Intercyza i testy na ojcostwo.

[201607111003]

Napisane przez GdyKochamy

Co się tak tego uczepiłyście? Serio w waszym otoczeniu jest to normalne? Czy może waszym zdaniem nic nie można nazwać nienormalnym, bo to wielka obraza?

Nie udawaj głupiej. Może jeszcze nam powiesz że dobór słów był przypadkowy.

[GdyKochamy]

Nie każdy musi być normalny i to, że ktoś nie jest to nie powinno być jakąś wielką obrazą. Jak ktoś jest pod jakimś względem nienormalny to, jak dla mnie, po prostu odbiega od ogólnie przyjętych norm.

[201607040940]

Napisane przez GdyKochamy

No właśnie. I skoro są bardziej powszechne to można powiedzieć, że związki monogamiczne są normalne, a związki poligamiczne i bicie żon nie są normalne.

Co się tak tego uczepiłyście? Serio w waszym otoczeniu jest to normalne? Czy może waszym zdaniem nic nie można nazwać nienormalnym, bo to wielka obraza?

skoro związek danego rodzaju jest bardziej powszechny to można to właśnie stwierdzić - właśnie że jest częstszy, bardziej powszechny, najczęściej spotykany. Powiedzenie że coś jest normalne/ nienormalne wartościuje.

Dla pedofila, w środowisku pedofili normalny jest związek osoby dorosłej z dzieckiem. Dla mnie właśnie taka relacja jest nienormalna. Ale już dla osoby z kultury arabskiej jest to normalne.
Norma jest względna.

[201803080934]

Napisane przez GdyKochamy

Nie każdy musi być normalny i to, że ktoś nie jest to nie powinno być jakąś wielką obrazą.

tyle, że jest. bo powszechnie przyjęte jest, że określenie nienormalny jest pejoratywne. ot, taka norma.

[201607111003]

Czyli jednak próbujesz nam wmówić że dobór słów taki przypadkowy....

[201607040950]

Napisane przez Gosiaczek1969

Dla pedofila, w środowisku pedofili normalny jest związek osoby dorosłej z dzieckiem. Dla mnie właśnie taka relacja jest nienormalna. Ale już dla osoby z kultury arabskiej jest to normalne.
Norma jest względna.

Zgadzam się.
Ty np. kłamiesz - to "normalne" bo powszechne, a jednak nienormalne, bo obrzydliwe.

[201607040940]

Napisane przez adeedra

Zgadzam się.
Ty np. kłamiesz - to "normalne" bo powszechne, a jednak nienormalne, bo obrzydliwe.

odnosiłam się do postu w którym GdyKocham stwierdza co jest normalne. Dla mnie związek dorosłego z dzieckiem jest nienormalny, nieakceptowalny, obrzydliwy. No ale może Jagiełło by się ze mną nie zgodził. I Jadwiga i Zofia były bardzo młode jak za niego wyszły za mąż .

[Donatella_Rosa]

Napisane przez GdyKochamy

Elion - skoro zgadzasz się z tymi ludźmi to tylko współczuję.



No właśnie. I skoro są bardziej powszechne to można powiedzieć, że związki monogamiczne są normalne, a związki poligamiczne i bicie żon nie są normalne.

Co się tak tego uczepiłyście? Serio w waszym otoczeniu jest to normalne? Czy może waszym zdaniem nic nie można nazwać nienormalnym, bo to wielka obraza?

Związek MONOgamiczny to związek jednego mężczyzny z jedną kobietą.

[_pantograf]

Wracając do tematu...

Testy na ojcostwo - jeżeli coś budzi wątpliwości, to jak najbardziej, nawet pomimo oporów partnerki. Mimo, że większość z was wybrała ostatnią opcję w ankiecie, to szczerze wątpię, że kazałybyście spadać facetowi z którym macie dziecko i zdecydowały na samotne macierzyństwo tylko dlatego, że chciałby zrobić testy, a dziecko jest naprawdę jego. Osobiście wolałbym się rozejść niż być oszukiwanym przez całe życie.

Intercyza - czemu nie. Ale tu wydaje mi się problem jest nieco bardziej złożony i zależny od wielu czynników.

Oczywiście nikt nie zakłada z góry, że coś się rozpadnie, to byłaby paranoja i w końcu trzeba ufać - bądź co bądź bliskiej sobie osobie, ale czasem to zaufanie ulega nadwątleniu i trzeba mieć zdrowe/lekko krytyczne spojrzenie na niektóre sprawy. I nie wyklucza to miłości, wzajemnego szacunku itp.

Argument "ale jak to, nie ufasz mi" jest słaby. Takie unoszenie się honorem "jak nie ufa, to niech spada" inaczej wygląda w życiu.

[Monster66]

Ja bym te testy zrobił,ale nie mówił jej o tym tylko wziął ślinę niemowlaka i zaniósł do laboratorium.Jakby wyniki były spoko to bym je spalił i nigdy o tym nie wspomniał.Tak to widzę.

Ponoć się ma na to pół roku tylko,a potem ona może powiedzieć wprost,że to nie twoje,bo potem już żadne testy nie pomogą tylko trza płacić i już.

[elvegirl]

Napisane przez _pantograf

Testy na ojcostwo - jeżeli coś budzi wątpliwości, to jak najbardziej, nawet pomimo oporów partnerki. Mimo, że większość z was wybrała ostatnią opcję w ankiecie, to szczerze wątpię, że kazałybyście spadać facetowi z którym macie dziecko i zdecydowały na samotne macierzyństwo tylko dlatego, że chciałby zrobić testy, a dziecko jest naprawdę jego.

W pierwszym poście mowa o mężczyźnie, który z góry oznajmia, że takich testów zażąda, czyli o samotnym macierzyństwie nie ma mowy, to raz. A dwa, nawet zakładając już ciążę, albo już dziecko na świecie, po co temu dziecku rodzice w komplecie, ale nieszczęśliwi ze sobą? Jakie to wzorce daje? Lepiej rodzice oddzielnie, ale spokojnie, bez stresów, wzajemnych oskarżeń, nieufności, podejrzeń. Serio serio. To w jakim domu się dorasta, ma bardzo duży wpływ na ukształtowanie człowieka.

---------- Dopisano o 21:23 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------

Ja to jestem ciekawa, czy wszyscy ci popierający testy na ojcostwo "ot tak", badają się raz w miesiącu, żeby udowodnić partnerce/partnerowi, że nawet jeśli zdradzają, to z zabezpieczeniem, zdrowi są.

[elka9]

Ja na intercyzę się zgadzam, ale Ty, autorze wątku mógłbyś poprawić tytuł ankiety, proszę, oczy bolą.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez _pantograf

szczerze wątpię, że kazałybyście spadać facetowi z którym macie dziecko i zdecydowały na samotne macierzyństwo tylko dlatego, że chciałby zrobić testy, a dziecko jest naprawdę jego

Myślisz, że kobiety są aż tak zdesperowane, żeby trzymać się takiego buca?
No to chyba jesteś w błędzie, bo jest jednak dużo samotnych matek, które kopnęły faceta w dupę.

[using namespace std]

Napisane przez Monster66

Ja bym te testy zrobił,ale nie mówił jej o tym tylko wziął ślinę niemowlaka i zaniósł do laboratorium.Jakby wyniki były spoko to bym je spalił i nigdy o tym nie wspomniał.Tak to widzę.

Ponoć się ma na to pół roku tylko,a potem ona może powiedzieć wprost,że to nie twoje,bo potem już żadne testy nie pomogą tylko trza płacić i już.

Pragmatyczne ale żałosnie tchórzliwe. Człowiek który ma swoją godność nie musi ukrywać takich rzeczy.
Sorry, ale mężczyźni mają takie same prawa jak kobiety. W tym również prawo do pewności co się dzieje z ich genami. (I nie, ojcem nie jest ten co wychował)

[Monster66]

Napisane przez using namespace std

Pragmatyczne ale żałosnie tchórzliwe. Człowiek który ma swoją godność nie musi ukrywać takich rzeczy.
Sorry, ale mężczyźni mają takie same prawa jak kobiety. W tym również prawo do pewności co się dzieje z ich genami. (I nie, ojcem nie jest ten co wychował)

Nie czaję 3 i 4 zdania.Nie stresuj się i napisz to zrozumiale.

[using namespace std]

Napisane przez Monster66

Nie czaję 3 i 4 zdania.Nie stresuj się i napisz to zrozumiale.

Kobieta ma pewność że nie będzie wychowywać dzieci hydrauliczki lub listonoszki. I też chcę odpowiednią pewność.

[Monster66]

Napisane przez using namespace std

Kobieta ma pewność że nie będzie wychowywać dzieci hydrauliczki lub listonoszki. I też chcę odpowiednią pewność.

Czego pewność? No przecież wie z kim teges,chyba,że miała wielu i nie wie na 100% O to chodzi No bo facet musi zrobić test żeby wiedzieć na 100%

[using namespace std]

Napisane przez Monster66

Czego pewność? No przecież wie z kim teges,chyba,że miała wielu i nie wie na 100% O to chodzi No bo facet musi zrobić test żeby wiedzieć na 100%

Ile trawy zjarałeś że dalej nie kojarzysz?

[Monster66]

Napisane przez using namespace std

Ile trawy zjarałeś że dalej nie kojarzysz?

Ty,a ja wyżej miałem napisać ile wypiłaś,że dalej tak niezrozumiale piszesz,ale jaja co nie?

[201607111003]

Ale przecież i tak nie masz co liczyć na przychylność żadnej bramki.
Pozdrów bramkę do której mówisz mamo.

[using namespace std]

Napisane przez Elion

Ale przecież i tak nie masz co liczyć na przychylność żadnej bramki.
Pozdrów bramkę do której mówisz mamo.

Przestań używać porównania kobiet do bramek bo to źle brzmi nawet w moich liberalnych standardach dawania im określeń.

[kahoko hino]

Napisane przez Gosiaczek1969

A wszystkie pozostałe związki są nienormalne?
badanie DNA są po prostu znacznie droższe niż test ciążowy. Dlatego nie są tak dostępne. I nie ma takiego popytu, gdyby był - można byłoby test kupić w każdej aptece.

Napisane przez Grin

tyle, że jest. bo powszechnie przyjęte jest, że określenie nienormalny jest pejoratywne. ot, taka norma.

norma to termin statystyczny i faktycznie normalny odnosi się do pewnej powtarzalności, stąd nienormalny - mniej spotykany, rzadki, nie tak powszechny. jednak pejoratywne skojarzenie jest na tyle powszechne, że ciężko stosować to słowo tylko w pierwotnym znaczeniu.

Napisane przez elvegirl

Ja to jestem ciekawa, czy wszyscy ci popierający testy na ojcostwo "ot tak", badają się raz w miesiącu, żeby udowodnić partnerce/partnerowi, że nawet jeśli zdradzają, to z zabezpieczeniem, zdrowi są.

ja napisałam, że to 'żądanie' niezbyt mi podchodzi, ale jeśli to by była rozmowa, spokojna, to czemu nie. i po prostu zawsze możliwość babrania się w moim genomie mnie rajcowała

Napisane przez using namespace std

Przestań używać porównania kobiet do bramek bo to źle brzmi nawet w moich liberalnych standardach dawania im określeń.

przecież to Ty zacząłeś z bramkami...

[Istielig]

Autor to chyba z wykopu tu trafil xD
Co do pytania o intercyze/testy.
Za sama intercyza chyba bym nie byla, mam raczej dosyc silna potrzebę wspolnoty w zwiazku i mi sie to kloci, nawet jezeli tylko by to mialo obowiazywac na papierze.
Jedynie zdecydowalabym sie na rozdzielnosc majatkowa w sytuacji, gdy ktoras ze stron chcialaby zakladac firme/dokonac wiekszej inwestycji/podjac bardziej ryzykowne dzialanie na polu finansow, zeby chronic plynnosci finansowej i zeby ewentualne dzieci byly zawsze zabezpieczone.
Co do testów na ojcostwo nie zgodzilabym sie. Skoro partner ma jakiekolwiek podejrzenia co do mojej wiernosci to po co w ogole ze mna jest? Sugerowanie romansow, skokow w bok ( oczywiscie nie jednorazowych bo nie tak latwo zajść w ciaze, a zresztą co za roznica ile razy) jest po prostu obelga rzucona w twarz i tyle.
Tak jak juz ktos wyzej napisal, dlaczego nie kontroluje sie wiernosci i braku chorob co miesiac, dla zasady?
Jak moge sprawdzic, czy facet nie ma czasem dzieci na boku?

I sorry, ale porownywanie testow na ojcostwo do szczepionko rozwalilo mnie totalnie xD glupszej analogii juz dawno nie widzialam.

[elvegirl]

Napisane przez kahoko hino

ja napisałam, że to 'żądanie' niezbyt mi podchodzi, ale jeśli to by była rozmowa, spokojna, to czemu nie. i po prostu zawsze możliwość babrania się w moim genomie mnie rajcowała

No wiadomo, jak Ci by się trafił taki sam pasjonat, to można by było i co tydzień "babrać w genomie" ale mam wrażenie, że autorowi nie o takie "babranie" chodziło Podobnie z większością wypowiadających się na "tak" za badaniami na ojcostwo osób.

[standup]

incercyza w uzasadnionym przypadku ok, testy DNA... byłoby mi bardzo przykro jakby mój TŻ coś takiego zaproponował

[Margarita]

Dla mnie to sformułowania w tytułowym poście są beznadziejnym uproszczeniem. Zasadniczo kwestie intercyzy i testów na ojcostwo są sprawami do zastanowienia i przegadania, natomiast w pierwszym poście sformułowane są one na zasadzie roszczenia, co w naturalny sposób budzi niechęć.
Natomiast w realnym życiu i partnerstwie:
- intercyza - jako decyzja obojga - tak, jak najbardziej. To działa w obie strony, a jednocześnie ułatwia w życiu wiele spraw.
- testy na ojcostwo - bezwzględnie tak, jeśli partner podejrzewa zdradę. To trzeba wyjaśnić i zdobyć pewność. Natomiast autor pyta o zgodę na testy niejako awansem, nawet jeśli nie ma jeszcze ciąży w planach - no sorry, ale chyba żadna zdrowa psychicznie kobieta nie chce się wiązać z paranoikiem

[_pantograf]

Napisane przez elvegirl

W pierwszym poście mowa o mężczyźnie, który z góry oznajmia, że takich testów zażąda, czyli o samotnym macierzyństwie nie ma mowy, to raz.

Faktycznie, nie doczytałem, przejrzałem wątek pobieżnie. Ale to nie zmienia stanowiska, że jeżeli są wątpliwości, to powinno się zrobić testy.

Napisane przez elvegirl

A dwa, nawet zakładając już ciążę, albo już dziecko na świecie, po co temu dziecku rodzice w komplecie, ale nieszczęśliwi ze sobą? Jakie to wzorce daje? Lepiej rodzice oddzielnie, ale spokojnie, bez stresów, wzajemnych oskarżeń, nieufności, podejrzeń.

Zgadzam się absolutnie. Ale to nie same testy są tego winne, jeżeli dochodzi do takiej sytuacji, w której rodzice są ze sobą nieszczęśliwi i sobie nie ufają, problem jest głębszy/pojawił się wcześniej.

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;58327106]Myślisz, że kobiety są aż tak zdesperowane, żeby trzymać się takiego buca?
No to chyba jesteś w błędzie, bo jest jednak dużo samotnych matek, które kopnęły faceta w dupę.[/QUOTE]

Myślę, że "samotne matki, które kopnęły faceta w dupę" zrobiły to w większości z innych przyczyn, niż prośba o zrobienie testów na ojcostwo. I w sumie jestem pewien, że nie zrobiły tego ot tak, pochopnie, ale problem narastał z czasem.

[elvegirl]

Napisane przez _pantograf

Zgadzam się absolutnie. Ale to nie same testy są tego winne, jeżeli dochodzi do takiej sytuacji, w której rodzice są ze sobą nieszczęśliwi i sobie nie ufają, problem jest głębszy/pojawił się wcześniej.

Zaiste, skądś się przecież to zakładanie z góry że partner/partnerka jest zdradzającym idiotą/zdradzającą idiotką się bierze. I niekoniecznie z uzasadnionych podejrzeń wobec tej konkretnej osoby niestety.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

tez nie wierze ze jakakolwiek kobieta by naprawde odeszla od partnera jesli zapytalby o testy a on bylby ojcem
napewno zostal by niesmak po takiej prosbie wiec gdybym byla facetem by zrobila testy na wlasna reke nie pytajac partnerki aby byc pewnym i nie wprowadzac niepotrzebnego kwasu.
tak jak powiedzialam wczesniej takie rozwiazanie bede rowniez proponowac mojemu synowi.
moim zdaniem lepiej byc na 100% pewnym niz sponsorowac przez lata nie swoje dziecko .polskie prawo jest troche nienormalne i nawet jesli do uniewaznienia ojcostwa by doszlo pozniej to rzekomy ojcec ktory placil alimenty lub lozyl na utrzymanie dziecka nie ma najmniejszych szans na odzyskanie swoich pieniedzy
ps.sama bym sie nie obrazila gdyby moj ex chcial sprawdzac czyje to dzieci nie mam nic do ukrycia

[Djuno]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;58338206]polskie prawo jest troche nienormalne i nawet jesli do uniewaznienia ojcostwa by doszlo pozniej to rzekomy ojcec ktory placil alimenty lub lozyl na utrzymanie dziecka nie ma najmniejszych szans na odzyskanie swoich pieniedzy[/QUOTE]
Ale od kogo byś chciała te pieniądze odzyskiwać? Od tego dziecka? To jest jak najbardziej normalne prawo.