Żony 2015 cz. 4

[Justuus]

Dzień dobry

Moi rodzice też raczej z tych młodszych bo mają 51
Teściowie starcie bo teściowa 62 a treść 59.

Pogorszyła nam się pogoda pociesza mnie fakt że jeszcze jutro i wolne - tutaj czwartek i piątek jest wolny, wszystko zamknięte itp

[zonamojegomeza]

Dzień dobry,
moja mama ma to samo. Po operacji kręgosłupa zero oszczędzania. Wracam z pracy, okna bez firan. Miała przyjść bratanica, ale przecież wnusia zmęczona po szkole (16 lat) to babcia (67 lat) powiesiła sama. A potem stęka, łyka tony leków i tak to się kończy. Ale się nie nauczy. Wczoraj to samo. Przecież jak firan nie zmieni to święta na świecie odwołają. Wnusia ma od czwartku wolne to spokojnie by powiesiła. Po co czekać? Lepiej narobić sobie bałaganu, rozwalić to co lekarze naprawiali i skończyć jak roślinka na łóżku.
Nie mam na nią siły. Kompletnie. I jej zbolała mina nie wywołuje we mnie współczucia tylko wściekłość. A ona wtedy, że wszystko robi źle.

A w dniu porodu zbierała buraki na polu.

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Ostatnio prababcia mi opowiadała, że jak się urodziłam to dopiero przyszła mnie zobaczyć w kwietniu, bo myła okna na Boże Narodzenie i takie zapalenie płuc miała...

No ale okna trzeba umyć Jezusowi
I posprzątać cały dom ale do spowiedzi to niekoniecznie...

[migotka1010]

Napisane przez zonamojegomeza

Dzień dobry,
moja mama ma to samo. Po operacji kręgosłupa zero oszczędzania. Wracam z pracy, okna bez firan. Miała przyjść bratanica, ale przecież wnusia zmęczona po szkole (16 lat) to babcia (67 lat) powiesiła sama. A potem stęka, łyka tony leków i tak to się kończy. Ale się nie nauczy. Wczoraj to samo. Przecież jak firan nie zmieni to święta na świecie odwołają. Wnusia ma od czwartku wolne to spokojnie by powiesiła. Po co czekać? Lepiej narobić sobie bałaganu, rozwalić to co lekarze naprawiali i skończyć jak roślinka na łóżku.
Nie mam na nią siły. Kompletnie. I jej zbolała mina nie wywołuje we mnie współczucia tylko wściekłość. A ona wtedy, że wszystko robi źle.

A w dniu porodu zbierała buraki na polu.

To że zbierała buraki na polu mnie nie dziwi. Wtedy były inne czasy, nie uważano ciąży za chorobę i kobiety robiły wszystko tak samo jak mężczyźni. Moja mama pustaki na budowę wozila ze mną już w przenoszonej ciąży. Także no! Nie mówię że to super i że teraz kobiety za bardzo wyolbrzymiaja ciąże, ale poprostu w tamtym czasie to było normalne.


Co do okien i firanek na święta. Wiecie jak to jest, przecież Jezus przyjdzie i sprawdzi czy okna czyste i firany poprasowane

[zonamojegomeza]

Napisane przez migotka1010

Co do okien i firanek na święta. Wiecie jak to jest, przecież Jezus przyjdzie i sprawdzi czy okna czyste i firany poprasowane

[1=193b1b6e1ddfcb4e7f6608e 02b30ba9b0746877a_6871979 10e488;57744936]No ale okna trzeba umyć Jezusowi
I posprzątać cały dom ale do spowiedzi to niekoniecznie...[/QUOTE]

O myciu dla Jezuska przeczytałam pierwszy raz tutaj.
Mama jak nie pomyje okien i nie wypierze firan raz na miesiąc to jest chora.

[aneta_91]

JMoja Babcia tez taka była. Po 70 ona jeszcze wchodziła na stół by zawiesić firanki mimo że moja Mama brała dzień wolny albo po pracy powiedziała ze przyjedzie i to zrobi. Mało razy spadła i się nie przyznała? Ale moja Mama to bystrzak i wyłapywala te jęki i steki jak Babcia nie mogła odetchnąć bo miała np stluczone żebra
Na szczęście obserwując te dwie kobiety w moim życiu staram się odchodzić od bycia Zosia-Samosia. Na swoją korzyść.

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Upadki, potłuczenia w starszym wieku to nie żarty młodemu czasem się nie zrastają urazy a co dopiero babciom.
Moja ciocia z dużą nadwagą spadła ze stołka przy wieszaniu firanek i dlugo nie mogła dojść do siebie.

[zonamojegomeza]

Upatrość rodziców jest straszna. Najgorsze, że widzę, ze jestem podobna.

[Vivienne]

Moja mama taka nie jest, dba o siebie, nie robi z siebie meczennicy, sprzata jak jej sie chce, nie traci zdrowia na nikomu niepotrzebnie zajecia. Pracuje zawodowo, jest niezalezna i jak tak sobie mysle, to dala mi świetny przyklad.

[Justuus]

U mnie mama na szczęście taka nie jest.
Ale babcia od strony taty taka była (teraz się uspokoiła mają 86 lat ale też nieraz ma wyskoki).
Pamiętam jak chciała umyć górne szafki w pokoju stanęła na taborecie i w pewnym momencie straciła równowagę i poleciała do tyłu... A szafka razem z nią bo okazało się że segment nie był przykrecony do siebie. Noga rozcieta, ciocia dzwoni po mnie ja lecę pół miasta zakładam opatrunek aby zatamowac krew i mowie ze do szpitala a babcia że nie potrzeba.
Jak się zdenerwowałam (były jeszcze 2 ciocie tam i jedna ze nie trzeba :pała: tata stanął po mojej stronie że szwy trzeba założyć) i mowie 'babcia rusz d*pe i jedziemy do szpitala natychmiast'
W końcu zareagowała. Oczywiście dobrze myślałam że szwy bo założyli ich kilka i długo się goilo więc co dwa dni zmieniałam babci opatrunki itp.

Już nie wchodziła na szafy więcej

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

U mnie w domu od zawsze sprzątał tatamyje okna, podłogi itp. Mama jedynie wstawia pranie. No wiadomo że poodkurza, zetrze kurze ale nigdy chyba okien nie myła, chyba że przed wprowadzinami do nowego domku

Ale teściowa to masakra. Do dzisiaj sobie nie mogę wybaczyć że przed weselem gdzieś nie wyjechaliśmy bo cyrk na kółkach był. Dywany do pralni, podłogi, okna, futryny.
Zastawa zza szyby.
No wszystko było wyczyszczone.
Oczywiście tydzień przed trzeba już było wziać wolne i zacząć sprzątać.

A mój tata w piątek posprzątał jak zawsze, umył okna, podłogi na dole. Mama kwiaty kupiła żeby przy błogosławieństwie było ładnie.
I tacie zajęło sprzątanie pół dnia nawet nie a teściowej 5 dni i szczerze? U mnie w domu było ładniej

[45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241]

Ja jestem coraz bardziej podobna do babci i mnie to przeraża bo jest tak zmierzłą i ciekawska osoba... No musze cos z tym robic bo to straszne...

W ogole ciągnie sie za mną moj dom rodzinny jak... Ale chyba się nigdy od tego nie uwolnie

[aneta_91]

Często się zachowania rodziców przenosi do własnego domu.

Moja mama też pracuje zawodowo, jest niezależną, ale to pedantka wiec na punkcie sprzątania ma hopla.
Na szczęście coraz bardziej rozumie ze musi dbać o siebie

[migotka1010]

Ale ja też mam tak, że narobie się nasprzątam bo nie mogę siedzieć i oglądać tv jak mam bałagan... Teraz jest inaczej bo nie mam czasu :/ wracam po 21, ledwo pranie mogę zrobić a co dopiero czyścić i pucowac...

3 lata z rzędy po zarwanych nocach na sprzątanie i pieczenie przed świętami miałam tak silna migrenę że teraz mam w nosie brudne okna czy brak keksa... Ja wtedy cały dzień wymiotowalam i cierpiała a cała rodzina się gościła i cieszyła. Trzeba sobie kiedyś uświadomić, że fajnie jak jest czysto, i pachnie ciastem, ale jesteśmy ludźmi a nie robotami...

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

[1=45326ef568a8cdb5ffa32c6 42ee06bebadb9e802_6045692 5b2241;57746996]Ja jestem coraz bardziej podobna do babci i mnie to przeraża bo jest tak zmierzłą i ciekawska osoba... No musze cos z tym robic bo to straszne...

W ogole ciągnie sie za mną moj dom rodzinny jak... Ale chyba się nigdy od tego nie uwolnie[/QUOTE]
Ja widzę że jestem jak moja mama. Te same teksty, złośliwości. Używam jej słów, zdań które kiedyś tak mnie wkurzały (!!!!!).
A tak się zarzekałam, że nigdy nie będę jak ona. Boję się, że to samo będzie przy wychowywaniu dzieci

[misiaa91]

Napisane przez Justuus

Dzień dobry

Moi rodzice też raczej z tych młodszych bo mają 51
Teściowie starcie bo teściowa 62 a treść 59.

Pogorszyła nam się pogoda pociesza mnie fakt że jeszcze jutro i wolne - tutaj czwartek i piątek jest wolny, wszystko zamknięte itp

A myślałm, że to ja mam dobrze, bo u nas piątek wolny

Dzień dobry! Piękne słońce od rana

[zonamojegomeza]

Napisane przez migotka1010

Ale ja też mam tak, że narobie się nasprzątam bo nie mogę siedzieć i oglądać tv jak mam bałagan... Teraz jest inaczej bo nie mam czasu :/ wracam po 21, ledwo pranie mogę zrobić a co dopiero czyścić i pucowac...

Ja mam tak samo. Jak mam usiąść i poczytać książkę, to mam siedzieć w czystym= bez kurzu, okruchów itp. Jak mam wstać rano i pierwsze co zobaczyć to brudny kubek w zlewie to wolę położyć się 2 minuty później a rano nie oglądać wczorajszych brudów.
Kiedyś sQ chyba pisała, ze leży kurz poleżę i ja. U nas może leżeć tylko jedno z nas.

Teraz Bobo bardzo mnie ogranicza. I trafia mnie coś jak widzę te okna nie myte od grudnia, pełne zacieków. Ale do czwartku. Wykorzystam bratanicę. A jak mąż będzie miał wolne to bajka.

[Kelpie]

Napisane przez zmotywowanaja

Witam się w nowym wątku

Mój Tz od kilku dni skarżył się na ból glowy i pleców, zostawili go wczoraj w szpitalu i robią badania. Straszna była ta noc bez niego i dziś znowu.. W dodatku w szpitalu zakaz odwiedzin, bo wirus swinskiej grypy, więc tylko 5 min go dziś widzialam podalam rzeczy. A on musi leżeć i nie może do mnie wyjść. Siedzę jak na szpilkach i czekamy na wyniki badań. I że to nie będzie nic poważnego.

Zdrówka dla TŻ

Napisane przez asiaczek87

Zmotywowana zdrówka dla TŻ

TŻ już wie to mogę pisać. Będzie Zuzanna

Gratuluję!

Magic zdrówka dla mamy.

Schmet pytałaś w starym wątku o Bułgarię. My byliśmy w Słonecznym Brzegu. Nie urzekł nas. Może dlatego, że nie dla nas kluby, nocne imprezowanie itd. Same plaże ok.
Nessebar za to przepiękny. Jakbym miała jechać drugi raz to nie chciałabym mieszkać w wielkim hotelu, a właśnie gdzieś klimatycznie.

Bry w nowym wątku

[MagicGirls]

Dobry

Moja Mama i tak się oogarnęła z sprzątaniem na święta bo kiedyś robiła jak teściowa Shmett przed weselem :/
Wrócili o 2 w nocy ma złamaną rękę.I powiem Wam że jak wyczuwam awanturę.Już od rana próbowała Mnie wyprowadzić zrównowagi...
Mamy zupełnie inne charaktery, Mama często mnie denerwuje ale mimo że zazwyczaj mówię ludzią że mnie drażnią z nią siedzę cicho, aż przychodzi moment w którym tak mnie wkurzy, że dostaje furii ...
Już teraz widzę że jest bardzo dumna z tego że złamała rękę w imię porzadkow.I na pewno będzie robić wszystko normalnie przy czym mówić że ona z złamaną ręką posprzatala,upiekła ciasto zrobiła sałatki i etc.Oczywiście wszystko zrobi byle jak Ale co tam ważne żeby być gwiazdą ze co to nie ona
Już dziś w kuchni powiedziała żeby jej zrobić zakupy.Na co jak jej powiedziałam że w tej sytuacji ja sama zrobię święta bo nie chcę by zrobiła na odwal się byle by się tylko chwalić to od razu łzy w oczach.Zawsze załatwia wszystko płaczem Ale nie tym razem.
Po czym jak zobaczyła że mnie nie ruszyło to mówi do Mnie "obcy ludzie mi współczują a wy? " i próbowała na mnie wymusić sama nie wiem co.
Czuję wojnę...

[lipstick89]

Magic, wdech wydech, wdech wydech i nie reaguj. widocznie ma potrzebę, żeby się pokłócić teraz, natychmiast. nie daj się sprowokować, bo tylko niepotrzebnie się zdenerwujesz.

bry! nogi mam dzisiaj ciężkie jak z ołowiu.

[sQuaara]

Napisane przez zonamojegomeza

Ja mam tak samo. Jak mam usiąść i poczytać książkę, to mam siedzieć w czystym= bez kurzu, okruchów itp. Jak mam wstać rano i pierwsze co zobaczyć to brudny kubek w zlewie to wolę położyć się 2 minuty później a rano nie oglądać wczorajszych brudów.
Kiedyś sQ chyba pisała, ze leży kurz poleżę i ja. U nas może leżeć tylko jedno z nas.

Teraz Bobo bardzo mnie ogranicza. I trafia mnie coś jak widzę te okna nie myte od grudnia, pełne zacieków. Ale do czwartku. Wykorzystam bratanicę. A jak mąż będzie miał wolne to bajka.

cala ja balagan mi w ogole nie przeszkadza...(prosze rozroznic brud od balaganu) a niby rodzice gonili do sprzatania.. moja mama z nudow prasuje.. bo co ma robic? to nie to pokolenie zeby 2-3h po pracy przed fejsem siedziec to sobie kobietka prasuje

morning i mamy wtoreczek
tu piatek wolny wiec to tak jakby sroda

[MagicGirls]

Napisane przez lipstick89

Magic, wdech wydech, wdech wydech i nie reaguj. widocznie ma potrzebę, żeby się pokłócić teraz, natychmiast. nie daj się sprowokować, bo tylko niepotrzebnie się zdenerwujesz.

bry! nogi mam dzisiaj ciężkie jak z ołowiu.

Na moje szczęście jestem już w pracy, wieczorem jak będę w domu będzie Tż więc będzie Mnie ogarnial...
Wiem że to wszystko może brzmieć wrednie ale kto nie zna mojej mamy ten nie zrozumie.
Mam wrażenie że czasem zamienia się w nastolatke i bardzo często to ja robię za mamę...
Wczoraj wrócili, mój brat mówi że dramat, nienawidzi szpitali ze czuć śmierć na każdym kroku.Jak czekali na SORZE patrzył na babcię co na oko 80 lat, chodziła w koło bo tak ja nerki bolały, co chwilę rzygajac, serce się jemy krajalo bo oni dostali się do ortopedy a ona na dalej czekała .Jak szedł z mamą na rentgen to przechodzili przez salę gdzie trafili Ci co potrzebowali hospitalizacji, mówi sala żywych trupów...
O co moja mama poprosiła? Czy mogłabym po 2 w nocy zrobić zdjęcie z gipsem...nie rozumiała czemu jej mówię że nie ma czym się chwalić głupotą... Przecież wszyscy jak coś zlamia wstawiaja,jak moja ciocia złamała nogę na nartach to nie napisałam jej ze to głupota...
Przepraszam że Wam się wygadalam... Chyba będę w najbliższych dniach odejmować 8 od miliona...

[migotka1010]

Napisane przez MagicGirls

Na moje szczęście jestem już w pracy, wieczorem jak będę w domu będzie Tż więc będzie Mnie ogarnial...
Wiem że to wszystko może brzmieć wrednie ale kto nie zna mojej mamy ten nie zrozumie.
Mam wrażenie że czasem zamienia się w nastolatke i bardzo często to ja robię za mamę...
Wczoraj wrócili, mój brat mówi że dramat, nienawidzi szpitali ze czuć śmierć na każdym kroku.Jak czekali na SORZE patrzył na babcię co na oko 80 lat, chodziła w koło bo tak ja nerki bolały, co chwilę rzygajac, serce się jemy krajalo bo oni dostali się do ortopedy a ona na dalej czekała .Jak szedł z mamą na rentgen to przechodzili przez salę gdzie trafili Ci co potrzebowali hospitalizacji, mówi sala żywych trupów...
O co moja mama poprosiła? Czy mogłabym po 2 w nocy zrobić zdjęcie z gipsem...nie rozumiała czemu jej mówię że nie ma czym się chwalić głupotą... Przecież wszyscy jak coś zlamia wstawiaja,jak moja ciocia złamała nogę na nartach to nie napisałam jej ze to głupota...
Przepraszam że Wam się wygadalam... Chyba będę w najbliższych dniach odejmować 8 od miliona...

Gdzie wystawiają? Na facebooka?

[MagicGirls]

Napisane przez migotka1010

Gdzie wystawiają? Na facebooka?

Tak na Facebooka

[migotka1010]

Napisane przez MagicGirls

Tak na Facebooka

Myślałam że tylko nastolatki chwalą się takimi rzeczami....

Choć ostatnio widziałam test ciążowy ja wiem że jest to powód do radości i chcę się całemu światu odrazu ogłosić, ale litości... Powinniśmy zachować trochę intymności i prywatności dla siebie...

Niedługo będą pojawiać się wpisy typu: jestem w ciąży od 20 minut

[45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241]

Racja Migotka Rozwalają mnie ci ludzie... Albo zdjęcie z porodu, dziecko umazane, mama wykonczona ale focia musi byc!

[MagicGirls]

No mówię przecież, że mam nastolatkę...
Tak też widziałam, że jakaś znajoma koleżanki wstawiła test

---------- Dopisano o 09:52 ---------- Poprzedni post napisano o 09:51 ----------

Ludzie w dzisiejszych czasach nie mają za grosz intymności...

[gr8ania]

Przeraża mnie to co piszecie... Chociaż też mam Znajomą, która co chwila wrzuca zdjęcia typu "mój piesek je zupę" " moje dziecko zrobiło kupę"

[migotka1010]

A propos testów, ja się dalej nakrecam... Magic przestań trzymać kciuki :P
Objawy mam jak na okres tym bardziej, że nie przypominam sobie byśmy się w te dni jakoś mocno przytulali Ale google piszę że pierwsze oznaki ciąży też takie są :/
Wiem wiem, test rozwiąże wątpliwości, Ale pracując do 21 wszystkie pobliskie są już nieczynne :/

[MartusiaWu]

moja znajoma średnio raz w miesiącu zrywa ze swoim narzeczonym na fb, to jest hardkor i umawia się publicznie z nowym
takie pranie brudów, że nic tylko z popcornem siąść przed kompem, telenowela na żywo