Bezdzietne około-trzydziestolatki - zapraszam do plotek! :)

[_Matilde_]

Już widuję dziewczyny w baletkach, dla mnie też trochę za chłodno, chyba że samochodem podjechać i przejść parę kroków A poza tym jest mokro. Kupiłam sobie lekkie półbuty
Wczoraj właśnie trochę zaczęłam działać w ogrodzie ale dziś popaduje więc chyba nic nie zrobię
Też nie pomogę z niemieckim, miałam tylko krótki kurs

[paula54]

Ja jeżdżę do pracy autem - wsiadam w garażu (więc w budynku), pod pracą parkuję max. parę m od wejścia (leniwa jestem ), a w pracy zawsze w baletkach lub w trampkach. De facto nawet mi stopy nie zdążą zmarznąć, więc uznałam, że już jest wystarczająco ciepło na baletki
Ale faktycznie, dziś jest jakoś chłodniej niż wczoraj...

[flowerme]

Ja szukam noclegów na weekend majowy i bardzo dużo jest już pozajmowanych.. a nawet kwiecień się nie zaczął

[ArabicPrincess]

Napisane przez flowerme

Ja szukam noclegów na weekend majowy i bardzo dużo jest już pozajmowanych.. a nawet kwiecień się nie zaczął

A gdzie szukasz?

[flowerme]

Napisane przez ArabicPrincess

A gdzie szukasz?

W zamościu.

[ArabicPrincess]

Napisane przez flowerme

W zamościu.

I w zamościu już pozajmowane?

[flowerme]

Napisane przez ArabicPrincess

I w zamościu już pozajmowane?

No te okolice, które nas interesują to już oferty przebrane.. Trzeba będzie albo szukać dalej od centrum albo w jakieś lepsze hotele celować, nie wiem, pogadam z tż jeszcze

[ArabicPrincess]

Ciężka sprawa

[flowerme]

No, zrobiłam tż sałatkę do pracy, sobie obiad, a teraz wreszcie siedze z kawą i czas zabrać się za pracę.
A u Was jak tam się popołudnie zapowiada?

[ArabicPrincess]

Napisane przez flowerme

No, zrobiłam tż sałatkę do pracy, sobie obiad, a teraz wreszcie siedze z kawą i czas zabrać się za pracę.
A u Was jak tam się popołudnie zapowiada?

U mnie zapowiada się na tabletkach i grzaniu brzucha :/
Przyszła @

[flowerme]

Napisane przez ArabicPrincess

U mnie zapowiada się na tabletkach i grzaniu brzucha :/
Przyszła @

Ojej współczuję
Wiem co czujesz, bo w sumie co miesiąc przeżywam to samo, tyle że u mnie chyba bardziej niż brzuch dokuczają plecy i uda Trzymaj się

[paula54]

Princess - współczuję...

Ja właśnie odpoczywam po obiedzie. A wcześniej w ramach wietrzenia d.py na słoneczku umyłam poręcze na balkonie
Obiecałam sobie, że posprzątam dziś w kosmetykach. Niby nie mam ich dużo, ale tu się cień wysypał, tam tusz rozmazał i cała szuflada utytłana...

[ArabicPrincess]

Napisane przez flowerme

Ojej współczuję
Wiem co czujesz, bo w sumie co miesiąc przeżywam to samo, tyle że u mnie chyba bardziej niż brzuch dokuczają plecy i uda Trzymaj się

Mnie też wtedy boli dół pleców i nogi

---------- Dopisano o 15:51 ---------- Poprzedni post napisano o 15:43 ----------

Napisane przez paula54

Princess - współczuję...

Ja właśnie odpoczywam po obiedzie. A wcześniej w ramach wietrzenia d.py na słoneczku umyłam poręcze na balkonie
Obiecałam sobie, że posprzątam dziś w kosmetykach. Niby nie mam ich dużo, ale tu się cień wysypał, tam tusz rozmazał i cała szuflada utytłana...

Trzymasz w szufladzie kosmetyki takie do makijażu?

[paula54]

Tak. Mam taką szufladę w łazience pod umywalką. Jak się chcę umalować to tylko wysuwam i wszystko mam pod nosem

[ArabicPrincess]

Napisane przez paula54

Tak. Mam taką szufladę w łazience pod umywalką. Jak się chcę umalować to tylko wysuwam i wszystko mam pod nosem

Ooo no to fajnie u mnie stoją na półce obok lustra w lazience

[ArabicPrincess]

Ja bym kiedyś w swoim domu chciała sobie zrobić coś takiego w sypialni 😆

[paula54]

mi się też taka toaletka marzy. W starym domu mojej nieżyjącej już prababci stoi taka piękna, wielka drewniana z owalnym lustrem... tylko, że jest tak wielka, że gdybym ją miała u siebie postawić zajęłaby mi pół sypialni. Ale jakaś mniejsza wersja - czemu nie

Mi się jeszcze zawsze marzyła namiastka craft-roomu - takie craft-biurko z miejscem na papiery, wstążki, igły, nici, flamastry i maszynę do szycia. Ale też mogę sobie tylko pomarzyć o czymś takim i zadowolić się paroma szufladami w kuchni i garderobie.

Chociaż chyba nie powinnam narzekać, bo w sumie mieszkanie mam spore i wciąż w nim jeszcze miejsce na szaleństwa

[ArabicPrincess]

Ja oprócz takiej toaletki chciałabym jeszcze garderobę albo chociaż duuuużą szafę z wnętrzem robionym na zamówienie

[flowerme]

Napisane przez ArabicPrincess

Ja bym kiedyś w swoim domu chciała sobie zrobić coś takiego w sypialni 😆

Piękne Ta toaletka chyba podobna do tych, które były dostępne w ikei jakiś czas temu.

Hmm powiem szczerze, że ja to nawet nie miałabym tyle kosmetyków żeby zapełnić w niej szufladę Ale jako ozdoba pokoju na pewno by mi się sprawdziła

Napisane przez paula54

Mi się jeszcze zawsze marzyła namiastka craft-roomu - takie craft-biurko z miejscem na papiery, wstążki, igły, nici, flamastry i maszynę do szycia. Ale też mogę sobie tylko pomarzyć o czymś takim i zadowolić się paroma szufladami w kuchni i garderobie.

Też lubisz szyć?
Ja nie mam swojej maszyny niestety, jeszcze się nie dorobiłam, jeśli mam sobie coś uszyć albo przerobić to do mamy jeżdżę

Wysłałam tż na mecz, a ja właśnie jem kolację i zaraz będę wywieszać pranie

[ArabicPrincess]

A ja trochę już tęsknię 😢

[flowerme]

Napisane przez ArabicPrincess

A ja trochę już tęsknię 😢

Za tż?

[ArabicPrincess]

Napisane przez flowerme

Za tż?

Tak

[flowerme]

Napisane przez ArabicPrincess

Tak

A kiedy się widzicie?

[ArabicPrincess]

Napisane przez flowerme

A kiedy się widzicie?

Jak dobrze pójdzie to w maju :/

[flowerme]

Napisane przez ArabicPrincess

Jak dobrze pójdzie to w maju :/

No to jeszcze trochę ale oby czas Ci szybko minął

Ale u mnie ulewa, a ja sobie myśle co tak szumi..

[paula54]

Napisane przez ArabicPrincess

Ja oprócz takiej toaletki chciałabym jeszcze garderobę albo chociaż duuuużą szafę z wnętrzem robionym na zamówienie

Ja garderobę mam na razie jeszcze pełni raczej funkcję schowka z kartonami, ale już mam zamówione wyposażenie. Co prawda to tylko kilka m2, ale zawsze coś

Napisane przez flowerme

Hmm powiem szczerze, że ja to nawet nie miałabym tyle kosmetyków żeby zapełnić w niej szufladę Ale jako ozdoba pokoju na pewno by mi się sprawdziła



Też lubisz szyć?
Ja nie mam swojej maszyny niestety, jeszcze się nie dorobiłam, jeśli mam sobie coś uszyć albo przerobić to do mamy jeżdżę

Wysłałam tż na mecz, a ja właśnie jem kolację i zaraz będę wywieszać pranie

Co do 1) ja też nie mam zbyt dużo kosmetyków - dwie palety z inglota, parę tuszy, parę pomadek, kilka jakichś pojedynczych cieni i pędzle. Nie używam żadnych podkładów, fluidów ani innych smarowideł. Puder mam prasowany w zestawie. Ale do tego dochodzą mi gumki i spinki do włosów, suszarka, grzebienie, jakieś duperele. I akurat szuflada pełna
co do 2) uwielbiam. Dostałam od męża na urodziny własną maszynę, wcześniej korzystałam z 30.letniego łucznika, teraz mam swoją (słitaśną w motylki).
a co do 3) też idę pranie wieszać mój tż siedzi przed kompem i zabija jakieś zombiaki

Napisane przez ArabicPrincess

Jak dobrze pójdzie to w maju :/

Szybko zleci
My przed ślubem widywaliśmy się też tak rzadko (mieszkalismy i pracowaliśmy w innych miastach) i jeśli już to na max 2-3 dni. Jesteśmy świetnym przykładem związku na odległość, który (odpukać) wypalił

[ArabicPrincess]

Napisane przez paula54

Ja garderobę mam na razie jeszcze pełni raczej funkcję schowka z kartonami, ale już mam zamówione wyposażenie. Co prawda to tylko kilka m2, ale zawsze coś

Zazdroszczę😆 nawet jeśli mała, ale to jednak garderoba

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:23 ----------

Napisane przez paula54

Szybko zleci
My przed ślubem widywaliśmy się też tak rzadko (mieszkalismy i pracowaliśmy w innych miastach) i jeśli już to na max 2-3 dni. Jesteśmy świetnym przykładem związku na odległość, który (odpukać) wypalił

Ano musi zlecieć
U mnie jest trochę gorzej, bo mieszkamy w innych krajach baa nawet na innych kontynentach 😆

[talkative2]

Napisane przez sheWolf2

Zazdroszczę morza, ja mam daleko...
A na dziś burze u mnie zapowiadają

Ja mam do morze 1,5 - 2h autem No chyba, że korki to dłużej Często wypadamy na weekendzie. Wyjazd rano, cały dzień spacerków, leniuchowania, obiad, kawka, lody na mieście i powrót wieczorem Ot, takie lekkie oderwanie się od rzeczywistości na chwilę

Napisane przez ArabicPrincess

Ja nie znam
Miałam 4 lata w liceum, ale oprócz dzień dobry i dowidzenia nic nie znam 😆
Nie cierpię niemieckiego 😆

Ja miałam 3 lata w gimnazjum, ale tam nie robiliśmy zupełnie nic i niemiecki traktowany był jako dodatkowy. Czasami wydawało mi się, że nawet nieobowiązkowy, chociaż chodzić trzeba było :P więc nikt nic nie umiał po tym. Później w liceum miałam taką kosę z niemieckiego, że nauczyłam się baaaaardzo dużo w rok i potrafiłam dogadać się odnośnie podstawowych rzeczy, ale kosztowało mnie to zakuwanie po nocach i mnóstwo stresu. Właśnie w związku z tą krową z Niemca, która była swoją drogą moją wychowawczynią przeniosłam się w końcu do innego liceum. Stwierdziłam, ze nie warto się katować. No i zapomniałam szybko wszystkiego czego się nauczyłam
Także mówię też tylko po angielsku (ale tutaj już na szczęście praktycznie biegle). Ale kusi mnie jeszcze jeden język. Lubią się uczyć języków ogólnie Próbowałam kiedyś francuskiego ale się nie polubiliśmy :P Teraz myślę o włoskim albo hiszpańskim

Napisane przez ArabicPrincess

Ja po włosku gadam 😆 teraz juz znacznie mniej więc się trochę pozapominało :/
Kiedyś już miałam całkiem dobry poziom
Jak mój przyciaciel Włoch przyleciał w odwiedziny to pojechaliśmy do Warszawy pozwiedzać to o zabytkach, które oglądaliśmy opowiadałam mu po włosku 😆
Byłam z siebie dumna

Aaaale super! Ja właśnie myślałam też o włoskim. W ogóle moje marzenie, to przeprowadzić się na emeryturze to Włoch (do Toscanii ).

Napisane przez flowerme

Ja szukam noclegów na weekend majowy i bardzo dużo jest już pozajmowanych.. a nawet kwiecień się nie zaczął

Ja założyłam sobie bana na wyjazdy już na razie :P Za dużo tego było w ostatnich 3 latach :P Teraz chciałabym się skupić na oszczędzaniu na mieszkanie. Ale nie wiem czy się uda, bo już się łamię powoli. Ale póki co jeszcze walczę! Ze mną jest ciężko w tym temacie. Ostatnio kilka dni przed wyjazdem na wakacje już kupiłam bilety na kolejną wycieczkę...

Napisane przez ArabicPrincess

U mnie zapowiada się na tabletkach i grzaniu brzucha :/
Przyszła @

Ja mam to samo. Moje okresy są potworne. Cały czas jadę na ketonalu, bo inaczej potrafię nawet wymiotować z bólu...

Napisane przez ArabicPrincess

Zazdroszczę😆 nawet jeśli mała, ale to jednak garderoba

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:23 ----------



Ano musi zlecieć
U mnie jest trochę gorzej, bo mieszkamy w innych krajach baa nawet na innych kontynentach 😆

A skąd dokładnie jest Twój TŻ? Bo nie wiem czy przegapiłam, czy nie pisałaś?

[flowerme]

Napisane przez talkative2

Ja mam to samo. Moje okresy są potworne. Cały czas jadę na ketonalu, bo inaczej potrafię nawet wymiotować z bólu...

Och to nawet nie wiesz jak bardzo Cię rozumiem

Ja na ketonalu jechałam kilka ładnych lat, wiadomo, ze to silny lek ale sam gin mi go zalecił. W ogóle to była jakaś pomyłka, poszłam do gina z powodu bolesnych miesiączek (od których prawie mdlałam, wymiotowałam, drętwiałam i takie tam), wszystko było ok w badaniach, no to dostałam anty w pakiecie z ketonalem Dzięki anty przynajmniej wiedziałam, kiedy dostanę @, ale i tak wtedy mnie bolało na tyle, że ketonal brać musiałam. I zostawałam w domu bo nie daj boże żebym w ten dzień wychodziła.
Jakieś 2 czy 3 lata temu, nie wiem jaki cud się wydarzył, ale udało mi się całkowicie zejść z ketonalu. Zaczęło się od tego że nagle, mimo zdrowej diety, zaczął mnie dziwnie boleć żołądek, jak nigdy praktycznie.. Stwierdziłam że to od tego. I dzięki temu że pracowałam w domu, nie przeżywałam stresów 'a co, jak mnie złapie w biurze' postanowiłam testować zwykłe leki przeciwbólowe tylko w połączeniu: coś przeciwbólowego i coś rozkurczowego. I o dziwo żyję, a naprawdę nie myślałam, że dam radę. Obecnie żołądek nie boli, a moje bóle same przeszły do tego stopnia, że teraz gdy boli (i to zwykle bolą plecy i nogi bardziej niż sam brzuch) to biorę 2 łyki syropu Ibum dla dzieci + 2 nospy. Wybrałam syrop bo on tak nie drażni a druga sprawa to mam problem z połykaniem tabletek, wielkość nospy dla mnie to max

A Ty jak długo na ketonalu?


Następne pranie już wywieszone, to już ostatnie. W domu mi tak pachnie płynem do płukania, że nie muszę palić żadnego kominka ani świeczek

[paula54]

Ja też kiedyś jechałam na ketonalu 100. Jednak w pewnym momencie zauważyłam, że chyba ketonal mnie bardziej truje i męczy niż @. Zresztą u mnie jeszcze dochodziły migreny, które też próbowałam "zbyć" ketonalem. W końcu doszłam do wniosku, że moja wątroba długo takiego czegoś nie wytrzyma i zrobiłam sobie total detox. Jak mnie bolało to leżałam zwinięta w kulkę z zaciśniętymi zębami. Albo próbowałam spać. I tak po kilku miesiącach udało mi się dojść do takiego etapu, że na ból brzucha wystarczyła ciepła kąpiel a na migrenę - jeśli odpowiednio wcześniej wyłapałam aurę - godzinka drzemki. Teraz jadę na tabsach, więc z brzuchem problemów już nie mam, a przy głowie - jeśli nie wyrobię albo nie mam się jak położyć to biorę ibum sprint (w zasadzie wystarcza mi pół normalnego ibupromu, ale ten w wersji sprint jest łatwiejszy do przełknięcia dla mnie). Ketonal ostatnio wyrzucałam, bo mi się przeterminowała jakaś paczka, którą Tż dostał na ból zęba nie powiem, że było łatwo się przestawić z ketonalu, nawet mama - pielęgniarka, mówiła, żeby może jednak odpuścić, ale nie dałam się

Uwielbiam jak w domu pachnie świeżym praniem. Specjalnie czasem się rozkładam z suszarką w salonie, żeby ten zapach się tak fajnie rozchodził do tego jak się jeszcze wywietrzy porządnie. Zapach wiosny i świeżego prania - uwielbiam