Majówki 2016 sezon VI epizod unboxing

[kaylla]

Napisane przez daggmara

Hurra! Dzis wychodzimy

Super

Napisane przez Monanka83

Dopiero 3cm to będzie ekstremalnie długi poród! Weźcie zapas popcornu!

Może później sprawy nabiorą tempa

[Iwonia27]

Lambadaa ja czasem taka złośliwa potrafie być że na Twoim miejscu to bym mamie w ogole nie dała znać tylko np po dobie po.
Daggmara super! To ile Ty w sumie tam byłaś? ️
Mona dajesz sprężaj sie tam sprężaj trzymamy kciuki

[Monanka83]

Wyszłam spod prysznica niedawno..fajna opcja i na stojąco i na siedząco na kibelku
chciałam napisać ze juz prawie ze mnie nie leci ale w tym właśnie momencie zalałam całą podłogę. Nie wiem.gdzie to się miescilo, przysięgam
ide na piłkę żeby mala ładnie zeszla

[gingerbre]

Napisane przez zabciajs

Dzięki dziewczyny za odpowiedzi. Więc czeka mnie wycieczka aby załatwić położną.
A w ogóle one same przychodzą po porodzie, czy to się zgłasza czy jak to wygląda? Bo nie wiem czy jak załatwię tą 15km dalej to czy tą nie odmówić od razu.
A co do pediatry to niestety żadnego poleconego nie mam...nie wiem co robić w ogóle. A to się wybiera po porodzie tak?

Jeśli sobie wcześniej wybierzesz, to bierzesz do niej telefon i musisz ją poinformować ze urodziłas. Jeśli nie wybierzesz wcześniej, to w szpitalu musisz podać przychodnie do której chcesz zgłosić dziecko, szpital informuje przychodnie i stamtąd Ci jakaś przyjdzie.

[daggmara]

Napisane przez Iwonia27

Lambadaa ja czasem taka złośliwa potrafie być że na Twoim miejscu to bym mamie w ogole nie dała znać tylko np po dobie po.
Daggmara super! To ile Ty w sumie tam byłaś? ️
Mona dajesz sprężaj sie tam sprężaj trzymamy kciuki

Dzis jest 3 doba. Ale cięcie bylo w piatek o 20, wiec to de facto mniej niz 3 doby.
Jednak mialam dobry pomysl, zeby jechac w piatek na to ktg, nie czekac do soboty.

[gingerbre]

Napisane przez daggmara

Dzis jest 3 doba. Ale cięcie bylo w piatek o 20, wiec to de facto mniej niz 3 doby.
Jednak mialam dobry pomysl, zeby jechac w piatek na to ktg, nie czekac do soboty.

Ja mam wyjść w trzeciej dobie jak wszystko będzie ok.

[agassek]

Szybko, myślałam, że po cc trzeba 5 dób odczekać, ale to chyba dobrze lepiej w domku

[RosesAreRed]

Kupilam truskawki i bede go zjadl. Oprocz tego, kupilam truskawki na balkon, wiszace Toscana, podobno smaczne om nom nom. Zaraz was nadrobie. Za pierwsza strone wezme sie, jak nam sie dzisiejsze dzieci wykluja

[pluszowy_kot]

Napisane przez fruzjape

Ale tylko przez test? Czy cały poród? W razie czego upominaj sie o bezprzewodowe ktg!

Tylko przez test, ale oczywiście spał na początku gad jeden, musiałam się wody opić żeby go obudzić, nie wiem jak te 2 godziny wyleżę jak mi w pęcherz pójdzie...

Napisane przez Monanka83

Dopiero 3cm to będzie ekstremalnie długi poród! Weźcie zapas popcornu!

Dobrze sobie radzisz, byle do przodu

[daggmara]

Napisane przez agassek

Szybko, myślałam, że po cc trzeba 5 dób odczekać, ale to chyba dobrze lepiej w domku

W 5 dobie mozna szwy zdjac. Ze starsza corka mialam wyjsc wlasnie w 5 dobie, ale teraz sie chyba troche zmienilo. Szukaja tez chyba wolnych lozek, bo slyszalam jak lekarze mowili, ze maja duzo ciec dzisiaj.

[RosesAreRed]

Mona jeszcze tylko 7cm a potem parte i jestesmy w domu

[Mad_lenka]

Napisane przez RosesAreRed

Mona jeszcze tylko 7cm a potem parte i jestesmy w domu

Właśnie Mona, Roses dobrze prawi

[Jowi20]

Napisane przez daggmara

Hurra! Dzis wychodzimy

Napisane przez Monanka83

Dopiero 3cm to będzie ekstremalnie długi poród! Weźcie zapas popcornu!

Mona jeszcze troszkę

[daggmara]

Mona dawaj relacje na biezaco, co nam po popcornie jak taka cisza

[mialavi]

Dziewczyny jestem umowiona do okulisty na srode i zastanawiam sie czy jest sens mam wade wzroku -1 i -0,75 teraz na pewno widze gorzej juz pod koniec to czuje. Tylko co on mi powie zeby przyjsc na kontrole po ciazy bo w ciazy poglebianie sie wady to norma ... Czy warto wogole zawracac sobie gitare? Czy warto dla tych slow wydac 100 zl. ???

Mona - dajesz mała my tu od nocy czekamy


Musze zapytac lekarza czy trzeba zaraz po odejsciu wod jechac do szpitala... Bo po przykladzie Asty i Mony moze lepiej poczekac w domu na porzadne skurcze???

[Mad_lenka]

Napisane przez mialavi

Dziewczyny jestem umowiona do okulisty na srode i zastanawiam sie czy jest sens mam wade wzroku -1 i -0,75 teraz na pewno widze gorzej juz pod koniec to czuje. Tylko co on mi powie zeby przyjsc na kontrole po ciazy bo w ciazy poglebianie sie wady to norma ... Czy warto wogole zawracac sobie gitare? Czy warto dla tych slow wydac 100 zl. ???

Mona - dajesz mała my tu od nocy czekamy


Musze zapytac lekarza czy trzeba zaraz po odejsciu wod jechac do szpitala... Bo po przykladzie Asty i Mony moze lepiej poczekac w domu na porzadne skurcze???

Ja nie mam wady a poszłam do okulisty sprawdzić ciśnienie w oczach, siatkówkę, bo nigdy takich badań nie miałam robionych a na SR mówili, że lepiej zrobić takie badanie.
Być może ja jestem przewrażliwiona, ale wychodzę z założenia, że lepiej coś zrobić niż nie a potem pluć w brodę.

[RosesAreRed]

Mia szkoda kasy na okuliste. Ja bylam w polowie ciazy, bo zaczelam gorzej widziec. Dowiedzialam sie, ze po ciazy wada moze znowu sie cofnac i szkoda kasy na nowe okulary. Lepiej zostaw to sobie na czas po porodzie.

[Mad_lenka]

Zdupiło mi się żelazko :/ przestało działać ot tak.

[lourose]

Napisane przez pluszowy_kot

Super!!!

Mnie właśnie płukanie wenflonu porządnie zabolało, teraz próba z oksytocyny, może wieczorem cewnik. Cały czas mam leżeć po zapisem, ratunku!!!

Powodzenia Kocie

Mia, ja bym poszła po, taka wada chyba w niczym nie przeszkadza przy porodzie. Coś ma wnieść ta wizyta? Nowe okulary czy coś? Jak nie ma wpływu na wielkość wady już teraz, to tzn jej powstrzymanie to bym sobie odpuscila.
Ale sama nie mam wady wzroku więc może lepiej dziewczyny się wypowiedza.

Dagmara, super!

Mona, przesyłamy Moc! 💪

[RosesAreRed]

To znak, ze nie ma sensu prasowac

[Mad_lenka]

Chyba tak

[Radena]

Z tej strony czerwcowka,trzymam kciuki z Mone i za wszystkie Majówki:-* powodzenia Dziewczyny;-)

[mialavi]

Napisane przez lourose

Powodzenia Kocie

Mia, ja bym poszła po, taka wada chyba w niczym nie przeszkadza przy porodzie. Coś ma wnieść ta wizyta? Nowe okulary czy coś? Jak nie ma wpływu na wielkość wady już teraz, to tzn jej powstrzymanie to bym sobie odpuscila.
Ale sama nie mam wady wzroku więc może lepiej dziewczyny się wypowiedza.

Dagmara, super!

Mona, przesyłamy Moc! 💪

Napisane przez RosesAreRed

Mia szkoda kasy na okuliste. Ja bylam w polowie ciazy, bo zaczelam gorzej widziec. Dowiedzialam sie, ze po ciazy wada moze znowu sie cofnac i szkoda kasy na nowe okulary. Lepiej zostaw to sobie na czas po porodzie.

Macie racje okularow i tak bym nie wykupila przed porodem. Odloze to chyba na czas po... wtedy bede widziala czy cos sie poprawilo czy trzeba zmienic szkła

[fablous]

Nowy wątek, takie wieści. Ale czad

Asta gratulacje!
dagg super, ze juz do domku was puszczaja
Mona z Niną to się można umawiać, słowna dziewczyna, nie ma co! Trzymamy za was kciuki mocno! Czekamy na wieści
Lubie te porody na żywo

A u mnie nadal nic i mam dziś jakiś kryzys...
Mam dość tego ze leże tutaj bezczynnie i zupełnie nic się nie dzieje.
Dziś lekarz mi robił USG i uslyszalam tylko ze szyjka długa, czekamy. Jak zapytalam o wagę, bo przecież z tego powodu tu jestem, to powiedział ze bez zmian. Czy to możliwe ze od dwóch tygodni Mała nic nie przybrała? Martwi mnie to bo tu leżała ze mną dziewczyna której lekarka powiedziała ze córka będzie ok 3800g a trzy dni później usłyszała od innego lekarza, ze 4300 i w końcu urodziła się 4200 przez cc.
No i tak wszyscy namawiają mnie na sn a co jak Ala jest jednak większą niż te 3500 które słyszę od dwóch tygodni?

Do tego mam znów na sali dziewczynę która w nocy chrapie jak smok a w dzień non stop gada, bez przerwy napier*ala i juz ledwo ja znosze.
Lozka sa oczywiscie niewygodne, caly czas jest cholernie duszno i w ogole nie moge tu spac. W nocy mialam juz konkretne skurcze ale rano cisza, na ktg znow nic sie nie pisze. Leżenia mam serdecznie dość wiec laze po korytarzu jak jakiś debil ale to tez nic nie daje. Dziś juz poziom mojej irytacji sięga zenitu, wku*wia mnie dosłownie wszystko. Mam wrażenie ze urodzenia może w następnym stuleciu. W domu bym sobie na luzie czekała bo mamy kilka dni do TP ale tutaj mnie roznosi

[Mad_lenka]

Dodzwoniłam się do lekarza. Jak mi nie spadnie ciśnienie po drugiej tabletce- mam jechać do szpitala.
Jeju tak ładnie przez tyle czasu miałam ciśnienie, nie dość, że cukrzyca ciążowa, że niedoczynność to teraz musiało to cholerne ciśnienie sfiksować. A 37 tydzień dopiero zacznę w ten czwartek :/

[fablous]

Nie chce tutaj jeczec i marudzic jak rozkapryszona dziewczynka, czasem aż mi glupio jak widzę z jakimi problemami borykają się inne leżące tu dziewczyny podczas gdy u mnie chodzi tylko o to ze chce już rodzic tylko Mała jeszcze nie.
Ale dziś czuje ze mam dość. Wiem ze zostaly ostatnie dni ale serio chcialabym albo urodzić albo moc czekać w domu

[mialavi]

Napisane przez fablous

Nowy wątek, takie wieści. Ale czad

Asta gratulacje!
dagg super, ze juz do domku was puszczaja
Mona z Niną to się można umawiać, słowna dziewczyna, nie ma co! Trzymamy za was kciuki mocno! Czekamy na wieści
Lubie te porody na żywo

A u mnie nadal nic i mam dziś jakiś kryzys...
Mam dość tego ze leże tutaj bezczynnie i zupełnie nic się nie dzieje.
Dziś lekarz mi robił USG i uslyszalam tylko ze szyjka długa, czekamy. Jak zapytalam o wagę, bo przecież z tego powodu tu jestem, to powiedział ze bez zmian. Czy to możliwe ze od dwóch tygodni Mała nic nie przybrała? Martwi mnie to bo tu leżała ze mną dziewczyna której lekarka powiedziała ze córka będzie ok 3800g a trzy dni później usłyszała od innego lekarza, ze 4300 i w końcu urodziła się 4200 przez cc.
No i tak wszyscy namawiają mnie na sn a co jak Ala jest jednak większą niż te 3500 które słyszę od dwóch tygodni?

Do tego mam znów na sali dziewczynę która w nocy chrapie jak smok a w dzień non stop gada, bez przerwy napier*ala i juz ledwo ja znosze.
Lozka sa oczywiscie niewygodne, caly czas jest cholernie duszno i w ogole nie moge tu spac. W nocy mialam juz konkretne skurcze ale rano cisza, na ktg znow nic sie nie pisze. Leżenia mam serdecznie dość wiec laze po korytarzu jak jakiś debil ale to tez nic nie daje. Dziś juz poziom mojej irytacji sięga zenitu, wku*wia mnie dosłownie wszystko. Mam wrażenie ze urodzenia może w następnym stuleciu. W domu bym sobie na luzie czekała bo mamy kilka dni do TP ale tutaj mnie roznosi

Nie dziwie się kochana że Cie tam trafia szlag, nie ma nic gorszego niz taka bezczynnosc juz chyba lepiej jak wszystko bierze z zaskoczenia ... Musisz juz to jakos wytrzymac moze po dlugim weekendzie cos wiecej sie dowiesz a moze Ala ruszy sama
Co do porodu SN mysle ze lekarz wie co robi i nie pozwolilby sobie zebys rodzila naturalnie i ryzykowala, moze zalozyli jakas wage Ali ktorej jeszcze nie przekroczyla oni tam swoje wiedza a wszystkiego co tam mysla to Ty sie nie dowiesz

[martunia_199]

Napisane przez fablous

Nowy wątek, takie wieści. Ale czad

Asta gratulacje!
dagg super, ze juz do domku was puszczaja
Mona z Niną to się można umawiać, słowna dziewczyna, nie ma co! Trzymamy za was kciuki mocno! Czekamy na wieści
Lubie te porody na żywo

A u mnie nadal nic i mam dziś jakiś kryzys...
Mam dość tego ze leże tutaj bezczynnie i zupełnie nic się nie dzieje.
Dziś lekarz mi robił USG i uslyszalam tylko ze szyjka długa, czekamy. Jak zapytalam o wagę, bo przecież z tego powodu tu jestem, to powiedział ze bez zmian. Czy to możliwe ze od dwóch tygodni Mała nic nie przybrała? Martwi mnie to bo tu leżała ze mną dziewczyna której lekarka powiedziała ze córka będzie ok 3800g a trzy dni później usłyszała od innego lekarza, ze 4300 i w końcu urodziła się 4200 przez cc.
No i tak wszyscy namawiają mnie na sn a co jak Ala jest jednak większą niż te 3500 które słyszę od dwóch tygodni?

Do tego mam znów na sali dziewczynę która w nocy chrapie jak smok a w dzień non stop gada, bez przerwy napier*ala i juz ledwo ja znosze.
Lozka sa oczywiscie niewygodne, caly czas jest cholernie duszno i w ogole nie moge tu spac. W nocy mialam juz konkretne skurcze ale rano cisza, na ktg znow nic sie nie pisze. Leżenia mam serdecznie dość wiec laze po korytarzu jak jakiś debil ale to tez nic nie daje. Dziś juz poziom mojej irytacji sięga zenitu, wku*wia mnie dosłownie wszystko. Mam wrażenie ze urodzenia może w następnym stuleciu. W domu bym sobie na luzie czekała bo mamy kilka dni do TP ale tutaj mnie roznosi

Przytulam Cie bo mam dzisiaj taki sam dzień. Mam serdecznie dość wszystkiego, ciąży itp nic się nie dzieje zupełnie... zaczynają się telefony od ciotek których oczywiście nie odbieram. Siostra dostała rano opiernicz bo już moja irytacja osiągnęła apogeum (((

[zabciajs]

Napisane przez mialavi

Dziewczyny jestem umowiona do okulisty na srode i zastanawiam sie czy jest sens mam wade wzroku -1 i -0,75 teraz na pewno widze gorzej juz pod koniec to czuje. Tylko co on mi powie zeby przyjsc na kontrole po ciazy bo w ciazy poglebianie sie wady to norma ... Czy warto wogole zawracac sobie gitare? Czy warto dla tych slow wydac 100 zl. ???

Mona - dajesz mała my tu od nocy czekamy


Musze zapytac lekarza czy trzeba zaraz po odejsciu wod jechac do szpitala... Bo po przykladzie Asty i Mony moze lepiej poczekac w domu na porzadne skurcze???

Ja na Twoim miejscu olałabym wizyte i za 100 zł wolała iść na przegląd zębów. Leczyłam na początku 2 trymestru,ale mówiła że jak będę mieć silę abym wpadła na początku maja, bo pod koniec dziecko "pije" wapno.
Albo wydaj na coś przyjemnego

Wkurzam się, bo nic sama nie mogę zrobić-okna,futryny brudne. Musiałam się prosić aby mama mi pod łóżkiem pajęczyny odkurzyła i łóżko po malowaniu dosunęła ehh Ona chętna to nie jest:/ Pomoc marna.
Jak dziś mój sam od siebie nie zawiesi mi tej półki to przysięgam, że Go zatłukę. Chcę mieć sypialnie ogarniętą, w końcu mogę rodzić w każdej chwili. A chciałąm ogarnięte mieć do 1szego.
Dół mnie nie interesuje. Salonu brak=brak gości.

A wczoraj mój mnie wkurzył. Niby chciał zabrać się za tą półkę, ale zostawił. Kabel od internetu czeka do skrócenia od dwóch miesięcy. Wiem, że robi milion innych rzeczy, bo oddechu nie ma. Ale niech zrozumie, że ja chce mieć chociaż z sypialnią spokój. Bo tu mogę sobie z Małą siedzieć.
I wczoraj rozmawialiśmy z jego rodzicami, że zamówił te pianki na narożnik i że ja muszę wybrać materiał i myśleć o obszyciu. Nooo ☠☠☠☠i.a mnie szczeliła. Powiedziałam, tak miałam o tym myśleć, ale miesiąc temu. Od 1 maja chciałam tak naprawdę mieć wszystko z głowy i nic nie robić, żadnych remontów. A On "a robiłaś?" - w sensie remontu. Nooo szlakkkk. Nie odezwałam się, udawałam, że jest ok.
Chyba hormony mi już dają się we znaki.Nie czuję się przygotowana ani gotowa przez ten pieprzony remont.

Jedyny plus to przyszedł mi dziś szlafrok i koszula, robię przed ostatnie dzieciowe pranie z prześcieradłami. Jutro fotelik.


Ale się wyżaliłam.

[mialavi]

Napisane przez Mad_lenka

Dodzwoniłam się do lekarza. Jak mi nie spadnie ciśnienie po drugiej tabletce- mam jechać do szpitala.
Jeju tak ładnie przez tyle czasu miałam ciśnienie, nie dość, że cukrzyca ciążowa, że niedoczynność to teraz musiało to cholerne ciśnienie sfiksować. A 37 tydzień dopiero zacznę w ten czwartek :/

Kurde, moze sie unormuje po tej tabletce trzymam kciuki :-* gdyby nie to lepiej w szpitalu pod opieka z cisnieniem nie ma zartow.
I uspokoj sie bo jak bedziesz sie denerwowac to na bank cisnienie bedzie wyzsze