Na huśtawce - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-06-27, 22:55   #91
aleks_90
Zadomowienie
 
Avatar aleks_90
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 557
Dot.: Na huśtawce

Cytat:
Napisane przez mud Pokaż wiadomość

Oboje jesteśmy honorowi/dumni i zdarza nam się trochę za bardzo nakręcać w chwilach zapalnych.
Autorko "Oboje" to znaczy on i kto jeszcze? Chyba nie mówisz o sobie?

Edytowane przez aleks_90
Czas edycji: 2016-06-27 o 22:57
aleks_90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-27, 22:59   #92
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Na huśtawce

Cytat:
Napisane przez mud Pokaż wiadomość
Dziewczyny, napisałyście mi tu masę świetnych rzeczy, za co bardzo Wam dziękuję.
Moja huśtawka trwa dalej - nie zamierzam kończyć tego związku, choć są dni - jak dziś - kiedy ze stresu nie jem i mam trudności z koncentracją. Od czasu, gdy założyłam ten wątek, w naszej relacji panowała niemal non stop sielanka.

Pracujemy razem, mój partner jest zajęty fizycznie przez wiele godzin każdego dnia, więc ja, żeby go odciążyć, między swoimi zajęciami ogarniam nasz kwadrat - w domu piorę, zmywam, w firmie robię zakupy i przygotowuję posiłki, przynosząc talerze do stołu. Mówi, ze jest głodny, więc ja idę po coś do jedzenia, przygotowuję, podaję. Taka gosposia level extreme hard.
Nie robię tego po to, żeby zgarniać laury, tylko żeby mu faktycznie pomóc, jako że on jest stroną pracującą ciężej, ale i zarabiającą więcej. Pewnie powiecie, że jestem frajerką - a ja nie umiem się zdecydować, jestem czy nie W każdym tak to wygląda.

Dziś mój partner ma totalnie trudny dzień, więc staram się udawać, że mnie nie ma w tych samych pomieszczeniach i kiedy tylko mogę, gdzieś tam umykam. Łatwo sobie wyobrazić, jak frustrujące jest fizyczne zmęczenie bez możliwości odpoczynku i piętrzące się trudności, a w międzyczasie wciąż pojawiający się klienci oraz inne sprawy dnia codziennego. Dzielę więc wszystkie wydarzenia i emocje przez dziesięć. Tak czy inaczej, dziś na naszym placu boju miał miejsce atak furii, rozwalenie w nerwach kilku przedmiotów o różnej wadze strategicznej. Nie moje, nie odzywam się. Ale próbuję pomóc, podejść, pogłaskać - zostaję odtrącona, bo zaczynam robić coś, co zawsze lubił i o co prosił, a dziś odepchnął moją dłoń i powiedział, że tego nienawidzi. Fajnie, dobra lekcja. Dodatkowo był tak wkurzony z wielu powodów, że bez słowa wyszedł, wrócił po półgodzinie z gotowym daniem, zagrzał je SOBIE i zjadł. Ja najwidoczniej byłam wówczas ubrana w czapkę niewidkę. Od tamtej pory nie gadamy, w ogóle prawie dzisiaj nie rozmawialiśmy. Ja zaraz wychodzę do domu, bo mam takie ciśnienie ze stresu że muszę stąd zniknąć.

Chcąc nie chcąc czuję na sobie ogromną presję. Raz, bo trudno mi znieść atmosferę, na której można by wieszać siekiery, a dwa, bo jeśli w taki dzień czymś "podpadnę", spodziewam się takich emocji, że np. usłyszę znów, że mam wyp... no wiecie.

Czy tak wygląda definicja idiotki?
idiotka to chyba za mało powiedziane.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-28, 00:58   #93
3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 3 663
Dot.: Na huśtawce

No cóż... kolejny super przykry wątek, ale Wizaż nie będzie w stanie pomóc osobie, która sama nie chce sobie pomóc. No i tyle.
3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-31, 10:44   #94
mud
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 30
Dot.: Na huśtawce

Cześć Dziewczyny
Mój związek trwa nadal, powiedziałabym, że jest trochę lepiej, a są tego dwa powody.
Pierwszy jest taki, że dzięki różnym minionym, nagromadzonym sytuacjom, instynktowi samozachowawczemu i Waszym komentarzom, zaczęłam patrzeć na sytuację inaczej. Już nie z pozycji "zrobię wszystko, przecież wiesz". Odbyliśmy niedawno po pewnych turbulencjach rozmowę, choć bardziej był to mój monolog - w której wypunktowałam wszystko to, co usłyszałam a nigdy nie powinnam i zastrzegłam, że jeśli znów usłyszę "sp**laj" czy kilka innych przyjemności, nie będę w stanie nie wykonać "polecenia". Przedstawiłam kilka z takich sytuacji odwrotnie, zapytałam na przykład, czy byłby ze mną, czy chciałby ze mną być, gdybym to ja kazała mu wyp*dalać. I oczywiście powiedział, że natychmiast byśmy się rozstali. Zapytałam więc, dlaczego liczy na to, że ja tego nie usłucham i będę trwać przy jego nóżce, merdając ogonkiem? Dlaczego mówi do mnie takie słowa jednocześnie chcąc kontynuować związek, kochając mnie? Otóż oczywiście dlatego, że ja swoim zachowaniem / gadaniem stanęłam na tym samym poziomie, co on ze swoim sprdlj.
Natomiast po tej rozmowie rzeczywiście coś zaskoczyło, zmieniło się. Widać udało mi się dać mu jasno do zrozumienia, że ja już osiągnęłam wszystkie swoje limity. I że nie jestem taka głupia, żeby pozwalać po sobie jechać w nieskończoność, że nie jestem osobą, która dostaje w dziób i się cieszy. Pewnie część z Was mnie wyśmieje ale serio ta rozmowa spowodowała zmiany. Spowodowało je to, że przedstawiłam wszystkie te sytuacje ze mną w jego roli i nim w roli mojej. Przeprosił, powiedział, że nie chce żebym się tak czuła. Ustaliliśmy na tym polu zasady, których złamanie na pewno skończy się rozstaniem.
mud jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-31, 11:05   #95
Adrianna_8
Zakorzenienie
 
Avatar Adrianna_8
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
Dot.: Na huśtawce

Cytat:
Napisane przez mud Pokaż wiadomość
Cześć Dziewczyny
Mój związek trwa nadal, powiedziałabym, że jest trochę lepiej, a są tego dwa powody.
Pierwszy jest taki, że dzięki różnym minionym, nagromadzonym sytuacjom, instynktowi samozachowawczemu i Waszym komentarzom, zaczęłam patrzeć na sytuację inaczej. Już nie z pozycji "zrobię wszystko, przecież wiesz". Odbyliśmy niedawno po pewnych turbulencjach rozmowę, choć bardziej był to mój monolog - w której wypunktowałam wszystko to, co usłyszałam a nigdy nie powinnam i zastrzegłam, że jeśli znów usłyszę "sp**laj" czy kilka innych przyjemności, nie będę w stanie nie wykonać "polecenia". Przedstawiłam kilka z takich sytuacji odwrotnie, zapytałam na przykład, czy byłby ze mną, czy chciałby ze mną być, gdybym to ja kazała mu wyp*dalać. I oczywiście powiedział, że natychmiast byśmy się rozstali. Zapytałam więc, dlaczego liczy na to, że ja tego nie usłucham i będę trwać przy jego nóżce, merdając ogonkiem? Dlaczego mówi do mnie takie słowa jednocześnie chcąc kontynuować związek, kochając mnie? Otóż oczywiście dlatego, że ja swoim zachowaniem / gadaniem stanęłam na tym samym poziomie, co on ze swoim sprdlj.
Natomiast po tej rozmowie rzeczywiście coś zaskoczyło, zmieniło się. Widać udało mi się dać mu jasno do zrozumienia, że ja już osiągnęłam wszystkie swoje limity. I że nie jestem taka głupia, żeby pozwalać po sobie jechać w nieskończoność, że nie jestem osobą, która dostaje w dziób i się cieszy. Pewnie część z Was mnie wyśmieje ale serio ta rozmowa spowodowała zmiany. Spowodowało je to, że przedstawiłam wszystkie te sytuacje ze mną w jego roli i nim w roli mojej. Przeprosił, powiedział, że nie chce żebym się tak czuła. Ustaliliśmy na tym polu zasady, których złamanie na pewno skończy się rozstaniem.
A od kiedy trwa ta zmiana? Coz, ja nie wierze w takie nagle zmiany.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka
Adrianna_8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-31, 11:50   #96
3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 3 663
Dot.: Na huśtawce

Cytat:
Napisane przez mud Pokaż wiadomość
Cześć Dziewczyny
Mój związek trwa nadal, powiedziałabym, że jest trochę lepiej, a są tego dwa powody.
Pierwszy jest taki, że dzięki różnym minionym, nagromadzonym sytuacjom, instynktowi samozachowawczemu i Waszym komentarzom, zaczęłam patrzeć na sytuację inaczej. Już nie z pozycji "zrobię wszystko, przecież wiesz". Odbyliśmy niedawno po pewnych turbulencjach rozmowę, choć bardziej był to mój monolog - w której wypunktowałam wszystko to, co usłyszałam a nigdy nie powinnam i zastrzegłam, że jeśli znów usłyszę "sp**laj" czy kilka innych przyjemności, nie będę w stanie nie wykonać "polecenia". Przedstawiłam kilka z takich sytuacji odwrotnie, zapytałam na przykład, czy byłby ze mną, czy chciałby ze mną być, gdybym to ja kazała mu wyp*dalać. I oczywiście powiedział, że natychmiast byśmy się rozstali. Zapytałam więc, dlaczego liczy na to, że ja tego nie usłucham i będę trwać przy jego nóżce, merdając ogonkiem? Dlaczego mówi do mnie takie słowa jednocześnie chcąc kontynuować związek, kochając mnie? Otóż oczywiście dlatego, że ja swoim zachowaniem / gadaniem stanęłam na tym samym poziomie, co on ze swoim sprdlj.
Natomiast po tej rozmowie rzeczywiście coś zaskoczyło, zmieniło się. Widać udało mi się dać mu jasno do zrozumienia, że ja już osiągnęłam wszystkie swoje limity. I że nie jestem taka głupia, żeby pozwalać po sobie jechać w nieskończoność, że nie jestem osobą, która dostaje w dziób i się cieszy. Pewnie część z Was mnie wyśmieje ale serio ta rozmowa spowodowała zmiany. Spowodowało je to, że przedstawiłam wszystkie te sytuacje ze mną w jego roli i nim w roli mojej. Przeprosił, powiedział, że nie chce żebym się tak czuła. Ustaliliśmy na tym polu zasady, których złamanie na pewno skończy się rozstaniem.
Hm, to tekst, który wiele razy w różnych wątkach padał ze strony różnych obrzydliwych przemocowych patusów. Jeśli on ma taką mentalność, to najprawdopodobniej dał się na chwilę ugłaskać, żebyś się odczepiła i znowu zmiękła, a potem popracuje nad tym, żebyś nawet nie zauważyła jak znowu się zacznie.
Ale trzymam kciuki żeby tak nie było, tylko nie trać teraz czujności.
3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-31, 22:00   #97
e60e5454b131baabfef11f4156e093bc04f95d5e_5ebdcd725ac57
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 4 924
Dot.: Na huśtawce

Ja też nie wierzę w takie zmiany, jako iż sama je przechodziłam w swoim patologicznym związku. Wspominam jako ciszę przed burzą i jako danie mi nadziei, która we mnie gasła, żeby utrzymać coś, co nie miało prawa istnieć.
I w sumie osobiście nie znam, ani jednego przypadku, aby nastąpiła zmiana z toksycznej relacji w choćby poprawną. Takie opowieści znam tylko z forum.
e60e5454b131baabfef11f4156e093bc04f95d5e_5ebdcd725ac57 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-31, 23:49   #98
Disnejova
Wtajemniczenie
 
Avatar Disnejova
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 176
Dot.: Na huśtawce

Mój mężczyzna z kolei w sytuacjach gdy jest zły ! nie hamuje słów rzuca jak mięsem klnie raz nawet wpadł w szał i wiecie co ? wróciliśmy z zakupów siatki leżały na podlodze skopał pomidory ;O warzywa ... odrzuca mnie i nie wiem jak mam dla niego być mila uprzejma tulić się pocałować cokolwiek on tego potrzebuje ale nie potrafię . Nie chciałabym go stracić ale również nie mogę patrzeć że boje się jak dorośli ludzie dojrzali porozmawiać .
Psychofag?
__________________
Człowiek nigdy nie pozbędzie się tego, o czym milczy.
„Jeśli próbujesz być kimś innym, poniesiesz porażkę. Świat już ma taką osobę. Teraz potrzebuje ciebie. Ścieżka, którą wytyczasz, może nie mieć sensu dla nikogo na świecie oprócz ciebie. I nie musi. Jest wyłącznie twoja.
Disnejova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-01, 06:36   #99
Adrianna_8
Zakorzenienie
 
Avatar Adrianna_8
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
Dot.: Na huśtawce

Cytat:
Napisane przez Disnejova Pokaż wiadomość
Mój mężczyzna z kolei w sytuacjach gdy jest zły ! nie hamuje słów rzuca jak mięsem klnie raz nawet wpadł w szał i wiecie co ? wróciliśmy z zakupów siatki leżały na podlodze skopał pomidory ;O warzywa ... odrzuca mnie i nie wiem jak mam dla niego być mila uprzejma tulić się pocałować cokolwiek on tego potrzebuje ale nie potrafię . Nie chciałabym go stracić ale również nie mogę patrzeć że boje się jak dorośli ludzie dojrzali porozmawiać .
Psychofag?
No dla mnie to bylby powod do zerwania, ale ja bym sie z nerwowym czlowiekiem raczej nie zwiazala. Nie musi, a wrecz nie powinno Ci sie to podobac. Nie dziwie Ci sie, ze Cie to odrzuca. Prawidlowa reakcja na agresje. Zastanow sie, co zrobic dalej. Kiedys to Ciebie moze skopac .

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka
Adrianna_8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-01, 09:22   #100
eu phobia_
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 22
Dot.: Na huśtawce

Przeczytałam cały wątek i naprawdę dziewczyny mają rację. Kiedyś też byłam w podobnym związku i jak czytałam podobne rady, podchodziłam do nich z dużą dozą sceptycyzmu, bo "łatwo radzić innym, łatwo się mówi - to toksyk, rzuć go". Ale z biegiem czasu, gdy zakończyłam mój "wspaniały" związek, gdy wyrwałam się spod manipulacji byłego faceta, gdy zyskałam obiektywizm i w końcu swoje poczucie wartości - w końcu zrozumiałam. Mój partner też bywał czuły, okazywał uczucia, dbał, był dobry. Ale miał też drugą twarz - choleryka. I też miewał napady szału, też nie przebierał w słowach, bo był zdenerwowany, bo to przez moje zachowanie, bo jestem taka i taka, bo to źle zrobiłam... Też starałam się tłumaczyć jego zachowanie, usprawiedliwiać, przymykać oko, bo burzy było już dobrze. Ale tak na dłuższą metę to nie działa. Samoocena spada, człowiek uzależnia swój nastrój od tego, jaki humor ma partner, stara się podporządkować, żeby nie miał powodów do nerwów.
Autorko, ja już nie wierzę w zmiany takich ludzi. Kiedy ktoś pozna smak władzy, tego, że jest "wyżej" od partnera, to już zawsze będzie czuł nad nim przewagę. Gdzie tu jest właściwie partnerstwo? Te epitety, zdanie o łasce itp to wszystko bardzo przypomina mi moją sytuację. Ja byłam ze swoim partnerem 5 lat, też dużo zainwestowałam, ale znacznie więcej zyskałam jak się z nim rozstałam.
Autorko, tak nie wygląda zdrowy związek. W zdrowej relacji nie ma przewagi, braku szacunku i poczucia bycia gorszym od partnera. Niestety, to Tobie bardziej zależy i Twój chłopak to wykorzystuje. Sama ta świadomość, że w obliczu jakiegoś kryzysu on by nie walczył - dałaby mi mocny argument, żeby poważnie zastanowić się nad tym związkiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez eu phobia_
Czas edycji: 2016-08-01 o 09:25
eu phobia_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-01, 09:32   #101
faeria
she-wolf
 
Avatar faeria
 
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: większe miasto
Wiadomości: 2 222
Dot.: Na huśtawce

Też, zwłaszcza po obserwacjach i moich osobistych przeżyciach, nie uwierzyłabym niestety w taką przemianę
Manipulant i tyle, czeka, aż się wyciszysz, żeby zaraz znów uderzyć.
Przerabiałam taki związek i nie polecam.
__________________
"Stop thinking and just let things happen..."



tłumaczę
faeria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-01, 09:37   #102
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Na huśtawce

Minął miesiąc i na tej podstawie ciężko stwierdzić, że ktoś się zmienił. Prędzej, że facet się nieco przestraszył i stara się nad sobą panować. Pytanie jak długo mu się uda to robić... Bo zanim człowiek naprawdę coś zrozumie i zmieni swoje zachowanie, swoje nawyki, swoje reakcje kiedy jest zestresowany na przykład, i panuje nad sobą słabiej, mija duuużo czasu.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-01, 09:40   #103
Mojwa
zuy mod
 
Avatar Mojwa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 23 352
GG do Mojwa
Dot.: Na huśtawce

Cytat:
Napisane przez Adrianna_8 Pokaż wiadomość
No dla mnie to bylby powod do zerwania, ale ja bym sie z nerwowym czlowiekiem raczej nie zwiazala. Nie musi, a wrecz nie powinno Ci sie to podobac. Nie dziwie Ci sie, ze Cie to odrzuca. Prawidlowa reakcja na agresje. Zastanow sie, co zrobic dalej. Kiedys to Ciebie moze skopac .

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka
Generalnie trudno żyć z takim cholerykiem, ale bez przesady źr kiedyś ja skopie. Ja w złości trzaskam drzwiami i wyzywam się na rzeczach martwych, ale to nie oznacza ze komuś krzywdę zrobię.
__________________


L'amore scalda il cuore.




Do. Or do not. There is no try.

23.05.2011
22.05.2017
02.12.2017
Mojwa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-01, 21:30   #104
Disnejova
Wtajemniczenie
 
Avatar Disnejova
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 176
Dot.: Na huśtawce

Cytat:
Napisane przez Adrianna_8 Pokaż wiadomość
No dla mnie to bylby powod do zerwania, ale ja bym sie z nerwowym czlowiekiem raczej nie zwiazala. Nie musi, a wrecz nie powinno Ci sie to podobac. Nie dziwie Ci sie, ze Cie to odrzuca. Prawidlowa reakcja na agresje. Zastanow sie, co zrobic dalej. Kiedys to Ciebie moze skopac .

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka
Tak racje przyznaję ja musze zadbać o siebie bo jestem w słabej kondycji psychicznej ... dopadł mnie wielki ogromny dołek .. z którego ciężko mi wyjść ...mam wrażenie że nie nadaje sie do naszej mentalności . ;| za delikatna wrażliwa jestem . Daje sobie czas z TŻ na swoje przemyślenia, dbałam o niego jak mamuśka! A co ze mną? ... A swojego faceta usprawiedliwiałam że ma ciężka pracę dużo stresu nie radzi sobie i tak to przynosi do domu sam sie do tego przyznazł ;O a rzadko to robi.
__________________
Człowiek nigdy nie pozbędzie się tego, o czym milczy.
„Jeśli próbujesz być kimś innym, poniesiesz porażkę. Świat już ma taką osobę. Teraz potrzebuje ciebie. Ścieżka, którą wytyczasz, może nie mieć sensu dla nikogo na świecie oprócz ciebie. I nie musi. Jest wyłącznie twoja.
Disnejova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-08-01 22:30:06


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:48.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.