to zwykle stwierdzam ,ze mi sie podobało i nie żaluję .
Ide do takiej knajpy -znajomi nas zapisali i nie ma gadki
Najgorsze dla mnie jest to,ze jest taki krótki czas miedzy świetami a Nowym Rokiem i czy zdąże zrzucić co nieco

[Shazney]

Świetny wątek! Nie cierpię Sylwestra. Bo z czego tu się niby cieszyć? Że się będzie o rok starszym? O nie!

[ckin2u]

Ja mam kilka zaproszen, min:
domowke u kolegi ( na ktorej wszyscy sie zacpaja pewnie.. )

domowke u kolezanki w stylu lat 60 (nie wiem ale nie bawia mnie takie imprezy ,zwlaszcza ze szybko dala o tym znac.. )

moge isc gdzies z moimi dziewczynkami (ale one to sa totalne wariatki ich zabawa to w ogole nie moja 'dzialka')

i chyba jestem wybredna bo nie mam ochoty nigdzie isc, zostalabym w domu, albo.. spedzila ten wieczor z 1 osoba ale to raczej nie wypali.. wiec sylwka spedze w domu z rodzinka i dobrze.. pierwszy raz od daaaaaawna..

[Agul]

Ja też nie lubię Sylwestra :/

[mtlk]

nie przepadam za swietowaniem w ten dzien. Nie wiem czemu ale zawsze w sylwestra czuje jakies rozczarowanie i rozgoryczenie. Nie potrafie sie tego wyzbyc. Nowy rok nie stanowi jakiegos przelomu. Zyje sie dalej tak jak w poprzednim mimo ze nie raz obiecuje sobie jakies zmiany I chyba wlasnie dlatego ze nie udaje mi sie nic zmienic w sylwestra czuje wielkie niezadowolenie.

[Celestia]

nie ukrywam, ze sylwester jest mi kompletnie obojętny :/

[Chii1986]

Nie lubię Sylwestra- składania sobie życzeń o północy i cieszenia się jak głupki... przecież nic się nie zmieniło.. nowy rok to tylko umowny nowy rok i tyle...a ludzie tak to przeżywają. Nie lubię pijanych ludzi i składania sobie życzeń- to takie sztuczne i żenujące...

nie lubie imprez na zasadzie"bo trzeba iść bo jest Symweser".. dla mnie to raczej smutny dzień, myśle o minionym roku itp.

w tym roku po raz pierwszy ide na prawdziwą impreze sylwestrową.. niby się ciesze ale to jednak nie dla mnie cieszę się raczej dlatego, że mam fajną kreacje i dawno nie bylam wsród ludzi, na imprezie...

[emememsik]

Napisane przez NieTwoja

Nawet kiedys na ow wdzieczny temat 'popelnilam', powiedzmy, ze felieton.

Świetnie napisane, bardzo mi się podoba.

[6f478752bd2871e8cc7e64201f2c815878556baf_60bff672628d8]

ja lubie tylko nie przepadam za tym, jak ktoś uważa że to okazja do 'schlania się' ;]

[Ieka]

też za bardzo nie lubię sylwestra

[ghana]

nie znosze.

[anetka832]

O jaki piękny wątekJuz sam tytuł sprawia, że czlowiek nie czuje sie jak totalny odmieniec/introwertyk/samotnik itp....
Nie znosze sylwestra!
Zawsze przypomina mi o tym, że jestem sama, a w taki dzień wypada być elementem dwuosobowego składu.
Ale i tak mam to gdzieś i pozrawiam cieplutko "niecierpiących" sylwestra

[Shazney]

I nastał ten okropny dzień

[anetka832]

Napisane przez Shazney

I nastał ten okropny dzień

Eee juz się prawie kończy

[Shazney]

No fakt

Za dużo %...

[2016070150903]

jeszcze tylko pół godziny.

[201606210931]

a ja w hołdzie olewania sylwestra właśnie tu i teraz ide spać. o!
Dobranoc Wizażanki

[2016070150903]

dobranoc! zaśniesz przy huku tych wszystkich petard?

[gramma]

Napisane przez anetka832

Zawsze przypomina mi o tym, że jestem sama, a w taki dzień wypada być elementem dwuosobowego składu.
Ale i tak mam to gdzieś i pozrawiam cieplutko "niecierpiących" sylwestra

I dlatego między innymi nie lubię tego dnia. I jeszcze ta społeczna presja żeby gdzieś iść i świetnie się bawić Pff! Dzień jak co dzień.

[201606210931]

no kurcze juz było blisko ... i coś mi sie piesek niespokojny zrobił ... chociaż i tak dobrez, ze nie fiksuje ...

[anetka832]

Mi piesek jeszcze nie fiksuje, ale ja owszem
Nie ma to jak opic sie przed kompem

I po wszystkim...i o co tyle zachodu

[NieTwoja]

A wiecie co jest najpiekniejsze? Ze nastepny dopiero za caly, okragly rok.

[Celestia]

i po sylwestrze :P

[miu miu]

Napisane przez NieTwoja

A wiecie co jest najpiekniejsze? Ze nastepny dopiero za caly, okragly rok.

Taki sylwester jak wczoraj to ja mogłabym mieć co tydzień