![]() |
#91 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 557
|
Dot.: Na huśtawce
Cytat:
![]() ![]() ![]() Edytowane przez aleks_90 Czas edycji: 2016-06-27 o 22:57 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#92 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Na huśtawce
Cytat:
__________________
-27,9 kg ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#93 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 3 663
|
Dot.: Na huśtawce
No cóż... kolejny super przykry wątek, ale Wizaż nie będzie w stanie pomóc osobie, która sama nie chce sobie pomóc. No i tyle.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#94 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 30
|
Dot.: Na huśtawce
Cześć Dziewczyny
![]() Mój związek trwa nadal, powiedziałabym, że jest trochę lepiej, a są tego dwa powody. Pierwszy jest taki, że dzięki różnym minionym, nagromadzonym sytuacjom, instynktowi samozachowawczemu i Waszym komentarzom, zaczęłam patrzeć na sytuację inaczej. Już nie z pozycji "zrobię wszystko, przecież wiesz". Odbyliśmy niedawno po pewnych turbulencjach rozmowę, choć bardziej był to mój monolog - w której wypunktowałam wszystko to, co usłyszałam a nigdy nie powinnam i zastrzegłam, że jeśli znów usłyszę "sp**laj" czy kilka innych przyjemności, nie będę w stanie nie wykonać "polecenia". Przedstawiłam kilka z takich sytuacji odwrotnie, zapytałam na przykład, czy byłby ze mną, czy chciałby ze mną być, gdybym to ja kazała mu wyp*dalać. I oczywiście powiedział, że natychmiast byśmy się rozstali. Zapytałam więc, dlaczego liczy na to, że ja tego nie usłucham i będę trwać przy jego nóżce, merdając ogonkiem? Dlaczego mówi do mnie takie słowa jednocześnie chcąc kontynuować związek, kochając mnie? Otóż oczywiście dlatego, że ja swoim zachowaniem / gadaniem stanęłam na tym samym poziomie, co on ze swoim sprdlj. Natomiast po tej rozmowie rzeczywiście coś zaskoczyło, zmieniło się. Widać udało mi się dać mu jasno do zrozumienia, że ja już osiągnęłam wszystkie swoje limity. I że nie jestem taka głupia, żeby pozwalać po sobie jechać w nieskończoność, że nie jestem osobą, która dostaje w dziób i się cieszy. Pewnie część z Was mnie wyśmieje ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#95 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
|
Dot.: Na huśtawce
Cytat:
Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#96 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 3 663
|
Dot.: Na huśtawce
Cytat:
Ale trzymam kciuki żeby tak nie było, tylko nie trać teraz czujności. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#97 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 4 924
|
Dot.: Na huśtawce
Ja też nie wierzę w takie zmiany, jako iż sama je przechodziłam w swoim patologicznym związku. Wspominam jako ciszę przed burzą i jako danie mi nadziei, która we mnie gasła, żeby utrzymać coś, co nie miało prawa istnieć.
I w sumie osobiście nie znam, ani jednego przypadku, aby nastąpiła zmiana z toksycznej relacji w choćby poprawną. Takie opowieści znam tylko z forum. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#98 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 176
|
Dot.: Na huśtawce
Mój mężczyzna z kolei w sytuacjach gdy jest zły ! nie hamuje słów rzuca jak mięsem klnie raz nawet wpadł w szał i wiecie co ? wróciliśmy z zakupów siatki leżały na podlodze skopał pomidory ;O warzywa ... odrzuca mnie i nie wiem jak mam dla niego być mila uprzejma tulić się pocałować cokolwiek on tego potrzebuje ale nie potrafię . Nie chciałabym go stracić ale również nie mogę patrzeć że boje się jak dorośli ludzie dojrzali porozmawiać .
![]() Psychofag?
__________________
Człowiek nigdy nie pozbędzie się tego, o czym milczy. „Jeśli próbujesz być kimś innym, poniesiesz porażkę. Świat już ma taką osobę. Teraz potrzebuje ciebie. Ścieżka, którą wytyczasz, może nie mieć sensu dla nikogo na świecie oprócz ciebie. I nie musi. Jest wyłącznie twoja. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#99 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
|
Dot.: Na huśtawce
Cytat:
![]() Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#100 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 22
|
Dot.: Na huśtawce
Przeczytałam cały wątek i naprawdę dziewczyny mają rację. Kiedyś też byłam w podobnym związku i jak czytałam podobne rady, podchodziłam do nich z dużą dozą sceptycyzmu, bo "łatwo radzić innym, łatwo się mówi - to toksyk, rzuć go". Ale z biegiem czasu, gdy zakończyłam mój "wspaniały" związek, gdy wyrwałam się spod manipulacji byłego faceta, gdy zyskałam obiektywizm i w końcu swoje poczucie wartości - w końcu zrozumiałam. Mój partner też bywał czuły, okazywał uczucia, dbał, był dobry. Ale miał też drugą twarz - choleryka. I też miewał napady szału, też nie przebierał w słowach, bo był zdenerwowany, bo to przez moje zachowanie, bo jestem taka i taka, bo to źle zrobiłam... Też starałam się tłumaczyć jego zachowanie, usprawiedliwiać, przymykać oko, bo burzy było już dobrze. Ale tak na dłuższą metę to nie działa. Samoocena spada, człowiek uzależnia swój nastrój od tego, jaki humor ma partner, stara się podporządkować, żeby nie miał powodów do nerwów.
Autorko, ja już nie wierzę w zmiany takich ludzi. Kiedy ktoś pozna smak władzy, tego, że jest "wyżej" od partnera, to już zawsze będzie czuł nad nim przewagę. Gdzie tu jest właściwie partnerstwo? Te epitety, zdanie o łasce itp to wszystko bardzo przypomina mi moją sytuację. Ja byłam ze swoim partnerem 5 lat, też dużo zainwestowałam, ale znacznie więcej zyskałam jak się z nim rozstałam. Autorko, tak nie wygląda zdrowy związek. W zdrowej relacji nie ma przewagi, braku szacunku i poczucia bycia gorszym od partnera. Niestety, to Tobie bardziej zależy i Twój chłopak to wykorzystuje. Sama ta świadomość, że w obliczu jakiegoś kryzysu on by nie walczył - dałaby mi mocny argument, żeby poważnie zastanowić się nad tym związkiem. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez eu phobia_ Czas edycji: 2016-08-01 o 09:25 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#101 |
she-wolf
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: większe miasto
Wiadomości: 2 222
|
Dot.: Na huśtawce
Też, zwłaszcza po obserwacjach i moich osobistych przeżyciach, nie uwierzyłabym niestety w taką przemianę
![]() Manipulant i tyle, czeka, aż się wyciszysz, żeby zaraz znów uderzyć. Przerabiałam taki związek i nie polecam.
__________________
"Stop thinking and just let things happen..." tłumaczę
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#102 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Na huśtawce
Minął miesiąc i na tej podstawie ciężko stwierdzić, że ktoś się zmienił. Prędzej, że facet się nieco przestraszył i stara się nad sobą panować. Pytanie jak długo mu się uda to robić... Bo zanim człowiek naprawdę coś zrozumie i zmieni swoje zachowanie, swoje nawyki, swoje reakcje kiedy jest zestresowany na przykład, i panuje nad sobą słabiej, mija duuużo czasu.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#103 | |
zuy mod
|
Dot.: Na huśtawce
Cytat:
__________________
![]() L'amore scalda il cuore. Do. Or do not. There is no try. 23.05.2011
22.05.2017 02.12.2017 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#104 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 176
|
Dot.: Na huśtawce
Cytat:
![]() ![]()
__________________
Człowiek nigdy nie pozbędzie się tego, o czym milczy. „Jeśli próbujesz być kimś innym, poniesiesz porażkę. Świat już ma taką osobę. Teraz potrzebuje ciebie. Ścieżka, którą wytyczasz, może nie mieć sensu dla nikogo na świecie oprócz ciebie. I nie musi. Jest wyłącznie twoja. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:48.